Info

avatar Blog rowerowy Arnoldzika z miasteczka Kruszwica. Przeróżne liczniki nabiły mi 111858.20 kilometrów w tym 2133.36 po polnych dróżkach, leśnych duktach a nawet po śniegu. Jeżdżę z prędkością średnią 24.42 km/h i to jest istotne
Więcej o Arnoldziku.

Arnoldzikowe batoniki

2019

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2024



baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi Arnoldzika

Zdobyte przez Arnoldzika gminy

Odwiedziny u Arnoldzika

licznik odwiedzin Wordpress

Arnoldzikowa zegarynka

Arnoldzikowa pogodynka

Wykres roczny Arnoldzika

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum Arnoldzika

  • Dystans 45.46km
  • Czas 01:52
  • Prędkość śr. 24.35km/h
  • Prędkość max. 40.41km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Wiatr 3m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLXXXIII etap -...się zachciało...

Niedziela, 15 lipca 2018 · dodano: 15.07.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sławsk Wielki-Strzelno-Strzelce-Głogówiec-Strzelce-Rzadkwin-Ciechrz-Żegotki-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica

Skończył się właśnie dziwny bowiem "urozmaicony" brukami dziewiąty etap TdF z Arras Citadelle do Roubaix. Dziwny był to etap i podzielam zdanie Darka Baranowskiego, który uważa, iż takie atrakcje zafundowane przez organizatorów na tegorocznym wyścigu miejsca mieć nie powinny. To nie jest klasyk tylko wieloetapowy jeden z trzech królewskich wyścigów na świecie. Naprawdę nie ma najmniejszego sensu narażać zawodników na takie niebezpieczeństwo zwłaszcza, że przed nimi jeszcze dobre 2000 km. Redaktor Jaroński się z tą opinią nie zgadzał mówiąc o wszechstronności zawodników zaznaczając to niejednokrotnie podczas relacji. Było też radio "Praciaki" z redaktorem Wyrzykowskim świetny dodatek do codziennych transmisji z etapów TdF... Skończył się etap wyścigu, a wkrótce zacząć się miał finał Mistrzostw Świata w piłce nożnej pomiędzy Chorwacją i Francją. Cóż wszystkiego mieć nie można, zatem postanowłem nietypowo bo rowerowo radiowo transmisji z meczu wysłuchać. Intensywność wypowiadanych słów przez radiowych miszczuf komentatorskiej sztuki, czasami nieziemskiego ich doboru, bogactwo porównań i metafor potrafi zwalić z nóg a w tym przypadku z kół. Jednak dojechałem jakoś do miejscowości Głogówiec na drodze wojewódzkiej DW-255 pomiędzy Strzelnem a Pakością i niebo płakać zaczęło chmurą, którą wcześniej chciałem przechytrzyć. Uczucie towarzyszące słuchaniu radiowej relacji z finału World Cup we wiacie przystankowej w czasie rzęsistego deszczu bezcenne :) Kręcące się jakby w miejscu chmury przyczynkiem stają się, iż decyzja o odwrocie realną staje się. Wracam zatem możliwie najkrótszą drogą mokrym asfaltem w raz mocniej a raz słabiej padającym deszczu i słucham drugiej połowy meczu. Swoją drogą ciekawe doświadczenie... Mecz kończy się zwycięstwem Francji we wsi Bożejewice a w chwilę potem okazuję się, że deszcz nie doświadczył praktycznie wcale mojego rodzinnego miasta. 

Wiatr sobie a chmury sobie ;)


Miejsce przymusowego postoju




Kategoria SZOSA SAMOTNIE



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa madro
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]