Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Arnoldzik z miasteczka Kruszwica. Mam przejechane 126681.62 kilometrów w tym 2345.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.37 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 71659 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 50.88km
  • Czas 01:53
  • VAVG 27.02km/h
  • VMAX 41.90km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 2kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLXXIII etap -...i po wodzie i po asfalcie...

Poniedziałek, 18 czerwca 2018 · dodano: 18.06.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Ludzisko-Janikowo-Trląg-Strzelce-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica


Tradycyjna krótka pętelka po kilkudniowej przerwie, bowiem ku mojej radości dzielić muszę pasje dwie. Żegluga jeziorowo-kanałowa i rowerowanie to moje miłości wielkie bez których żyć trudno a już na pewno nudno. Weekendowy rejs nowo ochrzczoną łodzią do udanych zaliczyć muszę i przyznać, iż nie mniejszy jak na rowerze zaciesz spowodował.


Kilka fot z weekendowego rejsu






i zapadł zmrok...

...A dziś krótko na koniec dnia u schyłku wybitnie ciepłej tego roku wiosny. 
Jezioro Pakoskie, tu przynajmniej nie ma tłoku i tych ohydnych hałasujących skuterów. 

i tory z trakcją elektryczną też muszą być :)



Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 89.12km
  • Czas 03:28
  • VAVG 25.71km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Kalorie 2kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLXXII etap -...wśród pól facelią usianych...

Niedziela, 10 czerwca 2018 · dodano: 10.06.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Gocanowo-Witowice-Piotrków Kujawski-Połajewo-Przewóz-Broniszewo-Kalina-Koszewo-Lisewo-Celinowo-Czartowo-Skulska Wieś-Buszkowo-Dzierżysław-Lenartowo-Nożyczyn-Wronowy-Młyny-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica

Facelia błękitna z rodziny ogóreczników pszczoły miodne przyciąga a i na paszę dla zwierząt nadać się może. Jako nawóz zielny służy i z Kalifornijskiego stanu pochodzi. Pola nią usiane oko cieszą i klimatu bajecznego dodają zwłaszcza kiedy dzień do końca zmierza. Aromaty też ciekawe rozsiewa, gdy wieczorem wiatr cichnie. 


Facelia błękitna choć fioletem trąca ;)

Niebo pomętniało jakby chmurom na deszcz się miało.

...a droga do domu daleka

Śluzowanie w Koszewie na kanale Warta - Gopło

Wodą też można do domu wrócić i jest nawet bliżej :)




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 98.52km
  • Czas 03:54
  • VAVG 25.26km/h
  • VMAX 36.90km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Kalorie 4kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLXXI etap -...w samo południe...

Sobota, 9 czerwca 2018 · dodano: 09.06.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Gocanowo-Witowice-Piotrków Kujawski-Bytoń-Morzyce-Witowo-Osięciny-Bądkowo-Siniarzewo-Zakrzewo-Dąbrowa Biskupia-Pieranie-Papros-Wola Wapowska-Wolany-Bródziki-Kruszwica

Ciepło, że aż gorąco dlategóż dla bezpieczności co by przegrzania nie dostąpić dziś wycieczkę krótszą poczyniłem. Sto kilometrów było by posunięciem nieodpowiedzialnym wielce zwłaszcza żem tylko litr kranówki podgrzanej słońcem ze sobą wiózł. Koniec końców zacząłem się zastanawiać czy lepiej jest zmarznąć podczas rowerowej wycieczki czy też się przegrzać. W sumie to nie przypominam sobie jakiś spektakularnych przemarznięć i zagrożeń z tym związanych nie dostrzegam. Natomiast dziś, hmmm nie wiem czy to tak wygląda, ale w pewnym momencie poczułem się jakoś dziwnie. Sennie i słabo, od około 60-ego kilometra musiałem nieco zwolnić bo po prostu brakowało ciut energii. Wiatr niby wiał w plecy a mimo wszystko jechało się co najmniej dziwnie. Potem o tym zapomniałem i nim się spostrzegłem byłem już w domu ;)

Podczas krótkiego postoju w tym akuratnie miejscu ( wieś Morzyce gm. Bytoń ) słychać było szczekanie i ujadanie większej ilości psów dobiegające jakby od strony tych zabudowań. Sprawdziłem to i okazuje się, iż znajduje się tam schronisko dla psów.

Droga wojewódzka DW-267 odcinek Piotrków Kujawski - Osięciny

Kościół p.w. Św. Andrzeja Apostoła w Witowie




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 73.72km
  • Czas 02:52
  • VAVG 25.72km/h
  • VMAX 35.60km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLXX etap -...nie mam siedmiu żyć...

Czwartek, 7 czerwca 2018 · dodano: 07.06.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Nożyczyn-Prószyska-Nowa Wieś-Miradz-Strzelno-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Tupadły-Kruszwica

Nie mam siedmiu żyć, nie jestem kotem i nawet gdybym nim był to też bym nie miał, miau, miau... Rower daje poczucie wolności, ale też zwiększa szansę na wycieczkę do ciemnej krainy z biletem w jedną stronę. Ostatnio w fejsbukowej odchłani ktoś przedstawiał w formie porównania pracę kierowcy versus inne zawody. Jak to ciężko jest być kierowcą 40-sto tonowego smoka i kiedy reszta ma wszystko w dupie to oni muszą jechać, a jak nie jadą to pilnują tego co wiozą i wcale nie śpią. Oczywiście w każdym stadzie znajdzie się normalny inaczej, jednostka wolniej jarząca lub mająca za daleko do łba. Otarłem się o naczepę TIR-a na krajowej 25-tce... Psie krwie po rękawie sznurkiem od plandeki ? Jak to tak ? Nie, nie było mi do śmiechu kiedy wyprzedający mnie palantowaty kierowczyna  mając mnie mniej więcej w połowie zestawu postanawia zakończyć ów manewr. Cóż głupich nie sieją przy założeniu, że głupi to ten na dwunastu a nie na dwóch kołach. Po tym wszystkim, skręcam w las i na chwilę muszę się zatrzymać... Nie mam siedmiu żyć...

Ta droga bezpieczniejsza jest...

Jednako świeci słońce...

Ręce wyciągam ku górze, głowę kieruję ku słońcu...




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 103.24km
  • Czas 04:08
  • VAVG 24.98km/h
  • VMAX 38.90km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Kalorie 2kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLXIX etap -...kołowaty wiatr i amnezyja...

Sobota, 2 czerwca 2018 · dodano: 02.06.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sławsk Wielki-Bożejewice-Markowice-Tupadły-Inowrocław-Sikorowo-Jaronty-Inowrocław-Ściborze-Rojewo-Złotniki Kujawskie-Leszcze-Wojdal-Mielno-Pakość-Broniewice-Trląg-Strzelce-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica

... i ni w sos... bywa tak, na szczęście nie często, że czym bardziej chcę sklecić choć kilka zdań tym bardziej mi to nie wychodzi. Tak było wczoraj i kiedy już wydawało się, że kolejny etap krótkim, ale zawsze wpisem okraszony został to... Poprawiając go kilkakrotnie ostatecznie zdecydowałem się aby do historii mego rowerowego bloga nie przeszedł. Cóż, zasada taka, że nic na siłę, nic za wszelką cenę. Może dlatego nie potrafię niczego napisać jeśli jestestwo do mnie nie przemawia. O kołowatości wiatrowej można oczywiście pisać nawet wiersze tylko jeśli czyni się to tak bez potrzeby udokumentowania tego no to... Zresztą nawet nie o tym, bowiem tyczy się to również innych tematów. Nie chciało mi się, nie miałem weny czy też potrzeby takiej, niech i tak zostanie. W ogóle to było tak... Po kilkunastu kilometrach i obserwacjach właśnie z tą kołowatością wiatrową związanych wpadło mi do łba słowo, które być może sam wymyśliłem. Było na tyle dziwne lecz jednocześnie skutecznie określające ów wiatr, że miało stać się tytułem etapu. Taaa miało i pewnie by tak się stało żeby nie amnezyja okrutna brrrr. Za Chiny Ludowo-Demokratyczne przypomnieć sobie tego nie mogłem i nawet teraz szans najmniejszych na nagłe olśnienie nie zauważam. Cóż, a kołowatość ( * ) wiatrowa miała oddać w całości sytuację pogodową polegającą mniej więcej na zmienności i nikłości ruchów powietrza oraz krążących po okolicy burzowych frontów.
I bym był zapomniał... Znów widziałem Chinooka latającego nad lotniskiem 56 PŚB w Latkowie :)

( * ) - zapomniane tudzież właściwe i trafione słowo
 
W poczuciu niemocy i bezsilności twórczej, przypomniałem sobie, że na moście w Wojdalu pstrykłem kilka fotek :)








Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 59.32km
  • Czas 02:20
  • VAVG 25.42km/h
  • VMAX 38.40km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Kalorie 2kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLXVIII etap -...Chinook i wiatraki...

Czwartek, 31 maja 2018 · dodano: 31.05.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Sikorowo-Dulsk-Pławinek-Radojewice-Pieranie-Papros-Bronisław-Przemystka-Radziejów-Chełmce-Gocanowo-Kruszwica

Widziałem Chinooka :) Leciał troszkę po 17-stej na wysokości Inowrocławskiej obwodnicy z kierunku lotniska w Powidzu. Trwa przegrupowanie wojsk w ramach międzynarodowych ćwiczeń Saber Strike-18, organizowanych przez Dowództwo Wojsk Lądowych USA, które odbędą się w dniach 3-15 czerwca, na terenie Estonii, Litwy, Łotwy i Polski. Spodziewałem się, iż prędzej spotkam jakieś pojazdy bowiem już jakiś czas temu oznakowano mosty i wiadukty na trasie przejazdu kolumn wojskowych. Tymczasem po raz pierwszy raz w życiu widziałem śmigłowiec transportowy CH-47 "Chinook" w locie. Przyznam widok był odmienny od tego do którego przywykliśmy z racji częstych lotów śmigłowców jedno-rotorowych.

Ponad 30 metrowy smok o masie startowej ponad 20 ton. 

Poza tym upał dziś nie odpuszczał i pomimo późnych godzin popołudniowych nadal temperatura w cieniu była bliska 30 stopni. Wiatr niemrawy nie chłodził praktycznie wcale, zatem dla bezpieczeństwa szeroko pojętego zdecydowałem się na krótszy etap. Woda w bidonach "zagotowała" mi się już po kilku kilometrach.
...a Chinook ma cztery łopaty w śmigle ;)






Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 110.41km
  • Czas 04:27
  • VAVG 24.81km/h
  • VMAX 38.70km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLXVII etap -...Borsuk, Wenus i bunkry...

Niedziela, 27 maja 2018 · dodano: 27.05.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Bródzki-Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Sikorowo-Dulsk-Pławinek-Pieranie-Dąbrowa Biskupia-Zakrzewo-Koneck-Łowiczek-Bądkowo-Krotoszyn-Osięciny-Byczyna-Dobre-Bronisław-Papros-Wolany-Bródzki-Kruszwica

Wczoraj powołałem do życia nowego starego rumaka, któremu nadałem nazwę "Borsuk". Borsuk powstał z części znalezionych w moim warsztacie, które udało mi się wszczepić w leciwą ramę poczciwej "Eski" z 1961 roku. Minimum nakładów finansowych a maksimum satysfakcji i o to właśnie chodzić powinno. Poza czarnym plastidipem w spreju zakupiłem jeszcze błotniki też czarne. Zatem powstał przez niespełna tydzień i dołączył do grona rumaków Arnoldzikowej stajni. 
Przed malowaniem złożony w celach testowych, bowiem stare części nie zawsze chcą ze sobą współpracować, natomiast największym wyzwaniem było wstawienie w blisko 60-cio letnią ramę o pół wieku młodszego wkładu suportowego. 

Borsuk w chwilę po swoich narodzinach ;)

Tak było wczoraj a dziś wycieczka na wschód. Koneck - cel taki wymyślam w chwilę przed tym jak spostrzegam, że nie zabrałem bidonów. 100 km bez wody chyba bym nie dał rady i mądre też by to nie było. Zatem wracam na szczęście byłem ok. 4 km od domu i już w chwilę potem jestem znów w trasie. Celu nie zmieniam tylko modyfikuję nieco drogę to tegoż celu. Wiem, że sam cel to taki z dupy cel, choć chciałem zobaczyć, gdzie jest ten słynny klub "WENUS" . Do Konecka dojechałem, ale jakoś chęć ujrzenia klubu minęła. Przy głównej drodze go nie zauważyłem a wypytywać o to miejscowych nie uchodzi hihihihi. Może jeszcze tam wrócę pamiętając, iż zakaz wstępu mają osobnicy w dresach... Hmmm, ale o lyckrze nic nie słyszałem :)
Klub Wenus w Konecku ? To się dzieje naprawdę ? Psie krwie :)

Z konecka wyjechałem szybciej niż do niego wjechałem. Droga Koneck - Jaranowo

Łowicz za daleko to póki co niech będzie Łowiczek ;)

Ruszki ? Znów Ruszki... Ale ja punie durch na Osięciny.

Tam gdzie Krotoszyn się kończy Witoldowo się zaczyna.

Pozycja obronna nieopodal wsi Przysiek (gm. Dobre) Niegdyś wieś przecinały z północy na południe linie okopów i rów przeciwczołgowy. Po obu stronach drogi łączącej Dobre i Kościelną Wieś postawiono dodatkowo kilkanaście „tobruków”.
Obecnie schrony leżą na polach uprawnych, wiele z nich widać z daleka a do kilu dostęp jest bardzo dobry bo leżą przy drogach.
Po umocnieniach ziemnych nie ma tu już żadnego śladu.

... i tam też jest :)



Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 88.51km
  • Czas 03:24
  • VAVG 26.03km/h
  • VMAX 36.20km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLXVI etap -...kolekcjoner kilometrów...

Niedziela, 20 maja 2018 · dodano: 20.05.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Sikorowo-Dulsk-Balczewo-Marcinkowo-Modliborzyce-Wonorze-Ośniszczewo-Murzynno-Opoki-Przybranowo-Straszewo-Zakrzewo-Dąbrowa Biskupia-Pieranie-Papros-Wola Wapowska-Wolany-Bródzki-Kruszwica

Takie mnie porównanie dziś naszło dotyczące zbieractwa a subtelniej kolekcjonerstwa szeroko pojętego. Niegdyś dane mi było zbierać znaczki, numizmaty ale i również widokówki czy opakowania po tytoniach i czekoladach :) Takie byli czasy i warunki sprzyjające takim profesjom. Potrafiłem na ten przykład przeznaczyć znaczną część kieszonkowego na serię znaczków omańskich z kotami czy na kilka norweskich ore. Dziś uzmysłowiłem sobie, że pomimo kolekcje moje stanowią dla mnie jakąś tam wartość pewnie bardziej sentymentalną niż materialną to po prostu są i nic w nich się nie zmienia. Czy można kolekcjonować kilometry ? Czemu by nie, skoro mam już ich kilkanaście skatalogowanych roczników bardziej lub mniej bogatych, ale zawsze pełnych wspomnień i wartości której nigdy nie stracą. Można mieć oczywiście kolekcję bardziej pokaźną lub skromniejszą, lecz nie da się jej po prostu ot tak posiąść z dnia na dzień. Nawet odkupienie od kogoś kolekcji pudełek od zapałek czy kapsli nie daje pełnej satysfakcji, jednak można tak uczynić i kontynuować dzieło zbieracze dalej. Kolekcjonowanie kilometrów ma tą przewagę, iż nie można ich od nikogo odkupić czy dostać, przeto stanowią wartość ponad wartościami, Są i będą zatem tylko moje. 

Dziś wraz z kilkudziesięcioma kilometrami dodałem do kolekcji drogę, która przebyłem po raz pierwszy w życiu. Słabej jakości asfalt został zrekompensowany przez niesamowite widoki i "odkrycie" rzeki, o której istnieniu nie miałem pojęcia :)

Rzeka Tążyna  spotkałem ją w okolicy wsi Opoki 


Nad rzeką przebiega drugi most na którym niegdyś jeździła kolej wąskotorowa 


Uwielbiam takie mosty, rzeczki, widoki i niepowtarzalne




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 128.66km
  • Czas 05:26
  • VAVG 23.68km/h
  • VMAX 39.10km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 5kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLXV etap -...dwa mosty nad tą samą rzeką...

Sobota, 19 maja 2018 · dodano: 19.05.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Szarlej-Sikorowo-Dziennice-Olszewice-Słońsko-Szadłowice-Skalmierowice-Wierzchosławice-Rojewo-Złotniki Kujawskie-Nowa Wieś Wielka-Brzoza Bydgoska-Antoniewo-Łabiszyn-Jeżewo-Dąbrówka Kujawska-Pęchowo-Złotniki Kujawskie-Tuczno-Łącko-Rybitwy-Kościelec-Dziarnowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica


Tydzień rowerowej posuchy okraszony wycieczką po północnych rubieżach regionu mego. Rześko, nie za ciepło jak na koniec drugiej dekady majowego miesiąca i wietrznie co jak się okazało dało mnie się nieco w znaki. Rowerowe "ścieżki" i znaki nielubiane towarzyszą podczas niemalże każdej wycieczki i prześladując zmuszają do kombinacji. Raz na to coś zwane ścieżką czy tam drogą rowerową a potem bezwzględny koniec i wracam na niebezpieczną wielce krajówkę. Udało się i w Brzozie kieruję się na Łabiszyn wcale nie mniej uczęszczaną drogą wojewódzką. Rowerowo ostatni raz jechałem tędy we wrześniu roku 2008  "DWIE SETKI I COŚ JESZCZE" czyli blisko 10 lat temu ;) Cóż, przyjdzie mi się jeszcze tu pojawić po raz trzeci tylko nie wiedzieć kiedy... 

Dziś w na lotnisku 56-ej Bazy Lotniczej 1-ej Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych w Inowrocławiu ( lotnisko Latkowo ) odbył się Piknik Śmigłowcowy. Objechałem całe lotnisko od dupy strony a nad głową latały helikoptery a jeden miał nawet czterech komandosów na sznurku. A nie mówili, że będą takie fruwać na sznurku ;)

Przystankowy postój przy DK-25 na bułę i magnezowy płyn.

Dwa mosty takie same i nad tą samą rzeką ( Kanałem Noteckim ) 
Most pierwszy za śluzą nr 3 Antoniewo, kolejną po Łabiszyńskiej nr 2.


Widok z pierwszego mostu w kierunku północnym, czyli w dół rzeki.

i cienias na moście pierwszym 

Drugi most na chwilę przed Łabiszynem w okolicy wsi Obórznia. Ten jest przed śluzą Antoniewo zatem woda tu wyższa o całe metr sześćdziesiąt.


Widok z drugiego mostu w kierunku hmmm zachodnim, ale chodzi o górę rzeki.
Był też trzeci most... a tak naprawdę to tych mostów było dużo więcej nie nawet nie wiem ile. Kanał a w zasadzie tzw. ciek niegdyś potok Smyrnia 
Zrośnięty, ale chyba raczej nie brudny, bo małe ryby sam widziałem ;)


Mętny pociąg, ale bardziej wyrazisty będzie na filmie ale jeszcze nie dziś. Tak, będzie film z cyklu "Okiem cyklisty" 




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 103.32km
  • Czas 04:07
  • VAVG 25.10km/h
  • VMAX 40.20km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLXIV etap -...na wschód z kąśliwym robakiem...

Sobota, 12 maja 2018 · dodano: 12.05.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Wolany-Wola Wapowska-Papros-Pieranie-Dąbrowa Biskupia-Zakrzewo-Lepsze-Siniarzewo-Ujma Duża-Bądkowo-Osięciny-Kościelna Wieś-Ruszki-Ujma Mała-Pocierzyn-Ludwikowo-Ułomie-Dobre-Radziejów-Chełmce-Gocanowo-Kruszwica

Poburzowo w okolicy, jednak u mnie dżdżu poskąpiła natura. Kilka błysków w przeddzień i mokrości znikome, ale za to na wschodnich rubieżach spadł fest deszcz co naocznie żem stwierdził. Wzdłuż drogi wojewódzkiej DW-301 skutki wczorajszej ulewy zauważam na polach i na poboczach dróg. 
Wyruszam w okolicach godziny 11-tej i początku nawet rześko jest, lecz po południu robi się gorąco i nie miło, bowiem roje robactwa obsiada mnie i dokucza kiedy tylko na chwilę przystaję w celach fotograficznych tudzież spożywczych. Śliczne są Kujawy Wschodnie i aż żal umykać z cudnego asfaltu drogi wojewódzkiej DW-252, ale niestety trzeba i makabryczną drogą DW-301 zmierzam w kierunku Osięcin a potem na Kościelną Wieś i odnajduję przystanek Ruszki ;)
Za Radziejowem pod kask dostał mi się robak jadowity i kilkakrotnie ukąsił mnie w czoło... robak latający czarny w żółte kropki i wychodzi na to, że jadowitości nie posiadał tylko kąśliwość obronną, bowiem przeżyłem i śladu nie ma.

Droga Bądkowo - Osięciny

Kujawskie łany

Kujawskie łany poprzez szprychy widziane

Bocianie gniazdo w okolicy Kościelnej Wsi

Ruszki odnalazłem, byłem tu przed rokiem 


Pozostałości torowiska kolejki wąskotorowej Dobre Kujawskie - Nieszawa

Znak oznaczający przejazd drogowy, jeszcze przed kilkoma laty stały tu krzyże św. Andrzeja





Kategoria SZOSA SAMOTNIE