Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Arnoldzik z miasteczka Kruszwica. Mam przejechane 122323.31 kilometrów w tym 2265.26 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.39 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 60204 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 44.04km
  • Czas 02:01
  • VAVG 21.84km/h
  • VMAX 33.80km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Kalorie 531kcal
  • Podjazdy 76m
  • Sprzęt Borsuk
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Dobrze znów cię widzieć 😊 (5224)

Sobota, 1 lutego 2025 · dodano: 01.02.2025 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Polanowice-Kraszyce-Stodoły-Stodólno-Strzelno-Ciechrz-Górki-Balice-Ludzisko-Krusza Zamkowa-Krusza Duchowna-Tupadły-Kruszwica

Miesiąc styczniowy w oka mgnieniu przeminął i do historii przeszedł jako niezimowy wielce. Nie żebym narzekał, bowiem rowerowaniu aura taka sprzyja, nie trzeba brnąć przez śniegi i rumaka na sole drogowe zbytnio narażać. Ciemności i zimnica nie problem stanowi a nawierzchnie śliskie czy błota pośniegowe, zatem kontent co natura figle takie płata i zimy typowej skąpi. Małymi kroczkami póki co, sezon 2025 wspólnie kontemplujemy i za zimą nie tęsknimy wcale to a wcale. Z końcem stycznia dzień zauważalnie już dłuższy, niemniej ciemności jeszcze czas jakiś towarzyszyć będą i w gwiazdy jeszcze nie raz spoglądać przyjdzie. 

Dobrze znów cię widzieć 😍



Kotocepcja 😉




  • DST 50.42km
  • Czas 02:09
  • VAVG 23.45km/h
  • VMAX 33.70km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 665kcal
  • Podjazdy 107m
  • Sprzęt Borsuk
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Bajecznie, nie wietrznie 😍 (5037)

Czwartek, 30 stycznia 2025 · dodano: 30.01.2025 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Sierakowo-Mirosławice-Młyny-Młynice-Starczewo-Strzelno-Bławaty-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica

Czasami jak jeżdżę rowerem to jest mi smutno... Ale dziś nie było czasami, bowiem było bajecznie i bezwiatrowo niemalże. Znaczenia większego nie miał zatem kierunek podążania i wrażeniu nieodpartemu uległem co to wiatr pomocny i jakby przez ten czas cały z dupy strony zawiewał. Gospodarka odpadami mijanych domostw z efektem wizualnym, może i ciekawym, lecz nosowo kąśliwym i szkodliwym wielce. Niemniej przyjemnie dziś było i tylko czas ograniczeniem, bowiem drugie 50 kilometrów z niemniejszą przyjemnością pewnie bym przemierzył. Drogę zimowo-nocną niegdysiejszą i samotne drzewo moje odwiedziłem a dawno tam nie byłem, z powodów asfaltowych zasadniczo. Drogowa nawierzchnia czasu upływem i eksploatacją z roku na rok w coraz to gorszym stanie, zatem unikam, lecz z sentymentu powracam, jak to dziś właśnie. 

Gryzące dymy płożące 👎


Z nad borsuka kokpitu w tą bajeczność spoglądam... i wącham 😏


Dawnośmy się nie widzieli, drzewo samotne ty moje 😍





  • DST 33.33km
  • Czas 01:37
  • VAVG 20.62km/h
  • VMAX 33.80km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 391kcal
  • Podjazdy 67m
  • Sprzęt Borsuk
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

W ważnej sprawie (4581)

Środa, 29 stycznia 2025 · dodano: 29.01.2025 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Szymborze-Sikorowo-Szarlej-Kruszwica

Do miasta powiatowego dziś zajechałem w sprawie ważnej organizacyjnej, łącząc jak to mówią przyjemne z pożytecznym. Tak coby dzień nie rowerowy nie był i dla stowarzyszenia Notojadzim też coś dobrego uczynić, nie opóźniać, tematom biegu nie zwalniać.😁Rumakiem Borsukowym na spotkanie z Prezesem wyruszyłem równo w godzinę siedemnastą prawie, powiewem wiatru niesiony a i też kropel deszczowych kilku doświadczył. Na powrót nieco po miastowych rowerowych nie do końca logicznych dla mnie ścieżkach, gdzie to albo się ona kończy nagle czy też w chodnik niezauważalnie zmienia. Raz więc to jezdnią, a raz chodnikiem, po jednej i stronie drugiej, bo ciemno, bo mokro, raz ktoś zatrąbił, ktoś światłami mrugnął. Szczęściem cało do domu wróciłem i konto w dwie kilometrowe trójki skromnie zasiliłem 😉

Borsukowe siodło w roli stołu, gdziem podpisów kilka i parafek złożył 😊

Tu jeszcze rowerem nie byłem 😁


A tu to już byłem nie raz i nie dwa 😏




  • DST 41.24km
  • Czas 01:41
  • VAVG 24.50km/h
  • VMAX 34.40km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Kalorie 566kcal
  • Podjazdy 77m
  • Sprzęt Borsuk
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Na kawę, do lasu, pekaesem (4647)

Niedziela, 26 stycznia 2025 · dodano: 26.01.2025 | Komentarze 1


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Sierakowo-Mirosławice-Budy-Wronowy-Miradz-Strzelno-Stodólno-Kruszwica

W moim przypadku rowerowa jazda nie zawsze była taka oczywista, bywało co prawda dawno bo dawno, że podczas takowej wyobrażałem sobie iż jadę traktorem, ciężarówką a nawet autosanem z pekaesu.😁Nie ma oczywiście w tym nic dziwnego, gdy się ma lat 5 albo nawet 10, wtedy dopuszczalna jest nawet paszczowa imitacja warkotu silnika, nie zawsze płynnej zmiany przełożeń w niesynchronizowanej skrzyni biegów oraz odgłosu pneumatycznych hamulców. Mając lat już nieco więcej, co prawda bruuum bruuum już nie robiłem, ale kursy rowerowego pekaesu uskuteczniałem, zapowiadając w myślach odjazd do fikcyjnej miejscowości autobusu o planowej godzinie.🙂Moja zielona damka robiła za autobus, wyposażona w przedni reflektor z przełącznikiem świateł na drogowe i mijania, dwie czerwone tylne lampy, światło hamowania, a na kierownicy przytroczony zegarek i obowiązkowa kontrolka świateł.😊 Na pobliskich działkach była miejscowość Działkowice, na polnej drodze zwanej złodziejską była oczywiście miejscowość Złodziejowice, było też Torowo, Młynowice i wiele innych wymyślonych miejscowości i przystanków, których nazw już niestety nie pamiętam. Dziś jakoś tak ta rowerowo-autobusowa zabawa mi się przypomniała i przez chwilę znów byłem kierowcą autobusu tym razem mijającym prawdziwe a nie zmyślone miejscowości. Zerkając na wskazania czasu na moim żółtym garmiaku, znając osiągi i możliwości Autosana H9... ups 😁rowerowego borsuka, obstawiałem czas przyjazdu do kolejnej mijanej miejscowości. Autobus do Strzelna przez Włostowo, Wronowy odjedzie ze stanowiska... a niech będzie trzeciego, planowy odjazd autobusu godzina 9:36  😊 No i pojechałem, a że za miejscowością Wronowy zaplanowany był dłuższy postój, to sobie kawkę wypiłem w leśnym klimacie. No i żeby nie było, na autobusy mam uprawnienia a na rowery gdzieś zgubiłem.😉 





  • DST 50.92km
  • Czas 02:18
  • VAVG 22.14km/h
  • VMAX 33.91km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 643kcal
  • Podjazdy 107m
  • Sprzęt Borsuk
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Las nie śpi nigdy (4234)

Sobota, 25 stycznia 2025 · dodano: 25.01.2025 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Rzeszyn-Krzywe Kolano-Trzcianek-Berlinek-Nożyczyn-Jeziora Wielkie-Rzeszyn-Włostowo-Kruszwica

Styczeń w ostatniej dekadzie, dzień zauważalnie dłuższy przeto, niemniej na termikę wiosenną czas jeszcze. Dziesięć termometrowych kresek nad zerem, czy to jesień, zima, wiosna czy też lato, fizycznie to ta sama wartość. Cóż jednak po tym skoro istotniejszym bywa odczucie nasze niż termometrowe wskazania i tak jak zimowe stopni dziesięć inne jakby od tego letniego nawet. Dziś to właśnie południowym wiatrem cieplejsze powietrze przygnało co nienaturalnie i w tempie szybkim nadto jęło wiosennieć. Termicznie tylko, bowiem zapachowych aspektów nawet w leśnych ostępach nie zanotowałem. Las nie śpi nigdy, nawet jak świergotu i ptactwa treli ucho nie wyłowi, to szumi i skrzypi, warto przystanąć i posłuchać, po prostu tam pobyć choć chwil kilka.





  • DST 40.36km
  • Czas 01:52
  • VAVG 21.62km/h
  • VMAX 34.88km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 480kcal
  • Podjazdy 87m
  • Sprzęt Borsuk
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Tylko w piątki się uśmiecha (3103)

Piątek, 24 stycznia 2025 · dodano: 24.01.2025 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Sierakowo-Mirosławice-Kijewice-Młyny-Młynice-Sukowy-Kruszwica-Kobylniki-Kruszwica

Tak jak niegdyś piątki dniem zwykłym tygodnia były niewyjątkowym zupełnie, irytacji niemałej doświadczałem jak z nadejścia dnia tego właśnie ktoś ekscytacji i radości upust dawał. Nie rozumiejąc po całości fenomenu dnia piątego bojkot przypuszczałem zacieszu dostępując w poniedziałki na przekór właśnie. Choć to od podejścia zależy i zajęć codziennych, niemniej z czasem z utęsknieniem piątku czekałem nie widząc w tym zdrożności i próżności żadnej. Niemniej potrafię też się w dni inne się uśmiechać, bowiem dzień każdy, zły nawet nadto cenny kiedy czas to taka świnia a nawet osioł. W piątki uśmiechamy się razem 😉i niech już tak zostanie... Będę czekał na każdy piątek kolejny.

Dni coraz dłuższe, ale noc zawsze ciemna.


Korektor kół rowerowych 😁 Przynajmniej mam bazę do budowy bardziej profesjonalnej centrownicy. 

Kontrola jakości i nadzór graficzny 😍

W piątki, tylko w piątki 😁




  • DST 40.51km
  • Teren 0.50km
  • Czas 01:49
  • VAVG 22.30km/h
  • VMAX 31.02km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Kalorie 503kcal
  • Podjazdy 90m
  • Sprzęt Borsuk
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

40 kilometrów afirmacji (2850)

Wtorek, 21 stycznia 2025 · dodano: 21.01.2025 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Sierakowo-Mirosławice-Kijewice-Młyny-Młynice-Starczewo-Strzelno-Stodólno-Kruszwica

Zawsze się coś kończy i zaczyna, zawsze może być dzień pierwszy i ostatni, zawsze można coś zrobić i nic nie zrobić, zawsze można wrócić i nie wracać. Rozsądnie spoglądać przed siebie omijając przeszkody, omijać ludzi złych i nie zbaczać z wyznaczonego kursu, nawet kiedy za zakrętem czeka niepewność. Rozsądnie wybierać miejsca, które odwiedzić warto, rozróżniać co sprzyja od tego co przeszkadza, nie mylić nieuczciwości i cwaniactwa z inteligencją szeroko pojętą. Będzie tak jak być miało, nie inaczej, będzie tak jak chcę, nie inaczej...







  • DST 35.10km
  • Czas 01:06
  • VAVG 31.91km/h
  • VMAX 47.25km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • HRmax 181 ( 99%)
  • HRavg 128 ( 70%)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tour de tor 😎

Sobota, 18 stycznia 2025 · dodano: 18.01.2025 | Komentarze 0


Trasa: Pruszków - Tor Arena 🚴🏼

Tour de tor, czyli Pruszków piąty raz się zdarza ;) W noc ciemną, bowiem droga daleka, wyjechać przyszło coby z pierwszym słonka promieniem na sosnowe deski toru wjechać. Stało się to już niemalże moją małą tradycją co to z roku początkiem na tych kilka chwil staję się torowcem, a jeździ mi się z każdym razem coraz pewniej. Ilość początkowych okrążeń tak zwanych akomodacyjnych, czy jak je tam zwał jest już niewspółmiernie mniejsza niż podczas mojego torowego debiutu. Ciekawe doświadczenie, wywołujące dreszczyk emocji za każdym razem niezmienny i pomimo wszystko, było nie było nikłego doświadczenia przeróżne torowe techniki nie stanowią aż takiego wyzwania z nutą niepewności. 
Jak i poprzednio było zacnie, tor niezbyt zagęszczony ostrokołowymi cyklistami, termika pruszkowskiego toru w zimowych miesiącach chyba idealna, czyli taka coby nie zmarznąć i też zbytnich potów nie wylać. Warto było i jeszcze tam wrócę 😍


Był Dolan i była Carrera a dziś trafił się Trek 😊

Na torze stawiliśmy się jako jedni z pierwszych 






Taka niespodzianka na jednym z autostradowych MOP-ów






Kategoria TOROWO


  • DST 40.49km
  • Czas 01:42
  • VAVG 23.82km/h
  • VMAX 31.90km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 4kcal
  • Podjazdy 83m
  • Sprzęt Borsuk
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Kalendarza kartka kolejna (7483)

Poniedziałek, 6 stycznia 2025 · dodano: 06.01.2025 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Kościeszki-Rzeszynek-Lubstówek-Krzywe Kolano-Jeziora Wielkie-Dobsko-Włostowo-Kruszwoca

Mam sentyment wielki a co z tym się łączy bezpośrednio słabość niemniejszą do kartkowych kalendarzy. Od zawsze mam taki w domu, koniecznie ze sporą ilością informacji, obowiązkowo z godzinami wschodów i zachodów Słońca i Księżyca a na odwrocie z ciekawymi informacjami, nie tylko z przepisami kulinarnymi i życiowymi mądrościami w stylu Paulo Coelho czy jak mu tam 😉 Jest w tych kalendarzach pewna tajemniczość, bowiem tak jak każdy nowy dzień niewiadomą bywa tak i kartka nowa niespodziankę skrywa, choćby w postaci zacnego żarciku czy porady mniej lub bardziej oczywistej. Pamiętam jak w latach osiemdziesiątych u dziadka wisiał taki kalendarz, który zatrzymał się na dniu 15 lutego 1977 roku, na pamiątkę śmierci babci. Jak nic ten kalendarz utkwił mi w pamięci najbardziej i być może z tej przyczyny mam taki rok w rok. Wisi może trochę w niedorzecznym miejscu, bowiem w sąsiedztwie bliskim swojego trójdzielnego większego kolegi,😁 bowiem o inne dobre miejsce jakoś trudno. 😉
Rok kalendarzem pełnym się zaczął i nim się obejrzę kartka ostatnia z niego w przeszłość spadnie, a każdy dzień niech niesie nowe, nieznane, tajemnicze i niewiadome...
Rano jeszcze śnieżnym płatkiem okolica przyprószona a popołudniem wczesnym wiosna przyszła, takie to klimatu czary mary. Pętla krótka, borsukowa, leśna, bo tam spokój, bo tam cisza, którą kocham... 😍



Przyznam nie miałem wcześniej pojęcia, że na dębach rosną jabłka 😁Co prawda bez gronostajowych czapek, ale rosną. Nie tak jak blef z gruszkami na wierzbach czy ze śliwkami na sosnach. Te kuleczki były przyrośnięte do dębowego liścia. Już jestem mądrzejszy o wiedzę, może zdaniem co niektórych nieprzydatną, ale ja lubię widzieć... Mianowicie to Galasy 🤔 takie wyrośla na liściach spowodowane przez niepozornego owada zwanego galasówką dębianką czy też jagodnicą dębianką, ot co 👍

I grzyby też były 😁

Dzięciołowe zabiegi 😊

W lesie jest fajnie 😍
Zwłaszcza wiosną 😁




  • DST 42.01km
  • Czas 01:57
  • VAVG 21.54km/h
  • VMAX 34.78km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Kalorie 7kcal
  • Podjazdy 75m
  • Sprzęt Borsuk
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Niby zima, a jakby nie zima (10098)

Piątek, 3 stycznia 2025 · dodano: 03.01.2025 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Polanowice-Kraszyce-Stodoły-Stodólno-Strzelno-Rzadkwin-Ciechrz-Dąbek-Strzelno-Stodólno-Kruszwica

Nie ma wyjątku, przytłacza miesiąc styczniowy z początku. Im dalej w las, już wszystko się rozchodzi, rozjeździ i dni kolejne zwyczajniej upłyną. Bardziej cieszy roku koniec niż nowego początek, pojęcia nie mam dlaczego tak dziać się musi, ni rozważaniu tego też nigdy nie poddał. Tak już mam, choć nie tylko ja pewnie...
Zimy nie ma, śniegu płatków lichych trzy na krzyż raptem spadło rankiem wczesnym. 😏 Taki oto roku tego początek, pomarudzić zatem muszę jeszcze dzień, może dwa, lecz nie dłużej...😉 



😁👀🙂

...a nie czekaj, jest zima 😁Przed chwilą przyszła 😍