- Kategorie:
- SZOSA SAMOTNIE.695
- SZOSA TOWARZYSKA.175
- TOROWO.5
- TREKKING SAMOTNIE.1164
- TREKKING TOWARZYSKI.43
- TRENAŻER.40
DCCCLXXXIII etap -...się zachciało...
Niedziela, 15 lipca 2018 | dodano: 15.07.2018Kategoria SZOSA SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Sławsk Wielki-Strzelno-Strzelce-Głogówiec-Strzelce-Rzadkwin-Ciechrz-Żegotki-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Skończył się właśnie dziwny bowiem "urozmaicony" brukami dziewiąty etap TdF z Arras Citadelle do Roubaix. Dziwny był to etap i podzielam zdanie Darka Baranowskiego, który uważa, iż takie atrakcje zafundowane przez organizatorów na tegorocznym wyścigu miejsca mieć nie powinny. To nie jest klasyk tylko wieloetapowy jeden z trzech królewskich wyścigów na świecie. Naprawdę nie ma najmniejszego sensu narażać zawodników na takie niebezpieczeństwo zwłaszcza, że przed nimi jeszcze dobre 2000 km. Redaktor Jaroński się z tą opinią nie zgadzał mówiąc o wszechstronności zawodników zaznaczając to niejednokrotnie podczas relacji. Było też radio "Praciaki" z redaktorem Wyrzykowskim świetny dodatek do codziennych transmisji z etapów TdF... Skończył się etap wyścigu, a wkrótce zacząć się miał finał Mistrzostw Świata w piłce nożnej pomiędzy Chorwacją i Francją. Cóż wszystkiego mieć nie można, zatem postanowłem nietypowo bo rowerowo radiowo transmisji z meczu wysłuchać. Intensywność wypowiadanych słów przez radiowych miszczuf komentatorskiej sztuki, czasami nieziemskiego ich doboru, bogactwo porównań i metafor potrafi zwalić z nóg a w tym przypadku z kół. Jednak dojechałem jakoś do miejscowości Głogówiec na drodze wojewódzkiej DW-255 pomiędzy Strzelnem a Pakością i niebo płakać zaczęło chmurą, którą wcześniej chciałem przechytrzyć. Uczucie towarzyszące słuchaniu radiowej relacji z finału World Cup we wiacie przystankowej w czasie rzęsistego deszczu bezcenne :) Kręcące się jakby w miejscu chmury przyczynkiem stają się, iż decyzja o odwrocie realną staje się. Wracam zatem możliwie najkrótszą drogą mokrym asfaltem w raz mocniej a raz słabiej padającym deszczu i słucham drugiej połowy meczu. Swoją drogą ciekawe doświadczenie... Mecz kończy się zwycięstwem Francji we wsi Bożejewice a w chwilę potem okazuję się, że deszcz nie doświadczył praktycznie wcale mojego rodzinnego miasta.
Wiatr sobie a chmury sobie ;)


Miejsce przymusowego postoju



Rower:Mont Ventoux
Dane wycieczki:
45.46 km (0.00 km teren), czas: 01:52 h, avg:24.35 km/h,
prędkość maks: 40.41 km/hTemperatura:24.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 3 (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj