Info

avatar Blog rowerowy Arnoldzika z miasteczka Kruszwica. Przeróżne liczniki nabiły mi 111573.30 kilometrów w tym 2133.36 po polnych dróżkach, leśnych duktach a nawet po śniegu. Jeżdżę z prędkością średnią 24.41 km/h i to jest istotne
Więcej o Arnoldziku.

Arnoldzikowe batoniki

2019

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2024



baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi Arnoldzika

Zdobyte przez Arnoldzika gminy

Odwiedziny u Arnoldzika

licznik odwiedzin Tumblr

Arnoldzikowa zegarynka

Arnoldzikowa pogodynka

Wykres roczny Arnoldzika

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum Arnoldzika

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2019

Dystans całkowity:1011.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:40:04
Średnia prędkość:25.25 km/h
Maksymalna prędkość:53.67 km/h
Suma kalorii:54 kcal
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:77.81 km i 3h 04m
Więcej statystyk

  • Dystans 45.53km
  • Czas 01:42
  • Prędkość śr. 26.78km/h
  • Prędkość max. 40.68km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Wiatr 2m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MIX etap -...po prostu kolejny raz...

Czwartek, 30 maja 2019 · dodano: 30.05.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Ciechrz-Górki-Balice-Ludzisko-Tupadły-Kruszwica

Po prostu kolejny raz i tyle... Sam wyjazd nawet ochoczy w niespełna pół godziny po powrocie z pracy, jednak jazda... No właśnie, bądź co bądź rzadko, ale zdarza mnie się taka sytuacja, taki dzień kiedy rower toczy się z oporem jakimś takim niezidentyfikowanym. Nie dobrze mi się dzisiaj jechało, jakby koła były z ołowiu a najmniejsza nierówność asfaltu irytowała straszniście. To wszystko zostało dopełnione przez "debili" drogowych, którzy dziś byli wyjątkowo paskudni i złośliwi... a może nieświadomi... Nie jestem w stanie pojąć zachowań, co niektórych użytkowników dróg, którym się wydaje, że... Czy im w ogóle się coś wydaje ? Nie było zatem dobrze, ale na tym świat się nie kończy... Cóż, zdarza się czasem gorszy dzień nawet rowerowy.



Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 50.45km
  • Czas 02:04
  • Prędkość śr. 24.41km/h
  • Prędkość max. 43.77km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Wiatr 5m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MVIII etap -...regeneracyjnie powalczyć z wiatrem...

Sobota, 25 maja 2019 · dodano: 25.05.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Łąkie-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ciechrz-Wywysłowice-Markowice-Przedbojwice-Kruszwica

Czas możliwy do zagospodarowania rowerowo miałem dzisiaj tylko w godzinach okołopołudniowych, zatem krótka regenaracyjna wycieczka i jak się okazało nierówna walka z wiatrem. Miałem wrażenie, że wieje z każdej strony a nawet od spodu :) Poza tym ciepło, rześko i słonecznie, w związku z tym szczypiącą opaleniznę na odsłoniętych częściach kończyn zaliczyłem. Szczypią zatem łapki i łydki, choć lewa bardziej... Hmmm, no tak, przez lwią cześć trasy słońce miałem z lewej strony i wszystko jasne :)
Po powrocie test przystosowawczy do dłuższych i samowystarczalnych wypadów rowerowych. Taki mój "bikepacking" jak to obecnie zwią. Zapoznawszy się wnikliwie z tematyką na wszelkiego rodzaju forach, kanałach YT oraz czytając wszelakie recenzje wybrałem dla siebie optymalne rozwiązanie inwestując w zasadzie tylko w nowy 13 litrowy sakwojaż montowany na bagażnik. W początkowym zamyśle miał to być orginalny bagażnik montowany do sztycy podsiodłowej. Ostatecznie zdecydowałem się zastosować mój ponad 10-cio letni patent, który sprawdził się podczas jednej z moich dłuższych wycieczek bardzo dawno temu :) Mianowicie wykorzystałem mocowanie na rurę podsiodłową i stelaż od dziecięcego fotelika rowerowego. Ze względu na klasyczną geometrię mojego rumaka takie rozwiązanie uznałem za najlepsze. Czeka mnie jeszcze mała modernizacja stelażu, aby w pełni dostosować go do mocowania sakwy. Dzisiaj tylko przymiarka i ocena wizualna jak to wszystko będzie wyglądało. Ostatecznie stara torebka podsiodłowa powędrowała na lemondkę i jakoś tam nawet pasuje, nowa sakwa na zaadoptowany bagażnik i tylko poczciwy "trójkąt" pozostał na swoim starym miejscu. Zatem, można zacząć już myśleć o czymś innym, oczywiście nic nie planując :)


Droga nieopodal wsi Rzadkwin a za drzewami jezioro Pakoskie

Nowa odsłona rumaka, póki co w ramach testów :)






Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 150.82km
  • Czas 06:00
  • Prędkość śr. 25.14km/h
  • Prędkość max. 42.48km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Wiatr 3m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MVII etap -...klimatyczna linia kolejowa...

Piątek, 24 maja 2019 · dodano: 24.05.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Rybitwy-Łącko-Tuczno-Krężoły-Dźwierzchno-Złotowo-Barcin-Łabiszyn-Załachowo-Murczyn-Białożewin-Pniewy-Folusz-Laski Wielkie-Nowawieś Pałucka-Dąbrowa-Wszedzień-Mogilno-Kołodziejewo-Trląg-Strzelce-Bronisław-Jeziorki-Strzelno-Młynice-Sukowy-Kruszwica

Wykorzystując ostatni dzień "przymusowego" urlopu rumaka osiodławszy wyruszyłem kilka minut przez 13-tą. Zupełnie przypadkowo zatracając się w tej rowerowej turystyce "zamknąłem" 150 km w sześciu godzinach, cóż... Można zatem jechać dalej i więcej, bo dni coraz dłuższe stają się. Pogoda dziś akuratna, wiatry lekkie rzeźwiące w kierunków północno-zachodnich. Bez konkretnego planu wyruszam i przy okazji klimatyczny odcinek  linii kolejowej nr 206 odwiedzam. Dla mnie miejsce magiczne, bowiem kolejowe szlaki niezelektryfikowane jednotorowe wraz z usytuowanymi wzdłuż nich liniami telefonicznymi na drewnianych słupach mają w sobie to coś właśnie. Klimat nie tylko wizualny, ale i dźwiękowy, jak wiatr na drutach pięknie grać potrafi. Pociągi nie jeżdżą już na tym odcinku od blisko 8-miu lat i tylko czekać jak ten widok pozostanie tylko w pamięci i na fotografiach. 

Kanał Smyrnia  ( Łącko - Tuczno )

Było w nim pełno niewielkich ryb :)

Rumak na krótkim postoju

Trasa IV etapu TdP Bydgoszcz - Poznań biegła m.in. DW-253, dawno bo w 2006 roku. Dobrą farbę mieli organizatorzy :)

Słońce nieco mętne, jednak kolarską opaleniznę bardziej widoczną już u mnie poczyniło ;)

Linia kolejowa nr 206 na odcinku Jadowniki - Żnin ( okolice wsi Białożewin )




Choć ruch na linii kolejowej Barcin - Mogilno zamarł w 1987 roku a torowisko ostatecznie zlikwidowano 6 lat później to we wsi Dąbrowa nadal jest ulica Dworcowa :) 




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 60.74km
  • Czas 02:11
  • Prędkość śr. 27.82km/h
  • Prędkość max. 53.67km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Wiatr 3m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MVI etap -...bardzo lubię jeździć rowerem...

Środa, 22 maja 2019 · dodano: 22.05.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Bródzki-Janocin-Chełmce-Radziejów-Przemystka-Bronisław-Papros-Pieranie-Radojwice-Pławinek-Dulsk-Sikorowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica

Mógłbym tak codziennie i bez końca... Wcześnie rano wstawać, nawet jeśli nie mam takiej potrzeby, ogarniać domowe sprawy, tematy... Jutro będą klopsy z gotowanej marchwi i z tego co stanowiło składniki na wywar do zupy... Pies pomaga zjadać marchew, choć woli surową... Mam wolne i sprawdzam się w tym pierwszorzędnie, mam na wszytko czas, wszystko jest poukładane takie. Masa pomysłów, wizji na bliższą i nieco dalszą przyszłość. Coś trzeba robić, bowiem jeśli nie teraz to kiedy ? 
Dziś w przerwach między przeróżnymi zajęciami bawiłem się przyśpieszanie chmur, a w porze późno-popołudniowej  rumaka osiodłałem, który zawiózł mnie do miasta powiatowego Radziejów i nie tylko, bo lubię bardzo na rowerze okolice przemierzać ;)

Zabawa w przyśpieszanie chmur ;)

...i baton proteinowy nad kanałkiem w dolinie Bachorzy


Bajunia taka chmurno-słoneczna 
...i tak bardzo lubię jeździć rowerem :)



Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 95.72km
  • Czas 03:41
  • Prędkość śr. 25.99km/h
  • Prędkość max. 37.50km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Wiatr 4m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MV etap -...baton nad kanałem, Ruszki i skamieniała krowa...

Niedziela, 19 maja 2019 · dodano: 19.05.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Gocanowo-Witowice-Piotrków Kujawski-Bytoń-Witowo-Osięciny-Kościelna Wieś-Ruszki-Ujma Duża-Siniarzewo-Zakrzewo-Dąbrowa Biskupia-Pieranie-Papros-Wola Wapowska-Wolany-Bródzki-Kruszwica

Niemalże identycznie jak wczoraj, bowiem padać zaczęło w godzinach porannych, żeby już przed południem dzień słoneczkiem zaczął się uśmiechać. Z samego rana zabrałem się za montaż filmu z cyklu "Okiem cyklisty 14" z dnia 14 maja, kiedy to jeszcze chłodem sromotnie wiało z północnych kierunków. Jak dobrze pójdzie, to być może jeszcze dziś późnym wieczorem film pojawi się na Arnoldzikowym kanale. 
Po obiedzie eksploracja wschodnich rubieży mojego regionu, od Piotrkowa Kujawskiego przez Osięciny po Zakrzewo. Wschodnia strona jest chyba piękniejsza... Hmmm, bynajmniej mi się tak wydaje, a może zachód mi się tylko opatrzył ;) Może czas na poszerzenie horyzontów moich wypraw... Mam tyle pomysłów i tyle planów, ups... ja niczego nie planuję tylko tak się tylko zastanawiam ;)
Był baton nad kanałkiem, Ruszki tylko przejazdem a potem spotkałem skamieniałą krówkę przydrożną. 

Właśnie zastanawiam się ;)

Cudownie jest mrrrrr ;)

Proteiny zawarte w połkniętych owadach są niewystarczające

Cienias chcesz gryza ?

Łaciate skamieniałości ;)

:)




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 80.97km
  • Czas 03:06
  • Prędkość śr. 26.12km/h
  • Prędkość max. 40.04km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Wiatr 4m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MIV etap -...pięciodróg i śluza...

Sobota, 18 maja 2019 · dodano: 18.05.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Skulsk-Warzymowo-Koszewo-Noć-Morzyczyn-Racięcin-Nowa Wieś-Tomisławice-Piotrków Kujawski-Radziejów-Chełmce-Gocanowo-Kruszwica

Dzień co prawda deszczem nas powitał, ale w końcu jak na maj przystało aura temperaturowo miła nastała. Ciepło i już tak wiatr nie duje, lecz poty większe czoło i koszulę roszą. Coś za coś zatem, że już o robakach kąśliwych nie wspomnę, co rusz jakieś mini osy czarne czy niewielkie żuczki mnie obsiadały podróż na gapę czyniąc. Ziemie południowe dziś odwiedziłem, skrzyżowanie pięciu dróg i śluzę Koszewo, jezioro Gopło dosłownie i szeroko okrążając. 



Arnoldzik lustrzany na pięciodrogu

Pięciodróg i kapliczka


Chmury z słońcem na błękicie nieba 

Kanał Warta - Gopło i śluza Koszewo





Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 56.23km
  • Czas 02:32
  • Prędkość śr. 22.20km/h
  • Prędkość max. 42.71km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Wiatr 8m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MIII etap -...Tour de Hohensalza...

Wtorek, 14 maja 2019 · dodano: 14.05.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Szarlej-Sikorowo-Jaronty-Komaszyce-Balin-Latkowo-Orłowo-Gnojno-Strzemkowo-Sławęcinek-inowrocław-Cieślin-Kościelec-Dziarnowo-Batkowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica


Wiater jeszcze barzej powiewał jak za dnia wczorajszego, prawie osiem metrów na sekundę no i zimnej było, bo tylko 9 kresek. Pojechałem grubo po 16-tej godzinie ustawień optymalnych dla kamery na napierśnym pasku dalej szukając. Będzie kolejny jakiś tam film z cyklu "Okiem cyklisty", czyli rozważania znad rumakowego kokpitu, lecz jeszcze nie dziś i pewnie też nie jutro. Nowej baterii 3,7 V dla mojej wiernej kamerki w czeluściach diabelskiego internetu tymczasem szukam i kilka kadrów z przyszłego filmu tu umieszczam. 










Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 48.12km
  • Czas 01:55
  • Prędkość śr. 25.11km/h
  • Prędkość max. 46.65km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Wiatr 5m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MII etap -...wiatrowe rozważania nad rowerowym kokpitem...

Poniedziałek, 13 maja 2019 · dodano: 13.05.2019 | Komentarze 1


Trasa: Kruszwica-Polanowice-Sokolniki-Stodoły-Strzelno-Bławaty-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Krusza Duchowna-Tupadły-Przedbojewice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica

Wiatrowe rozważania nad rowerowym kokpitem, o pogodzie, bezpieczeństwie i kultowym Rejsie. Niedoskonale przeprowadzony test napierśnych szelek do kamery, wynikiem czego nie widać szerszych horyzontów tudzież widoków pięknej okolicy. Gadam mocując się z wiatrem, zarówno siłowo jak i słownie, podczas tej krótkiej urlopowej przejażdżki. 




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 57.00km
  • Czas 02:15
  • Prędkość śr. 25.33km/h
  • Prędkość max. 42.64km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Wiatr 2m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MI etap -...nowy most...

Sobota, 11 maja 2019 · dodano: 11.05.2019 | Komentarze 2


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Gorzany-Janikowo-Trląg-Strzelce-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica

W rumaku stuków i chrzęstów niemiłych dziś już usłyszeć mi się nie udało z czegóż kontent. Wierny rumak i ja od lat wielu rozumiemy się coraz lepiej, wiem co mu dolega, choć czasami sam mi o tym mówi. Dziś razem odwiedziliśmy nowy most na środkowej grobli jeziora Pakoskiego, który niedawno został po przydługim remoncie oddany do użytku. Jest szerszy i nie obowiązuje już na nim ruch wahadłowy. Trasa wokół jeziora Pakoskiego przez Janikowo wraca zatem do moich stałych krótszych wycieczek. 
Pogoda dziś była co najmniej dziwna, jakby ciepło a jednak zimno, jakby wiało a wiatraki niemrawe, draczna zmienność wiatru ni to pomagała jednocześnie szkodząc jazdę urozmaicała. Dało się odczuć nadciągający front zwiastujący mokrość i niekomfort termiczny... Zobaczymy co przyniesie kolejny dzień naszej wspólnej kręcącej się przygody...






Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 31.61km
  • Czas 01:05
  • Prędkość śr. 29.18km/h
  • Prędkość max. 44.36km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Wiatr 3m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

M etap -...chmury się wystraszył...

Piątek, 10 maja 2019 · dodano: 10.05.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica

Psie krwie, no tak dziś zupełnie nieświadomie dokonałem tysięcznej z kolei wycieczki od czasu kiedy to w taki sposób postanowiłem oznaczać swoje wyjazdy w rowerowym siodle. Niby znam a niby nie znam rzymskie oznaczenia cyfr i składanie ich w liczby, ale począwszy od setnego etapu po dzisiejszy tysięczny dowiaduję się o tym dopiero podczas wpisu na blogu. Bezpośrednią przyczyną jest to, że kiedy etap dajmy na to 449 czynię to dla pewności z kalkulatora konwersji liczb korzystam, i póki co 449 to CDXLIX to 450 wygląda tak CDL. Potem leci CDLI, CDLII, CDLIII ... aż minie kolejna dziesiątka, w między czasie zapomnę, która to setka i która dziesiątka, zatem jubileuszowe setki przeważnie zaskoczeniem bywają ;) Ale co tam, dziś M etap czyli od etapu I do dnia dzisiejszego przejechałem blisko 52000 km przez niespełna 10 lat... Hmmm, dupy nie urywa, ale koła kręcą się dalej odkąd to wszystko się kręcić zaczęło... A co dziś poza jubileuszowym etapem ? Chmura złowroga z zachodu nadciągająca mnie do powrotu szybszego skłoniła, ale oczywiście nie padało wrrrr. Po ostatnim deszczowym powrocie z Słupcy, w rumaku coś stukać zaczęło, ale do takich niespodzianek jużem przywyknął i pierwsze działania po powrocie poczynione zostały. Tam psik, tu psik a i śrubki dwie jakby luźniejsze dokręciłem, zatem posłuchamy odgłosów lub też nie podczas kolejnego tysiąc pierwszego etapu MI hihihi. 



tam trza uciekać ;)





Kategoria SZOSA SAMOTNIE