Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Arnoldzik z miasteczka Kruszwica. Mam przejechane 123273.00 kilometrów w tym 2265.26 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.39 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 62975 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 128.66km
  • Czas 05:26
  • VAVG 23.68km/h
  • VMAX 39.10km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 5kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLXV etap -...dwa mosty nad tą samą rzeką...

Sobota, 19 maja 2018 · dodano: 19.05.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Szarlej-Sikorowo-Dziennice-Olszewice-Słońsko-Szadłowice-Skalmierowice-Wierzchosławice-Rojewo-Złotniki Kujawskie-Nowa Wieś Wielka-Brzoza Bydgoska-Antoniewo-Łabiszyn-Jeżewo-Dąbrówka Kujawska-Pęchowo-Złotniki Kujawskie-Tuczno-Łącko-Rybitwy-Kościelec-Dziarnowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica


Tydzień rowerowej posuchy okraszony wycieczką po północnych rubieżach regionu mego. Rześko, nie za ciepło jak na koniec drugiej dekady majowego miesiąca i wietrznie co jak się okazało dało mnie się nieco w znaki. Rowerowe "ścieżki" i znaki nielubiane towarzyszą podczas niemalże każdej wycieczki i prześladując zmuszają do kombinacji. Raz na to coś zwane ścieżką czy tam drogą rowerową a potem bezwzględny koniec i wracam na niebezpieczną wielce krajówkę. Udało się i w Brzozie kieruję się na Łabiszyn wcale nie mniej uczęszczaną drogą wojewódzką. Rowerowo ostatni raz jechałem tędy we wrześniu roku 2008  "DWIE SETKI I COŚ JESZCZE" czyli blisko 10 lat temu ;) Cóż, przyjdzie mi się jeszcze tu pojawić po raz trzeci tylko nie wiedzieć kiedy... 

Dziś w na lotnisku 56-ej Bazy Lotniczej 1-ej Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych w Inowrocławiu ( lotnisko Latkowo ) odbył się Piknik Śmigłowcowy. Objechałem całe lotnisko od dupy strony a nad głową latały helikoptery a jeden miał nawet czterech komandosów na sznurku. A nie mówili, że będą takie fruwać na sznurku ;)

Przystankowy postój przy DK-25 na bułę i magnezowy płyn.

Dwa mosty takie same i nad tą samą rzeką ( Kanałem Noteckim ) 
Most pierwszy za śluzą nr 3 Antoniewo, kolejną po Łabiszyńskiej nr 2.


Widok z pierwszego mostu w kierunku północnym, czyli w dół rzeki.

i cienias na moście pierwszym 

Drugi most na chwilę przed Łabiszynem w okolicy wsi Obórznia. Ten jest przed śluzą Antoniewo zatem woda tu wyższa o całe metr sześćdziesiąt.


Widok z drugiego mostu w kierunku hmmm zachodnim, ale chodzi o górę rzeki.
Był też trzeci most... a tak naprawdę to tych mostów było dużo więcej nie nawet nie wiem ile. Kanał a w zasadzie tzw. ciek niegdyś potok Smyrnia 
Zrośnięty, ale chyba raczej nie brudny, bo małe ryby sam widziałem ;)


Mętny pociąg, ale bardziej wyrazisty będzie na filmie ale jeszcze nie dziś. Tak, będzie film z cyklu "Okiem cyklisty" 




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 103.32km
  • Czas 04:07
  • VAVG 25.10km/h
  • VMAX 40.20km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLXIV etap -...na wschód z kąśliwym robakiem...

Sobota, 12 maja 2018 · dodano: 12.05.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Wolany-Wola Wapowska-Papros-Pieranie-Dąbrowa Biskupia-Zakrzewo-Lepsze-Siniarzewo-Ujma Duża-Bądkowo-Osięciny-Kościelna Wieś-Ruszki-Ujma Mała-Pocierzyn-Ludwikowo-Ułomie-Dobre-Radziejów-Chełmce-Gocanowo-Kruszwica

Poburzowo w okolicy, jednak u mnie dżdżu poskąpiła natura. Kilka błysków w przeddzień i mokrości znikome, ale za to na wschodnich rubieżach spadł fest deszcz co naocznie żem stwierdził. Wzdłuż drogi wojewódzkiej DW-301 skutki wczorajszej ulewy zauważam na polach i na poboczach dróg. 
Wyruszam w okolicach godziny 11-tej i początku nawet rześko jest, lecz po południu robi się gorąco i nie miło, bowiem roje robactwa obsiada mnie i dokucza kiedy tylko na chwilę przystaję w celach fotograficznych tudzież spożywczych. Śliczne są Kujawy Wschodnie i aż żal umykać z cudnego asfaltu drogi wojewódzkiej DW-252, ale niestety trzeba i makabryczną drogą DW-301 zmierzam w kierunku Osięcin a potem na Kościelną Wieś i odnajduję przystanek Ruszki ;)
Za Radziejowem pod kask dostał mi się robak jadowity i kilkakrotnie ukąsił mnie w czoło... robak latający czarny w żółte kropki i wychodzi na to, że jadowitości nie posiadał tylko kąśliwość obronną, bowiem przeżyłem i śladu nie ma.

Droga Bądkowo - Osięciny

Kujawskie łany

Kujawskie łany poprzez szprychy widziane

Bocianie gniazdo w okolicy Kościelnej Wsi

Ruszki odnalazłem, byłem tu przed rokiem 


Pozostałości torowiska kolejki wąskotorowej Dobre Kujawskie - Nieszawa

Znak oznaczający przejazd drogowy, jeszcze przed kilkoma laty stały tu krzyże św. Andrzeja





Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 63.81km
  • Czas 02:30
  • VAVG 25.52km/h
  • VMAX 38.50km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLXIII etap -...który to już raz...

Czwartek, 10 maja 2018 · dodano: 10.05.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Pilich-Skulsk-Mielnica-Przewóz-Połajewo-Piotrków Kujawski-Brześć-Witowice-Gocanowo-Kruszwica


Wisiało coś w powietrzu, front atmosferyczny, chmursko podłe. Wiatr ze wschodniego kierunku chmurska nie zdołał odgonić i towarzyszyło mi przez cały czas, jednak nic złego mnie nie spotkało. Front zmiany pogodowe zwiastuje i aura się zepsuje. 
Majowe ciepło miłe i komfortowe, lecz robactwo latające i smrody wsiowe uroku temu raczej nie dodają. Tymczasem po pracy rumaka dosiadłszy po raz nie wiem już który jezioro Gopło okrążyłem. 


Kolejne foty, nie wiem już które na moście nad Kanałem Warta - Gopło 








Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 64.44km
  • Czas 02:27
  • VAVG 26.30km/h
  • VMAX 35.70km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 4kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLXII etap -...a tak...

Wtorek, 8 maja 2018 · dodano: 08.05.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Wolany-Wola Wapowska-Papros-Dobre-Krzywosądz-Sędzin-Zakrzewo-Dąbrowa Biskupia-Pieranie-Papros-Wola Wapowska-Wolany-Kruszwica

Dni długie wystarczająco są, jednak jasności po pracy i tak niewiele zostaje. Wyjazd po 17-tej zatem na stówaka nie ma dnia a po ciemnicy raczej zimową porą wolę... taka fanaberia ot co. Ale póki co, to początek maja i dnia przybywa :) Wiatr dziś ze wschodniej strony zawiewał, zatem wiadomy kierunek obrałem. Na odcinku Bronisław - Dobre Kujawskie trwa budowa kolejnej drogi rowerowej a wnioskując po znakach będzie to kolejne nieporozumienie typu pieszo-ścieżka rowerowa i oczywiście zakaz poruszania się rowerem po szosie. Cóż, jest co prawda wiele innych dróg oraz wiele innych możliwości jednak smutno tak nagle nie móc przejechać drogą, którą znało się rowerowo od ponad ćwierćwiecza. I jeśli już mnie wypędzają z dróg powiatowych to co będzie w przyszłości... Póki babcie chustkowe na zdezelowanych rowerach będą zaliczane do tej samej grupy co miłośnicy szosowego rumakowania to szans na zdroworozsądkowe rozwiązanie zagadnienia nie będzie długo jeszcze. Dla politycznych decydentów rower to rower niestety i ułomność przepisów będzie postępowa. 
Pomarudziłem troszkę, ale przecież ważne jest to, że jeszcze mogę czerpać radość z jazdy i z niecierpliwością czekać na kolejną wycieczkę.

Dolina Bachorzy i chylące się ku zachodowi słońce.


Wolany i S1... Czyżby znów skład kontenerów ? Podczas dwukrotnego przecięcia linii kolejowej nr 131 naliczyłem takich składów aż cztery.

a jakby inaczej ;)


świeci 

nie świeci





Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 102.18km
  • Teren 0.25km
  • Czas 04:03
  • VAVG 25.23km/h
  • VMAX 43.50km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Kalorie 4kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLXI etap -...o Służewie będzie to piosenka...

Niedziela, 6 maja 2018 · dodano: 06.05.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Wolany-Wola Wapowska-Papros-Pieranie-Dąbrowa Biskupia-Zakrzewo-Przybranowo-Służewo-Chorągiewka-Suchatówka-Gniewkowo-Lipie-Modliborzyce-Marcinkowo-Dziennice-Dulsk-Sikorowo-Łojewo-Szarlej-Kruszwica

O Służewie będzie to piosenka, o Służewie mieście... Poligono Industrial. Kiedyś było tam więcej czołgów i nawet T-34 no może sama skorupa. Na poligon toruński mi się dziś pojechało, ale to w godzinach popołudniowych natomiast po śniadaniu spacer z psiną poczyniłem. Na psie spacery wybieram trasy odludne raczej, bynajmniej tak mi się wydaje. Nie było tak dobrze, nawet w gęstych i trudno dostępnych zaroślach nad brzegami J. Gopła siedzą ludzie. Wszędzie siedzą ludzie i albo łapią ryby, albo patrzą na tych co łapią. Są też tacy co siedzą i piją piwo patrząc się w wodę albo w nie wiem w co. Tak było nad brzegami jeziora ale potem już nie było tylu ludzi. Pies zażył kąpieli jeziornej i wśród rzepakowej żółci do domu wróciliśmy.
Rowerowe przemyślenia... Kiedy poligon się skończył i zmuszony byłem drogą o dużym natężeniu ruchu się przemieścić naszła mnie myśl taka, która głębszej analizie poddana być powinna. Mianowicie zastanawiam się czy nowo powstałe asfalty zastępujące dotychczasowe polne drogi rekompensują coraz częstsze zakazy rowerowania na drogach krajowych a nawet wojewódzkich. 
Świadomie dziś złamałem przepis kodeksu drogowego ( Znak B-9 "zakaz wjazdu rowerów" ). Na odcinku Suchatówka - Gniewkowo alternatywą dla tego podłego znaku było ohydne coś biegnące obok drogi. Wypaczona kostka poprzerastana chwastami i udekorowana szkłami różnego koloru. Nie ! Powiedziałem sobie i pojechałem krajówką z zakazem. Jak mnie strąbiły pedały i te w TIR-ach i te mniejsze. Pasażerka jednego z aut poświęciła się do tego stopnia, iż opuściwszy szybę gestykulując paskudnie mysim głosem poinformowała mnie, że ścieżka rowerowa tam się znajduje. Ooo, psie krwie nie zauważyłem droga pani... Ścieżkę to se dziki w kukurydzy wydeptują a to coś nawet mianem drogi dla rowerów nazwać się niestety nie da. Unikam takich sytuacji jak mogę, ale czasami potrzeba mi tylko na chwilę wskoczyć na drogę taką a tam zakaz... a dupa tam....





Popołudniową porą w kierunku północno-wschodnim wyruszyłem aby miasto Służewo odwiedzić ot tak po prostu.
Wjazd ( zjazd ) do Służewa od strony Zakrzewa ( DW-266 )

Kościół p.w. Św. Jana Chrzciciela wzniesiony w 1581 roku, z masywną, czworokątną wieżą od frontu. Całość sprawia wrażenie zamku. Z kościelnej wieży widoczny jest Toruń.

Nad stawkiem 


Droga przez poligon otwarta no to...

Jakoś mnie nie zastrzelili

Poligono industrial :)







na moje to była jakaś kierowana rakieta ziemia - ziemia hihiihih








Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 125.08km
  • Czas 04:58
  • VAVG 25.18km/h
  • VMAX 51.30km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLX etap -...hyrdotechniczne miasto na wyspie...

Czwartek, 3 maja 2018 · dodano: 03.05.2018 | Komentarze 2


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Kościelec-Rybitwy-Łącko-Tuczno-Złotniki Kujawskie-Lisewo Kościelne-Pęchowo-Dąbrówka Kujawska-Łabiszyn-Barcin-Szczepanowo-Dąbrowa-Mierucin-Kołodziejewo-Trląg-Janikowo-Ludzisko-Tupadły-Kruszwica

Jakby nie patrzeć część miasteczka Łabiszyn właśnie na wyspie leży. Oddzielone od stałego lądu Kanałem Noteckim żeglownym i Kanałem Noteckim nieżeglownym gdzie stary młyn się znajduje oraz jaz zastawkowy. Bywałem w Łabiszynie nie raz, jednak tylko główną drogą przemykałem. Natomiast dziś za cel obrałem sobie śluzę miejską nr 2 czyli drugą na odcinku od J. Gopła do Kanału Bydgoskiego.  Przy okazji zwiedziłem sobie tą urokliwą niewątpliwie miejscowość ze szczególnym naciskiem na budowle hydrotechniczne. 


Widok z kładki nad Kanałem Noteckim w kierunku południowym ( za zakolem śluza się znajduje )

i widok w kierunku północnym w dół rzeki

Śluza nr 2 z 1882 roku znajduje się na 116 kilometrze drogi wodnej Warta - Kanał Bydgoski. Długość - 42 metry, szerokość - 4,93 metra, różnica poziomów ok. 2,4 metra.

Dolne wrota śluzy i... standard na kanale 

Zza  siatki co najwyżej można popatrzeć 

Ręczny napęd wrót i zastawek. Od strony górnej wody zbliżają się dwie jednostki kajakowe ;)

Około 300 metrów przed śluzą Kanał Notecki rozwidla się, droga żeglowna prowadzi w prawo, a w lewo odchodzi kanał jazowy, od którego dalej odchodzi kanał młyński. 

Ów młyn z roku 1796 

Dworek z XIX wieku na wyspie pomiędzy kanałem młyńskim i jazowym

Tu kanał nieżeglowny dzieli się na jazowy i młyński

Za jazem 

Właśnie tym jazem tzw. zastawkowym

Takie widoki na chwilę przed Łabiszynem

56 kilometr i krótki "przystankowy" postój

Kilka kilometrów i Łabiszyn




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 74.55km
  • Czas 03:01
  • VAVG 24.71km/h
  • VMAX 37.10km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 2kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLIX etap -...i to mi już wystarczy...

Niedziela, 29 kwietnia 2018 · dodano: 29.04.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Kłopot-Ściborze-Rojewo-Kaczkowo-Gniewkowo-Lipie-Szpital-Modliborzyce-Parchanie-Marcinkowo-Dziennice-Dulsk-Sikorowo-Łojewo-Szarlej-Kruszwica

Choć dotychczasowy rekord zdobytych kilometrów wciągu miesiąca został pobity już kilka dni wcześniej to dziś przekroczyłem barierę 1000 kilometrów. To mi wystarczy... Apetyt na więcej jest, lecz czasami trzeba zwolnić choćby na chwilę. Sie zobaczy, sie odpocznie albo nie ;) Dobra, przyznam się, dziś byłem jakiś słaby. Po prostu zmęczony tudzież przemęczony, ale do wszystkiego idzie przywyknąć... Pies również padnięty po przedpołudniowym wypadzie i kąpieli w jeziorze. Zmęczeni, ale szczęśliwi a porzeczka nieco wyżej.

Prace przy kolejnym odcinku obwodnicy Inowrocławia ruszyły, kolejny węzeł na drodze Inowrocław - Rojewo powstaje a droga zamknięta. Ja nie przejadę ja ?





Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 73.69km
  • Czas 02:53
  • VAVG 25.56km/h
  • VMAX 48.90km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLVIII etap -...blisko, coraz bliżej...

Sobota, 28 kwietnia 2018 · dodano: 28.04.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Łąkie-Zbytowo-Gębice-Mogilno-Kołodziejewo-Trląg-Janikowo-Ludzisko-Tupadły-Kruszwica
 
Kwiecień - 995 kilometrów zdobyte a zostały jeszcze dwa dni :)))
Dolar oparty jest na złocie, funt na srebrze a złotówka na cynie... Na cynie społecznym ;) Niektórzy powiadają, że to relikt epoki słusznie minionej jednakoż nadal istnieje i ma się dobrze w niektórych strukturach. Byłem dziś na czynie społecznym i było duże ognisko ;)
Zmęczenie w porze poobiedniej opadanie powieki powodowało, jednak nie dałem się... I może gdyby nie to, że mi zależy to posadzenie pupy na rowerowym siodełku było by trudne wielce żeby nie powiedzieć mało realne.

 

Zaczynają zakwitać rzepaki swą żółcią okolicę zalewając, listowia przybywa i zieleni się wszystko. W oddali widoczny budynek stacyjny Kwieciszewo na nieczynnej linii kolejowej nr 239 ( Mogilno - Orchowo )

Rondo w okolicach Mogilna na drodze krajowej DK-15

Wieża ciśnień w okolicy Mogilna ( prawdopodobnie uniknie wyburzenia i ma szansę na przetrwanie kolejnych stu lat )

Nowy dywanik na odcinku Kołodziejewo - Trląg. Asfalt jeszcze ciepły bowiem za zakrętem natknąłem się na drogowców i ruch wahadłowy. Oczywiście mnie przepuszczono poza kolejnością :) 




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 59.93km
  • Czas 02:17
  • VAVG 26.25km/h
  • VMAX 35.40km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 2kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLVII etap -...bo mi zależy...

Piątek, 27 kwietnia 2018 · dodano: 27.04.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Pilich-Skulska Wieś-Rakowo-Dzierżysław-Wtórek-Siedlimowo-Nożyczyn-Pilich-Włostowo-Kruszwica


Bo tak... Zależy mi żeby jeszcze sobie w miesiącu kwietniu rowerowo poużywać... A czemuż to ? Chodzi o moje małe wielkie rekordy o dokonanie tudzież zrobienie czegoś czego jeszcze za swojego żywota nie uczyniłem. Będzie o tym w kolejnych wpisach jeśli jakiś czytaczy to interesuje czy też nie to i tak będzie przeca to mój blog, mój pamiętnik :) 




Zza szprych lepiej wygląda świat





Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 56.25km
  • Czas 02:23
  • VAVG 23.60km/h
  • VMAX 41.90km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 7kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLVI etap -... w deszczu, w słońcu i na wietrze...

Środa, 25 kwietnia 2018 · dodano: 25.04.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Krzywe Kolano-Włostowo-Sukowy-Młynice-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica

Wczoraj niestety nie udało się wstrzelić w błękit nieba i deszcz spadł solidny a gacie rowerowe już prawie na dupie miałem. Nie udało się wczoraj rumakowego siodła dosiąść za to uczyniłem to dziś. Pojechałem i już po niespełna kilometrze pod drzewem schronienia szukałem bowiem opad chwilowy, lecz rzęsisty moczyć okolicę zaczął. "Decyzja należy do ciebie..." - pod czerepem myśl taka zrodziła się i ujść chciała jednak na reakcję cyklisty czekała. Dupa tam, przecież na horyzoncie jaśniej a i z cukru jam też nie stworzony. Jadę, mokry asfalt tylko miejscami, bowiem silny wiatr szybko go z wody wyzwalał. W okolicy wsi Włostowo ( 11 km ) chochół jak to się u nas zwie czyli wiatr porywisty z boku zaatakował. Trochę się wystraszyłem nie powiem, jednak zasadnicze epicentrum znajdowało się nieco za mną. Uciekłem nie moknąc zbytnio jednak kolejny deszcz dopadł mnie w okolicach Krzywego Kolana i wówczas poczułem go na wskroś. Mokrością doświadczon ku domostwu pędzę, lecz słońce dostrzegam na kierunku zachodnim. Wiatr osusza okolicę łącznie z jeźdźcem i rumakiem, zatem jeszcze o Strzelno zahaczam co by kilometrów więcej do kolekcji dołożyć. Zależy mi na tych kilometrach a w szczególności w kwietniowym miesiącu, ale o tym innym razem ;)

Ta chmura dogoniła jeźdźca


Potem wszystko w kierunku wschodnim oddaliło się 


...a droga ku słońcu choć pod wiatr prowadziła




Kategoria SZOSA SAMOTNIE