Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Arnoldzik z miasteczka Kruszwica. Mam przejechane 124475.97 kilometrów w tym 2305.66 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.38 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 65697 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 31.74km
  • Teren 9.00km
  • Czas 01:46
  • VAVG 17.97km/h
  • VMAX 27.90km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 6kcal
  • Sprzęt Admiral
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na piwo, czy na rower ?

Czwartek, 9 kwietnia 2020 · dodano: 09.04.2020 | Komentarze 1


Trasa: Kruszwica-Sławsk Wielki-Bożejewice-Żegotki-Busewo-Wymysłowice-Niemojewko-Markowice-Żerniki-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica

Są takie sytuacje, kiedy to człowiek zmuszony jest do określonych działań, które kształtują rozkład zajęć dnia. Niekiedy mamy na to mniejszy lub większy wpływ, a niekiedy po prostu tak trzeba, tudzież należy. Niewątpliwie psychoza koronowirusowa utrudnia nam życie i coraz bardzie irytuje. Było ciekawie, było inaczej, a teraz wręcz wkurwia mnie ta sytuacja. Do końca nie wiadomo co wolno, a czego nie wolno. Z jednej strony siedź w domu a z drugiej wyjdź tylko w konieczności. Jednorazowo wychodzę w celach rekreacyjnej jazdy rowerem, bo niby wolno, a jednak unikam wszystkiego czego tylko mogę uniknąć. Przecinając drogę krajową w okolicy wsi Żegotki minąłem policję drogową, jednak skończyło się tylko na wymianie spojrzeń. 
W domu praca zdalna, czy jak to w korpo mawiają "home office". Wiadomo ma to swoje plusy i minusy... A własnie, dziś na służbowego maila przyszła ankieta, dotycząca właśnie pracy w domu. Pytano w niej miedzy innymi o zalety i wady takiego sposobu świadczenia pracy. Wiadomo, w zależności od zakresu obowiązków nie wszystko da się zdalnie wykonać, i te osiem godzin w domu bardzo różni się od tych ośmiu godzin korporacyjnych. W czasie pracy w domu, można coś na obiad przygotować, albo psu przedświąteczne spa zafundować, potem jeszcze powalczyć w wyciekiem podprysznicowym... No, ale to już było po godzinach :) Zniesmaczony wielce z powodu połowicznego sukcesu w dziedzinie hydrauliki łazienkowej, rumaka dosiadam i piwem w miejscu dziwnym się raczę. Koniec, od jutra wracam do pracy, przynajmniej na kilka dni ;)










Komentarze
meteor2017
| 06:42 piątek, 10 kwietnia 2020 | linkuj Jakie dziwne miejsce? Sądząc po pustych opakowaniach w takich miejscach spotykanych, sa to typowe i popularne miejsca dla takich aktywności :-) My też nieraz z nich korzystaliśmy w czasie nagłej zlewy (ale pod wiaduktem/mostem) i odpalaliśmy herbatkę z termosu + kanapki...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa wstaw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]