Info
Suma podjazdów to 70490 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2025, Listopad2 - 2
- 2025, Październik8 - 2
- 2025, Wrzesień13 - 3
- 2025, Sierpień14 - 4
- 2025, Lipiec10 - 0
- 2025, Czerwiec14 - 0
- 2025, Maj15 - 4
- 2025, Kwiecień11 - 0
- 2025, Marzec13 - 0
- 2025, Luty8 - 0
- 2025, Styczeń10 - 1
- 2024, Grudzień19 - 0
- 2024, Listopad17 - 0
- 2024, Październik11 - 0
- 2024, Wrzesień14 - 0
- 2024, Sierpień14 - 1
- 2024, Lipiec16 - 2
- 2024, Czerwiec14 - 1
- 2024, Maj13 - 1
- 2024, Kwiecień12 - 0
- 2024, Marzec14 - 0
- 2024, Luty14 - 1
- 2024, Styczeń10 - 1
- 2023, Grudzień16 - 1
- 2023, Listopad13 - 0
- 2023, Październik10 - 1
- 2023, Wrzesień15 - 2
- 2023, Sierpień11 - 2
- 2023, Lipiec16 - 4
- 2023, Czerwiec11 - 0
- 2023, Maj15 - 0
- 2023, Kwiecień13 - 0
- 2023, Marzec12 - 2
- 2023, Luty12 - 0
- 2023, Styczeń13 - 2
- 2022, Grudzień6 - 3
- 2022, Listopad8 - 0
- 2022, Październik8 - 0
- 2022, Wrzesień9 - 0
- 2022, Sierpień9 - 6
- 2022, Lipiec12 - 0
- 2022, Czerwiec13 - 3
- 2022, Maj8 - 3
- 2022, Kwiecień12 - 2
- 2022, Marzec12 - 4
- 2022, Luty10 - 1
- 2022, Styczeń8 - 0
- 2021, Grudzień16 - 7
- 2021, Listopad10 - 0
- 2021, Październik11 - 4
- 2021, Wrzesień14 - 1
- 2021, Sierpień8 - 2
- 2021, Lipiec14 - 0
- 2021, Czerwiec13 - 2
- 2021, Maj12 - 1
- 2021, Kwiecień9 - 1
- 2021, Marzec16 - 7
- 2021, Luty10 - 3
- 2021, Styczeń14 - 4
- 2020, Grudzień10 - 1
- 2020, Listopad13 - 2
- 2020, Październik12 - 0
- 2020, Wrzesień12 - 4
- 2020, Sierpień13 - 1
- 2020, Lipiec13 - 10
- 2020, Czerwiec14 - 6
- 2020, Maj14 - 5
- 2020, Kwiecień15 - 8
- 2020, Marzec14 - 3
- 2020, Luty12 - 2
- 2020, Styczeń10 - 0
- 2019, Grudzień16 - 9
- 2019, Listopad19 - 0
- 2019, Październik17 - 1
- 2019, Wrzesień12 - 2
- 2019, Sierpień14 - 4
- 2019, Lipiec14 - 1
- 2019, Czerwiec13 - 6
- 2019, Maj13 - 3
- 2019, Kwiecień13 - 0
- 2019, Marzec12 - 2
- 2019, Luty12 - 1
- 2019, Styczeń10 - 0
- 2018, Grudzień8 - 2
- 2018, Listopad12 - 2
- 2018, Październik8 - 0
- 2018, Wrzesień18 - 1
- 2018, Sierpień15 - 2
- 2018, Lipiec13 - 5
- 2018, Czerwiec7 - 0
- 2018, Maj9 - 2
- 2018, Kwiecień13 - 0
- 2018, Marzec8 - 2
- 2018, Luty7 - 2
- 2018, Styczeń6 - 0
- 2017, Grudzień8 - 3
- 2017, Listopad7 - 1
- 2017, Październik6 - 0
- 2017, Wrzesień10 - 0
- 2017, Sierpień9 - 2
- 2017, Lipiec10 - 2
- 2017, Czerwiec8 - 2
- 2017, Maj8 - 2
- 2017, Kwiecień7 - 4
- 2017, Marzec9 - 7
- 2017, Luty5 - 3
- 2017, Styczeń7 - 7
- 2016, Grudzień11 - 5
- 2016, Listopad12 - 7
- 2016, Październik14 - 6
- 2016, Wrzesień10 - 6
- 2016, Sierpień13 - 1
- 2016, Lipiec5 - 0
- 2016, Czerwiec4 - 0
- 2016, Maj13 - 3
- 2016, Kwiecień10 - 3
- 2016, Marzec9 - 11
- 2016, Luty9 - 6
- 2016, Styczeń14 - 14
- 2015, Grudzień6 - 6
- 2015, Listopad7 - 7
- 2015, Październik8 - 4
- 2015, Sierpień3 - 2
- 2015, Lipiec10 - 4
- 2015, Czerwiec9 - 6
- 2015, Maj8 - 6
- 2015, Kwiecień10 - 12
- 2015, Marzec10 - 3
- 2015, Luty12 - 9
- 2015, Styczeń17 - 8
- 2014, Grudzień10 - 0
- 2014, Listopad13 - 2
- 2014, Październik16 - 9
- 2014, Wrzesień10 - 1
- 2014, Sierpień11 - 0
- 2014, Lipiec9 - 4
- 2014, Czerwiec12 - 2
- 2014, Maj12 - 5
- 2014, Kwiecień12 - 2
- 2014, Marzec13 - 7
- 2014, Luty10 - 6
- 2014, Styczeń7 - 2
- 2013, Grudzień10 - 4
- 2013, Listopad6 - 0
- 2013, Październik14 - 0
- 2013, Wrzesień12 - 3
- 2013, Sierpień12 - 10
- 2013, Lipiec5 - 0
- 2013, Czerwiec7 - 0
- 2013, Maj3 - 4
- 2013, Kwiecień3 - 5
- 2013, Marzec3 - 0
- 2013, Luty4 - 2
- 2013, Styczeń3 - 7
- 2012, Grudzień5 - 3
- 2012, Listopad5 - 5
- 2012, Październik12 - 6
- 2012, Wrzesień11 - 8
- 2012, Sierpień15 - 6
- 2012, Lipiec8 - 2
- 2012, Czerwiec7 - 2
- 2012, Maj5 - 10
- 2012, Kwiecień9 - 13
- 2012, Marzec6 - 11
- 2012, Luty1 - 0
- 2012, Styczeń12 - 8
- 2011, Grudzień3 - 2
- 2011, Listopad9 - 9
- 2011, Październik10 - 4
- 2011, Wrzesień6 - 2
- 2011, Sierpień7 - 2
- 2011, Lipiec1 - 0
- 2011, Czerwiec5 - 2
- 2011, Maj9 - 0
- 2011, Kwiecień4 - 0
- 2011, Marzec10 - 8
- 2011, Luty4 - 1
- 2011, Styczeń5 - 8
- 2010, Grudzień5 - 1
- 2010, Listopad4 - 3
- 2010, Październik8 - 10
- 2010, Wrzesień9 - 17
- 2010, Sierpień6 - 10
- 2010, Lipiec3 - 3
- 2010, Czerwiec5 - 5
- 2010, Maj2 - 1
- 2010, Kwiecień6 - 17
- 2010, Marzec7 - 24
- 2010, Luty9 - 10
- 2010, Styczeń9 - 15
- 2009, Grudzień10 - 15
- 2009, Listopad9 - 13
- 2009, Październik11 - 0
- 2009, Wrzesień11 - 14
- 2009, Sierpień14 - 15
- 2009, Lipiec1 - 0
- 2009, Czerwiec2 - 0
- 2009, Maj3 - 0
- 2009, Kwiecień4 - 5
- 2009, Marzec4 - 0
- 2009, Luty6 - 2
- 2009, Styczeń6 - 1
- 2008, Grudzień6 - 1
- 2008, Listopad4 - 1
- 2008, Październik4 - 4
- 2008, Wrzesień12 - 3
- 2008, Sierpień5 - 4
- 2008, Lipiec5 - 0
- 2008, Czerwiec1 - 1
- 2008, Maj3 - 1
- 2008, Kwiecień6 - 2
- 2008, Marzec14 - 17
- 2008, Luty13 - 15
- 2008, Styczeń13 - 3
- 2007, Grudzień7 - 0
- 2007, Listopad1 - 0
- 2007, Październik3 - 0
- 2007, Wrzesień2 - 0
- 2007, Sierpień6 - 0
- 2007, Lipiec4 - 0
- 2007, Czerwiec4 - 2
- 2007, Maj4 - 0
- 2007, Kwiecień4 - 0
- 2007, Marzec5 - 0
- 2006, Listopad3 - 0
- 2006, Październik3 - 0
- 2006, Wrzesień1 - 0
- 2006, Sierpień3 - 0
- 2006, Lipiec3 - 0
- 2006, Czerwiec4 - 0
- 2006, Maj2 - 0
- 2006, Kwiecień4 - 0
- 2006, Marzec6 - 0
- 2006, Luty3 - 0
- 2006, Styczeń4 - 0
- 2005, Grudzień6 - 0
- 2005, Listopad2 - 0
- 2005, Październik5 - 0
- 2005, Wrzesień9 - 1
- 2005, Sierpień10 - 0
- 2005, Lipiec2 - 0
- 2005, Czerwiec5 - 0
- 2005, Maj2 - 0
- 2005, Kwiecień4 - 0
- 2005, Marzec4 - 0
- DST 31.52km
- Teren 7.00km
- Czas 01:59
- VAVG 15.89km/h
- VMAX 43.88km/h
- Temperatura 22.0°C
- Kalorie 3kcal
- Podjazdy 55m
- Sprzęt Rosomak
- Aktywność Jazda na rowerze
-
Tajemnice wojskowego mostu (8448)
Czwartek, 6 czerwca 2024 · dodano: 06.06.2024 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Przedbojewice-Markowice-Wymysłowice-Żegotki-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Dziś nieplanowanym wyjazdem, zupełnie niezamierzenie trafiłem ponownie po latach na most wojskowy na Noteci, bowiem ostatni raz byłem na nim równo 10 lat temu. CDXXXVI etap - niedzielne keszowanie. Przypadkiem znalazłem owego kesza w innym opakowaniu i w zupełnie innym miejscu. Kesz należy do polskiej odmiany gry Geocaching czyli Opencaching. Nie powiem, trochę zatęskniłem i być może wznowię poszukiwania a może nawet reaktywuję swoje nieliczne autorskie skrzynki. Gra ta naprawdę jest bardzo wciągająca jak np. chodzenie po bagnach ;)
Do mostu niegdyś można było dojechać autem, obecnie już tylko na piechotę po torowisku linii nr 231 oraz bocznicy wojskowej prowadzącej na most właśnie. Bocznica prowadzi na poligon, gdzie składowany był niegdyś sprzęt mostowy, przyjęty z Płocka. Poligon należący do wojsk Inżynieryjnych JW 1523 Inowrocław. Obiekt przystosowany do szkolenia pontonowego ma przyczółki na przylegającym do poligonu jeziorze. Ponadto poligon posiada plac szkolenia inżynieryjno-saperskiego, plac szkolenia mostowego, plac szkolenia taktycznego, jest tutaj także ogródek szkolenia przed bronią masowego rażenia. W latach 1971 do 1996 roku, tutaj szkolił się Ośrodek Szkolenia Specjalistów Wojsk Komunikacyjnych, w skrócie OSSKW. Miałem okazję bywać tu się nie raz jako żołnierz zasadniczej służby wojskowej w latach 1995-1996.
5,4 km linii nr 231 ( Inowrocław Rąbinek - Mogilno )
Bocznica prowadząca na most i na poligon.
Most wojskowy na Noteci

Rozglądając się na moście w dole na stalowej konstrukcji natknąłem się na to... Ktoś tu musiał najwidoczniej swe życie zakończyć.

A po chwili kesz w opakowaniu po lekach z awaryjnym logbookiem ;) 


Były też dziś czereśnie, tak jakby luksusowo a jutro będą strażaki ;)

- DST 41.80km
- Teren 9.00km
- Czas 02:24
- VAVG 17.42km/h
- VMAX 30.28km/h
- Temperatura 25.0°C
- Kalorie 6kcal
- Podjazdy 88m
- Sprzęt Rosomak
- Aktywność Jazda na rowerze
-
Drogi niepoznane (8430)
Środa, 5 czerwca 2024 · dodano: 05.06.2024 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Polanowice-Kraszyce-Stodoły-Starczewo-Strzelno-Bławatki-Rzadkwin-Ciechrz-Żegotki-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Wydawać by się mogło, że poza niektórymi tylko polnymi drogami w okolicy około kominowej, reszta jest mi dobrze znana. Niemiej nawet droga przebyta setki razy może wydawać się obca i przyznam, iż bardzo mnie to zaskoczyło. Co prawda odcinek pewien Starczewo - Strzelno w większości nocną porą przemierzałem, lecz przeca i za dnia też razy nie mało. Usprawiedliwienie to marne, że w połowie tejże z polnej drogi wjechałem od strony odmiennej, fakt że nie poznałem to nie poznałem. Na lewo jakiś lasek, którego nie było, na prawo rozpadająca się obórka, która była cała, nawet asfalt jakiś bardziej dziurawy i tak pewnie przez metrów dwieście w niepewności przejechałem. Jeśli to nie ta droga, to jaka by inna, być nie może, aż się uśmiechnąłem, no to ładnie ;)
Cóż, zdarza się i zdarzać się pewnie będzie, niemniej choć przez chwilę było ciekawiej znaczy inaczej jak dotąd.
A na wróżbę dobrą przyczynę chrobotów Rosomaka znalazłem jeszcze przed wyjazdem i nakładem sił znikomym wyeliminowałem.
Drogi znane, nieznane i niepoznane ;)


Kościół pw. św. Wojciecha w Stodołach
Elewator zbożowy w Strzelnie.
- DST 40.59km
- Teren 7.70km
- Czas 02:17
- VAVG 17.78km/h
- VMAX 30.78km/h
- Temperatura 21.0°C
- Kalorie 3kcal
- Podjazdy 89m
- Sprzęt Rosomak
- Aktywność Jazda na rowerze
-
Rowerowy podwieczorek i jeziorko w lesie (8386)
Wtorek, 4 czerwca 2024 · dodano: 04.06.2024 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Rzeszyn-Krzywe Kolano-Lubstówek-Rzeszynek-Kościeszki-Siemionki-Lachmirowice-Racice-Giżewo-Rzepowo-Kruszwica
Półrocze się zbliża, majowy miesiąc niedobry dla mnie a i wiosna cała w sumie, bowiem zbyt dużo się dzieje niedobrego co męczy okrutnie. Rower rowerem, kilometry kilometrami, nie to najważniejsze pomimo wszystko szkoda tego co działo i dziać się będzie beze mnie. Przemierzam polne drogi, leśne ścieżki, piaszczyste, kamieniste i mniej lub bardziej przejezdne, wśród pól i łąk pełnych kwiecia, zwyczajnie się uśmiecham. Kontynuuje swoją rowerową przygodę w nieco innym wymiarze, poznając nowe zakątki niedalekiej przeca dobrze znanej okolicy. Rosomak już nie piszczy, mały tylko chrobot raz po raz wydaje, nawet mnie to nie denerwuje, nie warto. Nie to teraz jest najważniejsze...








- DST 36.70km
- Czas 01:51
- VAVG 19.84km/h
- VMAX 32.38km/h
- Temperatura 24.0°C
- Kalorie 3kcal
- Podjazdy 78m
- Sprzęt Rosomak
- Aktywność Jazda na rowerze
-
Deszcz, burza i Rosomaka piski (8564)
Czwartek, 30 maja 2024 · dodano: 30.05.2024 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Sierakowo-Mirosławice-Kijewice-Młyny-Strzelno-Stodólno-Kruszwica
Podczas przedpołudniowego wyjazdu, już wiedziałem że dziś na tej jednej przejażdżce się nie skończy. Rzadko bo rzadko, ale tak już mam i to czuję co dzień bardziej wypełnić rowerem należy i nic na to nie poradzę. Z tym, że prognozy pogodowe ostatnio rzadziej śledzę a i w niebo też żem nie spojrzał. Tak wyszło, com efektem burzę z deszczem ulewnym szczęściem na przydrożnym przystanku przeczekał a w chwilę i na drugim też chwil kilka spędził. Niemniej podobało mi się to wyjątkowo, bom deszczem w szczęściu nie nasiąknął a po burzy przyjemniej jakby. Na koniec w drugą chmurę groźną wjechałem, lecz w deszczu i grzmotu kulminacje już w domu byłem.
Pierwszy nowym asfaltem na odcinku Włostowo - Młyny ;) Bajunia ;)
Rosomak na koniec zaczął piszczeć, to od deszczu zapewne. Trzeba będzie najrzeć serwisowo :)



- DST 45.01km
- Teren 10.00km
- Czas 02:37
- VAVG 17.20km/h
- VMAX 32.58km/h
- Temperatura 28.0°C
- Kalorie 2kcal
- Podjazdy 78m
- Sprzęt Rosomak
- Aktywność Jazda na rowerze
-
Domek w polu, kolej i lody (8475)
Czwartek, 30 maja 2024 · dodano: 30.05.2024 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Bródzki-Piecki-Piaski-Wola Wapowska-Papros-Dziewa-Radojewice-Karczyn Wieś-Witowy-Arturowo-Szarlej-Kobylniki-Kruszwica
Miał być wyjazd towarzyski i szosowy, a wyszedł samotny (prawie) i szosowo-terenowy. Smucić już mi się nie chce i pisać dlaczego, bowiem pozytywnie mam myśleć i stresu unikać. Tym bardziej, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bowiem poza bliższym obcowaniem z naturą, to niby przypadkiem domek w polu znalazłem z kominkiem nawet. Poza tym, że myśliwski to nawet fajny, w szczerym polu nieopodal lasu, gdzie cisza i spokój. Niby blisko, a jeszcze tam nigdy nie byłem, bowiem w miarę nowy asfalt się tu kończy i nie po drodze mi było zatem. Pod Kruszwicą spotykam niby też przypadkiem, rowerową brać z teamu, która wracając z wizyty u Dolores, porywa mnie na lody a w zasadzie na shake'a. Można zatem i w taki sposób dnia bożocielnego część spędzić, a że długi to do nocy jeszcze czasu sporo ;)
Mnie się bardzo te kwiecie podoba.
Rosomak 
Domek myśliwski 



Koniec asfaltu, lecz dla Rosomaka to mniej istotne ;)
Leśne drogi i wiewiórka.


Chyba tam...
Wiadukt na linii kolejowej nr 131 w okolicy wsi Arturowo. 

Kruszwica i Notojadzim ;)
- DST 31.34km
- Teren 2.00km
- Czas 01:40
- VAVG 18.80km/h
- VMAX 29.60km/h
- Temperatura 27.0°C
- Kalorie 5kcal
- Podjazdy 54m
- Sprzęt Rosomak
- Aktywność Jazda na rowerze
-
Jak to kiedyś z kilometrami było (8478)
Wtorek, 28 maja 2024 · dodano: 28.05.2024 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Rzepowo-Giżewo-Polanowice-Kraszyce-Stodoły-Stodólno-Sławsk Wielki-Bożejewice-Żerniki-Przedbojewice-Janowice-Kruszwica
Częste powroty do przeszłości, w sensie wspominanie jak to kiedyś było, to wypadkowa poczucia starości i nieuchronnego upływu czasu, to już wiem ;) Wcale a wcale mi z tym źle nie jest, bowiem najcenniejsze w tym wszystkim jest to, że mam co wspominać a przy tej sposobności pokazać innym to czego być może nie znają. Kiedy to moje pierwsze rowerowe wycieczki w dziesiątkach kilometrów liczyć można było a komin daleko za horyzontem się schował, odtworzenie i udokumentowanie trasy stanowiło nie lada wyzwanie. Czasy nieinternetowe wielce, nawet o najprostszym elektronicznym urządzeniu zliczającym kilometry można było pomarzyć. Nieodzownym towarzyszem podróży była wówczas mapa na podstawie, której trzeba było odtworzyć przebieg trasy po zapamiętanych, kolejno mijanych miejscowościach oraz po numerach dróg. Zatem ponowna jazda po mapie, za pomocą ustawionego według podziałki (skali ) mapy cyrkla czy tzw. krzywomierza i mamy wynik. Przełomem dla mnie było niewątpliwie wejście w posiadanie pierwszego licznika elektronicznego z aż trzema funkcjami - prędkość aktualna, dystans dzienny i całkowity. Dokumentowanie ówczesnych wycieczek zupełnie nie przypominało tego co teraz, niewątpliwie było niezwykle pasjonujące, choć polegało na zapisach w moim zeszycie i pozostawało tam tylko dla mnie. Nie można było się tym z nikim podzielić, ale stanowiło cenny zbiór danych do tworzenia zestawień i prostych statystyk. Miało to niewątpliwie też swój urok, wspominam i wspominać to będę zawsze z niemałym sentymentem.
Autentyczna mapa z tamtych czasów, która miała okazję podróżować razem ze mną.

Cyrklem czy tzw. kroczkiem, nie raz podróżowałem po tej mapie. Jest w niej trochę małych dziurek ;)
W krzywomierzu należało ustawić odpowiednią podziałkę i jazda ;)
Z takiego wynalazku też miałem okazję korzystać.
Z początkiem lat 90-tych można było się już wpatrywać w wyświetlacz i liczyć przebyte kilometry, co czynię i lubię. Tradycyjnych liczników używam zresztą po dziś dzień ;)
Słupki hektometrowe pomocne są od zawsze, bowiem zawierają cenne informacje dotyczące m.in. numeru i rodzaju drogi oraz jej kilometrarzu. Czerwony kolor - droga krajowa.
Żółty kolor - droga wojewódzka
Nazwy miejscowości należało zapamiętać... i zapamiętałem tak mocno, że obecnie po rowerowej przejażdżce bez większego problemu jestem w stanie odtworzyć jej przebieg na podstawie kolejno mijanych miejscowości.
Takie tablice też miały swoje miejsce w mojej rowerowej przygodzie.
A dziś przed deszczem zdążyłem, jakby co ;)
- DST 41.19km
- Teren 15.00km
- Czas 02:21
- VAVG 17.53km/h
- VMAX 33.76km/h
- Temperatura 28.0°C
- Kalorie 5kcal
- Podjazdy 103m
- Sprzęt Rosomak
- Aktywność Jazda na rowerze
-
Z naturą naturalnie (8457)
Poniedziałek, 27 maja 2024 · dodano: 27.05.2024 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Rzepowo-Racice-Lachmirowice-Siemionki-Włostowo-Sierakowo-Mirosławice-Kijewice-Młyny-Młynice-Rechta-Książ-Stodoły-Stodólno-Kruszwica
Tak mi szkoda miesiąca majowego, który ku końcowi niechybnie zmierza i coby go do końca nie utracić z Rosomakiem okolicę niedaleką tak na spokojnie przemierzamy. Choć zapewne wiele niewiadomych jeszcze przede mną, to psychika na tyle dobrze się sprawuje com optymistycznie w przyszłość spoglądam a rower dopełnia całości, więc kontent. Pomimo, iż asfaltowiec rowerowy we mnie bardziej, to naturalnie z naturą bliżej też być lubię. Jest tak spokojnie, tak inaczej, po drogach rowerowo mniej przyjaznych, wyboistych, błotnych i piaszczystych. Na jeziorową toń, dziś spokojną przez chwilę popatrzeć, oko i duszę nacieszyć, tak zwyczajnie... Naturalnie... Niech się dzieje...
Nad brzegiem J. Gopła


Topolowa aleja w okolicy wsi Lachmirowice.

Pozostałości starej przeprawy promowej Lachmirowice - Półwysep Potrzymiech

Dwór w Lachmirowicach wzniesiony z 1866 roku jest jednym z najstarszych zachowanych na Kujawach. 


No i proszę, nowy jeszcze ciepły asfalcik na drodze powiatowej 2455C Włostowo - Młyny. 


- DST 24.15km
- Teren 6.00km
- Czas 01:25
- VAVG 17.05km/h
- VMAX 28.69km/h
- Temperatura 26.0°C
- Kalorie 4kcal
- Podjazdy 40m
- Sprzęt Rosomak
- Aktywność Jazda na rowerze
-
Tak tylko (8410)
Niedziela, 26 maja 2024 · dodano: 26.05.2024 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Szarlej-Karczyn-Wróble-Piecki-Bachorce-Bródzki-Kruszwica
Tak, nie było mnie... Nie było zarówno rowerowo, ale też tak jakby duchowo i internetowo za razem. Wiele spraw wymaga czasu, wymaga rozwiązania
oraz co najistotniejsze zrozumienia.
Każdy człowiek w
życiu potrzebuje przerwy, zwolnienia biegu, tak by zwyczajnie się
po prostu działo. Inaczej, być może lepiej, dla siebie i dla tych,
którzy pomimo wszystko są, byli i będą.
To już nie będzie
ta sama bajka, ale o tym samym.
Ulotność życia
raczy o sobie przypominać, może i tak cały czas w różnych
sytuacjach, lecz często poniewczasie rozumiemy jej intencje, znaki
stają się wyraźniejsze, boleśnie dosadne…
Co jest ważne ?
Cały czas to pytanie jak bumerang powraca i tylko nam się zdaje, że
znamy odpowiedź. Zmieniamy coś w naszym dotychczasowym życiu i w
różnych jego aspektach w nadziei na odmianę. Spoglądamy na
wszelakie jego wartości raz jeszcze z zupełnie innej strony,
analizując przeszłość jednocześnie nie mając żadnej pewności pozostajemy bez oczywistych i jednoznacznych wniosków.
Musiałem się dziś przejechać, choć troszkę. Pobyć te chwil kilka tak jak lubię. Bardzo mi tego brakowało... 







- DST 94.13km
- Czas 03:39
- VAVG 25.79km/h
- VMAX 40.17km/h
- Temperatura 17.0°C
- HRmax 160 ( 87%)
- HRavg 121 ( 66%)
- Kalorie 4kcal
- Podjazdy 190m
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
-
O dwóch takich co się śladu trzymali (9229)
Niedziela, 12 maja 2024 · dodano: 12.05.2024 | Komentarze 1
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Jacewo-Balin-Słońsko-Gąski-Śrubsk-Lipie-Murzynko-Żyrosławice-Opoczki-Zduny-Wilkostowo-Mleczkowo-Wola Stanomińska-Stanomin-Dąbrowa Biskupia-Bąkowo-Pieranie-Radojewice-Łąkocin-Góra-Dulsk-Sikorowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica
Rozjechało się dziś towarzystwo nieodpowiedzialnie, bowiem zasady naszych niedzielnych coffee ride'ów wydawało mi się przynajmniej, są wszystkim znane. Niemalże tradycyjnie, pomimo podanego wcześniej śladu GSP większość nawet nań nie spojrzy i pomimo zaawansowanych sprzętów nawigacyjnych zapisać w swoim komputerku nie raczy. Oczywiście nikt nikogo do niczego zmusić nie może a nawet prawa takiego nie ma, ale wówczas należy stosować się do wskazówek organizatora. Poniosło dziś znaczną część rowerowej braci, która nie zważając na okoliczności, że nawigacja na tyłach peletonu została, pomknęła inną drogą. Cóż nie ma tego złego, jak to mówią co by na dobre nie wyszło, a przy tej sposobności prezes nieco złotówek zaoszczędził ;)
Pomimo wszystko było zacnie, odcinki dróg nieznane dotąd choć krótkie, zaliczone, przejechane, przebyte jak to tam zwał.



- DST 77.79km
- Czas 02:57
- VAVG 26.37km/h
- VMAX 46.95km/h
- Temperatura 17.0°C
- HRmax 161 ( 88%)
- HRavg 123 ( 67%)
- Kalorie 7kcal
- Podjazdy 139m
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
-
Wiatr i pętelka nieczęsta (9039)
Sobota, 11 maja 2024 · dodano: 11.05.2024 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Kobylniki-Szarlej-Karczyn-Witowy-Góra-Dziennice-Balczewo-Marcinkowo-Parchanie-Modliborzyce-Wonorze-Oścniszczewko-Murzynko-Lipie-Śrubsk-Gąski-Słońsko-Balin-Inowrocław-Sikorowo-Szarlej-Kobylniki-Kruszwica
Zdarza się i tak, że dzień mnie powita odmienny niżli pierwotnie przewidywałem, bowiem praca mnie znalazła, co prawda w niepełnym wymiarze przedpołudniowym, ale zawsze. Prawdą też jest co nie miało to być rowerowe popołudnie, ale głosu swojego nie posłuchałem i pojechałem. Dobrze, że chociaż w rękaw długi, bowiem wiatry północne chłód niosą nawet kiedy maj w pełni. Trochę mi też smutno, bowiem jutro w innych okolicznościach wraz z rumakiem mógłbym się znaleźć, przełęcze Gór Sowich w ramach Smoczego Traktu przemierzać. Niestety, następnym razem może będzie mi dane i tej myśli nadzieją przeszytą trzymać się będę. Życie bowiem nieprzewidywalne bywa a w swym pięknie okrutne i kruche zarazem.
Dziś z nastawieniem na przejażdżkę relaksacyjną, pętelką nieczęstą bowiem te strony zdecydowanie rzadziej odwiedzam a przeto ciekawsze się stają tudzież odkrywcze. Popatrzeć w niebo, sfotografować po raz setny kolejowe tory, pod starym młynem przystanąć, historii krztę mijanej wsi poznać, kota w kadr uchwycić i facelii fioletem na chwile choćby się zachwycić...







Taka rowerowa droga ewentualnie może być ;)
Pewnie, że tak... Jak nie, jak tak :)


















