Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Arnoldzik z miasteczka Kruszwica. Mam przejechane 124656.47 kilometrów w tym 2306.66 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.38 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 66085 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 56.85km
  • Czas 02:31
  • VAVG 22.59km/h
  • VMAX 38.70km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Kalorie 7kcal
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCX etap -...śmiejąc się z wiatru...

Sobota, 29 października 2016 · dodano: 29.10.2016 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Gorzany-Janikowo-Trląg-Strzelce-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica

Tak, dziś dosłownie śmiałem się z wiatru. Uwielbiam jak mocno wieje, mogło by nawet mocniej, po prostu nie przeszkadza mi to, nie denerwuje, a i też efekt z samego pedałowania jest większy. Z deszczu staram się nie raczej nie śmiać. Bowiem deszcz większą niż wiatr krzywdę mi wyrządzić może. Zatem z obawą co jakiś czas spoglądałem na złowieszczą chmurę, która pojawiła się po jakiś 10 km jazdy, kierunek wiatru był w miarę sprzyjający, więc nie obawiałem się zmoknięcia. W okolicy Dziarnowa zauważyłem, że chmury nacierają z nieco innego kierunku niż to wskazywały okoliczne wiatraki i dymy domostw. No i zaczęła się ucieczka przed chmurą. Szło dobrze tylko co jakiś czas spadało na mnie trochę deszczowych kropli. Ucieczka trwała mniej więcej do grobli dzielącej J. Bronisławskie i J. Pakoskie. Spojrzałem na wody jeziora... To było coś w rodzaju białego szkwału... Ściana deszczu wraz z silnym wiatrem. Pierwszy przystanek autobusowy, który był na szczęście blisko dał mi schronienie. Po około 15 minutach ulewa przeszła, ruszyłem więc dalej żeby na kilometr przed Strzelnem znów chować się w przystankowej wiacie. Drugi postój krótszy, lecz i tak zdążyłem już wystygnąć i dobrze zmarznąć. Po drugiej porcji deszczu pojawiło się nawet słonko, jednak jazda z wodą w butach w orzeźwiającym prysznicu wytwarzanym przez mijające mnie TIR-y niestety do przyjemnych nie należała. 
No i byłbym zapomniał, mianowicie dziś setny raz w tym roku wybrałem się na rowerową przejażdżkę ;)












Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa accza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]