Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Arnoldzik z miasteczka Kruszwica. Mam przejechane 126113.26 kilometrów w tym 2320.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.38 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 70490 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 51.26km
  • Czas 01:58
  • VAVG 26.06km/h
  • VMAX 40.15km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 5kcal
  • Podjazdy 115m
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Jak nie wczoraj, to dziś (8013)

Środa, 27 marca 2024 · dodano: 27.03.2024 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Giżewo-Baranowo-Włostowo-Kościeszki-Rzeszynek-Lubstówek-Jeziora Wielkie-Dobsko-Włostowo-Kruszwica-Kobylniki-Sławsk Wielki-Kruszwica


Dni wiosenne niewątpliwie cieszą, bowiem dnia jasnego kawał spory po pracy zostaje, a godzinkę jeszcze po zmianie wskazań zegarów zyskać przyjdzie. Pora roku przyjemna nadto i optymizmem trącająca również, niemniej problematyczna pod względem doboru odzienia rowerowego. Ni to ciepło, ni to zimno i nie lada sztuką jest precyzyjnie z nim trafić, coby chłodu nie zaznać a i też potów nieprzyjemnych nie dostąpić. Tak jak dziś, można było się pokusić nawet by krótkie gacie odziać, jednak i na to czas niebawem przyjdzie. Wiatry południowe cieplejsze prądy niosą i marcowy miesiąc iście letnią pogodą swoje panowanie zakończy. 
Lubię rowerowe zachody słońca oglądać, ten sam zachód a w różnych ujęciach, z miejsc różnych. Dziś na mętnym od chmur niebie a też uroczy i niepowtarzalny.




Muza na dziś




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 53.02km
  • Czas 01:51
  • VAVG 28.66km/h
  • VMAX 47.92km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 5kcal
  • Podjazdy 98m
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

W przeciwnym kierunku i poniewczasie (8078)

Niedziela, 24 marca 2024 · dodano: 24.03.2024 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Rzeszyn-Krzywe Kolano-Nożyczyn-Kuśnierz-Wronowy-Młyny-Strzelno-Stodólno-Kruszwica


Był deszcz, nie było żurku. Był deszcz i był żurek. W końcu nie było deszczu i był żurek. Było Coffee zaplanowane z żurkiem w tle właśnie, czyli Coffee Żur Ride, nie było Arnoldzika. Nie żebym zaspał, czy nie zdążył, tudzież nie wyrobił się zwyczajnie. Może tylko mi się tak wydaje jakoby czas w niedzielny poranek szybciej mijał odczuwalnie rzecz jasna. Przeca rumakiem ubłoconym po wczorajszym wiosennym rajdzie w deszczu jechać nie wypada a czyszczenie nawet takie pobieżne wraz ze smarowaniem, chciał nie chciał, ze dwa kwadranse zajmuje, no to zeszło się nieco. Potem jeszcze ciuch przywdziać i na miejsce zbiórki dojechać, że o konieczności wcześniejszego powrotu nie wspomnę. Zatem później, krócej i w kierunku przeciwnym rumaka poniosło, drogami znanymi nadto, gdzie kontemplacji szeroko pojętej oddać się mogłem. 





Muza na dziś





Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 34.38km
  • Czas 02:01
  • VAVG 17.05km/h
  • VMAX 34.80km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Kalorie 2kcal
  • Podjazdy 90m
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Wiosenne rajdy rowerowe, deszcz, żurek i coś ponadto (7942)

Sobota, 23 marca 2024 · dodano: 23.03.2024 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Inowrocław-Kruszwica


Nie dla kilometrów i nie dla prędkości, a dla zabawy, medali no i żurku ;) Tak to w dzień deszczowy, nie za ciepły zbytnio, pod hasłem ogólnopolskiej akcji "Wiosenne rajdy rowerowe" wyruszyliśmy w towarzystwie cyklistów wszelkiej maści z Inowrocławia do Kruszwicy. Niewątpliwie był to mój najdłuższy rowerowy przejazd na tym dystansie, nie było łatwo... Kilka podjazdów, pokaźny peleton, mokra nawierzchnia... Na około 5 kilometrów przed metą udaję się przebić na czoło, niemalże za prowadzący kolumnę policyjny radiowóz. Na metę wpadamy zwartą grupą Notojadzim niemalże w tym samym czasie. Padająca miejscami mżawka przybrała na sile i już po chwili mieliśmy regularny deszcz, który wraz z niską temperaturą raczej sympatyczny nie był. Taka jedna pani z mikrofonem na starcie rajdu, chciała zapewne błysnąć, mówiąc iż nie ma złej pogody na rower a jest tylko nieodpowiednio dobrany strój, czy jakoś tak. Widać, że mało doświadczona pogodowo a jeszcze mniej rowerowo ;) Żurek podratował sytuację, podnosząc nieco morale i byłem kontent wielce, że mieszkam w Kruszwicy i nie muszę już nigdzie wracać nasączony zimnym deszczem. 


Tak było ;)





Ekologiczne podgrzewacze sofowe :)





Kategoria SZOSA TOWARZYSKA


  • DST 40.84km
  • Czas 01:52
  • VAVG 21.88km/h
  • VMAX 29.90km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Podjazdy 94m
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Obudziłem się już wiosną (8085)

Środa, 20 marca 2024 · dodano: 20.03.2024 | Komentarze 0

Trasa: Kruszwica-Rzepowo-Racice-Lachmirowice-Siemionki-Kościeszki-Rzeszynek-Lubstówek-Jeziora Wielkie-Dobsko-Włostowo-Kruszwica




Zima wiosnę wita, niezauważalnie, nieodczuwalnie... Magicznie za to, bowiem zimą jeszcze w sen zapadłem a już wiosną na chwil kilka przed budzikiem witać dzień przyszło. Szarości poranka szybko w dzień jasny przechodzą, ptak śpiewa, choć chłodno jeszcze. Kalendarzową pierwszą wiosenną kartę wyrwać przyjdzie mi dopiero jutro a już dziś minut kilka po godzinie czwartej wiosna astronomicznie zawitała w barani znak zodiaku wchodząc i równonocy czas znacząc. Dnia już więcej niż ciemności odtąd zatem, co zauważalne w dzień chmurny nawet. Nie zmarzłem, choć wrażeniu żem uległ co dziś jak wczoraj podobnie było, czego termometry nie potwierdziły. Zatem mniej to ważne i wskazaniom wszelkim ufność mniejszą dać należy co odczuciu, bowiem ono wyznacznikiem wiarygodnym, najpewniejszym... I tak bywa...






Para żurawi 

Droga Rzeszynek - Lubstówek

Droga Lubstówek - Jeziora Wielkie

Nim zapadnie noc

Muza na dziś





  • DST 41.30km
  • Czas 01:48
  • VAVG 22.94km/h
  • VMAX 33.40km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Podjazdy 98m
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Jeszcze tej zimy (7998)

Wtorek, 19 marca 2024 · dodano: 19.03.2024 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Sierakowo-Mirosławice-Budy-Wronowy-Miradz-Strzelno-Stodólno-Kruszwica



Kalendarzowo, astronomicznie, termicznie, trochę mniej fenologicznie i meteorologicznie, trwa zima póki co, czegom doświadczył dziś, w sensie odczuł. Nie żeby było jakoś dobitnie zimno czy też uniform niestosownie dobrany, po prostu pomimo wiatru nikłego chłód odczuwalny okolicę po zmierzchu spowił. Zmarzłem najzwyczajniej rzecz ujmując, co jazdę przez czas cały niezbyt przyjemną uczyniło a przeto krótko dziś. Niebo na zachód słoneczny czyste, co wypromieniowania termicznego przyczyną a ogrzane za dnia powietrze szybko wystudziło. Księżyc garbaty po pierwszej kwadrze na tyle duży co nawet cień na drogi nawierzchnię rzucał a gwiazdy migotały. Jutro musi być cieplej i przyjemniej... Jak dawniej ;)







Muza na dziś




  • DST 53.88km
  • Czas 02:21
  • VAVG 22.93km/h
  • VMAX 37.90km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 4kcal
  • Podjazdy 156m
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Świat składa się tylko z samych kontrastów (8220)

Piątek, 15 marca 2024 · dodano: 15.03.2024 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Kościeszki-Rzeszynek-Lubstówek-Borowa-Łuszczewo-Mniszki-Skulsk-Krzywe Kolano-Rzeszyn-Włostowo-Kruszwica





A miało być tak pięknie... Nie, no było przecudnie i wcale nie nudnie, bowiem się zgubiłem trochę. Nie tak po całości a trochę tylko, bowiem drogę Łuszczewo-Mniszki-Skulsk przemierzyłem raz jeden tylko w dodatku za dnia i w stronę przeciwną. Dziś po ciemności, zachciało mi się tamtędy jechać właśnie, no i skończyło się na odpaleniu mapy na skrzyżowaniu polnych dróg, bowiem po nocy na nic rozglądanie się wokoło a punktów orientacyjnych brak. Kierunek jazdy już był ogarnięty, lecz co po tym skoro droga polna wyboista w las mnie poprowadziła, gdzie szelesty dzikie i pohukiwania sowy, oczy wielkie strachowi zrobiły. Niemniej wilcy mnie nie zjedli a światłami wsi pobliskiej wiedziony cały i zdrów na znane drogi wyjechałem. Jednak światła cywilizacji mogą cieszyć nawet jak jeszcze godzina drogi do domu. 



Wokół tylko ciemny las...

Światła cywilizacji


Muza na dziś






  • DST 57.88km
  • Czas 02:36
  • VAVG 22.26km/h
  • VMAX 32.90km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 1kcal
  • Podjazdy 160m
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Relacja bez terminu ważności (8175)

Środa, 13 marca 2024 · dodano: 13.03.2024 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Kościeszki-Rzeszynek-Lubstówek-Borowa-Łuszczewo-Mielnica-Przewóz-Połajewo-Mietlica-Złotowo-Popowo-Ostrowo-Witowice-Janocin-Tarnowo-Bródzki-Kruszwica



Kwadrans po siedemnastej (17:16), no o minutę nie chodzi, ważne że samo tak wychodzi i ta godzina właśnie przylgnęła do mnie już na dobre. Pomimo, że to marcowa pora i zima jeszcze, to już kawał dnia wyrwać można. W ciemnicę nocy wjechałem tak coś około 25 kilometra może, gdzie jezioro moje swój początek bierze. Cisza, spokój, bezwiatr przez większość trasy i chciałoby się rzec, jak to nocą, kiedy gwiazdy migocą... No niestety nic nie migotało na niebie, bo chmurne wielce, za to też równie sympatycznie migotały z tym że cyklicznie, czerwone światełka ostrzegawcze na elektrowniach wiatrowych, których w szczególności po wschodniej stronie J. Gopła roje. Odgłosy nadjeziorne niesamowite i nawet bym nie podejrzewał, że takowe usłyszę w marcu, było nie było zimą jeszcze... Prawie jak w noc czerwcową... Najkrótszą ;)










  • DST 66.11km
  • Czas 02:46
  • VAVG 23.90km/h
  • VMAX 35.66km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 10kcal
  • Podjazdy 139m
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Ride, coffee i preparat na muchy (8223)

Niedziela, 10 marca 2024 · dodano: 10.03.2024 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Krusza Duchowna-Krusza Zamkowa-Tupadły-Kruszwica-Włostowo-Sierakowo-Mirosławice-Kijewice-Wronowy-Miradz-Strzelno-Stodólno-Kruszwica


Co prawda oficjalnie i harmonogramowo, coffee ride z miesiącem kwietniem swój początek mieć będzie. Niemniej skoro chęci u cyklistów sporo a i też po zimowej przerwie spotkać się miło, to miesiąc marcowy rowerowo i towarzysko również wypełnić wypada. Tak też uczynilim i preludycznie coby przedsmak coffee poczuć, pomimo chłodnych wiatrów równo w godzinę 10:00 wyruszylim. Poszukiwania dętki z wycieczki Jest zima to musi być kawa, zasadniczo spełzły na niczym, bowiem ktoś ją najzwyczajniej w świecie nie wiedzieć czemu ukradł tudzież przywłaszczył w jakimś celu, być może użytkowym nawet ;) Krótki postój, fota co przyczynkiem do niedopatrzenia nawigacyjnego skutkującego pomyleniem drogi w chwilę potem. Troszkę się towarzystwo rozminęło, na szczęście na niedługo i w lasy Miradzkie już w komplecie sześciu kolarzystów wjechalim. Zwieńczeniem dzisiejszej przejażdżki przerwa kawowa rzec by już można, na zaprzyjaźnionej stacji paliw pod Strzelnem, gdzie poza dawką kofeiny, preparat na muchy i inne robaki latające część z nas nabyła :)



Przed startem.

Na trasie.

Kijewice i bezowocne poszukiwania dętki ;)

Kawowy postój i nie tylko :)




Kategoria SZOSA TOWARZYSKA


  • DST 82.52km
  • Czas 03:20
  • VAVG 24.76km/h
  • VMAX 48.98km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 7kcal
  • Podjazdy 232m
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Ciepło, ale za szybką (7993)

Sobota, 9 marca 2024 · dodano: 09.03.2024 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Rzeszynek-Lubstówek-Borowa-Łuszczewo-Mielnica-Koszewo-Noć-Kalina-Broniszewo-Przewóz-Piotrków Kujawski-Radziejów-Przemystka-Broniewo-Szostka-Zaborowo-Bachorce-Bródzki-Kruszwica-Kobylniki-Kruszwica

]\\\\\\nm aqw <--- to napisał kot Bąbel, który często towarzyszy mi podczas redagowania blogowych wpisów ;)
Wydawać by się mogło, że promień słoneczny swoje już robi, lecz wschodnim wiatrem niesione kontynentalne powietrze jeszcze o zimie zapomnieć nie pozwala. Zimno dziś było, przez tak zwany czynnik chłodzenia wiatrem. Czemuż tak się dzieje, że nawet jak ciepło i wieje to zimno, albo przynajmniej chłodniej. Mianowicie stworzenia stałocieplne, rzecz oczywista wytwarzają wokół siebie cienką otoczkę nieco wyższej temperatury, która bardziej odczuwalna pomiędzy warstwą odzienia a naszą skórą. Wiatr łobuz, jeśli mocniej zawieje to otoczkę tę wywieje i wówczas odczucia chłodu doświadczyć można. Zjawisko miejsce ma przez rok cały, czy to zima czy lato, choć w dzień letni nierzadko ulgę podczas skwaru przynosi a w dzień chłodny niezbyt przyjemnym bywa.  
Tak też i dziś było, bowiem w zaciszu podwórkowym w słońca promieniach iście, no nie jeszcze nie letnia, ale wiosennie miło odczuwalna temperatura. Mylnie można byłoby uniform nieodpowiedni przywdziać co poniekąd dziwnie by wyglądało a i też przejażdżki zbytnio przyjemnej by nie uczyniło. Pętelka ot tak, z cyklu gdzie koła poniosą, choć z samego rana pomysłów kilka było. Niemniej słońce i endorfin krzta dały radę i dzień do udanych rowerowo pomimo wszystko zaliczam ;)

Jezioro Gopło, tu chwilę posiedziałem i o dniach letnich pomyślałem...


Na właściwym torze, a właściwie na szynie ;)

Poobiednia drzemka :)





Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 40.78km
  • Czas 01:48
  • VAVG 22.66km/h
  • VMAX 31.80km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Kalorie 2kcal
  • Podjazdy 72m
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

I już świeci słońce (7785)

Czwartek, 7 marca 2024 · dodano: 07.03.2024 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Bródzki-Bachorce-Zaborowo-Broniewo-Bronisław-Skotniki-Papros-Wola Wapowska-Wolany-Bródzki-Kruszwica-Kobylniki-Kruszwica





...I widać znacznie więcej, nawet nie trzeba się zbytnio rozglądać, aby dostrzec to co jest ważne... Czyżbym znów zapomniał co jest ważne ? Moja rowerowa podróż trwa dalej, jadę ku nowej i tylko na pozór tej samej przygodzie. Kogo spotkam i gdzie się zatrzymam ? Tego nie wiem. Nic nie jest takie samo, nawet ta dzisiejsza cisza... Słychać było gwiazdy. 
Dziś na wschodnie rubieże, które z wiadomych powodów rzadziej przemierzam zwłaszcza po zmroku. Co prawda dnia kawał już zacny więcej, to jeszcze o noc przyjdzie mi zahaczyć przez czas jakiś. Niemniej wiosna tuż tuż, co optymizmem napawa i wszystko co szare i smutne w czeluść niepamięci strąca. 







Jak bym mógł tu fotki nie zrobić ;) ( niemalże 300 kilometr linii kolejowej nr 131 Chorzów Batory - Tczew )