Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Arnoldzik z miasteczka Kruszwica. Mam przejechane 122323.31 kilometrów w tym 2265.26 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.39 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 60204 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

SZOSA TOWARZYSKA

Dystans całkowity:17893.74 km (w terenie 11.35 km; 0.06%)
Czas w ruchu:671:16
Średnia prędkość:26.66 km/h
Maksymalna prędkość:71.68 km/h
Suma podjazdów:20144 m
Maks. tętno maksymalne:188 (104 %)
Maks. tętno średnie:142 (76 %)
Suma kalorii:19264 kcal
Liczba aktywności:186
Średnio na aktywność:96.20 km i 3h 36m
Więcej statystyk
  • DST 111.60km
  • Czas 04:03
  • VAVG 27.56km/h
  • VMAX 49.39km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 2kcal
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Notojadzim, urbex i stacja Białobłoty

Niedziela, 11 października 2020 · dodano: 11.10.2020 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Pakość-Krzekotowo-Słaboszewo-Białe Błota-Szczepanowo-Wójcin-Kierzkowo-Jadowniki Rycerskie-Murczyn-Młodocin-Pturek-Barcin-Piechcin-Pakość-Rybitwy-Giebnia-Janikowo-Ludzisko-Balice-Górki-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica

Niedziela z #notojadzim i odkrywanie odkrytego. Nowe stare drogi, nieczynne i nieistniejące linie kolejowe. Namiastka urbexu w opuszczonym budynku stacyjnym Białobłoty przy linii kolejowej nr 238 Mogilno-Barcin. Pierwsze wzmianki dotyczące budowy linii kolejowej do Orchowa datowane są na rok 1904. Miała to być nowa linia kolejowa Września-Witkowo-Mogilno-Barcin-Łabiszyn-Bydgoszcz o znaczeniu strategicznym stanowiąca połączenie alternatywne na wypadek unieruchomienia połączenia północ - południe przez węzeł inowrocławski. Odcinek Witkowo-Mogilno-Barcin miał według relacji Gazety Grudziądzkiej z roku 1904 ułatwić komunikację niemieckim kolonialistom zamieszkującym te tereny. Budowę linii rozpoczęto w 1913 roku, natomiast ostatni pociąg pasażerski przejechał tą trasą w 1987 roku, mimo iż niespełna trzy lata wcześniej miał miejsce remont, kiedy to wymieniono podkłady oraz szyny. Linię na tym odcinku ostatecznie rozebrano w 1993 roku. Ciekawostką jest również nazwa stacji, bowiem pobliska miejscowość ma nazwę Białe Błota natomiast w dokumentacji PKP figuruje nazwa Białobłoty. 

Przebieg linii kolejowej Barcin - Mogilno

Rozkład jazdy pociągów na linii Barcin - Mogilno ( początek lat 80-tych )

Budynek stacyjny Białobłoty i kolarzyści z notojadzim ;)


Urbex, czyli penerzenie białobłotnego pustostanu :)







Kategoria SZOSA TOWARZYSKA


  • DST 98.83km
  • Czas 03:15
  • VAVG 30.41km/h
  • VMAX 45.60km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Kalorie 1kcal
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Notojadzim w mniejszym składzie

Niedziela, 9 sierpnia 2020 · dodano: 09.08.2020 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Kruszwica-Włostowo-Skulsk-Mielnica-Łuszczewo-Ostrówek-Złotowo-Ostrowo-Witowice-Janocin-Tarnowo-Bródzki-Kruszwica-Szarlej-Sikorowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica

Dziś dane mi było się przekonać, że w mniejszym składzie, wcale to a wcale nie umniejsza rowerowej kolejne niedzieli z #notojadzim. Towarzystwo cyklistów w dwóch kilku osobowych grupach ( nasza była liczniejsza ) wyruszyło w kierunkach do siebie niezbliżonych wielce oraz o odmiennych priorytetach, tudzież celach ;) Choć przyznam, w zamyśle pierwotnym do miasta Ślesina na piwny festiwal towarzystwo zawitać miało, lecz z uwagi na panujące ciepłoty o charakterze afrykańskim, szacowne grono modyfikacji trasy zgodnie dokonało. Festiwal festiwalem, ni też zającem co umknąć może, zwłaszcza że oberżę znacznie bliżej dostrzeżono, gdzie również piwem można było się uraczyć... I tak zrobiła się objeżdżana już, lecz ze strony przeciwpołożnej trasa zwana Mare Polonorum z przeprawą promową przez wody jeziora Gopła. 

No to jadzim na południe w porannych słońca promieniach ;) Foty w zgodzie z chronologią ;)

Tupadły i DW-412



DW-25 i Skulsk

Mielnica Duża, oberża i popas


Czekamy na prom relacji Ostrówek - Złotowo

Notopłynim ;)

Kruszwica i nawadnianie drugie ;)

Potem zaczęliśmy walczyć z traktorami ;)






  • DST 131.95km
  • Teren 0.10km
  • Czas 04:36
  • VAVG 28.68km/h
  • VMAX 46.67km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Kalorie 4kcal
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Notojadzim i musi być dobrze :)

Niedziela, 2 sierpnia 2020 · dodano: 02.08.2020 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Jacewo-Marcinkowo-Parchanie-Modliborzyce-Wonorze-Ośniszczewko-Murzynko-Lipie-Gniewkowo-Kaczkowow-Płonkowo-Rojewo-Żelechlin-Liszkowo-Niszczewice-Złotniki Kujawskie-Mierzwin-Tuczno-Łącko-Rybitwy-Janikowo-Trląg-Strzelce-Bronisław-Jeziorki-Łąkie-Strzelno-Młynice-Sukowy-Kruszwica


Jakby nie liczyć to już 11-ta niedziela z #notojadzim... Czas biegnie nieubłaganie, koła się kręcą i kręcić się będą. Pomimo, że od dnia czwartkowego w jakiejściś nieokreslonej bliżej niemocy się znajduję, to staram się wspólnie z rumakiem to wypędzić, tudzież zajeździć. Podczas jazdy rowerem udaje mi się choć na jakiś czas o tym zapomnieć, a słysząc dwa najpiękniejsze dźwięki świata zacieszu niemałego dostąpić. Dziś ktoś dostrzegł, że dźwięk wpinania butowych bloków w pedały rumacze magię swą posiada, a jak czyni to kilkunastoosobowa grupa cyklistów, to już w ogóle bajunia ;) Drugi dźwięk zasłyszany został podczas jednego z postojów i związany był bezpośrednio z płynem dopingującym w amelinowym opakowaniu. Wszak klik-klak i pssssyt dopełniają całości a jak z notojadzim, to musi być dobrze. 

Dziś grupa przyjechała do mnie ;) 

Pamiątkowa fota i...

... kolejne pamiątkowe foty, pod fontanną na inowrocławskim rynku...

... I z samą Jadwigą królową 

Też w przydomowym ogródku u rowerowych przyjaciół ;)

Dywagacje na tematy trekowe :)

Sklep spożywczy...

... i bezpośrednio przed nim ;)







  • DST 65.53km
  • Czas 02:30
  • VAVG 26.21km/h
  • VMAX 52.54km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Kalorie 7kcal
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

By drogi swej nie zmieniać.

Niedziela, 26 lipca 2020 · dodano: 26.07.2020 | Komentarze 2


Trasa: Kruszwica-Szarlej-Karczyn-Witowy-Góra-Dulsk-Góra-Witowy-Karczyn-Szarlej-Kruszwica-Tupadły-Ludzisko-Balice-Górki-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica

Chodzi o to, żeby robić to co się lubi, to co przyjemność sprawia największą. Jechać swoją własną tworzoną przez lata drogą, gdzie niemalże wszystko zależy od ciebie. Nikogo nie gonić, za nikim nie czekać. Jednakoż w niedzielę przychodzi taki czas, kiedy z cyklistami #notojadzim wspólnie część trasy przemierzyć trzeba i porozmawiać na tematy nie tylko rowerowe. O to chodzić powinno, aby sympatycznie spędzić czas wraz z tymi, którzy rowerową pasję traktują podobnie i są dalecy od książkowych schematów. 


...By drogi swej nie zmieniać

...Gdzie zapach pszeniczny i kaczanu kukurydzy smak 



...notojadzim ;)



to łun, ten co łazi ( jeździ ) swoimi drogami ;)

Tak zupełnie przypadkowo dobrego COM-a na STRAVIE strzelilim, i mam pudło ;) W grupie siła a i od dupy strony zawiewało ;)






  • DST 226.03km
  • Czas 07:38
  • VAVG 29.61km/h
  • VMAX 47.18km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 4kcal
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Michem do Nakła, skoro świt.

Sobota, 25 lipca 2020 · dodano: 25.07.2020 | Komentarze 1


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Janikowo-Rybitwy-Łącko-Tuczno-Leszcze-Dźwierzchno-Jordanowo-Lisewo Kościelne-Pęchowo-Jeżewo-Ojrzanowo-Łabiszyn-Szubin-Paterek-Nakło-Paterek-Szubin-Łabiszyn-Lubostroń-Łabiszyn-Jeżewo-Pęchowo-Lisewo Kościelne-Jordanowo-Dźwierzchno-Leszcze-Tuczno-Łącko-Rybitwy-Janikowo-Tupadły-Markowice-Strzelno-Stodólno-Sławsk Wielki-Kruszwica

5:45, pora jak na mnie nierowerowa nawet w letnie dni, ale koniec końców trasy 200+ tak zapewne realizować należy coby za chłodu i bezwietrzności jak najwięcej kilometrażu skonsumić. Jak dotąd w kierunku Nakła najdalej rowerowo byłem w Paterku, czyli na przedmieściach Nakła i to blisko 12 lat temu. Dziś ten dzień kiedy do portu rzecznego na Noteci w Nakle na kawkę w towarzystwie Kolomiha ( #notojadzim ) zawitalim i niemalże tą samą drogą powrócilim. Co by smaku wyprawie dodać i zacieszu większego dostąpić zahaczywszy na koniec o miasto Strzelno, nieco swój ostatni wynik kilometrowy poprawiłem ;)

W kwadrans po szóstej na trasie. 

Port rzeczny w Nakle




задумaл дидoчoк... 

W drodze powrotnej spotkaliśmy sympatycznego cyklistę z Szubina. Kilka kilometrów upłynęło na miłej pogawędce :)

Przerwa browarna w Lubostroniu 


Nie miałem świadomości po chwilę obecną, szak  ;)





  • DST 95.65km
  • Czas 03:30
  • VAVG 27.33km/h
  • VMAX 50.30km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Kalorie 4kcal
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zacumowalim w "Cumie"

Niedziela, 19 lipca 2020 · dodano: 19.07.2020 | Komentarze 2


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Rybitwy-Łącko-Tuczno-Krężoły-Leszcze-Dźwierzchno-Wojdal-Pakość-Piechcin-Radłowo-Wierzejewice-Sahara-Broniewice-Janikowo-Ludzisko-Krusza Duchowna-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica

Kolejna rowerowa niedziela z grupą #notojadzim#, zbiórka na Orlenie pod Pakością. Godzina 9-ta minut kilka sru motylową droga, żeby do "Cumy" na biesiadę zawitać. Klimatyczne miejsce na jeziorem Pakoskim w Janikowie, gdzie stacjonuje stateczek wycieczkowy "Janek". Zacne towarzystwo, kiełba, buła i rzecz jasne browiec coby się nie zapchać a i też nie odwodnić ;) Upał bowiem dziś niemiłosierny, ale skoro jest lato no to... notojadzim ;) Dzięki wszystkim za jazdę i do następnego ;)
Foty jakby co, to kradzione ;)

Orlen Pakość



Kółko dyskusyjne ;)
No i zacumowalim w Cumie ;)





  • DST 217.98km
  • Czas 08:03
  • VAVG 27.08km/h
  • VMAX 50.29km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Kalorie 6kcal
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dwie setki i coś jeszcze, czyli z Solca okrężną drogą.

Niedziela, 5 lipca 2020 · dodano: 05.07.2020 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Rybitwy-Łącko-Tuczno-Leszcze-Dźwierzchno-Jordanowo-Lisewo Kościelne-Pęchowo-Nowa Wieś-Chrośna-Solec Kujawski-Chrośna-Nowa Wioska-Tarkowo Dolne-Tarkowo Górne- Rucewko-Lisewo Kościelne-Jordanowo-Krężoły-Tuczno-Łącko-Rybitwy-Giebnia-Janikowo-Broniewice-Sahara-Kołodziejewo-Dąbrówka-Świerkówiec-Bystrzyca-Gębice-Ostrowo-Przyjezierze-Wójcin-Siedlimowo-Wtórek-Radwańczewo-Skulska Wieś-Krzywe Kolano-Włostowo-Kruszwica

Zaplanowany dziś był wyjazd do Solca Kujawskiego nad Wisłę z grupą pod wezwaniem ~notojadzim~, to fakt. Natomiast przemierzony dziś kilometraż ewoluował z kilometra na kilometr począwszy mniej więcej od 130-ego. Ale po kolei. O godzinie 6:50 wygodnie zasiadam w rumaczym siodle i na miejsce ustalonego spotkania jadę. Jest przyjemnie rześko i z początkiem dnia pochmurno nawet znacznie. W sile bodajże 15-stu chłopa wyruszamy nieco po godzinie 8-mej ze stacji Orlen pod Pakością na podbój Solca Kujawskiego, no i żeby Wisłę przy tej sposobności zobaczyć, tudzież odwiedzić. Idzie gładko, rzec by można zbyt łatwo, bowiem wiatr prawie nie wieje, a jak wieje to od dupy strony w sumie. Pamiątkowa fota na nabrzeżu niegdysiejszego promu rzecznego przy stanicy WOPR-u, W chwilę po tym towarzystwo cyklistów choć zacne, to się jakoś rozpierzchło, rezultatem czego było, zgubienie drogi wraz z dwoma kompanami niedoli i niepotrzebne ( oficjalnie potrzebne bardzo i specjalnie nawet ) nadłożenie ok. 8 km. Potem już poszło gładko, że nawet wzmożony wiatr nie stanowił przeszkody. Oficjalne zakończenie eskapady na Orlenie pod Pakością i browar rzecz jasna. W chwilę po opuszczeniu stacji rodzi się myśl jazdy do domu okrężną drogą, lecz w zamyśle ma to być dodatkowe 20 może 30 km. Będzie 170 km albo lepiej, bowiem jedzie mi się wyjątkowo dobrze, mimo że pod wiatr dość mocny w sumie. Psie krwie, zaopatrzony na stacji paliw na krajowej DK-15 za Mogilnem celuję w 200 km i zmierzam w kierunku Przyjezierza. Masakrą przyjechać było przez tą letniskową mieścinkę. Ludź na ludziu, auto na aucie... Współczuję tym nieszczęśnikom, lecz większość z nich jak nie wszyscy zapewne uważają to za wypoczynek, stojąc dajmy na to za torebką frytek w 30-sto metrowej kolejce ;) Co tam, to ich problem a może właśnie przyjemność... Za Przyjezierzem zastanawiam się, na cholerę mi te 200 km ? Skromny bądź co bądź, ale mój dotychczasowy rekord dziennego kilometrażu, to coś ok. 211 km TU ;) Więc wypadałoby zrobić te chociażby 212 km a wyszło prawie 218 km okraszone dosłownie na ostatniej prostej ukąszeniem w łepetynę przez owada podłego błonkoszkrzydłego paskuda. Facjata opuchnięta, lek antyhistaminowy zapodany i czekam co przyniesie jutro... Muszę przeżyć, bo kto nad morze rumakiem popatata :)


A tu już samotnie, 145-ty kilometr 

Potem było już tylko lepiej, nie licząc owada ;)



Kategoria SZOSA TOWARZYSKA


  • DST 97.84km
  • Czas 03:29
  • VAVG 28.09km/h
  • VMAX 55.20km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Motylowo z notojadzim ;)

Niedziela, 28 czerwca 2020 · dodano: 28.06.2020 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Ludzisko-Janikowo-Rybitwy-Łącko-Tuczno-Leszcze-Dźwierzchno-Wojdal-Mielno-Pakość-Piechcin-Radłowo-Ludwiniec-Wierzejewice-Sahara-Broniewice-Janikowo-Ludzisko-Tupadły-Kruszwica

Ostatnie dni mijającego tygodnia upłynęły mi wyjątkowo sympatycznie, bowiem niemalże w całości oddałem się moim dwóm śmiem twierdzić największym pasjom. Cztery dni, w tym trzy w rowerowym siodle, dwa na wodach mojego ukochanego jeziora a nawet jeden w pracy, którą generalnie lubię chyba bardziej niż kiedyś. Gdzie matematyka bierze w łeb, działa magia towarzysząca realizacji swoich małych i nieco większych celów. Dzieje się tak, że nawet podczas rowerowej wycieczki rysuję w głowię nowy niebieski ślad, czy podczas żeglugi po wodach jeziornych, słyszę plusk fal kolejnej wyprawy. 
Dziś motylowa trasa z grupą notojadzim z postojem piwnym oraz z pogawędką na ławeczce przy wiejskim sklepiku.





Kategoria SZOSA TOWARZYSKA


  • DST 117.99km
  • Czas 04:43
  • VAVG 25.02km/h
  • VMAX 52.40km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Kalorie 6kcal
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wszystkie drogi prowadzą do Mogilna.

Niedziela, 14 czerwca 2020 · dodano: 14.06.2020 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sławsk Wielki-Bożejewice-Żegotki-Ciechrz-Rzadkwin-Strzelce-Czarnotul-Szczeglin-Mogilno-Padniewko-Niestronno-Głęboczek-Ławki-Palędzie Dolne-Palędzie Kościelne-Padniewko-Mogilno-Kołodziejewo-Trląg-Janikowo-Gorzany-Kościelec-Dziarnowo-Batkowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica

Na Ziemię Mogileńską przyszło mi dziś trafić za sprawą zorganizowanego przez jednego z kolegów NOTOJADZIM, rowerowego rzecz jasna spotkania. Był redaktor lokalnej gazety, wywiad, kilka pamiątkowych fotek no i kolarskie ciastka. Do znanego mi dość dobrze Mogilna dotarłem kilka minut przed 9-tą, jadąc niemalże pustymi drogami, z wiejącym rześkim wiatrem w plecy. Mając czasową rezerwę jadę z nogi na nogę, zachwycając się wszystkim dookoła jakbym pierwszy raz w te strony jechał. Zapewne za sprawą porannych słońca promieni, które tak sądzę, przewagę mają nad tymi z popołudniowej pory. Może dlatego, iż rzadko lub niemalże wcale o poranku przecież nie tak znów wczesnym, na wycieczki rowerowe wyruszam. Może dlatego, że to co się zaczyna przewagę ma nad tym co się kończy. 
Na miejscu pętelka w większości po leśnych i pagórkowatych trasach jak na Pałuki przystało. W okolicy południa powrót inną trasą, żeby do zaprzyjaźnionej ostoi na krótki popas przystanąć i odetchnąć z lekka ;)  

Na Mogilno, na zachód droga prowadzi ( okolice wsi Czarnotul )


Mogilno - miejsce zbiórki 

Nad jeziorem Przedwieśnia 


Powrót i postój w Trlągu



Kategoria SZOSA TOWARZYSKA


  • DST 58.34km
  • Czas 02:07
  • VAVG 27.56km/h
  • VMAX 44.28km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 4kcal
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Żulernia na rowerach ;)

Sobota, 13 czerwca 2020 · dodano: 13.06.2020 | Komentarze 1


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Ludzisko-Janikowo-Trląg-Strzelce-Rzadkwin-Ciechrz-Żegotki-Markowice-Tupadły-Kruszwica

Nie, nie to nie tak, bo jeszcze wyjdzie, że my to tak na dopingu złudnym przez życie całe rowerowe nasze. Trwa ono ponad ćwierćwiecze całe, zatem to nie znak zły, a zwyczaj towarzyszący naszej rowerowej przygodzie. Tematy przeróżne, rowerowe i nierowerowe nadto, znajomości wśród miejscowych oraz rozpoznawalność ze strony ekspedientek wiejskich sklepików. Spotkać można supermanów co odcinki 30-sto kilometrowe  UKRAINĄ z workiem ziemniaków na ramie w niecałą godzinę pokonywali. Pasjonatów, żywo zainteresowanych systemami wpięcia butów kolarskich w rowerowe pedały oraz ciśnieniem panującym w szosowych kołach. Doradcy, fachowcy, sponsorzy, politycy i ludzie drogowskazy. Jednym słowem cała masa sympatycznych i przyjaźnie nastawionych na ogół ludzi ;)

Gianty, Treki i tym podobnie ;)

Nawadnianie przed jutrzejszym atakiem na Mogileńską Ziemię :)

Żulernia w pełniej krasie a rowery jeszcze piękniejsze ;)

W cieniu dyskontu "DINO" w Tupadłach, oczekiwanie na towarzysza :)


Kategoria SZOSA TOWARZYSKA