Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Arnoldzik z miasteczka Kruszwica. Mam przejechane 124549.09 kilometrów w tym 2306.66 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.38 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 65809 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 137.28km
  • Czas 05:09
  • VAVG 26.66km/h
  • VMAX 49.60km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRmax 179 ( 96%)
  • HRavg 135 ( 72%)
  • Kalorie 2kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCXCII etap -...do Lichenia w ważnej sprawie...

Czwartek, 17 sierpnia 2017 · dodano: 17.08.2017 | Komentarze 2


Trasa: Kruszwica-Gocanowo-Radziejów-Piotrków Kujawski-Morzyczyn-Leśnictwo-Ślesin-Licheń-Lubstówek-Młynek-Sompolno-Nykiel-Leśnictwo-Ślesin-Głębockie-Morzyczyn-Kalina-Broniszewo-Przewóz-Mielnica-Skulsk-Włostowo-Kruszwica

W bardzo ważnej sprawie, taka potrzeba i wcale tu nie chodzi o jakieś nawiedzenie tudzież potrzebę złożenia ofiary w postaci papieru lub co najmniej bilonu złoto srebrnego. Do Lichenia przez Radziejów... Trochę nie po drodze, ale to przez traktor z dwoma przyczepami, który pędził ok. 45 km/h. Pociągnął mnie z zacną taką prędkością a od Radziejowa trzeba było sobie radzić już samemu. W ogóle to zanim wyjechałem to zgubiłem licznik, bo zadzwonił telefon który miałem w jednej ręce razem z licznikiem. No i rzecz jasna położyłem go gdzieś, oczywiście zapominając gdzie. Psie krwie z 20 minut łaziłem od domu do garażu, od garażu do warsztatu próbując odtworzyć zaistniała sytuację. Udało się, ale com się nałaził to się nałaził. Wówczas byłem nieomal pewny, że jadę do Lichenia, potem jeszcze ten traktor... tak, dziś to jedyna słuszna droga. 


Dziś kanał zrzutowy pełen wody zatem "Niagara" żyje, nie omieszkam tam zawitać.



Licheńska Bazylika pozłacana taka

Przejazd kolejowy w Lubstówku. Linia kolejowa na której spotkać można krokodyle ze składami transportującymi węgiel brunatny z odkrywki Drzewce do Konińskich elektrowni. TU O TYM


Kawałek dalej we wsi Lubstówek spotykam kościółek z 1639 roku p.w. Świętego Mateusza Apostoła.

Ilem razy tędy przejeżdżał to suchoty kanałowe występowały i szumu wody nie słyszał ja. 


Siem piwa po drodze napiwszy pognałem dalej ;)



Kategoria SZOSA SAMOTNIE



Komentarze
Arnoldzik
| 05:36 poniedziałek, 21 sierpnia 2017 | linkuj Dokładnie, kiedy bym tam nie pojechał w ciągu ostatnich 10 a może 15 lat to susza w kanale. Sądziłem nawet, że kanał już nie spełnia swojej funkcji. Co ciekawe to kilka lat temu żeglując po jeziorach konińskich, wpłynąłem do kanału prowadzącego do jeziora Licheńskiego, którego poziom wody za jazem był znacznie wyższy. Pomimo tego zrzutu nie było. To faktycznie rzadki widok, czy obecnie ma to miejsce nie wiem. Wybieram się tam jeszcze niebawem liczę na to iż pustego kanału nie zastanę. Pozdro
sebekfireman
| 08:50 niedziela, 20 sierpnia 2017 | linkuj Ale się Tobie trafiło - trafić na zrzut wody tym kanałem to prawie jak trafić 6 w lotka :) Może jeszcze zrzut trwa?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa itepe
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]