- Kategorie:
- SZOSA SAMOTNIE.682
- SZOSA TOWARZYSKA.173
- TOROWO.5
- TREKKING SAMOTNIE.1147
- TREKKING TOWARZYSKI.41
- TRENAŻER.40
Wpisy archiwalne w kategorii
SZOSA TOWARZYSKA
Dystans całkowity: | 16626.28 km (w terenie 11.35 km; 0.07%) |
Czas w ruchu: | 619:01 |
Średnia prędkość: | 26.86 km/h |
Maksymalna prędkość: | 71.68 km/h |
Suma podjazdów: | 17388 m |
Maks. tętno maksymalne: | 188 (104 %) |
Maks. tętno średnie: | 142 (76 %) |
Suma kalorii: | 729 kcal |
Liczba aktywności: | 173 |
Średnio na aktywność: | 96.11 km i 3h 34m |
Więcej statystyk |
By drogi swej nie zmieniać.
Niedziela, 26 lipca 2020 | dodano: 26.07.2020Kategoria SZOSA SAMOTNIE, SZOSA TOWARZYSKA
Chodzi o to, żeby robić to co się lubi, to co przyjemność sprawia największą. Jechać swoją własną tworzoną przez lata drogą, gdzie niemalże wszystko zależy od ciebie. Nikogo nie gonić, za nikim nie czekać. Jednakoż w niedzielę przychodzi taki czas, kiedy z cyklistami #notojadzim wspólnie część trasy przemierzyć trzeba i porozmawiać na tematy nie tylko rowerowe. O to chodzić powinno, aby sympatycznie spędzić czas wraz z tymi, którzy rowerową pasję traktują podobnie i są dalecy od książkowych schematów.
...By drogi swej nie zmieniać
...Gdzie zapach pszeniczny i kaczanu kukurydzy smak
...notojadzim ;)
to łun, ten co łazi ( jeździ ) swoimi drogami ;)
Tak zupełnie przypadkowo dobrego COM-a na STRAVIE strzelilim, i mam pudło ;) W grupie siła a i od dupy strony zawiewało ;)
Rower:Trek
Dane wycieczki:
65.53 km (0.00 km teren), czas: 02:30 h, avg:26.21 km/h,
prędkość maks: 52.54 km/hTemperatura:28.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 7 (kcal)
Z Michem do Nakła, skoro świt.
Sobota, 25 lipca 2020 | dodano: 25.07.2020Kategoria SZOSA SAMOTNIE, SZOSA TOWARZYSKA
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Janikowo-Rybitwy-Łącko-Tuczno-Leszcze-Dźwierzchno-Jordanowo-Lisewo Kościelne-Pęchowo-Jeżewo-Ojrzanowo-Łabiszyn-Szubin-Paterek-Nakło-Paterek-Szubin-Łabiszyn-Lubostroń-Łabiszyn-Jeżewo-Pęchowo-Lisewo Kościelne-Jordanowo-Dźwierzchno-Leszcze-Tuczno-Łącko-Rybitwy-Janikowo-Tupadły-Markowice-Strzelno-Stodólno-Sławsk Wielki-Kruszwica
5:45, pora jak na mnie nierowerowa nawet w letnie dni, ale koniec końców trasy 200+ tak zapewne realizować należy coby za chłodu i bezwietrzności jak najwięcej kilometrażu skonsumić. Jak dotąd w kierunku Nakła najdalej rowerowo byłem w Paterku, czyli na przedmieściach Nakła i to blisko 12 lat temu. Dziś ten dzień kiedy do portu rzecznego na Noteci w Nakle na kawkę w towarzystwie Kolomiha ( #notojadzim ) zawitalim i niemalże tą samą drogą powrócilim. Co by smaku wyprawie dodać i zacieszu większego dostąpić zahaczywszy na koniec o miasto Strzelno, nieco swój ostatni wynik kilometrowy poprawiłem ;)
W kwadrans po szóstej na trasie.
Port rzeczny w Nakle
задумaл дидoчoк...
W drodze powrotnej spotkaliśmy sympatycznego cyklistę z Szubina. Kilka kilometrów upłynęło na miłej pogawędce :)
Przerwa browarna w Lubostroniu
Nie miałem świadomości po chwilę obecną, szak ;)
Rower:Trek
Dane wycieczki:
226.03 km (0.00 km teren), czas: 07:38 h, avg:29.61 km/h,
prędkość maks: 47.18 km/hTemperatura:26.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 4 (kcal)
Zacumowalim w "Cumie"
Niedziela, 19 lipca 2020 | dodano: 19.07.2020Kategoria SZOSA SAMOTNIE, SZOSA TOWARZYSKA
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Rybitwy-Łącko-Tuczno-Krężoły-Leszcze-Dźwierzchno-Wojdal-Pakość-Piechcin-Radłowo-Wierzejewice-Sahara-Broniewice-Janikowo-Ludzisko-Krusza Duchowna-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Kolejna rowerowa niedziela z grupą #notojadzim#, zbiórka na Orlenie pod Pakością. Godzina 9-ta minut kilka sru motylową droga, żeby do "Cumy" na biesiadę zawitać. Klimatyczne miejsce na jeziorem Pakoskim w Janikowie, gdzie stacjonuje stateczek wycieczkowy "Janek". Zacne towarzystwo, kiełba, buła i rzecz jasne browiec coby się nie zapchać a i też nie odwodnić ;) Upał bowiem dziś niemiłosierny, ale skoro jest lato no to... notojadzim ;) Dzięki wszystkim za jazdę i do następnego ;)
Foty jakby co, to kradzione ;)
Orlen Pakość
Kółko dyskusyjne ;)
No i zacumowalim w Cumie ;)
Rower:Trek
Dane wycieczki:
95.65 km (0.00 km teren), czas: 03:30 h, avg:27.33 km/h,
prędkość maks: 50.30 km/hTemperatura:29.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 4 (kcal)
Dwie setki i coś jeszcze, czyli z Solca okrężną drogą.
Niedziela, 5 lipca 2020 | dodano: 05.07.2020Kategoria SZOSA TOWARZYSKA
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Rybitwy-Łącko-Tuczno-Leszcze-Dźwierzchno-Jordanowo-Lisewo Kościelne-Pęchowo-Nowa Wieś-Chrośna-Solec Kujawski-Chrośna-Nowa Wioska-Tarkowo Dolne-Tarkowo Górne- Rucewko-Lisewo Kościelne-Jordanowo-Krężoły-Tuczno-Łącko-Rybitwy-Giebnia-Janikowo-Broniewice-Sahara-Kołodziejewo-Dąbrówka-Świerkówiec-Bystrzyca-Gębice-Ostrowo-Przyjezierze-Wójcin-Siedlimowo-Wtórek-Radwańczewo-Skulska Wieś-Krzywe Kolano-Włostowo-Kruszwica
Zaplanowany dziś był wyjazd do Solca Kujawskiego nad Wisłę z grupą pod wezwaniem ~notojadzim~, to fakt. Natomiast przemierzony dziś kilometraż ewoluował z kilometra na kilometr począwszy mniej więcej od 130-ego. Ale po kolei. O godzinie 6:50 wygodnie zasiadam w rumaczym siodle i na miejsce ustalonego spotkania jadę. Jest przyjemnie rześko i z początkiem dnia pochmurno nawet znacznie. W sile bodajże 15-stu chłopa wyruszamy nieco po godzinie 8-mej ze stacji Orlen pod Pakością na podbój Solca Kujawskiego, no i żeby Wisłę przy tej sposobności zobaczyć, tudzież odwiedzić. Idzie gładko, rzec by można zbyt łatwo, bowiem wiatr prawie nie wieje, a jak wieje to od dupy strony w sumie. Pamiątkowa fota na nabrzeżu niegdysiejszego promu rzecznego przy stanicy WOPR-u, W chwilę po tym towarzystwo cyklistów choć zacne, to się jakoś rozpierzchło, rezultatem czego było, zgubienie drogi wraz z dwoma kompanami niedoli i niepotrzebne ( oficjalnie potrzebne bardzo i specjalnie nawet ) nadłożenie ok. 8 km. Potem już poszło gładko, że nawet wzmożony wiatr nie stanowił przeszkody. Oficjalne zakończenie eskapady na Orlenie pod Pakością i browar rzecz jasna. W chwilę po opuszczeniu stacji rodzi się myśl jazdy do domu okrężną drogą, lecz w zamyśle ma to być dodatkowe 20 może 30 km. Będzie 170 km albo lepiej, bowiem jedzie mi się wyjątkowo dobrze, mimo że pod wiatr dość mocny w sumie. Psie krwie, zaopatrzony na stacji paliw na krajowej DK-15 za Mogilnem celuję w 200 km i zmierzam w kierunku Przyjezierza. Masakrą przyjechać było przez tą letniskową mieścinkę. Ludź na ludziu, auto na aucie... Współczuję tym nieszczęśnikom, lecz większość z nich jak nie wszyscy zapewne uważają to za wypoczynek, stojąc dajmy na to za torebką frytek w 30-sto metrowej kolejce ;) Co tam, to ich problem a może właśnie przyjemność... Za Przyjezierzem zastanawiam się, na cholerę mi te 200 km ? Skromny bądź co bądź, ale mój dotychczasowy rekord dziennego kilometrażu, to coś ok. 211 km TU ;) Więc wypadałoby zrobić te chociażby 212 km a wyszło prawie 218 km okraszone dosłownie na ostatniej prostej ukąszeniem w łepetynę przez owada podłego błonkoszkrzydłego paskuda. Facjata opuchnięta, lek antyhistaminowy zapodany i czekam co przyniesie jutro... Muszę przeżyć, bo kto nad morze rumakiem popatata :)
A tu już samotnie, 145-ty kilometr
Potem było już tylko lepiej, nie licząc owada ;)
Rower:Trek
Dane wycieczki:
217.98 km (0.00 km teren), czas: 08:03 h, avg:27.08 km/h,
prędkość maks: 50.29 km/hTemperatura:27.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 6 (kcal)
Motylowo z notojadzim ;)
Niedziela, 28 czerwca 2020 | dodano: 28.06.2020Kategoria SZOSA TOWARZYSKA
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Ludzisko-Janikowo-Rybitwy-Łącko-Tuczno-Leszcze-Dźwierzchno-Wojdal-Mielno-Pakość-Piechcin-Radłowo-Ludwiniec-Wierzejewice-Sahara-Broniewice-Janikowo-Ludzisko-Tupadły-Kruszwica
Ostatnie dni mijającego tygodnia upłynęły mi wyjątkowo sympatycznie, bowiem niemalże w całości oddałem się moim dwóm śmiem twierdzić największym pasjom. Cztery dni, w tym trzy w rowerowym siodle, dwa na wodach mojego ukochanego jeziora a nawet jeden w pracy, którą generalnie lubię chyba bardziej niż kiedyś. Gdzie matematyka bierze w łeb, działa magia towarzysząca realizacji swoich małych i nieco większych celów. Dzieje się tak, że nawet podczas rowerowej wycieczki rysuję w głowię nowy niebieski ślad, czy podczas żeglugi po wodach jeziornych, słyszę plusk fal kolejnej wyprawy.
Dziś motylowa trasa z grupą notojadzim z postojem piwnym oraz z pogawędką na ławeczce przy wiejskim sklepiku.
Rower:Trek
Dane wycieczki:
97.84 km (0.00 km teren), czas: 03:29 h, avg:28.09 km/h,
prędkość maks: 55.20 km/hTemperatura:28.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 3 (kcal)
Wszystkie drogi prowadzą do Mogilna.
Niedziela, 14 czerwca 2020 | dodano: 14.06.2020Kategoria SZOSA TOWARZYSKA
Trasa: Kruszwica-Sławsk Wielki-Bożejewice-Żegotki-Ciechrz-Rzadkwin-Strzelce-Czarnotul-Szczeglin-Mogilno-Padniewko-Niestronno-Głęboczek-Ławki-Palędzie Dolne-Palędzie Kościelne-Padniewko-Mogilno-Kołodziejewo-Trląg-Janikowo-Gorzany-Kościelec-Dziarnowo-Batkowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica
Na Ziemię Mogileńską przyszło mi dziś trafić za sprawą zorganizowanego przez jednego z kolegów NOTOJADZIM, rowerowego rzecz jasna spotkania. Był redaktor lokalnej gazety, wywiad, kilka pamiątkowych fotek no i kolarskie ciastka. Do znanego mi dość dobrze Mogilna dotarłem kilka minut przed 9-tą, jadąc niemalże pustymi drogami, z wiejącym rześkim wiatrem w plecy. Mając czasową rezerwę jadę z nogi na nogę, zachwycając się wszystkim dookoła jakbym pierwszy raz w te strony jechał. Zapewne za sprawą porannych słońca promieni, które tak sądzę, przewagę mają nad tymi z popołudniowej pory. Może dlatego, iż rzadko lub niemalże wcale o poranku przecież nie tak znów wczesnym, na wycieczki rowerowe wyruszam. Może dlatego, że to co się zaczyna przewagę ma nad tym co się kończy.
Na miejscu pętelka w większości po leśnych i pagórkowatych trasach jak na Pałuki przystało. W okolicy południa powrót inną trasą, żeby do zaprzyjaźnionej ostoi na krótki popas przystanąć i odetchnąć z lekka ;)
Na Mogilno, na zachód droga prowadzi ( okolice wsi Czarnotul )
Mogilno - miejsce zbiórki
Nad jeziorem Przedwieśnia
Powrót i postój w Trlągu
Rower:Trek
Dane wycieczki:
117.99 km (0.00 km teren), czas: 04:43 h, avg:25.02 km/h,
prędkość maks: 52.40 km/hTemperatura:23.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 6 (kcal)
Żulernia na rowerach ;)
Sobota, 13 czerwca 2020 | dodano: 13.06.2020Kategoria SZOSA TOWARZYSKA
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Ludzisko-Janikowo-Trląg-Strzelce-Rzadkwin-Ciechrz-Żegotki-Markowice-Tupadły-Kruszwica
Nie, nie to nie tak, bo jeszcze wyjdzie, że my to tak na dopingu złudnym przez życie całe rowerowe nasze. Trwa ono ponad ćwierćwiecze całe, zatem to nie znak zły, a zwyczaj towarzyszący naszej rowerowej przygodzie. Tematy przeróżne, rowerowe i nierowerowe nadto, znajomości wśród miejscowych oraz rozpoznawalność ze strony ekspedientek wiejskich sklepików. Spotkać można supermanów co odcinki 30-sto kilometrowe UKRAINĄ z workiem ziemniaków na ramie w niecałą godzinę pokonywali. Pasjonatów, żywo zainteresowanych systemami wpięcia butów kolarskich w rowerowe pedały oraz ciśnieniem panującym w szosowych kołach. Doradcy, fachowcy, sponsorzy, politycy i ludzie drogowskazy. Jednym słowem cała masa sympatycznych i przyjaźnie nastawionych na ogół ludzi ;)
Gianty, Treki i tym podobnie ;)
Nawadnianie przed jutrzejszym atakiem na Mogileńską Ziemię :)
Żulernia w pełniej krasie a rowery jeszcze piękniejsze ;)
W cieniu dyskontu "DINO" w Tupadłach, oczekiwanie na towarzysza :)
Rower:Trek
Dane wycieczki:
58.34 km (0.00 km teren), czas: 02:07 h, avg:27.56 km/h,
prędkość maks: 44.28 km/hTemperatura:26.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 4 (kcal)
Stówak na dopingu.
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Sikorowo-Szarlej-Kruszwica-Bródzki-Tarnowo-Janocin-Witowice-Ostrowo-Złotowo-Ostrówek-Łuszczewo-Mielnica-Skulsk-Krzywe Kolano-Włostowo-Lachmirowice-Racice-Rzepowo-Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Sikorowo-Szarlej-Kruszwica
Objazd jeziora Gopła z przeprawą promową oraz z postojem piwnym niejednym ;) Nie no, jednym... A może dwoma hmmm. Trzeba dbać o uzupełnianie płynów, a przeca piwo praktycznie z wody się składa. Ogólnie to spokojny trip Tour de Mare Polonorum spędzony na pogaduchach o czasach starych jak i teraźniejszych. Banany, batoniki i tajemniczy lekki wiatr, który nie wiedzieć z której strony powiewy czynił. Jutro też idziemy na rower i w niedzielę też :)
Na promie dolnolinowym relacji Złotowo - Ostrówek
Za zachód płyniemy, ahoj ;)
U wodopoju na Łuszczewskiej ziemi.
Na pętli Cyclocuiavi ( Lachmirowice )
Rower:Trek
Dane wycieczki:
104.25 km (0.00 km teren), czas: 03:46 h, avg:27.68 km/h,
prędkość maks: 41.47 km/hTemperatura:29.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 2 (kcal)
Towarzysko i browar na Orlenie ;)
Środa, 10 czerwca 2020 | dodano: 10.06.2020Kategoria SZOSA TOWARZYSKA
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Ludzisko-Janikowo-Broniewice-Dobieszewice-Pakość-Giebnia-Rybitwy-Kościelec-Dziarnowo-Batkowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica
Już tradycją stało się, że raz rocznie a bywało i dwa, kompan rowerowy z pojezierza lubuskiego, ziemię kujawską odwiedza. Przed laty dane nam było wspólnie rowerować po okolicznych asfaltach, zgłębiając tajniki kolarstwa wysoce amatorskiego. Miejsce zbiórki stanowi obecnie parking przy dyskoncie "Dino" we wsi Tupadły, choć przed ponad ćwierćwieczem było w tym miejscu łyse pole ;) W latach 90-tych na niedzielną wycieczkę trzeba było się "umówić" w piątek w szkole i w czasach nie telefonicznych, tudzież nieinternetowych nie było za bardzo możliwości kontaktu, co by spotkanie ewentualne odwołać, czy też przełożyć dajmy na to, na inną godzinę. Szkoda, że nie mam żadnych fotek z tego okresu, bowiem fotograficzne dokumentacje naszych wypraw pojawiły się nieco później, bo dopiero pod koniec lat 90-tych. Wówczas należało ze sobą zabrać aparat fotograficzny i pstryknąć z rozmysłem kilka zdjęć, bowiem ograniczeniem była długość kliszy. Dziś w ferworze rozmów zapomniałem o fotach, ale zamieszczam tu kilka z tamtych odległych, ale jakże mile wspominanych czasów.
Rower:Trek
Dane wycieczki:
59.29 km (0.00 km teren), czas: 02:05 h, avg:28.46 km/h,
prędkość maks: 40.59 km/hTemperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 2 (kcal)
Notojadzim, inauguracja i facelii fiolety.
Niedziela, 31 maja 2020 | dodano: 31.05.2020Kategoria SZOSA TOWARZYSKA
Trasa: Kruszwica-Bródzki-Tarnowo-Janocin-Witowice-Ostrowo-Złotowo-Ostrówek-Łuszczewo-Mielnica-Skulsk-Krzywe Kolano-Włostowo-Lachmirowice-Racice-Rzepowo-Kruszwica-Tupadły-Kruszwica
Da Bóg, ziściło się inauguracyjnie przejechać pętelkę krótką, choć wietrzną z teamem zacnym notojadzim co się zowie. Nie ma co narzekań czynić przeciwko wiatrom sromotnym, bowiem jak i wiało to i wiać będzie, choć starsze kolarze powiadajo, że niegdyś tak wiało tylko na jesieni, kiedy fronty ścieralne w zmowie z matką naturą listowie z drzew przez zimą pozrzucać musieli. Nie ma gór ni pagórzastych wybrzuszeń nawet, to wiatrem traktuje, lecz nawet kiedy góry by nagle tu wyrośli, to wiatr o tym nie wiedząc też pewnie kolarzystom życia by nie umilał ;) ...A dziś, grupowo przyszło przyjeziorne tereny objechać i promem jedynym już na Gople rejs odbyć, a było ich ze cztery, choć pamiętam dwa tylko. Po promowej przeprawie wśród pól facelii fioletem mieniących się na kierunek południowy wizytę suczce złożyć. Samolot Su-22 stojący tu od ponad dekady, zawsze robił na mnie wrażenie, bowiem ta blisko 20 tonowa sunia ( masa startowa z uzbrojeniem ) potrafiła rozpędzić się do ponad 2 Ma zabierając ze sobą ponad 6 ton paliwa i ponad 4 tony uzbrojenia. Przy wznoszeniu wznoszeniu ponad 200 m/s... no to jest moc bez porównania większa, niż nawet stu najlepszych kolarzystów ;)
Na koniec trasy Tour de Mare Polonorum, uroczyste wręczenie pamiątkowych medali ze szkła żywego oraz breloków zacnych z oczkiem w szkle nawierconym ;)
Rower:Trek
Dane wycieczki:
82.05 km (0.00 km teren), czas: 03:12 h, avg:25.64 km/h,
prędkość maks: 42.16 km/hTemperatura:19.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 8 (kcal)