Info

avatar Blog rowerowy Arnoldzika z miasteczka Kruszwica. Przeróżne liczniki nabiły mi 111573.30 kilometrów w tym 2133.36 po polnych dróżkach, leśnych duktach a nawet po śniegu. Jeżdżę z prędkością średnią 24.41 km/h i to jest istotne
Więcej o Arnoldziku.

Arnoldzikowe batoniki

2019

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2024



baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi Arnoldzika

Zdobyte przez Arnoldzika gminy

Odwiedziny u Arnoldzika

licznik odwiedzin Tumblr

Arnoldzikowa zegarynka

Arnoldzikowa pogodynka

Wykres roczny Arnoldzika

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum Arnoldzika

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2022

Dystans całkowity:978.03 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:37:31
Średnia prędkość:26.07 km/h
Maksymalna prędkość:70.86 km/h
Suma kalorii:77 kcal
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:81.50 km i 3h 07m
Więcej statystyk

  • Dystans 95.37km
  • Czas 03:25
  • Prędkość śr. 27.91km/h
  • Prędkość max. 47.58km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Wiatr 3m/s
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Notojadzim, nowe drogi i kunie :)

Niedziela, 24 kwietnia 2022 · dodano: 24.04.2022 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Kłopot-Orłowo-Latkowo-Słońsko-Gąski-Lipie-Perkowo-Zajezierze-Gniewkowo-Płonkowo-Ściborze-Topola-Wybranowo-Ściborze-Orłowo-Kłopot-Inowrocław-Sikorowo-Szarlej-Kobylniki-Kruszwica

Wczoraj Kaszuby, dziś Kujawy ;) Bowiem nastała niedziela i jakby inaczej, dzień taki tym bardziej rowerowo święcić należy. Kolejny coffee z Notojadzim na, który stawiło się 11 kolarzystów. Tym razem start z parkingu Decathlon w Inowrocławiu. Dziś poznawczo, bowiem większość w tym i moja skromna osoba, mieliśmy okazje raz pierwszy nowych nawierzchni skosztować a i w teren jeszcze lat temu kilka szosowo niedostępny wjechać. Odwiedzilim kunie a potem te inne kunie rowerowe takie pociągły nie raz, co się peleton postrzępił z lekka, że się co niektóre bracia zziajać zdążyły ;) Postój piwny w klimatycznej oberży i powrót ku słońcu co by udany słoneczny i rześki dzień rowerowo zakończyć. 

278918575-562570508575503-1974067937650444052-n
278797775-393974755703106-2835068369378501529-n
278915438-723614532004190-3215815004367746275-n
278865187-3247181322223921-1065672146336274541-n
279043317-1024839981770278-7072083740939567267-n
279066584-329721825929725-5715386535021404636-n
278784182-330466252486358-2703649125952414215-n
278967065-928941034440892-6322621564513396230-n


Kategoria SZOSA TOWARZYSKA


  • Dystans 159.25km
  • Czas 06:20
  • Prędkość śr. 25.14km/h
  • Prędkość max. 70.86km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Wiatr 5m/s
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kaszëbskô Zemia, bëlno òkòlé

Sobota, 23 kwietnia 2022 · dodano: 24.04.2022 | Komentarze 0


Trasa: Gdynia-Witomino-Rogulewo-Koleczkowo-Bieszkowice-Nowy Dwór Wejherowski-Bolszewo-Rybno-Czymanowo-Opalino-Tyłowo-Wielka Piaśnica-Kąpino-Darżlubie-Połczyno-Puck-Żelistrzewo-Mrzezino-Rewa-Kosakowo-Gdynia

Kaszubska Ziemia, piękna okolica... Co zaplanowane i wyznaczone w końcu ziścić się musi, no bo jakby inaczej. Kartka kalendarzowa, 23 kwietnia roku Pańskiego 2022, jadzim na kaszubską ziemię, niegdysiejszego kujawiaka odwiedzić a przy tej sposobności po okolicy rundkę zrobić. Minut kilka po pianiu kura przed świtaniem jeszcze, wyruszamy kierunek północny obierając. Z przygodami, aczkolwiek szczęśliwie docieramy na miejsce do miasta Gdyni, gdzie nasza rowerowa przygoda ma swój początek i kilka godzin później i koniec. 
Notojadzim a na początek dzielnicę Witomino, stawiając czoła pierwszemu wzniesieniu, zdobywamy. Jedziemy, podziwiamy, obserwujemy i zwiedzamy te niewątpliwie atrakcyjne i odmienne pod kątem ukształtowania tereny. Po niespełna 50 kilometrach u stóp Jakuba Wejhera założyciela miasta Wejherowo, fotę pamiątkową czynimy a w Bolszewie u Henia na popas się zatrzymujemy, gdzie w gościnie kalorii krocie uzupełniamy. 
Jedną w wielu atrakcji jest niewątpliwie jedna z trzech elektrowni szczytowo-pompowych w Polsce, mianowicie elektrownia Żarnowiec i wcale nie łatwy miejscami stromy podjazd na jej szczyt, gdzie sztuczny zbiornik wodny się znajduje. Niespełna 1500 metrowy podjazd o średnim nachyleniu ponad 6 % i maksymalnym 15 % pozwala choć na kilka minut przywołać w pamięci ubiegłoroczne zdobywanie przełęczy Gór Sowich. Rozciągający się ze szczytu widok na okolicę i zjazd rekompensuje z nawiązką trudy krótkiej, choć forsownej wspinaczki. Kolejne podjazdy nie są już tak wymagające i udaje się na nie "wciągnąć" jakby z rozpędu, no prawie :) Do Pucka docieramy nieco okrężną drogą, żeby uroków Puszczy Darżlubskiej doświadczyć i z przyrodą w bliższym kontakcie przez te kilkanaście kilometrów pozostać. Od Pucka było już łatwiej, bowiem z wiatrami morskimi nie trza było już aż tak walczyć. Jeszcze tylko browar zacny w nadmorskiej tawernie w Rewie i śmigamy do Gdyni, coby przed zachodem słońca rowerową wędrówkę bezpiecznie zakończyć. Po objeździe gdyńskiego portu, który dał namacalny dowód na jego ogrom, było nie było to blisko 17 kilometrów nabrzeża docieramy na kościuszkowski skwer gdzie naszą przecudowną przygodę kończymy. 

Notojadzim ;)

Gdynia, przed startem 

Witamy w Gdyni

W drodze do Wejherowa


Wejherowo i Jakub Wejher

W gościnie u Henia

Elektrownia Żarnowiec

Puszcza Darżlubska



Puck

Rewa

Gdynia 


... I to by było na tyle, wracamy :)
25




Kategoria SZOSA TOWARZYSKA


  • Dystans 43.07km
  • Czas 01:27
  • Prędkość śr. 29.70km/h
  • Prędkość max. 42.36km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Wiatr 3m/s
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Technologiczni niewolnicy

Czwartek, 21 kwietnia 2022 · dodano: 21.04.2022 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Kobylniki-Kruszwica-Przedbojewice-Markowice-Tupadły-Inowrocław-Sikorowo-Szarlej-Kruszwica

Zwyczajowo telefon podczas rowerowej wycieczki w środkowej kieszonce kolarskiej koszuliny, czy też bluzy się znajduje. Z uwagi na fakt, iż obecne sprzęta niemałe i zbytnio nielekkie to czujemy je w miejscu gdzie krzyż swą szlachetną nazwę kończy mamy pewność, że jest :) Wiele czynności dnia codziennego bez zastanowienia dokonując nie myślimy o nich wcale, bowiem w nawyk wchodzą i w podświadomości trwają. Pojechałem więc bez świadomości, iż ów telefon w kieszeni nie spoczął, a że wyjazd na główny trakt płynny nie był, niepokój mnie ogarnął, że prawdopodobieństwo wypadnięcia i zgubienia wystąpić mogło. Nawyk taki posiadam, że co czas jakiś zawartość kieszeni sprawdzam, też i po czasie niedługim brak telefonu stwierdziłem a że pewności żadnej czy zapomniałem czy zgubiłem wartko do domu powróciłem... Leżałeś na ławie jakby nigdy nic... Jam niewolnik technologii, żyć bez ciebie trudno choć ciekawiej.  





Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 105.64km
  • Czas 04:01
  • Prędkość śr. 26.30km/h
  • Prędkość max. 38.83km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Wiatr 6m/s
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kujawska Patagonia, Tążyna i asfalty męczące

Poniedziałek, 18 kwietnia 2022 · dodano: 18.04.2022 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Szarlej-Karczyn-Witowy-Góra-Dulsk-Komaszyce-Olszewice-Słońsko-Parchanie-Gąski-Lipie-Murzynko-Żyrosławice-Opoki-Przybranowo-Chromowola-Koneck-Pomiany-Siniarzewo-Zakrzewo-Chróstowo-Przybysław-Bąkowo-Pieranie-Papros-Wola Wapowska-Wolany-Bródzki-Kruszwica

Coś mnie te wiatry iście patagońskie lubią przyznam ostatnimi czasy, choć bez wzajemności to uczucie. Może nie tyle, że ograniczają możliwości i jazdy nie umilają to zimne wierutnie. Pomimo, że deszcze ostatnio padali obfite to wiatr mocą swoją ziemię na polach obsusza i erozji dokonuje. Ziarnko za ziarnkiem ziemi z pól wywiewa niewinnie, a szkodę czyni niemałą zwłaszcza na obszarach w zadrzewienia skąpe. 
Dzisiejsza trasa po śladzie, czyli zaplanowana, bowiem celem poza sprawdzeniem stanu wody w Tążynie, była ocena stanu dróg w okolicy Konecka i na odcinku Żyrosławice - Przybranowo. Stara znajoma rzeczka Tążyna ma się dobrze, co akuratnie o tej porze roku dziwić nie powinno, to co do nawierzchni dróg wspomnianych zniesmaczon wielce. Co prawda 11 kilometrowy odcinek od drogi wojewódzkiej DW-246 przez Żyrosławice, Opoki do drogi wojewódzkiej DW-266 jest w lwiej większości szosowo dostateczny, to jazda kolejną będącą tematem mojego zainteresowania drogą Koneck - Siniarzewo może nieco zirytować. Póki co odcinki dziurawe przemierzamy uważnie, bowiem owe kratery najnormalniej widać, to pozornie z daleka wyglądająca dobrze nawierzchnia jest nieprzyjemnie bruzdowata. No cóż, byłem sprawdziłem a przy okazji dzień mile spędziłem :)

Okolice Żyrosławic



Kierunek Przybranowo

Tążyna, lewobrzeżny dopływ Wisły stanowi, było nie było :)


Droga przez las pojawiała się niezwykle rzadko a w dodatku na krótko :)




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 59.60km
  • Czas 02:30
  • Prędkość śr. 23.84km/h
  • Prędkość max. 53.41km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Wiatr 9m/s
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tour de Inowrocław

Sobota, 16 kwietnia 2022 · dodano: 16.04.2022 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Szarlej-Sikorowo-Jaronty-Komaszyce-Latkowo-Orłowo-Gnojno-Strzemkowo-Sławęcinek-Sójkowo-Rycerzewko-Koscielec-Dziarnowo-Batkowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica

No i nie mogło być tak jak razem ostatnim, tylko północny wiater chłodny uprzykrzać się musiał. Tak jak dotąd wiatr nawet ten silniejszy rowerowo toleruje a bywa że lubię, tak dziś najzwyczajniej mnie irytował żeby nie powiedzieć wkurwiał. Nawet nie tyle co jechać było ciężko więcej niż 20 km/h, tylko dlatego że przenikliwie nieprzyjemny był dyskomfort termiczny powodując. Ubiór cieplejszy było przywdziać, no niby ale na powrót czy w miejscach osłoniętych słońce kwietniowe swoje też zrobić potrafi. Zatem wyważyć należy co lepsze, czy nieco chłodu zaznać czy z nadmiaru ciepła chęć do jazdy stracić a i choróbska się nabawić. 
Dziś miasto powiatowe łukiem w stronę przeciw położną do biegu zegarowych wskazówek pojechałem. Przy tej sposobności kilka dróg z nową nawierzchnią "odkryłem" a i z ciekawą historią cmentarza cholerycznego we wsi Turzany się zapoznałem. 



Nowe dywany asfaltowe w okolicy wsi Sójkowo


I tylko ten wiatr ;)




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 41.15km
  • Czas 01:22
  • Prędkość śr. 30.11km/h
  • Prędkość max. 45.56km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Wiatr 3m/s
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Panowie, można golić nogi :)

Czwartek, 14 kwietnia 2022 · dodano: 14.04.2022 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Markowice-Tupadły-Kruszwica

Nie dalej jak w niedzielę ubiegłą stroje iście zimowe przywdziać należało, to tak dziś dzień w ciepło upojny choć nie nadto. Gacie krótkie wyborem akuratnym zatem, żeby nie rzec na letniaka. Tak w sam raz co by potu nadmiernego nie wylać a i chłodu nie zaznać, czyli termicznie komfortowo. Krótko bo krótko, ale zawsze bowiem o włos mały rumaka bym nie dosiadł i dzień smutniej by się zakończył, zwłaszcza że prognozy na dni najbliższe mniej łaskawe zapowiadają. Byłbym całkowicie kontent, gdyby nie zdarzenie niesympatyczne na sam koniec wycieczki. Mianowicie auto wymuszając pierwszeństwo kolizję spowodować mogło niechybną a skutek opłakanym mógłby być, bowiem z prędkością rzędu 40 km/h akuratnie zmierzałem. Na szczęście jak się okazało w chwilę potem kierowiec auta wiekiem młody jak i jego pasażer, sumienie przeprosił i zapewniając, iż celowem jego działanie nie było. Zdarza się i najlepszym, kogoś lub czegoś nie zauważyć ot tak po prostu a najważniejsze, że zarówno rumak jak i ja jesteśmy cali ;)

Zatem, sezon krótkogaciowy uważam za otwarty ;)




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 125.80km
  • Czas 04:43
  • Prędkość śr. 26.67km/h
  • Prędkość max. 40.20km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Wiatr 3m/s
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tam gdzie rumak poniesie

Wtorek, 12 kwietnia 2022 · dodano: 12.04.2022 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Nożyczyn-Lenartowo-Rakowo-Skulsk-Paniewo-Czartowo-Lisewo-Koszewo-Noć-Morzyczyn-Stara Ruda-Leśnictwo-Licheń-Gać-Lubstówek-Młynek-Mąkolno-Mostki-Ośno Podleśne-Zaryń-Posada-Kryszkowice-Tomisławice-Piotrków Kujawski-Jerzyce-Leszcze-Brześć-Witowice-Janocin-Tarnowo-Bródzki-Kruszwica

Przyznać muszę, że brakowało mi takiej samotnej wycieczki, nieco dłuższej, w strony które są mi bliższe i w które chętniej powracam. Prawie nigdy tego nie czynię, ale dziś całą trasę przebyć miałem zgodnie z wyznaczonym w przeddzień śladem. Miałem, bo oczywiście w stu procentach się to nie udało i co najmniej dwa razy świadomie z wyznaczonego kursu zboczyłem. Zmiany pierwotnie wyznaczonego kursu nie wpłynęły znacząco na długość całej trasy a co istotne pozwoliły spokojniejszą myślę drogą przejechać. Wyjazd około godziny 9:40, kiedy to jeszcze słońce powietrza ogrzać nie zdążyło i przez pierwszą godzinę nieco chłodu odczułem. Wiatru jak na lekarstwo, jednak lekkie powiewy i pęd powietrza podczas jazdy, wrażenie powodował, jakby ten cały czas od frontu ku utrapieniu jeźdźca zawiewał. Do świętego miejsca dziś zawitałem, co by na powrót drogami, którymi jeszczem jak dotąd nie jechał, od południa na tereny kopalniane odkrywki Tomisławice zawitał. 

Pod lasem, droga Dobsko - Jeziora Wielkie

 Malownicza dróżka w okolicy Lenartowa

Kanał Warta - Gopło i śluza Koszewo

Pozłacane Licheńskie Sanktuarium 

Kanał Grójecki na trasie Licheń - Lubstówek


Linia kolejowa KWB Konin łącząca odkrywkę Drzewce z elektrownią Pątnów. 

Podstawową lokomotywą Kolei Górniczych KWB Konin jest niemiecki elektrowóz typu LEW EL2. Koleje Górnicze KWB Konin to przemysłowa sieć kolejowa o długości 120 kilometrów wykorzystywana do przewozów węgla brunatnego z odkrywek kopalni KWB Konin. 
Po bocznicy kolejowej KWB Konin porusza się maksymalnie do 15 pociągów dziennie złożonych z jednego elektrowozu i 10 wagonów. Przewozy wynoszą około 11 milionów ton węgla brunatnego rocznie.
Ruch kolejowy na Kolejach Górniczych KWB Konin prowadzony jest w oparciu o przepisy wewnątrzzakładowe zatwierdzone decyzją Urzędu Transportu Kolejowego. Na niektórych szlakach prowadzony jest ruch składów pchanych. Pchanie odbywa się na podstawie odstępstwa od powszechnych zasad prowadzenia ruchu kolejowego przy zastosowaniu telewizji przemysłowej. Kamera do obserwacji szlaku zainstalowana jest wówczas na pierwszym wagonie pchanego składu, a odbiornik obrazu ( monitor ) w kabinie maszynisty pchającej pociąg lokomotywy.

Takie nasze góry ;)

Zwałowiska odkrywki Tomisławice





Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 68.98km
  • Czas 02:53
  • Prędkość śr. 23.92km/h
  • Prędkość max. 41.51km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Wiatr 11m/s
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Notojadzim... że nawet zbytnio nie wiało ?

Niedziela, 10 kwietnia 2022 · dodano: 10.04.2022 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Sikorowo-Dulsk-Góra-Witowy-Karczyn-Szarlej-Kobylniki-Sławsk Wielki-Stodólno-Strzelno-Rzadkwin-Ciechrz-Strzelno-Stodólno-Sławsk Wielki-Kruszwica

... I to nie prawda, że było nas mało i że wiatr przeszkadzał, zwłaszcza że prawie wcale nie wiało ;) Wiosna na całego, w końcu przyszła i radości wiele dała tym swym przyjściem. Taaa, przyszła w kalendarzu i astronomicznie przyszła, i jeszcze... No pewnie, forsycja zaczyna żółtym kwiatem kwitnąć i ptaki trelić poczęły, ino że zawiew wiatrowy paskudny, ale dalim radę, bo kto inny jak my, zacna grupa Notojadzim. Z parkingu dyskontowego w Tupadłach minut bodajże 3 czy 4 po 10:00 wyruszylim, coby i wiatrem gnani i na powrót z nim srogo powalczyć. Krótki pitstop w mieście, które ponoć wojewoda Piotr Włostowic założył wieków temu z osiem. Jak nie pod wiater bezpośrednio to boczny powiew męczył, niemniej radości i uśmiechu nie brakowało. Tak było, powiadam :)

 


Kategoria SZOSA TOWARZYSKA


  • Dystans 73.99km
  • Czas 02:52
  • Prędkość śr. 25.81km/h
  • Prędkość max. 53.79km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Wiatr 8m/s
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nowe, stare drogi

Sobota, 9 kwietnia 2022 · dodano: 09.04.2022 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Łąkie-Zbytowo-Gębice-Bystrzyca-Mogilno-Szczeglin-Czarnotul-Białotul-Strzelce-Rzadkwin-Ciechrz-Strzelno-Stodólno-Slawsk Wielki-Kruszwica

Zawsze to miły akcent i budujący wielce kiedy to przypadkiem, bo rzecz jasna nie śledzę planów inwestycji drogowych w okolicy, spotkam nową nawierzchnię zniszczonej, przeto dotychczas mniej uczęszczanej przeze mnie drogi. Mowa tu o niedługim co prawda odcinku drogi Łąkie- Zbytowo, ale jak dla mnie istotnym, sentymentalnym nawet, który odwiedzałem pomimo dziurawości asfaltowej. Okolice wsi Łąkie mają jeszcze fragmenty, które wymagają naprawy, niemniej można tędy bez obaw większych przejechać. Taka alternatywna trasa w kierunku Mogilna, bez porównania bezpieczniejsza od krajowej DK-15. Nie jednokrotnie już o tym wspominałem, ale jeszcze raz z całą stanowczością muszę stwierdzić, iż stan dróg gminnych, powiatowych oraz wojewódzkich z roku na rok ulega znaczącej poprawie. Na przestrzeni dajmy na to ćwierćwiecza jest to wyraźnie widoczne, gdzie stare drogi dostają kolejne życia oraz te które z wiadomych względów nie były dla moich rumaków przejezdne, stają się nowym asfaltowym traktem. Odkrywam zatem stare drogi ponownie a i też wcale nie daleko od domu zdarza mi się od czasu do czasu przebyć odcinek, gdzie jeszcze nigdy arnoldzikowych rumaków nie było ;)



O żelazne drogi też dbać trzeba :)


Znajoma wieża ma się niestety coraz gorzej :(

"Tajemniczy" znak nadal pozostaje tajemniczy 

Po rowerowej wycieczce zrzut śladu, celebrowanie pamiątkowego wpisu blogowego oraz uzupełnianie płynów :)


 a


Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 61.16km
  • Czas 02:25
  • Prędkość śr. 25.31km/h
  • Prędkość max. 50.16km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Wiatr 10m/s
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wypęszyć wiosnę

Czwartek, 7 kwietnia 2022 · dodano: 07.04.2022 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Nożyczyn-Siedlimowo-Wójcin-Przyjezierze-Ostrowo-Cieńcisko-Strzelno-Stodólno-Sławsk Wielki-Kruszwica

No i wypęszyłem, tyle że nie wiosnę tylko smrody z pól wiatrem niesione. Co z tego, że temperatura zacna, że nawet dziś na krótkie gacie by pojechał, skoro wiatry kąśliwe i wierutne rowerowej jazdy nie ułatwiali. Dwucyfrowe ciepło przyczynkiem, co owad przebudzon latać opętany począł, co mnie o zmartwienie niemałe przyprawiło, bowiem i os kilka przed nosem umknęło. Tragedii wielkiej nie robię oczywiście, ale mój rowerowo-głosowy perfekcjonizm upierdliwością swoją dziś trącał, bowiem napęd chroboty niemiłe wydawał. Znów baryłką regulacyjną niepotrzebnie kręciłem, żeby na sam koniec trasy fragment liścia suchego z wózka przerzutki wydobyć. No i gdzie ta wiosna ?






Kategoria SZOSA SAMOTNIE