- Kategorie:
- SZOSA SAMOTNIE.697
- SZOSA TOWARZYSKA.176
- TOROWO.5
- TREKKING SAMOTNIE.1164
- TREKKING TOWARZYSKI.43
- TRENAŻER.40
Wpisy archiwalne w kategorii
TREKKING SAMOTNIE
Dystans całkowity: | 52208.97 km (w terenie 2041.42 km; 3.91%) |
Czas w ruchu: | 2367:32 |
Średnia prędkość: | 22.05 km/h |
Maksymalna prędkość: | 63.90 km/h |
Suma podjazdów: | 15926 m |
Maks. tętno maksymalne: | 179 (96 %) |
Maks. tętno średnie: | 144 (80 %) |
Suma kalorii: | 13505 kcal |
Liczba aktywności: | 1164 |
Średnio na aktywność: | 44.85 km i 2h 02m |
Więcej statystyk |
Zapomniałem co jest ważne
Sobota, 18 stycznia 2020 | dodano: 19.01.2020Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Nożyczyn-Siedlimowo-Wtórek-Wilczogóra-Wilczyn-Wójcin-Przyjezierze-Ostrowo-Zbytowo-Łąkie-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ciechrz-Strzelno-Stodólno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Rower:Merida
Dane wycieczki:
81.71 km (0.00 km teren), czas: 03:38 h, avg:22.49 km/h,
prędkość maks: 34.30 km/hTemperatura:6.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 3 (kcal)
MCXIX etap -...to koniec, czyli dojechałem do mety...
Sobota, 11 stycznia 2020 | dodano: 11.01.2020Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Sławsk Wielki-Bożejewice-Markowice-Górki-Balice-Janikowo-Gorzany-Kościelec-Dziarnowo-Batkowo-Inowrocław-Tupadły-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Tak, dojechałem do końca, bowiem etap MCXIX czyli 1119 był ostatnim w mojej podróży rozpoczętej dokładnie 2 sierpnia 2009 roku. Czas zatem zakończyć ten wieloetapowy wyścig. Wyścig głównie z samym sobą, ale czy tylko dla samego siebie ? Ponad 10 lat temu postanowiwszy rzymskimi cyframi moje wycieczki (etapy) sygnować wyruszyłem w swoją małą, wielką podróż rowerową, która tak jak przed laty się rozpoczęła, tak dziś właśnie się kończy. W trakcie trwającego ponad 59 tysięcy kilometrów touru, doświadczyłem wielu miłych i niezapomnianych przeżyć. Cała idea owej podróży może tak, jednak pierwsze etapy nie kojarzą się zbyt dobrze, niemniej jednak przeżyłem też, w szczególności podczas ostatnich kilku lat wielu miłych chwil, które pozostaną w pamięci, myślę już na zawsze. Niektórzy ludzie, w których wierzyłem, z którymi dane było mi realizować ciekawe pomysły, ludzie stanowiący podporę często motywację zawiedli w tak nieoczekiwany dla mnie sposób. Między innymi to z tego powodu decyzja o zakończeniu wyścigu etapowego i wprowadzeniu niezbędnych modyfikacji życiowych oraz przeskalowaniu swoich wartości. Naprawdę wierzyłem, że będę mógł się kiedyś do tego uśmiechać... Może to jeszcze nie ten czas, nie ta chwila. Nigdy chyba nie zrozumiem, kogoś kto zdobywa się na dawanie obietnic nie dotrzymując słowa, co więcej nie informując nawet o powodach niedotrzymania tegoż. Czy to tak wiele, potrzebowałem tylko słowa, czasami gestu od kogoś, kto był mi bliski, kogo ceniłem i komu uwierzyłem. Powie ktoś, że to życie i można było się tego spodziewać, bowiem póki możesz się komuś do czegoś przydać to bez trudu znajdzie ciebie w telefonicznej książce numerów. Jeśli nie spełniasz oczekiwań lub stajesz się niepotrzebny nie ma nawet chwili dla ciebie, tym bardziej to przykre.
Zaczynam nowy rozdział, właśnie dziś a może na dniach, mając w zanadrzu nowe pomysły, nowe wyzwania i plany... Tak plany ;) Nawet jakbym miał się zesrać ;) Nie będzie już udostępnień wycieczek na "fejsbukowej" płaszczyźnie, ni to w profilowej toni, ni też w grupach wzajemnej adoracji, ale pozostanę na "bikestatsowym" blogu i rozwinę nieco mój kanał YT . Będą relacje z wypraw "okołokominowych" jak i z tych dalszych oraz niebawem słów kilka o tym do czego i do kogo miałem nadzieję móc się po latach uśmiechać. Swoją wierną, choć nieliczną grupę znajomych zapewniam, że znajdą mnie tu na blogu i na Arnoldzikowym kanale YouTube, a to co najcenniejsze mam zawsze ze sobą...

Rower:Borsuk
Dane wycieczki:
52.27 km (0.00 km teren), czas: 02:27 h, avg:21.33 km/h,
prędkość maks: 33.80 km/hTemperatura:5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 4 (kcal)
MCXVIII etap -...kwestia podejścia...
Poniedziałek, 6 stycznia 2020 | dodano: 06.01.2020Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Łąkie-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ciechrz-Strzelno-Sdodólno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Jeśli chcemy, zawsze znajdziemy powód do narzekań, tak jak i do radości, bowiem to kwestia podejścia, ale i też nastroju, tudzież stanu ducha. Cóż znaczy mglisty i ponury dzień, skoro można w tym dostrzec słońce, bo przecież jest w tym samym miejscu, gdzie zawsze. Cóż znaczy pozbycie się zębowej plomby, skoro można wstawić nową. Cóż znaczy, że borsuk dziwne zgrzyty wydaje, i że dziś poniedziałkowa niedziela a jutro do pracy. Kwestia podejścia, zatem dzień ten zaliczam do udanych pomimo wszystko... no i szczęśliwe zakończenie turnieju czterech skoczni na deser :)



Rower:Borsuk
Dane wycieczki:
50.62 km (0.00 km teren), czas: 02:17 h, avg:22.17 km/h,
prędkość maks: 32.60 km/hTemperatura:2.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 4 (kcal)
MCXVII etap -...dla tych widoków...
Niedziela, 5 stycznia 2020 | dodano: 05.01.2020Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Gorzany-Janikowo-Balice-Górki-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Przecież, mogłem w godzinach porannych, no może w przedpołudniowych raczej, lecz dla tych widoków popełniłem rowerową wycieczkę świadomie, kiedy to słońce chyliło się ku zachodowi. Dokładnie wiedziałem, że dzisiejszy błękit nieba i wieczorna konwekcja termiczna, uczyni wieczorne niebo magicznym. Niesamowite kolory nieba, dymy kominowe śmierdzące, lecz piękne, zachodzące Wenus i zmierzający ku pełni księżyc czyni z moich rowerowych przejażdżek niesamowitą i niepowtarzalną przygodę. Przygodę, nie do opisania, nie do powiedzenia ani też nie do pokazania nawet.
W chwilę po zachodzie słońca i dymy zakładów sodowych w Inowrocławiu.


Księżyc

Dymy zakładów sodowych w Janikowie

Tradycyjnie, widok na kanał Notecki z mostu w Gorzanach.

Wenus :)

Janikowskie zakłady nieco bliżej.

Przejazd przez linię kolejową nr 353 ( Poznań Wschód - Skandawa )

Wenus raz jeszcze, już nieco niżej.

Arnoldzik mostowy ;)

Rower:Borsuk
Dane wycieczki:
50.12 km (0.00 km teren), czas: 02:20 h, avg:21.48 km/h,
prędkość maks: 33.30 km/hTemperatura:2.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 2 (kcal)
MCXVI etap -...ubłocony borsuk...
Sobota, 4 stycznia 2020 | dodano: 04.01.2020Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Polanowice-Sokolniki-Kraszyce-Stodoły-Stodólno-Sławsk Wielki-Bożejewice-Żegotki-Busewo-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Z urzędu nie lubię nawierzchni odmiennych niż asfalty, aczkolwiek raz na rok ruskim zwanym rumak poniesie mnie tam, gdziem być może nigdy nie był. Dziś stało się tak z uwagi na krążące po okolicy deszcze połączone z nad wyraz niesympatycznym wiatrem. Mowa tu o polnych drogach, które za dni suchych kurzem a za dni mokrych błotem cyklistę traktują. Póki co odcinek Busewo - Wymysłowice akceptowalny w miarę był, to na odcinku Markowice - Żerniki w błocie okrutnym utknąłem. Zarówno moje jak i rumacze kopyta oblepione błotem polnym uczciwie były, toteż odwrót był już nieuzasadniony. Trochę w traktorowej koleinie, trochę po pszennej oziminie do asfaltu drogi serwisowej obwodnicy inowrocławskiej dotarłem, gdziem się z błota nieco obczyścił. Po powrocie mycie borsuka i suszenie co by rdzawości nie posiadł. Cóż, tak niekiedy bywa ;)
Droga Busewo - Wymysłowice

Droga Markowice - Żerniki

Ubłocony borsunio :)



... a co tam, to się umyje

Rower:Borsuk
Dane wycieczki:
39.87 km (2.70 km teren), czas: 02:02 h, avg:19.61 km/h,
prędkość maks: 40.70 km/hTemperatura:4.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 6 (kcal)
MCXV etap -...a jak...
Środa, 1 stycznia 2020 | dodano: 01.01.2020Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Ludzisko-Balice-Skalmierowice-Ołdrzychowo-Rzadkwin-Ciechrz-Żegotki-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Nie mogę powiedzieć, że tradycji stało się zadość, bowiem nie zawsze było mi dane nowy sezon od pierwszego dnia roku zaczynać. Pierwszego stycznia dane mi było rumaka dosiadać w latach: 2008 , 2009 , 2010 , 2013 , 2014 , 2015 , 2017 , 2018 zatem połowiczna to tradycja i nawet już nie pamiętam dlaczego w pozostałych latach nierowerowo było. Zresztą to nie istotne, bowiem ubiegły sezon bez Noworocznego wyjazdu rekordowy się okazał. Może to tylko dla zasady, albo na dobrą wróżbę ;)
Co ten rowerowy rok przyniesie ? Nie mam bladego pojęcia i może tak jest lepiej...


Rower:Borsuk
Dane wycieczki:
40.09 km (0.00 km teren), czas: 01:55 h, avg:20.92 km/h,
prędkość maks: 35.90 km/hTemperatura:3.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 5 (kcal)
MCXIV etap -...10000...
Sobota, 28 grudnia 2019 | dodano: 28.12.2019Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Gorzany-Janikowo-Balice-Górki-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Czy na pewno ogranicza nas tylko umysł ? Już jakiś czas temu doszedłem do wniosku, że nie tylko głowa jest ograniczeniem w osiąganiu rowerowych celów, ale też czas w znaczeniu przemijania. Oczywiście każdy z nas ma swoje granice, ale czas dla wszystkich biegnie jednakowo. Przejechanie 10000 km zajęło mi około 416 godzin, bardziej obrazowo spędziłem w rowerowych siodłach ( co najmniej trzech ) ponad 17 dni i nocy. Statystycznie 10000 km to tylko godzina i kilka minut jazdy dziennie i przejechanie w tym czasie nieco ponad 27 km. Sezon, czy też rok rowerowy 2019 dobiega końca, a ja podniosłem sobie poprzeczkę dość wysoko. Tylko czy ja tak na prawdę coś muszę ? Nic nie muszę, mogę co najwyżej chcieć. Chciałem 10000 km i mam 10000 km, i zupełnie nie pasuje mi tu powiedzenie; "Mierz siły na zamiary", bowiem bardziej adekwatne byłoby; "Mierz zamiary na czas".
Na podsumowanie rowerowego roku 2019 jeszcze przyjdzie czas, a tym czasem kilka kadrów z dzisiaj :)





Film podsumowujący rowerowy rok 2019
Moje zapiski z ostatnich tygodni ( normy i wykonania planów kilometrowych )

Rower:Borsuk
Dane wycieczki:
46.84 km (0.00 km teren), czas: 02:14 h, avg:20.97 km/h,
prędkość maks: 35.70 km/hTemperatura:2.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 4 (kcal)
MCXIII etap -...a że trochę padało...
Czwartek, 26 grudnia 2019 | dodano: 26.12.2019Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Sławsk Wielki-Strzelno-Kwieciszewo-Mogilno-Szczeglin-Czarnotul-Białotul-Strzelce-Rzadkwin-Ciechrz-Żegotki-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
To ile się tam nabiło ? Nieco ponad 61 kilometrów, ale nie więcej. Ostatnie dni sezonu rowerowego celebrować należy dozując kilometry z rozwagą, co by dziesięciotysięcznego kilometra nie przegapić. Zatem jeszcze nie dziś, może i też nie jutro... Któż to wie ;) Może będzie słońce, a może śniegiem posypie, albo tak jak dziś trochę popada deszcz. Nie ważne w sumie gdzie i nie istotne kiedy, ważne że jeszcze w tym roku...
Gdzieś przy drodze Mogilno - Szczeglin

...na Mogilno

...i na Szczeglin

Słabość mam do przystankowych wiat ;)

Rower:Merida
Dane wycieczki:
61.31 km (0.00 km teren), czas: 02:25 h, avg:25.37 km/h,
prędkość maks: 41.55 km/hTemperatura:5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 3 (kcal)
MCXII etap -...Wesołych Świąt...
Wtorek, 24 grudnia 2019 | dodano: 24.12.2019Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Polanowice-Kraszyce-Stodólno-Strzelno-Bławaty-Rzadkwin-Ołdrzychowo-Balice-Ludzisko-Krusza Duchowna-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica
Zdrowych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia wszystkim tu zaglądającym życzy: ARNOLDZIK

W związku z tym, że wigilia jest jeszcze przed świętami wybrałem się właśnie w tym dniu na rowerową wycieczkę. Też mi nowość... Na wycieczkę rowerową hahahaha ;) Niesamowite to zaprawdę, bądź co bądź do celu już dwucyfrowo a zimy jak ni ma tak ni ma ;)
Jest za to nowa wiata przystankowa przy starej drodze krajowej DK-15/25, gdzie będę mógł spożywać zimną pizzę a i też na chwilę przystanąć, miodową herbatką się racząc ;)

Władza to nie wszystko :)

Rower:Merida
Dane wycieczki:
51.09 km (0.00 km teren), czas: 02:10 h, avg:23.58 km/h,
prędkość maks: 37.43 km/hTemperatura:7.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 4 (kcal)
MCXI etap -...czasu nie tracić...
Niedziela, 22 grudnia 2019 | dodano: 22.12.2019Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Ludzisko-Janikowo-Trląg-Strzelce-Rzadkwin-Ciechrz-Górki-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Choć dzielenie skóry na niedźwiedziu raczej od moich zwyczajów dalekie, tom już posiadł komfort niemały, bowiem cel na wyciągnięcie ręki mam. Norma na ten tydzień w 111 %-ach wykonana, zatem na ostatni tydzień tego roku przypada już tylko 144 km plus dwa dni rezerwy. Szampan się chłodzi, choinka pachnie i pies wykąpany ;) Niemniej jednak, nic pewniejszego od śmierci nie ma, zatem póki sezon rowerowy trwa to trza jechać, co by czasu nie tracić i kilometry kolejne zdobywać...





Rower:Merida
Dane wycieczki:
54.75 km (0.00 km teren), czas: 02:24 h, avg:22.81 km/h,
prędkość maks: 37.67 km/hTemperatura:6.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 3 (kcal)