Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Arnoldzik z miasteczka Kruszwica. Mam przejechane 126596.82 kilometrów w tym 2345.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.37 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 71477 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 33.35km
  • Teren 2.50km
  • Czas 01:32
  • VAVG 21.75km/h
  • VMAX 32.80km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Kalorie 5kcal
  • Sprzęt Borsuk
  • Aktywność Jazda na rowerze

Borsukiem przez mżawkę

Sobota, 18 września 2021 · dodano: 18.09.2021 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Szarlej-Łojewo-Ostrowo Krzyckie-Sikorowo-Inowrocław-Tupadły-Krusza Duchowna-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica

Borsuk, rower użytkowo-jesienno-zimowy, ponadto częściowo zabytkowy. Odrestaurowany ponownie otrzymał kolejne życie i kilka nowych, choć nie rażących nowoczesnością części. Pomimo paru jazd okołokominowych, dziś mżawką ochrzczony w trasę swą pierwszą wyruszył i mile jeźdźca zaskoczył pod kątem zarówno trakcji jaki i w miarę poprawną pracą podzespołów napędu ;) Mały rekonesans przed jutrzejszą wyprawą wodną na J. Szarlej, które z roku na rok nabiera uroku i zachęca swym spokojem.

Jezioro Szarlej, pomost i plaża w Łojewie.




Droga na Ostrowo Krzyckie brukiem usłana.
 




  • DST 50.83km
  • Czas 01:46
  • VAVG 28.77km/h
  • VMAX 44.67km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 5kcal
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kiedy mży, mucha mrze ;)

Piątek, 17 września 2021 · dodano: 17.09.2021 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Tupadły-Kruszwica

Lato żegna nas pogodą nieletnią i choć jeszcze nie w czas, to tuż tuż czai się jesień. Nie wywołuje to u mnie jakiś niepozytywnych emocji czy większych smutków, bowiem jesień lubię choć symbolem kresu wszelakiego bywa. Na chłody czas jeszcze nadejdzie, niemniej już robaka w powietrzu znacznie mniej zwłaszcza w dzień niesłoneczny jak dziś właśnie. Jesień pochmurna, mokra, zamglona może przytłaczać, smutną zdaje się być, jednak co wbrew to dla nas. Dobre nastawienie i pozytywne myśli, ot tak na przekór niedogodnościom pogodowym, wczesnym zmrokom, dyskomfortom termicznym i wszelkim utartym stereotypom, bo jesień smutna bywa... Nie musi i nie jest ;) Nawet kiedy mżawką zrosi i uniform cyklisty nieco przybłoci.

 


Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 126.91km
  • Czas 04:29
  • VAVG 28.31km/h
  • VMAX 49.83km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Różnorakość dróg rozmaita

Wtorek, 14 września 2021 · dodano: 14.09.2021 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Rybitwy-Łącko-Tuczno-Leszcze-Dźwierzchno-Złotowo-Dąbrówka Barcińska-Barcin-Knieja-Pturek-Młodocin-Kierzkowo-Wójcin-Szczepanowo-Annowo-Ostrówce-Pniewy-Folusz-Laski Wielkie-Nowawieś Pałucka-Dąbrowa-Mierucin-Kołodziejewo-Trląg-Strzelce-Rzadkwin-Ciechrz-Strzelno-Stodólno-Sławsk Wielki-Kruszwica

Termicznie komfortowy jak dla mnie dzień, choć niesłoneczny. Temperatura 17-20 gradusowych kresek, początkowo bezwiatr a w godzinach okołopołudniowych lekkie powiewy z kierunków północno-zachodnich. Bez konkretnego planu ni zamiaru na kwadrans przed 10:00 rumaka osiodławszy na póki co jeszcze letnią przejażdżką wyruszyłem. Na drodze Barcin - Dźwierzchno spotykam kompana z Notojadzim, który kierunek swojej jazdy zmienił i na powrót część drogi do Barcina towarzystwa mi dotrzymał. Od Barcina obrałem kierunek na Żnin z zamysłem przecięcia nieczynnej już linii kolejowej nr 206 Inowrocław Rąbinek - Drawski Młyn i rzucenia okiem na żeglowność kanału łączącego J. Kierzkowskie z J. Ostrowieckim. Droga Młodocin - Kierzkowo okazała się nie w pełni asfaltowa i białego wapiennego kamienia podkowy rumaka doświadczyć musiały. Odcinek bezasflatowy niespełna kilometrowy a przy tej sposobności odwiedziłem klimatyczny wiadukt na urokliwej w szczególności na tym odcinku linii kolejowej, więc warto było. Od Kierzkowa już asfalty, lecz niestety nie pierwszej jakości. Krótki postój w okolicy wsi Wójcin na mostku pomiędzy J. Kierzkowskim na, którym byłem drogą wodną i J. Ostrowieckim na które wybieram się już od lat trzech bez mała ;) 
Były dziś zatem drogi różne, kamieniem wapiennym usłane, brukiem nawet. Były asfalty zacne i te niezakunieczne. Była też droga wodna, która czeka na swoją kolej. 

Kompan z grupy Notojadzim w stroju cywilnym spotkany na trasie ;)

Wiadukt nieopodal wsi Kierzkowo i linia kolejowa nr 206 


Most na kanale łączącym jeziora Kierzkowskie i Ostrowieckie

Kierunek J. Kierzkowskie

Kierunek J. Ostrowieckie

Dość spore zakrowienie terenu ;)


Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 115.39km
  • Czas 04:05
  • VAVG 28.26km/h
  • VMAX 55.45km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 4kcal
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Notojadzim - z mgły w słońce

Niedziela, 12 września 2021 · dodano: 12.09.2021 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Pakość-Piechcin-Zalesie Barcińskie-Sadłogoszcz-Barcin-Szczepanowo-Ostrówce-Pniewy-Folusz-Chomiąża Szlachecka-Nowawieś Pałucka-Dąbrowa-Mierucin-Wierzejewice-Sahara-Broniewice-Janikowo-Trląg-Strzelce-Strzelno-Stodólno-Sławsk Wielki-Kruszwica

Przez niemal 27 cofferidowych niedziel świeciło słońce, natomiast jak nie świeciło to i tak grzech narzekać na pogodę było. Tak też i dziś, w dzień drugiej dekady miesiąca wrześniowego było i co rano mgła kroplą wodną zrosiła to zwycięskie słonko szybko obsuszyło. A wybrali my się dziś po lasach Pałuckich pośmigać, tereny równie nierówne jak i piękne, prawie takie jak Pojezierze Kujawskie odwiedzić, a przy tej sposobności o ubiegło niedzielnym Pałuki Tour pogadać, bowiem droga wiodła fragmentami trasą wyścigu właśnie. Zacne towarzystwo i sympatyczna atmosfera w pełni zrekompensowała odcinkowe niedoskonałości asfaltowe, szkoda zatem iż czas nieubłagany szybko płynie i porę roku jesienną niesie. Przyjdzie zatem do wiosny i dni cieplejszych poczekać cierpliwie coby znów na trasy wyruszyć. Cóż to, póki co jedziemy dalej przez końcówkę lata i miejmy nadzieję złotą piękną jesień. 






Kategoria SZOSA TOWARZYSKA


  • DST 114.52km
  • Czas 04:02
  • VAVG 28.39km/h
  • VMAX 57.87km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wiatrak Szczepan, Kopydłowo i Rosyjska granica.

Środa, 8 września 2021 · dodano: 08.09.2021 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Ludzisko-Janikowo-Trląg-Strzelce-Bronisław-Jeziorki-Łąkie-Zbytowo-Ostrowo-Bielsko-Wólka Orchowska-Orchowo-Anastazewo-Budzisław Kościelny-Zberzyn-Kopydłowo-Wilczogóra-Wilczyn-Wójcin-Nowa Wieś-Miradz-Strzelno-Stodólno-Sławsk Wielki-Kruszwica

Miesiąc wrześniowy poniekąd w większości jakby nie patrzeć letni i to nie tylko w kalendarzowych kartach, rozpieszcza pogodowo i aurę czyni rowerowo przyjazną nadto. Dzisiejszy wyjazd, który dzieliłem z kompanem Notojadzim, kierunek południowy obrał w miejsca niewątpliwie ciekawe ze względów historycznych, ale także zapomnianego rzemiosła młynarskiego. Poza niegdysiejszą granicą pomiędzy zaborem pruskim i rosyjskim oraz usytuowaną tam nieistniejącą już niestety stacją kolei wąskotorowej w Anastazewie odwiedziliśmy też Szczepana, czyli wiatrak koźlak z połowy XIX wieku. Trafiliśmy tam w samą porę, bowiem akuratnie reportaż m.in. o Szczepanie realizowała Telewizja Wielkopolska no i... będziem w telewizji jako turyści pasjonaci takich perełek wiatrakowych oraz jako cykliści Notojadzim a jakże ;) Po zerknięciu w dziurę kopalnianą odkrywki Jóźwin IIB, jadąc już z wiatrem z dupy strony w Kopydłowie postój browarny zaliczyliśmy przysiadłszy na klimatycznej niewątpliwie ławeczce na chwil kilka. Nic dodać, nic ująć. 

Anastazewo i niegdysiejsza granica zaborów



Wiatrak Szczepan w Budzisławiu Kościelnym i telewizyjne spotkanie ;)


Kopydłowo i klimatyczna ławeczka ;)


Notojadzim ;)



Kategoria SZOSA TOWARZYSKA


  • DST 125.73km
  • Czas 04:37
  • VAVG 27.23km/h
  • VMAX 48.79km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 4kcal
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pojezierze Kujawskie

Poniedziałek, 6 września 2021 · dodano: 06.09.2021 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Bródzki-Janocin-Witowice-Brześć-Leszcze-Piotrków Kujawski-Wójcin-Gradowo-Kozy-Bycz-Żabieniec-Orle-Rybiny-Topólka-Czamanin-Izbica Kujawska-Mchowo-Lubotyń-Sompolno-Dziadak-Ruszkówek-Morzyczyn-Noć-Koszewo-Warzymowo-Skulsk-Krzywe Kolano-Włostowo-Kruszwica

W porównaniu do naszych płaskich terenów, u większości zachwyt budzą na zachodzie położone Pałuki. Nie bez przyczyny, bowiem nie tylko oko cieszy sam krajobraz, ale też atrakcyjne dla rowerzystów zwłaszcza szosowych może krótkie i niezbyt strome tak zwane hopki. Niemniej cóż to za rowerowy odkrywca i wycieczkowiec turystyczny, który by nie uległ urokowi Pojezierza Kujawskiego, przeca w nas kujawska płynie krew. Zostałem pewnie sam, bowiem moi rowerowi kompani w te strony nie zaglądają a szkoda, bo jest tu naprawdę pięknie i rowerowo atrakcyjnie. Jakość asfaltów zmienia się na lepsze, powstają nowe drogi dostosowane do rumaków szosowych, przeto nawet jak bywam tu po raz wtóry, to za każdym razem odkrywam coś nowego. Polodowcowe Jezioro Głuszyńskie, jedno z największych na Pojezierzu Kujawskim nie zostało całkowicie "opanowane" póki co przez letników a jego znaczna część z uwagi na niedostępność linii brzegowej zachowała swój dziewiczy charakter. Można się zakochać w tych widokach, w tej ciszy całkowicie i po uszy. Meandrującą niezbyt wartkim nurtem Noteć w swym górnym biegu dane mi było przecinać po wielokroć. Zabytkowy wiatrak Paltrak z końca XIX wieku we Wsi Orle towarzyszył i fascynował od dawna, jednak nie był szosowo dostępny, natomiast dziś udało się stanąć w końcu u jego stóp, bowiem polna droga zapewne całkiem niedawno asfaltowe odzienie dostała ;) Dziś nie liczyły się kilometry czy prędkość przelotowa, a tylko i wyłącznie aspekty przyrodniczo-widokowe. Aż chciało by pozostać tam na dłużej i zatonąć w uroku tej przepięknej krainy, przeca ja, przeca my z Kujaw sum. Jeszcze tam wrócę i to szybciej niż by się mogło wydawać. 

Jezioro Głuszyńskie

Kościół parafialny z 1775 roku p.w. Św. Doroty we wsi Orle. 

Nowa, stara droga ku wiatrakowi.

Wiatrak Paltrak z 1887 roku 


Wiatrak wysokości około 14 metrów w odróżnieniu od koźlaków posiada trzy kondygnacje, co zwiększało ilość miejsca. Wbrew kwadratowym ścianom stoi na podstawie kołowej, a dokładnie na rolkach, które poruszają się po szynie w celu ustawienia do wiatru. Wiatrak jest wpisany do księgi zabytków klasy drugiej. Jest to jedyny taki obiekt, który zachował się na terenie gminy Topólka. W przeszłości na terenie Orla znajdowało się łącznie 5 wiatraków.

Izbica Kujawska i pędzimy DW-269 do Sompolna. Dokładnie tak, znów numer drogi pokrywał się momentami z azymutem, czyli na zachód punie, na zachód ;)

Nic tylko jechać ;)

Struga Pichna w okolicy Ruszkówka, jeden z dopływów górnej Noteci.  


Rumak nad Pichną ;)

Notojadzim do dum ;)

Amen ;)

Ps. Dziś mój setny wypadzik rowerowy w tym roku i taka niespodziewajka od Bikestats ;)


Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 106.39km
  • Czas 03:44
  • VAVG 28.50km/h
  • VMAX 56.58km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 4kcal
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Notojadzim - cycling fans, czyli wsparcie z pobocza

Niedziela, 5 września 2021 · dodano: 05.09.2021 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Ludzisko-Janikowo-Broniewice-Sahara-Wierzejewice-Mierucin-Dąbrowa-Nowawieś Pałucka-Laski Wielkie-Folusz-Łysinin-Gąsawa-Łysinin-Folusz-Laski Wielkie-Nowawieś Pałucka-Dąbrowa-Mierucin-Wierzejewice-Sahara-Broniewice-Janikowo-Ludzisko-Krusza Zamkowa-Krusza Duchowna-Tupadły-Kruszwica

Jam nie ścigant, choć rywalizacja czy chęć sprawdzenia swoich możliwości w naturze ludzkiej zakorzeniona. Jest niewątpliwie coś we wszelkiego rodzaju wyścigach, zarówno tych większych, mniejszych, bardziej czy mniej prestiżowych. Wcale nie chodzi nawet o zajęcie jakiś pozycji i udowodnieniu sobie a co gorsza komuś jaki to we mnie jest potencjał i jaki jestem fajny. Ot po prostu dla samej przygody, dla niepowtarzalnej atmosfery, której dziś jako kibice mogliśmy doświadczyć. Jest nas aktywnych cyklistów w Notojadzim na tyle, że można było wystawić niemały team wyścigowy oraz mobilną strefę kibica. A jak to mówią dobry doping z pobocza to dobre 50 watów mocy dla swoich teamowych ścigantów, choćby na chwil kilka ;) 

Nasi bohaterowie ;)

Bolesław, który zajął III miejsce w swojej kategorii ;) Gratulacje 

Teamowi kibice ;)



Kategoria SZOSA TOWARZYSKA


  • DST 48.58km
  • Czas 01:34
  • VAVG 31.01km/h
  • VMAX 39.37km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 4kcal
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dwie godziny, ni minuty

Sobota, 4 września 2021 · dodano: 04.09.2021 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Nożyczyn-Jeziora Wielkie-Krzywe Kolano-Włostowo-Kruszwica

Trudno jest pracę z rowerem zgodzić, może na jakiś czas przestać do niej chodzić... To jest dobra koncepcja, ale tylko na jakiś czas, bowiem żyć za coś trzeba a darmo to nawet w paszczękę trudno dostać. Cóż to, ważne że pomimo napięcia czasowego udało mnie się służbowe czynności poczynić a i rowerowo, choć krótko cześć niewielką dnia spędzić. Jak mawiają, kto rano wstaje ten ma dłuższy dzień pod warunkiem że nie musi iść po bułki do sklepu. Ważne, że dzień spełniony wszystkiemu po trosze i nadto, a jutro jadzim na Pałuki coby drużynie Notojadzim w wyścigu tamtejszym pokibicować gdzieś na trasie. 






Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 45.30km
  • Czas 01:35
  • VAVG 28.61km/h
  • VMAX 45.79km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 5kcal
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Burek zły, burek dobry ;)

Czwartek, 2 września 2021 · dodano: 02.09.2021 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Polanowice-Kraszyce-Stodoły-Stodólno-Strzelno-Rzadkwin-Ołdrzychowo-Skalmierowice-Balice-Ludzisko-Tupadły-Kruszwica

Nie często, choć raz na jakiś czas zdarza mnie się odcinkiem drogi z asfaltem wątpliwej jakości przejechać. Nadziei nie mało we mnie wówczas i wiary, że coś być może w tej kwestii na dobre się zmieniło. Tak też dziś odcinek drogi po wschodniej stronie Pakoskiego jeziora, pomiędzy wsią Rzadkwin i Ołdrzychowo postanowiłem przebyć. Wieś Rzadkwin jakaś taka z drogą nie dość że dziurawą to wąską nadto, zapowiedzią do rychłego uzewnętrznienia niepozytywnych emocji była. Jednak nie sama droga ów wnerw spowodowała, jeno baba w aucie, która nagle ( bo przecież wszyscy wiedzą, że tu mieszka ) postanowiła nagle zatrzymać swój pojazd w miejscu kolizyjnym. Poboczem omijam pojazd baby, wyrażając swoje oburzenie tak nieprzemyślanym tudzież niebezpiecznym manewrem. Cóż, buractwo wsiowe myślę sobie... Mija chwila, może dwie a tu burek czarny atak przypuszcza i goniąc nie prędko odpuszcza. No nie, ku...wa no nie, psie krwie. W bezpiecznej odległości od agresywnego burka zatrzymuję się, aby fotograficznie zwierzę i zaistniałą sytuację uwiecznić a tu pan wsiowy na drogę wylazłszy z ciekawością na mnie patrzy. Panie, pilnuj pan psa bo niebezpieczeństwo stworzył niemałe a że to zwierzę, to odpowiedzialność na właścicielu rzecz jasna spoczywa ot co a i na policję w tej sytuacji też mogę zadzwonić ( choć wiem, że tego nie uczynię ).  Oczywiście, to nie jego pies i w sumie to pierwszy raz go widzi. Pies wraca do obejścia jegomościa, dla odmiany psisko pana zna dobrze. Z drugiego obejścia wyszła jakaś baba słysząc moją naszpikowaną emocjami wymianę zdań wsiowym panem... Czego łun kurwa chce ? Atmosfera się  zaczęła zagęszczać, zatem postanawiam się oddalić z miejsca a nóż wsiowe pogonią z widłami. No i masz, miałem się wyciszyć, odpocząć a tu wnerw niepotrzebny przyjemność z jazdy nadwątlił... Na szczęście szybko mi przeszło ;) 

Burek "zły"

 Na poprawę nastroju niewątpliwie wpłynęło to oto spotkane kilka kilometrów dalej sympatyczne towarzystwo ;)






Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 107.42km
  • Czas 03:51
  • VAVG 27.90km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 2kcal
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Notojadzim - Szurkowskiego posłuch i kto Mytnikowi rower ukradł ;)

Niedziela, 29 sierpnia 2021 · dodano: 29.08.2021 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Sikorowo-Szarlej-Kruszwica-Bródzki-Bachorce-Zaborowo-Broniewo-Bronisław-Papros-Pieranie-Radojweice-Pławinek-Inowrocław-Cieślin-Kościelec-Dziarnowo-Batkowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica

Zamówiona pogoda z rześkim porankiem, bezwiatrością oraz z  komfortową termiką okołopołudniową, chciałoby się rzec, specjalnie dla kolarzystów z Notojadzim, których na zbiórkę stawiła się zacna grupa. Miejscem startu w tą ostatnią niedzielę sierpniowego miesiąca był parking przy Decathlonie a godzina wyjazdu na 9:00 wyznaczona. Dla odmiany szeroko pojętej, wschodnie rubieże regionu dane było nam odwiedzić i zupełnie nowe drogi dla niektórych cyklistów przemierzyć. Choć na aurę narzekać grzech by uczynił, niemniej czuć w powietrzu lata schyłek i zbliżający się koniec krótko-gaciowego okresu, w tym niewątpliwie udanym pod każdym względem rowerowym sezonie 2021 ;)
Pod koniec jazdy, już w niewielkim gronie piwny postój, ciekawe i jednocześnie niesamowite opowieści naszego kolegi Henia, który nie jeden wyścig w życiu przejechał i tajniki sztuki kolarskiej u boku wielkich i sławnych zgłębiał. Mogliśmy przeto się dowiedzieć jak mistrz Szurkowski peleton ustawiał i kto po jednym z wyścigów Mytnikowi rower podprowadził. 
Teraz koniec i bomba, a kto nie był ten trąba ;)






Kategoria SZOSA TOWARZYSKA