Info

avatar Blog rowerowy Arnoldzika z miasteczka Kruszwica. Przeróżne liczniki nabiły mi 117465.96 kilometrów w tym 2224.36 po polnych dróżkach, leśnych duktach a nawet po śniegu. Jeżdżę z prędkością średnią 24.42 km/h i to jest istotne
Więcej o Arnoldziku.

Arnoldzikowe batoniki

2019

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2024



baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi Arnoldzika

Zdobyte przez Arnoldzika gminy

Odwiedziny u Arnoldzika

licznik odwiedzin Wordpress

Arnoldzikowa zegarynka

Arnoldzikowa pogodynka

Wykres roczny Arnoldzika

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum Arnoldzika

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2018

Dystans całkowity:1070.03 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:43:30
Średnia prędkość:24.60 km/h
Maksymalna prędkość:53.10 km/h
Suma kalorii:58 kcal
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:82.31 km i 3h 20m
Więcej statystyk

  • Dystans 74.55km
  • Czas 03:01
  • Prędkość śr. 24.71km/h
  • Prędkość max. 37.10km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Wiatr 2m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLIX etap -...i to mi już wystarczy...

Niedziela, 29 kwietnia 2018 · dodano: 29.04.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Kłopot-Ściborze-Rojewo-Kaczkowo-Gniewkowo-Lipie-Szpital-Modliborzyce-Parchanie-Marcinkowo-Dziennice-Dulsk-Sikorowo-Łojewo-Szarlej-Kruszwica

Choć dotychczasowy rekord zdobytych kilometrów wciągu miesiąca został pobity już kilka dni wcześniej to dziś przekroczyłem barierę 1000 kilometrów. To mi wystarczy... Apetyt na więcej jest, lecz czasami trzeba zwolnić choćby na chwilę. Sie zobaczy, sie odpocznie albo nie ;) Dobra, przyznam się, dziś byłem jakiś słaby. Po prostu zmęczony tudzież przemęczony, ale do wszystkiego idzie przywyknąć... Pies również padnięty po przedpołudniowym wypadzie i kąpieli w jeziorze. Zmęczeni, ale szczęśliwi a porzeczka nieco wyżej.

Prace przy kolejnym odcinku obwodnicy Inowrocławia ruszyły, kolejny węzeł na drodze Inowrocław - Rojewo powstaje a droga zamknięta. Ja nie przejadę ja ?





Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 73.69km
  • Czas 02:53
  • Prędkość śr. 25.56km/h
  • Prędkość max. 48.90km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Wiatr 3m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLVIII etap -...blisko, coraz bliżej...

Sobota, 28 kwietnia 2018 · dodano: 28.04.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Łąkie-Zbytowo-Gębice-Mogilno-Kołodziejewo-Trląg-Janikowo-Ludzisko-Tupadły-Kruszwica
 
Kwiecień - 995 kilometrów zdobyte a zostały jeszcze dwa dni :)))
Dolar oparty jest na złocie, funt na srebrze a złotówka na cynie... Na cynie społecznym ;) Niektórzy powiadają, że to relikt epoki słusznie minionej jednakoż nadal istnieje i ma się dobrze w niektórych strukturach. Byłem dziś na czynie społecznym i było duże ognisko ;)
Zmęczenie w porze poobiedniej opadanie powieki powodowało, jednak nie dałem się... I może gdyby nie to, że mi zależy to posadzenie pupy na rowerowym siodełku było by trudne wielce żeby nie powiedzieć mało realne.

 

Zaczynają zakwitać rzepaki swą żółcią okolicę zalewając, listowia przybywa i zieleni się wszystko. W oddali widoczny budynek stacyjny Kwieciszewo na nieczynnej linii kolejowej nr 239 ( Mogilno - Orchowo )

Rondo w okolicach Mogilna na drodze krajowej DK-15

Wieża ciśnień w okolicy Mogilna ( prawdopodobnie uniknie wyburzenia i ma szansę na przetrwanie kolejnych stu lat )

Nowy dywanik na odcinku Kołodziejewo - Trląg. Asfalt jeszcze ciepły bowiem za zakrętem natknąłem się na drogowców i ruch wahadłowy. Oczywiście mnie przepuszczono poza kolejnością :) 




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 59.93km
  • Czas 02:17
  • Prędkość śr. 26.25km/h
  • Prędkość max. 35.40km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Wiatr 2m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLVII etap -...bo mi zależy...

Piątek, 27 kwietnia 2018 · dodano: 27.04.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Pilich-Skulska Wieś-Rakowo-Dzierżysław-Wtórek-Siedlimowo-Nożyczyn-Pilich-Włostowo-Kruszwica


Bo tak... Zależy mi żeby jeszcze sobie w miesiącu kwietniu rowerowo poużywać... A czemuż to ? Chodzi o moje małe wielkie rekordy o dokonanie tudzież zrobienie czegoś czego jeszcze za swojego żywota nie uczyniłem. Będzie o tym w kolejnych wpisach jeśli jakiś czytaczy to interesuje czy też nie to i tak będzie przeca to mój blog, mój pamiętnik :) 




Zza szprych lepiej wygląda świat





Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 56.25km
  • Czas 02:23
  • Prędkość śr. 23.60km/h
  • Prędkość max. 41.90km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Wiatr 7m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLVI etap -... w deszczu, w słońcu i na wietrze...

Środa, 25 kwietnia 2018 · dodano: 25.04.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Krzywe Kolano-Włostowo-Sukowy-Młynice-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica

Wczoraj niestety nie udało się wstrzelić w błękit nieba i deszcz spadł solidny a gacie rowerowe już prawie na dupie miałem. Nie udało się wczoraj rumakowego siodła dosiąść za to uczyniłem to dziś. Pojechałem i już po niespełna kilometrze pod drzewem schronienia szukałem bowiem opad chwilowy, lecz rzęsisty moczyć okolicę zaczął. "Decyzja należy do ciebie..." - pod czerepem myśl taka zrodziła się i ujść chciała jednak na reakcję cyklisty czekała. Dupa tam, przecież na horyzoncie jaśniej a i z cukru jam też nie stworzony. Jadę, mokry asfalt tylko miejscami, bowiem silny wiatr szybko go z wody wyzwalał. W okolicy wsi Włostowo ( 11 km ) chochół jak to się u nas zwie czyli wiatr porywisty z boku zaatakował. Trochę się wystraszyłem nie powiem, jednak zasadnicze epicentrum znajdowało się nieco za mną. Uciekłem nie moknąc zbytnio jednak kolejny deszcz dopadł mnie w okolicach Krzywego Kolana i wówczas poczułem go na wskroś. Mokrością doświadczon ku domostwu pędzę, lecz słońce dostrzegam na kierunku zachodnim. Wiatr osusza okolicę łącznie z jeźdźcem i rumakiem, zatem jeszcze o Strzelno zahaczam co by kilometrów więcej do kolekcji dołożyć. Zależy mi na tych kilometrach a w szczególności w kwietniowym miesiącu, ale o tym innym razem ;)

Ta chmura dogoniła jeźdźca


Potem wszystko w kierunku wschodnim oddaliło się 


...a droga ku słońcu choć pod wiatr prowadziła




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 104.21km
  • Czas 04:40
  • Prędkość śr. 22.33km/h
  • Prędkość max. 43.70km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Wiatr 7m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLV etap -...peron 92...

Sobota, 21 kwietnia 2018 · dodano: 21.04.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Rybitwy-Łącko-Tuczno-Krężoły-Leszcze-Dźwierzchno-Złotowo-Barcin-Szczepanowo-Słaboszewko-Dąbrowa-Wszedzień-Mogilno-Szczeglin-Czarnotul-Strzelce-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica

Wymęczona przyznam ta setunia ;) Wiało co nieco i praktycznie przez ponad połowę trasy prędkość oscylowała około 20 km/h. Poza tym pogoda idealna, ciepło i nieskazitelnie czyste niebo swym błękitem zachwycało. 
Na chwilę zatrzymałem się na nieczynnej stacji w Barcinie przy linii kolejowej nr 206 ( Inowrocław Rąbinek - Drawski Młyn ). W latach 90-tych niejednokrotnie dane mi było po tej linii pociągami jeździć. Pamiętam klimatyczną poczekalnię z piecem kaflowym, gdzie pani w okienku sprzedawała tekturowe bilety z dziurką. Obecnie, bynajmniej w ubiegłym roku na linii ruch odbywał się na odcinku Rogoźno Wielkopolskie - Bzowo Goraj za sprawą pociągów specjalnych Tur-Kol oraz na odcinku Inowrocław - Wapienno. Odcinek Inowrocław - Wapienno wykorzystywany jest również przez składy towarowe transportujące kamień wapienny z kamieniołomu. 
Dziś po ponad 20 latach stałem na peronie stacji Barcin i tylko w wyobraźni widziałem zieloną w pomarańczowe pasy lokomotywę SP-42 wtaczającą się na tor przy peronie...

Ktoś przy okazji stworzenia w przydworcowym budynku klubu próbował przed kilku laty być może ocalić od zapomnienia czasy świetności dworca i linii nr 206. 

Stacja Barcin ( widok w kierunku Żnina )  

Pociąg niestety nie nadjechał ( widok w kierunku Inowrocławia )

Noteć w Barcinie


Jezioro Mielno w okolicy Łącka


Postój przy drodze wojewódzkiej DW-254 ( Barcin - Mogilno )




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 114.27km
  • Czas 04:32
  • Prędkość śr. 25.21km/h
  • Prędkość max. 53.10km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Wiatr 3m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLIV etap -...Noteć, kopalnia i spalona łydka...

Piątek, 20 kwietnia 2018 · dodano: 20.04.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Gocanowo-Witowice-Piotrków Kujawski-Połajewo-Przewóz-Noć-Koszewo-Lisewo-Wandowo-Ościsłowo-Wielkopole-Gogolina-Budzisław Kościelny-Dębówiec-Wilczyn-Wójcin-Kuśnierz-Wronowy-Kijewice-Mirosławice-Włostowo-Kruszwica

Poprawiona dziś przedwczorajsza opalenizna ze skutkiem szczypiącym, zatem czuję się niezakuniecznie. Pogoda jak na początek trzeciej dekady kwietnia iście letnia z wiatrem niemrawym. Powiew słabego, ale bądź co bądź wiatru wyznacza mi kierunek wycieczki jednak cel jest wielką niewiadomą. Dopiero w okolicy śluzy Koszewo na Kanale Warta-Gopło w głowie świta pomysł zobaczenia z bliska dziury kopalnianej odkrywki Jóźwin IIB. Ciągnie mnie na te odkrywki już od lat i wrócę tu niebawem bowiem dziś ograniczenia czasowe nie pozwoliły mi na bardziej szczegółowe zbadanie dróg okołokopalnianych. 
Około 90-go kilometra zrobiłem sobie mały sprincik co by nogę poczuć. Z lekkim wiatrem w plecy po idealnym asfalcie udało się utrzymać ok. 50 km/h na dystansie ok. 4 km. Nie zdechłem ;)

Dodatek do śniadania... Wszystkie dozwolone i z dopingiem niezwiązane jakby co :) 

Na niebie pojawiła się wielka niewiadoma a ja nie miałem pomysłu na cel wycieczki. 

Noteć w okolicy wsi Noć ( urodziła się tu i wychowywała Rzepicha, żona Piasta Kołodzieja ). Dziewiczy charakter rzeki pryska za kilkaset metrów bowiem, rzeka wpada do Kanału Warta - Gopło

A tam w górę rzeki w gminie Chodecz źródła się znajdują

elo, to ja cienias notecki

Kanał Warta - Gopło ( kierunek Gopło )

Kanał Warta - Gopło ( kierunek Warta ) i śluza Koszewo

Gad kopalniany z bliższej perspektywy

Dziurę sobie wykopali no no 





Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 145.18km
  • Czas 06:06
  • Prędkość śr. 23.80km/h
  • Prędkość max. 44.80km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Wiatr 4m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLIII etap -...błękitne niebo, wąski tor i bociany...

Środa, 18 kwietnia 2018 · dodano: 18.04.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Dziarnowo-Kościelec-Pakość-Wojdal-Dźwierzchno-Złotowo-Barcin-Pturek-Młodocin-Żnin-Wenecja-Biskupin-Gąsawa-Rogowo-Ryszewo-Niestronno-Parlin-Dąbrowa-Mierucin-Wierzejewice-Sahara-Broniewice-Trląg-Strzelce-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica


Cóż dziś pisać... skoro o wszystkim mówią foty, a było cudownie, muzycznie z rześkim wiatrem. I zaliczyłem pierwszą kolarską opaleniznę na kończynach zarówno tych dolnych jaki i górnych.


A co tam, to może na początek... Psie krwie chociaż raz ;)

W oddali widoczny piec cementowni Kujawy Lafarge w Bielawach ( przed lasem Noteć )

Kierunek Barcin

Jezioro Wolickie i Noteć ( widok z drogi wojewódzkiej DW-251 w okolicach Pturku )

w dół rzeki do Łabiszyna 

Krótki "pitstop" w okolicy Młodocina 



Między Żninem i Wenecją taka sytuacja... Łódeczka na zakręcie się wywaliła, dźwig ją postawił na nogi ( koła ) a kolega czerwony próbował wyciągnąć z rowu...Korek strasznisty, lecz miły policjant rzekł: "pan możesz się przecisnąć gdzieś bokiem"... No i się przecisnąłem ;)

Wenecja właśnie 

I bardzo wąski tor ( 600 mm )

Stacja Wenecja i muzeum 




Ruiny Zamku  Diabła Weneckiego

Nie było chyba wioski po drodze w której nie mieszkała by bociania rodzina, cóż skoro 30 % populacji to Polskie boćki :)




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 100.24km
  • Czas 03:53
  • Prędkość śr. 25.81km/h
  • Prędkość max. 41.90km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Wiatr 4m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLII etap -...wiatrowata setka...

Niedziela, 15 kwietnia 2018 · dodano: 15.04.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sławsk Wielki-Strzelno-Nowa Wieś-Wójcin-Wilczyn-Kopydłowo-Stogi-Biskupie-Ślesin-Leśnictwo-Morzyczyn-Dębołęka-Higieniewo-Piotrków Kujawski-Brześć-Witowice-Gocanowo-Kruszwica

Lubię wiatr w sensie jechać pod wiatr, ale kiedy jest sprawiedliwie, mianowicie pół drogi pod wiatr i pół z wiatrem. No powiedzmy tak w uproszczeniu teoretycznym, ale gdy do 70-go kilometra nie odczuwam żeby mi w plecy wiało no to właśnie.... Psie krwie. Nie, i tak cudownie było i nigdy nie powiem, że nigdy więcej. Lubię nawet kiedy boli noga i dupa. 
Szkoda tylko, że ktoś wmówił sobie i innym, iż bezpieczniej jest kiedy wszystkich cyklistów wypędzi się z dróg na ścieżki nie zawsze przyjazne szosowym rumakom. Odcinek ścieżki rowerowej taaa, pieszo-ścieżki ( co to w ogóle jest ? ) w okolicy wsi Kaliska i Gogolina niby asfaltowy, ale usłany szkłami i piachem. Wrednie, ale po drodze powiatowej o niedużym w sumie natężeniu ruchu nie można rumakiem jechać. Dupa tam... W Ślesinie na jeziorze ruch dosłownie jak latem, brrrr, a ludzi jak kusych psów. Zmykam drogą wojewódzką DW-263 w kierunku Sompolna cały czas pod wiatr, ale jest las na szczęście. Nagle przypominam sobie, że z Sompolna w kierunku Piotrkowa Kujawskiego też będę zmuszony po jakiejś ścieżce jechać, o nie, nie dziś. Skręcam zatem w lesie na Piotrków Kujawski i tak z przednio bocznym wiatrem się zmagam. Dopiero na ostatnich 20-tu kilometrach mogę nieco odpocząć ;) 

No i masz :( 


Postępująca w kierunku Budzisławia Kościelnego odkrywka Jóźwin IIB 




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 74.63km
  • Czas 02:58
  • Prędkość śr. 25.16km/h
  • Prędkość max. 43.30km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Wiatr 5m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLI etap -...nie chciało mi się...

Sobota, 14 kwietnia 2018 · dodano: 14.04.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Nożyczyn-Siedlimowo-Wturek-Wilczyn-Mrówki-Wilczyn-Wójcin-Przyjezierze-Ostrowo-Zbytowo-Łąkie-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica

Od samego rana dopadło mnie rowerowe niechciejstwo, które ewoluowało w chciejstwo sprzątaniowe. Z kurzojadem zacząłem współpracować... A że jak sprzątać to uczciwie tylko, zatem ponad godzina mi zeszła, bowiem rura ssąca kurzojada musiała dotrzeć w miejsca które zazwyczaj omija. Kto ma dzieci ten wie jakie skarby kryją się pod łóżkami, szafkami czy pod dywanem ( nie mylić z powiedzeniem  "zamieść pod dywan" ). Czegom ja nie znalazł długo by wymieniać hihihihi. Po obiedzie stała się rzecz miła wielce, bowiem rowerowe niechciejstwo uszło z głowy i wyruszyłem przed siebie. Jak zwykle bez planu, bez celu, tam gdzie koła poniosą.

W Wilczynie znaki informowały, iż droga na Strzelno zamknięta i że objazd na Mrówki jest. Trochę to było pokręcone, może ktoś te znaki poprzekręcał czy cóś. Niemniej jednak pojechałem tak jak wskazywały znaki i właśnie stamtąd przybyłem.

No i co, tam jechać ? Hmmmm...

No nie wiem, nie wiem... A może tam, na Mrówki. Nie, bowiem tam na pewno asfaltem do cywilizacji nie dotrę ( wiem, bo byłem kiedyś )

Okazało się że droga była zamykana tymczasowo, bowiem wycinka drzew znajdujących się w skrajni jezdni odbywa się. Dziwnie nieco i łyso bom do drogi zadrzewionej na tym odcinku przyzwyczajony byłem... A potem był las, pachnący las.



U zbiegu dróg pomnik stoi, a na cokole napis dumny, 100 km nowych dróg na 1000-lecie państwa Polskiego wybudowali mieszkańcy powiatu. Tylko 100 km, aż 100 km... 1000 km by się nie zmieściło pewnie, choć powiat niemały ;)


ślicznie tak

i jakiś ptak 




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 50.08km
  • Czas 01:54
  • Prędkość śr. 26.36km/h
  • Prędkość max. 35.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Wiatr 7m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCL etap -...na bocznym wietrze bez wachlarza...

Piątek, 13 kwietnia 2018 · dodano: 13.04.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Nożyczyn-Jeziora Wielkie-Krzywe Kolano-Włostowo-Kruszwica


Co tu dużo pisać... Wiało i to nie od dupy ni od lica strony, no może na krótkich odcinkach. Bocznym wiatrem przez lwią część trasy aura mnie doświadczała, i tylko za przydrożne krzaki i domostwa schować się na chwilkę mogłem. Jednakoż termicznie miło było, choć początkowo chłód po nocy słonko z wolna wypędzało. 


Połyskująca w przedpołudniowym słońcu tafla J. Skulska Wieś





Kategoria SZOSA SAMOTNIE