- Kategorie:
- SZOSA SAMOTNIE.682
- SZOSA TOWARZYSKA.173
- TOROWO.5
- TREKKING SAMOTNIE.1147
- TREKKING TOWARZYSKI.41
- TRENAŻER.40
Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2024
Dystans całkowity: | 805.33 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 36:01 |
Średnia prędkość: | 22.36 km/h |
Maksymalna prędkość: | 48.72 km/h |
Suma podjazdów: | 1900 m |
Suma kalorii: | 67 kcal |
Liczba aktywności: | 14 |
Średnio na aktywność: | 57.52 km i 2h 34m |
Więcej statystyk |
Jak w domu, bezpiecznie tak (7574)
Czwartek, 29 lutego 2024 | dodano: 29.02.2024Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Rzepowo-Giżewo-Racice-Lachmirowice-Kościeszki-Rzeszynek-Lubstówek-Rzeszyn-Włostowo-Kruszwica-Kobylniki-Kruszwica
Było cicho i tak spokojnie, zapadał zmierzch, tylko trochę powiew wiatru tę ciszę zakłócać śmiał. Nie przeszkadzało, wybaczam więc, bowiem on przeca też całość istoty Natury Matki współtworzy. Dziś czułem się niesamowicie bezpiecznie, jak w domu, przy kominku, wsłuchany w miarowe tykanie zegara... Uwielbiam :) Czasami wystarczy unieść głowę i spojrzeć w innym kierunku, widać znacznie więcej, nawet gdy noc ciemna. Wtedy to co robisz nabiera zupełnie innego wymiaru, masz chęci, nie musisz już niczego udawać, niczego się obawiać... Jest tak bezpiecznie, jak w domu, pamiętając że jeszcze tak wiele najlepszych dni twojego życia jeszcze się nie wydarzyło...
Wystarczy spojrzeć w innym kierunku...
Nie ma co też niszczyć pustych kartek, bo nigdy nie wiadomo co na nich przyjdzie nam zapisać...
Kontrola jakości produktów z Biedry ;)
Rower:Merida
Dane wycieczki:
43.15 km (0.00 km teren), czas: 01:54 h, avg:22.71 km/h,
prędkość maks: 32.90 km/hTemperatura:9.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 4 (kcal)
Analogie i tajemnicze światełko (7436)
Środa, 28 lutego 2024 | dodano: 28.02.2024Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Polanowice-Kraszyce-Stodoły-Stodólno-Strzelno-Rzadkwin-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Tupadły-Kruszwica
Historia lubi się powtarzać, choć okoliczności zupełnie odmienne i odczucia inne. Jedna noc, druga mija tak szybko... Pamiętam, to była sobota... Znałem to wszystko jakbym już kiedyś tam był, choć to nie możliwe... Wiedziałem, że ten dzień nadejdzie szybko. Tak jak kiedyś, choć było ciepło, bardzo ciepło, niemniej wszystko działo się podobnie, jakby zgodnie z napisanym wcześniej scenariuszem jakiegoś filmu. Zdecydowanie wolałbym go oglądać, niż grać z nim główną rolę... Teraz jest zima, jeszcze zima, niedługo nadejdzie wiosna... I czasu nie odwrócisz, jak zwątpisz, odwrotu nie będzie...
Mżawką niebo dziś rosiło, raz mocniej a potem już mniej. Asekuracyjnie w założeniach tak tylko na chwil kilka rumaka dosiąść miałem, bo mnie już tego trochę brakowało. Borsukowa lampa mokrych asfaltów czerń rozświetliła, daliśmy radę nawet troszkę dłużej ;)
Już nawet figury przydrożne postępowe takie ;)
Tajemnicze światełko w polu... Tajemnicze być przestało, jednak jak się tam znalazło metrów kilka od pobocza drogi hmmm...
Już mżyć przestało
Rower:Borsuk
Dane wycieczki:
45.28 km (0.00 km teren), czas: 02:00 h, avg:22.64 km/h,
prędkość maks: 34.90 km/hTemperatura:6.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 4 (kcal)
23 sezon razem (7541)
Niedziela, 25 lutego 2024 | dodano: 25.02.2024Kategoria SZOSA SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Rzeszyn-Krzywe Kolano-Nożyczyn-Jeziora Wielkie-Krzywe Kolano-Rzeszyn-Włostowo-Lachmirowice-Baranowo-Kruszwica
Jesienią roku 2001 zapadła decyzja o zakupie roweru, można rzec szytego na miarę i według mojego projektu a przeto niepowtarzalnego. Zakupu bardziej przemyślanego i bez zbędnych emocji, co było w czasach dla mnie jeszcze nieinternetowych nie lada wyzwaniem. Niemniej modę i technologię rowerową nieco znałem za sprawą czytywanych wówczas przeze mnie czasopism tematycznych oraz wnikliwego studiowania katalogów. Szczytem moich marzeń, co dziś wydaje się delikatnie mówiąc śmieszne, było posiadanie roweru wyposażonego w klamkomanetki i pedały zatrzaskowe. Pamiętam, jak wyglądały pierwsze jazdy, kiedy to z dumą zmieniałem przełożenia nie odrywając rąk od kierownicy a odgłos wpinanego bloku w pedał jest porównywalny chyba tylko z odgłosem otwieranego piwa bezalkoholowego ;) Zaczynamy 23 rok, 23 sezon razem a ty nadal się błyszczysz (no prawie), jak w ten dzień kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy ;)
Prawie pierwotny wygląd rumaka, pierwsze opony były marki Michelin ( chyba 2004 rok )
Papiery nie pożółkły pomimo upływu lat
40000 km w jednym siodle ( choć to już trzecie )
Moje ulubione miejsce, skąd pochodzi chyba najwięcej fotek.
Rower:Mont Ventoux
Dane wycieczki:
50.74 km (0.00 km teren), czas: 01:48 h, avg:28.19 km/h,
prędkość maks: 41.76 km/hTemperatura:11.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 3 (kcal)
Znów widzę zachód słońca... (7346)
Sobota, 24 lutego 2024 | dodano: 24.02.2024Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Sierakowo-Mirosławice-Budy-Wronowy-Miradz-Strzelno-Stodólno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Jeszcze wczoraj odmiennie nadto dzień dzisiejszy rowerowo widziałem, bowiem porą nie zachodową a okołopołudniową bardziej. Prognozy kłamliwe deszcze co prawda przewidziały, lecz ramy czasowe uczciwie się im poprzesuwali. Nie ma tego złego co na dobre by nie wyszło i magii schyłku dnia, tudzież widoków niepowtarzalnych dane mi było doświadczyć. Nie pierwszy i nie raz drugi także, ale pomimo iż słońce to samo od dawien dawna, to co raz to inne przedstawienie funduje. Jeden aktor, codziennie inny film, czasami w odcieniach szarości a czasami w kolorów pełni, zawsze pierwszy i zawsze ostatni... Nigdy ten sam...
Muza na dziś...
Rower:Merida
Dane wycieczki:
42.53 km (0.00 km teren), czas: 01:52 h, avg:22.78 km/h,
prędkość maks: 30.80 km/hTemperatura:11.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 3 (kcal)
Zima wątpliwa, prognoza kłamliwa (7199)
Piątek, 23 lutego 2024 | dodano: 23.02.2024Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Słabęcin-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Rzadkwin-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Tupadły-Inowrocław-Sikorowo-Szarlej-Kruszwica
Na Damiana zimy w wiosnę zmiana.
Romany imieniny i nie ma zimy.
Polikarp przychodzi, luty już nie chłodzi.
...I takie tam, bowiem ciepło jak na lutego dekady trzeciej początek a to zima przeca, choć operacja słoneczna już w dzień niechmurny zdziałać sporo może. Wieczór w noc, noc dziś była rowerowo magiczna, termika jaką lubię i liche wiatru powiewy tylko. Prognozy tylko mniej więcej precyzyjne i dokładne nie bardzo, deszcze znacznie później nadciągnęli szkody dla rumakowania nie czyniąc żadnej. Dnia kawałek już na korzyść spory, wiosna tuż tuż...
Muza na dziś ;)
Rower:Merida
Dane wycieczki:
60.36 km (0.00 km teren), czas: 02:49 h, avg:21.43 km/h,
prędkość maks: 31.40 km/hTemperatura:9.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 2 (kcal)
Co mówią drzewa (7479)
Niedziela, 18 lutego 2024 | dodano: 18.02.2024Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Rzeszyn-Krzywe Kolano-Jeziora Wielkie-Kuśnierz-Nowa Wieś-Miradz-Strzelno-Stodólno-Kruszwica
Co mówią drzewa ? Zapisana jest w nich ich historia. Przewrotnie ktoś kiedyś powiedział, że w drzewo które umarło tchnąć można drugie życie, poprzez stan drewna staje się ono na przykład krzesłem czy ramą obrazu. Zdecydowanie wolę słuchać głosu drzew szumiących, skrzypiących, pachnących żywicą, szeleszczących liściem, zielenią i złotem oko cieszące. Mówią te drzewa bezpośrednio bo są, istnieją, rosną i żyją, zapisując w słojach swoją historię. Nieme drzewa, już nie mówią ale można z nich wyczytać ich wiek, pozycję względem stron świata, a nie rzadko można dostrzec cieplejsze lata i cykliczność aktywności słonecznej występującej średnio do 11 lat.
Martwe drzewo - wiek ok. 45 lat
Zachód słońca nad lasem, zdecydowanie bardziej wolę.
Rower:Merida
Dane wycieczki:
53.25 km (0.00 km teren), czas: 02:27 h, avg:21.73 km/h,
prędkość maks: 30.90 km/hTemperatura:5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 4 (kcal)
Dzień kota (7232)
Sobota, 17 lutego 2024 | dodano: 18.02.2024Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Słabęcin-Sukowy-Młynice-Strzelno-Łąkie-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ciechrz-Górki-Balice-Ludzisko-Tupadły-Kruszwica
Choć nie uważam żeby jakkolwiek nazwane dni miałyby być szczególne dla tego czy dla tych, którym dedykowane, to dzień kota jakoś mi nie uwiera. Nawet uśmiech wywołuje ten światowy nawet dzień kota i trochę też, że sobota ;) Sobota zarówno dzień i imieniny kota. Może tak, póki dzień kota, psa czy nawet dzień pracy, babci i dziadka jest jak najbardziej pozytywnie przeze mnie odbierany, to już dni typu; bez samochodu, bez papierosa czy dzień dobroci dla zwierząt ( a tu nawet jest cały miesiąc bodajże ),mogą już irytować. Wiem, że cel takich akcji ma wymowę głębszą, to mimo wszystko hipokryzją trąca. Albo korzystasz z auta lub nie, albo palisz lub nie, dobrym dla zwierząt należy być czas cały. Żadne dni tu znaczenia nie mają, póki w świadomości ludzkiej luki spore lub całkowity jej brak nawet. Zatem dzień kota trwa rok cały, całe kocie życie, nawet jak nie sobota to i tak dzień kota... Jutro też ;)
Każdy kot ma swoją historię... Niekiedy smutną... Bąbel, kotek z lasu TU JEGO HISTORIA
Stowarzyszenie Koty Niczyje
Dzień roweru czy tam dzień rowerowy mam codzienne (umownie, bo w praktyce i statystycznie co 3 dni), ale za to, od... odkąd pamiętam ;)
Tu schronienia krztę przed deszczem znalazłem, lecz ostatecznie mnie dopadł i z lekka nasączył ;)
Rower:Merida
Dane wycieczki:
54.03 km (0.00 km teren), czas: 02:34 h, avg:21.05 km/h,
prędkość maks: 42.90 km/hTemperatura:11.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 7 (kcal)
Nieskończoności niewiadoma (6966)
Piątek, 16 lutego 2024 | dodano: 16.02.2024Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Kościeszki-Rzeszynek-Lubstówek-Borowa-Łuszczewo-Mielnica-Przewóz-Broniszewo-Kalina-Noć-Koszewo-Lisewo-Kijowiec-Wandowo-Ościsłowo-Kopydłowo-Wilczogóra-Wtórek-Siedlimowo-Nożyczyn-Jeziora Wielkie-Rzeszyn-Włostowo-Kruszwica
Poza pięknymi okolicznościami przyrody, które bez wątpliwości można ujrzeć czy zachwytu też dostąpić nawet. Które są raz piękniejsze, raz mniej... Choć to też indywidualne wielce odczucie i kwestia może nie gustu a wrażliwości, tudzież poczucia estetyki szeroko pojętej bardziej. Niezmiennie widoki choć zmienne, bowiem zależne od pór roku, dnia a i pogody, towarzyszą nam zawsze, choć nie każdy ulega ich urokowi, zwyczajnie nie zastanawia się nad tym zbytnio. W dzień taki uroczy, słoneczny, iście wiosenny, poza przyrody otaczającej krasą, fizyczne aspekty czynników towarzyszących rowerowaniu me myśli zaprzątły. Nieodzownie łączące się i współistniejące ze sobą od zarania dziejów a nawet dłużej, droga, czas i prędkość. Wynikające z nich zależności, ich proporcjonalność i odwrotna proporcjonalność, na pozór niezrozumiałe i nudne, ale mogą też fascynować. Jaki znikomy ułamek stanowi droga jaką przebędzie człowiek w ciągu całego swego życia nawet, w stosunku do odległości liczonej w latach świetlnych. Jaka to niewielka prędkość rowerowej jazdy w odniesieniu do prędkości światła czy w końcu czas, którego zatrzymać ni zwolnić czy przyśpieszyć się nie da. To wszystko nader dosadnie przypomina jak niewiele znaczymy i jacy mali jesteśmy w odniesieniu do ogromu otaczającego nas wszechświata... A przecież droga to czas i prędkość, czas to droga i prędkość a prędkość to droga i czas ;)
Gdzieś pod lasem w cieniu krzaka...
Słupek oddziałowy i rumak... Też zacny ;)
Droga Lubstówek - Borowa
Kościół pw. św. Benona w Broniszewie
Noteć nieopodal miejscowości Noć
Taaaaki asfalt to nawet kocham bym powiedział :)
Kościół pw. Michała Archanioła w Siedlimowie.
Tą drogę też lubię ;) Okolice Jezior Wielkich
Rower:Merida
Dane wycieczki:
86.36 km (0.00 km teren), czas: 03:58 h, avg:21.77 km/h,
prędkość maks: 34.92 km/hTemperatura:11.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 5 (kcal)
Tylko zmieniają się kolory (6728)
Wtorek, 13 lutego 2024 | dodano: 13.02.2024Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Szarlej-Sikorowo-Szymborze-Miechowice-Jacewo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica
Kwadrans po siedemnastej, kwadrans po nieparzystej... Wystarczy tylko postanowienie, tudzież chęć tak zwanego na rower pójścia a reszta dzieje się sama... Tak jakby automatycznie, bezmyślnie, w dzień powszedni, jesienno - zimową porą, kiedy jeszcze zmierzch wczesny. Wychodzi kwadrans po siedemnastej, raz równo a raz z minutowym rozrzutem... Magia normalnie ;)
Dziś Inowrocław, gdzie rowerowo zdarza się mi się zajrzeć. Ze względu na kolejowe klimaty, czy bardziej rozświetloną przestrzeń a czasami ot tak po prostu... Pooglądać "neony" i nie potrafić odnaleźć się na "ścieżkach" a tfu, drogach dla rowerów a raczej chodnikach opatrzonych znakiem C-16/C-13 - droga dla pieszych i rowerzystów. Nawierzchniowo w większości niezakunieczne, nieodseparowane od ruchu pieszego, bez logicznej ciągłości i znikające nagle lub zmieniające się w zwykły chodnik. Lubię pomimo wszystko, raz nie zawsze...
Jutro Jowisz będzie znacznie bliżej Księżyca :)
Muza na dziś...
Rower:Borsuk
Dane wycieczki:
45.53 km (0.00 km teren), czas: 02:10 h, avg:21.01 km/h,
prędkość maks: 31.90 km/hTemperatura:6.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 3 (kcal)
Jak kopalnia drogę wojewódzką zjadła (6810)
Sobota, 10 lutego 2024 | dodano: 10.02.2024Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Kościeszki-Rzeszynek-Lubstówek-Borowa-Łuszczewo-Mielnica-Koszewo-Noć-Morzyczyn-Racięcin-Nowa Wieś-Witkowice-Tomisławice-Piotrków Kujawski-Świesz-Bytoń-Niegibalice-Radziejów-Bronisław-Skotniki-Papros-Wola Wapowska-Wolany-Bródzki-Kruszwica-Kobylniki-Kruszwica
Zarówno pierwszy borsukowy stówak, jak i odkrywka przez myśl mi nie przeszła, nawet jak wygodnie już w rumaczym siodle siedział, zwłaszcza że siąp z nieba rowerowej wycieczce raczej nie sprzyjał. Trochę tylko większym kołem Jezioro Gopło miało być objechane a nawet odwrót przez łepetynę przemknął, lecz szczęściem dla mnie ten się nie ziścił. Mglistość rozpierzchło, pojaśniało a promień słoneczny nawet na chwil kilka zza chmur przebił. Borsuk dawał radę i takie to sobie kółeczko razem zrobiliśmy z pierwszym postojem nad Kanałem Warta - Gopło nieopodal śluzy Koszewo. Tu chyba zrodził się pomysł coby już te sto jednak zaliczyć, zwłaszcza że takich osiągnieć Borsunio jeszcze nie ma. Kilometrów dobre dziesięć później gada kopalnianego dostrzegłem, w miejscu najmniej oczekiwanym no i droga jak pamięcią sięgam jakby inny przebieg miała. Co to się stanęło, myślę sobie, bowiem pomimo zainteresowania niemałego tematyką kopalni odkrywkowych, to jakoś mi umknęło ;) Raz, że zadziało się to w roku ubiegłym a dwa, trasa ta czyli odcinek DW-266 Tomisławice - Sompolno nie była mi po drodze z uwagi na alternatywne mniej uczęszczane a co najistotniejsze bezścieżkowo-rowerowe drogi. Gada kopalnianego, czyli koparkę Srs-1200 nie udało się bliżej podejść, ale była doskonale słyszalna co musi być wysoce irytujące dla mieszkańców pobliskich domostw, zwłaszcza że maszyny odkrywkowe pracują nieprzerwanie przez całą dobę.
Odkrywka Tomisławice została uruchomiona w 2010 w świetle wyciszonej kwestii przeszacowania zasobów złoża, które jak się potem okazało nie jest aż tak bogate. To inwestycja, z którą przez lata walczyły organizacje ekologiczne i lokalni rolnicy, skarżący się na suszę spowodowaną znacznym obniżeniem się wód gruntowych. Pierwotnie zakładano wydobycie do 2030 roku, lecz już wiadomo, że potrwa tylko do końca 2024 roku, również z uwagi na coraz bardziej restrykcyjne przepisy unijne oraz wzrost cen uprawnień do emisji CO2 ect. Zatem wydobycie węgla brunatnego zwłaszcza o stosunkowo słabych parametrach opałowych jak te z odkrywki Tomisławice, stanie się mało rentowne a w niedalekiej przyszłości zupełnie nieopłacalne.
Numerowane punkty na mapie - miejsca z których wykonano poniższe fotografie.
Remiza w Tomisławicach ocalała :)
Kanał Warta - Gopło, most na trasie Koszewo - Noć
Śluza Koszewo
DDR przy drodze Niegibalice - Radziejów, z takiej ewentualnie mogę skorzystać ;)
Rower:Borsuk
Dane wycieczki:
103.28 km (0.00 km teren), czas: 04:31 h, avg:22.87 km/h,
prędkość maks: 34.80 km/hTemperatura:6.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 3 (kcal)