Info

avatar Blog rowerowy Arnoldzika z miasteczka Kruszwica. Przeróżne liczniki nabiły mi 116071.96 kilometrów w tym 2221.96 po polnych dróżkach, leśnych duktach a nawet po śniegu. Jeżdżę z prędkością średnią 24.42 km/h i to jest istotne
Więcej o Arnoldziku.

Arnoldzikowe batoniki

2019

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2024



baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi Arnoldzika

Zdobyte przez Arnoldzika gminy

Odwiedziny u Arnoldzika

licznik odwiedzin Wordpress

Arnoldzikowa zegarynka

Arnoldzikowa pogodynka

Wykres roczny Arnoldzika

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum Arnoldzika

  • Dystans 263.76km
  • Teren 2.30km
  • Czas 11:24
  • Prędkość śr. 23.14km/h
  • Prędkość max. 57.70km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Wiatr 6m/s
  • Podjazdy 856m
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po prostu Gdańsk (10459)

Sobota, 10 sierpnia 2024 · dodano: 11.08.2024 | Komentarze 1


Trasa: Kruszwica-Inowrocław-Orłowo-Gniewkowo-Wielka Nieszawka-Toruń-Unisław-Chełmno-Świecie-Grudziądz-Nowe-Gniew-Wielkei Walichnowy-Wielki Garc-Tczew-Szpęgawa-Pszczółki-Pruszcz Gdański-Gdańsk

Gdańsk szczególnie mi bliski, wspomnieniowy, również miejsce, miasto do którego się wraca. Jednak przed laty nigdy bym nie pomyślał, że wrócę tu rowerowo. Wróciłem na pięćdziesiąte urodziny, tak jak 30 lat temu listopadowy spacer Długim Targiem, fontanna Neptuna, dworzec Gdańsk Główny, to dziś rowerowo wśród tłumów, bowiem trwa Jarmark Dominikański. Szkoda, że szybko i krótko, niestety dwie awarie na trasie, nieplanowany szutrowy odcinek, zgubiona droga, nie pozwoliły na dłuższy pobyt, niemniej było magicznie. Niepowtarzalne nadwiślańskie widoki, nigdy dotąd nieprzemierzane drogi i o dziwo przyjazne rowerowe ścieżki, ale też i szutrów odrobina. Jak to mówią nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, Gdańsk zdobyty i to się liczy najbardziej. Jest radość, spełnienie ale też i nauka przy planowaniu w przyszłości tego typu wojaży a pomysłów nadto, tylko żeby życia nie brakło i zdrowia przede wszystkim. Nasze większe i mniejsze cele, na dziś, na jutro... Co przyniesie czas...
Nie byłbym również sobą (póki o tym pamiętam, tudzież wpadnę na to), gdybym nie wspomniał o tejże wycieczce w aspekcie statystycznym ;) Nie jest to co prawda moja najdłuższa kilometrowo trasa w ogóle, niemniej jest to niewątpliwie najdłuższa jednokierunkowa, czyli nie zataczająca tradycyjnej pętli, znaczy koniec tejże nie w miejscu startu przypada.  

Gdańsk ;)


Przed wyjazdem, miła niespodzianka. Sto lat, Ostatni Grosz, NoToJadzim ;) Dzięki po trzykroć wszystkim :)

Przekraczamy Wisłę w Toruniu.


Sympatyczna dróżka Toruń - Unisław i pierwsza guma.

Chełmno... i najpiękniejszy widok na Świecie ;)

Świecie 

Przedmieścia Grudziądza i postój regeneracyjny ;)

Nowe ( miasto takie ), podjazd i specyfiki Pawła ;) Pani w Aptece była w temacie :)


Gniew ( też miasto takie ), spotkanie i druga guma.



Drogi różne i przeróżne, czyli nawierzchnie urozmaicone ;)

Tośmy dojechali ;)


Gdańsk Główny, w oczekiwaniu na pociąg.

Takie tam z pociągu :)

I to by było na tyle... 


Kategoria SZOSA TOWARZYSKA



Komentarze
Jarek Łuczak | 16:57 niedziela, 11 sierpnia 2024 | linkuj Mam nadzieję, że Marcie to była kolejna wycieczka i będzie ich jeszcze wiele... Wspomnienia zostaną na zawsze a dobrze wiemy, iż nie tylko takie wycieczki to jazda na rowerze
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa omias
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]