Info

avatar Blog rowerowy Arnoldzika z miasteczka Kruszwica. Przeróżne liczniki nabiły mi 111573.30 kilometrów w tym 2133.36 po polnych dróżkach, leśnych duktach a nawet po śniegu. Jeżdżę z prędkością średnią 24.41 km/h i to jest istotne
Więcej o Arnoldziku.

Arnoldzikowe batoniki

2019

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2024



baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi Arnoldzika

Zdobyte przez Arnoldzika gminy

Odwiedziny u Arnoldzika

licznik odwiedzin Tumblr

Arnoldzikowa zegarynka

Arnoldzikowa pogodynka

Wykres roczny Arnoldzika

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum Arnoldzika

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2017

Dystans całkowity:785.72 km (w terenie 1.80 km; 0.23%)
Czas w ruchu:33:02
Średnia prędkość:23.79 km/h
Maksymalna prędkość:42.50 km/h
Maks. tętno maksymalne:180 (95 %)
Maks. tętno średnie:143 (73 %)
Suma kalorii:37 kcal
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:78.57 km i 3h 18m
Więcej statystyk

  • Dystans 57.43km
  • Czas 02:24
  • Prędkość śr. 23.93km/h
  • Prędkość max. 36.40km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • HRmax 162 ( 83%)
  • HRavg 122 ( 62%)
  • Wiatr 4m/s
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCV etap -...w czym władzo panie problem...

Sobota, 30 września 2017 · dodano: 30.09.2017 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Bródzki-Wolany-Wola Wapowska-Papros-Pieranie-Radojewice-Inowrocław-Batkowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica


Nietypowe zagęszczenie patroli policyjnych zauważyłem dziś... Chciano porwać dziecko w Kruszwicy, to nie są czarne Wołgi i panowie w pilśniowych kapeluszach. Policja czuwa i potrafi a może tak tylko... Dwa spisane auta na podjeździe na most Pakoski, patrol na Toruńskiej potem jakaś interwencja w dzielnicy Mątwy. Foty z dupy, a było kolejowo i zachodowo w sensie pięknie i tego nie uwieczniłem. Telefon na palce nie działa przez zimowe rękawice a ściągać mi się ich nie chciało. Tylko takie foty robione nosem. Noc na koniec trasy tylko ale to i tak jest źle, zatem jeszcze raz i wierzę, że nie ostatni a i nie pierwszy też. 

Dolina Bachorzy na trasie Papros - Pieranie

i trasa ta właśnie

zachodzące słońce nad Inowrocławiem






  • Dystans 50.65km
  • Czas 02:07
  • Prędkość śr. 23.93km/h
  • Prędkość max. 32.50km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • HRmax 149 ( 76%)
  • HRavg 122 ( 62%)
  • Wiatr 3m/s
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCIV etap -...badawczo pod kątem nawierzchni...

Piątek, 29 września 2017 · dodano: 29.09.2017 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Rzepowo-Lachmirowice-Włostowo-Rzeszyn-Krzywe Kolano-Jeziora Wielkie-Dobsko-Włostowo-Chrosno-Sukowy-Książ-Stodoły-Kraszyce-Polanowice-Kruszwica


Taka misja, czyli objazd techniczny trasy, która być może zapisze się w annałach wyścigów nie byle jakich. Nie jest źle, ale mogło być lepiej. Niebawem naniosę uwagi asfaltowe na mapy i przekażę w odpowiednie ręce. Mam trochę pomysłów i nadal myślę. Najważniejsze czynić to co się lubi... kocha, bowiem wówczas to nabiera barw, sensu i w swej istocie słuszne staje się... bo warto, żeby mieć się potem do czegoś uśmiechać ;) ... inspiracjo ty moja na wieki...















  • Dystans 56.68km
  • Teren 1.80km
  • Czas 02:30
  • Prędkość śr. 22.67km/h
  • Prędkość max. 35.70km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • HRmax 153 ( 78%)
  • HRavg 118 ( 60%)
  • Wiatr 3m/s
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCIII etap -...nie interesuje mnie to...

Środa, 27 września 2017 · dodano: 27.09.2017 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Gocanowo-Witowice-Ostrowo-Złotowo-Mietlica-Połajewo-Przewóz-Mielnica-Łuszczewo-Borowa-Lubstówek-Rzeszynek-Włostowo-Kruszwica

...nie interesuje mnie to co tu napiszę, nie interesuje mnie jak to zostanie odebrane, nie interesuje mnie czy to się komuś spodoba czy nie, nie interesuje mnie, że się komuś coś wydaje... Takie to niepoprawne i złe, nie ma w tym w zasadzie nic co mogło by jakąś wartość posiadać, bo to takie wyzute z czegokolwiek. Przecież to żadna sztuka wyrzucać z siebie litery układające się w wyrazy, które tworzą zdania... No to sobie pojechałem gdzieś i okazało się dopiero po godzinie, że jezioro me ukochane okrążę po raz już któryś. Ciemności mniej więcej od 35 kilometra, dziwne myśli podczas jazdy przez leśne odcinki, goniące wiejskie burki. Trza przywyknąć przeca będzie już tak do wiosny. Jazda po ciemku, tudzież ciemną nocą a czasami jeszcze za dnia... Cóż przecież to żadna sztuka...

Zachód słońca w okolicach Połajewa 

Droga Mietlica - Połajewo

Kanał Warta - Gopło 







  • Dystans 61.72km
  • Czas 02:22
  • Prędkość śr. 26.08km/h
  • Prędkość max. 39.70km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Wiatr 4m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCII etap -...albo piwo albo rower...

Niedziela, 24 września 2017 · dodano: 24.09.2017 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Bródzki-Wola Wapowska-Papros-Pieranie-Radojewice-Inowrocław-Cieślin-Dziarnowo-Batkowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica


Właśnie, albo piwo albo rower... Nie jest to takie proste, ale dziś udało mi się to połączyć. Mało tego, udało się również spotkać i porozmawiać w miłym gronie. Porozmawiać na tematy bardzo różne, ale co istotne to jednak wspólne. Miało być turystycznie i było... no prawie :) 



Gdzieś na trasie ( nie gdzieś, tylko w okolicy Radojewic DW-252 )

;)





Kategoria SZOSA TOWARZYSKA


  • Dystans 131.36km
  • Czas 05:31
  • Prędkość śr. 23.81km/h
  • Prędkość max. 39.50km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 172 ( 88%)
  • HRavg 134 ( 68%)
  • Wiatr 3m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCI etap -...beagle bomber and american army...

Wtorek, 19 września 2017 · dodano: 19.09.2017 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Młyny-Wronowy-Prószyska-Nowa Wieś-Wójcin-Wilczyn-Nowy Świat-Budzisłąw Kościelny-Anastazewo-Powidz-Witkowo-Miaty-Trzemeszno-Trzemżal-Słowikowo-Orchowo-Bielsko-Ostrowo-Cieńcisko-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica


Niby nie wyjeżdżam z jakimś nakreślonym celem a tu proszę. Wyłamałem się dziś, i pomimo niedyspozycji spowodowanej katarem bardzo chciałem pojechać tam gdzie jeszcze nie byłem. Dokładnie odwiedzić samolot Ił-28 pełniący funkcję pomnika w miejscowości Witkowo. Beagle ( Butcher ) był to jeden z kodów NATO, którymi oznaczano samoloty ZSRR. Pierwsza litera nazwy samolotu w kodzie NATO jest taka sama, jak nazwa tego typu samolotu, do którego należy, w języku angielskim. Przykładowo, myśliwce zaczynają się od "F" (fighter), bombowce od "B" (bomber) itp. Wyjątkiem są m.in. samoloty szturmowe, które nie posiadają oddzielnej kategorii, lecz kwalifikowane są albo jako bombowce, albo jako myśliwce. Ot taka ciekawostka ;)


Jezioro Powidzkie

Taka sytuacja w koszarach w Powidzu. Więcej fotek nie robiłem bo kręcili się tam murzyni ;)

Kiedyś sowieci teraz amerykany... hmmm, ale kolorystycznie do lepiej pasowali ci pierwsi ;)

Beagle w Witkowie


Ił-28 – odrzutowy samolot bombowy, konstrukcji Sergieja Iliuszyna

Prędkość maks. - 902 km/h
Prędkość przelotowa - 770 km/h
Prędkość minimalna - 185 km/h
Prędkość wznoszenia - 15 m/s
Pułap - 12 300 m
Zasięg - 2 400 km
Rozbieg - 960 m
Dobieg - 960 m



Rozpiętość - 21,45 m
Długość - 17,45 m
Wysokość - 6,7 m
Powierzchnia nośna - 60,8 m²

Napęd  - 2 silniki turboodrzutowe Klimow WK-1
Ciąg  -  26,5 kN (każdy)
Data oblotu  - 8 lipca 1948 r.


Ił-28 R o prawdziwym numerze 8 a fikcyjnym 10 - latał w 7 blb w Powidzu, był jednym z lecących w szyku "Orzeł" w 1966 r. Pilotem tego Iła był kpt. Jan Bar.

Pierwsze egzemplarze samolotu pojawiły się w Polsce w 1952 roku. 22 lipca tego roku zaprezentowano je publicznie w Warszawie. Używała ich 15 Dywizja Lotnictwa Bombowego, a następnie 7 Brygada Lotnictwa Bombowego. Stacjonowały w Bydgoszczy, Warszawie, Modlinie i Powidzu, były także używane przez 19 Eskadrę Holowniczą oraz Oficerską Szkołę Lotniczą w Dęblinie. Wersji R używano od 1955 roku. Ostatnie loty na tych samolotach wykonano w 1979 roku, choć lotnictwo wojsk lądowych zaprzestało ich eksploatacji już dwa lata wcześniej.


Załogę stanowiły trzy osoby:
  • pilot – w kabinie na grzbiecie samolotu
  • nawigator/bombardier – w przeszklonym nosie
  • strzelec/radiooperator – w wieżyczce ogonowej






Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 50.31km
  • Czas 02:17
  • Prędkość śr. 22.03km/h
  • Prędkość max. 40.60km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 176 ( 90%)
  • HRavg 122 ( 62%)
  • Wiatr 4m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCC etap -...jubileusz z nosacizną...

Poniedziałek, 18 września 2017 · dodano: 18.09.2017 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Łąkie-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ciechrz-Górki-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica


Straszna nosacizna zaatakowała mnie znienacka i nie da się jej zajeździć tak po prostu. Leci mi z nosa jak z kranu z uszkodzoną uszczelką. Taki oto jubileusz los mi zorganizował z okazji DCCC ( 800 ) etapu... I co by mi przyszło po jakimś tam planowaniu skoro nieodgadniona i niewiadoma jest za nadto przyszłość. Bowiem tylko los, wiatr, deszcz i przeznaczenie cel mi wyznacza i czasem tylko pozwala na niewielkie korekty drogi... Drogi do krainy, gdzie to wszystko się dzieje i odkąd kręcić się zaczęło...


Zjazd do Bronisławia. W oddali widoczny komin Przedsiębiorstwa Przemysłu Ziemniaczanego w Bronisławiu.

W dolinie Jezioro Bronisławskie i kunowski most na linii kolejowej nr 231. Niebawem go odwiedzę ;)

Przydrożna figura w Rzadkwinie. 



Gaj Wymysłowicki gdzie znajduje się rodzinny cmentarz rodziny von Wilamowitz-Moellendorff

Droga Ciechrz - Górki

Maszt pomiarowy wiatrości w okolicach Markowic

Chmurność złowieszcza na szczęście odległa

Obwodnica Inowrocławia - węzeł Markowicki

Sanktuarium Matki Bożej Królowej Miłości i Pokoju Pani Kujaw w Markowicach

W oddali Kruszwica i jej przemysłowa część




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 155.76km
  • Czas 07:00
  • Prędkość śr. 22.25km/h
  • Prędkość max. 37.80km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 164 ( 84%)
  • HRavg 132 ( 67%)
  • Wiatr 5m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCXCIX etap -...już wolniej się nie da...

Piątek, 15 września 2017 · dodano: 16.09.2017 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Cieńcisko-Ostrowo-Orchowo-Słowikowo-Trzemżal-Szydłowo-Wylatowo-Mogilno-Dąbrowa-Mierucin-Kołodziejewo-Trląg-Strzelce-Strzelno-Miradz-Nowa Wieś-Wójcin-Wilczyn-Wturek-Lenartowo-Nożyczyn-Jeziora Wielkie-Dobsko-Włostowo-Kruszwica

Po raz kolejny przekonuję się, że w przypadku moich rowerowych wypraw planowanie trasy tudzież wyznaczanie celu nie koniecznie najistotniejsze być musi. Zdarza się oczywiście, że postanowię pojechać w jakieś określone, ciekawe lub mniej ciekawe miejsce. Jednak w lwiej większości bywa tak, że to po prostu etap trwa a ja wprowadzam jedynie małe korekty. Czynniki głównie pogodowe oraz czasowe wyznaczają trasę, bowiem wyjazd jest zawsze w kierunku wiejącego wiatru lub zbliżonym. Pora dnia i tu bardziej wysokość słońca nad horyzontem decyduje o wcześniejszym lub późniejszym powrocie. Ważna jest również ogólna dyspozycja w danym dniu, choć po kilku kilometrach i tak przeważnie czuję się nieporównywalnie lepiej niż podczas startu. Zatem co decyduje, że uda się przejechać 100 czy 150 km ?  Częstokroć jest to wystarczające a niekiedy pozostaje niedosyt. Cały ten czas uczę się pokory, poznaje swój organizm, wsłuchuję się w bicie serca i częstotliwość oddechu. Kolejny etap już DCCXCIX ( 799 ) zwieńczony ponad 150 kilometrowym wynikiem.
Zatem co na jubileuszowy etap DCCC ( 800 ) ? Dokładnie... nie mam zielonego ni też niebieskiego pojęcia. Nie będę wyznaczał sobie żadnych celów kilometrowych, bo gdzie to ma swój kres ? 100 km czy 300 km a może dookoła Polski w mniej niż 10 dni... Super sprawa, tylko co dalej ? Zobaczymy co przyniosą kolejne lata a tym czasem moim celem będzie kolejny niewiadomy etap. To mnie fascynuje, motywuje i napędza... Po prostu niech się dzieje, tak normalnie...

Droga Strzelno - Ostrowo

Końcowa stacja niegdysiejszej unikatowej linii kolejowej nr 239 ( Mogilno - Orchowo )  

Ostatni wiadukt na linii nr 239 za którym jest kozioł oporowy kończący tory. To niezbity dowód iż w zamyśle budowniczych linii było poprowadzenie jej dalej aż do Słupcy. Historia linii nr 239 

Na trasie Orchowo - Trzemżal 

I choć nie jestem w wielu miejscach po raz pierwszy to zawsze odkrywam je na nowo...

Zestaw podróżny - postój w Dąbrowie


Kanał łączący J. Bronisławskie z J. Pakoskim 


Ryba ;)

Jezioro Pakoskie 

Okolice Jezior Wielkich 


Wiatrak "Gustaw" w Chrośnie 




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 62.27km
  • Czas 02:43
  • Prędkość śr. 22.92km/h
  • Prędkość max. 40.50km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • HRmax 159 ( 81%)
  • HRavg 134 ( 68%)
  • Wiatr 6m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCXCVIII etap -...zmókłszy i owian...

Środa, 13 września 2017 · dodano: 13.09.2017 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Nożyczyn-Wturek (Wtórek)-Wilczogóra-Wilczyn-Wójcin-Nowa Wieś-Wronowy-Młyny-Sukowy-Kruszwica

Sójkowe wybieractwo na wycieczkę rumakową otrzymało dziś nowe określenie... Że niby się miącham phiii, przecież miącha się koty choć nie wszędzie one to miąchanie lubią. Zatem po tym blisko trzygodzinnym miąchaniu pojechałem na wiatr sromotny i to w pełni świadomie. Delikatna jazda w granicach 20 km/h co by nie tracić za wiele enegrii bowiem wycieczka według pierwotnych założeń miała liczyć ponad 100 km. W okolicy Wturka zaczęło mżyć co w połączeniu z wiatrem złym nie było miłym doświadczeniem. Cóż... pozostał szybki odwrót... I tak zmókłszy deszczem i owian wiatrem dotarłem do domu... No bo żebym się tak nie miąchał to było by zupełnie przyzwoicie ;)


Takie tam chmurki póki co nie groźne na wylocie drogi z Jezior Wielkich na krajowa 25-tkę 

Rano odwiedził mnie taki dachowy zasraniec, któremu strach był obcy nieco ;)




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 89.83km
  • Czas 03:28
  • Prędkość śr. 25.91km/h
  • Prędkość max. 42.50km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • HRmax 180 ( 92%)
  • HRavg 143 ( 73%)
  • Wiatr 4m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCXCVII etap -...niby wiem, a nie wiem...

Wtorek, 12 września 2017 · dodano: 12.09.2017 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Pilich-Skulska Wieś-Buszkowo-Ościsłowo-Kijowiec-Szyszynek-Ostrowąż-Kopydłowo-Wilczyn-Wójcin-Przyjezierze-Ostrowo-Cieńcisko-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica

No bo to było tak... Poranną porą na grzyby się wybrałem do lasu bardzo pobliskiego i znanego zarazem. Zamiast wrócić tą samą drogą, którą w las wjechałem to oczywiście postanowiłem wyjechać po drugiej stronie. Las nie duży stosunkowo, lecz większość duktów podmoknięta znacznie po ostatnich opadach co czyniła je niedostępnymi. Kręciłem się zatem po tym lesie jak smród po gaciach i nieprawdopodobne było to, iż wyjechanie z niego na jakąś przyzwoitą niebłotną drogę nie było takie łatwe. Jednakoż zbiór grzybowy względem oczekiwań tudzież założeń udany, a że auto ubłocone no to... to się umyje. Kolacja w grzybowym tonie smaczna a czy nie ostatnia zobaczymy nazajutrz ;) Popołudniową porą zdecydowałem się w końcu po tygodniowej przerwie na rowerze pojeździć nieco... Taaa w okolicy wsi Szyszynek też mi się te drogi kręcić zaczęły, skręcały albo nieakceptowalną nawierzchnią straszyły... no psie krwie, bo niby wiem gdzie jestem, ale nie wiem gdzie pojechać, trochę jak w tym lesie dobrze przeca znanym. 

Drewniany kościół Niepokalanego Serca NMP i św. Jakuba Apostoła zbudowany w 1780 roku w Ostrowążu. Jedna z największych drewnianych świątyń w Polsce. Jej oryginalna architektura przypomina budownictwo podhalańskie.


Biały domek pod lasem w Cieńcisku

Droga Ostrowo - Strzelno

Mętne słońce

i wyraźny cienias






Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 69.71km
  • Czas 02:40
  • Prędkość śr. 26.14km/h
  • Prędkość max. 39.40km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 177 ( 95%)
  • HRavg 132 ( 71%)
  • Wiatr 1m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCXCVI etap -...księżyc chmurom się przyglądał...

Wtorek, 5 września 2017 · dodano: 05.09.2017 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Jeziora Wielkie-Prószyska-Nowa Wieś-Przyjezierze-Ostrowo-Cieńcisko-Strzelno-Ciechrz-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica


Jeszcze trwała relacja z indywidualnej jazdy na czas hiszpańskiej Vuelty. Froome i Contador byli jeszcze na trasie... i ja również siedziałem wygodnie w siodle mojego wyprawowego rumaka. Bez jakiegoś większego celu jechałem co jakiś czas spoglądając na deszczowe chmurki zastanawiając jak je skutecznie ominąć. Taaa, bo to tak łatwo... Mokra droga, mokry las, mgły polne, potem deszcz, taki jeszcze póki co letni... Zmokłem co nieco, ale tylko co nieco bom przed nim uciekł ;) Uciekłem ku księżycowi wpatrującemu się w te dziwne chmurzyska duszące szykujące się do snu słońce. Zmrok zapada już dość szybko i niewiele dnia już po pracy mi zostaje. Za to noce są długie, starczy zatem czasu na rower i na sen... tak do wiosny :)













Kategoria SZOSA SAMOTNIE