Info

avatar Blog rowerowy Arnoldzika z miasteczka Kruszwica. Przeróżne liczniki nabiły mi 111573.30 kilometrów w tym 2133.36 po polnych dróżkach, leśnych duktach a nawet po śniegu. Jeżdżę z prędkością średnią 24.41 km/h i to jest istotne
Więcej o Arnoldziku.

Arnoldzikowe batoniki

2019

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2024



baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi Arnoldzika

Zdobyte przez Arnoldzika gminy

Odwiedziny u Arnoldzika

licznik odwiedzin Tumblr

Arnoldzikowa zegarynka

Arnoldzikowa pogodynka

Wykres roczny Arnoldzika

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum Arnoldzika

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2019

Dystans całkowity:1010.66 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:41:46
Średnia prędkość:24.20 km/h
Maksymalna prędkość:47.03 km/h
Suma kalorii:58 kcal
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:59.45 km i 2h 27m
Więcej statystyk

  • Dystans 42.19km
  • Czas 01:51
  • Prędkość śr. 22.81km/h
  • Prędkość max. 31.24km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Wiatr 2m/s
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

MLXXIX etap -...październikowy tysiąc...

Czwartek, 31 października 2019 · dodano: 31.10.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Bławaty-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica

Rano myślę o rowerze, na spacerze z psem myślę o rowerze, w pracy myślę o rowerze, po pracy jestem na rowerze, ale późnym wieczorem znów myślę o rowerze i przed snem też myślę o rowerze.  Może to i z racji wieku, ale myślowo rower bierze górę nawet nad dupą. Bo jak nie jadę to myślę o tym, że jadę, a jak jadę to nie myślę o dupie, zatem na myślenie o dupie czasu brakuje. 
Korkuje mi się moja ulica w mieście i droga z pracy zwykle trwająca minut góra dwie, trwa dobry kwadrans. Zresztą gdzie i po co się śpieszyć skoro ciemnica już o siedemnastej zacna. Wsiadam na rower i jadę omijając auta z wolna przesuwające się w ulicznym korku. Poza rogatkami miasta jest już spokojniej. Chłodna noc z zachodzącym księżycowym rogalikiem z małą gwiazdeczką u jego boku. Jestem bardzo szczęśliwy :)
Gdzieś pod koniec dzisiejszej wycieczki "stuknął" mi październikowy tysięczny kilometr... Można ? Można. 






  • Dystans 40.52km
  • Czas 01:44
  • Prędkość śr. 23.38km/h
  • Prędkość max. 33.57km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Wiatr 2m/s
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

MLXXVIII etap -...co w nocy dostrzec można...

Środa, 30 października 2019 · dodano: 30.10.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Szarlej-Sikorowo-Szymborze-Inowrocław-Tupadły-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica

Nastał czas ciemności rowerowej, już nie muszę się z nocą ścigać, nim mrokiem spowije okolicę.  Magiczne widoki, białe światła miast, czerwone kominów i wiatraków na tle zachodniego nieba. Księżyc tuż po nowiu nad horyzontu linią, przydrożne kocie oczy i zwierzynka leśna tuż przed rowerowym reflektorem umykająca. Już nie mogę się doczekać kolejnej rowerowej nocy :)


Zachód księżyca


Światła Inowrocławia

Okular zaparował nieco ;)





  • Dystans 50.11km
  • Czas 02:16
  • Prędkość śr. 22.11km/h
  • Prędkość max. 31.79km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Wiatr 3m/s
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

MLXXVII etap -...jasne, że wtorek...

Wtorek, 29 października 2019 · dodano: 29.10.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Bławaty-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Tupadły-Inowrocław-Sikorowo-Łojewo-Szarlej-Kruszwica

Powiało chłodem, zatem do czasu przeznaczonego na rowerowe wypady doliczyć należy bez mała kwadrans na przywdziewanie wdzianka. Starannie i z namaszczeniem, bowiem od tego zależy komfort jazdy. Tak też wczoraj przywdziawszy rajtuzy, skarpet dwie warstwy, bluzę odkrywczą oraz czepiec, progi domu opuściłem śpiesznie.Tak jak szybko wyszedłem, tak szybko do domu wróciłem, bowiem deszcze złośliwe poczęły siąpić. Nie udał się wczorajszy wyjazd, ale za to dzisiejszy owocny, choć chłodny. 








  • Dystans 40.40km
  • Czas 01:48
  • Prędkość śr. 22.44km/h
  • Prędkość max. 46.68km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Wiatr 6m/s
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

MLXXVI etap -...przed południem i...

Niedziela, 27 października 2019 · dodano: 27.10.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Bławaty-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica

Przed południem i... No właśnie miało być i po południu. Planowanie i jeszcze raz planowanie, wrrr. Z racji, iż w porze obiadowej zadania nie mniej ważne obowiązek było realizować, dzień rowerowy postanowiłem podzielić. Skoro dni brakuje, to kto powiedział, że raz dziennie tylko rumaka dosiadać można. Zatem przed południem 40 km, a po południu... Deszcz okrutny padać zaczął i szyki zniweczył. Co prawda plan tygodniowy wykonany w 107 procentach, ale zamiar był niemały, aby rezerwę na nadchodzący czas stworzyć. No dobra, to już obsesja, niech już tak będzie :) Jednak to obsesja, która czyni ostatni kwartał sezonu rowerowego 2019 ciekawszym, bardziej tajemniczym niż poprzednie. Oby tylko nie wypaść z rowerowego "obiegu" i tygodnia któregoś nie zaprzepaścić, bo wtedy już się nie pozbieram... A czasu coraz mniej.
Ps. Wielbłądzica Attika francuskiej aktywistki Edmée Mommeja zimuje w zagrodzie, którą mijam nader często podczas moich wycieczek rowerowych. Dziś też ją widziałem. Wspaniała nagroda dla zwierzaka oswobodzonego z cyrkowej niewoli, przepęd na stepy Mongolii. Co winny jest ten wielbłąd i skąd wiadomo, że chce w ogóle tam iść ?
( Fotografii baktriana nie zamieszczam, bo sobie tego wyraźnie nie życzy, póki co. )

Buraków kupa.

Moje samotne drzewo :)

Przed południem, choć wietrznie było całkiem miło.

Po południu się rozchlaptało uczciwie :(





  • Dystans 81.01km
  • Czas 03:39
  • Prędkość śr. 22.19km/h
  • Prędkość max. 37.92km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Wiatr 5m/s
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

MLXXV etap -...leśny przystanek i wysychające jezioro...

Sobota, 26 października 2019 · dodano: 26.10.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Nożyczyn-Siedlimowo-Wójcin-Przyjezierze-Ostrowo-Gębice-Kwieciszewo-Kunowo-Czarnotul-Strzelce-Rzadkwin-Ciechrz-Żegotki-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica

Zaprzeczam ostatnio sam sobie, planując a w sumie realizując to co już zaplanowane. Moje zdanie na temat planowania znane jest zapewne, lecz w tym przypadku inaczej się po prostu nie da. Nie żeby obsesyjnie, ale 10 tysięcy kilometrów chodzi mi po głowie. Już wiem, że nie stanie się to dziełem przypadku, a przemyślanym i zaplanowanym działaniem ;) Czy się uda, tego nie wiem, ale przynajmniej mam nad tym kontrolę. 


Leśny przystanek przy drodze Ostrowo - Gębice. Oczywiście jak sobota, to i zimna pizza ;)

Niepamiętnie niski poziom wody na jeziorze Pakoskim, które istnieje chyba tylko dzięki przepływającej przez nie Małej Noteci. 





  • Dystans 50.29km
  • Czas 02:16
  • Prędkość śr. 22.19km/h
  • Prędkość max. 30.27km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Wiatr 3m/s
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

MLXXIV etap -...leniwie, ale do przodu...

Czwartek, 24 października 2019 · dodano: 24.10.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Mirosławice-Kijewice-Młyny-Młynice-Starczewo-Strzelno-Bławaty-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Tupadły-Kruszwica

Wdała mi się mała kontuzja, która jak podejrzewam związek ma z wtorkową zmianą rumaka. Staw biodrowy prawej nogi pobolewał na tyle mocno, że dosiadanie rumaka nazajutrz w tym stanie do rozsądnych czynności zaliczyć byłoby trudno. Dziś już znacznie lepiej, lecz co by kontuzji nie pogłębić, leniwą jazdę poczyniłem, bo na przerwę od siodła pozwolić sobie teraz akurat nie mogę. Zatem leniwie, ale do przodu, a co do przodu to moje ;)


Strzelno wita zmrokiem zapadającym a potem to już tylko mgliste ciemności. 





  • Dystans 42.14km
  • Czas 01:43
  • Prędkość śr. 24.55km/h
  • Prędkość max. 34.61km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Wiatr 2m/s
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

MLXXIII etap -...z dnia w noc i zamiana rumaka...

Wtorek, 22 października 2019 · dodano: 22.10.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Bławaty-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica

Nastał ten dzień kiedy to postanowiłem rumaka zamienić i krótkich gaci już nie przywdziewać. Za kilka dni zmiana wskazania czasomierzy, to tym bardziej jasności braknie w porze po pracy, a i już teraz około 18-tej mroki występują. Przyznam, że magiczne są to widoki, zwłaszcza w bezwietrzne wieczory. Płożące się mgły, leniwe dymy domostw, kolory nieba i nikłe gwiezdne punkciki. 
Wyjazd o 17-tej poprzedzony krótkim dostosowaniem rumaka, uchwyt na GPS i magiczne lustereczko bez którego jak bez ręki. W termosie poobiednia kawa z zamiarem postoju w celach konsumpcyjnych... Kawę wypiłem po powrocie z wycieczki... Kawa, która przebyła ponad 40 km smakuje lepiej :) 








  • Dystans 41.58km
  • Czas 01:37
  • Prędkość śr. 25.72km/h
  • Prędkość max. 34.38km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Wiatr 2m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MLXXII etap -...128 % normy...

Niedziela, 20 października 2019 · dodano: 20.10.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica

Przodownikiem pracy to już z wiadomej przyczyny nie będę, ale przodownikiem mojej prywatnej pracy rowerowej jak najbardziej być mogę, choć cyfra z przodu zupełnie inny wymiar ma :) Dziś krótko, choć sam nie wiem dlaczego, tak mi się pojechało. Szybko zleciało i przyznać muszę, na boga amerykańskiego zapomniałem się zatrzymać na podwieczorek i na symboliczną choć jedną fotkę. Pogoda w dalszym ciągu zacna, że można na początku trzeciej dekady października w gaciach krótkich pomykać. Czy długo jeszcze ? 


Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 101.75km
  • Czas 03:56
  • Prędkość śr. 25.87km/h
  • Prędkość max. 42.73km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Wiatr 3m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MLXXI etap -...irytująca metka...

Sobota, 19 października 2019 · dodano: 19.10.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Skulska Wieś-Czartowo-Wandowo-Kijowiec-Ślesin-Piotrkowice-Kolebki-Leśnictwo-Ignacewo-Nykiel-Sompolno-Dziadak-Morzyczyn-Racięcin-Nowa Wieś-Szewce-Piotrków Kujawski-Jerzyce-Kaspral-Brześć-Karsk-Witowice-Janocin-Tarnowo-Bródzki-Kruszwica

Tygodniowy plan ilości przejechanych kilometrów wykonany w 108,7 %, a przecież jutro jeszcze niedziela. Wiele zatem zależy od aury a tylko trochę ode mnie. Póki co wzorowa pogoda, taka jaką mógłby zaakceptować by trwała cały rok.
Dziś na południe bez pomysłu gdzie, bowiem przez blisko 50 km byłem zaabsorbowany lokalizacją dziwnego odgłosu, którego źródła pochodzenia bym się nie spodziewał. Cichy, lecz niedający spokoju furkoczący odgłos towarzyszył mi od samego wyjazdu co powodowało, że kręciłem się w rumaczym siodle nasłuchując pracy napędu i szumu opon. Jednak to nie rumak owe odgłosy wydawał a częściowo odklejona wewnątrz kasku papierowa metka. Ruch powietrza poprzez otwory wentylacyjne kasku powodował odgłos niczym łopocząca flaga na wietrze. Niewielki kawałek papieru, wiatr plus rezonująca skorupa kasku i wszystko jasne. Na postoju, nad jeziorem w okolicy Sompolna usunąłem irytującą metkę i kolejna 50-tka upłynęła już zgoła odmiennie. 

Ślesin i jezioro Ślesińskie


Arnoldzik nadjeziorny

Sztuczne jezioro powstające po odkrywce Lubstów.

50-ty kilometr i zimna pizza pod suchym drzewem :)





Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 41.53km
  • Czas 01:39
  • Prędkość śr. 25.17km/h
  • Prędkość max. 39.44km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Wiatr 2m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MLXX etap -...październikowe wieczory...

Piątek, 18 października 2019 · dodano: 18.10.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Mirosławice-Kijewice-Młyny-Młynice-Starczewo-Strzelno-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica

Krótkogaciowy póki co jest miesiąc październikowy, choć szybko już noc zapada. Teraz sobota i niedziela, ale od nowego tygodnia rumaka nocnego przysposobię coby zachodzącego słońca nie gonić. Łańcuch w rumaku szosowo-wyprawowym kończy żywot po około 6000 km i muszę przyznać, że jak na klasę HG-53 to dobry wynik, bowiem z umiłowaniem dbam o napęd, czyszcząc go i smarując nader często. Moja ulubiona pora roku trwa, rowerowo czuję się wyśmienicie, podczas moich wycieczek cieszę oko widokami zachodzącego październikowego słońca. Słońce zaszło po raz kolejny a ja już nie mogę się doczekać jutra :)





Kategoria SZOSA SAMOTNIE