Info

avatar Blog rowerowy Arnoldzika z miasteczka Kruszwica. Przeróżne liczniki nabiły mi 111573.30 kilometrów w tym 2133.36 po polnych dróżkach, leśnych duktach a nawet po śniegu. Jeżdżę z prędkością średnią 24.41 km/h i to jest istotne
Więcej o Arnoldziku.

Arnoldzikowe batoniki

2019

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2024



baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi Arnoldzika

Zdobyte przez Arnoldzika gminy

Odwiedziny u Arnoldzika

licznik odwiedzin Tumblr

Arnoldzikowa zegarynka

Arnoldzikowa pogodynka

Wykres roczny Arnoldzika

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum Arnoldzika

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2019

Dystans całkowity:727.51 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:28:35
Średnia prędkość:25.45 km/h
Maksymalna prędkość:49.30 km/h
Suma kalorii:41 kcal
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:60.63 km i 2h 22m
Więcej statystyk

  • Dystans 56.51km
  • Czas 02:21
  • Prędkość śr. 24.05km/h
  • Prędkość max. 37.33km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Wiatr 6m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MLXII etap -...co z tego, że ciepło...

Niedziela, 29 września 2019 · dodano: 29.09.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Nożyczyn-Siedlimowo-Wójcin-Nowa Wieś-Prószyska-Wronowy-Kijewice-Mirosławice-Włostowo-Kruszwica

Może i ciepło, bowiem dopiero co lato się skończyło, ale co po tym skoro duje i siąpi. Wiatr mi nie straszny, ale deszczu nie lubię i odwrót poczyniłem za lasem, co by możliwie najkrótszą drogą do domu wrócić. Było wcześniej wyjechać, lecz nie samym rowerem człowiek żyje i coś innego też robić trzeba. No dobra, wrzesień się kończy i kwartał pozostał rowerowego sezonu, a tu jeszcze daleka droga przede mną. Droga, której przebycie bardziej zależne od kaprysów pogody będzie niestety. Dziś tylko nieco ponad 50 km, ale przynajmniej przemoknięcia nie doświadczyłem ;)


Droga Nowa Wieś - Prószyska i lasy Miradzkie.  




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 44.31km
  • Czas 01:39
  • Prędkość śr. 26.85km/h
  • Prędkość max. 35.27km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Wiatr 1m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MLXI etap -...słońce nad lasem...

Czwartek, 26 września 2019 · dodano: 26.09.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Sikorowo-Dulsk-Pławinek-Radojewice-Pieranie-Papros-Wola Wapowska-Wolany-Bródzki-Kruszwica

Chmurny dzień słońce na wieczór rozświetliło i oko widokiem jak dla mnie przecudnym nacieszyło. Któż by w tym dostrzegł piękno, zwykły zachód słońca na pozór i jak nie nad morzem... To się nie liczy. Nie trzeba daleko spoglądać i wyjazdy kosztowne czynić, bo uroki mieszkają nieopodal i bogaty ten co radości z tego czerpać umie. Gra niskiego horyzontalnie słońca z niebem chmurnym postrzępionym, kolorami świeci i coraz wcześniejszy koniec dnia zwiastuje. Niestety, ale lubię jesień przeca ;)







Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 41.25km
  • Czas 01:32
  • Prędkość śr. 26.90km/h
  • Prędkość max. 35.38km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Wiatr 3m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MLX etap -...na południe i na północ...

Wtorek, 24 września 2019 · dodano: 24.09.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Rzeszyn-Krzywe Kolano-Rzeszyn-Włostowo-Kruszwica

Na południe i na północ, czyli jakby nie było to w tę i nazad :) Rzadko, bo rzadko, lecz zdarza mi się pętli nie zatoczyć, jednak w to samo miejsce powrócić, jak zawsze, prawie zawsze. I to prawie w tym przypadku, nie robi żadnej różnicy. Ponure popołudnie, mimo wszystko nie bacząc na to wyruszyłem wartko, aby jeszcze przed ciemnościami zdążyć, bowiem dni coraz krótsze a mętność powietrza ową krótkość potęgują znacznie. Jazda na południe, rzut oka na jezioro Skulska Wieś i na słup krzyżowy, który wspomnienia od lat miłe przywołuje i powrót do domu w kierunku północnym. 





Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 119.43km
  • Czas 04:52
  • Prędkość śr. 24.54km/h
  • Prędkość max. 43.46km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Wiatr 2m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MLIX etap -...jeszcze tego lata...

Niedziela, 22 września 2019 · dodano: 22.09.2019 | Komentarze 2


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Skulska Wieś-Paniewo-Czartowo-Lisewo-Koszewo-Noć-Morzyczyn-Ruszkowo-Ruszkówek-Dziadak-Sompolno-Lubotyń-Mąkoszyn-Sierakowo-Czamanin-Topólka-Rybiny-Orle-Bycz-Kozy-Gradowo-Piotrków Kujawski-Jerzyce-Brześć-Witowice-Janocin-Tarnowo-Bródzki-Kruszwica

Lato żegna nas iście letnią pogodą, zatem bajecznie przyjemną wycieczkę udało mnie się dziś urzeczywistnić. Byłoby wręcz idealnie, gdyby nie latające osy, szerszenie i odcinki drętwego asfaltu. Jednak nieskazitelnie niebieskie niebo, malownicze tereny okalające jezioro Głuszyńskie i nikłe powiewy wiatru zrekompensowały te niedogodności. Czego więcej chcieć ? 


Raz jeszcze Kanał Warta-Gopło i śluza Koszewo.


Coś tutaj się nie zmieściło ;)

Najprawdopodobniej jechałem po raz pierwszy tą drogą Ruszkowo-Sompolno. Widoki i asfalt normalnie, niebo w ziemi ;)

Silnie strzeżone "ekologiczne" więzienie dla kur kryjące się pod przewrotną nazwą "wysoka grzęda" w okolicy Ruszkówka. 

Tak, ukradłem jabłko, to fakt,  lecz nie dla korzyści finansowych a tylko dla pokrzepienia sił witalnych ;)

Z tego sadu właśnie, bo nie było ogrodzenia :)

Droga Lubotyń - Mąkoszyn

Można ? Można. Droga Topólka - Rybiny




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 51.47km
  • Czas 02:00
  • Prędkość śr. 25.73km/h
  • Prędkość max. 36.39km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Wiatr 6m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MLVIII etap -...Kruszwica...

Sobota, 21 września 2019 · dodano: 21.09.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Łąkie-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Tupadły-Kruszwica

Kruszwica to miasto, gdzie rozpoczyna się i kończy niemalże każda moja rowerowa wycieczka. Na palcach jednej ręki policzyć bym zdołał kiedy to było inaczej, kiedy start lub meta nie znajdowały się w Kruszwicy. Bywało i tak, kiedy start i meta oddalone były blisko 400 km od Kruszwicy, ale też i tak, kiedy to tylko meta w Borach Tucholskich miała miejsce. Może to i nudne i monotonne przemierzać dziesiątki, setki razy te same drogi, mijać te same miejscowości od lat. Jednak o coś innego w tym moim rowerowaniu chodzi i tak naprawdę ważne jest, aby w tym samym coś innego dostrzec. Nie wiem dokładnie ile przejechałem w życiu kilometrów, niewiele dla jednych, a sporo dla drugich. Blogowo ( 2005 - 2019 ) mam udokumentowanych ponad 68000 km i 11500 km w magicznym zeszycie z lat kiedy o internecie tylko słyszałem ( 2000 - 2004 ). Reszta nieudokumentowana w ilości trudnej do oszacowania :) A dziś 7000 km w tym sezonie stuknęło ;)



Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 40.85km
  • Czas 01:35
  • Prędkość śr. 25.80km/h
  • Prędkość max. 34.48km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Wiatr 2m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MLVII etap -...jeszcze lato trwa...

Piątek, 20 września 2019 · dodano: 20.09.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Młyny-Wronowy-Kijewice-Mierosławice-Sierakowo-Włostowo-Lachmirowice-Racice-Giżewo-Rzepowo-Kruszwica


Lato trwa tylko w kalendarzu i względem konstelacji gwiaździstej i zimnica panuje od dni kilku, deszczem nasiąka ziemia. Dzisiaj deszczu nie było, zatem rumakiem wyruszył strojny w jesienne odzienie w tym rajtuzy, które przed chłodem chronią. Krótko, bowiem po 17-stej zmierzchem trącało a i termicznie komfortu też nie dostąpił. Jak żyć, jak żyć a przeca jeszcze lato trwa ;)






Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 106.29km
  • Czas 04:32
  • Prędkość śr. 23.45km/h
  • Prędkość max. 45.98km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Wiatr 7m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MLVI etap -...wiatrak Szczepan i nie prawda...

Niedziela, 15 września 2019 · dodano: 15.09.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Nożyczyn-Siedlimowo-Wtórek-Wilczogóra-Budzisław Kościelny-Siernicze Małe-Salomonowo-Anastazewo-Orchowo-Różanna-Gębice-Mogilno-Szczeglin-Czarnotul-Kunowo-Kwieciszewo-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica

Wczoraj w godzinach porannych z Helu do Bukowiny Tatrzańskiej wyruszył ultramaraton rowerowy Północ - Południe. Tak się składa, iż trasa biegnie w moich okolicach, między innymi drogami wojewódzkimi DW-254 i DW-262. Postanowiłem dziś wyruszyć naprzeciw śmiałkom i w kierunku odwrotnym odcinek pewien przemierzyć z nadzieją spotkania kogoś z końca stawki. Czołówka maratonu jak w latach ubiegłych mijała moją okolicę już w godzinach wieczornych i nocnych. Przecież nie pojadę nocą wypatrywać w mroku migających rowerowych lampek, tym bardziej, że zależało mi na ewentualnym spotkaniu kogoś kto jedzie nie dla najlepszego wyniku, a jak podejrzewam dla przygody. Ponadto uważam, że rowerzyści nie spinający się są bardziej towarzyscy i dostępni. Według GPS-wych śladów powinienem miedzy godziną 12:00 i 13:30 spotkać co najmniej trzech zawodników... Nie spotkałem nikogo, zatem maraton Północ - Południe to nie prawda :( Jeśli jednak prawda, to jeden z zawodników był w miejscu w którym się pojawiłem dosłownie w chwilę przede mną a po dwóch kolejnych został tylko GPS-owy punkt w którym się zatrzymali i najprawdopodobniej zakończyli swoją przygodę z maratonem. I tyle z mojej dzisiejszej wyprawy, ale żeby mi smutno nie było, to wiatrak w Budzisławiu Kościelnym, który na imię Szczepan ma odwiedziłem. A ogólnie, to wiało okrutnie, ale to co przeszkodą to i pomocne też bywa ;)





Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 54.20km
  • Czas 02:04
  • Prędkość śr. 26.23km/h
  • Prędkość max. 36.97km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Wiatr 3m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MLV etap -...po jasności jeszcze...

Środa, 11 września 2019 · dodano: 11.09.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Nożyczyn-Kuśnierz-Prószyska-Wronowy-Młyny-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica

Choć jeszcze po jasności rumakiem niedługi objazd po pracy uczynić można, to naturą rzeczy będzie to coraz trudniejsze. Przestawić się zatem będzie trza i rumaka nocnego na jesienno-zimowe wycieczki przysposobić. Póki co, oglądam szykujące się do snu słońce, a niedługo oglądać będę pomroki, fosforyzujące powierzchnie znaków drogowych, oczy nocnych kotów a w bezchmurne noce konstelacje gwiaździste. 





Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 51.22km
  • Czas 01:46
  • Prędkość śr. 28.99km/h
  • Prędkość max. 42.56km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Wiatr 2m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MLIV etap -...z krówką w kieszeni...

Piątek, 6 września 2019 · dodano: 06.09.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Żegotki-Markowice-Tupadły-Kobylniki-Sławsk Wielki-Kobylniki-Kruszwica

Odtąd być może nie zataczam już kręgów, odtąd być może zawsze z krówką w kieszeni. Jak na turystyczne rumakowanie prędkości pod trzydziestkę i jak by to pros powiedział w tlenie, są motywujące ;) Przede wszystkim należy robić to co przyjemność sprawia niemałą, znaczy jeździć tak jak akurat nogi podają i warunki pozwalają na to. Ważne by satysfakcji z tegoż dostąpić a rekordy te małe i wielkie zostawić przypadkom i zrządzeniom losu. 


Niegdysiejsza krajowa droga pomiędzy Markowicami i Tupadłami

Foty dziwne spod rumaka :)

Stonka Sm42-2484 na stacji Kruszwica

Fragment ryby i krówka :)




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 71.32km
  • Czas 02:54
  • Prędkość śr. 24.59km/h
  • Prędkość max. 36.68km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Wiatr 5m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MLIII etap -...czasami tak się zdarza...

Czwartek, 5 września 2019 · dodano: 05.09.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Nożyczyn-Siedlimowo-Wójcin-Przyjezierze-Ostrowo-Zbytowo-Łąkie-Jeziorki-Bronisław-Bławatki-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica

Czasami tak się zdarza, iż dane mi mieć czwartek za dzień wolny od pracy zawodowej. Przestrzegając nie do końca przez mnie akceptowane przepisy kodeksu pracy nawet nie chcąc przymusowe wolne mieć muszę. Pewnie dlatego, że dzień taki rzekłbym "na siłę" wolny, to i też nie za koniecznie mi się jechało. Wrażenie takie mi towarzyszyło, jakbym cały czas miał pod górkę i pod wiatr, do tego stopnia, że nawet sprawdziłem czy koła rumaka kręcą się bez jakiś niepożądanych oporów. Masakracja normalnie, wypadało dziś stówaka zaliczyć, alem odpuścił bo jak twierdzę nic na siłę a i co przyjemne krzywdy czynić nie może. 






Kategoria SZOSA SAMOTNIE