- Kategorie:
- SZOSA SAMOTNIE.682
- SZOSA TOWARZYSKA.173
- TOROWO.5
- TREKKING SAMOTNIE.1147
- TREKKING TOWARZYSKI.41
- TRENAŻER.40
O jeden most dalej (10114)
Sobota, 7 grudnia 2024 | dodano: 07.12.2024Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Kościeszki-Rzeszynek-Lubstówek-Borowa-Łuszczewo-Mielnica-Koszewo-Noć-Morzyczyn-Racięcin-Nowa Wieś-Higieniewo-Szewce-Piotrków Kujawski-Jerzyce-Leszcze-Brześć-Witowice-Janocin-Tarnowo-Bródzki-Kruszwica-Kobylniki-Kruszwica
Piątkowe zadnie domowe, znaczy rowerowe odrobione, może nie z nawiązką ale tak bym powiedział - Bardzo dobrze, dostatecznie ;) Buro i ponuro, poniekąd mgliście i mżawkowo, niemniej termika odczuwalna dyskomfortu nie czyniąca. Bez planu kierunkowego jak zazwyczaj, jedynie ku wiatrom wiejącym z południowo-wschodnich kierunków a dopiero po trzech jazdy kwadransach zarys przybliżony trasy w łepetynie wyraźniej się zarysował. Jezioro Gopło, choć atrakcyjne pod wieloma względami, rowerowe przejażdżki delikatnie ogranicza, bowiem okrążyć mniejszym lub większym kołem należy. Most drugi, nie pierwszy wybrawszy, pętlę zacniejszą w Borsukowym siodle zatoczyłem i w szarościach dnia końca powróciłem. Prognozy łaskawe zimy śnieżnej czy mroźniej nie zwiastują z czegom kontent nawet, bowiem łatwiej jest cel osiągnąć, gdy droga mniej wyboista i nie zawsze pod górę wiedzie.
Lustereczko powiedz przecie...
Każda z dróg do celu wiedzie :)
O jeden most dalej. Koszewo - Kanał Warta - Gopło i Borsuk
:)
Rower:Borsuk
Dane wycieczki:
81.18 km (0.00 km teren), czas: 03:33 h, avg:22.87 km/h,
prędkość maks: 35.10 km/hTemperatura:5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 3 (kcal)
Strojnie, mżyście poniekąd (10087)
Czwartek, 5 grudnia 2024 | dodano: 05.12.2024Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Lachmirowice-Baranowo-Racice-Giżewo-Rzepowo-Kruszwica-Grodztwo-Bródzki-Kruszwica-Kobylniki-Kruszwica
Nie powiem żeby mi dziś aż tak przyjemnie się jeździło, bowiem odczuwalnie chłodno było, zapewne przez wilgotność powietrza dość sporą. Po niespełna dwudziestokilometrowej południowej pętelce, kolejne kilometry wokół komina miejsce miały, co to miastowa zabudowa i drzewostan chłodne wiatry rozprasza a i jaśniej a przeto bezpieczniej. Niemniej dzień pozytywny a co istotne kolejny co do celu zbliża. Mżawka drobną kroplą szkody wielkiej nie poczyniła, tyle co na drogach pobocznych mazi błotnej z pól rolniczym sprzętem naniesionej nadto. Miasto już od dni kilku strojne, co mroki jesiennej nocy rozświetli i klimat przedświąteczni czyni.
Rower:Borsuk
Dane wycieczki:
40.40 km (0.00 km teren), czas: 01:58 h, avg:20.54 km/h,
prędkość maks: 31.90 km/hTemperatura:3.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 5 (kcal)
Noc całkowicie ciemna (10133)
Poniedziałek, 2 grudnia 2024 | dodano: 02.12.2024Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Sierakowo-Mirosławice-Kijewice-Wronowy-Młyny-Strzelno-Stodólno-Kruszwica
Nie zimno przeca wcale, dodatnio temperaturowo, ale jakby asfaltowe nawierzchnie o tym nie wiedziały i jakieś śliskie dziś nadto. Przynajmniej wrażeniu takiemu uległem i uwagę baczniejszą w szczególności tam gdzie asfalty świecące, należało zwrócić. Siedem rond na krajowych drogach, bo tyle ich dziś na mojej trasie naliczyłem, z rozwagę i poniekąd wolniej niż zazwyczaj wypadało przebyć. Nie wiem co to być mogło, skoro temperatura po zmierzchu w odróżnieniu do wczoraj na plusie, niemniej bez przygód sto pięćdziesiątą pierwszą w tym sezonie rowerową wycieczkę zaliczyłem... A noc całkowicie ciemna, no prawie ;)
Rower:Borsuk
Dane wycieczki:
40.68 km (0.00 km teren), czas: 01:44 h, avg:23.47 km/h,
prędkość maks: 31.78 km/hTemperatura:5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 3 (kcal)
Gruntowych dróg asfaltowe oblicza (10120)
Niedziela, 1 grudnia 2024 | dodano: 01.12.2024Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Rzepowo-Giżewo-Racice-Lachmirowice-Siemionki-Kościeszki-Rzeszynek-Lubstówek-Jeziora Wielkie-Kuśnierz-Proszyska-Wronowy-Kijewice-Mirosławice-Sierakowo-Włostowo-Kruszwica
Zwykło się narzekać na wszystko co chyba naszą narodową przywarą, bowiem wydawać by się mogło co do zadowolenia znacznie mniej czynników życie nam funduje. Łatwiej jest marudzić zatem, nawet jak ku temu powodów oczywistych nie ma i nawet jak jest dobrze to jest źle, albo co najmniej tak coby lepiej być mogło. Na co mogłem dziś narzekać ? Borsuk mruczy przyjaźnie, jak na pierwszy dzień grudniowy pogoda dobra, drogi niedziurawe a w większości idealne, no to... Tylko się cieszyć i korzystać z dnia jasnego, nieco słonecznego z wiatrem nikłym. Narzekań zatem żadnych, no chyba że niedziela co tydzień kończy i nadejście nowego zwiastuje, ale przeca jutro też jest dzień a że krótszy nieco to znaczenia dla mnie też większego o tej porze roku nie ma. Dziś to właśnie zastanowieniu poddałem dróg mi dobrze znanych kilka, których ewolucji namacalnie dane było mi doświadczyć. Sporo z nich jeszcze przed dekadą, szutrem, piachem czy wapiennym kamulcem usłane a dziś asfaltowym dywanem gładziutkim cieszą. Zatem na co tu narzekać ? Coś sobie wymyślę, ale już nie dziś ;)
Rower:Borsuk
Dane wycieczki:
50.95 km (0.00 km teren), czas: 02:07 h, avg:24.07 km/h,
prędkość maks: 30.80 km/hTemperatura:5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 4 (kcal)
... i wszystko jasne (10095)
Sobota, 30 listopada 2024 | dodano: 30.11.2024Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Gocanowo-Janocin-Witowice-Ostrowo-Popowo-Złotowo-Mietlica-Połajewo-Przewóz-Mielnica-Łuszczewo-Borowa-Lubstówek-Rzeszynek-Kościeszki-Włostowo-Kruszwica
Skoro świt, a porą obecną to już nie tak wcześnie jak czasami kogutowi do głowy przyjdzie zapiać, wymiana nadgryzionego zębem czasu i eksploatacji wolnobiegu w Borsuku. O to właśnie chodziło, żeby wszystko współgrało a przeto nie irytowało i coby maksimum przyjemności z jazdy czerpać. Wyruszyłem minut kilka po dziesiątej jezioro moje Gopło okrążyć pętlą możliwie najkrótszą a przy tej sposobności niegdysiejsze grodzisko wczesnośredniowieczne w Mietlicy odwiedzić. Nie ciepło i nie zimno, nie wietrznie ale też i nie bezwietrznie zupełnie, niemniej sobota ostatnia ukoronowana dystansem całkowitym 759 kilometrów co może nie jest wynikiem spektakularnym, ale też nie złym nadto.. Z optymizmem nieukrywanym w grudzień więc wjeżdżamy i wystarczy, że będzie podobnie, znaczy nie gorzej.
Mietlica, widok na jezioro Gopło.
Wał ziemny grodziska, zwany potocznie kopcem.
Murawy kserotermiczne i wszystko jasne ;)
Borsunio
Bąbel asystent
Arnoldzik
Rower:Borsuk
Dane wycieczki:
57.78 km (1.10 km teren), czas: 02:27 h, avg:23.58 km/h,
prędkość maks: 32.44 km/hTemperatura:5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 4 (kcal)
Pomruki Borsuka (10062)
Piątek, 29 listopada 2024 | dodano: 29.11.2024Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Kobylniki-Szarlej-Sikorowo-Szymborze-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica
Serwis Borsuka, jak się okazało w chwilę potem niekompletny, bowiem na oko może coś wyglądać dobrze a w rezultacie mniej niż dostatecznie nawet. Nowy łańcuch nie zaakceptował, znaczy jak to się w serwisowym języku mówi, nie przyjął starej zębatki a przeto pomruki żeby nie powiedzieć chrzęsty paskudne napęd wydawać począł. Dziś zatem krótko coby łańcucha nowego zbytnio nie nadwyrężyć, a tak zwany wolnobieg jednorzędowy już w skrytce paczkomatowej czekał. Nie najtańszy i nie najdroższy zarazem, niemniej wyglądający dobrze wolnobieg z Chin rodem jutro do Borsuka zaaplikowany zostanie i miesiące najbliższe pokażą czy warto było eksperymentować. Ważne coby nie chrzęściło a przyjaźnie pomrukiwało tylko, bądź co bądź nawet leciwy rower z niskobudżetowym osprzętem musi działać poprawnie. Borsuk bowiem brudną jesienno-zimową robotę robi i w nim nadziei część największa a tym czasem istotna i najważniejsza. Bardzo dobrze, dostatecznie i jedziemy dalej ;)
Borsunio wykopyrcony
Nowe węższe kopytka ;)
Chińskie cudo osiemnastozębne
Wolnobieg 1-rzędowy Meilijie 1/2x1/8x18T 1.37
Żyrafy wchodzą do szafy, pawiany wchodzą na ściany, a kociaki wchodzą do paki ;)
Rower:Borsuk
Dane wycieczki:
27.24 km (0.00 km teren), czas: 01:08 h, avg:24.04 km/h,
prędkość maks: 34.51 km/hTemperatura:6.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 3 (kcal)
Gdy ci kot przebiegnie drogę... (10154)
Poniedziałek, 25 listopada 2024 | dodano: 25.11.2024Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Sierakowo-Mirosławice-Kijewice-Młyny-Młynice-Sukowy-Kruszwica-Kobylniki-Kruszwica
Gdy ci kot przebiegnie drogę nie myśl, że to pech... Kot ci szczęście przynieść może jeśli tylko chce. Tak jest znacznie lepiej zarówno dla kota jak i temu, któremu ów kot drogę przebiegł.
Przesądu we mnie mało, a dziś to właśnie kocię czarne drogę przeciąć mi postanowiło, lecz zapewne przypadkiem bardziej niż w działaniu zamierzonym. O włos coby kotek z borsukowym kołem kontaktu niemiłego doświadczył a i ja pewnie też bez szwanku bym nie wyszedł. Udało się kocię ominąć wprawnie co to tylko ogon czarny opona musnęła. Kotek cały, Borsuk cały i ja także, żaden więc to pech a szczęście wielkie zatem, jakie by tez ono nie było. W przepowiedniach starych stoi, co to aż trzech kotów potrza coby powodzenie ziścić, a pomyślności i dobrobytowi sprzyja kiedy obcy kot czarny na oknie domu przycupnie. Czarny czy łaciaty, pręgowany jak i każdy inny, kot w domu szczęściu pomaga i miłość wielką wzajemną umacnia.
Dla borsuka ;) Zmieniamy rozmiar, będzie cieniej o milimetrów kilka (622-32), oraz łańcuch na zimowe warunki ;)
Rower:Borsuk
Dane wycieczki:
39.98 km (0.00 km teren), czas: 01:38 h, avg:24.48 km/h,
prędkość maks: 33.79 km/hTemperatura:11.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 6 (kcal)
Nie bój się deszczu... (10140)
Niedziela, 24 listopada 2024 | dodano: 24.11.2024Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Rzepowo-Giżewo-Racice-Lachmirowice-Siemionki-Kościeszki-Rzeszynek-Lubstówek-Jeziora Wielkie-Dobsko-Włostowo-Kruszwica
Nie bój się deszczu
Niech pada na twoje ręce
Niech moczy włosy
Strugami zacina twarz
Nie szukaj w polu drzew
Nie chowaj się pod dach...
Niedziela pod znakiem deszczu oraz znaczącego dla mnie ocieplenia. Z przerwami bo z przerwami, jednak cały dzień jasny popadywało na szczęście ubogo, co tylko asfalty błyszczały i wilgoci w powietrzu nadto było. Czaić się łażąc od okna do okna nie wypadało, zatem innym czynnościom bez reszty się poświęciłem coby gnuśnie niedzieli nie spędzić. Szybko więc dzień minął i tak zdrowo zmęczony po nocnym śnie zbawiennym, ostatni tydzień listopada powitać nazajutrz przyjdzie.
Rower:Borsuk
Dane wycieczki:
40.59 km (1.00 km teren), czas: 01:46 h, avg:22.98 km/h,
prędkość maks: 33.80 km/hTemperatura:5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 5 (kcal)
Warkocz jak noc czarny (10127)
Sobota, 23 listopada 2024 | dodano: 23.11.2024Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Krusza Zamkowa-Ludzisko-Balice-Górki-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica
Kiedy nie masz całego dnia zostaje jego schyłek, zmierzch i nocy początek. Zainspirowany, zmotywowany pomimo przeciwności, które nie śpią jak to licho, liczę kilometry, odliczam dni do końca roku, do końca mojego dziewiętnastego udokumentowanego blogowo sezonu rowerowego. Kiedy przyzwyczajenie nawykiem się staje, zmuszać się też rzecz jasna nie mam potrzeby, bo lubię, strasznie lubię i mocno jak nigdy. Czarny warkocz, noc jak on ciemna, specjalna dedykacja, wschód Jowisza na chwil kilka po zmierzchu, moja rowerowa szczęśliwa samotność... Niemniej w błoto póki co jeszcze świadomie nie wjadę ;)
Mistrzyni Polski - Zuzanna Krzystała
Wchód Jowisza ( azymut 50 )
Rower:Borsuk
Dane wycieczki:
40.55 km (0.00 km teren), czas: 01:50 h, avg:22.12 km/h,
prędkość maks: 34.77 km/hTemperatura:1.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 6 (kcal)
Miło znów cię widzieć (10111)
Piątek, 22 listopada 2024 | dodano: 22.11.2024Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Słabęcin-Sukowy-Młynice-Młyny-Miradz-Kurzebiela-Strzelno-Stodólno-Kruszwica
Brakowało mi słonecznych promieni ostatnimi czasy, zarówno podczas rowerowych jazd jak i w ogóle. Buro i ponuro a jak już nieco ich Natura Matka podarowała, tom szans najmniejszych nie miał coby się nimi w niewielkim choćby stopniu nacieszyć. Dzień piątkowy wolny i po części wystarczającej słoneczny, rowerowy zatem nie inaczej. Nie słoneczny promień determinantem, lecz pomaga niewątpliwie równowagę nastroju utrzymać, niemniej lubię tą najbardziej nielubianą porę roku. Wrażeniu nieodpartemu już od lat ulegam, jakby czas wolniej płynął a przeto dzień dłuższy się zdawał. Listopadowy dzień, listopadowa noc niech trwa, a my jedziemy dalej i zupełnie nie wiem dokąd, lecz nie to istotne jest, ważne by czerpać z tego maksimum satysfakcji... Żyć po prostu, tak jak tylko można najlepiej.
Miło znów cię widzieć brachu ;)
Borsuk pozujący
... A niebo jest przy tym niebieskie.
Przyprószyło śniegiem i leśny bruk.
Poranne oglądanie telewizji i dogrzewanie kota ;)
Rower:Borsuk
Dane wycieczki:
40.92 km (3.00 km teren), czas: 01:50 h, avg:22.32 km/h,
prędkość maks: 33.78 km/hTemperatura:0.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 4 (kcal)