Info
Blog rowerowy Arnoldzika z miasteczka Kruszwica. Przeróżne liczniki nabiły mi 116809.32 kilometrów w tym 2224.36 po polnych dróżkach, leśnych duktach a nawet po śniegu. Jeżdżę z prędkością średnią 24.42 km/h i to jest istotneWięcej o Arnoldziku.
Arnoldzikowe batoniki
2019
2020
2021
2022
2023
2024
Zdobyte przez Arnoldzika gminy
Odwiedziny u Arnoldzika
licznik odwiedzin WordpressArnoldzikowa zegarynka
Arnoldzikowa pogodynka
Arnoldzikowe rumaki
Wykres roczny Arnoldzika
Archiwum Arnoldzika
- 2024, Październik8 - 0
- 2024, Wrzesień14 - 0
- 2024, Sierpień14 - 1
- 2024, Lipiec16 - 2
- 2024, Czerwiec14 - 1
- 2024, Maj13 - 1
- 2024, Kwiecień12 - 0
- 2024, Marzec14 - 0
- 2024, Luty14 - 1
- 2024, Styczeń10 - 1
- 2023, Grudzień16 - 0
- 2023, Listopad13 - 0
- 2023, Październik10 - 1
- 2023, Wrzesień15 - 2
- 2023, Sierpień11 - 2
- 2023, Lipiec16 - 4
- 2023, Czerwiec11 - 0
- 2023, Maj15 - 0
- 2023, Kwiecień13 - 0
- 2023, Marzec12 - 2
- 2023, Luty12 - 0
- 2023, Styczeń13 - 2
- 2022, Grudzień6 - 3
- 2022, Listopad8 - 0
- 2022, Październik8 - 0
- 2022, Wrzesień9 - 0
- 2022, Sierpień9 - 6
- 2022, Lipiec12 - 0
- 2022, Czerwiec13 - 3
- 2022, Maj8 - 3
- 2022, Kwiecień12 - 2
- 2022, Marzec12 - 4
- 2022, Luty10 - 1
- 2022, Styczeń8 - 0
- 2021, Grudzień16 - 7
- 2021, Listopad10 - 0
- 2021, Październik11 - 4
- 2021, Wrzesień14 - 1
- 2021, Sierpień8 - 2
- 2021, Lipiec14 - 0
- 2021, Czerwiec13 - 2
- 2021, Maj12 - 1
- 2021, Kwiecień9 - 1
- 2021, Marzec16 - 7
- 2021, Luty10 - 3
- 2021, Styczeń14 - 4
- 2020, Grudzień10 - 1
- 2020, Listopad13 - 2
- 2020, Październik12 - 0
- 2020, Wrzesień12 - 4
- 2020, Sierpień13 - 1
- 2020, Lipiec13 - 10
- 2020, Czerwiec14 - 6
- 2020, Maj14 - 5
- 2020, Kwiecień15 - 8
- 2020, Marzec14 - 3
- 2020, Luty12 - 2
- 2020, Styczeń10 - 0
- 2019, Grudzień16 - 9
- 2019, Listopad19 - 0
- 2019, Październik17 - 1
- 2019, Wrzesień12 - 2
- 2019, Sierpień14 - 4
- 2019, Lipiec14 - 1
- 2019, Czerwiec13 - 6
- 2019, Maj13 - 3
- 2019, Kwiecień13 - 0
- 2019, Marzec12 - 2
- 2019, Luty12 - 1
- 2019, Styczeń10 - 0
- 2018, Grudzień8 - 2
- 2018, Listopad12 - 2
- 2018, Październik8 - 0
- 2018, Wrzesień18 - 1
- 2018, Sierpień15 - 2
- 2018, Lipiec13 - 5
- 2018, Czerwiec7 - 0
- 2018, Maj9 - 2
- 2018, Kwiecień13 - 0
- 2018, Marzec8 - 2
- 2018, Luty7 - 2
- 2018, Styczeń6 - 0
- 2017, Grudzień8 - 3
- 2017, Listopad7 - 1
- 2017, Październik6 - 0
- 2017, Wrzesień10 - 0
- 2017, Sierpień9 - 2
- 2017, Lipiec10 - 2
- 2017, Czerwiec8 - 2
- 2017, Maj8 - 2
- 2017, Kwiecień7 - 4
- 2017, Marzec9 - 7
- 2017, Luty5 - 3
- 2017, Styczeń7 - 7
- 2016, Grudzień11 - 5
- 2016, Listopad12 - 7
- 2016, Październik14 - 6
- 2016, Wrzesień10 - 6
- 2016, Sierpień13 - 1
- 2016, Lipiec5 - 0
- 2016, Czerwiec4 - 0
- 2016, Maj13 - 3
- 2016, Kwiecień10 - 3
- 2016, Marzec9 - 11
- 2016, Luty9 - 6
- 2016, Styczeń14 - 14
- 2015, Grudzień6 - 6
- 2015, Listopad7 - 7
- 2015, Październik8 - 4
- 2015, Sierpień3 - 2
- 2015, Lipiec10 - 4
- 2015, Czerwiec9 - 6
- 2015, Maj8 - 6
- 2015, Kwiecień10 - 12
- 2015, Marzec10 - 3
- 2015, Luty12 - 9
- 2015, Styczeń17 - 8
- 2014, Grudzień10 - 0
- 2014, Listopad13 - 2
- 2014, Październik16 - 9
- 2014, Wrzesień10 - 1
- 2014, Sierpień11 - 0
- 2014, Lipiec9 - 4
- 2014, Czerwiec12 - 2
- 2014, Maj12 - 5
- 2014, Kwiecień12 - 2
- 2014, Marzec13 - 7
- 2014, Luty10 - 6
- 2014, Styczeń7 - 2
- 2013, Grudzień10 - 4
- 2013, Listopad6 - 0
- 2013, Październik14 - 0
- 2013, Wrzesień12 - 3
- 2013, Sierpień12 - 10
- 2013, Lipiec5 - 0
- 2013, Czerwiec7 - 0
- 2013, Maj3 - 4
- 2013, Kwiecień3 - 5
- 2013, Marzec3 - 0
- 2013, Luty4 - 2
- 2013, Styczeń3 - 7
- 2012, Grudzień5 - 3
- 2012, Listopad5 - 5
- 2012, Październik12 - 6
- 2012, Wrzesień11 - 8
- 2012, Sierpień15 - 6
- 2012, Lipiec8 - 2
- 2012, Czerwiec7 - 2
- 2012, Maj5 - 10
- 2012, Kwiecień9 - 13
- 2012, Marzec6 - 11
- 2012, Luty1 - 0
- 2012, Styczeń12 - 8
- 2011, Grudzień3 - 2
- 2011, Listopad9 - 9
- 2011, Październik10 - 4
- 2011, Wrzesień6 - 2
- 2011, Sierpień7 - 2
- 2011, Lipiec1 - 0
- 2011, Czerwiec5 - 2
- 2011, Maj9 - 0
- 2011, Kwiecień4 - 0
- 2011, Marzec10 - 8
- 2011, Luty4 - 1
- 2011, Styczeń5 - 8
- 2010, Grudzień5 - 1
- 2010, Listopad4 - 3
- 2010, Październik8 - 10
- 2010, Wrzesień9 - 17
- 2010, Sierpień6 - 10
- 2010, Lipiec3 - 3
- 2010, Czerwiec5 - 5
- 2010, Maj2 - 1
- 2010, Kwiecień6 - 17
- 2010, Marzec7 - 24
- 2010, Luty9 - 10
- 2010, Styczeń9 - 15
- 2009, Grudzień10 - 15
- 2009, Listopad9 - 13
- 2009, Październik11 - 0
- 2009, Wrzesień11 - 14
- 2009, Sierpień14 - 15
- 2009, Lipiec1 - 0
- 2009, Czerwiec2 - 0
- 2009, Maj3 - 0
- 2009, Kwiecień4 - 5
- 2009, Marzec4 - 0
- 2009, Luty6 - 2
- 2009, Styczeń6 - 1
- 2008, Grudzień6 - 1
- 2008, Listopad4 - 1
- 2008, Październik4 - 4
- 2008, Wrzesień12 - 3
- 2008, Sierpień5 - 4
- 2008, Lipiec5 - 0
- 2008, Czerwiec1 - 1
- 2008, Maj3 - 1
- 2008, Kwiecień6 - 2
- 2008, Marzec14 - 17
- 2008, Luty13 - 15
- 2008, Styczeń13 - 3
- 2007, Grudzień7 - 0
- 2007, Listopad1 - 0
- 2007, Październik3 - 0
- 2007, Wrzesień2 - 0
- 2007, Sierpień6 - 0
- 2007, Lipiec4 - 0
- 2007, Czerwiec4 - 2
- 2007, Maj4 - 0
- 2007, Kwiecień4 - 0
- 2007, Marzec5 - 0
- 2006, Listopad3 - 0
- 2006, Październik3 - 0
- 2006, Wrzesień1 - 0
- 2006, Sierpień3 - 0
- 2006, Lipiec3 - 0
- 2006, Czerwiec4 - 0
- 2006, Maj2 - 0
- 2006, Kwiecień4 - 0
- 2006, Marzec6 - 0
- 2006, Luty3 - 0
- 2006, Styczeń4 - 0
- 2005, Grudzień6 - 0
- 2005, Listopad2 - 0
- 2005, Październik5 - 0
- 2005, Wrzesień9 - 1
- 2005, Sierpień10 - 0
- 2005, Lipiec2 - 0
- 2005, Czerwiec5 - 0
- 2005, Maj2 - 0
- 2005, Kwiecień4 - 0
- 2005, Marzec4 - 0
SZOSA SAMOTNIE
Dystans całkowity: | 46970.02 km (w terenie 11.65 km; 0.02%) |
Czas w ruchu: | 1759:42 |
Średnia prędkość: | 26.69 km/h |
Maksymalna prędkość: | 75.10 km/h |
Suma podjazdów: | 17976 m |
Maks. tętno maksymalne: | 184 (101 %) |
Maks. tętno średnie: | 172 (92 %) |
Suma kalorii: | 2478 kcal |
Liczba aktywności: | 676 |
Średnio na aktywność: | 69.48 km i 2h 36m |
Więcej statystyk |
- Dystans 107.76km
- Czas 04:16
- Prędkość śr. 25.26km/h
- Prędkość max. 41.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- HRmax 163 ( 88%)
- HRavg 135 ( 72%)
- Wiatr 5m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
DCCLVI etap -...niedzielna setunia...
Niedziela, 2 kwietnia 2017 · dodano: 02.04.2017 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Jeziora Wielkie-Kuśnierz-Kożuszkowa Wola-Siedlimowo-Wtórek-Wilczogóra-Nowy Świat-Budzisław Kościelny-Anastazewo-Orchowo-Różanna-Procyń-Gębice-Marcinkowo-Bystrzyca-Mogilno-Szczeglin-Czarnotul-Białotul-Strzelce-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Niedzielna przejażdżka zwieńczona pierwszą tegoroczną setką ;) Kusiło mnie w okolicy Anastazewa aby odwiedzić Powidz, ale dzisiejsze prognozy pogody zapowiadały popołudniowe burze. Zatem pognałem w kierunku Mogilna, wypatrując bezskutecznie owych burz czających się na zachodniej części widnokręgu. Oczywiście nic nie wypatrzyłem.
Choć dzisiejsze tempo dupy nie urywa to na dłuższe jazdy jest odpowiednie i nie wyczerpuje praktycznie wcale. Jest nadzieja, że z planowanymi wypadzikami 200 czy 300 kilometrowymi nie powinno być problemów.
Pogoda bajeczna co owocuje większym zagęszczeniem na drogach cyklistów wszelakiej maści. W czasie mojego postoju w Anastazewie w kierunku Moglina przemknęła grupa szosowców bodajże 10-cio osobowa. Po zasłyszanym komentarzu jednego z nich wywnioskowałem, iż owi cykliści z miasta Moglina byli. Zajęci jazdą i rozmową wogóle mnie nie zauważyli :) Zresztą jak to zawodowcy co tam będą spoglądać na jakiegoś turystę wcinającego bułeczkę owsianą na przydrożnym parkingu.
Dzisiejszy ekwipunek, zawsze wszystko rozkładam aby niczego nie zapomnieć a i tak często po wyjściu z domu wracam a to po licznik a to po okulary hihihihi. Nie, dziś się nie wróciłem ;)
Przed Anastazewem
Niegdysiejszy punkt graniczny pomiedzy zaborem pruskim a rosyjskim w Anastazewie
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Jeziora Wielkie-Kuśnierz-Kożuszkowa Wola-Siedlimowo-Wtórek-Wilczogóra-Nowy Świat-Budzisław Kościelny-Anastazewo-Orchowo-Różanna-Procyń-Gębice-Marcinkowo-Bystrzyca-Mogilno-Szczeglin-Czarnotul-Białotul-Strzelce-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Niedzielna przejażdżka zwieńczona pierwszą tegoroczną setką ;) Kusiło mnie w okolicy Anastazewa aby odwiedzić Powidz, ale dzisiejsze prognozy pogody zapowiadały popołudniowe burze. Zatem pognałem w kierunku Mogilna, wypatrując bezskutecznie owych burz czających się na zachodniej części widnokręgu. Oczywiście nic nie wypatrzyłem.
Choć dzisiejsze tempo dupy nie urywa to na dłuższe jazdy jest odpowiednie i nie wyczerpuje praktycznie wcale. Jest nadzieja, że z planowanymi wypadzikami 200 czy 300 kilometrowymi nie powinno być problemów.
Pogoda bajeczna co owocuje większym zagęszczeniem na drogach cyklistów wszelakiej maści. W czasie mojego postoju w Anastazewie w kierunku Moglina przemknęła grupa szosowców bodajże 10-cio osobowa. Po zasłyszanym komentarzu jednego z nich wywnioskowałem, iż owi cykliści z miasta Moglina byli. Zajęci jazdą i rozmową wogóle mnie nie zauważyli :) Zresztą jak to zawodowcy co tam będą spoglądać na jakiegoś turystę wcinającego bułeczkę owsianą na przydrożnym parkingu.
Dzisiejszy ekwipunek, zawsze wszystko rozkładam aby niczego nie zapomnieć a i tak często po wyjściu z domu wracam a to po licznik a to po okulary hihihihi. Nie, dziś się nie wróciłem ;)
Przed Anastazewem
Niegdysiejszy punkt graniczny pomiedzy zaborem pruskim a rosyjskim w Anastazewie
- Dystans 73.56km
- Czas 02:47
- Prędkość śr. 26.43km/h
- Prędkość max. 39.50km/h
- Temperatura 22.0°C
- HRmax 166 ( 89%)
- HRavg 137 ( 74%)
- Wiatr 4m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
DCCLV etap -...Tour of Gopło...
Sobota, 1 kwietnia 2017 · dodano: 01.04.2017 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Pilich-Skulsk-Przewóz-Tomisławice-Piotrków Kujawski-Brześć-Złotowo-Ostrowo-Witowice-Janocin-Gocanowo-Kruszwica
I mamy kwiecień a ja mam nieco ponad 1000 km, niedoczekanie tak powino być na koniec lutego. Cóż, nie ma co lamencić tylko brać się do roboty i odrabiać straty. Dziś było wyjątkowo ciepło, tylko nieco powiewało z kierunków południowych. GPS dziś się nie popisał i niewiedzieć czemu nałożył na siebie dwa ślady, wczorajszy na dzisiejszy pomimo iż go usunąłem, wykasowałem... wkurza mnie to, że tak się dzieje i nie wiem dlaczego. Zresztą ważne, że dzień udany i rowerowo aktywny ;)
Kanał Warta - Gopło
Coś tu się będzie działo
Krótki postój
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Pilich-Skulsk-Przewóz-Tomisławice-Piotrków Kujawski-Brześć-Złotowo-Ostrowo-Witowice-Janocin-Gocanowo-Kruszwica
I mamy kwiecień a ja mam nieco ponad 1000 km, niedoczekanie tak powino być na koniec lutego. Cóż, nie ma co lamencić tylko brać się do roboty i odrabiać straty. Dziś było wyjątkowo ciepło, tylko nieco powiewało z kierunków południowych. GPS dziś się nie popisał i niewiedzieć czemu nałożył na siebie dwa ślady, wczorajszy na dzisiejszy pomimo iż go usunąłem, wykasowałem... wkurza mnie to, że tak się dzieje i nie wiem dlaczego. Zresztą ważne, że dzień udany i rowerowo aktywny ;)
Kanał Warta - Gopło
Coś tu się będzie działo
Krótki postój
- Dystans 53.84km
- Czas 01:52
- Prędkość śr. 28.84km/h
- Prędkość max. 39.50km/h
- Temperatura 20.0°C
- HRmax 180 (101%)
- HRavg 155 ( 87%)
- Wiatr 3m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
DCCLIV etap -...żarty się skończyli...
Piątek, 31 marca 2017 · dodano: 31.03.2017 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Nożyczyn-Wronowy-Młyny-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Tak mi się dziś skromnie pojechało, że zupełnie nieświadomie padł jakiś tam rekord zarówno jazdy godzinnej ( 31,76 km ) oraz najszybciej przejechanego odcinka 20 km ( 37 minut i 27 sekund ). Dekadę temu to było norma robiona bez jakiś większych napinek, ale teraz to już inna bajka, tym bardziej, że przez ostatnie lata jeżdziłem tylko turystycznie z zupełnie inną kadencją. Zatem żarty się skończyli a to nie jest moje ostatnie słowo ;)
Jezioro Skulska Wieś
W prawo i krajową 25-tką lecim na Strzelno
Good idea :)
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Nożyczyn-Wronowy-Młyny-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Tak mi się dziś skromnie pojechało, że zupełnie nieświadomie padł jakiś tam rekord zarówno jazdy godzinnej ( 31,76 km ) oraz najszybciej przejechanego odcinka 20 km ( 37 minut i 27 sekund ). Dekadę temu to było norma robiona bez jakiś większych napinek, ale teraz to już inna bajka, tym bardziej, że przez ostatnie lata jeżdziłem tylko turystycznie z zupełnie inną kadencją. Zatem żarty się skończyli a to nie jest moje ostatnie słowo ;)
Jezioro Skulska Wieś
W prawo i krajową 25-tką lecim na Strzelno
Good idea :)
- Dystans 53.58km
- Czas 01:55
- Prędkość śr. 27.95km/h
- Prędkość max. 38.70km/h
- Temperatura 17.0°C
- HRmax 172 ( 96%)
- HRavg 147 ( 82%)
- Wiatr 3m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
DCCLIII etap -...w lesie jest bezpiecznie...
Wtorek, 28 marca 2017 · dodano: 28.03.2017 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Młyny-Wronowy-Prószyska-Nowa Wieś-Przyjezierze-Ostrowo-Cieńcisko-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Tak dziś na szybko, powrot z pracy, obiad... i już jestem w ciuchach rowerowych i to takich prawie letnich, bowiem aura obdarzyła mnie dziś temperaturą 17 stopni bynajmniej tak wskazywał termometr w miejscu zacienionym. Pojechałem do lasu, w którym było tak spokojnie i bezpiecznie... aż miło. A propos bezpieczeństwa, od jakiegoś czasu zauważyłem coś co do pozytywnych wzorców zaliczone być rzecz jasna nie może. Mianowicie wpatrując się w szyby mijących mnie aut z całą stanowczością stwierdzam, że co niektórzy kierowcy bez telefonu żyć nie mogą. Spotkałem dziś conajmniej 15 kierowców a w tym połowa to kierowcy ciężarówek i dostawczaków, którzy z telefonem przyklejonym do ucha podążali drogą a po wyrazie twarzy śmiem twierdzić, iż uważali to za coś normalnego... I skoro większość tak sądzi to niestety nic w temacie się zmienić nie może ;(
... a las ? piekny bezpieczny las ;)
Arnoldzik bezpieczny i spokojny
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Młyny-Wronowy-Prószyska-Nowa Wieś-Przyjezierze-Ostrowo-Cieńcisko-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Tak dziś na szybko, powrot z pracy, obiad... i już jestem w ciuchach rowerowych i to takich prawie letnich, bowiem aura obdarzyła mnie dziś temperaturą 17 stopni bynajmniej tak wskazywał termometr w miejscu zacienionym. Pojechałem do lasu, w którym było tak spokojnie i bezpiecznie... aż miło. A propos bezpieczeństwa, od jakiegoś czasu zauważyłem coś co do pozytywnych wzorców zaliczone być rzecz jasna nie może. Mianowicie wpatrując się w szyby mijących mnie aut z całą stanowczością stwierdzam, że co niektórzy kierowcy bez telefonu żyć nie mogą. Spotkałem dziś conajmniej 15 kierowców a w tym połowa to kierowcy ciężarówek i dostawczaków, którzy z telefonem przyklejonym do ucha podążali drogą a po wyrazie twarzy śmiem twierdzić, iż uważali to za coś normalnego... I skoro większość tak sądzi to niestety nic w temacie się zmienić nie może ;(
... a las ? piekny bezpieczny las ;)
Arnoldzik bezpieczny i spokojny
- Dystans 61.63km
- Czas 02:30
- Prędkość śr. 24.65km/h
- Prędkość max. 42.60km/h
- Temperatura 11.0°C
- HRmax 175 ( 98%)
- HRavg 130 ( 73%)
- Wiatr 3m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
DCCLII etap -... i cała obwodnica moja...
Niedziela, 26 marca 2017 · dodano: 26.03.2017 | Komentarze 4
Trasa: Kruszwica-Przedbojewice-Miechowice-Marulewy-Jacewo-Balin-Latkowo-Inowrocław-Cieślin-Kościelec-Gorzany-Janikowo-Balice-Górki-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica
W to piękne niedzielne popołudnie dane mi było przejechać tudzież zaliczyć cały wybudowany dotąd odcinek Inowrocławskiej obwodnicy. Począwszy od węzła w Przedbojewicach pognałem w kierunku drogi krajowej nr 15 czyli tej prowadzącej do Torunia. Za węzłem Latkowo obwodnica się kończy drastycznie ponad 10 metrową skarpą... Cóż nie od razu Paryż zbudowano. Ogólnie wrażenia pozytywne, tylko martwię się bo zapewne po uruchomieniu tejże obwodnicy rowerom tam wjazd będzie zabroniony. Dziwne odczucia jak jesteś gdzieś w sumie blisko a oglądasz okolicę z innej perspektywy jakbyś był na zupełnie nieznanym terenie. Przecinając kolejne drogi odchodzące od Inowrocławia musiałem się przez chwilę zastanawiać jak to wyglądało wcześniej i czy to droga pod lub nad obwodnicą to właśnie ta a nie inna ;)
Okolice Miechowic
W dole krajowa 15-stka
Inowrocław na horyzoncie
Kierunek Toruń
Drastyczny koniec obwodnicy :/
Trasa: Kruszwica-Przedbojewice-Miechowice-Marulewy-Jacewo-Balin-Latkowo-Inowrocław-Cieślin-Kościelec-Gorzany-Janikowo-Balice-Górki-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica
W to piękne niedzielne popołudnie dane mi było przejechać tudzież zaliczyć cały wybudowany dotąd odcinek Inowrocławskiej obwodnicy. Począwszy od węzła w Przedbojewicach pognałem w kierunku drogi krajowej nr 15 czyli tej prowadzącej do Torunia. Za węzłem Latkowo obwodnica się kończy drastycznie ponad 10 metrową skarpą... Cóż nie od razu Paryż zbudowano. Ogólnie wrażenia pozytywne, tylko martwię się bo zapewne po uruchomieniu tejże obwodnicy rowerom tam wjazd będzie zabroniony. Dziwne odczucia jak jesteś gdzieś w sumie blisko a oglądasz okolicę z innej perspektywy jakbyś był na zupełnie nieznanym terenie. Przecinając kolejne drogi odchodzące od Inowrocławia musiałem się przez chwilę zastanawiać jak to wyglądało wcześniej i czy to droga pod lub nad obwodnicą to właśnie ta a nie inna ;)
Okolice Miechowic
W dole krajowa 15-stka
Inowrocław na horyzoncie
Kierunek Toruń
Drastyczny koniec obwodnicy :/
- Dystans 44.32km
- Czas 01:43
- Prędkość śr. 25.82km/h
- Prędkość max. 38.70km/h
- Temperatura 10.0°C
- HRmax 169 ( 94%)
- HRavg 136 ( 76%)
- Wiatr 3m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
DCCLI etap -...zachód słońca w Dolinie Bachorzy...
Piątek, 24 marca 2017 · dodano: 24.03.2017 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Sikorowo-Dulsk-Pławinek-Radojewice-Pieranie-Papros-Wola Wapowska-Wolany-Bródzki-Kruszwica
Wyruszyłem nieco osłabiony i jeszcze nie do końca zdrowy, bowiem zaatakowała mnie ostatnio nosacizna. Choć nie jest może jeszcze tak wiosennie to słoneczna aura zachęca do rowerowania. Dziś też miała miejsce własnie moja pierwsza wiosenna przejażdżka :) Wybrałem się zatem pooglądać zachód słońca... Zachód słońca w Dolinie Bachorzy...
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Sikorowo-Dulsk-Pławinek-Radojewice-Pieranie-Papros-Wola Wapowska-Wolany-Bródzki-Kruszwica
Wyruszyłem nieco osłabiony i jeszcze nie do końca zdrowy, bowiem zaatakowała mnie ostatnio nosacizna. Choć nie jest może jeszcze tak wiosennie to słoneczna aura zachęca do rowerowania. Dziś też miała miejsce własnie moja pierwsza wiosenna przejażdżka :) Wybrałem się zatem pooglądać zachód słońca... Zachód słońca w Dolinie Bachorzy...
- Dystans 62.71km
- Czas 02:29
- Prędkość śr. 25.25km/h
- Prędkość max. 37.50km/h
- Temperatura 9.0°C
- HRmax 180 (101%)
- HRavg 143 ( 80%)
- Wiatr 3m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
DCCL etap -...i wyszło mi to na dobre...
Niedziela, 19 marca 2017 · dodano: 19.03.2017 | Komentarze 1
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Dziarnowo-Kościelec-Pakość-Broniewice-Trląg-Strzelce-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Dokładnie tak... Wyszło mi to na dobre... a mowa o niskobudżetowym siodełku Wittkop-a z Lidla. Śmigam na nim już od kilku lat i z całą stanowczością stwierdzam, że czasami nie warto przepłacać. Mam Wittkop-a przy trekkingu i zgrzeszyłbym jakbym powiedział o nim coś złego. Jakiś czas temu przy szosowym rumaku z uwagi na nadryzienie zębem czasu wymieniłem stare skórzaste San Marco na "dizajnerskiego" Stratosa ( czały czas mowa o tym co jeźdzcowi dupę na rumaku podtrzymuje ). No i co ? Nie była to dobra dezyzja, zatem kiedy w Lidlu znów pojawiły się siodełka Wittkop-a postanowiłem stać się posiadaczem kolejnego i po dzisiejszej wycieczce już wiem, że było warto. Czytając recenzje oczywiście nie zawsze pochlebne doszedłem do wniosku, że w sumie jak może ktoś obcy krytykować coś co de facto z moją dupą się styka. No i do cholery skoro komuś dobrze podczas jazdy nawet bez siodełka to jego sprawa. ;). To tak jak w tej reklamie śledzików na raz, jegomość chce chipsy albo pizzę a dają mu rybkę... Czy rekalmodawcy mają reklamobiorców za idiotów ? Albo kolejna reklama; następca drożdzówki, jaki następca ? Drożdżówka to drożdżówka a nie jakiś rogal z celofanu, którego niby nikt wcześniej nie dotykał, a drożdżówkę kto dotykał ? Pies z kulawą nogą czy mucha usiadła ? No dobra to juz może starczy. Swoje już wiem, czasami nie ma sensu kombinować jeśli rozwiązanie jest proste i w zasięgu ręki.
A co w trasie ? Dziś spotkałem kolegę szosowca z którym dane mi było pewien odcinek przejechać spędzając przy tym mile czas na pogawędce o tematyce oczywiście rowerowej. Pozdrower dla Przemka jeśli tu zajrzy ;)
a mam też w białym umaszczeniu ;)
...a tak było dziś
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Dziarnowo-Kościelec-Pakość-Broniewice-Trląg-Strzelce-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Dokładnie tak... Wyszło mi to na dobre... a mowa o niskobudżetowym siodełku Wittkop-a z Lidla. Śmigam na nim już od kilku lat i z całą stanowczością stwierdzam, że czasami nie warto przepłacać. Mam Wittkop-a przy trekkingu i zgrzeszyłbym jakbym powiedział o nim coś złego. Jakiś czas temu przy szosowym rumaku z uwagi na nadryzienie zębem czasu wymieniłem stare skórzaste San Marco na "dizajnerskiego" Stratosa ( czały czas mowa o tym co jeźdzcowi dupę na rumaku podtrzymuje ). No i co ? Nie była to dobra dezyzja, zatem kiedy w Lidlu znów pojawiły się siodełka Wittkop-a postanowiłem stać się posiadaczem kolejnego i po dzisiejszej wycieczce już wiem, że było warto. Czytając recenzje oczywiście nie zawsze pochlebne doszedłem do wniosku, że w sumie jak może ktoś obcy krytykować coś co de facto z moją dupą się styka. No i do cholery skoro komuś dobrze podczas jazdy nawet bez siodełka to jego sprawa. ;). To tak jak w tej reklamie śledzików na raz, jegomość chce chipsy albo pizzę a dają mu rybkę... Czy rekalmodawcy mają reklamobiorców za idiotów ? Albo kolejna reklama; następca drożdzówki, jaki następca ? Drożdżówka to drożdżówka a nie jakiś rogal z celofanu, którego niby nikt wcześniej nie dotykał, a drożdżówkę kto dotykał ? Pies z kulawą nogą czy mucha usiadła ? No dobra to juz może starczy. Swoje już wiem, czasami nie ma sensu kombinować jeśli rozwiązanie jest proste i w zasięgu ręki.
A co w trasie ? Dziś spotkałem kolegę szosowca z którym dane mi było pewien odcinek przejechać spędzając przy tym mile czas na pogawędce o tematyce oczywiście rowerowej. Pozdrower dla Przemka jeśli tu zajrzy ;)
a mam też w białym umaszczeniu ;)
...a tak było dziś
- Dystans 61.35km
- Czas 02:27
- Prędkość śr. 25.04km/h
- Prędkość max. 49.30km/h
- Temperatura 10.0°C
- HRmax 181 (101%)
- HRavg 133 ( 74%)
- Wiatr 3m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
DCCXLIX etap -...Przyjezierze i okolice...
Wtorek, 14 marca 2017 · dodano: 14.03.2017 | Komentarze 2
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Jeziora Wielkie-Kuśnierz-Kożuszkowo-Wójcin-Przyjezierze-Ostrowo-Cieńcisko-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Unikam jak mogę dróg krajowych nawet w siodle szosowego rumaka z uwagi na... Właśnie, coraz częściej zdarza mi się spotkać kierowców o wysokiej kulturze i wyrozumiałości dla cyklistów. Jednak jeszcze spora rzesza to ci którzy traktują ich jak intruzów takich swoistych przeskadzaczy drogowych. Po za miastami jeszcze idzie żyć, ale to co się dzieje w miastach tudzież miasteczkach to rzecz straszna. Zajeżdżanie i wymuszanie pierszeństwa, buractwo śmiem sądzić, bo rower w ich mniemaniu się nie liczy, bo to tylko rower i w ogóle po co to jedzie i wkurwia... Ale ja nie o tym nie o tym, nie o tym... Aura już nieco wiosną trąca i koła się kręcą ten raz nie pierwszy i nie ostatni ;)
Jezioro Ostrowskie w Przyjezierzu
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Jeziora Wielkie-Kuśnierz-Kożuszkowo-Wójcin-Przyjezierze-Ostrowo-Cieńcisko-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Unikam jak mogę dróg krajowych nawet w siodle szosowego rumaka z uwagi na... Właśnie, coraz częściej zdarza mi się spotkać kierowców o wysokiej kulturze i wyrozumiałości dla cyklistów. Jednak jeszcze spora rzesza to ci którzy traktują ich jak intruzów takich swoistych przeskadzaczy drogowych. Po za miastami jeszcze idzie żyć, ale to co się dzieje w miastach tudzież miasteczkach to rzecz straszna. Zajeżdżanie i wymuszanie pierszeństwa, buractwo śmiem sądzić, bo rower w ich mniemaniu się nie liczy, bo to tylko rower i w ogóle po co to jedzie i wkurwia... Ale ja nie o tym nie o tym, nie o tym... Aura już nieco wiosną trąca i koła się kręcą ten raz nie pierwszy i nie ostatni ;)
Jezioro Ostrowskie w Przyjezierzu
- Dystans 53.18km
- Czas 02:05
- Prędkość śr. 25.53km/h
- Prędkość max. 41.10km/h
- Temperatura 7.0°C
- HRmax 167 ( 93%)
- HRavg 138 ( 77%)
- Wiatr 4m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
DCCXLVIII etap -...rower jest dobry na wszystko...
Niedziela, 12 marca 2017 · dodano: 12.03.2017 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Ciechrz-Górki-Balice-Ludzisko-Tupadły-Przedbojewice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
O tym, że rower jest dobry na wszystko przekonałem się już nie po raz pierwszy a nawet szósty. Dzień od rana nie zapowiadał się wyjątkowo, czułem się źle i w ogóle tak jak czuje się zbity pies. Ogólne przemęczenie, deficyt snu, bowiem ostatniej nocy w objęciach Morfeusza znalazlem się coś przed drugą. Czas do obiadu spędzony pod kocem bez chęci do czegokolwiek, potem szybka decyzja i jadę... Deszczowa chmura nadciągająca od północnego-wschodu zacedydowała o tym, że udałem się w innym kierunku niż początkowo zamierzałem. Na szczęście udało mi się uniknąć deszczu pomimo, że ciemne chmury były zarówno z przodu, z boku i z tyłu. Przy okazji mała korekta ustawień "lemondki", nie mogło też się nie obyć bez przejazdu odcinkiem obwodnicy i wróciłem zdrowszy, bo rower jest dobry na wszystko a jak nie na wszystko to przynajmniej na to co mi doskwierało...
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Ciechrz-Górki-Balice-Ludzisko-Tupadły-Przedbojewice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
O tym, że rower jest dobry na wszystko przekonałem się już nie po raz pierwszy a nawet szósty. Dzień od rana nie zapowiadał się wyjątkowo, czułem się źle i w ogóle tak jak czuje się zbity pies. Ogólne przemęczenie, deficyt snu, bowiem ostatniej nocy w objęciach Morfeusza znalazlem się coś przed drugą. Czas do obiadu spędzony pod kocem bez chęci do czegokolwiek, potem szybka decyzja i jadę... Deszczowa chmura nadciągająca od północnego-wschodu zacedydowała o tym, że udałem się w innym kierunku niż początkowo zamierzałem. Na szczęście udało mi się uniknąć deszczu pomimo, że ciemne chmury były zarówno z przodu, z boku i z tyłu. Przy okazji mała korekta ustawień "lemondki", nie mogło też się nie obyć bez przejazdu odcinkiem obwodnicy i wróciłem zdrowszy, bo rower jest dobry na wszystko a jak nie na wszystko to przynajmniej na to co mi doskwierało...
- Dystans 47.22km
- Czas 01:55
- Prędkość śr. 24.64km/h
- Prędkość max. 52.60km/h
- Temperatura 10.0°C
- HRmax 177 ( 99%)
- HRavg 144 ( 80%)
- Wiatr 6m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
DCCXLVII etap -...znów obwodnicą...
Niedziela, 5 marca 2017 · dodano: 05.03.2017 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Sławsk Wielki-Bożejewice-Markowice-Przedbojewice-Markowice-Wymysłowice-Ciechrz-Górki-Markowice-Przedbojwice-Kruszwica
Ciągnie mnie na asfalty nowobudowanej obwodnicy Inowrocławia na tyle, że dziś przejechałem odcinkiem Markowice - Przedbojewice trzykrotnie ;) Dość uczciwie dziś wiało, jednak wiatr ma to do siebie, że nie zawsze wieje w oczy, czasami też od strony przeciwnej. Właśnie z pomocą tegoż wiatru na obwodnicy udawało się utrzymywać prędkość w okolicach 50 km/h i to jest właśnie to co lubię. Dziś też przy okazji test triatlonowego niegdysiejszego wynalazku zwanego potocznie lemondką. Przyjdzie jeszcze przywyknąć, lecz wrażenia są niesamowite, w jeździe pod wiatr można wyczuwalnie zminimalizować jego niekorzystny wpływ. Jazda o niebo bardziej ergonomiczna niż w tzw. dolnym chwycie, którego nigdy nie polubiłem.
... a po powrocie do domu ostatnie kilometry Paryż - Nicea
Trasa: Kruszwica-Sławsk Wielki-Bożejewice-Markowice-Przedbojewice-Markowice-Wymysłowice-Ciechrz-Górki-Markowice-Przedbojwice-Kruszwica
Ciągnie mnie na asfalty nowobudowanej obwodnicy Inowrocławia na tyle, że dziś przejechałem odcinkiem Markowice - Przedbojewice trzykrotnie ;) Dość uczciwie dziś wiało, jednak wiatr ma to do siebie, że nie zawsze wieje w oczy, czasami też od strony przeciwnej. Właśnie z pomocą tegoż wiatru na obwodnicy udawało się utrzymywać prędkość w okolicach 50 km/h i to jest właśnie to co lubię. Dziś też przy okazji test triatlonowego niegdysiejszego wynalazku zwanego potocznie lemondką. Przyjdzie jeszcze przywyknąć, lecz wrażenia są niesamowite, w jeździe pod wiatr można wyczuwalnie zminimalizować jego niekorzystny wpływ. Jazda o niebo bardziej ergonomiczna niż w tzw. dolnym chwycie, którego nigdy nie polubiłem.
... a po powrocie do domu ostatnie kilometry Paryż - Nicea