Info
Blog rowerowy Arnoldzika z miasteczka Kruszwica. Przeróżne liczniki nabiły mi 117589.64 kilometrów w tym 2227.36 po polnych dróżkach, leśnych duktach a nawet po śniegu. Jeżdżę z prędkością średnią 24.42 km/h i to jest istotneWięcej o Arnoldziku.
Arnoldzikowe batoniki
2019
2020
2021
2022
2023
2024
Zdobyte przez Arnoldzika gminy
Odwiedziny u Arnoldzika
licznik odwiedzin WordpressArnoldzikowa zegarynka
Arnoldzikowa pogodynka
Arnoldzikowe rumaki
Wykres roczny Arnoldzika
Archiwum Arnoldzika
- 2024, Listopad13 - 0
- 2024, Październik11 - 0
- 2024, Wrzesień14 - 0
- 2024, Sierpień14 - 1
- 2024, Lipiec16 - 2
- 2024, Czerwiec14 - 1
- 2024, Maj13 - 1
- 2024, Kwiecień12 - 0
- 2024, Marzec14 - 0
- 2024, Luty14 - 1
- 2024, Styczeń10 - 1
- 2023, Grudzień16 - 0
- 2023, Listopad13 - 0
- 2023, Październik10 - 1
- 2023, Wrzesień15 - 2
- 2023, Sierpień11 - 2
- 2023, Lipiec16 - 4
- 2023, Czerwiec11 - 0
- 2023, Maj15 - 0
- 2023, Kwiecień13 - 0
- 2023, Marzec12 - 2
- 2023, Luty12 - 0
- 2023, Styczeń13 - 2
- 2022, Grudzień6 - 3
- 2022, Listopad8 - 0
- 2022, Październik8 - 0
- 2022, Wrzesień9 - 0
- 2022, Sierpień9 - 6
- 2022, Lipiec12 - 0
- 2022, Czerwiec13 - 3
- 2022, Maj8 - 3
- 2022, Kwiecień12 - 2
- 2022, Marzec12 - 4
- 2022, Luty10 - 1
- 2022, Styczeń8 - 0
- 2021, Grudzień16 - 7
- 2021, Listopad10 - 0
- 2021, Październik11 - 4
- 2021, Wrzesień14 - 1
- 2021, Sierpień8 - 2
- 2021, Lipiec14 - 0
- 2021, Czerwiec13 - 2
- 2021, Maj12 - 1
- 2021, Kwiecień9 - 1
- 2021, Marzec16 - 7
- 2021, Luty10 - 3
- 2021, Styczeń14 - 4
- 2020, Grudzień10 - 1
- 2020, Listopad13 - 2
- 2020, Październik12 - 0
- 2020, Wrzesień12 - 4
- 2020, Sierpień13 - 1
- 2020, Lipiec13 - 10
- 2020, Czerwiec14 - 6
- 2020, Maj14 - 5
- 2020, Kwiecień15 - 8
- 2020, Marzec14 - 3
- 2020, Luty12 - 2
- 2020, Styczeń10 - 0
- 2019, Grudzień16 - 9
- 2019, Listopad19 - 0
- 2019, Październik17 - 1
- 2019, Wrzesień12 - 2
- 2019, Sierpień14 - 4
- 2019, Lipiec14 - 1
- 2019, Czerwiec13 - 6
- 2019, Maj13 - 3
- 2019, Kwiecień13 - 0
- 2019, Marzec12 - 2
- 2019, Luty12 - 1
- 2019, Styczeń10 - 0
- 2018, Grudzień8 - 2
- 2018, Listopad12 - 2
- 2018, Październik8 - 0
- 2018, Wrzesień18 - 1
- 2018, Sierpień15 - 2
- 2018, Lipiec13 - 5
- 2018, Czerwiec7 - 0
- 2018, Maj9 - 2
- 2018, Kwiecień13 - 0
- 2018, Marzec8 - 2
- 2018, Luty7 - 2
- 2018, Styczeń6 - 0
- 2017, Grudzień8 - 3
- 2017, Listopad7 - 1
- 2017, Październik6 - 0
- 2017, Wrzesień10 - 0
- 2017, Sierpień9 - 2
- 2017, Lipiec10 - 2
- 2017, Czerwiec8 - 2
- 2017, Maj8 - 2
- 2017, Kwiecień7 - 4
- 2017, Marzec9 - 7
- 2017, Luty5 - 3
- 2017, Styczeń7 - 7
- 2016, Grudzień11 - 5
- 2016, Listopad12 - 7
- 2016, Październik14 - 6
- 2016, Wrzesień10 - 6
- 2016, Sierpień13 - 1
- 2016, Lipiec5 - 0
- 2016, Czerwiec4 - 0
- 2016, Maj13 - 3
- 2016, Kwiecień10 - 3
- 2016, Marzec9 - 11
- 2016, Luty9 - 6
- 2016, Styczeń14 - 14
- 2015, Grudzień6 - 6
- 2015, Listopad7 - 7
- 2015, Październik8 - 4
- 2015, Sierpień3 - 2
- 2015, Lipiec10 - 4
- 2015, Czerwiec9 - 6
- 2015, Maj8 - 6
- 2015, Kwiecień10 - 12
- 2015, Marzec10 - 3
- 2015, Luty12 - 9
- 2015, Styczeń17 - 8
- 2014, Grudzień10 - 0
- 2014, Listopad13 - 2
- 2014, Październik16 - 9
- 2014, Wrzesień10 - 1
- 2014, Sierpień11 - 0
- 2014, Lipiec9 - 4
- 2014, Czerwiec12 - 2
- 2014, Maj12 - 5
- 2014, Kwiecień12 - 2
- 2014, Marzec13 - 7
- 2014, Luty10 - 6
- 2014, Styczeń7 - 2
- 2013, Grudzień10 - 4
- 2013, Listopad6 - 0
- 2013, Październik14 - 0
- 2013, Wrzesień12 - 3
- 2013, Sierpień12 - 10
- 2013, Lipiec5 - 0
- 2013, Czerwiec7 - 0
- 2013, Maj3 - 4
- 2013, Kwiecień3 - 5
- 2013, Marzec3 - 0
- 2013, Luty4 - 2
- 2013, Styczeń3 - 7
- 2012, Grudzień5 - 3
- 2012, Listopad5 - 5
- 2012, Październik12 - 6
- 2012, Wrzesień11 - 8
- 2012, Sierpień15 - 6
- 2012, Lipiec8 - 2
- 2012, Czerwiec7 - 2
- 2012, Maj5 - 10
- 2012, Kwiecień9 - 13
- 2012, Marzec6 - 11
- 2012, Luty1 - 0
- 2012, Styczeń12 - 8
- 2011, Grudzień3 - 2
- 2011, Listopad9 - 9
- 2011, Październik10 - 4
- 2011, Wrzesień6 - 2
- 2011, Sierpień7 - 2
- 2011, Lipiec1 - 0
- 2011, Czerwiec5 - 2
- 2011, Maj9 - 0
- 2011, Kwiecień4 - 0
- 2011, Marzec10 - 8
- 2011, Luty4 - 1
- 2011, Styczeń5 - 8
- 2010, Grudzień5 - 1
- 2010, Listopad4 - 3
- 2010, Październik8 - 10
- 2010, Wrzesień9 - 17
- 2010, Sierpień6 - 10
- 2010, Lipiec3 - 3
- 2010, Czerwiec5 - 5
- 2010, Maj2 - 1
- 2010, Kwiecień6 - 17
- 2010, Marzec7 - 24
- 2010, Luty9 - 10
- 2010, Styczeń9 - 15
- 2009, Grudzień10 - 15
- 2009, Listopad9 - 13
- 2009, Październik11 - 0
- 2009, Wrzesień11 - 14
- 2009, Sierpień14 - 15
- 2009, Lipiec1 - 0
- 2009, Czerwiec2 - 0
- 2009, Maj3 - 0
- 2009, Kwiecień4 - 5
- 2009, Marzec4 - 0
- 2009, Luty6 - 2
- 2009, Styczeń6 - 1
- 2008, Grudzień6 - 1
- 2008, Listopad4 - 1
- 2008, Październik4 - 4
- 2008, Wrzesień12 - 3
- 2008, Sierpień5 - 4
- 2008, Lipiec5 - 0
- 2008, Czerwiec1 - 1
- 2008, Maj3 - 1
- 2008, Kwiecień6 - 2
- 2008, Marzec14 - 17
- 2008, Luty13 - 15
- 2008, Styczeń13 - 3
- 2007, Grudzień7 - 0
- 2007, Listopad1 - 0
- 2007, Październik3 - 0
- 2007, Wrzesień2 - 0
- 2007, Sierpień6 - 0
- 2007, Lipiec4 - 0
- 2007, Czerwiec4 - 2
- 2007, Maj4 - 0
- 2007, Kwiecień4 - 0
- 2007, Marzec5 - 0
- 2006, Listopad3 - 0
- 2006, Październik3 - 0
- 2006, Wrzesień1 - 0
- 2006, Sierpień3 - 0
- 2006, Lipiec3 - 0
- 2006, Czerwiec4 - 0
- 2006, Maj2 - 0
- 2006, Kwiecień4 - 0
- 2006, Marzec6 - 0
- 2006, Luty3 - 0
- 2006, Styczeń4 - 0
- 2005, Grudzień6 - 0
- 2005, Listopad2 - 0
- 2005, Październik5 - 0
- 2005, Wrzesień9 - 1
- 2005, Sierpień10 - 0
- 2005, Lipiec2 - 0
- 2005, Czerwiec5 - 0
- 2005, Maj2 - 0
- 2005, Kwiecień4 - 0
- 2005, Marzec4 - 0
TREKKING SAMOTNIE
Dystans całkowity: | 50249.52 km (w terenie 2026.02 km; 4.03%) |
Czas w ruchu: | 2279:27 |
Średnia prędkość: | 22.04 km/h |
Maksymalna prędkość: | 63.90 km/h |
Suma podjazdów: | 12036 m |
Maks. tętno maksymalne: | 179 (96 %) |
Maks. tętno średnie: | 144 (80 %) |
Suma kalorii: | 3581 kcal |
Liczba aktywności: | 1120 |
Średnio na aktywność: | 44.87 km i 2h 02m |
Więcej statystyk |
- Dystans 44.33km
- Teren 7.00km
- Czas 01:57
- Prędkość śr. 22.73km/h
- Prędkość max. 35.70km/h
- Temperatura -6.0°C
- Wiatr 2m/s
- Sprzęt Borsuk
- Aktywność Jazda na rowerze
Jest jesień to musi być zimno
Sobota, 11 grudnia 2021 · dodano: 11.12.2021 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Bródzki-Wolany-Wola Wapowska-Papros-Pieranie-Radojewice-Pławinek-Dulsk-Sikorowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica
No wiem, bardziej odpowiednie byłoby naturalnie; Jest zima, to musi być zimno. Jest póki co jesień i to zarówno kalendarzowa, astronomiczna i klimatyczna, choć ta ostatnia to może nie koniecznie. Tak już zostało ustalone, że jesień zaczyna się mniej więcej w dniu równonocy podobnie jak i wiosna, bowiem dwa razy do roku taki fakt ma miejsce kiedy to dzień słoneczny równy jest z nocą. Zima bierze swój początek kiedy to promienie słoneczne rozświetlając ziemskiej półkuli południową część padają prostopadle na tzw. zwrotnik koziorożca. Jest wówczas najdłuższa noc i najkrótszy dzień tak mniej więcej. Teoretycznie a i często praktycznie jest wtedy najzimniej, bowiem słońce nisko nad horyzontem swą wędrówkę czyni a i jego odległość od obserwatora w porównaniu do dni letnich jest niewątpliwie większa. W celu uniknięcia takich powiedzmy pogodowych absurdów, kiedy to jesienią można jeszcze kąpieli zażywać jak i na łyżwach śmigać, zima powinna rozpoczynać się co najmniej 6 tygodni wcześniej a jej kulminacja właśnie na obecny jej początek przypadać. Zima rozpoczynałaby się pod koniec pierwszej dekady listopada a kończyła przed połową lutego. Wówczas pory roku byłyby bardziej adekwatne tudzież "dostosowane" do aury, oczywiście nie biorąc pod uwagę wszelkich naturalnych dla klimatu umiarkowanego anomalii pogodowych. Cóż, jest jak jest... Zatem pędzimy, choć znacznie wolniej przez tą jesień u schyłku jej panowania. Jedziemy na przekór mrozom, zimnym powiewom, brnąc przez śniegi, wypatrując pani zimy na wschodnich rubieżach ;)
Ciekawych zjawisk też nie brakuje, podobnie jak wczoraj pasmowe mgły zaskakiwały swym nagłym pojawieniem się jak i w chwil kilka potem, zniknięciem.
W lesie bajecznie biało
Nie powiem, za ciepło to nie było ;)
Trasa: Kruszwica-Bródzki-Wolany-Wola Wapowska-Papros-Pieranie-Radojewice-Pławinek-Dulsk-Sikorowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica
No wiem, bardziej odpowiednie byłoby naturalnie; Jest zima, to musi być zimno. Jest póki co jesień i to zarówno kalendarzowa, astronomiczna i klimatyczna, choć ta ostatnia to może nie koniecznie. Tak już zostało ustalone, że jesień zaczyna się mniej więcej w dniu równonocy podobnie jak i wiosna, bowiem dwa razy do roku taki fakt ma miejsce kiedy to dzień słoneczny równy jest z nocą. Zima bierze swój początek kiedy to promienie słoneczne rozświetlając ziemskiej półkuli południową część padają prostopadle na tzw. zwrotnik koziorożca. Jest wówczas najdłuższa noc i najkrótszy dzień tak mniej więcej. Teoretycznie a i często praktycznie jest wtedy najzimniej, bowiem słońce nisko nad horyzontem swą wędrówkę czyni a i jego odległość od obserwatora w porównaniu do dni letnich jest niewątpliwie większa. W celu uniknięcia takich powiedzmy pogodowych absurdów, kiedy to jesienią można jeszcze kąpieli zażywać jak i na łyżwach śmigać, zima powinna rozpoczynać się co najmniej 6 tygodni wcześniej a jej kulminacja właśnie na obecny jej początek przypadać. Zima rozpoczynałaby się pod koniec pierwszej dekady listopada a kończyła przed połową lutego. Wówczas pory roku byłyby bardziej adekwatne tudzież "dostosowane" do aury, oczywiście nie biorąc pod uwagę wszelkich naturalnych dla klimatu umiarkowanego anomalii pogodowych. Cóż, jest jak jest... Zatem pędzimy, choć znacznie wolniej przez tą jesień u schyłku jej panowania. Jedziemy na przekór mrozom, zimnym powiewom, brnąc przez śniegi, wypatrując pani zimy na wschodnich rubieżach ;)
Ciekawych zjawisk też nie brakuje, podobnie jak wczoraj pasmowe mgły zaskakiwały swym nagłym pojawieniem się jak i w chwil kilka potem, zniknięciem.
W lesie bajecznie biało
Nie powiem, za ciepło to nie było ;)
- Dystans 41.35km
- Teren 12.00km
- Czas 01:55
- Prędkość śr. 21.57km/h
- Prędkość max. 28.30km/h
- Temperatura -1.0°C
- Wiatr 3m/s
- Sprzęt Borsuk
- Aktywność Jazda na rowerze
Księżyca pierwsza kwadra
Piątek, 10 grudnia 2021 · dodano: 10.12.2021 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Rzeszyn-Krzywe Kolano-Rzeszyn-Włostowo-Kruszwica
Nastał dzień piątkowy kończący pierwszą dekadę ostatniego miesiąca roku 2021. Z początkiem tygodnia, choć warunki jezdne dla rumaków nie były fatalne, mrozem choć niewielkim to przenikliwym okolice owiało ze wschodniej strony. Nie ma co, bowiem o zdrowiu też czasami pomyśleć trzeba a na dokazywanie już nie pora. Przyszły śniegi i naturalnie tudzież odczuwalnie się ociepliło nieznacznie, choć na tyle coby borsukowym rumakiem w księżycowym blasku, wyruszyć. Zimowo - nocne rowerowanie tajemnicze i magiczne bywa a wbrew pozorom dostrzec można znacznie więcej niż za dnia jasnego.
Księżyc właśnie doskonale widoczny na południowym niebie kwadry swej pierwszej dopełnia i wiek dnia siódmego właśnie co przekroczył. Pierwsza kwadra to faza Księżyca, w której Ziemia, Księżyc i Słońce tworzą ze sobą kąt prosty. Oświetlona jest prawa, wschodnia część tarczy Księżyca, który zbliża się do pełni oraz w znaku Ryb się znajduje.
Księżyc i Wenus
Miejscami drogi pokryte były zbitym śniegiem i zdradliwym lodem
Zimowy Borsuk
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Rzeszyn-Krzywe Kolano-Rzeszyn-Włostowo-Kruszwica
Nastał dzień piątkowy kończący pierwszą dekadę ostatniego miesiąca roku 2021. Z początkiem tygodnia, choć warunki jezdne dla rumaków nie były fatalne, mrozem choć niewielkim to przenikliwym okolice owiało ze wschodniej strony. Nie ma co, bowiem o zdrowiu też czasami pomyśleć trzeba a na dokazywanie już nie pora. Przyszły śniegi i naturalnie tudzież odczuwalnie się ociepliło nieznacznie, choć na tyle coby borsukowym rumakiem w księżycowym blasku, wyruszyć. Zimowo - nocne rowerowanie tajemnicze i magiczne bywa a wbrew pozorom dostrzec można znacznie więcej niż za dnia jasnego.
Księżyc właśnie doskonale widoczny na południowym niebie kwadry swej pierwszej dopełnia i wiek dnia siódmego właśnie co przekroczył. Pierwsza kwadra to faza Księżyca, w której Ziemia, Księżyc i Słońce tworzą ze sobą kąt prosty. Oświetlona jest prawa, wschodnia część tarczy Księżyca, który zbliża się do pełni oraz w znaku Ryb się znajduje.
Księżyc i Wenus
Miejscami drogi pokryte były zbitym śniegiem i zdradliwym lodem
Zimowy Borsuk
- Dystans 40.80km
- Teren 7.00km
- Czas 02:01
- Prędkość śr. 20.23km/h
- Prędkość max. 33.10km/h
- Temperatura 0.0°C
- Wiatr 4m/s
- Sprzęt Borsuk
- Aktywność Jazda na rowerze
Koneserzy czy debile ?
Niedziela, 5 grudnia 2021 · dodano: 05.12.2021 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Dzennice-Dulsk-Sikorowo-Łojewo-Szarlej-Kruszwica
Ktoś ostatnio cyklistów jeżdżących było nie było w trudnych tudzież niebezpiecznych warunkach, nazwał koneserami. Ktoś inny jest zdania, że to ludzie skrajnie nieodpowiedzialni, żeby nie powiedzieć świry czy w końcu debile. Temat niewątpliwie dyskusyjny, którego tu roztrząsać nie będę, bo i po co. Odmienność zdań i stosunek innych użytkowników dróg do tych koneserów debili wyczuć można w ich zachowaniu. Na szczęście nie są to tylko negatywne emocje, ale i pełne zrozumienie a być może podziw.
Zresztą pomimo obfitych opadów śniegu drogi zwłaszcza te główne były co najwyżej mokre a na podrzędnych zalegało nieco pośniegowego błota. Kopna warstwa białego puchu pokrywała tylko inowrocławskie "ścieżki" czyt. drogi dla rowerów. Nikt ich nie odśnieżył, bo kto to widział żeby w grudniu padał śnieg no i kto normalny zimą rowerem jeździ. Może tylko jakiś debil... Albo koneser ;)
Jedno z miejsc zbiórek #notojadzim. Czekałem, czekałem, ale nikt się nie pojawił... A potem mi się przypomniało, że w sumie to się nie umawialim ;)
Śniegu biel rozjaśnia szarości zmierzchu.
W takich warunkach to kto jak nie Borsuk ;)
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Dzennice-Dulsk-Sikorowo-Łojewo-Szarlej-Kruszwica
Ktoś ostatnio cyklistów jeżdżących było nie było w trudnych tudzież niebezpiecznych warunkach, nazwał koneserami. Ktoś inny jest zdania, że to ludzie skrajnie nieodpowiedzialni, żeby nie powiedzieć świry czy w końcu debile. Temat niewątpliwie dyskusyjny, którego tu roztrząsać nie będę, bo i po co. Odmienność zdań i stosunek innych użytkowników dróg do tych koneserów debili wyczuć można w ich zachowaniu. Na szczęście nie są to tylko negatywne emocje, ale i pełne zrozumienie a być może podziw.
Zresztą pomimo obfitych opadów śniegu drogi zwłaszcza te główne były co najwyżej mokre a na podrzędnych zalegało nieco pośniegowego błota. Kopna warstwa białego puchu pokrywała tylko inowrocławskie "ścieżki" czyt. drogi dla rowerów. Nikt ich nie odśnieżył, bo kto to widział żeby w grudniu padał śnieg no i kto normalny zimą rowerem jeździ. Może tylko jakiś debil... Albo koneser ;)
Jedno z miejsc zbiórek #notojadzim. Czekałem, czekałem, ale nikt się nie pojawił... A potem mi się przypomniało, że w sumie to się nie umawialim ;)
Śniegu biel rozjaśnia szarości zmierzchu.
W takich warunkach to kto jak nie Borsuk ;)
- Dystans 42.08km
- Teren 20.00km
- Czas 02:00
- Prędkość śr. 21.04km/h
- Prędkość max. 32.60km/h
- Temperatura 1.0°C
- Wiatr 5m/s
- Sprzęt Borsuk
- Aktywność Jazda na rowerze
Zimy oznaki i borsukowy trop
Sobota, 4 grudnia 2021 · dodano: 04.12.2021 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Rzepowo-Racice- Lachmirowice-Rzeszyn-Lubstówek-Krzywe Kolano-Jeziora Wielkie-Dobsko-Włostowo-Kruszwica
Na chwilę dziś zimą powiało i ździebko okolice wybieliło. Przedpołudniową porą ku wiatrom zimnym i wilgotnym na przeciw pani zimie wyjechałem. Z lekka prószył śnieg płatkiem nikłym i mokrym drogi moczył a utrzymać się nieco dłużej mógł tylko na nawierzchniach jakby mniej uczęszczanych. Zimno, no ale przeca zima za pasem, a że grudnia dekada pierwsza to i promień słoneczny milszy na południowej półkuli Ziemi naszej. Borsuk sprawował się zacnie, trop na śniegu tworząc i śnieg mokry łapał. Nie dał też śliskości nawierzchni odczuć, a powiem miejscami ekstremalnie było. Tak też małymi kroczkami przez grudzień wspólnie jedziemy z nadzieją niemałą coby celu uświadczyć nim rok numerację swą zmieni.
Trasa: Kruszwica-Rzepowo-Racice- Lachmirowice-Rzeszyn-Lubstówek-Krzywe Kolano-Jeziora Wielkie-Dobsko-Włostowo-Kruszwica
Na chwilę dziś zimą powiało i ździebko okolice wybieliło. Przedpołudniową porą ku wiatrom zimnym i wilgotnym na przeciw pani zimie wyjechałem. Z lekka prószył śnieg płatkiem nikłym i mokrym drogi moczył a utrzymać się nieco dłużej mógł tylko na nawierzchniach jakby mniej uczęszczanych. Zimno, no ale przeca zima za pasem, a że grudnia dekada pierwsza to i promień słoneczny milszy na południowej półkuli Ziemi naszej. Borsuk sprawował się zacnie, trop na śniegu tworząc i śnieg mokry łapał. Nie dał też śliskości nawierzchni odczuć, a powiem miejscami ekstremalnie było. Tak też małymi kroczkami przez grudzień wspólnie jedziemy z nadzieją niemałą coby celu uświadczyć nim rok numerację swą zmieni.
- Dystans 40.89km
- Czas 01:52
- Prędkość śr. 21.91km/h
- Prędkość max. 41.20km/h
- Temperatura 1.0°C
- Wiatr 7m/s
- Sprzęt Borsuk
- Aktywność Jazda na rowerze
Rowery mają duszę
Piątek, 3 grudnia 2021 · dodano: 03.12.2021 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Rowery mają duszę... a jak nie mają to wierzę, że mają no i wychodzi na moje. Rowery mają duszę, może i plastikową, aluminiową czy ze zwykłej, niezwykłej stali. Można zwyczajnie nie przywiązywać do tego wagi i traktować rower przedmiotowo, ktoś by rzekł użytkowo, bez sentymentu czy emocji żadnej. Ufam, że może nawet zwykłe urządzenie stworzone na potrzeby szybszego przemieszczania się, tudzież rekreacji czy rywalizacji jest czymś więcej niż tylko prostą maszyną bardziej lub mniej zaawansowaną technologicznie, materialnym dobrem i niczym więcej. Być może dla wielu tak jest, nie mniej coś, co daje wiele radości, spełnienia, otwierając nowe horyzonty wioząc mnie i towarzysząc mi odkąd pamiętam, nie może być bezduszną maszyną. Rower, nawet stary, najzwyklejszy zresztą każdy chyba odda ci po dwakroć więcej, co mu poświecisz. Czy to Borsuk, czy Merida, a nawet plastikowy ścigant mają duszę... Zależymy od siebie, a żaden z nich nigdy mnie nie zawiódł. Przeto trudno mi się rozstać z jakimkolwiek posiadanym rowerem, dając im nowe życia albo godne emerytury. Dziękuję ;)
No i byłbym zapomniał, mianowicie prezent taki dziś nadszedł coby jeszcze bardziej rowerowe noce rozświetlić.
Rowerowa noc, jak każda inna... Czy na pewno ?
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Rowery mają duszę... a jak nie mają to wierzę, że mają no i wychodzi na moje. Rowery mają duszę, może i plastikową, aluminiową czy ze zwykłej, niezwykłej stali. Można zwyczajnie nie przywiązywać do tego wagi i traktować rower przedmiotowo, ktoś by rzekł użytkowo, bez sentymentu czy emocji żadnej. Ufam, że może nawet zwykłe urządzenie stworzone na potrzeby szybszego przemieszczania się, tudzież rekreacji czy rywalizacji jest czymś więcej niż tylko prostą maszyną bardziej lub mniej zaawansowaną technologicznie, materialnym dobrem i niczym więcej. Być może dla wielu tak jest, nie mniej coś, co daje wiele radości, spełnienia, otwierając nowe horyzonty wioząc mnie i towarzysząc mi odkąd pamiętam, nie może być bezduszną maszyną. Rower, nawet stary, najzwyklejszy zresztą każdy chyba odda ci po dwakroć więcej, co mu poświecisz. Czy to Borsuk, czy Merida, a nawet plastikowy ścigant mają duszę... Zależymy od siebie, a żaden z nich nigdy mnie nie zawiódł. Przeto trudno mi się rozstać z jakimkolwiek posiadanym rowerem, dając im nowe życia albo godne emerytury. Dziękuję ;)
No i byłbym zapomniał, mianowicie prezent taki dziś nadszedł coby jeszcze bardziej rowerowe noce rozświetlić.
Rowerowa noc, jak każda inna... Czy na pewno ?
- Dystans 40.88km
- Czas 01:58
- Prędkość śr. 20.79km/h
- Prędkość max. 33.40km/h
- Temperatura 3.0°C
- Wiatr 9m/s
- Sprzęt Borsuk
- Aktywność Jazda na rowerze
Myśli dręczące i na skwerku chwil kilka
Czwartek, 2 grudnia 2021 · dodano: 02.12.2021 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Wyjechał Borsuniu na swoją pierwszą jesienną nocną trasę a nadarzyła się przy tej sposobności sucha nawierzchnia. Od poniedziałku przyczajeni razem śledziliśmy prognozy a zaiste co precyzyjniejsze przeto przyrodzie ufni chmur wędrówki i natury znaki, coby deszczu zimnego nie zaznać. Dni ostatnie padały deszcze a wiatry duli z siłą niemałą, zatem dziś dopiero przejażdżkę uskutecznić się dało, bowiem tylko deszcze przeszkodę stanowią, nie wiatry, nie chłody.
Na rogatkach miasta mego tak mnie sumienie pobodło, że skory byłem przerwać jazdę dla ratowania kociego życia. W świetle reflektora dostrzegam coś na środku szosy, pewnie wiatry coś przywiali... Bliżej jadę, a to kocię siedzi na środku drogi wpatrzone w światło moje i wyprzedzającego mnie akuratnie auta. Kot być może oślepiony światłem stracił orientację lub potrącony i przerażony na szosie pozostał. Nie minęło czasu wiele a już wiedziałem, że sobie z tym myślowo nie poradzę. Może już po kocie, ale może życie w sierści zawarte uratuję. Ugryzło mnie sumienie mocno, gotów cele swoje porzucić, po kota zwrot robię. Gorzej będzie jak martwego znajdę. Kota nie ma, przeszukuję pobocza czas jakiś bez skutku. Jestem myśli, że kot być może lekko potrącony lub tylko zdezorientowany po prostu uciekł... W to wierzę i nieco odetchnąłem z ulgą, bowiem gdybym nie wrócił myśl własna i wyrzut sumienny spokoju by nie dał. Pozostało mieć tylko nadzieję, że kotu nic się nie stało.
Walcząc z wiatrem przenikliwym docieram do Strzelna, gdzie to zatrzymuję się na sympatycznym skwerku z widokiem na zabytkową wieże ciśnień oraz przy nowym pomniku pamięci pilota Grzegorza Falenty, dla zainteresowanych więcej informacji TU
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Wyjechał Borsuniu na swoją pierwszą jesienną nocną trasę a nadarzyła się przy tej sposobności sucha nawierzchnia. Od poniedziałku przyczajeni razem śledziliśmy prognozy a zaiste co precyzyjniejsze przeto przyrodzie ufni chmur wędrówki i natury znaki, coby deszczu zimnego nie zaznać. Dni ostatnie padały deszcze a wiatry duli z siłą niemałą, zatem dziś dopiero przejażdżkę uskutecznić się dało, bowiem tylko deszcze przeszkodę stanowią, nie wiatry, nie chłody.
Na rogatkach miasta mego tak mnie sumienie pobodło, że skory byłem przerwać jazdę dla ratowania kociego życia. W świetle reflektora dostrzegam coś na środku szosy, pewnie wiatry coś przywiali... Bliżej jadę, a to kocię siedzi na środku drogi wpatrzone w światło moje i wyprzedzającego mnie akuratnie auta. Kot być może oślepiony światłem stracił orientację lub potrącony i przerażony na szosie pozostał. Nie minęło czasu wiele a już wiedziałem, że sobie z tym myślowo nie poradzę. Może już po kocie, ale może życie w sierści zawarte uratuję. Ugryzło mnie sumienie mocno, gotów cele swoje porzucić, po kota zwrot robię. Gorzej będzie jak martwego znajdę. Kota nie ma, przeszukuję pobocza czas jakiś bez skutku. Jestem myśli, że kot być może lekko potrącony lub tylko zdezorientowany po prostu uciekł... W to wierzę i nieco odetchnąłem z ulgą, bowiem gdybym nie wrócił myśl własna i wyrzut sumienny spokoju by nie dał. Pozostało mieć tylko nadzieję, że kotu nic się nie stało.
Walcząc z wiatrem przenikliwym docieram do Strzelna, gdzie to zatrzymuję się na sympatycznym skwerku z widokiem na zabytkową wieże ciśnień oraz przy nowym pomniku pamięci pilota Grzegorza Falenty, dla zainteresowanych więcej informacji TU
- Dystans 49.71km
- Czas 02:09
- Prędkość śr. 23.12km/h
- Prędkość max. 40.20km/h
- Temperatura 3.0°C
- Wiatr 3m/s
- Sprzęt Borsuk
- Aktywność Jazda na rowerze
Osiodłać Borsunia
Sobota, 27 listopada 2021 · dodano: 27.11.2021 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica
Deszcz nocny w śniegi mokre przeszedł i na obszarach nie zdeptanych z rana biało nieco było. Zatem zima nadeszła, tak jak zwiastuny wczorajsze znaki dawały namacalne. Na suchości asfaltowe dziś próżno byłoby czekać, toteż Borsunia osiodłałem w godzinach około południowych. Po próbach wielu z powołaniem do użyteczności rumaka borsukowego dopiero w roku bieżącym z nieukrywaną stanowczością stwierdzić mogę, iż rower ów daje nie mniej satysfakcji trakcyjnej jak nie więcej od innych moich rumaków. Fakt, do jesienno-zimowej pracy przeznaczony a w swej prostocie idealny. Jednobiegowy rower z przełożeniem 46/18 o prędkości przelotowej 22-24 km/h z podkowami szerokości 37 mm, czy jak kto woli 1,4 cala, w sam raz na mokre a bywa i błotne czy śnieżne warunki.
Dziś po jasności, rozszerzonym wariantem nocnej pętli, z folią NRC w butach po mokrej miejscami wodnistej nawierzchni. Na odcinku Strzelno - Jeziorki wykorzystuje tunel aerodynamiczny ciągnika z ładunkiem ziemniaków do Przedsiębiorstwa Przemysłu Ziemniaczanego w Bronisławiu. Początkowo prędkość 30 km/h nie stanowi dla Borsuka jak i dla mnie problemu, jednak po czasie niedługim ciągnik przyśpiesza do prawie 40 km/h a dla borsukowego przełożenia to maks, lecz przeca nie do tego on przeznaczony. Szak.
Borsuk w pełniej krasie.
Droga ma
No i ja ;)
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica
Deszcz nocny w śniegi mokre przeszedł i na obszarach nie zdeptanych z rana biało nieco było. Zatem zima nadeszła, tak jak zwiastuny wczorajsze znaki dawały namacalne. Na suchości asfaltowe dziś próżno byłoby czekać, toteż Borsunia osiodłałem w godzinach około południowych. Po próbach wielu z powołaniem do użyteczności rumaka borsukowego dopiero w roku bieżącym z nieukrywaną stanowczością stwierdzić mogę, iż rower ów daje nie mniej satysfakcji trakcyjnej jak nie więcej od innych moich rumaków. Fakt, do jesienno-zimowej pracy przeznaczony a w swej prostocie idealny. Jednobiegowy rower z przełożeniem 46/18 o prędkości przelotowej 22-24 km/h z podkowami szerokości 37 mm, czy jak kto woli 1,4 cala, w sam raz na mokre a bywa i błotne czy śnieżne warunki.
Dziś po jasności, rozszerzonym wariantem nocnej pętli, z folią NRC w butach po mokrej miejscami wodnistej nawierzchni. Na odcinku Strzelno - Jeziorki wykorzystuje tunel aerodynamiczny ciągnika z ładunkiem ziemniaków do Przedsiębiorstwa Przemysłu Ziemniaczanego w Bronisławiu. Początkowo prędkość 30 km/h nie stanowi dla Borsuka jak i dla mnie problemu, jednak po czasie niedługim ciągnik przyśpiesza do prawie 40 km/h a dla borsukowego przełożenia to maks, lecz przeca nie do tego on przeznaczony. Szak.
Borsuk w pełniej krasie.
Droga ma
No i ja ;)
- Dystans 45.68km
- Czas 02:01
- Prędkość śr. 22.65km/h
- Prędkość max. 32.25km/h
- Temperatura 3.0°C
- Wiatr 2m/s
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
Komfort niewiedzy i wiatrowa zmienność
Piątek, 26 listopada 2021 · dodano: 26.11.2021 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Krzywe Kolano-Włostowo-Kruszwica-Kobylniki-Kruszwica
Stare przysłowie pszczół mówi - "Mniej wiesz, lepiej śpisz". Tak bywa, że wiedza o czymś tak jak i pomóc to i zaszkodzić może, dyskomfort czyniąc. Na mniej więcej 5 kilometrze trasy uświadomiłem sobie, że nie mam telefonu, o którym najzwyczajniej w świecie zapomniałem. Do tego czasu mogłem niemalże w całości czerpać przyjemność z jazdy, bowiem pomimo temperatury niskiej odczucie było nader pozytywne. Takie to czasy nadeszli, że technologiczne ułatwiacze życia na tyle wgryzły się w codzienność, że bez nich poczuć się można nieco samotnym i zależnym. Odtąd myśli me zaprzątały pytania wszelakie typu: A co jakby ? A gdybym ? A co w przypadku ? Potem cały cykl odpowiedzi o charakterze scenariuszy. Plan awaryjny, hmmm... Psie krwie, przecież nie mam telefonu. Zdjęć nie zrobię, choć to w sumie problem najmniejszy. Najwyżej, będzie co będzie i jadę dalej. Zapomnieć o tym udało mnie się dopiero pod koniec trasy, na tyle że w domu dopiero po kilkunastu minutach rozejrzałem się za tym przeklętym niezbędnikiem. Niewątpliwie łatwiej jest się do komfortu przyzwyczaić niż od niego odwyknąć.
No nie mam fotek, no bo jak... Ale żeby nie było pusto na przestrzeni blogowego wpisu to o tej wiatrowej zmienności nieco. Trasa niestandardowa, bowiem powiew lekki z południa wyczuć się dało jakby. Opad atmosferyczny w powietrzu wisiał a wiatr choć słaby tańce swe rozpoczął kierunek diametralnie zmieniając w przeciągu dosłownie chwil kilku. W drodze powrotnej mocniej już nieco od wschodniej strony zawiewało. Idzie zima ?
Wiatry - godzina 17:00
Wiatry - godzina 19:00
Szak;)
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Krzywe Kolano-Włostowo-Kruszwica-Kobylniki-Kruszwica
Stare przysłowie pszczół mówi - "Mniej wiesz, lepiej śpisz". Tak bywa, że wiedza o czymś tak jak i pomóc to i zaszkodzić może, dyskomfort czyniąc. Na mniej więcej 5 kilometrze trasy uświadomiłem sobie, że nie mam telefonu, o którym najzwyczajniej w świecie zapomniałem. Do tego czasu mogłem niemalże w całości czerpać przyjemność z jazdy, bowiem pomimo temperatury niskiej odczucie było nader pozytywne. Takie to czasy nadeszli, że technologiczne ułatwiacze życia na tyle wgryzły się w codzienność, że bez nich poczuć się można nieco samotnym i zależnym. Odtąd myśli me zaprzątały pytania wszelakie typu: A co jakby ? A gdybym ? A co w przypadku ? Potem cały cykl odpowiedzi o charakterze scenariuszy. Plan awaryjny, hmmm... Psie krwie, przecież nie mam telefonu. Zdjęć nie zrobię, choć to w sumie problem najmniejszy. Najwyżej, będzie co będzie i jadę dalej. Zapomnieć o tym udało mnie się dopiero pod koniec trasy, na tyle że w domu dopiero po kilkunastu minutach rozejrzałem się za tym przeklętym niezbędnikiem. Niewątpliwie łatwiej jest się do komfortu przyzwyczaić niż od niego odwyknąć.
No nie mam fotek, no bo jak... Ale żeby nie było pusto na przestrzeni blogowego wpisu to o tej wiatrowej zmienności nieco. Trasa niestandardowa, bowiem powiew lekki z południa wyczuć się dało jakby. Opad atmosferyczny w powietrzu wisiał a wiatr choć słaby tańce swe rozpoczął kierunek diametralnie zmieniając w przeciągu dosłownie chwil kilku. W drodze powrotnej mocniej już nieco od wschodniej strony zawiewało. Idzie zima ?
Wiatry - godzina 17:00
Wiatry - godzina 19:00
Szak;)
- Dystans 40.46km
- Czas 01:50
- Prędkość śr. 22.07km/h
- Prędkość max. 35.05km/h
- Temperatura 3.0°C
- Wiatr 5m/s
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
O włos odmiennie być mogło
Czwartek, 25 listopada 2021 · dodano: 25.11.2021 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Sytuacja wątpliwa i nieciekawa z wirusem covidowym w połączeniu z absurdem rządowych pomysłów przyczynkiem o włos, co bym w zaciszu domowym czas rowerowo długi spędzić musiał. Na szczęście los okazał się łaskawy i kontynuować moją rowerową tułaczkę mogę, choć warunki pogodowe niesprzyjające z dnia na dzień się stają. Pogodynki wszelakie przepowiadają śnieżny atak zimy co zdziwienie powoduje a nie powinno przeca. Od tego zima, coby było zimno i śnieżnie. Dziś niewiele ponad zero termometrowy pan wskazywał, ale sucho co istotne póki co, to pojechałem w noc, swoją stałą dobrze znaną drogą.
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Sytuacja wątpliwa i nieciekawa z wirusem covidowym w połączeniu z absurdem rządowych pomysłów przyczynkiem o włos, co bym w zaciszu domowym czas rowerowo długi spędzić musiał. Na szczęście los okazał się łaskawy i kontynuować moją rowerową tułaczkę mogę, choć warunki pogodowe niesprzyjające z dnia na dzień się stają. Pogodynki wszelakie przepowiadają śnieżny atak zimy co zdziwienie powoduje a nie powinno przeca. Od tego zima, coby było zimno i śnieżnie. Dziś niewiele ponad zero termometrowy pan wskazywał, ale sucho co istotne póki co, to pojechałem w noc, swoją stałą dobrze znaną drogą.
- Dystans 51.69km
- Czas 02:29
- Prędkość śr. 20.81km/h
- Prędkość max. 32.70km/h
- Temperatura 11.0°C
- Wiatr 10m/s
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
Nie taki wiatr straszny
Piątek, 19 listopada 2021 · dodano: 19.11.2021 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Ziemowity-Łąkie-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Krusza Duchowna-Tupadły-Kruszwica
Na temat utrudniającego rzekomo jazdę wiatru rozwodzić się może dziś nie będę w szczegółach, niemniej wiadome jest, że póki nie zimny zbytnio to uwielbiam, zwłaszcza ten jesienny. Nawet w mżawkowy dzień mglisty przewietrzyć potrafi i przejrzystość powietrza znacząco poprawić. Lubię ten wiatr, jak huczy i śwista, hamuje i pcha, bo przeca coś za coś. Nigdy nie jest tak, by przez czas cały walkę z nim toczyć mi przyszło, bowiem sprzymierzony też bywa często. Zatem niech duje, niech dmie, nim śniegi i mrozy sromotne nadejdą. Jadę dalej i nie oglądając się za siebie, chyba że tylko poprzez moje magiczne rowerowe lusterko. Ostatnia dekada listopada za pasem a kilometrów już nie dużo na ten rok zostało, niemniej matka natura swoje kaprysy ma, ale również obowiązki względem zmienności pór roku i charakteru naszego klimatu.
Nocny herbatkowy postój w przystankowj wiacie ;)
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Ziemowity-Łąkie-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Krusza Duchowna-Tupadły-Kruszwica
Na temat utrudniającego rzekomo jazdę wiatru rozwodzić się może dziś nie będę w szczegółach, niemniej wiadome jest, że póki nie zimny zbytnio to uwielbiam, zwłaszcza ten jesienny. Nawet w mżawkowy dzień mglisty przewietrzyć potrafi i przejrzystość powietrza znacząco poprawić. Lubię ten wiatr, jak huczy i śwista, hamuje i pcha, bo przeca coś za coś. Nigdy nie jest tak, by przez czas cały walkę z nim toczyć mi przyszło, bowiem sprzymierzony też bywa często. Zatem niech duje, niech dmie, nim śniegi i mrozy sromotne nadejdą. Jadę dalej i nie oglądając się za siebie, chyba że tylko poprzez moje magiczne rowerowe lusterko. Ostatnia dekada listopada za pasem a kilometrów już nie dużo na ten rok zostało, niemniej matka natura swoje kaprysy ma, ale również obowiązki względem zmienności pór roku i charakteru naszego klimatu.
Nocny herbatkowy postój w przystankowj wiacie ;)