Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Arnoldzik z miasteczka Kruszwica. Mam przejechane 123141.83 kilometrów w tym 2265.26 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.38 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 62708 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 40.32km
  • Czas 01:48
  • VAVG 22.40km/h
  • VMAX 31.10km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

CMXLIII etap -...no w końcu...

Czwartek, 6 grudnia 2018 · dodano: 06.12.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Bławaty-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica

W końcu udało mnie się na rower wsiąść z przyjemnością i chęcią taką z jaką zwykłem to czynić. Kolacyjne powroty z pracy raczej nie motywowały do rowerowań a przeca nie zwykłem rumaka dosiadać wbrew czemuś. Nic na siłę, jak mówi stare przysłowie pszczół, zatem z satysfakcją wyruszyłem dziś minut kilka po 17-tej w noc ciemną, choć przejrzystą. Niósł rumak przez noc i po niespełna godzinie ostre lodu drobiny z niebios lico kłuć zaczęły dotkliwie. Zawsze to lepsze od deszczu kropel, które przyczynkiem do przemoczeń stają się w czas krótki, a tak przynajmniej w suchych gaciach próg domostwa żem przekroczył. W ciemną kolejną noc rumak poniósł by w mieście Strzelno obaczyć czy rynek świątecznie przystrojon jest. Jest choinka, reniferki świetliste, jest i baba w berecie z antenką.

Strzeleński rynek.

...i owa baba w berecie. 

No a w domu drzewko takie, co by zawczasu klimatem świątecznym trącać.






  • DST 41.68km
  • Teren 0.20km
  • Czas 01:52
  • VAVG 22.33km/h
  • VMAX 33.30km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Kalorie 5kcal
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

CMXLII etap -...dla swoich idei żyć będę...

Niedziela, 2 grudnia 2018 · dodano: 02.12.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Włostowo-Kruszwica

Ludzie wprowadzając w swe życie pewne zasady wynikające, czy to z wyznawanej wiary czy też z własnych przekonań skazują się na stek ograniczeń. Jednak tkwiąc w tych przekonaniach, głęboko wierzą, iż postępują słusznie i prawidłowo. Wiara, idea czy przekonanie stawia bariery, do których człowiek się przyzwyczaja, z nimi żyje często nie zastanawiając się nad nimi zbytnio. Jeśli w normalnej egzystencji z takimi ograniczeniami żyć można to już w sytuacjach ekstremalnych napotykamy na niemały problem.Jeśli wyznawana religia zakazuje transfuzji krwi to w uproszczeniu twierdzić można, że człowiek dla którego przetoczenie krwi jest jedynym ratunkiem umiera w imię zasad, w imię religii. Weganin, który znajdzie się w sytuacji kiedy jedyną szansą na przeżycie jest zjedzenie dostępnych wokół pokarmów i nie mam tu na myśli szczawiu czy kłączy pałki wodnej. Czy wówczas taki człowiek porzuci swoje idee, czy religijne dogmaty żeby przeżyć ? 
Hi hi hi... Takie o to przemyślenia towarzyszyły mi podczas dzisiejszej wycieczki. Są wiadomo czynności takie jak np. praca, które wykonać trzeba choćby po to, żeby było nas stać na funkcjonowanie według określonych przez religię czy styl życia zasad. 
Wolę jednak po prostu, żyć i nie ograniczać się niczym co w przyszłości mogło by stanowić problem kiedy te ograniczenia stały by się wyznacznikiem "być" czy "nie być"

Tym czasem, herbatka nad J. Skulska Wieś









Domek krecika ;)







  • DST 53.21km
  • Czas 02:18
  • VAVG 23.13km/h
  • VMAX 34.80km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 2kcal
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

CMXLI etap -...Alnus glutinosa...

Sobota, 24 listopada 2018 · dodano: 24.11.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Przedbojewice-Markowice-Wymysłowice-Ciechrz-Bławaty-Strzelno-Miradz-Wronowy-Kijewice-Mirosławice-Włostowo-Kruszwica

Co to za drzewka, którymi obsadzona jest częściowo obwodnica Inowrocławia ? Oczywiście, że to Alnus glutinosa od razu wiedziałem, bowiem znam różne olchy a czarną to już chyba najlepiej. Będę zatem bacznie obserwował życie tych drzewek odwiedzając je podczas kolejnych rowerowych wycieczek. Być może za dekadę lub dwie patrząc na sporej wielkości już drzewa powiem, iż pamiętam kiedy życie swe przydrożne zaczęły.



Niestety jakiś bystry inaczej nie wpadł na to, że drzewo obwód pnia z upływem czasu zwiększa i taśmy podtrzymujące w nieprawidłowy sposób powiązał :( 

Drzewa dużo by powiedziały, gdyby tylko mogły. Mi pozostaje tylko wyobraźnia, na której nieco już wyblakłym ekranie widzę nadjeżdżający parowóz. ( Przejazd kolejowy na linii nr 231 nieopodal wsi Wronowy )










  • DST 42.45km
  • Czas 01:51
  • VAVG 22.95km/h
  • VMAX 31.30km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

CMXL etap -...rozświetlony węzeł...

Piątek, 23 listopada 2018 · dodano: 23.11.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Bławaty-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica

Temperatura na pograniczu zera, gdzie pan termometrowy z czerwieni w niebieskość przechodzi. Ciemności już od 16-tej a zataczać pętle i pętelki trza, bo czynię to od zawsze i nie wyobrażalne było by jakbym miał czynić inaczej. Te niecałe dwie godziny nocnego pedałowania było dziś dziwnie krótkie i zleciało jak chwila... Jakieś rozmyślania przerywane, zerknięciem a to na licznik a to na wskaźnik stanu baterii lampki czy to w lusterko wsteczne, czasem gdzieś na bok, z powodu burkowego hau hau... Tak dojechałem markowickiego węzła wpisującego się niewątpliwie na listę Arnoldzikowych miejsc niby ciekawych, znaczy takich gdzie czuję się lepiej i na chwilę choć przystaję. Dziś węzeł był inny i dopiero po jakimś czasie naszło mnie olśnienie, bo nastała światłość za sprawą lamp ulicznych uruchomionych nie długi czas wcześniej. 

Ciemności nocne

Jasności nocne


Ulicznica potrójna 

Arnoldzik nocny





  • DST 30.21km
  • Teren 0.80km
  • Czas 01:23
  • VAVG 21.84km/h
  • VMAX 31.60km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

CMXXXIX etap -...światłościom mrok nie straszny...

Środa, 21 listopada 2018 · dodano: 21.11.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Lachmirowice-Racice-Rzepowo-Kruszwica-Grodztwo-Kruszwica

Rozświetlająca me nocne drogi stara lampka  Roxim RX5 wyzionęła kilka dni temu ducha i nastała ciemność. Reanimacja bezskuteczna, jednak lampki nie wyrzucam bowiem działa tryb pozycyjny, więc na coś się jeszcze przyda. Zresztą za mocno przywiązuję się do co niektórych rowerowych gadżetów, tym bardziej takich z którymi przejechałem wspólnie tysiące kilometrów. 
Dziś na pierwszą służbę zabrałem nową lampkę SolarStorm X6 i... bajunia normalnie, bajunia :) 
Zatem dalej w drogę, bowiem takim światłościom mrok nie straszny ;)









  • DST 46.93km
  • Czas 02:03
  • VAVG 22.89km/h
  • VMAX 37.50km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Kalorie 2kcal
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

CMXXXVIII etap -...nasiąkłszy mżawką...

Niedziela, 18 listopada 2018 · dodano: 18.11.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Gorzany-Janikowo-Balice-Górki-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica

I co ? Nasiąkłem i z tegoż powodu nie ma żadnej foty ni elaboratu... Nie zatrzymywałem się i nie rozglądałem na boki... W domu suszenie gaci a późnym popołudniem przedtelewizorne kibicowanie skoczkom narciarskim w Wiśle... 




  • DST 49.89km
  • Czas 02:13
  • VAVG 22.51km/h
  • VMAX 29.50km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

CMXXXVII etap -...zimność i brakujący węzeł...

Sobota, 17 listopada 2018 · dodano: 17.11.2018 | Komentarze 2


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Mirosławice-Młyny-Młynice-Starczewo-Strzelno-Bławaty-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica

Widziałem szron, na ulicy widziałem szron, na szybach aut widziałem szron. Nadeszła zimność i przywdziać trza było odzienie podwójne co by chłodu nie doświadczyć. W końcu normalny temperaturowo listopad, zatem co ważne sucho i wiatrość łaskawa.  
W dniu wczorajszym oddany do użytku został "brakujący" węzeł na inowrocławskiej obwodnicy we wsi Markowice. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jego brak był co najmniej dziwny a obwodnicą auta mkną już ponad rok. Nieistniejący węzeł uniemożliwiał mieszkańcom m.in. Markowic wjazd na obwodnicę jak i z niej zjazd zarówno z kierunku Inowrocławia jak i Strzelna. 
Od wczoraj jest lepiej, lecz nie idealnie, bowiem z Markowic można wjechać na obwodnicę czyli DK-25 tylko w kierunku Strzelna oraz z tego kierunku do Markowic z niej zjechać. Jadąc obwodnicą z kierunku Inowrocławia do wsi nie wjedziemy, natomiast z Markowic do Inowrocławia tylko starym odcinkiem krajówki do wsi Tupadły. Hmmm, dziwne to, ale tak jest. 





Pierwszy raz serwisówką od węzła Markowice do węzła Przedbojewice


Zimno, ale słonecznie ;)


...miło bo ciepło ;)





  • DST 23.81km
  • Teren 0.90km
  • Czas 01:06
  • VAVG 21.65km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

CMXXXVI etap -...kręcąc się po ulicach miasta...

Czwartek, 15 listopada 2018 · dodano: 15.11.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica ( w zasadzie tylko Kruszwica )

Co to się stanęło... Znów... Projekt miał być taki co by ulice wszystkie miasta mego niedużego przemierzyć. Umownie to i może  się udało, jednak przemieszczanie się po takiej małej mieścinie jak Kruszwica zwłaszcza po zmroku do miłych przeżyć trudno zaliczyć. Pełzające osobniki płci żeńskiej uprawiające tzw. kijki to śmiem twierdzić masakra, bowiem tym kobitom przeważnie z nadwagą wydaję się,że są jednośladami i po drogach rowerowych jak po swoim dywanie idą. Dobierają się w pary i pierd... opowiadają sobie o sprawach życia codziennego np. o tym jaką dobrą sałatkę ostatnio zrobiła  i w ogóle to och ach, pies nawet nie wymiotował. Zatem jeździć nie łatwo, a na Słonecznej to auta po DDR jeżdżą, bo na ulicy progi spowalniające są. Koniec końców rozdupcyła mnie się lampa przednia co drogę przez lat chyba 3 rozświetlała... Dupa zatem i skończyło się nocne rumakowanie ;) Zdjęć nie ma, bo nie...
 




  • DST 51.79km
  • Czas 02:17
  • VAVG 22.68km/h
  • VMAX 36.40km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Kalorie 5kcal
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

CMXXXV etap -...prawda leży po środku...

Niedziela, 11 listopada 2018 · dodano: 11.11.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Sikorowo-Dulsk-Góra-Radojewice-Pieranie-Papros-Skotniki-Bronisław-Broniewo-Zaborowo-Bachorce-Bródzki-Kruszwica

Wyjeździłem dziś GPS-ową Polskę, no powiedzmy prawie zbliżony kontur granic ustanowionych w 1945 roku. Przypadek ? Tak, zupełny przypadek bez dorabiania żadnej filozofii i bez czubkowania, silonego i nowomodnego patriotyzmu. Ot, tak kochając swój kraj za to, że tu się urodziłem, tu żyję i tu pewnie umrę. Nie macham flagą, nie krzyczę i nie manifestuję, bowiem powodów ku temu żadnych nie mam i nie ulegam emocjom i obecnej modzie na niepodległość. Przerażają mnie skrajności i traktowanie historii wybiórczo, przekreślanie tak zwanej tej "złej". Miejsce w niej powinien mieć każdy nawet ta obecnie niepozytywna jak i pozytywna jej postać czy wydarzenie. Rower daje mi wolność, bowiem zawsze mogłem nim jeździć bez żadnych ograniczeń ze względu na okres w naszej, mojej niemalże półwiecznej historii. Nie macham flagą, nie krzyczę i nie manifestuję... 11 listopada to moje święto i ważna niewątpliwie historyczna data jak wiele innych oraz tych niemodnych i złych. Przecież to nasza historia, jaka by ona nie była i nie nam ją oceniać. 
 
To już południowa granica mojej GPS-owej Polski

Słońce też było w "prawidłowym" miejscu.

Milczące drzewa świadkami historii.

Na drzewie zielony balon wolności.

A pies śpi z zielonym krokodylem.






  • DST 55.99km
  • Czas 02:24
  • VAVG 23.33km/h
  • VMAX 34.20km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

CMXXXIV etap -...dzień się kończy nad lasem...

Sobota, 10 listopada 2018 · dodano: 10.11.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Polanowice-Kraszyce-Stodoły-Książ-Sukowy-Chrosno-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Nożyczyn-Krzywe Kolano-Włostowo-Lachmirowice-Racice-Giżewo-Racice-Kruszwica

To się naprawdę wydarzyło, dzień się skończył nad lasem. Zza mętnego powietrza słońce światłem swym już mniej zbawiennym drogę mi dziś od początku do końca rozświetlało. Dzień wolny w sensie służbowym to i za jasności wycieczkę rowerowa odbyłem przed traktorem złym uciekając. Po wymuszeniu pierwszeństwa i moim geście brzydkim niezadowolenia, dwóch panów wsiowych postanowiło chyba mnie pogonić, bo co będzie jakiś pedał w obcisłych ciuchach pięścią wygrażał. Uciekłem, albo przestali gonić, to dwie możliwe opcje... Zmieniłem nieco trasę, co by losu nie kusić... Mętny dzień się kończył właśnie nad lasem.