Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Arnoldzik z miasteczka Kruszwica. Mam przejechane 122323.31 kilometrów w tym 2265.26 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.39 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 60204 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 54.46km
  • Czas 02:10
  • VAVG 25.14km/h
  • VMAX 45.40km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Kalorie 5kcal
  • Podjazdy 96m
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Rowerowe pogaduchy (10470)

Środa, 4 września 2024 · dodano: 04.09.2024 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Szymborze-Sikorowo-Dulsk-Łąkocin-Radojewice-Pieranie-Papros-Wola Wapowska-Piaski-Piecki-Bródzki-Kruszwica




Skwarnie nadto miesiąc wrześniowy nas powitał co czyni go wyjątkowym i co w pamięci na długo pewnie zagości. Słońce w zodiakalnej Pannie ku równonocy zmierza iście letnie a nawet bardziej niż letnie temperatury funduje. Nie żeby mi to w sposób jakiś niesympatyczny godziło, niemniej za jesienną termiką komfortową lekko tęsknię a i też na mniejsze zagęszczenie robaka latającego czekam. 
Dziś wyjazd towarzyski coby przyjemne z pożytecznym połączyć a przy tej sposobności tematy ważne omówić i plany na przyszłość niedaleką zatwierdzić. Takie tam rowerowe pogaduchy z postojem u podnóża Wieży Mysiej, owocną konwersacją zakończone, zatem niech się dzieje... To był dobry dzień ;)






Kategoria SZOSA TOWARZYSKA


  • DST 26.82km
  • Czas 01:49
  • VAVG 14.76km/h
  • VMAX 37.55km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 4kcal
  • Podjazdy 35m
  • Sprzęt Rosomak
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Łąki, kwadraty i bliskie spotkanie (10475)

Poniedziałek, 2 września 2024 · dodano: 02.09.2024 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Karczyn-Wróble-Kruszwica



Jeździć bo się lubi, tak bez zastanowienia po prostu, niemniej fajnie jest mieć może nie tyle plan a cel sam w sobie. Plan ma to do siebie, że w ramy czasowe wsadza sam cel a przeto czyni go czymś co muszę a nie do końca chcę i mogę. Tak też widzę moją nowoodkrytą zabawę w kwadraty, których zdobywanie czyni z rowerowania mniej a nawet zupełnie nieszosowe wycieczki. Przez łąki, bezdroża, mursze... a będą i lasy, pola czy prywatne posesje, już się cieszę, bowiem ta zabawa naprawdę mnie pochłonęła. Oczywiście bez obcej dla mnie psychozy, bzika na tym punkcie takiego bym powiedział (napisał) kwadratowego fanatyzmu. Nie sądziłem, że będę się uśmiechał nie tylko do przejechanych kilometrów, ale i do powiększających się zdobytych obszarów na squadrats'owej mapie. Jesień, choć jeszcze nie czas na nią, będzie idealna dla nowych odkryć zatem. Już nie mogę się doczekać, a moja rowerowa jesień podobno ma być długa... W to wierzę...






Za niedługo pierwszy duży kwadrat

Mędrca szkiełko i oko, przynajmniej fragment ;)

Słońce jeszcze wysoko

I taka droga się zdarzyć może.

Spotkanie z 111Ed Gamma Marathon Pesa

 Niesamowity spokój i cisza...


Dzisiejszy cel i kwadratowe zdobycze nie byle jakie ;)

Mój kruszwicki mały kwadrat powiększył się przy okazji z 5x5 na 8x8 ;)




  • DST 56.58km
  • Czas 02:03
  • VAVG 27.60km/h
  • VMAX 41.96km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Kalorie 6kcal
  • Podjazdy 116m
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Wcześniej już słońce spać idzie (10652)

Środa, 28 sierpnia 2024 · dodano: 28.08.2024 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Gocanowo-Chełmce-Czołowo-Radziejów-Przemystka-Bronisław-Papros-Pieranie-Radojwice-Łąkocin-Góra-Dulsk-Sikorowo-Szarlej-Kobylniki-Kruszwica



Krótszy dzień, wcześniej chylące się ku zachodowi słońce, nastraja jesiennie i choć jeszcze bez niekomfortowego smutku to nieuchronnie. Koszul i gacie krótkie, bo ciepło nadto i tak być będzie jeszcze czas jakiś, to mimo wszystko ucieka czas... O nocnych, jesienno-zimowych przejażdżkach dziś myślałem, tak wyszło. Słońce nisko i w kolorach czerwieni mieni się na zachód, szybciej mówi dobranoc. Przysparza myśli za dużo, choć i może nie czas jeszcze, bowiem jeszcze lata dni ciepłych kilka na pewno wspólnie przejechać przyjdzie. Cóż tak już mam, bo jakoś smutno się zrobiło... Ja wiem, to nic... Nie pierwszy i nie ostatni raz... Tak jak kiedyś, a jutro tez jest dzień ;)


20240828-18544720240828-191640
20240828-193047
Kwadrat mały jeden, na pocieszenie :)
Zrzut-ekranu-2024-08-28-210628
Łąkocin właśnie
20240828-190316
Muza na dziś, Mikrofony Kaniony ;)


Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 93.85km
  • Czas 03:32
  • VAVG 26.56km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 10kcal
  • Podjazdy 346m
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do mety 11 kilometrów, czyli Coffee Ride w Żninie (10698)

Niedziela, 25 sierpnia 2024 · dodano: 25.08.2024 | Komentarze 0


Trasa: Żnin-Kowalewo-Szubin-Paterek-Gromadno-Kcynia-Żurawia-Dziewierzewo-Żarczyn-Gorzyce-Sulinowo-Żnin

Jak niewiele czasami potrzeba, aby rowerowej odmiany doświadczyć a przeto nowych dróg kilometrów kilkadziesiąt przemierzyć. Droga do drogi podobna na pozór a jednak inna, bowiem czy to za wzniesieniem, czy za górką czy też za zakrętem czeka nieznane co satysfakcję z jazdy czyni większą. Tej ostatniej sierpniowej niedzieli, po północnych krańcach Ziemi Pałuckiej dane mi było wraz z rowerowymi kompanami czas przemile spędzić a przy tej niecodziennej okazji do Kcyni po blisko 16 latach powrócić. Przyznać też i tu muszę, co to dwa razy tylko i wyłącznie w rowerowym siodle to miasto odwiedziłem, a w pamięci zapadł mi tylko nader stromy podjazd co centrum wiodący. Wiele też i się zmieniło, lecz z tamtego wyjazdu, de facto mojej pierwszej w życiu kilometrowej dwusetki, nie zachowały się niestety żadne fotografie. Pozostał tylko blogowy wpis "Dwie setki i coś jeszcze"
Coffee Ride w Żninie, z wizytą u Pawła i Gosi, po dziesiątej minut kilka wyruszyliśmy na trasę zmagając się początkowo z dość silnym wiatrem, który swe poczynania niecne na powrocie godziwie wynagrodził. Zatem nie ma tego złego co na dobre by nie wyszło, a do mety zawsze niech będzie 11 kilometrów...


"ROMET" w Kowalewie

Na trasie 


Kcynia 

Pamiątkowa fota na kcyńskim rynku

Nie mogłem inaczej, zatem fot kilka ;)  Nieczynna linia kolejowa nr 356 ( Poznań Wschód - Bydgoszcz Główna )


Kilometrów kilka dalej, linia kolejowa nr 281 ( Oleśnica - Chojnice )
20240825-13145820240825-131527
Paryż w zasięgu, tyle że droga byle jaka ;)
20240825-134038
Do mety 11 kilometrów ;)
20240825-134918
Nad Jeziorem Żnińskim Dużym
456572118-515183014488825-2998485466952048136-n
:)
456898776-1017224096665553-6548321134862461693-n
I nowych kwadratów ilość zacna ;)
Zrzut-ekranu-2024-08-25-191043


Kategoria SZOSA TOWARZYSKA


  • DST 96.31km
  • Czas 03:28
  • VAVG 27.78km/h
  • VMAX 45.36km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Kalorie 4kcal
  • Podjazdy 202m
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Na trasie "Bałtyk - Bieszczady", prom i koń z Orpikowa ?⚓️? (10599)

Sobota, 24 sierpnia 2024 · dodano: 24.08.2024 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Kobylniki-Szarlej-Sikorowo-Dulsk-Pławinek-Radojewice-Pieranie-Papros-Bronisław-Broniewo-Radziejów-Czołowo-Chełmce-Kobylnica-Witowice-Brześć-Złotowo-Ostrówek-Łuszczewo-Borowa-Lubstówek-Jeziora Wielkie-Kuśnierz-Wronowy-Młyny-Strzelno-Strzelno Klasztorne-Stodólno-Kruszwica


Plany planami, bowiem po to też i one coby je zmieniać, tudzież korygować częściowo czy po całości nawet. Pojechałem więc w pojedynkę jak zazwyczaj w dzień sobotni, pokibicować, czy w ogóle zobaczyć rywalizację zawodników na trasie tegorocznego ultramaratonu Bałtyk - Bieszczady słynnej tak zwanej 1008-ki. Nadarzyła się taka sposobność, bowiem trasa przez okolice bliskie po części przebiega, a że starty pierwszych zawodników na słońca zachód w dniu wczorajszym miejsce miały, to dziś przed południem w mych stronach można było się cyklistów dalekobieżnych spodziewać. Tak też się stało, co nie tylko tychże śmiałków zobaczyłem, ale i słów kilka wymienić się udało z jednym z uczestników nawet... Szerokości i powodzenia życzę, a ile to tam jeszcze do mety zostało... Hmm ? No jakieś 620 kilometrów... W chwilę potem skierowałem się na południe bardziej niż trasa ultramaratonu wiodła, coby po części w pierwotny ślad GPS trafić i zaplanowane kwadraty zdobyć. Upalna, chyba za bardzo nawet, moja ostatnia sierpniowa rowerowa sobota, prom i koń z Orpikowa. Takie widoki to już rzadkość i tylko okazjonalnie spotkać można, zwłaszcza konia jako pasażera promu ;) Pytań tendencyjnych nie było ;) Patataj, patataj...



Kawka i sezamki na drogę

Pierwszy spotkany zawodnik ultramaratonu BB1008

...I kolejni, a żeby uzyskać dobry czas na odcinku ponad 1000 km, na turystykę rowerową niestety stawiać nie należy :)

No to gonimy 

Potem, nowe kwadraty i dróg asfaltowych końce.


Prom i koń z Orpikowa, że o bryczce nie wspomnę ;)

:)



Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 51.28km
  • Czas 01:46
  • VAVG 29.03km/h
  • VMAX 41.84km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Podjazdy 109m
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Tam gdzie droga (10630)

Wtorek, 20 sierpnia 2024 · dodano: 20.08.2024 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Rzeszyn-Krzywe Kolano-Nożyczyn-Kuśnierz-Prószyska-Wronowy-Kijewice-Witkowo-Mirosławice-Sierakowo-Włostowo-Kruszwica



Drogi powiatowej ( Kruszwica - Krzywe Kolano ) odcinek może nie cały, ale pewien przynajmniej najczęściej przemierzam. Droga południkowo zorientowana, zatem na południe wiedzie z północy, jak w tym przypadku dla mnie właśnie, bo nie inaczej. Najczęściej, dlategóż co wiatry na powrót statystycznie korzystne wieją, a to argument przemawiający nadto lecz nie tylko, bowiem znam ją najlepiej chyba. Czy noc zimowa, wietrzna jesień, lato gorące czy wiosna zielona. Przeważnie ku słońcu wiedzie i wrócić można, czy pętlę zatoczyć raz mniejszą, raz większą, tak już od lat... Jedna z pierwszych, być może i pierwsza nawet, na pewno rowerowo najbliższa. Tam gdzie droga, tam i ja...










Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 92.78km
  • Czas 03:31
  • VAVG 26.38km/h
  • VMAX 39.65km/h
  • Temperatura 33.0°C
  • Kalorie 2kcal
  • Podjazdy 254m
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tour de Sahara (10642)

Niedziela, 18 sierpnia 2024 · dodano: 18.08.2024 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Sikorowo-Dulsk-Dziennice-Balczewo-Olszewice-Balin-Jacewo-Inowrocław-Cieślin-Sójkowo-Radłówek-Helenowo-Tuczno-Łącko-Rybitwy-Pakość-Broniewice-Sahara-Broniewice-Janikowo-Ludzisko-Tupadły-Kruszwica


Nie obfituje sezon rowerowy w niedzielne coffee ride'y z moim udziałem, jakoś nie było mi po drodze, albo w przeciwnym kierunku rumak poniósł. Na podsumowania i analizy czas jeszcze przyjdzie, przeca to dopiero sierpnia dekada druga mija. Dziś nie mogło być inaczej bym w przeciwnym kierunku pojechał. bowiem zwieńczeniem naszej rowerowej niedzieli, było przemiłe spotkanie z poczęstunkiem u jednego z naszych rowerowych kolegów. Taki Kujaw smak, taka kujawska gościnność i nasz Tour de Sahara... Aaa i jeszcze tam wrócimy... Bo nawet jest po drodze ;)









Kategoria SZOSA TOWARZYSKA


  • DST 62.94km
  • Czas 02:22
  • VAVG 26.59km/h
  • VMAX 41.01km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Kalorie 6kcal
  • Podjazdy 105m
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nie wierzyłem, uwierzyłem (10541)

Sobota, 17 sierpnia 2024 · dodano: 17.08.2024 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Mirosławice-Budy-Wronowy-Prószyska-Kuśneirz-Wójcin-Bartodziejowice-Gaj-Wysoki Most-Gaj-Przyjezierze-Nowa Wieś-Miradz-Strzelno-Stodólno-Kruszwica

Jest taki mózgowy mechanizm, co w pamięci pozostają na życie całe epizody, momenty, sytuacje, rzecz jasna z rowerem związane, tym bardziej u mnie. Zaczynam coraz częściej planować i nie wiem czy to dobrze, a może prostu jakimś to sposobem przez lata wmówiłem sobie i uwierzyłem, że to źle. W miejsce o którym dziś mowa rowerowo trafiłem już mniej więcej w połowie lat 90-tych i doskonale pamiętam, iż prawie cały ten odcinek Linówiec - Gaj stanowiła polna piaszczysta droga oraz biały kamień. Wracałem tam kolejno w roku 2010 i 2014, wówczas droga była już w większości pokryta asfaltem z wyjątkiem odcinka Linówiec - Wysoki Most. Dziś to właśnie zachciało mi się tam pojechać, coby osobiście sprawdzić jak się sprawy, to znaczy drogi mają. Co prawda autko Google Street było już tam w maju ubiegłego roku jadąc po nawierzchni dalece odmiennej od moich pożądanych asfaltów. Niemniej ja człowiek lichej wiary postanowiłem sam to sprawdzić, bowiem rok z hakiem to czasu szmat, a dużo w tym kierunku w okolicy się dzieje, tak że nadzieją wielką wiedziony liczyłem na asfaltową niespodziankę. No i masz, od lat ten sam znak i asfaltu brak, zatem odwrót a przy okazji kwadratów kilka do kolekcji wpadło. Niemniej było wspaniale, jak zawsze z resztą ;)

Jakby jesień ;)


Wójcin i kościół p.w. św. Jana Chrzciciela

Odcinek Gaj - Wysoki Most


Tak było kiedyś i jest teraz. Wysoki Most. 







  • DST 84.14km
  • Teren 0.60km
  • Czas 03:11
  • VAVG 26.43km/h
  • VMAX 46.16km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Podjazdy 238m
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nowych dróg nawierzchnie złe (10486)

Piątek, 16 sierpnia 2024 · dodano: 16.08.2024 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Łąkie-Zbytowo-Gębice-Marcinkowo-Bystrzyca-Mogilno-Padniewko-Chwałowo-Chałupska-Nowy Wszedzień-Twierdziń-Dąbrówka-Szczeglin-Czarnotul-Białotul-Strzelce-Strzelno-Stodólno-Kruszwica

Pamięć zawodna, nie zawsze więc kategorycznie stwierdzić mogę czy daną drogę pierwszy raz przebywam czy też nie. Czasami coś charakterystycznego się przypomni, albo tylko takiemu odczuciu ulegnę com tu już raz był, bowiem pomimo różnorodności, miejsca przydrożne bywają podobne. Kwadratowa  rywalizacja umożliwia analizę gdziem to już przejeżdżał i ile razy nawet, co prawda ślady GPS-owe od lat kilku tylko to co Strava łaskawie zaimportowała. Co u mnie lekko niestandardowe, ale wprzódy zaplanować można, gdzie to pojechać można coby drogę po raz pierwszy doświadczyć a przeto wiedzę o jej stanie posiąść. Tak też i dziś się stało, com blisko 12 kilometrowym odcinkiem drogi po raz pierwszy przejechał po nawierzchni w lwiej większości złej, choć miejscami widokowo przepięknej. Ważne, że pomimo wszystko się chciało i porą przedwieczorną kolejną swoją rowerową przygodę przeżyłem i kilometrów kilkadziesiąt, że o kwadratach już nie wspomnę, do kolekcji dołożyłem ;) 


Było też i tak, co asfaltu brakowało ;)

Prosto kierunek Wieniec, ale należało w prawo jechać. 

Taka sytuacja :)

Zbytowo

Widok na Jezioro Wiecanowskie w okolicy Chwałowa.

Dwór z początku XX wieku we wsi Twierdziń

Twierdziń - Linia kolejowa nr 353

Taki dnia koniec ;)



Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 88.37km
  • Czas 03:28
  • VAVG 25.49km/h
  • VMAX 40.07km/h
  • Temperatura 33.0°C
  • Kalorie 5kcal
  • Podjazdy 214m
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czarująca z oddali (10398)

Czwartek, 15 sierpnia 2024 · dodano: 15.08.2024 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Kościeszki-Rzeszynek-Lubstówek-Borowa-Łuszczewo-Mielnica-Goplana-Kolonia Warzymowska-Lisewo-Gawrony-Kijowiec-Szyszyn-Szyszynek-Biskupie-Ostrowąż-Góry-Ościsłowo-Buszkowo Prcele-Radwańczewo-Lenartowo-Nożyczyn-Jeziora Wielkie-Dobsko-Włostowo-Kruszwica



Od gdańskiej wyprawy rower odpoczywał a to już dni cztery, zatem wystarczająco. Godząc inne obowiązki, zupełnie nie wiedzieć gdzie i na jak długo ku słońcu przed południem jeszcze pojechałem. Działająca tylko podczas jazdy rowerowa klimatyzacja dawała radę, niemniej zapotrzebowanie na płyny jeźdźca sporawe, com odczuł dogłębnie. Pora roku przynajmniej taka co to można kalorii nieco uzupełnić tym co w sąsiedztwie drogi porasta, śliwki, jabłka i kukurydzy kaczan. A że celu ni planu nadal nie miał... Tak też i by zostać mogło, nie mniej zdobywanie KWADRATÓW mnie pochłonęło a przy tej sposobności nowych asfaltów krztę odkryć, przejechać można. Skończona szosowa nawierzchnia w Gawronach, kilka kilometrów nieskazitelnych dróg w okolicy dotąd rowerowo mi nie znanej, a przy okazji 33 małe kwadraty zdobyte. Przypadkiem w okolice Dolores trafiłem, która widoczna teraz z kilometrów kilku nawet, nadal wrażenie robi niemałe. 



Czarująca z oddali... Dolores 

Nie wszystko złoto co się świeci ;)


Jabłonka niczyja...

Tak bez klimy w swoje święto ;)

Wawrzyniec też łatwo nie miał ;)

Nowe drogi, nowe kwadraty.

To czyja w końcu jest ta sofa ? 





Kategoria SZOSA SAMOTNIE