Info
Blog rowerowy Arnoldzika z miasteczka Kruszwica. Przeróżne liczniki nabiły mi 111573.30 kilometrów w tym 2133.36 po polnych dróżkach, leśnych duktach a nawet po śniegu. Jeżdżę z prędkością średnią 24.41 km/h i to jest istotneWięcej o Arnoldziku.
Arnoldzikowe batoniki
2019
2020
2021
2022
2023
2024
Zdobyte przez Arnoldzika gminy
Odwiedziny u Arnoldzika
licznik odwiedzin TumblrArnoldzikowa zegarynka
Arnoldzikowa pogodynka
Arnoldzikowe rumaki
Wykres roczny Arnoldzika
Archiwum Arnoldzika
- 2024, Maj4 - 0
- 2024, Kwiecień12 - 0
- 2024, Marzec14 - 0
- 2024, Luty14 - 1
- 2024, Styczeń10 - 1
- 2023, Grudzień16 - 0
- 2023, Listopad13 - 0
- 2023, Październik10 - 1
- 2023, Wrzesień15 - 2
- 2023, Sierpień11 - 2
- 2023, Lipiec16 - 4
- 2023, Czerwiec11 - 0
- 2023, Maj15 - 0
- 2023, Kwiecień13 - 0
- 2023, Marzec12 - 2
- 2023, Luty12 - 0
- 2023, Styczeń13 - 2
- 2022, Grudzień6 - 3
- 2022, Listopad8 - 0
- 2022, Październik8 - 0
- 2022, Wrzesień9 - 0
- 2022, Sierpień9 - 6
- 2022, Lipiec12 - 0
- 2022, Czerwiec13 - 3
- 2022, Maj8 - 3
- 2022, Kwiecień12 - 0
- 2022, Marzec12 - 4
- 2022, Luty10 - 1
- 2022, Styczeń8 - 0
- 2021, Grudzień16 - 7
- 2021, Listopad10 - 0
- 2021, Październik11 - 4
- 2021, Wrzesień14 - 1
- 2021, Sierpień8 - 2
- 2021, Lipiec14 - 0
- 2021, Czerwiec13 - 2
- 2021, Maj12 - 1
- 2021, Kwiecień9 - 1
- 2021, Marzec16 - 7
- 2021, Luty10 - 3
- 2021, Styczeń14 - 4
- 2020, Grudzień10 - 1
- 2020, Listopad13 - 2
- 2020, Październik12 - 0
- 2020, Wrzesień12 - 4
- 2020, Sierpień13 - 1
- 2020, Lipiec13 - 10
- 2020, Czerwiec14 - 6
- 2020, Maj14 - 5
- 2020, Kwiecień15 - 8
- 2020, Marzec14 - 3
- 2020, Luty12 - 2
- 2020, Styczeń10 - 0
- 2019, Grudzień16 - 9
- 2019, Listopad19 - 0
- 2019, Październik17 - 1
- 2019, Wrzesień12 - 2
- 2019, Sierpień14 - 4
- 2019, Lipiec14 - 1
- 2019, Czerwiec13 - 6
- 2019, Maj13 - 3
- 2019, Kwiecień13 - 0
- 2019, Marzec12 - 2
- 2019, Luty12 - 1
- 2019, Styczeń10 - 0
- 2018, Grudzień8 - 2
- 2018, Listopad12 - 2
- 2018, Październik8 - 0
- 2018, Wrzesień18 - 1
- 2018, Sierpień15 - 2
- 2018, Lipiec13 - 5
- 2018, Czerwiec7 - 0
- 2018, Maj9 - 2
- 2018, Kwiecień13 - 0
- 2018, Marzec8 - 2
- 2018, Luty7 - 2
- 2018, Styczeń6 - 0
- 2017, Grudzień8 - 3
- 2017, Listopad7 - 1
- 2017, Październik6 - 0
- 2017, Wrzesień10 - 0
- 2017, Sierpień9 - 2
- 2017, Lipiec10 - 2
- 2017, Czerwiec8 - 2
- 2017, Maj8 - 2
- 2017, Kwiecień7 - 4
- 2017, Marzec9 - 7
- 2017, Luty5 - 3
- 2017, Styczeń7 - 7
- 2016, Grudzień11 - 5
- 2016, Listopad12 - 7
- 2016, Październik14 - 6
- 2016, Wrzesień10 - 6
- 2016, Sierpień13 - 1
- 2016, Lipiec5 - 0
- 2016, Czerwiec4 - 0
- 2016, Maj13 - 3
- 2016, Kwiecień10 - 3
- 2016, Marzec9 - 11
- 2016, Luty9 - 6
- 2016, Styczeń14 - 14
- 2015, Grudzień6 - 6
- 2015, Listopad7 - 7
- 2015, Październik8 - 4
- 2015, Sierpień3 - 2
- 2015, Lipiec10 - 4
- 2015, Czerwiec9 - 6
- 2015, Maj8 - 6
- 2015, Kwiecień10 - 12
- 2015, Marzec10 - 3
- 2015, Luty12 - 9
- 2015, Styczeń17 - 8
- 2014, Grudzień10 - 0
- 2014, Listopad13 - 2
- 2014, Październik16 - 9
- 2014, Wrzesień10 - 1
- 2014, Sierpień11 - 0
- 2014, Lipiec9 - 4
- 2014, Czerwiec12 - 2
- 2014, Maj12 - 5
- 2014, Kwiecień12 - 2
- 2014, Marzec13 - 7
- 2014, Luty10 - 6
- 2014, Styczeń7 - 2
- 2013, Grudzień10 - 4
- 2013, Listopad6 - 0
- 2013, Październik14 - 0
- 2013, Wrzesień12 - 3
- 2013, Sierpień12 - 10
- 2013, Lipiec5 - 0
- 2013, Czerwiec7 - 0
- 2013, Maj3 - 4
- 2013, Kwiecień3 - 5
- 2013, Marzec3 - 0
- 2013, Luty4 - 2
- 2013, Styczeń3 - 7
- 2012, Grudzień5 - 3
- 2012, Listopad5 - 5
- 2012, Październik12 - 6
- 2012, Wrzesień11 - 8
- 2012, Sierpień15 - 6
- 2012, Lipiec8 - 2
- 2012, Czerwiec7 - 2
- 2012, Maj5 - 10
- 2012, Kwiecień9 - 13
- 2012, Marzec6 - 11
- 2012, Luty1 - 0
- 2012, Styczeń12 - 8
- 2011, Grudzień3 - 2
- 2011, Listopad9 - 9
- 2011, Październik10 - 4
- 2011, Wrzesień6 - 2
- 2011, Sierpień7 - 2
- 2011, Lipiec1 - 0
- 2011, Czerwiec5 - 2
- 2011, Maj9 - 0
- 2011, Kwiecień4 - 0
- 2011, Marzec10 - 8
- 2011, Luty4 - 1
- 2011, Styczeń5 - 8
- 2010, Grudzień5 - 1
- 2010, Listopad4 - 3
- 2010, Październik8 - 10
- 2010, Wrzesień9 - 17
- 2010, Sierpień6 - 10
- 2010, Lipiec3 - 3
- 2010, Czerwiec5 - 5
- 2010, Maj2 - 1
- 2010, Kwiecień6 - 17
- 2010, Marzec7 - 24
- 2010, Luty9 - 10
- 2010, Styczeń9 - 15
- 2009, Grudzień10 - 15
- 2009, Listopad9 - 13
- 2009, Październik11 - 0
- 2009, Wrzesień11 - 14
- 2009, Sierpień14 - 15
- 2009, Lipiec1 - 0
- 2009, Czerwiec2 - 0
- 2009, Maj3 - 0
- 2009, Kwiecień4 - 5
- 2009, Marzec4 - 0
- 2009, Luty6 - 2
- 2009, Styczeń6 - 1
- 2008, Grudzień6 - 1
- 2008, Listopad4 - 1
- 2008, Październik4 - 4
- 2008, Wrzesień12 - 3
- 2008, Sierpień5 - 4
- 2008, Lipiec5 - 0
- 2008, Czerwiec1 - 1
- 2008, Maj3 - 1
- 2008, Kwiecień6 - 2
- 2008, Marzec14 - 17
- 2008, Luty13 - 15
- 2008, Styczeń13 - 3
- 2007, Grudzień7 - 0
- 2007, Listopad1 - 0
- 2007, Październik3 - 0
- 2007, Wrzesień2 - 0
- 2007, Sierpień6 - 0
- 2007, Lipiec4 - 0
- 2007, Czerwiec4 - 2
- 2007, Maj4 - 0
- 2007, Kwiecień4 - 0
- 2007, Marzec5 - 0
- 2006, Listopad3 - 0
- 2006, Październik3 - 0
- 2006, Wrzesień1 - 0
- 2006, Sierpień3 - 0
- 2006, Lipiec3 - 0
- 2006, Czerwiec4 - 0
- 2006, Maj2 - 0
- 2006, Kwiecień4 - 0
- 2006, Marzec6 - 0
- 2006, Luty3 - 0
- 2006, Styczeń4 - 0
- 2005, Grudzień6 - 0
- 2005, Listopad2 - 0
- 2005, Październik5 - 0
- 2005, Wrzesień9 - 1
- 2005, Sierpień10 - 0
- 2005, Lipiec2 - 0
- 2005, Czerwiec5 - 0
- 2005, Maj2 - 0
- 2005, Kwiecień4 - 0
- 2005, Marzec4 - 0
SZOSA SAMOTNIE
Dystans całkowity: | 44408.87 km (w terenie 11.05 km; 0.02%) |
Czas w ruchu: | 1666:28 |
Średnia prędkość: | 26.65 km/h |
Maksymalna prędkość: | 75.10 km/h |
Suma podjazdów: | 12177 m |
Maks. tętno maksymalne: | 184 (101 %) |
Maks. tętno średnie: | 172 (92 %) |
Suma kalorii: | 2312 kcal |
Liczba aktywności: | 637 |
Średnio na aktywność: | 69.72 km i 2h 36m |
Więcej statystyk |
- Dystans 83.38km
- Czas 03:07
- Prędkość śr. 26.75km/h
- Prędkość max. 46.16km/h
- Temperatura 26.0°C
- HRmax 159 ( 87%)
- HRavg 128 ( 70%)
- Wiatr 7m/s
- Podjazdy 197m
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
Gdzie jest burza ? (8916)
Niedziela, 5 maja 2024 · dodano: 05.05.2024 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Bródzki-Tarnowo-Janocin-Witowice-Karsk-Leszcze-Piotrków Kujawski-Połajewo-Przewóz-Mielnica-Skulsk-Rakowo-Radwańczewo-Wtórek-Siedlimowo-Wola Kożuszkowa-Kożuszkowo-Kuśnierz-Wronowy-Młyny-Strzelno-Stodólno-Kruszwica
Delikatnie i asekuracyjnie staram się jeździć, bowiem odczuciu dziwnemu ulegam choć to pewnie w psychice bardziej leży niż w rzeczywistości się dzieje. Wsłuchuję się w bicie serca, wpatruję się w wartość wyświetlanego pulsu. Po prostu jadę przed siebie, tak jak kiedyś... Jednocześnie czuję się przy tym dobrze i mam nadzieję, że tak już zostanie a to co złe nie wróci.
Właśnie, a gdzie jest burza jak jej nie ma ? Powstaje z chmur i nierzadko bywa trudna do zlokalizowania i prognozowania a przeto nieokiełznana. Zainspirowany, jeśli to dobre słowo, komunikatami tzw. alertami RCB o możliwości wystąpienia gwałtownych burz z gradem oraz o tym, że wiatr może też coś swym podmuchem porwać nawet, wyruszyłem naprzeciw. Wróciłem na długo przed tym co nadejść miało i w sumie to tak lepiej jest niewątpliwie. Niemniej mogłem zaobserwować nie jeden a co najmniej kilka tworzących się skupisk chmur tzw. cumulonimbusów. Na szczęście nic co z nadchodzącym burzowym frontem związane, mnie po drodze nie złapało a dopiero wieczorem przez moją miejscowość przeszła niegroźna burza z niezbyt obfitym opadem deszczu. Natomiast cały idący od zachodu front, w najbliższych dniach przyniesie nieco niższą temperaturę i nieco ulgi od pierwszych iście letnich, choć majowych upałów.
Na horyzoncie kształtujące się cumulonimbusy.
Tu już z podstawą deszczową.
Tradycyjnie ujęcie na Kanał Warta - Gopło z mostu na drodze Przewóz - Mielnica
Taki to upominek z XXXIII Międzynarodowego Wyścigu Kolarskiego Juniorów o Puchar Prezydenta Miasta Grudziądza otrzymałem, wraz z podpisami wszystkich zawodników. A nóż za kilka lat któryś z nich będzie światową sławą ;)
Trasa: Kruszwica-Bródzki-Tarnowo-Janocin-Witowice-Karsk-Leszcze-Piotrków Kujawski-Połajewo-Przewóz-Mielnica-Skulsk-Rakowo-Radwańczewo-Wtórek-Siedlimowo-Wola Kożuszkowa-Kożuszkowo-Kuśnierz-Wronowy-Młyny-Strzelno-Stodólno-Kruszwica
Delikatnie i asekuracyjnie staram się jeździć, bowiem odczuciu dziwnemu ulegam choć to pewnie w psychice bardziej leży niż w rzeczywistości się dzieje. Wsłuchuję się w bicie serca, wpatruję się w wartość wyświetlanego pulsu. Po prostu jadę przed siebie, tak jak kiedyś... Jednocześnie czuję się przy tym dobrze i mam nadzieję, że tak już zostanie a to co złe nie wróci.
Właśnie, a gdzie jest burza jak jej nie ma ? Powstaje z chmur i nierzadko bywa trudna do zlokalizowania i prognozowania a przeto nieokiełznana. Zainspirowany, jeśli to dobre słowo, komunikatami tzw. alertami RCB o możliwości wystąpienia gwałtownych burz z gradem oraz o tym, że wiatr może też coś swym podmuchem porwać nawet, wyruszyłem naprzeciw. Wróciłem na długo przed tym co nadejść miało i w sumie to tak lepiej jest niewątpliwie. Niemniej mogłem zaobserwować nie jeden a co najmniej kilka tworzących się skupisk chmur tzw. cumulonimbusów. Na szczęście nic co z nadchodzącym burzowym frontem związane, mnie po drodze nie złapało a dopiero wieczorem przez moją miejscowość przeszła niegroźna burza z niezbyt obfitym opadem deszczu. Natomiast cały idący od zachodu front, w najbliższych dniach przyniesie nieco niższą temperaturę i nieco ulgi od pierwszych iście letnich, choć majowych upałów.
Na horyzoncie kształtujące się cumulonimbusy.
Tu już z podstawą deszczową.
Tradycyjnie ujęcie na Kanał Warta - Gopło z mostu na drodze Przewóz - Mielnica
Taki to upominek z XXXIII Międzynarodowego Wyścigu Kolarskiego Juniorów o Puchar Prezydenta Miasta Grudziądza otrzymałem, wraz z podpisami wszystkich zawodników. A nóż za kilka lat któryś z nich będzie światową sławą ;)
- Dystans 65.00km
- Czas 02:26
- Prędkość śr. 26.71km/h
- Prędkość max. 38.31km/h
- Temperatura 29.0°C
- HRmax 161 ( 88%)
- HRavg 139 ( 76%)
- Wiatr 3m/s
- Podjazdy 95m
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
Pozdrowienia z Wójcina ;) (8745)
Sobota, 4 maja 2024 · dodano: 04.05.2024 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Rzeszyn-Krzywe Kolano-Skulska Wieś-Rakowo-Radwańczewo-Wturek-Wilczoróra-Wilczyn-Wójcin-Nowa Wieś-Miradz-Strzelno-Stodólno-Kruszwica
Lubię wracać tam gdzie byłem już... Tak mi to dziś po głowie chodziło, mianowicie utwór dobrze znany przeca a ostatnio zasłyszany i może dlatego. Wracam tam gdzie już byłem, bowiem... No tak, bo lubię ale też, że większego wyboru nie mam z uwagi na promień ograniczony zasięgiem rowerowym. Niemniej mogę setki razy te same drogi przemierzać i jakoś mi się to nie nudzi, bo tak naprawdę nic nie jest takie samo. Dziś w końcu wiać przestało, co uczyniło aurę przemiłą nadto a lekki tylko powiew odczucie gorąca niwelował skutecznie. Pozdrowienia z Wójcina ;) Jeszcze tu wrócę nawet jakby mi miało być nie po drodze... W końcu obiecałem ;)
No tak, a o tym bym zapomniał. Okazało się, że łatki samoprzylepne z Lidla nie zdały egzaminu i powietrze przez noc z koła zeszło, com zresztą na chwilę przed wyjściem z domu przeczuł, jasnowidz normalnie :) Być może zleżały się, albo mniejszym ciśnieniom dętkowym one dedykowane. W każdym razie, pożyczyliśmy sobie koło z TREK-a, bo przeca tak samo się kręci i nawet podobnie okrągłe, tylko mniej szprych nieco, no i pojechalim ;)
Minimalistyczny kokpit bez jakiś GPS-ów... Jak przed laty ;)
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Rzeszyn-Krzywe Kolano-Skulska Wieś-Rakowo-Radwańczewo-Wturek-Wilczoróra-Wilczyn-Wójcin-Nowa Wieś-Miradz-Strzelno-Stodólno-Kruszwica
Lubię wracać tam gdzie byłem już... Tak mi to dziś po głowie chodziło, mianowicie utwór dobrze znany przeca a ostatnio zasłyszany i może dlatego. Wracam tam gdzie już byłem, bowiem... No tak, bo lubię ale też, że większego wyboru nie mam z uwagi na promień ograniczony zasięgiem rowerowym. Niemniej mogę setki razy te same drogi przemierzać i jakoś mi się to nie nudzi, bo tak naprawdę nic nie jest takie samo. Dziś w końcu wiać przestało, co uczyniło aurę przemiłą nadto a lekki tylko powiew odczucie gorąca niwelował skutecznie. Pozdrowienia z Wójcina ;) Jeszcze tu wrócę nawet jakby mi miało być nie po drodze... W końcu obiecałem ;)
No tak, a o tym bym zapomniał. Okazało się, że łatki samoprzylepne z Lidla nie zdały egzaminu i powietrze przez noc z koła zeszło, com zresztą na chwilę przed wyjściem z domu przeczuł, jasnowidz normalnie :) Być może zleżały się, albo mniejszym ciśnieniom dętkowym one dedykowane. W każdym razie, pożyczyliśmy sobie koło z TREK-a, bo przeca tak samo się kręci i nawet podobnie okrągłe, tylko mniej szprych nieco, no i pojechalim ;)
Minimalistyczny kokpit bez jakiś GPS-ów... Jak przed laty ;)
- Dystans 50.24km
- Czas 01:41
- Prędkość śr. 29.85km/h
- Prędkość max. 41.61km/h
- Temperatura 8.0°C
- Wiatr 2m/s
- Podjazdy 93m
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
Droga, którą podążam (8779)
Wtorek, 23 kwietnia 2024 · dodano: 23.04.2024 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Rzeszyn-Jeziora Wielkie-Kuśnierz-Prószyska-Wronowy-Młynice-Strzelno-Stodólno-Kruszwica
Może i nawet chłodno lecz odczuwalnie jakby cieplej, bowiem wiatr dziś nikły a przeto równo rumak niósł. Potrzebny dziś był mi rower jak nic, jakiś reset umysłu musiałem uczynić a i spraw kilka rozważaniom poddać. Zadziałało, nie powiem lecz temperatura niska, poniewczasie dyskomfort spowodowała i organizm wychłodziła. Żywy termoforek sam do mnie przyszedł wyczuwając zapewne co jest grane... A dziś prezent kolejny przyszedł dla jednego z rumaków co prawda, niemniej przeca mi też radości nie mało zapewne przysporzy, ale o tym za dni kilka ;)
Koci termofor
Takie prezenty nie tylko na Gwiazdkę
... A to jest właśnie ta droga, którą podążam...
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Rzeszyn-Jeziora Wielkie-Kuśnierz-Prószyska-Wronowy-Młynice-Strzelno-Stodólno-Kruszwica
Może i nawet chłodno lecz odczuwalnie jakby cieplej, bowiem wiatr dziś nikły a przeto równo rumak niósł. Potrzebny dziś był mi rower jak nic, jakiś reset umysłu musiałem uczynić a i spraw kilka rozważaniom poddać. Zadziałało, nie powiem lecz temperatura niska, poniewczasie dyskomfort spowodowała i organizm wychłodziła. Żywy termoforek sam do mnie przyszedł wyczuwając zapewne co jest grane... A dziś prezent kolejny przyszedł dla jednego z rumaków co prawda, niemniej przeca mi też radości nie mało zapewne przysporzy, ale o tym za dni kilka ;)
Koci termofor
Takie prezenty nie tylko na Gwiazdkę
... A to jest właśnie ta droga, którą podążam...
- Dystans 63.84km
- Czas 02:33
- Prędkość śr. 25.04km/h
- Prędkość max. 56.74km/h
- Temperatura 6.0°C
- Wiatr 6m/s
- Podjazdy 108m
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
Tour de Hohensalza (8773)
Niedziela, 21 kwietnia 2024 · dodano: 21.04.2024 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Szarlej-Sikorowo-Jaronty-Balin-Latkowo-Orłowo-Strzemkowo-Borkowo-Jaksice-Pławin-Radłówek-Rycerzewko-Kościelec-Dziarnowo-Batkowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica
Przed południem na długo jeszcze, książkę znalazłem co to ją dostawszy "męczyć" z rok temu zacząłem. Tak też się złożyło, co w domu zostałem, bo przecież nic nie muszę, ponadto po porannym psim spacerze stwierdziwszy, że zimno jakoś i lekturze się po części oddałem. Troszkę bliżej środka zakładka już w książce siedzi, a ja w nadziei że może uda się doczytać końca przed nadejściem lata jeszcze ;)
Niemniej coby niedzieli zadość uczynić i do zupełnie straconych rowerowo tygodnia nie zaliczyć, na niedługą przejażdżkę poobiednią porą się wybrałem. Swoimi drogami niczym kot, tak jak przed laty w strony rzadziej odwiedzane zawitałem. Kilka skończonych asfaltów, bruk a poza tym przenikliwy chłodny wiatru powiew a nawet gradowych kulek niewielki opad.
- Nie idziesz na rower ?
- Ciii, książkę czytam.
- Toć to święto normalnie. Umiesz czytać ?
Dobra to już idę, to znaczy jadę ;)
Po powrocie kawka w nieco innym wydaniu ;)
I taki prezencik ;)
Taaa, kolarz :)
Trasa: Kruszwica-Szarlej-Sikorowo-Jaronty-Balin-Latkowo-Orłowo-Strzemkowo-Borkowo-Jaksice-Pławin-Radłówek-Rycerzewko-Kościelec-Dziarnowo-Batkowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica
Przed południem na długo jeszcze, książkę znalazłem co to ją dostawszy "męczyć" z rok temu zacząłem. Tak też się złożyło, co w domu zostałem, bo przecież nic nie muszę, ponadto po porannym psim spacerze stwierdziwszy, że zimno jakoś i lekturze się po części oddałem. Troszkę bliżej środka zakładka już w książce siedzi, a ja w nadziei że może uda się doczytać końca przed nadejściem lata jeszcze ;)
Niemniej coby niedzieli zadość uczynić i do zupełnie straconych rowerowo tygodnia nie zaliczyć, na niedługą przejażdżkę poobiednią porą się wybrałem. Swoimi drogami niczym kot, tak jak przed laty w strony rzadziej odwiedzane zawitałem. Kilka skończonych asfaltów, bruk a poza tym przenikliwy chłodny wiatru powiew a nawet gradowych kulek niewielki opad.
- Nie idziesz na rower ?
- Ciii, książkę czytam.
- Toć to święto normalnie. Umiesz czytać ?
Dobra to już idę, to znaczy jadę ;)
Po powrocie kawka w nieco innym wydaniu ;)
I taki prezencik ;)
Taaa, kolarz :)
- Dystans 88.77km
- Czas 03:30
- Prędkość śr. 25.36km/h
- Prędkość max. 51.16km/h
- Temperatura 8.0°C
- Wiatr 6m/s
- Podjazdy 224m
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
Jadę tam, gdzie jadę (8800)
Czwartek, 18 kwietnia 2024 · dodano: 18.04.2024 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Kłopot-Orłowo-Ściborze-Rojewo-Broniewo-Gniewkówiec-Złotniki Kujawskie-Krężoły-Leszcze-Dźwierzchno-Wojdal-Mielno-Pakość-Jankowo-Dobieszewice-Broniewice-Janikowo-Ludzisko-Krusza Zamkowa-Krusza Duchowna-Tupadły-Kruszwica
Ostudzony zapał cyklistów zauważalny, bowiem w dniach ostatnich chłodem wieje i deszczem moczy. Nawet bym temu uległ prawie, ale zaraz... Przeca to kwiecień i tak jak ciepło może być nadto, to i zimą trącić też potrafi. Nic w tym dziwnego, dlatego nie bacząc na pogodowe wybryki wyruszyć się udało w końcu dnia czwartego pod wiatr czeluśny północny a przeto chłodny. Deszcze dopadli i kasza gradowa, na szczęście tylko na chwil kilka com przeczekał pod daszkiem schodowej klatki na jakimś blokowisku. Niemniej zanim asfalty przeschli, rumaka obłociło, szkoda a taki był biały i ładny... Tak, amerykański też ;)
Na pogodę można narzekać i można być z niej bardziej lub mniej zadowolonym, można też o niej pisać na sposoby przeróżne, a to co w niej najlepsze w rowerowym aspekcie, mam nadzieję dopiero przed nami.
Tej chmury nie udało się ominąć
Cienias na chwilę przed zniknięciem
Takie tam schronienie, ale zawsze ;)
Potem było już, nawet sympatycznie :)
Ta chmura próbowała mnie dogonić na ostatniej prostej, ale byłem nieco szybszy.
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Kłopot-Orłowo-Ściborze-Rojewo-Broniewo-Gniewkówiec-Złotniki Kujawskie-Krężoły-Leszcze-Dźwierzchno-Wojdal-Mielno-Pakość-Jankowo-Dobieszewice-Broniewice-Janikowo-Ludzisko-Krusza Zamkowa-Krusza Duchowna-Tupadły-Kruszwica
Ostudzony zapał cyklistów zauważalny, bowiem w dniach ostatnich chłodem wieje i deszczem moczy. Nawet bym temu uległ prawie, ale zaraz... Przeca to kwiecień i tak jak ciepło może być nadto, to i zimą trącić też potrafi. Nic w tym dziwnego, dlatego nie bacząc na pogodowe wybryki wyruszyć się udało w końcu dnia czwartego pod wiatr czeluśny północny a przeto chłodny. Deszcze dopadli i kasza gradowa, na szczęście tylko na chwil kilka com przeczekał pod daszkiem schodowej klatki na jakimś blokowisku. Niemniej zanim asfalty przeschli, rumaka obłociło, szkoda a taki był biały i ładny... Tak, amerykański też ;)
Na pogodę można narzekać i można być z niej bardziej lub mniej zadowolonym, można też o niej pisać na sposoby przeróżne, a to co w niej najlepsze w rowerowym aspekcie, mam nadzieję dopiero przed nami.
Tej chmury nie udało się ominąć
Cienias na chwilę przed zniknięciem
Takie tam schronienie, ale zawsze ;)
Potem było już, nawet sympatycznie :)
Ta chmura próbowała mnie dogonić na ostatniej prostej, ale byłem nieco szybszy.
- Dystans 82.15km
- Czas 03:02
- Prędkość śr. 27.08km/h
- Prędkość max. 50.99km/h
- Temperatura 18.0°C
- Wiatr 8m/s
- Podjazdy 212m
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
Po prostu pojeździć (8581)
Sobota, 13 kwietnia 2024 · dodano: 13.04.2024 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Łąkie-Zbytowo-Gębice-Mogilno-Kołodziejewo-Trląg-Strzelce-Rzadkwin-Ciechrz-Żegotki-Markowice-Tupadły-Kruszwica
Gdyby ktoś spytał mnie dlaczego jeżdżę rowerem, to naturalną reakcją choć niewyszukaną zapewne byłaby odpowiedź, bo lubię. Raczej jakbym za tym nie przepadał, samo jeżdżenie dla jeżdżenia byłoby co najmniej pozbawione sensu. Tylko czy wyłącznie wybieram rower bo lubię ? Niewątpliwie ma to swój największy udział w tej mojej rowerowej przygodzie, choć samo lubienie starczyłoby zapewne na wiele mniej przejechanych kilometrów czy odwiedzonych miejsc. Dochodzi to tego motywacja, którą wymuszają w pozytywnym tego słowa znaczeniu wszelkie media społecznościowe czy aplikacje sportowe. Z całą pewnością też, lecz niewątpliwie idę na rower również z powodów czysto osobistych a może nawet medytacyjnych oraz co chyba najistotniejsze, że głupio byłoby tak teraz po prostu się zatrzymać i nigdzie już nie pojechać.
Nie będę oryginalny zbytnio, ale coś w tym rzepakowych fotach jest ;)
Znajoma wieża, w którą tchnięto ostatnimi czasy drugie choć już tylko symboliczne życie.
Nie tylko rowery psuja się od stania. Niekiedy trzeba się też upaprać nierowerowym smarem ;)
Co ty tam znowu wymyślasz ?
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Łąkie-Zbytowo-Gębice-Mogilno-Kołodziejewo-Trląg-Strzelce-Rzadkwin-Ciechrz-Żegotki-Markowice-Tupadły-Kruszwica
Gdyby ktoś spytał mnie dlaczego jeżdżę rowerem, to naturalną reakcją choć niewyszukaną zapewne byłaby odpowiedź, bo lubię. Raczej jakbym za tym nie przepadał, samo jeżdżenie dla jeżdżenia byłoby co najmniej pozbawione sensu. Tylko czy wyłącznie wybieram rower bo lubię ? Niewątpliwie ma to swój największy udział w tej mojej rowerowej przygodzie, choć samo lubienie starczyłoby zapewne na wiele mniej przejechanych kilometrów czy odwiedzonych miejsc. Dochodzi to tego motywacja, którą wymuszają w pozytywnym tego słowa znaczeniu wszelkie media społecznościowe czy aplikacje sportowe. Z całą pewnością też, lecz niewątpliwie idę na rower również z powodów czysto osobistych a może nawet medytacyjnych oraz co chyba najistotniejsze, że głupio byłoby tak teraz po prostu się zatrzymać i nigdzie już nie pojechać.
Nie będę oryginalny zbytnio, ale coś w tym rzepakowych fotach jest ;)
Znajoma wieża, w którą tchnięto ostatnimi czasy drugie choć już tylko symboliczne życie.
Nie tylko rowery psuja się od stania. Niekiedy trzeba się też upaprać nierowerowym smarem ;)
Co ty tam znowu wymyślasz ?
- Dystans 51.64km
- Czas 01:51
- Prędkość śr. 27.91km/h
- Prędkość max. 45.26km/h
- Temperatura 25.0°C
- Wiatr 5m/s
- Podjazdy 101m
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
Między wiatrem a ciszą (8632)
Wtorek, 9 kwietnia 2024 · dodano: 09.04.2024 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Rzeszyn-Jeziora Wielkie-Kuśnierz-Prószyska-Wronowy-Młyny-Strzelno-Stodólno-Kruszwica
Tyle dobrego z tej wyjątkowej i iście letniej jak na pierwszą dekadę kwietnia pogody, a przeto przygotowania do wyjścia na rower znacznie krótsze. Mniej czasu zajmują i szybsze zapadają decyzje, a i dnia jasnego już spory kawał. Często bywa i tak, co chęci na przejażdżkę dopiero po pracy przychodzą a te, które na ten przykład od rana po głowie chodziły raczą czasami z tej głowy ulecieć niespodziewanie i nie wiedzieć czemu. Jutro chłodniej, jeżeli można kwietniowe naście stopni tak nazwać, ale już w czwartek cieplej...
Taaa... Miało, dziś nie być o pogodzie... ale o czym pisać jak nie o tym co wiernie towarzyszy mi podczas każdej rowerowej przejażdżki, czy to zima, czy to lato, noc ciemna, dzień jasny. I tak od lat...
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Rzeszyn-Jeziora Wielkie-Kuśnierz-Prószyska-Wronowy-Młyny-Strzelno-Stodólno-Kruszwica
Tyle dobrego z tej wyjątkowej i iście letniej jak na pierwszą dekadę kwietnia pogody, a przeto przygotowania do wyjścia na rower znacznie krótsze. Mniej czasu zajmują i szybsze zapadają decyzje, a i dnia jasnego już spory kawał. Często bywa i tak, co chęci na przejażdżkę dopiero po pracy przychodzą a te, które na ten przykład od rana po głowie chodziły raczą czasami z tej głowy ulecieć niespodziewanie i nie wiedzieć czemu. Jutro chłodniej, jeżeli można kwietniowe naście stopni tak nazwać, ale już w czwartek cieplej...
Taaa... Miało, dziś nie być o pogodzie... ale o czym pisać jak nie o tym co wiernie towarzyszy mi podczas każdej rowerowej przejażdżki, czy to zima, czy to lato, noc ciemna, dzień jasny. I tak od lat...
- Dystans 49.39km
- Czas 01:47
- Prędkość śr. 27.70km/h
- Prędkość max. 41.53km/h
- Temperatura 16.0°C
- HRmax 180 ( 98%)
- HRavg 132 ( 72%)
- Wiatr 3m/s
- Podjazdy 104m
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
Bliżej, a jednak dalej (8320)
Sobota, 6 kwietnia 2024 · dodano: 06.04.2024 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Tupadły-Kruszwica
Nie samym rowerem człowiek żyje, choć w dniu nawet jak na sobotę mało rowerowym i tak było go nadto. Dzień sobotni jako gospodarczy kojarzony często, bo trzeba i należy, to nic z tych rzeczy. W miarę możliwości robię to co lubię, albo co mi spokój ducha daje. Nie zawsze jest to takie proste i oczywiste, lecz zwyczajnie często to się mi udaje. Po co bowiem robić coś co frustracji i niechęci przyczyną, a co z rzeczy mniej przyjaznych zrobić i tak trzeba, to lepiej polubić niż z tym walczyć.
Skoro świt wstałem, jak w dzień powszedni a nie sobotni wolny, bowiem wtedy dnia więcej dobie wyrwać można. Tak i w domu, od południa i w warsztacie do obiadu zeszło. Rezultatem co rumak zastojały odświeżony został i gotowy wnet do jazdy, bowiem części dlań na paczkomat przyszli. Potem jeszcze sprawozdawcze zebranie stowarzyszenia "Wodnik", co też poza rowerowym światem dla mnie ważne i istotne, by na słońca zachód czasu nieco jednak na rowerze spędzić... No bo jak tak.
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Tupadły-Kruszwica
Nie samym rowerem człowiek żyje, choć w dniu nawet jak na sobotę mało rowerowym i tak było go nadto. Dzień sobotni jako gospodarczy kojarzony często, bo trzeba i należy, to nic z tych rzeczy. W miarę możliwości robię to co lubię, albo co mi spokój ducha daje. Nie zawsze jest to takie proste i oczywiste, lecz zwyczajnie często to się mi udaje. Po co bowiem robić coś co frustracji i niechęci przyczyną, a co z rzeczy mniej przyjaznych zrobić i tak trzeba, to lepiej polubić niż z tym walczyć.
Skoro świt wstałem, jak w dzień powszedni a nie sobotni wolny, bowiem wtedy dnia więcej dobie wyrwać można. Tak i w domu, od południa i w warsztacie do obiadu zeszło. Rezultatem co rumak zastojały odświeżony został i gotowy wnet do jazdy, bowiem części dlań na paczkomat przyszli. Potem jeszcze sprawozdawcze zebranie stowarzyszenia "Wodnik", co też poza rowerowym światem dla mnie ważne i istotne, by na słońca zachód czasu nieco jednak na rowerze spędzić... No bo jak tak.
- Dystans 53.05km
- Czas 01:42
- Prędkość śr. 31.21km/h
- Prędkość max. 46.23km/h
- Temperatura 16.0°C
- HRmax 175 ( 96%)
- HRavg 140 ( 76%)
- Wiatr 3m/s
- Podjazdy 97m
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
Ach, jakże było wspaniale (8220)
Piątek, 5 kwietnia 2024 · dodano: 05.04.2024 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Nożyczyn-Kuśnierz-Wronowy-Młyny-Strzelno-Stodólno-Kruszwica
Tak jak z jednym rowerem dylematu co do wyboru nie ma, to już przy większej ich gromadce może być z tym różnie. Każdej porze roku odpowiedni rower dedykowany a i do rodzaju przejażdżki inny wybrać można. Zimowo-jesienną porą, kiedy mokro i ciemno BORSUK temat zamyka, to już po asfaltach suchych wybór większy a przeto trudniejszy bywa. Istotne coby nie faworyzować i nie zaniedbywać, w miarę możliwości przynajmniej od wiosny do jesieni wszystkie rumaki od zastania i zapomnienia chronić. Dziś pierwszy raz wyjechał ścigant TREK, który ze snu zimowego, serwisem szybkim na koła w dniu wczorajszym postawiony został. Zatem jedziemy dalej, nieco szybciej i bardziej szosowo, coffee ride'owo, ale w dalszym ciągu rekreacyjnie, poznawczo, dla radości i miłości.
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Nożyczyn-Kuśnierz-Wronowy-Młyny-Strzelno-Stodólno-Kruszwica
Tak jak z jednym rowerem dylematu co do wyboru nie ma, to już przy większej ich gromadce może być z tym różnie. Każdej porze roku odpowiedni rower dedykowany a i do rodzaju przejażdżki inny wybrać można. Zimowo-jesienną porą, kiedy mokro i ciemno BORSUK temat zamyka, to już po asfaltach suchych wybór większy a przeto trudniejszy bywa. Istotne coby nie faworyzować i nie zaniedbywać, w miarę możliwości przynajmniej od wiosny do jesieni wszystkie rumaki od zastania i zapomnienia chronić. Dziś pierwszy raz wyjechał ścigant TREK, który ze snu zimowego, serwisem szybkim na koła w dniu wczorajszym postawiony został. Zatem jedziemy dalej, nieco szybciej i bardziej szosowo, coffee ride'owo, ale w dalszym ciągu rekreacyjnie, poznawczo, dla radości i miłości.
- Dystans 52.49km
- Czas 01:47
- Prędkość śr. 29.43km/h
- Prędkość max. 39.92km/h
- Temperatura 18.0°C
- Wiatr 3m/s
- Podjazdy 82m
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
Zazielenił się świat (8367)
Poniedziałek, 1 kwietnia 2024 · dodano: 01.04.2024 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Bródzki-Wolany-Wola Wapowska-Papros-Pieranie-Sobiesiernie-Radojewice-Pławinek-Dulsk-Sikorowo-Inowrocław-Tupadły-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica
Przyznać muszę, iż tak zróżnicowanych świąt jak sięgam pamięcią to jeszcze nie miałem. Zarówno pod kątem, emocjonalnym, przemyśleniowym, egzystencjalnym, materialnym, duchowym, celebracyjnym, żywieniowym, sportowym i sam nie wiem jeszcze jakim. Odczuwalnie święta minęły wyjątkowo szybko, jak to ze świętami bywa, kiedy to zawsze brakuje dnia lub dwóch, coby po nich i tak stwierdzić, że przydałby się kolejny. Co istotne i podobno naturalne już, tudzież od anomalii dalekie, pogoda dopisała nadto, a i przez to dni upłynęły aktywnie. Spacerowo, rowerowo, na świeżym powietrzu, co wręcz uwielbiam. W lodówce, tylko sałatka z ananasem i konserwowym selerem, a na świąteczne śniadanie tortellini z grzybami. Natomiast kot Bąbisław niemalże całe święta spędził w kartonie, świat się zazielenił a potem była burza.
Trasa: Kruszwica-Bródzki-Wolany-Wola Wapowska-Papros-Pieranie-Sobiesiernie-Radojewice-Pławinek-Dulsk-Sikorowo-Inowrocław-Tupadły-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica
Przyznać muszę, iż tak zróżnicowanych świąt jak sięgam pamięcią to jeszcze nie miałem. Zarówno pod kątem, emocjonalnym, przemyśleniowym, egzystencjalnym, materialnym, duchowym, celebracyjnym, żywieniowym, sportowym i sam nie wiem jeszcze jakim. Odczuwalnie święta minęły wyjątkowo szybko, jak to ze świętami bywa, kiedy to zawsze brakuje dnia lub dwóch, coby po nich i tak stwierdzić, że przydałby się kolejny. Co istotne i podobno naturalne już, tudzież od anomalii dalekie, pogoda dopisała nadto, a i przez to dni upłynęły aktywnie. Spacerowo, rowerowo, na świeżym powietrzu, co wręcz uwielbiam. W lodówce, tylko sałatka z ananasem i konserwowym selerem, a na świąteczne śniadanie tortellini z grzybami. Natomiast kot Bąbisław niemalże całe święta spędził w kartonie, świat się zazielenił a potem była burza.