Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Arnoldzik z miasteczka Kruszwica. Mam przejechane 124963.64 kilometrów w tym 2306.66 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.38 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 66726 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 125.44km
  • Czas 05:06
  • VAVG 24.60km/h
  • VMAX 38.21km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRmax 159 ( 81%)
  • HRavg 122 ( 62%)
  • Kalorie 2kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

CMIX etap -...niewidoczny i niezauważalny poniekąd...

Niedziela, 9 września 2018 · dodano: 09.09.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Gocanowo-Witowice-Brześć-Piotrków Kujawski-Szewce-Dębołęka-Morzyczyn-Stara Ruda-Leśnictwo-Licheń-Grąblin-Anielew-Konin-Gosławice-Pątnów-Honoratka-Mikorzyn-Ślesin-Głębockie Pierwsze-Witalisów-Głębockie Drugie-Stara Ruda-Morzyczyn-Noć-Kalina-Broniszewo-Przewóz-Mielnica-Skulsk-Pilich-Włostowo-Kruszwica

Plan był dziś sprecyzowany, ale to już i tak wiele, że w ogóle był. Zdarza się, że co jakiś czas potrzeba mnie najdzie odwiedzenia świętego miejsca, czyli Sanktuarium Maryjnego w Licheniu. No to sobie pojechałem, przy okazji odkrywając nową dla mnie drogę, taki jakby skrót z drogi wojewódzkiej DW-263 na wysokości osady Leśnictwo w kierunku Lichenia. Ciekawa droga z idealnym asfaltem wśród lasów i łąk. Potem jeszcze nigdy nie przebyty przeze mnie odcinek Grąblin przez Anielew do Konina. Po wizycie w świętym miejscu stałem się niewidoczny, czego dziś wybitnie doświadczyłem. Na szczęście niewidoczny czy niezauważalny dla kilku napotkanych kierowców, których zachowań na drodze nie jestem w stanie ogarnąć. Opisu tych kilku co najmniej sytuacji pozwolę sobie oszczędzić, bo i tak żadne słowa najbardziej brzydkie nawet nie odzwierciedlą tego co może nas spotkać na drogach. 

Blaszane wiaty zawsze idealne na krótkie postoje w trasie. Miejscowość Dębołęka i ludowa sztuka przystankowa ;)

Nowoodkryta droga ( Leśnictwo - Licheń )

Święte miejsce. 

Konin zdobyty a że trochę od dupy strony ;)


Droga Grąblin-Anielew-Konin, też nowoodkryta w sensie pierwszy raz przeze mnie przemierzana.

Stawy, łowiska karpiowe - Gosławice a w oddali dymy elektrowni Pątnów.

Cisza i spokój, siedliska przeróżnego ptactwa. Chciałem uwiecznić fotograficznie czaplę białą, ale zdążyła odfrujnąć ;)

Kanał Warta - Gopło 




Kościół pw. św. Andrzeja Apostoła w Gosławicach.

Tu zasysane są wody z Jeziora Pątnowskiego do systemu chłodzenia elektrowni "Pątnów"

W oddali widoczna Bazylika w Licheniu.

Ślesin, lato wciąż trwa...



Niagara wyschnięta taka...

Ciepła woda z elektrowni trafia do Jeziora Licheńskiego a tym kanałem do Jeziora Ślesińskiego a potem przez Mikorzyńskie do Pątnowskiego, gdzie obieg chłodzenia elektrowni z wykorzystaniem systemu jezior i kanałów ma swój początek czy koniec ;) Tylko trafić tu wzburzone wody to jak w totka wygrać ;) W zeszłym roku trafiłem , nie w totka oczywiście :) Taki stan rzeczy ( pusty kanał zrzutowy ) ma miejsce, gdy piętrzenie wód Jeziora Licheńskiego jest niskie. 




Kategoria SZOSA SAMOTNIE



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa edyni
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]