Info
Blog rowerowy Arnoldzika z miasteczka Kruszwica. Przeróżne liczniki nabiły mi 116809.32 kilometrów w tym 2224.36 po polnych dróżkach, leśnych duktach a nawet po śniegu. Jeżdżę z prędkością średnią 24.42 km/h i to jest istotneWięcej o Arnoldziku.
Arnoldzikowe batoniki
2019
2020
2021
2022
2023
2024
Zdobyte przez Arnoldzika gminy
Odwiedziny u Arnoldzika
licznik odwiedzin WordpressArnoldzikowa zegarynka
Arnoldzikowa pogodynka
Arnoldzikowe rumaki
Wykres roczny Arnoldzika
Archiwum Arnoldzika
- 2024, Październik8 - 0
- 2024, Wrzesień14 - 0
- 2024, Sierpień14 - 1
- 2024, Lipiec16 - 2
- 2024, Czerwiec14 - 1
- 2024, Maj13 - 1
- 2024, Kwiecień12 - 0
- 2024, Marzec14 - 0
- 2024, Luty14 - 1
- 2024, Styczeń10 - 1
- 2023, Grudzień16 - 0
- 2023, Listopad13 - 0
- 2023, Październik10 - 1
- 2023, Wrzesień15 - 2
- 2023, Sierpień11 - 2
- 2023, Lipiec16 - 4
- 2023, Czerwiec11 - 0
- 2023, Maj15 - 0
- 2023, Kwiecień13 - 0
- 2023, Marzec12 - 2
- 2023, Luty12 - 0
- 2023, Styczeń13 - 2
- 2022, Grudzień6 - 3
- 2022, Listopad8 - 0
- 2022, Październik8 - 0
- 2022, Wrzesień9 - 0
- 2022, Sierpień9 - 6
- 2022, Lipiec12 - 0
- 2022, Czerwiec13 - 3
- 2022, Maj8 - 3
- 2022, Kwiecień12 - 2
- 2022, Marzec12 - 4
- 2022, Luty10 - 1
- 2022, Styczeń8 - 0
- 2021, Grudzień16 - 7
- 2021, Listopad10 - 0
- 2021, Październik11 - 4
- 2021, Wrzesień14 - 1
- 2021, Sierpień8 - 2
- 2021, Lipiec14 - 0
- 2021, Czerwiec13 - 2
- 2021, Maj12 - 1
- 2021, Kwiecień9 - 1
- 2021, Marzec16 - 7
- 2021, Luty10 - 3
- 2021, Styczeń14 - 4
- 2020, Grudzień10 - 1
- 2020, Listopad13 - 2
- 2020, Październik12 - 0
- 2020, Wrzesień12 - 4
- 2020, Sierpień13 - 1
- 2020, Lipiec13 - 10
- 2020, Czerwiec14 - 6
- 2020, Maj14 - 5
- 2020, Kwiecień15 - 8
- 2020, Marzec14 - 3
- 2020, Luty12 - 2
- 2020, Styczeń10 - 0
- 2019, Grudzień16 - 9
- 2019, Listopad19 - 0
- 2019, Październik17 - 1
- 2019, Wrzesień12 - 2
- 2019, Sierpień14 - 4
- 2019, Lipiec14 - 1
- 2019, Czerwiec13 - 6
- 2019, Maj13 - 3
- 2019, Kwiecień13 - 0
- 2019, Marzec12 - 2
- 2019, Luty12 - 1
- 2019, Styczeń10 - 0
- 2018, Grudzień8 - 2
- 2018, Listopad12 - 2
- 2018, Październik8 - 0
- 2018, Wrzesień18 - 1
- 2018, Sierpień15 - 2
- 2018, Lipiec13 - 5
- 2018, Czerwiec7 - 0
- 2018, Maj9 - 2
- 2018, Kwiecień13 - 0
- 2018, Marzec8 - 2
- 2018, Luty7 - 2
- 2018, Styczeń6 - 0
- 2017, Grudzień8 - 3
- 2017, Listopad7 - 1
- 2017, Październik6 - 0
- 2017, Wrzesień10 - 0
- 2017, Sierpień9 - 2
- 2017, Lipiec10 - 2
- 2017, Czerwiec8 - 2
- 2017, Maj8 - 2
- 2017, Kwiecień7 - 4
- 2017, Marzec9 - 7
- 2017, Luty5 - 3
- 2017, Styczeń7 - 7
- 2016, Grudzień11 - 5
- 2016, Listopad12 - 7
- 2016, Październik14 - 6
- 2016, Wrzesień10 - 6
- 2016, Sierpień13 - 1
- 2016, Lipiec5 - 0
- 2016, Czerwiec4 - 0
- 2016, Maj13 - 3
- 2016, Kwiecień10 - 3
- 2016, Marzec9 - 11
- 2016, Luty9 - 6
- 2016, Styczeń14 - 14
- 2015, Grudzień6 - 6
- 2015, Listopad7 - 7
- 2015, Październik8 - 4
- 2015, Sierpień3 - 2
- 2015, Lipiec10 - 4
- 2015, Czerwiec9 - 6
- 2015, Maj8 - 6
- 2015, Kwiecień10 - 12
- 2015, Marzec10 - 3
- 2015, Luty12 - 9
- 2015, Styczeń17 - 8
- 2014, Grudzień10 - 0
- 2014, Listopad13 - 2
- 2014, Październik16 - 9
- 2014, Wrzesień10 - 1
- 2014, Sierpień11 - 0
- 2014, Lipiec9 - 4
- 2014, Czerwiec12 - 2
- 2014, Maj12 - 5
- 2014, Kwiecień12 - 2
- 2014, Marzec13 - 7
- 2014, Luty10 - 6
- 2014, Styczeń7 - 2
- 2013, Grudzień10 - 4
- 2013, Listopad6 - 0
- 2013, Październik14 - 0
- 2013, Wrzesień12 - 3
- 2013, Sierpień12 - 10
- 2013, Lipiec5 - 0
- 2013, Czerwiec7 - 0
- 2013, Maj3 - 4
- 2013, Kwiecień3 - 5
- 2013, Marzec3 - 0
- 2013, Luty4 - 2
- 2013, Styczeń3 - 7
- 2012, Grudzień5 - 3
- 2012, Listopad5 - 5
- 2012, Październik12 - 6
- 2012, Wrzesień11 - 8
- 2012, Sierpień15 - 6
- 2012, Lipiec8 - 2
- 2012, Czerwiec7 - 2
- 2012, Maj5 - 10
- 2012, Kwiecień9 - 13
- 2012, Marzec6 - 11
- 2012, Luty1 - 0
- 2012, Styczeń12 - 8
- 2011, Grudzień3 - 2
- 2011, Listopad9 - 9
- 2011, Październik10 - 4
- 2011, Wrzesień6 - 2
- 2011, Sierpień7 - 2
- 2011, Lipiec1 - 0
- 2011, Czerwiec5 - 2
- 2011, Maj9 - 0
- 2011, Kwiecień4 - 0
- 2011, Marzec10 - 8
- 2011, Luty4 - 1
- 2011, Styczeń5 - 8
- 2010, Grudzień5 - 1
- 2010, Listopad4 - 3
- 2010, Październik8 - 10
- 2010, Wrzesień9 - 17
- 2010, Sierpień6 - 10
- 2010, Lipiec3 - 3
- 2010, Czerwiec5 - 5
- 2010, Maj2 - 1
- 2010, Kwiecień6 - 17
- 2010, Marzec7 - 24
- 2010, Luty9 - 10
- 2010, Styczeń9 - 15
- 2009, Grudzień10 - 15
- 2009, Listopad9 - 13
- 2009, Październik11 - 0
- 2009, Wrzesień11 - 14
- 2009, Sierpień14 - 15
- 2009, Lipiec1 - 0
- 2009, Czerwiec2 - 0
- 2009, Maj3 - 0
- 2009, Kwiecień4 - 5
- 2009, Marzec4 - 0
- 2009, Luty6 - 2
- 2009, Styczeń6 - 1
- 2008, Grudzień6 - 1
- 2008, Listopad4 - 1
- 2008, Październik4 - 4
- 2008, Wrzesień12 - 3
- 2008, Sierpień5 - 4
- 2008, Lipiec5 - 0
- 2008, Czerwiec1 - 1
- 2008, Maj3 - 1
- 2008, Kwiecień6 - 2
- 2008, Marzec14 - 17
- 2008, Luty13 - 15
- 2008, Styczeń13 - 3
- 2007, Grudzień7 - 0
- 2007, Listopad1 - 0
- 2007, Październik3 - 0
- 2007, Wrzesień2 - 0
- 2007, Sierpień6 - 0
- 2007, Lipiec4 - 0
- 2007, Czerwiec4 - 2
- 2007, Maj4 - 0
- 2007, Kwiecień4 - 0
- 2007, Marzec5 - 0
- 2006, Listopad3 - 0
- 2006, Październik3 - 0
- 2006, Wrzesień1 - 0
- 2006, Sierpień3 - 0
- 2006, Lipiec3 - 0
- 2006, Czerwiec4 - 0
- 2006, Maj2 - 0
- 2006, Kwiecień4 - 0
- 2006, Marzec6 - 0
- 2006, Luty3 - 0
- 2006, Styczeń4 - 0
- 2005, Grudzień6 - 0
- 2005, Listopad2 - 0
- 2005, Październik5 - 0
- 2005, Wrzesień9 - 1
- 2005, Sierpień10 - 0
- 2005, Lipiec2 - 0
- 2005, Czerwiec5 - 0
- 2005, Maj2 - 0
- 2005, Kwiecień4 - 0
- 2005, Marzec4 - 0
SZOSA SAMOTNIE
Dystans całkowity: | 46970.02 km (w terenie 11.65 km; 0.02%) |
Czas w ruchu: | 1759:42 |
Średnia prędkość: | 26.69 km/h |
Maksymalna prędkość: | 75.10 km/h |
Suma podjazdów: | 17976 m |
Maks. tętno maksymalne: | 184 (101 %) |
Maks. tętno średnie: | 172 (92 %) |
Suma kalorii: | 2478 kcal |
Liczba aktywności: | 676 |
Średnio na aktywność: | 69.48 km i 2h 36m |
Więcej statystyk |
- Dystans 80.92km
- Czas 03:10
- Prędkość śr. 25.55km/h
- Prędkość max. 49.87km/h
- Temperatura 24.0°C
- Wiatr 5m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
DCCCXCI etap -...możność mogąca móc...
Poniedziałek, 6 sierpnia 2018 · dodano: 06.08.2018 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Jeziora Wielkie-Kuśnierz-Wójcin-Przyjezierze-Ostrowo-Gębice-Mogilno-Białotul-Strzelce-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Inni mogą? Mogą? Jeżdżą? Różnie z tym bywa… Ale jak czasem coś się urodzi w głowie, lepiej tego nie porzucać… Bo porzucone wracać będzie jak bumerang z nowymi myślami i żalem, że może warto było… Może trzeba było… Może…
I warto było w rzeczy samej. Ujrzeć te chmury niczym barany w przestworzach. I chatę przy wójcińskiej drodze. A nader pięknie szosę było oglądać i aleją niczym z jesiennymi liśćmi latem jechać. Potem zaś smutne, bo stojące rowery zobaczyć, a odpocząć już w domu przy mknących z zawrotną prędkością w stronę Kasztelana kolarzach sławnych, bo telewizyjnych ;) I jeden z nich szczególnie załamany siadł, bo nie dotarł do rzeczonego Kasztelana i ciastek konopnych skosztować nie dane mu było.
Jednako jadą ci i jednako jadą tamci, bo mogą, bo chcą, bo lubią... Powraca niczym myśl natrętna to co chciałem, czego nie dokonałem, by móc się choć raz potem uśmiechnąć... Bo warto na pewno...
Chmurne błękity zakryte, nocy czernie bezgwiezdne, oglądać nie raz mi przyszło... Na zawsze pamiętać je będę, drzewa, pola i chaty... W alei jesiennych kasztanów szedł człowiek ku bramie ceglanej, czas płynie od wieków jak zawsze i na nic nie jest za późno... Z nostaglią stalowe rumaki rdzą nikle pokryte oglądam i słucham co mówią, co grają... Słyszę szum opon na drodze, cichy niepewny ich czas... W smutku pogrążone stoją tak stare rumaki, i choć zwycięzców jest wiele to przegranych już nie uświadczysz.
Jeszcze nieoprzewodowany słup nowo budowanej linii energetycznej Konin - północ
Droga Kuśnierz - Wójcin
Obwodnica Mogilna
Kasztanowa aleja z człowiekiem w bramie ;)
Tak się buduje linie napowietrzne
Eska Sport z 1962 roku... Mam i ja borsuka ;)
Koniec III etapu TdP
Zwycięzca etapu Alvaro Jose Hodeg z Kolumbii
... i nowe ciacha konopne full vege :)
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Jeziora Wielkie-Kuśnierz-Wójcin-Przyjezierze-Ostrowo-Gębice-Mogilno-Białotul-Strzelce-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Inni mogą? Mogą? Jeżdżą? Różnie z tym bywa… Ale jak czasem coś się urodzi w głowie, lepiej tego nie porzucać… Bo porzucone wracać będzie jak bumerang z nowymi myślami i żalem, że może warto było… Może trzeba było… Może…
I warto było w rzeczy samej. Ujrzeć te chmury niczym barany w przestworzach. I chatę przy wójcińskiej drodze. A nader pięknie szosę było oglądać i aleją niczym z jesiennymi liśćmi latem jechać. Potem zaś smutne, bo stojące rowery zobaczyć, a odpocząć już w domu przy mknących z zawrotną prędkością w stronę Kasztelana kolarzach sławnych, bo telewizyjnych ;) I jeden z nich szczególnie załamany siadł, bo nie dotarł do rzeczonego Kasztelana i ciastek konopnych skosztować nie dane mu było.
Jednako jadą ci i jednako jadą tamci, bo mogą, bo chcą, bo lubią... Powraca niczym myśl natrętna to co chciałem, czego nie dokonałem, by móc się choć raz potem uśmiechnąć... Bo warto na pewno...
Chmurne błękity zakryte, nocy czernie bezgwiezdne, oglądać nie raz mi przyszło... Na zawsze pamiętać je będę, drzewa, pola i chaty... W alei jesiennych kasztanów szedł człowiek ku bramie ceglanej, czas płynie od wieków jak zawsze i na nic nie jest za późno... Z nostaglią stalowe rumaki rdzą nikle pokryte oglądam i słucham co mówią, co grają... Słyszę szum opon na drodze, cichy niepewny ich czas... W smutku pogrążone stoją tak stare rumaki, i choć zwycięzców jest wiele to przegranych już nie uświadczysz.
Jeszcze nieoprzewodowany słup nowo budowanej linii energetycznej Konin - północ
Droga Kuśnierz - Wójcin
Obwodnica Mogilna
Kasztanowa aleja z człowiekiem w bramie ;)
Tak się buduje linie napowietrzne
Eska Sport z 1962 roku... Mam i ja borsuka ;)
Koniec III etapu TdP
Zwycięzca etapu Alvaro Jose Hodeg z Kolumbii
... i nowe ciacha konopne full vege :)
- Dystans 61.85km
- Czas 02:22
- Prędkość śr. 26.13km/h
- Prędkość max. 39.58km/h
- Temperatura 29.0°C
- Wiatr 4m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
DCCCXC etap -...wszystkiego po trosze...
Niedziela, 5 sierpnia 2018 · dodano: 05.08.2018 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Gorzany-Janikowo-Trląg-Strzelce-Bronisław-Jeziorki-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Choć słońce jak co dzień wzeszło to nie obudziło mnie zza chmur. Niebo zasnute od rana po nocnej burzy dopiero po czasie swój błękit ukazało. Grill, długi spacer z psem i konopne ciastka rowerową niedzielę uzupełniły. Nieco chłodniejszy dzień wyczuwalnie i z miłym wietrzykiem, zatem dało się żyć, dało się iść i dało się jechać.
Za oknem
Wiatrak w kukurydzę dmucha i chmury rozpędza
Rogatki w Dziarnowie
... i kibel
To jakiś znak ?
...a wyżej w górach śniegiem sypnęło
Przy okazji odkryty nowy dywan na trasie Gorzany - Janikowo
Konopne ciasteczka już gotowe ;)
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Gorzany-Janikowo-Trląg-Strzelce-Bronisław-Jeziorki-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Choć słońce jak co dzień wzeszło to nie obudziło mnie zza chmur. Niebo zasnute od rana po nocnej burzy dopiero po czasie swój błękit ukazało. Grill, długi spacer z psem i konopne ciastka rowerową niedzielę uzupełniły. Nieco chłodniejszy dzień wyczuwalnie i z miłym wietrzykiem, zatem dało się żyć, dało się iść i dało się jechać.
Za oknem
Wiatrak w kukurydzę dmucha i chmury rozpędza
Rogatki w Dziarnowie
... i kibel
To jakiś znak ?
...a wyżej w górach śniegiem sypnęło
Przy okazji odkryty nowy dywan na trasie Gorzany - Janikowo
Konopne ciasteczka już gotowe ;)
- Dystans 100.24km
- Czas 03:59
- Prędkość śr. 25.16km/h
- Prędkość max. 41.88km/h
- Temperatura 33.3°C
- Wiatr 2m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
DCCCLXXXIX etap -...upalne rumakowanie po trzykroć...
Sobota, 4 sierpnia 2018 · dodano: 04.08.2018 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Inowrocław-Borkowo-Jaksice-Tuczno-Krężoły-Leszcze-Dźwierzchno-Wojdal-Pakość-Krzekotowo-Mierucin-Kołodziejewo-Trląg-Janikowo-Ludzisko-Krusza Duchowna-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Trzy razy temperatura i mam stówaka :) 3 x 33,3°C = 99,9 km. Myśl taka dziś mi towarzyszyła, żeby trzy razy trójkowe wskazanie termometru przebyć. W okolicach Jaksic termometrowa funkcja rowerowego licznika właśnie wskazywała 33,3°C kiedy to decyzje co do przejechania określonego dystansu dojrzały na tyle, iż w rzeczywistość zamienić je zapragnąłem.
... I wystartowali miłośnicy rowerowych wchodów słońca, wystartował Tour de Pologne, wystartował też samotny jeździec do kolejnego etapu swej rowerowej tułaczki, miłośnik słońca już zaawansowanie wchodniętego, wszniętego, znaczy się w zenicie znajdującego się już prawie. Samotny rumak przemierzał dziś okolice o innej zupełnie porze jednak po wspólnych drogach spotykając po drodze kilku szaleńców podobnej maści. Zatem niech śpi noc, niech śpi rumak... Słońce obudzi nas nazajutrz ;)
Urokliwa mym zdaniem sadzawka przy trasie
Ta droga kręta jest, pozornie bez znaczenia...
Łąka na niebie się kończy a przecież łąka to słońce...
Uwielbiam :)
Budynek dworca Kołodziejewo, wkrótce być może zmieni swe oblicze.
Inter City 6501 "Heweliusz" relacji Wrocław Główny - Gdynia Główna
Tym w telewizorze jeszcze trochę zostało do mety :)
taaa :)
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Inowrocław-Borkowo-Jaksice-Tuczno-Krężoły-Leszcze-Dźwierzchno-Wojdal-Pakość-Krzekotowo-Mierucin-Kołodziejewo-Trląg-Janikowo-Ludzisko-Krusza Duchowna-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Trzy razy temperatura i mam stówaka :) 3 x 33,3°C = 99,9 km. Myśl taka dziś mi towarzyszyła, żeby trzy razy trójkowe wskazanie termometru przebyć. W okolicach Jaksic termometrowa funkcja rowerowego licznika właśnie wskazywała 33,3°C kiedy to decyzje co do przejechania określonego dystansu dojrzały na tyle, iż w rzeczywistość zamienić je zapragnąłem.
... I wystartowali miłośnicy rowerowych wchodów słońca, wystartował Tour de Pologne, wystartował też samotny jeździec do kolejnego etapu swej rowerowej tułaczki, miłośnik słońca już zaawansowanie wchodniętego, wszniętego, znaczy się w zenicie znajdującego się już prawie. Samotny rumak przemierzał dziś okolice o innej zupełnie porze jednak po wspólnych drogach spotykając po drodze kilku szaleńców podobnej maści. Zatem niech śpi noc, niech śpi rumak... Słońce obudzi nas nazajutrz ;)
Urokliwa mym zdaniem sadzawka przy trasie
Ta droga kręta jest, pozornie bez znaczenia...
Łąka na niebie się kończy a przecież łąka to słońce...
Uwielbiam :)
Budynek dworca Kołodziejewo, wkrótce być może zmieni swe oblicze.
Inter City 6501 "Heweliusz" relacji Wrocław Główny - Gdynia Główna
Tym w telewizorze jeszcze trochę zostało do mety :)
taaa :)
- Dystans 45.36km
- Czas 01:42
- Prędkość śr. 26.68km/h
- Prędkość max. 37.89km/h
- Temperatura 32.0°C
- Wiatr 2m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
DCCCLXXXVIII etap -...jabłkowa droga...
Wtorek, 31 lipca 2018 · dodano: 31.07.2018 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Gocanowo-Witowice-Ostrowo-Popowo-Złotowo-Brześć-Witowice-Kobylnica-Chełmce-Janocin-Bródzki-Kruszwica
Dzieje się kolejny dzień gorący wielce, przeto ostatnie godziny miesiąca lipcowego zegar odlicza. Mógłby ten lipiec poza wyjątkowym ciepłem i całkowitym zaćmieniem księżyca również pod kątem Arnoldzikowych kilometrów do historii przejść, alem nie zwracał na to należytej uwagi. Zatem kończę go z wynikiem 933,26 km przejechanych, będzie co ma być a i rumak od gorąca asfaltu czasem odetchnąć musi. Jabłkowa droga, którą pamiętam od zawsze jako brukowany odcinek pomiędzy Złotowem i Brześciem. Na pół dzikie przydrożne jabłonie z asfaltem nie komponują się może aż tak, ale są, rodzą i uroku ogólnego dodają.
Trasa: Kruszwica-Gocanowo-Witowice-Ostrowo-Popowo-Złotowo-Brześć-Witowice-Kobylnica-Chełmce-Janocin-Bródzki-Kruszwica
Dzieje się kolejny dzień gorący wielce, przeto ostatnie godziny miesiąca lipcowego zegar odlicza. Mógłby ten lipiec poza wyjątkowym ciepłem i całkowitym zaćmieniem księżyca również pod kątem Arnoldzikowych kilometrów do historii przejść, alem nie zwracał na to należytej uwagi. Zatem kończę go z wynikiem 933,26 km przejechanych, będzie co ma być a i rumak od gorąca asfaltu czasem odetchnąć musi. Jabłkowa droga, którą pamiętam od zawsze jako brukowany odcinek pomiędzy Złotowem i Brześciem. Na pół dzikie przydrożne jabłonie z asfaltem nie komponują się może aż tak, ale są, rodzą i uroku ogólnego dodają.
- Dystans 61.14km
- Czas 02:19
- Prędkość śr. 26.39km/h
- Prędkość max. 55.04km/h
- Temperatura 28.0°C
- Wiatr 2m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
DCCCLXXXVII etap -...cienias pozdrawia...
Wtorek, 24 lipca 2018 · dodano: 24.07.2018 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Kłopot-Orłowo-Ściborze-Dobiesławice-Mierogoniewice-Wierzchosławice-Skalmierowice-Szadłowice-Słońsko-Olszewice-Jacewo-Marulewy-Dzennice-Jaronty-Sikorowo-Szarlej-Kruszwica
Nie dość, że z pracy coś przed 17-tą powrócić mi przyszło, zupę własnej produkcji zjadłszy ostatnie 20 km TdF obejrzawszy w gacie obcisłe odzian wyruszyłem na kolejny 887-my etap swej rowerowej przygody. Pod Dobiesławicami spotkałem cieniasa, który zresztą serdecznie pozdrawia i równie dzielnie przemierza znane okolice. Żeby nie było, to było bardzo miło pomimo wszechobecnego kurzu pokombajnowego, bowiem suchość tegorocznego lata wcześniejszym żniwom taką atrakcję funduje. Kurzy się niemiłosiernie a braki wiatrowe smogi pyłowe powodują.
... a ta prędkość max. 55 km/h to pogoń za ciężarówką przez chwilę, ale na ostatniej zębatce łańcuch mi nie trybił jak należy i musiałem odstać co poskutkowało powrotem do prędkości przelotowej Arnoldzika :)
Cienias pod wsią Dobiesławicami zwaną
Obwodnica Inowrocławia i wiadukt w Jacewie
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Kłopot-Orłowo-Ściborze-Dobiesławice-Mierogoniewice-Wierzchosławice-Skalmierowice-Szadłowice-Słońsko-Olszewice-Jacewo-Marulewy-Dzennice-Jaronty-Sikorowo-Szarlej-Kruszwica
Nie dość, że z pracy coś przed 17-tą powrócić mi przyszło, zupę własnej produkcji zjadłszy ostatnie 20 km TdF obejrzawszy w gacie obcisłe odzian wyruszyłem na kolejny 887-my etap swej rowerowej przygody. Pod Dobiesławicami spotkałem cieniasa, który zresztą serdecznie pozdrawia i równie dzielnie przemierza znane okolice. Żeby nie było, to było bardzo miło pomimo wszechobecnego kurzu pokombajnowego, bowiem suchość tegorocznego lata wcześniejszym żniwom taką atrakcję funduje. Kurzy się niemiłosiernie a braki wiatrowe smogi pyłowe powodują.
... a ta prędkość max. 55 km/h to pogoń za ciężarówką przez chwilę, ale na ostatniej zębatce łańcuch mi nie trybił jak należy i musiałem odstać co poskutkowało powrotem do prędkości przelotowej Arnoldzika :)
Cienias pod wsią Dobiesławicami zwaną
Obwodnica Inowrocławia i wiadukt w Jacewie
- Dystans 87.96km
- Czas 03:29
- Prędkość śr. 25.25km/h
- Prędkość max. 49.71km/h
- Temperatura 31.0°C
- Wiatr 2m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
DCCCLXXXVI etap -...rowerowy dzień...
Niedziela, 22 lipca 2018 · dodano: 22.07.2018 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Łąkie-Zbytowo-Gębice-Żabno-Mogilno-Wszedzień-Dąbrowa-Mierucin-Wierzejewice-Broniewice-Janikowo-Ludzisko-Tupadły-Kruszwica
Rowerowy dzień przy okazji mojego rowerowego życia w sumie... Rowerowy był to dzień w pełni, czy jak to się mawia pełną gębą, bowiem w godzinach przedpołudniowych udałem się pokibicować zawodnikom wyścigu kolarskiego ( Memoriał Wiesława Szczepańskiego). Załapałem się nawet w relacji filmowej portalu Ino-online ;)
I właśnie, żeby dzień w pełni rowerowym nazwać w godzinach popołudniowych zasiadłem wygodnie w siodle mojego wyprawowego rumaka i ruszyłem bez konkretnego celu w kierunku zachodnim. Aura nie za bardzo sprzyjająca, z uwagi na duszność pogodową, jednakoż umożliwiająca turystyczną przejażdżkę. Krótki postój na wiadukcie w Żabnie nad nieczynną od lat linią kolejową nr 239 Mogilno - Orchowo. Niestety jak widać zamarł też tu ruch drezynowy, który jeszcze kilka lat temu odbywał się na tym odcinku za sprawą Mogileńskiego Stowarzyszenia Sympatyków Kolei.
Jest i Arnoldzik w roli kibica hihihihi
Wspomniany wiadukt w Żabnie
W zaroślach widać jeszcze torowiska fragment ;(
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Łąkie-Zbytowo-Gębice-Żabno-Mogilno-Wszedzień-Dąbrowa-Mierucin-Wierzejewice-Broniewice-Janikowo-Ludzisko-Tupadły-Kruszwica
Rowerowy dzień przy okazji mojego rowerowego życia w sumie... Rowerowy był to dzień w pełni, czy jak to się mawia pełną gębą, bowiem w godzinach przedpołudniowych udałem się pokibicować zawodnikom wyścigu kolarskiego ( Memoriał Wiesława Szczepańskiego). Załapałem się nawet w relacji filmowej portalu Ino-online ;)
I właśnie, żeby dzień w pełni rowerowym nazwać w godzinach popołudniowych zasiadłem wygodnie w siodle mojego wyprawowego rumaka i ruszyłem bez konkretnego celu w kierunku zachodnim. Aura nie za bardzo sprzyjająca, z uwagi na duszność pogodową, jednakoż umożliwiająca turystyczną przejażdżkę. Krótki postój na wiadukcie w Żabnie nad nieczynną od lat linią kolejową nr 239 Mogilno - Orchowo. Niestety jak widać zamarł też tu ruch drezynowy, który jeszcze kilka lat temu odbywał się na tym odcinku za sprawą Mogileńskiego Stowarzyszenia Sympatyków Kolei.
Jest i Arnoldzik w roli kibica hihihihi
Wspomniany wiadukt w Żabnie
W zaroślach widać jeszcze torowiska fragment ;(
- Dystans 58.99km
- Czas 02:14
- Prędkość śr. 26.41km/h
- Prędkość max. 44.04km/h
- Temperatura 22.0°C
- Wiatr 3m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
DCCCLXXXIV etap -...nie bój się deszczu...
Czwartek, 19 lipca 2018 · dodano: 19.07.2018 | Komentarze 2
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Pakość-Jankowo-Broniewice-Janikowo-Ludzisko-Tupadły-Kruszwica
Nie bój się deszczu
Niech pada na twoje ręce
Niech moczy włosy
Strugami zacina twarz
Nie szukaj w polu drzew
Nie chowaj się pod dach...
Grało mi to dziś w uszach przez czas cały, zresztą adekwatnie bowiem obaw pełen byłem z uwagi na mętną aurę. Ciężkie i wilgotne powietrze za sprawą układu niżu barycznego usytuowanego nad Ukrainą męczy i rowerowania łatwym nie czyni. Mamy zatem namiastkę pory monsunowej co pewnie nie jest naturalne dla strefy klimatu umiarkowanego.
Na TdF etap kończący się na Alpe d'Huez, do mety 20 km... Nie oglądam tylko wsiadam na rumaka i mój kolejny etap urzeczywistniam... Mój wyścig nadal trwa, choć dokładnie nie wiadomo kiedy się zaczął i kiedy się zakończy... Kolejny etap wyznacza kierunek i umacnia mnie w swych postanowieniach...
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Pakość-Jankowo-Broniewice-Janikowo-Ludzisko-Tupadły-Kruszwica
Nie bój się deszczu
Niech pada na twoje ręce
Niech moczy włosy
Strugami zacina twarz
Nie szukaj w polu drzew
Nie chowaj się pod dach...
Grało mi to dziś w uszach przez czas cały, zresztą adekwatnie bowiem obaw pełen byłem z uwagi na mętną aurę. Ciężkie i wilgotne powietrze za sprawą układu niżu barycznego usytuowanego nad Ukrainą męczy i rowerowania łatwym nie czyni. Mamy zatem namiastkę pory monsunowej co pewnie nie jest naturalne dla strefy klimatu umiarkowanego.
Na TdF etap kończący się na Alpe d'Huez, do mety 20 km... Nie oglądam tylko wsiadam na rumaka i mój kolejny etap urzeczywistniam... Mój wyścig nadal trwa, choć dokładnie nie wiadomo kiedy się zaczął i kiedy się zakończy... Kolejny etap wyznacza kierunek i umacnia mnie w swych postanowieniach...
- Dystans 45.46km
- Czas 01:52
- Prędkość śr. 24.35km/h
- Prędkość max. 40.41km/h
- Temperatura 24.0°C
- Wiatr 3m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
DCCCLXXXIII etap -...się zachciało...
Niedziela, 15 lipca 2018 · dodano: 15.07.2018 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Sławsk Wielki-Strzelno-Strzelce-Głogówiec-Strzelce-Rzadkwin-Ciechrz-Żegotki-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Skończył się właśnie dziwny bowiem "urozmaicony" brukami dziewiąty etap TdF z Arras Citadelle do Roubaix. Dziwny był to etap i podzielam zdanie Darka Baranowskiego, który uważa, iż takie atrakcje zafundowane przez organizatorów na tegorocznym wyścigu miejsca mieć nie powinny. To nie jest klasyk tylko wieloetapowy jeden z trzech królewskich wyścigów na świecie. Naprawdę nie ma najmniejszego sensu narażać zawodników na takie niebezpieczeństwo zwłaszcza, że przed nimi jeszcze dobre 2000 km. Redaktor Jaroński się z tą opinią nie zgadzał mówiąc o wszechstronności zawodników zaznaczając to niejednokrotnie podczas relacji. Było też radio "Praciaki" z redaktorem Wyrzykowskim świetny dodatek do codziennych transmisji z etapów TdF... Skończył się etap wyścigu, a wkrótce zacząć się miał finał Mistrzostw Świata w piłce nożnej pomiędzy Chorwacją i Francją. Cóż wszystkiego mieć nie można, zatem postanowłem nietypowo bo rowerowo radiowo transmisji z meczu wysłuchać. Intensywność wypowiadanych słów przez radiowych miszczuf komentatorskiej sztuki, czasami nieziemskiego ich doboru, bogactwo porównań i metafor potrafi zwalić z nóg a w tym przypadku z kół. Jednak dojechałem jakoś do miejscowości Głogówiec na drodze wojewódzkiej DW-255 pomiędzy Strzelnem a Pakością i niebo płakać zaczęło chmurą, którą wcześniej chciałem przechytrzyć. Uczucie towarzyszące słuchaniu radiowej relacji z finału World Cup we wiacie przystankowej w czasie rzęsistego deszczu bezcenne :) Kręcące się jakby w miejscu chmury przyczynkiem stają się, iż decyzja o odwrocie realną staje się. Wracam zatem możliwie najkrótszą drogą mokrym asfaltem w raz mocniej a raz słabiej padającym deszczu i słucham drugiej połowy meczu. Swoją drogą ciekawe doświadczenie... Mecz kończy się zwycięstwem Francji we wsi Bożejewice a w chwilę potem okazuję się, że deszcz nie doświadczył praktycznie wcale mojego rodzinnego miasta.
Wiatr sobie a chmury sobie ;)
Miejsce przymusowego postoju
Trasa: Kruszwica-Sławsk Wielki-Strzelno-Strzelce-Głogówiec-Strzelce-Rzadkwin-Ciechrz-Żegotki-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Skończył się właśnie dziwny bowiem "urozmaicony" brukami dziewiąty etap TdF z Arras Citadelle do Roubaix. Dziwny był to etap i podzielam zdanie Darka Baranowskiego, który uważa, iż takie atrakcje zafundowane przez organizatorów na tegorocznym wyścigu miejsca mieć nie powinny. To nie jest klasyk tylko wieloetapowy jeden z trzech królewskich wyścigów na świecie. Naprawdę nie ma najmniejszego sensu narażać zawodników na takie niebezpieczeństwo zwłaszcza, że przed nimi jeszcze dobre 2000 km. Redaktor Jaroński się z tą opinią nie zgadzał mówiąc o wszechstronności zawodników zaznaczając to niejednokrotnie podczas relacji. Było też radio "Praciaki" z redaktorem Wyrzykowskim świetny dodatek do codziennych transmisji z etapów TdF... Skończył się etap wyścigu, a wkrótce zacząć się miał finał Mistrzostw Świata w piłce nożnej pomiędzy Chorwacją i Francją. Cóż wszystkiego mieć nie można, zatem postanowłem nietypowo bo rowerowo radiowo transmisji z meczu wysłuchać. Intensywność wypowiadanych słów przez radiowych miszczuf komentatorskiej sztuki, czasami nieziemskiego ich doboru, bogactwo porównań i metafor potrafi zwalić z nóg a w tym przypadku z kół. Jednak dojechałem jakoś do miejscowości Głogówiec na drodze wojewódzkiej DW-255 pomiędzy Strzelnem a Pakością i niebo płakać zaczęło chmurą, którą wcześniej chciałem przechytrzyć. Uczucie towarzyszące słuchaniu radiowej relacji z finału World Cup we wiacie przystankowej w czasie rzęsistego deszczu bezcenne :) Kręcące się jakby w miejscu chmury przyczynkiem stają się, iż decyzja o odwrocie realną staje się. Wracam zatem możliwie najkrótszą drogą mokrym asfaltem w raz mocniej a raz słabiej padającym deszczu i słucham drugiej połowy meczu. Swoją drogą ciekawe doświadczenie... Mecz kończy się zwycięstwem Francji we wsi Bożejewice a w chwilę potem okazuję się, że deszcz nie doświadczył praktycznie wcale mojego rodzinnego miasta.
Wiatr sobie a chmury sobie ;)
Miejsce przymusowego postoju
- Dystans 51.42km
- Czas 01:53
- Prędkość śr. 27.30km/h
- Prędkość max. 40.27km/h
- Temperatura 22.0°C
- Wiatr 1m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
DCCCLXXXII etap -...ze świata czterech stron...
Środa, 11 lipca 2018 · dodano: 11.07.2018 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Górki-Balice-Ludzisko-Tupadły-Kruszwica
Ze świata czterech stron... Mokre chmury nadciągały i przy praktycznie zerowym wietrze nie wiedzieć skąd deszcz nadejdzie i gdzie zaskoczy. Trzymałem się zatem blisko co by komin cukrowni w zasięgu oka mieć i w przypadku mokrości odwrotu sprawnego dokonać. Mżyć zaczęło mniej więcej na ostatnich 10 kilometrach a pod koniec trasy padał już regularny, choć niezbyt obfity deszcz.
Z uwagi na sezon urlopowy z pracy udaje mi się wracać o ludzkiej porze, bowiem wcześniej się do niej udaję i wcześniej z niej wracam a godzina w do tyłu to w tym przypadku bardzo wiele.
Szykuję sobie szybki obiad ( 10 minut ) węglowodanowo - robakowy zahaczając jednocześnie wzrokiem na telewizornię, gdzie odbywa się transmisja z 5-ego etapu TdF z Lorient do Quimpier... Nie, nie czekam do mety bo ciągnie mnie na mój start jak wilka do lasu.
Dziwny zestaw obiadowy na szybko, ale dobry ;)
...skąd chmury deszczem straszą ? Ze świata czterech stron...
Tudzież z dołu
może z góry
...już pod stajnią, już pod domem... teraz niechaj pada i leje :)
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Górki-Balice-Ludzisko-Tupadły-Kruszwica
Ze świata czterech stron... Mokre chmury nadciągały i przy praktycznie zerowym wietrze nie wiedzieć skąd deszcz nadejdzie i gdzie zaskoczy. Trzymałem się zatem blisko co by komin cukrowni w zasięgu oka mieć i w przypadku mokrości odwrotu sprawnego dokonać. Mżyć zaczęło mniej więcej na ostatnich 10 kilometrach a pod koniec trasy padał już regularny, choć niezbyt obfity deszcz.
Z uwagi na sezon urlopowy z pracy udaje mi się wracać o ludzkiej porze, bowiem wcześniej się do niej udaję i wcześniej z niej wracam a godzina w do tyłu to w tym przypadku bardzo wiele.
Szykuję sobie szybki obiad ( 10 minut ) węglowodanowo - robakowy zahaczając jednocześnie wzrokiem na telewizornię, gdzie odbywa się transmisja z 5-ego etapu TdF z Lorient do Quimpier... Nie, nie czekam do mety bo ciągnie mnie na mój start jak wilka do lasu.
Dziwny zestaw obiadowy na szybko, ale dobry ;)
...skąd chmury deszczem straszą ? Ze świata czterech stron...
Tudzież z dołu
może z góry
...już pod stajnią, już pod domem... teraz niechaj pada i leje :)
- Dystans 52.29km
- Czas 02:03
- Prędkość śr. 25.51km/h
- Prędkość max. 36.58km/h
- Temperatura 25.0°C
- Wiatr 1m/s
- Sprzęt Mont Ventoux
- Aktywność Jazda na rowerze
DCCCLXXXI etap -...z kłosów sypie się ziarno...
Poniedziałek, 9 lipca 2018 · dodano: 09.07.2018 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Łąkie-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ołdrzychowo-Balice-Ludzisko-Krusza Zamkowa-Tupadły-Kruszwica
Słońce ziemią kołysze
Chmury z nieba wytarło
Zda się słychać jak w ciszy
Z kłosów sypie się ziarno...
Przyjdzie po mnie gdy lato
Za lat ile sam nie wiem
Przyjdzie stanie przed chatą
Powie czas już na ciebie...
Żyrafy wchodzą do szafy, ale też podglądają ;)
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Łąkie-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ołdrzychowo-Balice-Ludzisko-Krusza Zamkowa-Tupadły-Kruszwica
Słońce ziemią kołysze
Chmury z nieba wytarło
Zda się słychać jak w ciszy
Z kłosów sypie się ziarno...
Przyjdzie po mnie gdy lato
Za lat ile sam nie wiem
Przyjdzie stanie przed chatą
Powie czas już na ciebie...
Żyrafy wchodzą do szafy, ale też podglądają ;)