- Kategorie:
- SZOSA SAMOTNIE.695
- SZOSA TOWARZYSKA.175
- TOROWO.5
- TREKKING SAMOTNIE.1164
- TREKKING TOWARZYSKI.43
- TRENAŻER.40
Wpisy archiwalne w kategorii
SZOSA SAMOTNIE
Dystans całkowity: | 47974.76 km (w terenie 11.65 km; 0.02%) |
Czas w ruchu: | 1796:57 |
Średnia prędkość: | 26.70 km/h |
Maksymalna prędkość: | 75.10 km/h |
Suma podjazdów: | 19972 m |
Maks. tętno maksymalne: | 184 (101 %) |
Maks. tętno średnie: | 172 (92 %) |
Suma kalorii: | 13193 kcal |
Liczba aktywności: | 695 |
Średnio na aktywność: | 69.03 km i 2h 35m |
Więcej statystyk |
Droga, którą podążam (8779)
Wtorek, 23 kwietnia 2024 | dodano: 23.04.2024Kategoria SZOSA SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Rzeszyn-Jeziora Wielkie-Kuśnierz-Prószyska-Wronowy-Młynice-Strzelno-Stodólno-Kruszwica
Może i nawet chłodno lecz odczuwalnie jakby cieplej, bowiem wiatr dziś nikły a przeto równo rumak niósł. Potrzebny dziś był mi rower jak nic, jakiś reset umysłu musiałem uczynić a i spraw kilka rozważaniom poddać. Zadziałało, nie powiem lecz temperatura niska, poniewczasie dyskomfort spowodowała i organizm wychłodziła. Żywy termoforek sam do mnie przyszedł wyczuwając zapewne co jest grane... A dziś prezent kolejny przyszedł dla jednego z rumaków co prawda, niemniej przeca mi też radości nie mało zapewne przysporzy, ale o tym za dni kilka ;)
Koci termofor

Takie prezenty nie tylko na Gwiazdkę

... A to jest właśnie ta droga, którą podążam...

Rower:Trek
Dane wycieczki:
50.24 km (0.00 km teren), czas: 01:41 h, avg:29.85 km/h,
prędkość maks: 41.61 km/hTemperatura:8.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 2 (kcal)
Tour de Hohensalza (8773)
Niedziela, 21 kwietnia 2024 | dodano: 21.04.2024Kategoria SZOSA SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Szarlej-Sikorowo-Jaronty-Balin-Latkowo-Orłowo-Strzemkowo-Borkowo-Jaksice-Pławin-Radłówek-Rycerzewko-Kościelec-Dziarnowo-Batkowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica
Przed południem na długo jeszcze, książkę znalazłem co to ją dostawszy "męczyć" z rok temu zacząłem. Tak też się złożyło, co w domu zostałem, bo przecież nic nie muszę, ponadto po porannym psim spacerze stwierdziwszy, że zimno jakoś i lekturze się po części oddałem. Troszkę bliżej środka zakładka już w książce siedzi, a ja w nadziei że może uda się doczytać końca przed nadejściem lata jeszcze ;)
Niemniej coby niedzieli zadość uczynić i do zupełnie straconych rowerowo tygodnia nie zaliczyć, na niedługą przejażdżkę poobiednią porą się wybrałem. Swoimi drogami niczym kot, tak jak przed laty w strony rzadziej odwiedzane zawitałem. Kilka skończonych asfaltów, bruk a poza tym przenikliwy chłodny wiatru powiew a nawet gradowych kulek niewielki opad.
- Nie idziesz na rower ?
- Ciii, książkę czytam.
- Toć to święto normalnie. Umiesz czytać ?

Dobra to już idę, to znaczy jadę ;)





Po powrocie kawka w nieco innym wydaniu ;)

I taki prezencik ;)

Taaa, kolarz :)

Rower:Trek
Dane wycieczki:
63.84 km (0.00 km teren), czas: 02:33 h, avg:25.04 km/h,
prędkość maks: 56.74 km/hTemperatura:6.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 6 (kcal)
Jadę tam, gdzie jadę (8800)
Czwartek, 18 kwietnia 2024 | dodano: 18.04.2024Kategoria SZOSA SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Kłopot-Orłowo-Ściborze-Rojewo-Broniewo-Gniewkówiec-Złotniki Kujawskie-Krężoły-Leszcze-Dźwierzchno-Wojdal-Mielno-Pakość-Jankowo-Dobieszewice-Broniewice-Janikowo-Ludzisko-Krusza Zamkowa-Krusza Duchowna-Tupadły-Kruszwica
Ostudzony zapał cyklistów zauważalny, bowiem w dniach ostatnich chłodem wieje i deszczem moczy. Nawet bym temu uległ prawie, ale zaraz... Przeca to kwiecień i tak jak ciepło może być nadto, to i zimą trącić też potrafi. Nic w tym dziwnego, dlatego nie bacząc na pogodowe wybryki wyruszyć się udało w końcu dnia czwartego pod wiatr czeluśny północny a przeto chłodny. Deszcze dopadli i kasza gradowa, na szczęście tylko na chwil kilka com przeczekał pod daszkiem schodowej klatki na jakimś blokowisku. Niemniej zanim asfalty przeschli, rumaka obłociło, szkoda a taki był biały i ładny... Tak, amerykański też ;)
Na pogodę można narzekać i można być z niej bardziej lub mniej zadowolonym, można też o niej pisać na sposoby przeróżne, a to co w niej najlepsze w rowerowym aspekcie, mam nadzieję dopiero przed nami.
Tej chmury nie udało się ominąć


Cienias na chwilę przed zniknięciem

Takie tam schronienie, ale zawsze ;)


Potem było już, nawet sympatycznie :)



Ta chmura próbowała mnie dogonić na ostatniej prostej, ale byłem nieco szybszy.

Rower:Trek
Dane wycieczki:
88.77 km (0.00 km teren), czas: 03:30 h, avg:25.36 km/h,
prędkość maks: 51.16 km/hTemperatura:8.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 6 (kcal)
Po prostu pojeździć (8581)
Sobota, 13 kwietnia 2024 | dodano: 13.04.2024Kategoria SZOSA SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Łąkie-Zbytowo-Gębice-Mogilno-Kołodziejewo-Trląg-Strzelce-Rzadkwin-Ciechrz-Żegotki-Markowice-Tupadły-Kruszwica
Gdyby ktoś spytał mnie dlaczego jeżdżę rowerem, to naturalną reakcją choć niewyszukaną zapewne byłaby odpowiedź, bo lubię. Raczej jakbym za tym nie przepadał, samo jeżdżenie dla jeżdżenia byłoby co najmniej pozbawione sensu. Tylko czy wyłącznie wybieram rower bo lubię ? Niewątpliwie ma to swój największy udział w tej mojej rowerowej przygodzie, choć samo lubienie starczyłoby zapewne na wiele mniej przejechanych kilometrów czy odwiedzonych miejsc. Dochodzi to tego motywacja, którą wymuszają w pozytywnym tego słowa znaczeniu wszelkie media społecznościowe czy aplikacje sportowe. Z całą pewnością też, lecz niewątpliwie idę na rower również z powodów czysto osobistych a może nawet medytacyjnych oraz co chyba najistotniejsze, że głupio byłoby tak teraz po prostu się zatrzymać i nigdzie już nie pojechać.
Nie będę oryginalny zbytnio, ale coś w tym rzepakowych fotach jest ;)


Znajoma wieża, w którą tchnięto ostatnimi czasy drugie choć już tylko symboliczne życie.

Nie tylko rowery psuja się od stania. Niekiedy trzeba się też upaprać nierowerowym smarem ;)

Co ty tam znowu wymyślasz ?

Rower:Trek
Dane wycieczki:
82.15 km (0.00 km teren), czas: 03:02 h, avg:27.08 km/h,
prędkość maks: 50.99 km/hTemperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 8 (kcal)
Między wiatrem a ciszą (8632)
Wtorek, 9 kwietnia 2024 | dodano: 09.04.2024Kategoria SZOSA SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Rzeszyn-Jeziora Wielkie-Kuśnierz-Prószyska-Wronowy-Młyny-Strzelno-Stodólno-Kruszwica
Tyle dobrego z tej wyjątkowej i iście letniej jak na pierwszą dekadę kwietnia pogody, a przeto przygotowania do wyjścia na rower znacznie krótsze. Mniej czasu zajmują i szybsze zapadają decyzje, a i dnia jasnego już spory kawał. Często bywa i tak, co chęci na przejażdżkę dopiero po pracy przychodzą a te, które na ten przykład od rana po głowie chodziły raczą czasami z tej głowy ulecieć niespodziewanie i nie wiedzieć czemu. Jutro chłodniej, jeżeli można kwietniowe naście stopni tak nazwać, ale już w czwartek cieplej...
Taaa... Miało, dziś nie być o pogodzie... ale o czym pisać jak nie o tym co wiernie towarzyszy mi podczas każdej rowerowej przejażdżki, czy to zima, czy to lato, noc ciemna, dzień jasny. I tak od lat...




Rower:Trek
Dane wycieczki:
51.64 km (0.00 km teren), czas: 01:51 h, avg:27.91 km/h,
prędkość maks: 45.26 km/hTemperatura:25.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 5 (kcal)
Bliżej, a jednak dalej (8320)
Sobota, 6 kwietnia 2024 | dodano: 06.04.2024Kategoria SZOSA SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Tupadły-Kruszwica
Nie samym rowerem człowiek żyje, choć w dniu nawet jak na sobotę mało rowerowym i tak było go nadto. Dzień sobotni jako gospodarczy kojarzony często, bo trzeba i należy, to nic z tych rzeczy. W miarę możliwości robię to co lubię, albo co mi spokój ducha daje. Nie zawsze jest to takie proste i oczywiste, lecz zwyczajnie często to się mi udaje. Po co bowiem robić coś co frustracji i niechęci przyczyną, a co z rzeczy mniej przyjaznych zrobić i tak trzeba, to lepiej polubić niż z tym walczyć.
Skoro świt wstałem, jak w dzień powszedni a nie sobotni wolny, bowiem wtedy dnia więcej dobie wyrwać można. Tak i w domu, od południa i w warsztacie do obiadu zeszło. Rezultatem co rumak zastojały odświeżony został i gotowy wnet do jazdy, bowiem części dlań na paczkomat przyszli. Potem jeszcze sprawozdawcze zebranie stowarzyszenia "Wodnik", co też poza rowerowym światem dla mnie ważne i istotne, by na słońca zachód czasu nieco jednak na rowerze spędzić... No bo jak tak.





Rower:Trek
Dane wycieczki:
49.39 km (0.00 km teren), czas: 01:47 h, avg:27.70 km/h,
prędkość maks: 41.53 km/hTemperatura:16.0 HR max:180 ( 98%) HR avg:132 ( 72%) Kalorie: 3 (kcal)
Ach, jakże było wspaniale (8220)
Piątek, 5 kwietnia 2024 | dodano: 05.04.2024Kategoria SZOSA SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Nożyczyn-Kuśnierz-Wronowy-Młyny-Strzelno-Stodólno-Kruszwica
Tak jak z jednym rowerem dylematu co do wyboru nie ma, to już przy większej ich gromadce może być z tym różnie. Każdej porze roku odpowiedni rower dedykowany a i do rodzaju przejażdżki inny wybrać można. Zimowo-jesienną porą, kiedy mokro i ciemno BORSUK temat zamyka, to już po asfaltach suchych wybór większy a przeto trudniejszy bywa. Istotne coby nie faworyzować i nie zaniedbywać, w miarę możliwości przynajmniej od wiosny do jesieni wszystkie rumaki od zastania i zapomnienia chronić. Dziś pierwszy raz wyjechał ścigant TREK, który ze snu zimowego, serwisem szybkim na koła w dniu wczorajszym postawiony został. Zatem jedziemy dalej, nieco szybciej i bardziej szosowo, coffee ride'owo, ale w dalszym ciągu rekreacyjnie, poznawczo, dla radości i miłości.

Rower:Trek
Dane wycieczki:
53.05 km (0.00 km teren), czas: 01:42 h, avg:31.21 km/h,
prędkość maks: 46.23 km/hTemperatura:16.0 HR max:175 ( 96%) HR avg:140 ( 76%) Kalorie: 3 (kcal)
Zazielenił się świat (8367)
Poniedziałek, 1 kwietnia 2024 | dodano: 01.04.2024Kategoria SZOSA SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Bródzki-Wolany-Wola Wapowska-Papros-Pieranie-Sobiesiernie-Radojewice-Pławinek-Dulsk-Sikorowo-Inowrocław-Tupadły-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica
Przyznać muszę, iż tak zróżnicowanych świąt jak sięgam pamięcią to jeszcze nie miałem. Zarówno pod kątem, emocjonalnym, przemyśleniowym, egzystencjalnym, materialnym, duchowym, celebracyjnym, żywieniowym, sportowym i sam nie wiem jeszcze jakim. Odczuwalnie święta minęły wyjątkowo szybko, jak to ze świętami bywa, kiedy to zawsze brakuje dnia lub dwóch, coby po nich i tak stwierdzić, że przydałby się kolejny. Co istotne i podobno naturalne już, tudzież od anomalii dalekie, pogoda dopisała nadto, a i przez to dni upłynęły aktywnie. Spacerowo, rowerowo, na świeżym powietrzu, co wręcz uwielbiam. W lodówce, tylko sałatka z ananasem i konserwowym selerem, a na świąteczne śniadanie tortellini z grzybami. Natomiast kot Bąbisław niemalże całe święta spędził w kartonie, świat się zazielenił a potem była burza.






Rower:Mont Ventoux
Dane wycieczki:
52.49 km (0.00 km teren), czas: 01:47 h, avg:29.43 km/h,
prędkość maks: 39.92 km/hTemperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 3 (kcal)
I już więcej nic (8338)
Sobota, 30 marca 2024 | dodano: 30.03.2024Kategoria SZOSA SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Rzeszyn-Krzywe Kolano-Skulska Wieś-Czartowo-Lisewo-Koszewo-Noć-Kalina-Broniszewo-Przewóz-Połajewo-Piotrków Kujawski-Radziejów-Chełmce-Janocin-Tarnowo-Bródzki-Kruszwica-Kobylniki-Kruszwica
Mętne dziś niebo, przez które z trudem przebijało się przygrzewające już dość mocno słoneczko, wrażenie dawało dziwne i tajemnicze poniekąd. A to za sprawą saharyjskiego pyłu, którego to zapowiadana chmura dotarła dziś nad Polskę. Co prawda zjawisko nie było zbyt odczuwalne, znaczy piasek między zębami nie trzeszczał, ale błękitu nieba a przeto widoków po horyzont trudno było uświadczyć. Wraz z pustynnym piaskiem, co akuratnie pożądane dotarło również ciepłe afrykańskie powietrze, na tyle sympatyczne co można było krótkie gacie przywdziać. Zatem z iście letnią temperaturą marcowy miesiąc przechodzi do mojej rowerowej historii z wynikiem 811 kilometrów, co może nie robi już na mnie wrażenia, ale jeszcze przed dekadą było co najmniej trudne w realizacji. Niemniej zważywszy na, było nie było jeszcze bardziej zimowy miesiąc i fakt ( takie moje wrażenie ) jakbym, może nie rzadziej, ale krótsze przejażdżki czynił. Aczkolwiek statystycznie to dobry miesiąc i w miarę dobry kwartał, kolejnego sezonu rowerowego, w pełni udokumentowanego w blogowej przestrzeni już siedemnastego.





ITT - Notojadzim 1 kwietnia 2024 r.




Rower:Mont Ventoux
Dane wycieczki:
82.89 km (0.00 km teren), czas: 03:07 h, avg:26.60 km/h,
prędkość maks: 42.87 km/hTemperatura:18.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 5 (kcal)
Święta, święta i przed świętami (8092)
Piątek, 29 marca 2024 | dodano: 29.03.2024Kategoria SZOSA SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Rzeszyn-Krzywe Kolano-Nożyczyn-Kuśnierz-Prószyska-Wronowy-Młyny-Strzelno-Żegotki-Markowice-Tupadły-Przedbojewice-Kruszwica
Mówić się zwykło zgoła odmiennie w sensie co to święta, święta i po świętach. Różnicy dla mnie większej to nie robi czy to już po, czy przed jeszcze, a to z uwagi na fakt, iż święta jakie one by nie były, mało mnie interesują. Nie celebruje, nie przeżywam i psychozom nie ulegam, przynajmniej się staram... Jest mi z tym nawet dobrze, czerpiąc z tego jedynie tyle co dzień wolny daje zwłaszcza jak pogoda akuratna. Święta Wielkiej Nocy, skąd się wzięły ? Tak naprawdę to kościół katolicki przywłaszczył sobie to było nie było pogańskie święto triumfu światła nad ciemnością. Jedno z najbardziej radosnych świąt obchodzonych co roku na cześć końca zimy i powrotu słońca, kojarzone zostało z jezusowym zmartwychwstaniem, które podobno miało miejsce na wiosnę właśnie. Potem jeszcze ukradziono koncepcję jajka, jako symbolu nowego życia, co szybko zaadoptowano również na potrzeby zmartwychwstania. Zatem święto wielkiej nocy, to najzwyczajniej zmodyfikowane przez religię katolicką pogańskie święto wiosny... A wiosna przyszła, czegom dziś wizualnie i węchowo doświadczył... Było miło, czyli jeszcze przed świętami ;)





Rower:Mont Ventoux
Dane wycieczki:
63.26 km (0.00 km teren), czas: 02:22 h, avg:26.73 km/h,
prędkość maks: 44.45 km/hTemperatura:14.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 4 (kcal)