Info
Blog rowerowy Arnoldzika z miasteczka Kruszwica. Przeróżne liczniki nabiły mi 111573.30 kilometrów w tym 2133.36 po polnych dróżkach, leśnych duktach a nawet po śniegu. Jeżdżę z prędkością średnią 24.41 km/h i to jest istotneWięcej o Arnoldziku.
Arnoldzikowe batoniki
2019
2020
2021
2022
2023
2024
Zdobyte przez Arnoldzika gminy
Odwiedziny u Arnoldzika
licznik odwiedzin TumblrArnoldzikowa zegarynka
Arnoldzikowa pogodynka
Arnoldzikowe rumaki
Wykres roczny Arnoldzika
Archiwum Arnoldzika
- 2024, Maj4 - 0
- 2024, Kwiecień12 - 0
- 2024, Marzec14 - 0
- 2024, Luty14 - 1
- 2024, Styczeń10 - 1
- 2023, Grudzień16 - 0
- 2023, Listopad13 - 0
- 2023, Październik10 - 1
- 2023, Wrzesień15 - 2
- 2023, Sierpień11 - 2
- 2023, Lipiec16 - 4
- 2023, Czerwiec11 - 0
- 2023, Maj15 - 0
- 2023, Kwiecień13 - 0
- 2023, Marzec12 - 2
- 2023, Luty12 - 0
- 2023, Styczeń13 - 2
- 2022, Grudzień6 - 3
- 2022, Listopad8 - 0
- 2022, Październik8 - 0
- 2022, Wrzesień9 - 0
- 2022, Sierpień9 - 6
- 2022, Lipiec12 - 0
- 2022, Czerwiec13 - 3
- 2022, Maj8 - 3
- 2022, Kwiecień12 - 0
- 2022, Marzec12 - 4
- 2022, Luty10 - 1
- 2022, Styczeń8 - 0
- 2021, Grudzień16 - 7
- 2021, Listopad10 - 0
- 2021, Październik11 - 4
- 2021, Wrzesień14 - 1
- 2021, Sierpień8 - 2
- 2021, Lipiec14 - 0
- 2021, Czerwiec13 - 2
- 2021, Maj12 - 1
- 2021, Kwiecień9 - 1
- 2021, Marzec16 - 7
- 2021, Luty10 - 3
- 2021, Styczeń14 - 4
- 2020, Grudzień10 - 1
- 2020, Listopad13 - 2
- 2020, Październik12 - 0
- 2020, Wrzesień12 - 4
- 2020, Sierpień13 - 1
- 2020, Lipiec13 - 10
- 2020, Czerwiec14 - 6
- 2020, Maj14 - 5
- 2020, Kwiecień15 - 8
- 2020, Marzec14 - 3
- 2020, Luty12 - 2
- 2020, Styczeń10 - 0
- 2019, Grudzień16 - 9
- 2019, Listopad19 - 0
- 2019, Październik17 - 1
- 2019, Wrzesień12 - 2
- 2019, Sierpień14 - 4
- 2019, Lipiec14 - 1
- 2019, Czerwiec13 - 6
- 2019, Maj13 - 3
- 2019, Kwiecień13 - 0
- 2019, Marzec12 - 2
- 2019, Luty12 - 1
- 2019, Styczeń10 - 0
- 2018, Grudzień8 - 2
- 2018, Listopad12 - 2
- 2018, Październik8 - 0
- 2018, Wrzesień18 - 1
- 2018, Sierpień15 - 2
- 2018, Lipiec13 - 5
- 2018, Czerwiec7 - 0
- 2018, Maj9 - 2
- 2018, Kwiecień13 - 0
- 2018, Marzec8 - 2
- 2018, Luty7 - 2
- 2018, Styczeń6 - 0
- 2017, Grudzień8 - 3
- 2017, Listopad7 - 1
- 2017, Październik6 - 0
- 2017, Wrzesień10 - 0
- 2017, Sierpień9 - 2
- 2017, Lipiec10 - 2
- 2017, Czerwiec8 - 2
- 2017, Maj8 - 2
- 2017, Kwiecień7 - 4
- 2017, Marzec9 - 7
- 2017, Luty5 - 3
- 2017, Styczeń7 - 7
- 2016, Grudzień11 - 5
- 2016, Listopad12 - 7
- 2016, Październik14 - 6
- 2016, Wrzesień10 - 6
- 2016, Sierpień13 - 1
- 2016, Lipiec5 - 0
- 2016, Czerwiec4 - 0
- 2016, Maj13 - 3
- 2016, Kwiecień10 - 3
- 2016, Marzec9 - 11
- 2016, Luty9 - 6
- 2016, Styczeń14 - 14
- 2015, Grudzień6 - 6
- 2015, Listopad7 - 7
- 2015, Październik8 - 4
- 2015, Sierpień3 - 2
- 2015, Lipiec10 - 4
- 2015, Czerwiec9 - 6
- 2015, Maj8 - 6
- 2015, Kwiecień10 - 12
- 2015, Marzec10 - 3
- 2015, Luty12 - 9
- 2015, Styczeń17 - 8
- 2014, Grudzień10 - 0
- 2014, Listopad13 - 2
- 2014, Październik16 - 9
- 2014, Wrzesień10 - 1
- 2014, Sierpień11 - 0
- 2014, Lipiec9 - 4
- 2014, Czerwiec12 - 2
- 2014, Maj12 - 5
- 2014, Kwiecień12 - 2
- 2014, Marzec13 - 7
- 2014, Luty10 - 6
- 2014, Styczeń7 - 2
- 2013, Grudzień10 - 4
- 2013, Listopad6 - 0
- 2013, Październik14 - 0
- 2013, Wrzesień12 - 3
- 2013, Sierpień12 - 10
- 2013, Lipiec5 - 0
- 2013, Czerwiec7 - 0
- 2013, Maj3 - 4
- 2013, Kwiecień3 - 5
- 2013, Marzec3 - 0
- 2013, Luty4 - 2
- 2013, Styczeń3 - 7
- 2012, Grudzień5 - 3
- 2012, Listopad5 - 5
- 2012, Październik12 - 6
- 2012, Wrzesień11 - 8
- 2012, Sierpień15 - 6
- 2012, Lipiec8 - 2
- 2012, Czerwiec7 - 2
- 2012, Maj5 - 10
- 2012, Kwiecień9 - 13
- 2012, Marzec6 - 11
- 2012, Luty1 - 0
- 2012, Styczeń12 - 8
- 2011, Grudzień3 - 2
- 2011, Listopad9 - 9
- 2011, Październik10 - 4
- 2011, Wrzesień6 - 2
- 2011, Sierpień7 - 2
- 2011, Lipiec1 - 0
- 2011, Czerwiec5 - 2
- 2011, Maj9 - 0
- 2011, Kwiecień4 - 0
- 2011, Marzec10 - 8
- 2011, Luty4 - 1
- 2011, Styczeń5 - 8
- 2010, Grudzień5 - 1
- 2010, Listopad4 - 3
- 2010, Październik8 - 10
- 2010, Wrzesień9 - 17
- 2010, Sierpień6 - 10
- 2010, Lipiec3 - 3
- 2010, Czerwiec5 - 5
- 2010, Maj2 - 1
- 2010, Kwiecień6 - 17
- 2010, Marzec7 - 24
- 2010, Luty9 - 10
- 2010, Styczeń9 - 15
- 2009, Grudzień10 - 15
- 2009, Listopad9 - 13
- 2009, Październik11 - 0
- 2009, Wrzesień11 - 14
- 2009, Sierpień14 - 15
- 2009, Lipiec1 - 0
- 2009, Czerwiec2 - 0
- 2009, Maj3 - 0
- 2009, Kwiecień4 - 5
- 2009, Marzec4 - 0
- 2009, Luty6 - 2
- 2009, Styczeń6 - 1
- 2008, Grudzień6 - 1
- 2008, Listopad4 - 1
- 2008, Październik4 - 4
- 2008, Wrzesień12 - 3
- 2008, Sierpień5 - 4
- 2008, Lipiec5 - 0
- 2008, Czerwiec1 - 1
- 2008, Maj3 - 1
- 2008, Kwiecień6 - 2
- 2008, Marzec14 - 17
- 2008, Luty13 - 15
- 2008, Styczeń13 - 3
- 2007, Grudzień7 - 0
- 2007, Listopad1 - 0
- 2007, Październik3 - 0
- 2007, Wrzesień2 - 0
- 2007, Sierpień6 - 0
- 2007, Lipiec4 - 0
- 2007, Czerwiec4 - 2
- 2007, Maj4 - 0
- 2007, Kwiecień4 - 0
- 2007, Marzec5 - 0
- 2006, Listopad3 - 0
- 2006, Październik3 - 0
- 2006, Wrzesień1 - 0
- 2006, Sierpień3 - 0
- 2006, Lipiec3 - 0
- 2006, Czerwiec4 - 0
- 2006, Maj2 - 0
- 2006, Kwiecień4 - 0
- 2006, Marzec6 - 0
- 2006, Luty3 - 0
- 2006, Styczeń4 - 0
- 2005, Grudzień6 - 0
- 2005, Listopad2 - 0
- 2005, Październik5 - 0
- 2005, Wrzesień9 - 1
- 2005, Sierpień10 - 0
- 2005, Lipiec2 - 0
- 2005, Czerwiec5 - 0
- 2005, Maj2 - 0
- 2005, Kwiecień4 - 0
- 2005, Marzec4 - 0
SZOSA TOWARZYSKA
Dystans całkowity: | 14720.98 km (w terenie 9.05 km; 0.06%) |
Czas w ruchu: | 539:36 |
Średnia prędkość: | 27.28 km/h |
Maksymalna prędkość: | 71.68 km/h |
Suma podjazdów: | 9819 m |
Maks. tętno maksymalne: | 188 (104 %) |
Maks. tętno średnie: | 142 (76 %) |
Suma kalorii: | 624 kcal |
Liczba aktywności: | 155 |
Średnio na aktywność: | 94.97 km i 3h 28m |
Więcej statystyk |
- Dystans 62.03km
- Czas 02:29
- Prędkość śr. 24.98km/h
- Prędkość max. 47.10km/h
- Temperatura 27.0°C
- Wiatr 8m/s
- Podjazdy 85m
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
Nie bądź pan dętka i nie pękaj pan (8695)
Czwartek, 2 maja 2024 · dodano: 02.05.2024 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Kobylniki-Szarlej-Sikorowo-Dulsk-Góra-Łąkocin-Radojewice-Pieranie-Papros-Wola Wapowska-Wolany-Bródzki-Kruszwica-Szarlej-Sikorowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica
Księżyc w trzeciej kwadrze do nowiu zmierza, jaki czort że mi się ujście powietrza dziś właśnie i to po latach przytrafiło. Jak sam sobie świadkiem, ostatni kapeć w rumaku Mont Ventoux przydarzył mi się dnia 30 sierpnia 2005 roku, potem w innym rumaku, mianowicie w Meridzie dnia 8 lutego 2009 roku. Od tamtego czasu, o wymianie dętki na trasie mogłem dosłownie zapomnieć... Zapomnieć do tego stopnia, że zapasowa dętka przez lata przetarciu w rowerowej sakiewce uległa, a pompka właściwość użytkową utraciła. Pomimo, iż statystyka podpowiadała inaczej raz na jakiś czas, robię przegląd i test zestawu naprawczego m.in. dętki, łyżek do opon i pompki, bowiem nigdy nic nie wiadomo. Guma gumą, rzecz normalna, zatem poukładana lecz nie śpieszna wymiana dętki na poboczu drogi wojewódzkiej DW-252 niespełna kilometr od zaplanowanego miejsca postojowego. Wszystko przebiegło sprawnie, a po powrocie okazało się, że dętka wyzionęła ducha otworkiem od strony felgi nieopodal wentyla. Jutro spróbuję połatać dętkę lidlowym zestawem samoprzylepnych łatek a przy tej sposobności sprawdzę czy to tak się da, bowiem jam z tych konserwatywnych łataczy dętek się wywodzę, gdzie klej gumowy i łatki ze starej dętki prym swój wiodły ;)
Dziś z Prezesem na spokojnie w trasę krótką się wybrałem coby nową kierownicę przetestować a przy okazji po niedługiej zdrowotnej przerwie znów szybszego bicia serca posłuchać a i piwem owocaśnym 0% się uraczyć. Było zacnie, łapki szczypią, koła się kręcą... Będzie dobrze :)
Co to się stanęło ?
Prezes trzymaj, albo delikatnie na trawie ułóż ;)
Miniaturowa pompka spisała się na medal
Pod sklepem we wsi Pieranie
Ciekawe czy tym zestawem da radę dętkę połatać ? Hmm, dziurka mała, to po co zaraz wyrzucać.
Trasa: Kruszwica-Kobylniki-Szarlej-Sikorowo-Dulsk-Góra-Łąkocin-Radojewice-Pieranie-Papros-Wola Wapowska-Wolany-Bródzki-Kruszwica-Szarlej-Sikorowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica
Księżyc w trzeciej kwadrze do nowiu zmierza, jaki czort że mi się ujście powietrza dziś właśnie i to po latach przytrafiło. Jak sam sobie świadkiem, ostatni kapeć w rumaku Mont Ventoux przydarzył mi się dnia 30 sierpnia 2005 roku, potem w innym rumaku, mianowicie w Meridzie dnia 8 lutego 2009 roku. Od tamtego czasu, o wymianie dętki na trasie mogłem dosłownie zapomnieć... Zapomnieć do tego stopnia, że zapasowa dętka przez lata przetarciu w rowerowej sakiewce uległa, a pompka właściwość użytkową utraciła. Pomimo, iż statystyka podpowiadała inaczej raz na jakiś czas, robię przegląd i test zestawu naprawczego m.in. dętki, łyżek do opon i pompki, bowiem nigdy nic nie wiadomo. Guma gumą, rzecz normalna, zatem poukładana lecz nie śpieszna wymiana dętki na poboczu drogi wojewódzkiej DW-252 niespełna kilometr od zaplanowanego miejsca postojowego. Wszystko przebiegło sprawnie, a po powrocie okazało się, że dętka wyzionęła ducha otworkiem od strony felgi nieopodal wentyla. Jutro spróbuję połatać dętkę lidlowym zestawem samoprzylepnych łatek a przy tej sposobności sprawdzę czy to tak się da, bowiem jam z tych konserwatywnych łataczy dętek się wywodzę, gdzie klej gumowy i łatki ze starej dętki prym swój wiodły ;)
Dziś z Prezesem na spokojnie w trasę krótką się wybrałem coby nową kierownicę przetestować a przy okazji po niedługiej zdrowotnej przerwie znów szybszego bicia serca posłuchać a i piwem owocaśnym 0% się uraczyć. Było zacnie, łapki szczypią, koła się kręcą... Będzie dobrze :)
Co to się stanęło ?
Prezes trzymaj, albo delikatnie na trawie ułóż ;)
Miniaturowa pompka spisała się na medal
Pod sklepem we wsi Pieranie
Ciekawe czy tym zestawem da radę dętkę połatać ? Hmm, dziurka mała, to po co zaraz wyrzucać.
- Dystans 94.62km
- Czas 03:38
- Prędkość śr. 26.04km/h
- Prędkość max. 63.52km/h
- Temperatura 17.0°C
- Wiatr 13m/s
- Podjazdy 288m
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
Coffee Ride, co wiatru się nie boją (8826)
Niedziela, 14 kwietnia 2024 · dodano: 14.04.2024 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Janikowo-Broniewice-Sahara-Wierzejewice-Mierucin-Krzekotowo-Mokre-Słaboszewko-Obudno-Chomiąża Szlachecka-Nowa Wieś Pałucka-Dąbrowa-Broniewiczki-Kołodziejewo-Trląg-Janikowo-Tupadły-Kruszwica
"Czekam na wiatr co rozgoni ciemne skłębione zasłony, stanę wtedy na raz ze słońcem twarzą w twarz". Wiatru nie powiem się doczekałem, ale słońca tylko promieni kilka doświadczyć można było, przynajmniej okołopołudniową porą. Wiało dziś niesamowicie, jednak ja nie z tych co zawsze pod wiatr mają, bowiem mi jakoś nie wadzi póki za zimny nie jest. Wiało dosłownie z kierunku każdego, bo skoro bardziej lub mniej foremną pętle się zatacza to nie może być inaczej.
Dziś kolejny tegoroczny Cofee Ride z Notojadzim, gdzie w towarzystwie tych co wiatru się nie boją na Pałucką Ziemię dotarliśmy odrestaurowaną posiadłość wraz z dworem w Chomiąży Szlacheckiej odwiedzić. Jak wieść niesie pochodził stamtąd nijaki Mikołaj Nałęcz, znany bardziej pod przydomkiem Krwawego Diabła Weneckiego.
Wystartowaliśmy tradycyjnie o godzinie 10:00 podejmując nierówną walkę z wiatrem, aby w drodze powrotnej w nagrodę korzystać do woli z jego mocy. Jeden z uczestników prawdopodobnie z powodu wiejącego wiatru stwierdził wzrost ciśnienia w kołach o 1 atmosferę. Cóż kiedy nawet cyklistom na poziomie trzymanie się w pionie sprawiało problem, to wszystko jest możliwe...
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Janikowo-Broniewice-Sahara-Wierzejewice-Mierucin-Krzekotowo-Mokre-Słaboszewko-Obudno-Chomiąża Szlachecka-Nowa Wieś Pałucka-Dąbrowa-Broniewiczki-Kołodziejewo-Trląg-Janikowo-Tupadły-Kruszwica
"Czekam na wiatr co rozgoni ciemne skłębione zasłony, stanę wtedy na raz ze słońcem twarzą w twarz". Wiatru nie powiem się doczekałem, ale słońca tylko promieni kilka doświadczyć można było, przynajmniej okołopołudniową porą. Wiało dziś niesamowicie, jednak ja nie z tych co zawsze pod wiatr mają, bowiem mi jakoś nie wadzi póki za zimny nie jest. Wiało dosłownie z kierunku każdego, bo skoro bardziej lub mniej foremną pętle się zatacza to nie może być inaczej.
Dziś kolejny tegoroczny Cofee Ride z Notojadzim, gdzie w towarzystwie tych co wiatru się nie boją na Pałucką Ziemię dotarliśmy odrestaurowaną posiadłość wraz z dworem w Chomiąży Szlacheckiej odwiedzić. Jak wieść niesie pochodził stamtąd nijaki Mikołaj Nałęcz, znany bardziej pod przydomkiem Krwawego Diabła Weneckiego.
Wystartowaliśmy tradycyjnie o godzinie 10:00 podejmując nierówną walkę z wiatrem, aby w drodze powrotnej w nagrodę korzystać do woli z jego mocy. Jeden z uczestników prawdopodobnie z powodu wiejącego wiatru stwierdził wzrost ciśnienia w kołach o 1 atmosferę. Cóż kiedy nawet cyklistom na poziomie trzymanie się w pionie sprawiało problem, to wszystko jest możliwe...
- Dystans 102.28km
- Czas 03:54
- Prędkość śr. 26.23km/h
- Prędkość max. 53.05km/h
- Temperatura 22.0°C
- Wiatr 5m/s
- Podjazdy 243m
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
Tour de Bruk, czyli Paris - Roubaix po Kujawsku (8615)
Niedziela, 7 kwietnia 2024 · dodano: 07.04.2024 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Gorzany-Janikowo-Trląg-Strzelce-Bronisław-Jeziorki-Łąkie-Zbytowo-Ostrowo-Przyjezierze-Nowa Wieś-Miradz-Strzelno-Dąbek-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Tupadły-Kruszwica
Co to się stanęło ? To właśnie pomyślałem dojeżdżając na miejsce naszej dzisiejszej zbiórki, bowiem mym oczom ukazała się całkiem spora rzesza rowerzystów wszelkiej maści. Czyżby informacja o naszym Coffee Ride w jakiś sposób wyciekła poza kręgi zainteresowanych wydarzeniem, czy jaki czort ? Była ich podejrzewam dobra setka, nawet jakaś miła pani podeszła do nas z zapytaniem czy może jedziemy z nimi. Niestety my w innej intencji a w dodatku w kierunku przeciwnym, z brukowaną nawierzchnią w planach, coby symbolicznie nawiązać do jednego z najsłynniejszych klasycznych wyścigów kolarskich Paris - Roubaix. Mieliśmy zatem dziś swój Tour de Bruk, taki mały Paris - Roubaix w Kujawskim wydaniu.
Muza na dziś
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Gorzany-Janikowo-Trląg-Strzelce-Bronisław-Jeziorki-Łąkie-Zbytowo-Ostrowo-Przyjezierze-Nowa Wieś-Miradz-Strzelno-Dąbek-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Tupadły-Kruszwica
Co to się stanęło ? To właśnie pomyślałem dojeżdżając na miejsce naszej dzisiejszej zbiórki, bowiem mym oczom ukazała się całkiem spora rzesza rowerzystów wszelkiej maści. Czyżby informacja o naszym Coffee Ride w jakiś sposób wyciekła poza kręgi zainteresowanych wydarzeniem, czy jaki czort ? Była ich podejrzewam dobra setka, nawet jakaś miła pani podeszła do nas z zapytaniem czy może jedziemy z nimi. Niestety my w innej intencji a w dodatku w kierunku przeciwnym, z brukowaną nawierzchnią w planach, coby symbolicznie nawiązać do jednego z najsłynniejszych klasycznych wyścigów kolarskich Paris - Roubaix. Mieliśmy zatem dziś swój Tour de Bruk, taki mały Paris - Roubaix w Kujawskim wydaniu.
Muza na dziś
- Dystans 34.38km
- Czas 02:01
- Prędkość śr. 17.05km/h
- Prędkość max. 34.80km/h
- Temperatura 6.0°C
- Wiatr 2m/s
- Podjazdy 90m
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
Wiosenne rajdy rowerowe, deszcz, żurek i coś ponadto (7942)
Sobota, 23 marca 2024 · dodano: 23.03.2024 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Inowrocław-Kruszwica
Nie dla kilometrów i nie dla prędkości, a dla zabawy, medali no i żurku ;) Tak to w dzień deszczowy, nie za ciepły zbytnio, pod hasłem ogólnopolskiej akcji "Wiosenne rajdy rowerowe" wyruszyliśmy w towarzystwie cyklistów wszelkiej maści z Inowrocławia do Kruszwicy. Niewątpliwie był to mój najdłuższy rowerowy przejazd na tym dystansie, nie było łatwo... Kilka podjazdów, pokaźny peleton, mokra nawierzchnia... Na około 5 kilometrów przed metą udaję się przebić na czoło, niemalże za prowadzący kolumnę policyjny radiowóz. Na metę wpadamy zwartą grupą Notojadzim niemalże w tym samym czasie. Padająca miejscami mżawka przybrała na sile i już po chwili mieliśmy regularny deszcz, który wraz z niską temperaturą raczej sympatyczny nie był. Taka jedna pani z mikrofonem na starcie rajdu, chciała zapewne błysnąć, mówiąc iż nie ma złej pogody na rower a jest tylko nieodpowiednio dobrany strój, czy jakoś tak. Widać, że mało doświadczona pogodowo a jeszcze mniej rowerowo ;) Żurek podratował sytuację, podnosząc nieco morale i byłem kontent wielce, że mieszkam w Kruszwicy i nie muszę już nigdzie wracać nasączony zimnym deszczem.
Tak było ;)
Ekologiczne podgrzewacze sofowe :)
Trasa: Kruszwica-Inowrocław-Kruszwica
Nie dla kilometrów i nie dla prędkości, a dla zabawy, medali no i żurku ;) Tak to w dzień deszczowy, nie za ciepły zbytnio, pod hasłem ogólnopolskiej akcji "Wiosenne rajdy rowerowe" wyruszyliśmy w towarzystwie cyklistów wszelkiej maści z Inowrocławia do Kruszwicy. Niewątpliwie był to mój najdłuższy rowerowy przejazd na tym dystansie, nie było łatwo... Kilka podjazdów, pokaźny peleton, mokra nawierzchnia... Na około 5 kilometrów przed metą udaję się przebić na czoło, niemalże za prowadzący kolumnę policyjny radiowóz. Na metę wpadamy zwartą grupą Notojadzim niemalże w tym samym czasie. Padająca miejscami mżawka przybrała na sile i już po chwili mieliśmy regularny deszcz, który wraz z niską temperaturą raczej sympatyczny nie był. Taka jedna pani z mikrofonem na starcie rajdu, chciała zapewne błysnąć, mówiąc iż nie ma złej pogody na rower a jest tylko nieodpowiednio dobrany strój, czy jakoś tak. Widać, że mało doświadczona pogodowo a jeszcze mniej rowerowo ;) Żurek podratował sytuację, podnosząc nieco morale i byłem kontent wielce, że mieszkam w Kruszwicy i nie muszę już nigdzie wracać nasączony zimnym deszczem.
Tak było ;)
Ekologiczne podgrzewacze sofowe :)
- Dystans 66.11km
- Czas 02:46
- Prędkość śr. 23.90km/h
- Prędkość max. 35.66km/h
- Temperatura 8.0°C
- Wiatr 10m/s
- Podjazdy 139m
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
Ride, coffee i preparat na muchy (8223)
Niedziela, 10 marca 2024 · dodano: 10.03.2024 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Krusza Duchowna-Krusza Zamkowa-Tupadły-Kruszwica-Włostowo-Sierakowo-Mirosławice-Kijewice-Wronowy-Miradz-Strzelno-Stodólno-Kruszwica
Co prawda oficjalnie i harmonogramowo, coffee ride z miesiącem kwietniem swój początek mieć będzie. Niemniej skoro chęci u cyklistów sporo a i też po zimowej przerwie spotkać się miło, to miesiąc marcowy rowerowo i towarzysko również wypełnić wypada. Tak też uczynilim i preludycznie coby przedsmak coffee poczuć, pomimo chłodnych wiatrów równo w godzinę 10:00 wyruszylim. Poszukiwania dętki z wycieczki Jest zima to musi być kawa, zasadniczo spełzły na niczym, bowiem ktoś ją najzwyczajniej w świecie nie wiedzieć czemu ukradł tudzież przywłaszczył w jakimś celu, być może użytkowym nawet ;) Krótki postój, fota co przyczynkiem do niedopatrzenia nawigacyjnego skutkującego pomyleniem drogi w chwilę potem. Troszkę się towarzystwo rozminęło, na szczęście na niedługo i w lasy Miradzkie już w komplecie sześciu kolarzystów wjechalim. Zwieńczeniem dzisiejszej przejażdżki przerwa kawowa rzec by już można, na zaprzyjaźnionej stacji paliw pod Strzelnem, gdzie poza dawką kofeiny, preparat na muchy i inne robaki latające część z nas nabyła :)
Przed startem.
Na trasie.
Kijewice i bezowocne poszukiwania dętki ;)
Kawowy postój i nie tylko :)
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Krusza Duchowna-Krusza Zamkowa-Tupadły-Kruszwica-Włostowo-Sierakowo-Mirosławice-Kijewice-Wronowy-Miradz-Strzelno-Stodólno-Kruszwica
Co prawda oficjalnie i harmonogramowo, coffee ride z miesiącem kwietniem swój początek mieć będzie. Niemniej skoro chęci u cyklistów sporo a i też po zimowej przerwie spotkać się miło, to miesiąc marcowy rowerowo i towarzysko również wypełnić wypada. Tak też uczynilim i preludycznie coby przedsmak coffee poczuć, pomimo chłodnych wiatrów równo w godzinę 10:00 wyruszylim. Poszukiwania dętki z wycieczki Jest zima to musi być kawa, zasadniczo spełzły na niczym, bowiem ktoś ją najzwyczajniej w świecie nie wiedzieć czemu ukradł tudzież przywłaszczył w jakimś celu, być może użytkowym nawet ;) Krótki postój, fota co przyczynkiem do niedopatrzenia nawigacyjnego skutkującego pomyleniem drogi w chwilę potem. Troszkę się towarzystwo rozminęło, na szczęście na niedługo i w lasy Miradzkie już w komplecie sześciu kolarzystów wjechalim. Zwieńczeniem dzisiejszej przejażdżki przerwa kawowa rzec by już można, na zaprzyjaźnionej stacji paliw pod Strzelnem, gdzie poza dawką kofeiny, preparat na muchy i inne robaki latające część z nas nabyła :)
Przed startem.
Na trasie.
Kijewice i bezowocne poszukiwania dętki ;)
Kawowy postój i nie tylko :)
- Dystans 65.31km
- Czas 02:14
- Prędkość śr. 29.24km/h
- Prędkość max. 57.98km/h
- Temperatura 10.0°C
- Wiatr 8m/s
- Podjazdy 167m
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
Notojadzim #20 - Wiatry, COM-y i dworcowa ostoja (10825)
Niedziela, 15 października 2023 · dodano: 15.10.2023 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Ludzisko-Janikowo-Trląg-Kołodziejewo-Dąbrówka-Szczeglin-Czarnotul-Białotul-Strzelce-Strzelno-Stodólno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Plany jak to mówią są po to żeby je zmieniać, tudzież aktualizować, korygować, jak tam to zwał. Niemniej cóż po planach jak pogoda dowcipna scenariusze przeróżne pisze i do jazdy pomimo wietrznych przeciwności zachęca. Nie przeszkodził nawet zawiew chłodny i przenikliwy, frekwencja dopisała i na starcie stanęła zacna grupa w sile ośmiu cyklistów w tym jednej cyklistki nawet. Dane było z wiatrem powalczyć i za sprzymierzeńca go mieć i na prędkości zacnej pucharek nie jeden dla hecy zdobyć. Zatem czekamy na kolejną niedzielę i kolejne coffee, a sezon choć i symbolicznie zawsze przeca zakończyć można :)
Przed startem
W chwilę potem na nowym nieoddającym w pełni kolejowego klimatu dworcu w Janikowie
Tu już nieco lepiej z klimatem ;)
;)
Krótki postój pod restaurowaną wieżą ciśnień pod Mogilnem
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Ludzisko-Janikowo-Trląg-Kołodziejewo-Dąbrówka-Szczeglin-Czarnotul-Białotul-Strzelce-Strzelno-Stodólno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Plany jak to mówią są po to żeby je zmieniać, tudzież aktualizować, korygować, jak tam to zwał. Niemniej cóż po planach jak pogoda dowcipna scenariusze przeróżne pisze i do jazdy pomimo wietrznych przeciwności zachęca. Nie przeszkodził nawet zawiew chłodny i przenikliwy, frekwencja dopisała i na starcie stanęła zacna grupa w sile ośmiu cyklistów w tym jednej cyklistki nawet. Dane było z wiatrem powalczyć i za sprzymierzeńca go mieć i na prędkości zacnej pucharek nie jeden dla hecy zdobyć. Zatem czekamy na kolejną niedzielę i kolejne coffee, a sezon choć i symbolicznie zawsze przeca zakończyć można :)
Przed startem
W chwilę potem na nowym nieoddającym w pełni kolejowego klimatu dworcu w Janikowie
Tu już nieco lepiej z klimatem ;)
;)
Krótki postój pod restaurowaną wieżą ciśnień pod Mogilnem
- Dystans 79.56km
- Czas 02:39
- Prędkość śr. 30.02km/h
- Prędkość max. 57.73km/h
- Temperatura 17.0°C
- Wiatr 5m/s
- Podjazdy 241m
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
Notojadzim #19 - Październik z jesienną twarzą (11025)
Niedziela, 1 października 2023 · dodano: 04.10.2023 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Przedbojewice-Tupadły-Przedbojewice-Markowice-Wymysłowice-Ciechrz-Rzadkwin-Strzelce-Bialotul-Szczeglin-Dąbrówka-Kołodziejewo-Wierzejewice-Sahara-Broniewice-Janikowo-Ludzisko-Tupadły-Kruszwica
Choć jeszcze wizualnie jesieni jako takiej nie widać, to pomimo dni cieplejszych niż norma, z rana cieplejszy kubrak przywdziać należało. Wiatr chłodny momentami nieco zawiewał i odczucie zimna potęgował, niemniej było znośnie a nawet sympatycznie i miło. Na starcie pojawiła się zacna grupa kolarzystów w strojach przekrojowo odmiennych, znaczy od iście letnich do późnojesiennych włącznie ;)
Rumaki jesienne pomimo wszystko do jazd nocnych sposobię, bowiem nawet już na krótkiej przejażdżce po pracy w noc ciemną przyjdzie z dnia wjechać niechybnie. I tak przeczekać, tudzież przejechać jesienną i zimową porę przyjdzie... A dłuży się to nie miłosiernie toteż, nie walczyć z tym i nie narzekać, ino przywyknąć trza. Wówczas łatwiej i prościej radości jest z tegóż czerpać nawet w słotne i ponure dni.
Na starcie
W buraczanym klimacie ;)
Na przejeździe
Taka sytuacja
Z cyklu, przez koło na tle buraka ;)
Trasa: Kruszwica-Przedbojewice-Tupadły-Przedbojewice-Markowice-Wymysłowice-Ciechrz-Rzadkwin-Strzelce-Bialotul-Szczeglin-Dąbrówka-Kołodziejewo-Wierzejewice-Sahara-Broniewice-Janikowo-Ludzisko-Tupadły-Kruszwica
Choć jeszcze wizualnie jesieni jako takiej nie widać, to pomimo dni cieplejszych niż norma, z rana cieplejszy kubrak przywdziać należało. Wiatr chłodny momentami nieco zawiewał i odczucie zimna potęgował, niemniej było znośnie a nawet sympatycznie i miło. Na starcie pojawiła się zacna grupa kolarzystów w strojach przekrojowo odmiennych, znaczy od iście letnich do późnojesiennych włącznie ;)
Rumaki jesienne pomimo wszystko do jazd nocnych sposobię, bowiem nawet już na krótkiej przejażdżce po pracy w noc ciemną przyjdzie z dnia wjechać niechybnie. I tak przeczekać, tudzież przejechać jesienną i zimową porę przyjdzie... A dłuży się to nie miłosiernie toteż, nie walczyć z tym i nie narzekać, ino przywyknąć trza. Wówczas łatwiej i prościej radości jest z tegóż czerpać nawet w słotne i ponure dni.
Na starcie
W buraczanym klimacie ;)
Na przejeździe
Taka sytuacja
Z cyklu, przez koło na tle buraka ;)
- Dystans 107.20km
- Czas 03:35
- Prędkość śr. 29.92km/h
- Prędkość max. 56.87km/h
- Temperatura 23.0°C
- Wiatr 4m/s
- Podjazdy 293m
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
Notojadzim #18 - Nowych nawierzchni gładkość i południk 18ºE (11099)
Niedziela, 24 września 2023 · dodano: 24.09.2023 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Orłowo-Rojewo-Broniewo-Gniewkówiec-Rucewo-Lisewo Koscielne-Jordanowo-Mamlicz-Barcin-Sadłogoszcz-Piechcin-Radłowo-Ludwiniec-Broniewice-Janikowo-Ludzisko-Krusza Zamkowa-Krusza Duchowna-Tupadły-Kruszwica
Pierwsze jesienne coffee przeszło dziś to właśnie do historii, w iście letniej atmosferze z frekwencją jakiej dawno nie było. Z rana nocny chłód dawał jeszcze po sobie znaki, czyniąc powietrze rześkim, nieco zimnawym choć znośnym. Poniekąd i tak wrzesień, nie raz pierwszy rozpieszcza nas pogodę zacną serwując i nadejście jesieni niezauważalnym czyniąc.
O godzinie 10:00 z decathlonowego parkingu wyruszyliśmy pętlą nieco zmodyfikowaną, niż pierwotnie ślad zaplanowany wyznaczał. Za sprawą tą, dane było nowej nawierzchni kilometrów kilka doświadczyć a i też w miejscu symbolicznym na chwil kilka przystanąć. Tam gdzie linia umowna południkowa 18ºE przebiega, na wyobraźnię działa bowiem północny biegun z południowym łączy a przy tej okazji wspólnych ciekawych punktów przecięcia posiada wiele. Choć to miejsca umowne, niemniej ich oznakowanie na wyobraźnię działa i magii krzty dodaje, nie powiem. Można ich przeca stworzyć wiele, setki może i tysiące, rzecz w tym aby to zrobić i na to wpaść, że tu właśnie.
Tak jak w "Małym Księciu" ... "Oczywiście. Jeśli znajdujesz diament, który nie należy do nikogo, jest twój. Jeśli znajdujesz wyspę, która nie należy do nikogo, jest twoja. Jeśli jako pierwszy wpadasz na jakiś pomysł, opatentujesz go: jest twój. A do mnie należą gwiazdy, bo nikt przede mną nie pomyślał, żeby je objąć w posiadanie."
Ktoś znalazł południk, wyliczył, wyznaczył gdzie umownie jego linia, postawił tabliczkę, kamień... Tylko tyle, aż tyle :)
Południki w Polsce do "wzięcia" : od 15ºE do 23ºE, nie należy również zapominać, o prostopadłych równoleżnikach których jest tylko nieco mniej : od 50ºN do 54ºN
Przed startem
Asfalty nienaganne
Południk 18ºE we wsi Mamlicz
Pamiątkowa fota na barcińskim rynku
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Orłowo-Rojewo-Broniewo-Gniewkówiec-Rucewo-Lisewo Koscielne-Jordanowo-Mamlicz-Barcin-Sadłogoszcz-Piechcin-Radłowo-Ludwiniec-Broniewice-Janikowo-Ludzisko-Krusza Zamkowa-Krusza Duchowna-Tupadły-Kruszwica
Pierwsze jesienne coffee przeszło dziś to właśnie do historii, w iście letniej atmosferze z frekwencją jakiej dawno nie było. Z rana nocny chłód dawał jeszcze po sobie znaki, czyniąc powietrze rześkim, nieco zimnawym choć znośnym. Poniekąd i tak wrzesień, nie raz pierwszy rozpieszcza nas pogodę zacną serwując i nadejście jesieni niezauważalnym czyniąc.
O godzinie 10:00 z decathlonowego parkingu wyruszyliśmy pętlą nieco zmodyfikowaną, niż pierwotnie ślad zaplanowany wyznaczał. Za sprawą tą, dane było nowej nawierzchni kilometrów kilka doświadczyć a i też w miejscu symbolicznym na chwil kilka przystanąć. Tam gdzie linia umowna południkowa 18ºE przebiega, na wyobraźnię działa bowiem północny biegun z południowym łączy a przy tej okazji wspólnych ciekawych punktów przecięcia posiada wiele. Choć to miejsca umowne, niemniej ich oznakowanie na wyobraźnię działa i magii krzty dodaje, nie powiem. Można ich przeca stworzyć wiele, setki może i tysiące, rzecz w tym aby to zrobić i na to wpaść, że tu właśnie.
Tak jak w "Małym Księciu" ... "Oczywiście. Jeśli znajdujesz diament, który nie należy do nikogo, jest twój. Jeśli znajdujesz wyspę, która nie należy do nikogo, jest twoja. Jeśli jako pierwszy wpadasz na jakiś pomysł, opatentujesz go: jest twój. A do mnie należą gwiazdy, bo nikt przede mną nie pomyślał, żeby je objąć w posiadanie."
Ktoś znalazł południk, wyliczył, wyznaczył gdzie umownie jego linia, postawił tabliczkę, kamień... Tylko tyle, aż tyle :)
Południki w Polsce do "wzięcia" : od 15ºE do 23ºE, nie należy również zapominać, o prostopadłych równoleżnikach których jest tylko nieco mniej : od 50ºN do 54ºN
Przed startem
Asfalty nienaganne
Południk 18ºE we wsi Mamlicz
Pamiątkowa fota na barcińskim rynku
- Dystans 96.35km
- Czas 03:22
- Prędkość śr. 28.62km/h
- Prędkość max. 59.42km/h
- Temperatura 26.0°C
- Wiatr 3m/s
- Podjazdy 510m
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
Notojadzim #17 - VegeWyrzysk u Szparaga (10984)
Niedziela, 17 września 2023 · dodano: 18.09.2023 | Komentarze 0
Trasa: Wyrzysk-Osiek nad Notecią-Nowy Dwór-Jaktorowo-Szamocin-Chodzież-Kaczory-Rzadkowo-Miasteczko Krajeńskie-Grabionna-Białosliwie-Krostkowo-Osiek
O Wyrzysku będzie to piosenka, o Wyrzysku mieście w historycznej Krajnie... Jak tylko zrodził się pomysł i padła propozycja ze strony kolegi Michała o zorganizowaniu u niego jednego z niedzielnych coffee ride, to wiedziałem że musze tam być. I to zarówno ze względu na urokliwe tereny Doliny Noteci i hydrologiczne rozwiązania regulacji samej rzeki, jak i znaną w Polsce a śmiem twierdzić, że nawet i w Europie Wyrzyską Kolej Powiatową. Co prawda nie wiele z niej pozostało, lecz to co ocalone nadal cieszy pasjonatów i miłośników wąskiego toru. Ponadto poniewczasie dowiedziałem się, znaczy wyczytałem, że w Wyrzysku ówczesnym niemieckim mieście Wirsitz urodził się Wernher von Braun, niemiecki naukowiec, konstruktor rakiet serii V i późniejszy współtwórca amerykańskiego programu podboju kosmosu. Fakt, o tym że Wernher się tu urodził nie widziałem, lecz i tak pewnie próżno by szukać w Wyrzysku jakiejś wzmianki o tym, choćby tabliczki niewielkiej. Nie było także sposobności doświadczenia kolejowych klimatów, choć szlak Białośliwie - Wyrzysk w miejscowości Kocik - Młyn było nie było przecięliśmy. Na Noteć mogłem spojrzeć nie raz, bowiem trasa przebiegała zarówno po wielkopolskiej jak i krajeńskiej stronie rzeki, na której to w okolicy wsi Krostkowo znajduje się stopień piętrzący i śluza unikatowa w skali Europejskiej i jedyna taka w Polsce. Jest to budowla hydrotechniczna typu ziemno-faszynowego, czyli posiadająca komorę naturalną z umocnionych ziemnych wałów.
Udany wyjazd nie tylko w rowerowym aspekcie, bowiem co ważne, pogoda dopisała nadto a i gościny przemiłej dostąpiliśmy. Były lasy, noteckie mokradła, widoki przecudne, asfalty nieskazitelne oraz niewymagające szosowe zjazdy i krótkie tzw. hopki, które uwielbiam. Zapisuje zatem to miejsce, do tych do których trzeba, wręcz należy wrócić jeszcze nie raz ;)
Przed startem.
Notojadzim
I most na Noteci
Postój na trasie i widoki przecudne ;)
Pamiątkowa fota w Wyrzysku
Obrady Zarządu i zakończenie VegeWyrzysk ;)
Przy okazji zaliczonych 7 nowych gmin ;)
Trasa: Wyrzysk-Osiek nad Notecią-Nowy Dwór-Jaktorowo-Szamocin-Chodzież-Kaczory-Rzadkowo-Miasteczko Krajeńskie-Grabionna-Białosliwie-Krostkowo-Osiek
O Wyrzysku będzie to piosenka, o Wyrzysku mieście w historycznej Krajnie... Jak tylko zrodził się pomysł i padła propozycja ze strony kolegi Michała o zorganizowaniu u niego jednego z niedzielnych coffee ride, to wiedziałem że musze tam być. I to zarówno ze względu na urokliwe tereny Doliny Noteci i hydrologiczne rozwiązania regulacji samej rzeki, jak i znaną w Polsce a śmiem twierdzić, że nawet i w Europie Wyrzyską Kolej Powiatową. Co prawda nie wiele z niej pozostało, lecz to co ocalone nadal cieszy pasjonatów i miłośników wąskiego toru. Ponadto poniewczasie dowiedziałem się, znaczy wyczytałem, że w Wyrzysku ówczesnym niemieckim mieście Wirsitz urodził się Wernher von Braun, niemiecki naukowiec, konstruktor rakiet serii V i późniejszy współtwórca amerykańskiego programu podboju kosmosu. Fakt, o tym że Wernher się tu urodził nie widziałem, lecz i tak pewnie próżno by szukać w Wyrzysku jakiejś wzmianki o tym, choćby tabliczki niewielkiej. Nie było także sposobności doświadczenia kolejowych klimatów, choć szlak Białośliwie - Wyrzysk w miejscowości Kocik - Młyn było nie było przecięliśmy. Na Noteć mogłem spojrzeć nie raz, bowiem trasa przebiegała zarówno po wielkopolskiej jak i krajeńskiej stronie rzeki, na której to w okolicy wsi Krostkowo znajduje się stopień piętrzący i śluza unikatowa w skali Europejskiej i jedyna taka w Polsce. Jest to budowla hydrotechniczna typu ziemno-faszynowego, czyli posiadająca komorę naturalną z umocnionych ziemnych wałów.
Udany wyjazd nie tylko w rowerowym aspekcie, bowiem co ważne, pogoda dopisała nadto a i gościny przemiłej dostąpiliśmy. Były lasy, noteckie mokradła, widoki przecudne, asfalty nieskazitelne oraz niewymagające szosowe zjazdy i krótkie tzw. hopki, które uwielbiam. Zapisuje zatem to miejsce, do tych do których trzeba, wręcz należy wrócić jeszcze nie raz ;)
Przed startem.
Notojadzim
I most na Noteci
Postój na trasie i widoki przecudne ;)
Pamiątkowa fota w Wyrzysku
Obrady Zarządu i zakończenie VegeWyrzysk ;)
Przy okazji zaliczonych 7 nowych gmin ;)
- Dystans 62.38km
- Czas 01:53
- Prędkość śr. 33.12km/h
- Prędkość max. 51.57km/h
- Temperatura 23.0°C
- Wiatr 3m/s
- Podjazdy 124m
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
Tani Armani, czyli kolarstwo z uśmiechem (10887)
Wtorek, 5 września 2023 · dodano: 05.09.2023 | Komentarze 1
Trasa: Kruszwica-Rożnaty-Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Wronowy-Młyny-Strzelno-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica
Zasadniczo w dni powszednie nie mam w zwyczaju (natura taka, cóż począć) umawiać się na jazdy z współtowarzyszami. Nie wiedzieć czemu, jakieś bliżej niepoznane ograniczenie mnie od tego odwodzi... Może i nie potrzebnie, może na wyrost. Sprzyjająca aura, dobrane towarzystwo, uśmiech, krótki postój w wiejskim sklepiku, czy sesja zdjęciowa, mówią same za siebie. Zatem czego chcieć więcej i jak to się mawia, dzięki za koło, za jazdę, za atmosferę i pomysł :) Tani Armani, lecz rowerowi towarzysze na wagę złota.
Trasa: Kruszwica-Rożnaty-Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Wronowy-Młyny-Strzelno-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica
Zasadniczo w dni powszednie nie mam w zwyczaju (natura taka, cóż począć) umawiać się na jazdy z współtowarzyszami. Nie wiedzieć czemu, jakieś bliżej niepoznane ograniczenie mnie od tego odwodzi... Może i nie potrzebnie, może na wyrost. Sprzyjająca aura, dobrane towarzystwo, uśmiech, krótki postój w wiejskim sklepiku, czy sesja zdjęciowa, mówią same za siebie. Zatem czego chcieć więcej i jak to się mawia, dzięki za koło, za jazdę, za atmosferę i pomysł :) Tani Armani, lecz rowerowi towarzysze na wagę złota.