Info

avatar Blog rowerowy Arnoldzika z miasteczka Kruszwica. Przeróżne liczniki nabiły mi 116809.32 kilometrów w tym 2224.36 po polnych dróżkach, leśnych duktach a nawet po śniegu. Jeżdżę z prędkością średnią 24.42 km/h i to jest istotne
Więcej o Arnoldziku.

Arnoldzikowe batoniki

2019

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2024



baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi Arnoldzika

Zdobyte przez Arnoldzika gminy

Odwiedziny u Arnoldzika

licznik odwiedzin Wordpress

Arnoldzikowa zegarynka

Arnoldzikowa pogodynka

Wykres roczny Arnoldzika

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum Arnoldzika

Wpisy archiwalne w kategorii

SZOSA SAMOTNIE

Dystans całkowity:46970.02 km (w terenie 11.65 km; 0.02%)
Czas w ruchu:1759:42
Średnia prędkość:26.69 km/h
Maksymalna prędkość:75.10 km/h
Suma podjazdów:17976 m
Maks. tętno maksymalne:184 (101 %)
Maks. tętno średnie:172 (92 %)
Suma kalorii:2478 kcal
Liczba aktywności:676
Średnio na aktywność:69.48 km i 2h 36m
Więcej statystyk

  • Dystans 56.25km
  • Czas 02:23
  • Prędkość śr. 23.60km/h
  • Prędkość max. 41.90km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Wiatr 7m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLVI etap -... w deszczu, w słońcu i na wietrze...

Środa, 25 kwietnia 2018 · dodano: 25.04.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Krzywe Kolano-Włostowo-Sukowy-Młynice-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica

Wczoraj niestety nie udało się wstrzelić w błękit nieba i deszcz spadł solidny a gacie rowerowe już prawie na dupie miałem. Nie udało się wczoraj rumakowego siodła dosiąść za to uczyniłem to dziś. Pojechałem i już po niespełna kilometrze pod drzewem schronienia szukałem bowiem opad chwilowy, lecz rzęsisty moczyć okolicę zaczął. "Decyzja należy do ciebie..." - pod czerepem myśl taka zrodziła się i ujść chciała jednak na reakcję cyklisty czekała. Dupa tam, przecież na horyzoncie jaśniej a i z cukru jam też nie stworzony. Jadę, mokry asfalt tylko miejscami, bowiem silny wiatr szybko go z wody wyzwalał. W okolicy wsi Włostowo ( 11 km ) chochół jak to się u nas zwie czyli wiatr porywisty z boku zaatakował. Trochę się wystraszyłem nie powiem, jednak zasadnicze epicentrum znajdowało się nieco za mną. Uciekłem nie moknąc zbytnio jednak kolejny deszcz dopadł mnie w okolicach Krzywego Kolana i wówczas poczułem go na wskroś. Mokrością doświadczon ku domostwu pędzę, lecz słońce dostrzegam na kierunku zachodnim. Wiatr osusza okolicę łącznie z jeźdźcem i rumakiem, zatem jeszcze o Strzelno zahaczam co by kilometrów więcej do kolekcji dołożyć. Zależy mi na tych kilometrach a w szczególności w kwietniowym miesiącu, ale o tym innym razem ;)

Ta chmura dogoniła jeźdźca


Potem wszystko w kierunku wschodnim oddaliło się 


...a droga ku słońcu choć pod wiatr prowadziła




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 104.21km
  • Czas 04:40
  • Prędkość śr. 22.33km/h
  • Prędkość max. 43.70km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Wiatr 7m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLV etap -...peron 92...

Sobota, 21 kwietnia 2018 · dodano: 21.04.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Rybitwy-Łącko-Tuczno-Krężoły-Leszcze-Dźwierzchno-Złotowo-Barcin-Szczepanowo-Słaboszewko-Dąbrowa-Wszedzień-Mogilno-Szczeglin-Czarnotul-Strzelce-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica

Wymęczona przyznam ta setunia ;) Wiało co nieco i praktycznie przez ponad połowę trasy prędkość oscylowała około 20 km/h. Poza tym pogoda idealna, ciepło i nieskazitelnie czyste niebo swym błękitem zachwycało. 
Na chwilę zatrzymałem się na nieczynnej stacji w Barcinie przy linii kolejowej nr 206 ( Inowrocław Rąbinek - Drawski Młyn ). W latach 90-tych niejednokrotnie dane mi było po tej linii pociągami jeździć. Pamiętam klimatyczną poczekalnię z piecem kaflowym, gdzie pani w okienku sprzedawała tekturowe bilety z dziurką. Obecnie, bynajmniej w ubiegłym roku na linii ruch odbywał się na odcinku Rogoźno Wielkopolskie - Bzowo Goraj za sprawą pociągów specjalnych Tur-Kol oraz na odcinku Inowrocław - Wapienno. Odcinek Inowrocław - Wapienno wykorzystywany jest również przez składy towarowe transportujące kamień wapienny z kamieniołomu. 
Dziś po ponad 20 latach stałem na peronie stacji Barcin i tylko w wyobraźni widziałem zieloną w pomarańczowe pasy lokomotywę SP-42 wtaczającą się na tor przy peronie...

Ktoś przy okazji stworzenia w przydworcowym budynku klubu próbował przed kilku laty być może ocalić od zapomnienia czasy świetności dworca i linii nr 206. 

Stacja Barcin ( widok w kierunku Żnina )  

Pociąg niestety nie nadjechał ( widok w kierunku Inowrocławia )

Noteć w Barcinie


Jezioro Mielno w okolicy Łącka


Postój przy drodze wojewódzkiej DW-254 ( Barcin - Mogilno )




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 114.27km
  • Czas 04:32
  • Prędkość śr. 25.21km/h
  • Prędkość max. 53.10km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Wiatr 3m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLIV etap -...Noteć, kopalnia i spalona łydka...

Piątek, 20 kwietnia 2018 · dodano: 20.04.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Gocanowo-Witowice-Piotrków Kujawski-Połajewo-Przewóz-Noć-Koszewo-Lisewo-Wandowo-Ościsłowo-Wielkopole-Gogolina-Budzisław Kościelny-Dębówiec-Wilczyn-Wójcin-Kuśnierz-Wronowy-Kijewice-Mirosławice-Włostowo-Kruszwica

Poprawiona dziś przedwczorajsza opalenizna ze skutkiem szczypiącym, zatem czuję się niezakuniecznie. Pogoda jak na początek trzeciej dekady kwietnia iście letnia z wiatrem niemrawym. Powiew słabego, ale bądź co bądź wiatru wyznacza mi kierunek wycieczki jednak cel jest wielką niewiadomą. Dopiero w okolicy śluzy Koszewo na Kanale Warta-Gopło w głowie świta pomysł zobaczenia z bliska dziury kopalnianej odkrywki Jóźwin IIB. Ciągnie mnie na te odkrywki już od lat i wrócę tu niebawem bowiem dziś ograniczenia czasowe nie pozwoliły mi na bardziej szczegółowe zbadanie dróg okołokopalnianych. 
Około 90-go kilometra zrobiłem sobie mały sprincik co by nogę poczuć. Z lekkim wiatrem w plecy po idealnym asfalcie udało się utrzymać ok. 50 km/h na dystansie ok. 4 km. Nie zdechłem ;)

Dodatek do śniadania... Wszystkie dozwolone i z dopingiem niezwiązane jakby co :) 

Na niebie pojawiła się wielka niewiadoma a ja nie miałem pomysłu na cel wycieczki. 

Noteć w okolicy wsi Noć ( urodziła się tu i wychowywała Rzepicha, żona Piasta Kołodzieja ). Dziewiczy charakter rzeki pryska za kilkaset metrów bowiem, rzeka wpada do Kanału Warta - Gopło

A tam w górę rzeki w gminie Chodecz źródła się znajdują

elo, to ja cienias notecki

Kanał Warta - Gopło ( kierunek Gopło )

Kanał Warta - Gopło ( kierunek Warta ) i śluza Koszewo

Gad kopalniany z bliższej perspektywy

Dziurę sobie wykopali no no 





Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 145.18km
  • Czas 06:06
  • Prędkość śr. 23.80km/h
  • Prędkość max. 44.80km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Wiatr 4m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLIII etap -...błękitne niebo, wąski tor i bociany...

Środa, 18 kwietnia 2018 · dodano: 18.04.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Dziarnowo-Kościelec-Pakość-Wojdal-Dźwierzchno-Złotowo-Barcin-Pturek-Młodocin-Żnin-Wenecja-Biskupin-Gąsawa-Rogowo-Ryszewo-Niestronno-Parlin-Dąbrowa-Mierucin-Wierzejewice-Sahara-Broniewice-Trląg-Strzelce-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica


Cóż dziś pisać... skoro o wszystkim mówią foty, a było cudownie, muzycznie z rześkim wiatrem. I zaliczyłem pierwszą kolarską opaleniznę na kończynach zarówno tych dolnych jaki i górnych.


A co tam, to może na początek... Psie krwie chociaż raz ;)

W oddali widoczny piec cementowni Kujawy Lafarge w Bielawach ( przed lasem Noteć )

Kierunek Barcin

Jezioro Wolickie i Noteć ( widok z drogi wojewódzkiej DW-251 w okolicach Pturku )

w dół rzeki do Łabiszyna 

Krótki "pitstop" w okolicy Młodocina 



Między Żninem i Wenecją taka sytuacja... Łódeczka na zakręcie się wywaliła, dźwig ją postawił na nogi ( koła ) a kolega czerwony próbował wyciągnąć z rowu...Korek strasznisty, lecz miły policjant rzekł: "pan możesz się przecisnąć gdzieś bokiem"... No i się przecisnąłem ;)

Wenecja właśnie 

I bardzo wąski tor ( 600 mm )

Stacja Wenecja i muzeum 




Ruiny Zamku  Diabła Weneckiego

Nie było chyba wioski po drodze w której nie mieszkała by bociania rodzina, cóż skoro 30 % populacji to Polskie boćki :)




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 100.24km
  • Czas 03:53
  • Prędkość śr. 25.81km/h
  • Prędkość max. 41.90km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Wiatr 4m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLII etap -...wiatrowata setka...

Niedziela, 15 kwietnia 2018 · dodano: 15.04.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sławsk Wielki-Strzelno-Nowa Wieś-Wójcin-Wilczyn-Kopydłowo-Stogi-Biskupie-Ślesin-Leśnictwo-Morzyczyn-Dębołęka-Higieniewo-Piotrków Kujawski-Brześć-Witowice-Gocanowo-Kruszwica

Lubię wiatr w sensie jechać pod wiatr, ale kiedy jest sprawiedliwie, mianowicie pół drogi pod wiatr i pół z wiatrem. No powiedzmy tak w uproszczeniu teoretycznym, ale gdy do 70-go kilometra nie odczuwam żeby mi w plecy wiało no to właśnie.... Psie krwie. Nie, i tak cudownie było i nigdy nie powiem, że nigdy więcej. Lubię nawet kiedy boli noga i dupa. 
Szkoda tylko, że ktoś wmówił sobie i innym, iż bezpieczniej jest kiedy wszystkich cyklistów wypędzi się z dróg na ścieżki nie zawsze przyjazne szosowym rumakom. Odcinek ścieżki rowerowej taaa, pieszo-ścieżki ( co to w ogóle jest ? ) w okolicy wsi Kaliska i Gogolina niby asfaltowy, ale usłany szkłami i piachem. Wrednie, ale po drodze powiatowej o niedużym w sumie natężeniu ruchu nie można rumakiem jechać. Dupa tam... W Ślesinie na jeziorze ruch dosłownie jak latem, brrrr, a ludzi jak kusych psów. Zmykam drogą wojewódzką DW-263 w kierunku Sompolna cały czas pod wiatr, ale jest las na szczęście. Nagle przypominam sobie, że z Sompolna w kierunku Piotrkowa Kujawskiego też będę zmuszony po jakiejś ścieżce jechać, o nie, nie dziś. Skręcam zatem w lesie na Piotrków Kujawski i tak z przednio bocznym wiatrem się zmagam. Dopiero na ostatnich 20-tu kilometrach mogę nieco odpocząć ;) 

No i masz :( 


Postępująca w kierunku Budzisławia Kościelnego odkrywka Jóźwin IIB 




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 74.63km
  • Czas 02:58
  • Prędkość śr. 25.16km/h
  • Prędkość max. 43.30km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Wiatr 5m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCLI etap -...nie chciało mi się...

Sobota, 14 kwietnia 2018 · dodano: 14.04.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Nożyczyn-Siedlimowo-Wturek-Wilczyn-Mrówki-Wilczyn-Wójcin-Przyjezierze-Ostrowo-Zbytowo-Łąkie-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica

Od samego rana dopadło mnie rowerowe niechciejstwo, które ewoluowało w chciejstwo sprzątaniowe. Z kurzojadem zacząłem współpracować... A że jak sprzątać to uczciwie tylko, zatem ponad godzina mi zeszła, bowiem rura ssąca kurzojada musiała dotrzeć w miejsca które zazwyczaj omija. Kto ma dzieci ten wie jakie skarby kryją się pod łóżkami, szafkami czy pod dywanem ( nie mylić z powiedzeniem  "zamieść pod dywan" ). Czegom ja nie znalazł długo by wymieniać hihihihi. Po obiedzie stała się rzecz miła wielce, bowiem rowerowe niechciejstwo uszło z głowy i wyruszyłem przed siebie. Jak zwykle bez planu, bez celu, tam gdzie koła poniosą.

W Wilczynie znaki informowały, iż droga na Strzelno zamknięta i że objazd na Mrówki jest. Trochę to było pokręcone, może ktoś te znaki poprzekręcał czy cóś. Niemniej jednak pojechałem tak jak wskazywały znaki i właśnie stamtąd przybyłem.

No i co, tam jechać ? Hmmmm...

No nie wiem, nie wiem... A może tam, na Mrówki. Nie, bowiem tam na pewno asfaltem do cywilizacji nie dotrę ( wiem, bo byłem kiedyś )

Okazało się że droga była zamykana tymczasowo, bowiem wycinka drzew znajdujących się w skrajni jezdni odbywa się. Dziwnie nieco i łyso bom do drogi zadrzewionej na tym odcinku przyzwyczajony byłem... A potem był las, pachnący las.



U zbiegu dróg pomnik stoi, a na cokole napis dumny, 100 km nowych dróg na 1000-lecie państwa Polskiego wybudowali mieszkańcy powiatu. Tylko 100 km, aż 100 km... 1000 km by się nie zmieściło pewnie, choć powiat niemały ;)


ślicznie tak

i jakiś ptak 




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 50.08km
  • Czas 01:54
  • Prędkość śr. 26.36km/h
  • Prędkość max. 35.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Wiatr 7m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCL etap -...na bocznym wietrze bez wachlarza...

Piątek, 13 kwietnia 2018 · dodano: 13.04.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Nożyczyn-Jeziora Wielkie-Krzywe Kolano-Włostowo-Kruszwica


Co tu dużo pisać... Wiało i to nie od dupy ni od lica strony, no może na krótkich odcinkach. Bocznym wiatrem przez lwią część trasy aura mnie doświadczała, i tylko za przydrożne krzaki i domostwa schować się na chwilkę mogłem. Jednakoż termicznie miło było, choć początkowo chłód po nocy słonko z wolna wypędzało. 


Połyskująca w przedpołudniowym słońcu tafla J. Skulska Wieś





Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 50.07km
  • Czas 02:09
  • Prędkość śr. 23.29km/h
  • Prędkość max. 36.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Wiatr 7m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCXLIX etap -...wszystko w porządku ?...

Niedziela, 8 kwietnia 2018 · dodano: 08.04.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Nożyczyn-Jeziora Wielkie-Krzywe Kolano-Włostowo-Kruszwica


Wszystko w porządku ? Prawie, bo mnie coś strzyknęło w kolanie prawej nogi. Gdzie teraz jeździć dłużej i dalej. Może minie, a bo to pierwszy raz... Czy wszystko w porządku ? Niech będzie i tak... Dzień nieporównywalnie cieplejszy niż wczorajszy, lecz wietrzny chyba bardziej. W porze przedobiadowej na rzecz korporacji rabotać mi przyszło, tak to już być musi. W chwilę po obiedzie ułożon na otomanie wygodnie poczynania kolarzy na Paryż - Roubaix śledzić zacząłem. Do mety było jakieś 150 km... Potem ok. 100 km... No nie, a ja ? Wskakuję zatem w gacie obcisłe Tinkoff i sruuu znów pod wiatr. Pojadę krócej, by na welodrom w Roubaix zdążyć... Zdążyłem na ostatnie 12 km i warto było. 


U mnie dziś było tak, bez dróg brukowanych...


W końcu są ;)

Wszystko w porządku ? Jak nie jak tak ;)



Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 121.64km
  • Czas 05:03
  • Prędkość śr. 24.09km/h
  • Prędkość max. 48.60km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Wiatr 6m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCXLVIII etap -...teoria w praktyce...

Sobota, 7 kwietnia 2018 · dodano: 07.04.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Gocanowo-Witowice-Piotrków Kujawski-Kozy-Bycz-Krogulec-Galczyce-Janowice-Wierzbinek-Sompolno-Nykiel-Półwiosek Lubstowski-Ślesin-Holendry Szyszyńskie-Kijowiec-Skulsk-Mielnica-Przewóz-Nowa Wieś-Piotrków Kujawski-Brześć-Witowice-Gocanowo-Kruszwica

No bo tak... Z tym czasem letnim słonecznie nieprawidłowym i zimowym słonecznie prawidłowym to jest tak. Zimą o 12-stej słońce jest nie dość, że dokładnie na południu ( azymut 180 ) no a dziś dokładnie o 12 było nie na południu tylko nieco w kierunku wschodnim ( azymut 165 ). Czyli na południu było o godzinie 13-tej i to jest dla mnie oczywiste. Jednak fascynujące jest to, że można niektórych zjawisk doświadczyć, powiem więcej dotknąć czy poczuć nawet. Jadąc kilka godzin jest dużo czasu na przemyślenia różne od przyziemnych spraw po naukowe rozważania hihihi. Ale do rzeczy... Słoneczna dziś pogoda umożliwiała mi takie obserwacje, gdzie cienias i żółty Garmin grali pierwsze skrzypce. Gdzieś w okolicach wsi Bycz wybiła 12-ta a ja zmierzałem na południe i cienias powinien być centralnie od dupy strony a był nieco z boku. Hmmm... Bo to nie była słoneczna 12-ta tylko 11-ta. Jadąc dokładnie w kierunku słońca GPS wskazywał azymut 165 powiedzmy tak ( 164-167 ) uwzględniając błędy i niedoskonałość systemu. Tak... I choć to oczywiste to w tym właśnie czasie na mojej głowie pojawiła się skacząca piłeczka ( taka sama jak u pomysłowego Dobromira ). Właśnie skoro teoretyczne południe było na 165 stopniu kątowym a powinno być na 180 stopniu to... No dokładnie 15 stopni to godzina. 360 stopni dzielone na 24 godziny daje właśnie te 15 stopni. Odkrycie roku hahahahaha. Nic wielkiego wiem, ale radości dostąpiłem bom sobie to sensorycznie, organoleptycznie sprawdził osobiście :)
A że mi się przy okazji takich obserwacji przejechało nieco ponad 120 kilometrów zmagając się z wiatrem to nie moja wina ;)

Pamiętam jak powstawała ta hałda i jak zasypywane były ruiny domostwa ( okolice wsi Galczyce )


hmmm i tu też będzie kopalnia 


...i wypatrzyłem gada kopalnianego ;)

Krótki popas w Ślesinie 









Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 45.29km
  • Czas 01:41
  • Prędkość śr. 26.90km/h
  • Prędkość max. 39.50km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Wiatr 1m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

DCCCXLVII etap -...wycieczka na krótkie gacie...

Środa, 4 kwietnia 2018 · dodano: 04.04.2018 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Ciechrz-Balice-Ludzisko-Tupadły-Kruszwica

Zapachniało ziemią orną a bocian pędraka wypatrzył na skibie po traktorowym pługu.  Mamy wiosnę, dziś ją spotkałem a na powitanie krótkie gacie przywdziałem. Miło, ciepło, mętne słońce i wiatrość znikoma. Pająki i osady pozimowe z rumaka szosowego dziś usunąłem, a w dniu wczorajszym łańcuch z namaszczeniem po ogniwku szmatką czyściłem. Pojechał rumak szosowy i jeździec w gaciach krótkich i na krótko co by przed ciemnicą powrócić. Jest dobrze, jest masa teraz rzeźba i cienie na odnóżach... Hihihihi... jadziem dalej a co tam... Kukuryku i psy nie dogonią mnie... Myśl taka... Jednaka... Wygnanie praptaka... Maska doktora zarazy...

Mętne słońce

Pozbawion pajęczych sieci i zimowych zastoin rumak

Tam dom jest

...ooo Kruszwico ma, rodzinne miasto me,  zawsze tam zmierzam i stamtąd wyruszam




Kategoria SZOSA SAMOTNIE