Arnoldzikowyblog rowerowy

avatar Arnoldzik
Kruszwica

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(25)

Moje rowery

Trek 30247 km
Mont Ventoux 40569 km
Merida 41287 km
Dolan 90 km
Borsuk 8793 km
Rosomak 786 km
Admiral 706 km
Bianchi 536 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2018

Dystans całkowity:525.61 km (w terenie 1.70 km; 0.32%)
Czas w ruchu:22:55
Średnia prędkość:22.94 km/h
Maksymalna prędkość:37.90 km/h
Suma kalorii:31 kcal
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:43.80 km i 1h 54m
Więcej statystyk

CMXLI etap -...Alnus glutinosa...

Sobota, 24 listopada 2018 | dodano: 24.11.2018Kategoria TREKKING SAMOTNIE

Trasa: Kruszwica-Przedbojewice-Markowice-Wymysłowice-Ciechrz-Bławaty-Strzelno-Miradz-Wronowy-Kijewice-Mirosławice-Włostowo-Kruszwica

Co to za drzewka, którymi obsadzona jest częściowo obwodnica Inowrocławia ? Oczywiście, że to Alnus glutinosa od razu wiedziałem, bowiem znam różne olchy a czarną to już chyba najlepiej. Będę zatem bacznie obserwował życie tych drzewek odwiedzając je podczas kolejnych rowerowych wycieczek. Być może za dekadę lub dwie patrząc na sporej wielkości już drzewa powiem, iż pamiętam kiedy życie swe przydrożne zaczęły.



Niestety jakiś bystry inaczej nie wpadł na to, że drzewo obwód pnia z upływem czasu zwiększa i taśmy podtrzymujące w nieprawidłowy sposób powiązał :( 

Drzewa dużo by powiedziały, gdyby tylko mogły. Mi pozostaje tylko wyobraźnia, na której nieco już wyblakłym ekranie widzę nadjeżdżający parowóz. ( Przejazd kolejowy na linii nr 231 nieopodal wsi Wronowy )







Rower:Merida Dane wycieczki: 53.21 km (0.00 km teren), czas: 02:18 h, avg:23.13 km/h, prędkość maks: 34.80 km/h
Temperatura:3.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 2 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

CMXL etap -...rozświetlony węzeł...

Piątek, 23 listopada 2018 | dodano: 23.11.2018Kategoria TREKKING SAMOTNIE

Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Bławaty-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica

Temperatura na pograniczu zera, gdzie pan termometrowy z czerwieni w niebieskość przechodzi. Ciemności już od 16-tej a zataczać pętle i pętelki trza, bo czynię to od zawsze i nie wyobrażalne było by jakbym miał czynić inaczej. Te niecałe dwie godziny nocnego pedałowania było dziś dziwnie krótkie i zleciało jak chwila... Jakieś rozmyślania przerywane, zerknięciem a to na licznik a to na wskaźnik stanu baterii lampki czy to w lusterko wsteczne, czasem gdzieś na bok, z powodu burkowego hau hau... Tak dojechałem markowickiego węzła wpisującego się niewątpliwie na listę Arnoldzikowych miejsc niby ciekawych, znaczy takich gdzie czuję się lepiej i na chwilę choć przystaję. Dziś węzeł był inny i dopiero po jakimś czasie naszło mnie olśnienie, bo nastała światłość za sprawą lamp ulicznych uruchomionych nie długi czas wcześniej. 

Ciemności nocne

Jasności nocne


Ulicznica potrójna 

Arnoldzik nocny


Rower:Merida Dane wycieczki: 42.45 km (0.00 km teren), czas: 01:51 h, avg:22.95 km/h, prędkość maks: 31.30 km/h
Temperatura:0.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 3 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

CMXXXIX etap -...światłościom mrok nie straszny...

Środa, 21 listopada 2018 | dodano: 21.11.2018Kategoria TREKKING SAMOTNIE

Trasa: Kruszwica-Lachmirowice-Racice-Rzepowo-Kruszwica-Grodztwo-Kruszwica

Rozświetlająca me nocne drogi stara lampka  Roxim RX5 wyzionęła kilka dni temu ducha i nastała ciemność. Reanimacja bezskuteczna, jednak lampki nie wyrzucam bowiem działa tryb pozycyjny, więc na coś się jeszcze przyda. Zresztą za mocno przywiązuję się do co niektórych rowerowych gadżetów, tym bardziej takich z którymi przejechałem wspólnie tysiące kilometrów. 
Dziś na pierwszą służbę zabrałem nową lampkę SolarStorm X6 i... bajunia normalnie, bajunia :) 
Zatem dalej w drogę, bowiem takim światłościom mrok nie straszny ;)






Rower:Merida Dane wycieczki: 30.21 km (0.80 km teren), czas: 01:23 h, avg:21.84 km/h, prędkość maks: 31.60 km/h
Temperatura:0.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 3 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

CMXXXVIII etap -...nasiąkłszy mżawką...

Niedziela, 18 listopada 2018 | dodano: 18.11.2018Kategoria TREKKING SAMOTNIE

Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Gorzany-Janikowo-Balice-Górki-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica

I co ? Nasiąkłem i z tegoż powodu nie ma żadnej foty ni elaboratu... Nie zatrzymywałem się i nie rozglądałem na boki... W domu suszenie gaci a późnym popołudniem przedtelewizorne kibicowanie skoczkom narciarskim w Wiśle... 

Rower:Merida Dane wycieczki: 46.93 km (0.00 km teren), czas: 02:03 h, avg:22.89 km/h, prędkość maks: 37.50 km/h
Temperatura:2.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 2 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

CMXXXVII etap -...zimność i brakujący węzeł...

Sobota, 17 listopada 2018 | dodano: 17.11.2018Kategoria TREKKING SAMOTNIE

Trasa: Kruszwica-Włostowo-Mirosławice-Młyny-Młynice-Starczewo-Strzelno-Bławaty-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica

Widziałem szron, na ulicy widziałem szron, na szybach aut widziałem szron. Nadeszła zimność i przywdziać trza było odzienie podwójne co by chłodu nie doświadczyć. W końcu normalny temperaturowo listopad, zatem co ważne sucho i wiatrość łaskawa.  
W dniu wczorajszym oddany do użytku został "brakujący" węzeł na inowrocławskiej obwodnicy we wsi Markowice. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jego brak był co najmniej dziwny a obwodnicą auta mkną już ponad rok. Nieistniejący węzeł uniemożliwiał mieszkańcom m.in. Markowic wjazd na obwodnicę jak i z niej zjazd zarówno z kierunku Inowrocławia jak i Strzelna. 
Od wczoraj jest lepiej, lecz nie idealnie, bowiem z Markowic można wjechać na obwodnicę czyli DK-25 tylko w kierunku Strzelna oraz z tego kierunku do Markowic z niej zjechać. Jadąc obwodnicą z kierunku Inowrocławia do wsi nie wjedziemy, natomiast z Markowic do Inowrocławia tylko starym odcinkiem krajówki do wsi Tupadły. Hmmm, dziwne to, ale tak jest. 





Pierwszy raz serwisówką od węzła Markowice do węzła Przedbojewice


Zimno, ale słonecznie ;)


...miło bo ciepło ;)


Rower:Merida Dane wycieczki: 49.89 km (0.00 km teren), czas: 02:13 h, avg:22.51 km/h, prędkość maks: 29.50 km/h
Temperatura:3.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 3 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

CMXXXVI etap -...kręcąc się po ulicach miasta...

Czwartek, 15 listopada 2018 | dodano: 15.11.2018Kategoria TREKKING SAMOTNIE

Trasa: Kruszwica ( w zasadzie tylko Kruszwica )

Co to się stanęło... Znów... Projekt miał być taki co by ulice wszystkie miasta mego niedużego przemierzyć. Umownie to i może  się udało, jednak przemieszczanie się po takiej małej mieścinie jak Kruszwica zwłaszcza po zmroku do miłych przeżyć trudno zaliczyć. Pełzające osobniki płci żeńskiej uprawiające tzw. kijki to śmiem twierdzić masakra, bowiem tym kobitom przeważnie z nadwagą wydaję się,że są jednośladami i po drogach rowerowych jak po swoim dywanie idą. Dobierają się w pary i pierd... opowiadają sobie o sprawach życia codziennego np. o tym jaką dobrą sałatkę ostatnio zrobiła  i w ogóle to och ach, pies nawet nie wymiotował. Zatem jeździć nie łatwo, a na Słonecznej to auta po DDR jeżdżą, bo na ulicy progi spowalniające są. Koniec końców rozdupcyła mnie się lampa przednia co drogę przez lat chyba 3 rozświetlała... Dupa zatem i skończyło się nocne rumakowanie ;) Zdjęć nie ma, bo nie...
 

Rower:Merida Dane wycieczki: 23.81 km (0.90 km teren), czas: 01:06 h, avg:21.65 km/h, prędkość maks: 33.00 km/h
Temperatura:9.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 3 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

CMXXXV etap -...prawda leży po środku...

Niedziela, 11 listopada 2018 | dodano: 11.11.2018Kategoria TREKKING SAMOTNIE

Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Sikorowo-Dulsk-Góra-Radojewice-Pieranie-Papros-Skotniki-Bronisław-Broniewo-Zaborowo-Bachorce-Bródzki-Kruszwica

Wyjeździłem dziś GPS-ową Polskę, no powiedzmy prawie zbliżony kontur granic ustanowionych w 1945 roku. Przypadek ? Tak, zupełny przypadek bez dorabiania żadnej filozofii i bez czubkowania, silonego i nowomodnego patriotyzmu. Ot, tak kochając swój kraj za to, że tu się urodziłem, tu żyję i tu pewnie umrę. Nie macham flagą, nie krzyczę i nie manifestuję, bowiem powodów ku temu żadnych nie mam i nie ulegam emocjom i obecnej modzie na niepodległość. Przerażają mnie skrajności i traktowanie historii wybiórczo, przekreślanie tak zwanej tej "złej". Miejsce w niej powinien mieć każdy nawet ta obecnie niepozytywna jak i pozytywna jej postać czy wydarzenie. Rower daje mi wolność, bowiem zawsze mogłem nim jeździć bez żadnych ograniczeń ze względu na okres w naszej, mojej niemalże półwiecznej historii. Nie macham flagą, nie krzyczę i nie manifestuję... 11 listopada to moje święto i ważna niewątpliwie historyczna data jak wiele innych oraz tych niemodnych i złych. Przecież to nasza historia, jaka by ona nie była i nie nam ją oceniać. 
 
To już południowa granica mojej GPS-owej Polski

Słońce też było w "prawidłowym" miejscu.

Milczące drzewa świadkami historii.

Na drzewie zielony balon wolności.

A pies śpi z zielonym krokodylem.



Rower:Merida Dane wycieczki: 51.79 km (0.00 km teren), czas: 02:17 h, avg:22.68 km/h, prędkość maks: 36.40 km/h
Temperatura:9.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 5 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

CMXXXIV etap -...dzień się kończy nad lasem...

Sobota, 10 listopada 2018 | dodano: 10.11.2018Kategoria TREKKING SAMOTNIE

Trasa: Kruszwica-Polanowice-Kraszyce-Stodoły-Książ-Sukowy-Chrosno-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Nożyczyn-Krzywe Kolano-Włostowo-Lachmirowice-Racice-Giżewo-Racice-Kruszwica

To się naprawdę wydarzyło, dzień się skończył nad lasem. Zza mętnego powietrza słońce światłem swym już mniej zbawiennym drogę mi dziś od początku do końca rozświetlało. Dzień wolny w sensie służbowym to i za jasności wycieczkę rowerowa odbyłem przed traktorem złym uciekając. Po wymuszeniu pierwszeństwa i moim geście brzydkim niezadowolenia, dwóch panów wsiowych postanowiło chyba mnie pogonić, bo co będzie jakiś pedał w obcisłych ciuchach pięścią wygrażał. Uciekłem, albo przestali gonić, to dwie możliwe opcje... Zmieniłem nieco trasę, co by losu nie kusić... Mętny dzień się kończył właśnie nad lasem.










Rower:Merida Dane wycieczki: 55.99 km (0.00 km teren), czas: 02:24 h, avg:23.33 km/h, prędkość maks: 34.20 km/h
Temperatura:12.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 3 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

CMXXXIII etap -...jest noc, to musi być ciemno...

Czwartek, 8 listopada 2018 | dodano: 08.11.2018Kategoria TREKKING SAMOTNIE

Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Bławaty-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica

Jest noc, to musi być ciemno... Wiem, jednak nie co dzień owa ciemność może tak doskwierać i niepokoić jak dziś. Znane drogi, znane zakręty, znane dziury w asfalcie to nie wszystko, bowiem w ciemną noc w orientacji pomagają błyskające czerwonym punktem wiatraki, oświetlone również na czerwono kominy fabryczne czy też łuny nad miastami. Cóż jeśli tego zabraknie, zabraknie nawet rozświetlonych okien mijanych domostw... Za sprawą tworzącej się mniej więcej w połowie trasy mgły, miejscami dookoła mnie nie było widać dosłownie nic poza czarnym tłem nocy. Powodowało to, iż zacząłem sobie wyobrażać ludzi żyjących w zamierzchłych i mniej zamierzchłych czasach kiedy o elektryczności nikt nawet nie marzył.  Co prawda nikt wówczas bez potrzeby po nocach nie łaził, ale już gdyby musiał jedyne co mógł widzieć to rozgwieżdżone niebo przy założeniu, że nie zakrywałyby go chmury. Trafić wówczas do celu nie było łatwo a w dodatku można było zostać zjedzonym przez złego zwierza. Na szczęście ja pomimo wszystko zawsze wiem skąd i dokąd zmierzam.









Rower:Merida Dane wycieczki: 40.22 km (0.00 km teren), czas: 01:45 h, avg:22.98 km/h, prędkość maks: 31.40 km/h
Temperatura:10.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 2 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

CMXXXII etap -...na niebie świecił będzie i tak Wielki Wóz...

Środa, 7 listopada 2018 | dodano: 07.11.2018Kategoria TREKKING SAMOTNIE

Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Nożyczyn-Jeziora Wielkie-Dobsko-Włostowo-Kruszwica


Nocnica wierutna w chwilę po wyjeździe nastała, jednakoż gwiaździście i przepięknie było. Gdzie tylko mogłem w gwiazdy żem się wpatrywał... Wszystkie one razem ze mną jechały na wycieczkę, tylko raz z przodu, raz z tyłu czy też z boku. Z południa na północ wracałem zatem do domu prowadziła mnie Wielka Niedźwiedzica uciekając przed Gończymi Psami nie omal tratując Rysia. Usiane migoczącymi punktami nocne niebo działa na wyobraźnię tworząc niepowtarzalny spektakl, bowiem każda noc inna choć tymi samymi gwiazdami świeci. 

Najbardziej popularna i rozpoznawalna konstelacja na północnym niebie. 



Nie było mętnie, tylko obiektyw od komóry się rosą pokrył.

Już lepiej.

Komórkowe foty choć w niewielki stopniu oddające uroki nocnego rowerowania ;)



Rower:Mont Ventoux Dane wycieczki: 45.63 km (0.00 km teren), czas: 01:58 h, avg:23.20 km/h, prędkość maks: 31.40 km/h
Temperatura:10.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 2 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)