- Kategorie:
- SZOSA SAMOTNIE.682
- SZOSA TOWARZYSKA.173
- TOROWO.5
- TREKKING SAMOTNIE.1147
- TREKKING TOWARZYSKI.41
- TRENAŻER.40
Nikt nie jest... (9368)
Sobota, 13 lipca 2024 | dodano: 13.07.2024Kategoria SZOSA SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Mirosławice-Budy-Wronowy-Prószyska-Nowa Wieś-Miradz-Strzelno-Stodólno-Kruszwica
Nieodpartemu wrażeniu ulegam, co nie sobota a niedziela dziś to. Znaczenia większego nie ma, bowiem moja sobota do mojej niedzieli podobna nadto, z różnicą co tydzień ta ostatnia kończy. Może jutro będzie sobota, a jeśli by nie była to dwie niedziele w tygodniu zaliczę a przeto będzie on inny, taki niecodzienny, nietygodniowy. Nader często wrażeniom przeróżnym ulegamy, co to potrafią rzeczywistość nagiąć i świat realny zniekształcić. Niemniej coby nam się nie wydawało, prawda jedno tylko ma oblicze a czas biegnie tak samo i do przodu zawsze ;)
Dziś wyjazd jak na sobotę a nawet niedzielę krótki, bowiem czas rowerowy w ograniczeniu. Przy tej sposobności test, sprawdzenie pracy całości napędu po wymianie łożysk suportu i łańcucha, który wyciągnięcia granicznego doznał. Wszystko gra i mruczy, nieprawidłowości w działaniu nie stwierdzono, z czegom rad wielce.
Rower:Trek
Dane wycieczki:
47.11 km (0.00 km teren), czas: 01:39 h, avg:28.55 km/h,
prędkość maks: 45.74 km/hTemperatura:24.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 7 (kcal)
Rowerowe rozważania z burzą w tle (9425)
Środa, 10 lipca 2024 | dodano: 10.07.2024Kategoria SZOSA SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Kościeszki-Rzeszynek-Lubstówek-Jeziora Wielkie-Dobsko-Włostowo-Kruszwica
Kiedyś to było lepiej... Takie stwierdzenia zwykle słyszymy w odniesieniu do czasów epoki słusznie minionej, kiedy wspominamy smak czerwonej oranżady czy lodów w święto pierwszomajowe. Wiele innych rzeczy, zajęć czy telewizyjnych programów analogicznie również wydaję nam się nieporównywalnie lepszych od tych z czasów obecnych. Często zatartych w pamięci zniekształconych upływem czasu, czy po prostu nostalgią za tym co było i co już nie wróci. Mało jest to obiektywne z uwagi na brak możliwości bezpośredniego porównania dajmy na to oranżady sprzed 40 lat do obecnej, czy peerelowskich lodów z drewnianej budki na rynku do obecnych grycanów czy innych korali ;) Alem się rozwinął a wstęp to miał być krótki, wprowadzenie takie coby rowerowe mechanizmy ich działanie w rzeczy samej porównać na przestrzeni krótszej znacznie, bo dekady tylko. Takie moje spostrzeżenie, tudzież obserwacja, zestawiając rowerowy osprzęt niższej grupy z początków wieku z osprzętem deko młodszym z roku dajmy na to z 2013 roku na ten przykład. Przyznać muszę, iż w działaniu i precyzji leciwa klamkomanetka Shimano Tiagra wrażenie lepsze robi, niż prawie profesjonalna, młodsza i technologicznie bardziej zaawansowana klamkomanetka Shimano Ultegra a przeto zmiana przełożeń milsza dla ucha a i mniejszej siły wymagająca. Kiedyś to było lepiej ;)
Się rozpisał ;) Ale tak chciałem, ponadto przed deszczem i burzą zdążyłem, wcale nie było tak gorąco. Mam w rowerze klimatyzację, nawet w tym starszym aluminiowym także ;)
Koło się kręci...
Arnoldzik podąża swoim śladem ;)
Po starych i znanych drogach z nową nawierzchnią.
i w ogóle :)
Rower:Mont Ventoux
Dane wycieczki:
40.41 km (0.00 km teren), czas: 01:35 h, avg:25.52 km/h,
prędkość maks: 39.51 km/hTemperatura:27.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 5 (kcal)
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło (9396)
Wtorek, 9 lipca 2024 | dodano: 09.07.2024Kategoria SZOSA SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Mirosławice-Budy-Wronowy-Kijewice-Młyny-Strzelno-Dąbek-Markowice-Tupadły-Kruszwica
Lipiec mija szybkim krokiem, swą dekadę pierwszą domyka, choć wiem com tylko wrażeniu takiemu ulegam. Mimo zajęć innych bez liku, roweru porzucić jakoś nie potrafię i jak nawet w niesprawności jeden, inne przeca stoją, patrzą. Faktem, fakt co nie wystarczy tylko wziąć i jechać, bowiem zaopatrzyć i do jazdy przysposobić przez chwil kilka trzeba. Dętka, pompka, kluczy kilka i sakiewka pod siodełko, co by w razie niespodzianki w zależności z nikim nie być. Wykorzystać każdą chwilę, każdy dzień, no prawie...
"Z chmur na niebie góry są.
Z chmur na niebie smoki są.
I jeszcze innych cudów sto.
Są białe miasta w kroplach deszczu.
Zamki okryte mgłą na górze.
W chmurach białe lisy śpią.
W chmurach białe wilki śpią.
I jeszcze innych zwierząt sto..."
Teraz to jest jedna z moich ulubionych dróg :)
Na dnia koniec, łożyska nowe przyjechały :)
No jak to w życiu, raz na jakiś czas trzeba coś poukładać, posprzątać ;)
Rower:Mont Ventoux
Dane wycieczki:
50.95 km (0.00 km teren), czas: 01:51 h, avg:27.54 km/h,
prędkość maks: 38.24 km/hTemperatura:31.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 4 (kcal)
O Kaliszu będzie to piosenka... (9447)
Sobota, 6 lipca 2024 | dodano: 07.07.2024Kategoria SZOSA TOWARZYSKA
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Skulska Wieś-Czartowo-Kijowiec-Ślesin-Mikorzyn-Konin-Rychwał-Kalisz-Koźminek-Lisków-Chrusty-Miłaczew-Malanów-Grzymiszew-Tuliszków-Konin-Anielew-Grąblin-Licheń-Leśnictwo-Morzyczyn-Noć-Broniszewo-Przewóz-Mielnica-Łuszczewo-Borowa-Lubstówek-Rzeszynek-Kościeszki-Włostowo-Kruszwica
Kalisz odkąd pamiętam zupełnie nie wiedzieć czemu był na liście moich rowerowych mniejszych, czy większych celów. Podobnie jak Kutno, jednak tu powodem jest poniekąd zupełnie już w odmiennej odsłonie KULT-owy dworzec. Natomiast Kalisz... Prawdopodobnie jest to zlepek tego co w pamięci odległej utkwiło na dobre, od nie do końca zrozumiałych skojarzeń i obserwacji po wspomnienia z dzieciństwa. Na ten przykład, już od lat bardzo młodych intrygowały mnie pływające po jeziorze Gople żaglówki, których oznaczenia rejestracyjne wskazywały na Kalisz właśnie. Nie byłoby by w tym nic dziwnego, jakby nie fakt, iż co prawda Kalisz posiada połączenie wodne za pośrednictwem stanowiącej dopływ Warty rzeki Prosny, niemiej przepłynięcie nią jednostką większą od kajaka jest po prostu niemożliwe. Niemniej żaglówki po Gople jak pływały tak pływają, poza tym w głowie siedzi od lat kabaretowa, podejrzewam improwizacja ( niestety nie znalazłem jej w internetowej otchłani ), gdzie wykonywano piosenkę o Kaliszu, której tekst brzmiał mniej więcej tak; "O Kaliszu będzie to piosenka, o Kaliszu mieście Szopena...". Kalisz w głowie od lat wielu siedział i dziś to właśnie zdobyty został.
Trasa może nie jakaś ekstremalnie długa i wymagająca, niemniej warunki ze względu na wysoką temperaturę i silny wiatr, łatwe nie były. Z uwagi na zaplanowane odwiedziny u konińskiego konia, honorową rundę po kolarskim torze w Kaliszu oraz obiad u przemiłej rodziny kolegi Pawła w mijanym po drodze Rychwale, czas przejazdu znaczenie miał nieduże, choć w założeniach chcieliśmy jeszcze po jasności wrócić. Prawie się udało, jednak zabrane asekuracyjnie lampki, na ostatnich kilometrach niewątpliwie się przydały. Wszyscy cali i zdrowi wrócili do domu.
Przed wyjazdem ;) Po Pawłowych proszkach, nawet jak wiało to nie wiało :)
Pierwszy postój na parkingu, który nie zmienił się praktycznie od 30 lat, jak pamiętam.
Wizyta u konia w Koninie ( Skwer Przyjaciół Dzieci )
Proszki raz jeszcze, przed obiadem. Prawie w ogóle nie wieje :)
Przy drodze kibicowały nam miłe panie :)
Gravelem to przynajmniej wszędzie wjedziesz. To se traktor kup ;) Zatem rozważam hihihihi
Kalisz, Winiary i Uniwersytet Kaliski.
Obowiązkowa rundka po torze kolarskim w Kaliszu.
W drodze powrotnej Koźminek, miasto z kolarskimi tradycjami.
A do domu już tylko 140 km :)
Nie ma to jak przyjazne i mądrze zaprojektowane drogi rowerowe :)
Chwila postoju w pozłacanym świętym miejscu ;)
Rower:Trek
Dane wycieczki:
261.35 km (0.00 km teren), czas: 10:27 h, avg:25.01 km/h,
prędkość maks: 52.50 km/hTemperatura:31.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 10 (kcal)
Nikt mnie już o nic nie pytał (9084)
Środa, 3 lipca 2024 | dodano: 03.07.2024Kategoria SZOSA SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Mirosławice-Budy-Wronowy-Prószyska-Kuśnierz-Jeziora Wielkie-Krzywe Kolano-Lachmirowice-Baranowo-Kruszwica
Zdobywcą stravowych KOM-ów to nigdy nie byłem i raczej już nie będę... Po pierwsze nie ten typ jeździectwa rowerowego reprezentuję. Po drugie trudno tzw. koni korony pozbawić ze względu na wyśrubowane osiągi, nie zawsze uczciwe zdobyte. A po trzecie, co chyba główną przyczyną, to że nie analizuję trasy przed jazdą pod tym kątem a przeto nie bardzo wiem gdzie są, a jak już wiem to pojęcia bladego mnie mam gdzie się dokładnie zaczynają i gdzie kończą. Natomiast mój wierny żółty garmiak takimi głupotami pamięci sobie nie zaprząta ;) No ale jak już, warunki sprzyjające a przy tym rumaka poniesie, to sam taki segment kreuję i czas przynajmniej jakiś na pierwszym miejscu figuruję. a co :)
Dziś wyjazd nieco późniejszy niż mój kwadrans po siedemnastej, ale póki dzień przyzwoicie długi to znaczenia większego nie ma. Przy okazji raz pierwszy nowym 2 kilometrowym asfaltowym dywanikiem się przejechałem na odcinku Mirosławice - Budy. Ciepły to może on już nie był, ponadto upaprany polnym błotem miejscami obficie, niemniej słowo daję iż nastodniowy jest ci on.
Tamże :)
Rower:Trek
Dane wycieczki:
51.92 km (0.00 km teren), czas: 01:38 h, avg:31.79 km/h,
prędkość maks: 53.23 km/hTemperatura:21.0 HR max:171 ( 93%) HR avg:132 ( 72%) Kalorie: 3 (kcal)
Pierwszy lipcowy (9079)
Poniedziałek, 1 lipca 2024 | dodano: 01.07.2024Kategoria SZOSA SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Mirosławice-Młyny-Strzelno-Dąbek-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica
Nie ma to jak dnia pierwszego lipiec już nieco chłodniejszy rowerowo przywitać i tym samym drugie półrocze sezonu 2024 rozpocząć. Musi być kilometrowo o pięć setek dłuższe, a jak nie będzie to też się nic nie stanie ;) Wymyślę wtedy historię, o której już wspominałem, że tak miało być i dziesięciotysięczniki w lata nieparzyste tylko zdobywam. Nikt się nie zorientuje a gdyby nawet to zapewne mi tego nie zarzuci, nie powie, być może z przyzwoitości, albo tak tylko. Dziś deszcze prognozowane były fakt, ale com w niebo popołudniem późnym spoglądał, nic tegoż nie zwiastowało, co najwyżej wiatry nikłe, zmienne. Niemniej kwadrans z hakiem po siedemnastej na rogatkach miasta na zachodniej stronie widnokręgu chmurska ciężkie ołowiowe prężyć się zaczęły i na przeciw nim niemalże pojechałem. Szczęściem przed opadem umknął i do domu suchy wrócił. Tak było, nie zmyślam ;)
Dziś dzień psa... i kota też ;) Zresztą może być i co dzień :)
Rower:Trek
Dane wycieczki:
43.94 km (0.00 km teren), czas: 01:24 h, avg:31.39 km/h,
prędkość maks: 40.50 km/hTemperatura:25.0 HR max:169 ( 92%) HR avg:142 ( 78%) Kalorie: 2 (kcal)
Wiatr nadto określony (9041)
Niedziela, 30 czerwca 2024 | dodano: 30.06.2024Kategoria SZOSA SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Krusza Zamkowa-Krusza Duchowna-Markowice-Dąbek-Strzelno-Miradz-Nowa Wieś-Wójcin-Siedlimowo-Nożyczyn-Jeziora Wielkie-Rzeszyn-Włostowo-Kruszwica
Zdecydowanie się dziś wiatr określił, po swym wczorajszym niezdecydowaniu, tudzież nieokreśleniu. Być może dowiedział się przypadkiem com na jego temat napisał i pokazał swoje rogi, w sensie co potrafi. Nawet o czynniku tak zwanym chłodzenia wiatrem raczej nie ma co wspominać, choć sam nie wiem co by było gdyby wiać nie wiało wcale. Niemniej nie tyle wiatr co termika dziś we znaki bardziej się dała com poczuł a przeto trasą krótszą pojechał. Jedyne co w lesie nieco chłodniej a przeto milej i znośniej jakby.
Czerwiec więc upałem żegna i nadejście frontu zwiastuje, niższą temperaturą lipiec witał będzie. Pomimo wszystko ostatni miesiąc pierwszego półrocza uważam za rowerowo udany i wynikiem 976 kilometrowym zamykam. Co prawda lepiej nieco być by mogło, ale też i strat znaczących nie poniosłem. Najważniejsze, że odbudowany zarówno fizycznie jak i psychicznie z optymizmem w drugie półrocze roku spoglądam.
Tylko cienias jakby ten sam ;)
W asfalcie odciśnięty
Rower:Trek
Dane wycieczki:
70.57 km (0.00 km teren), czas: 02:48 h, avg:25.20 km/h,
prędkość maks: 46.09 km/hTemperatura:33.0 HR max:141 ( 77%) HR avg:110 ( 60%) Kalorie: 12 (kcal)
Wiatr bliżej nieokreślony (8950)
Sobota, 29 czerwca 2024 | dodano: 29.06.2024
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Kościeszki-Rzeszynek-Lubstówek-Borowa-Łuszczewo-Mielnica-Przewóz-Nowa Wieś-Tomisławice-Piotrków Kujawski-Kaczewo-Nasiłowo-Bytoń-Witowo-Płowce-Radziejów-Bronisław-Papros-Wola Wapowska-Wolany-Bródzki-Kruszwica-Kobylniki-Kruszwica
Latem mówią, że za ciepło na rower a porą przeciwną, że znów za zimno. No to jak to jest tak w sam raz na rower ? Bywa od święta com tak zwanego komfortu termicznego doświadczam i zarówno poty nieprzyjemne nie występują jak i chłód po gaciach nie ciągnie. Ciepło ciepłu jak i chłód chłodowi nierówny, nie da się jednoznacznie określić co lepsze zatem. Pomimo dzisiejszego upału czy też skwaru z nikłym powiewem połączonego, nie było aż tak źle i rzadko bywa póki jeździec rowerowy w ruchu. Na postoju termicznie mniej przyjemniej być może a i robak kąśliwy całości dopełnia, bo jak nie ugryzie to po lepkiej skórze łazi.
Tak mi coś się dziś zdawało com odcinkiem drogi pewnym nigdy nie jechałem a przynajmniej wyciągnąć z pamięci trudno i w zapisach żadnej wzmianki. Droga Kaczewo - Bytoń... Hmmm... Co więcej, przez wsie obie razy wiele przejeżdżałem, dnia jednego nawet. Kaczewo, kierunkowskaz kilometrowy Bytoń... Bytoń, tak już wiem, jest tam kościół smukły taki jak na przedwojennej fotografii. Jest i także we wsi Bytoń znak na Kaczewo wskazujący i pomyśleć żem ja w przekonaniu, że to wioska na uboczu jakaś, nie po drodze mi tam. Nic mylnego bardziej, bowiem czy świadomie czy też nie i przejazdem też zazwyczaj, byłem tam nie raz.
No tak, miało być o wietrze, który dziś mątliwy jakiś sam nie wiedział jak i skąd wiać ma... Zmienny znaczy, kierunek raz po raz swój zmieniał a wiał raz a raz nie wiał wcale ;)
Droga Kaczewo - Bytoń
Odkrywka Tomisławice
Pagórkowate Kujawy ;)
Rower:Trek
Dane wycieczki:
100.77 km (0.00 km teren), czas: 03:49 h, avg:26.40 km/h,
prędkość maks: 53.33 km/hTemperatura:28.0 HR max:157 ( 86%) HR avg:125 ( 68%) Kalorie: 3 (kcal)
Z kłosów sypie się ziarno... (8944)
Wtorek, 25 czerwca 2024 | dodano: 25.06.2024Kategoria SZOSA SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Bródzki-Tarnowo-Janocin-Chełmce-Radziejów-Kaczewo-Piotrków Kujawski-Szewce-Higieniewo-Nowa Wieś-Przewóz-Mielnica-Łuszczewo-Borowa-Lubstówek-Rzeszynek-Kościeszki-Włostowo-Kruszwica
Choć potrafię rowerowo znaleźć swoje miejsce o każdej porze roku, to zdecydowanie i pomimo wszystko lato lubię bardziej, lecz nie najbardziej i nie wyłącznie. Już samo wyjście na rower od momentu podjęcia decyzji, trwa niewspółmiernie krócej niż jesienno-zimową porą, kiedy to przywdziać bardziej złożony uniform należy. Póki co nawet robaków latających jakby mniej, albo szczęściem jakoś mnie omijają, przynajmniej te co krzywdę zrobić mogą. Więcej płynów, magnezowy shocik i można jechać, zwłaszcza jak dnia nadto jeszcze póki co zostaje. Czas nieubłagany aby móc okiełznać jeszcze, co by na rowerze nieco wolniej płynął, nic do szczęścia więcej by niepotrzebne było... No prawie ;)
Muza na dziś ;)
Rower:Trek
Dane wycieczki:
67.45 km (0.00 km teren), czas: 02:19 h, avg:29.12 km/h,
prędkość maks: 43.71 km/hTemperatura:25.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 3 (kcal)
Wspomnieniowa historii wartość (8855)
Poniedziałek, 24 czerwca 2024 | dodano: 24.06.2024Kategoria SZOSA SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Mirosławice-Młyny-Strzelno-Dąbek-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Tupadły-Kruszwica
Istotne sprawy umykają, dzień do dnia podobny, od czasu do czasu coś mi się przypomni... Czekając na jutro, czekając na pojutrze, czekając na rok kolejny. Zapachnie świętami i znów czekamy na to co nowe co i tak przeminie... By nie zapomnieć, każdy tworzy swoją historię, we wspomnieniach, w pamiętnikach, na kartach zeszytu w kratkę, w czeluściach internetowej otchłani. Można do tego wracać we wspomnieniach, można uczynić coś raz jeszcze, ożywić nie do końca zapomnianą przeszłość by stała się częścią przyszłości, by współtworzyła to co teraz i to co będzie. Mieć pomysły, cieszyć się z tego co jest, co nadejść ma, jutro, po jutrze za rok nawet... Bo warto...
Cieszyć się i swoją historie zapisywać...
Też ważne a nawet bardzo istotne ;) H2O, Fe i Mg ;)
;)
Muza na dziś ;)
Rower:Trek
Dane wycieczki:
50.59 km (0.00 km teren), czas: 01:41 h, avg:30.05 km/h,
prędkość maks: 39.17 km/hTemperatura:23.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 2 (kcal)