Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Arnoldzik z miasteczka Kruszwica. Mam przejechane 125072.63 kilometrów w tym 2306.66 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.39 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 66965 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

SZOSA SAMOTNIE

Dystans całkowity:49543.90 km (w terenie 12.55 km; 0.03%)
Czas w ruchu:1853:39
Średnia prędkość:26.73 km/h
Maksymalna prędkość:75.10 km/h
Suma podjazdów:23268 m
Maks. tętno maksymalne:184 (101 %)
Maks. tętno średnie:172 (92 %)
Suma kalorii:39988 kcal
Liczba aktywności:720
Średnio na aktywność:68.81 km i 2h 34m
Więcej statystyk
  • DST 31.61km
  • Czas 01:05
  • VAVG 29.18km/h
  • VMAX 44.36km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

M etap -...chmury się wystraszył...

Piątek, 10 maja 2019 · dodano: 10.05.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica

Psie krwie, no tak dziś zupełnie nieświadomie dokonałem tysięcznej z kolei wycieczki od czasu kiedy to w taki sposób postanowiłem oznaczać swoje wyjazdy w rowerowym siodle. Niby znam a niby nie znam rzymskie oznaczenia cyfr i składanie ich w liczby, ale począwszy od setnego etapu po dzisiejszy tysięczny dowiaduję się o tym dopiero podczas wpisu na blogu. Bezpośrednią przyczyną jest to, że kiedy etap dajmy na to 449 czynię to dla pewności z kalkulatora konwersji liczb korzystam, i póki co 449 to CDXLIX to 450 wygląda tak CDL. Potem leci CDLI, CDLII, CDLIII ... aż minie kolejna dziesiątka, w między czasie zapomnę, która to setka i która dziesiątka, zatem jubileuszowe setki przeważnie zaskoczeniem bywają ;) Ale co tam, dziś M etap czyli od etapu I do dnia dzisiejszego przejechałem blisko 52000 km przez niespełna 10 lat... Hmmm, dupy nie urywa, ale koła kręcą się dalej odkąd to wszystko się kręcić zaczęło... A co dziś poza jubileuszowym etapem ? Chmura złowroga z zachodu nadciągająca mnie do powrotu szybszego skłoniła, ale oczywiście nie padało wrrrr. Po ostatnim deszczowym powrocie z Słupcy, w rumaku coś stukać zaczęło, ale do takich niespodzianek jużem przywyknął i pierwsze działania po powrocie poczynione zostały. Tam psik, tu psik a i śrubki dwie jakby luźniejsze dokręciłem, zatem posłuchamy odgłosów lub też nie podczas kolejnego tysiąc pierwszego etapu MI hihihi. 



tam trza uciekać ;)





Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 130.19km
  • Czas 05:21
  • VAVG 24.33km/h
  • VMAX 38.96km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

CMXCIX etap -...tam gdzie jeszcze nie byłem..

Sobota, 4 maja 2019 · dodano: 04.05.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Skulsk-Buszkowo-Ościsłowo-Ostrowąż-Wielkopole-Słwoszewek-Roztoka-Przytuki-Drążna-Koszuty-Słupca-Kochowo-Giewartów-Siernicze Wielkie-Anastazewo-Orchowo-Wólka Orchowska-Ostrowo-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica

Nie miałem okazji rowerowo wcześniej Słupcy odwiedzić, a dziś nadarzyła się ku temu okazja. Nie pod kątem ujrzenia czegoś co tam warto zobaczyć, ale ot tak, żeby tylko być, rowerem przejechać. Niby tak blisko a tak daleko... Pojechałem, głowowa mapa zawiodła, potem jeszcze zmokłem, ale szczęśliwy wróciłem i film z wycieczki zkleciłem :) Ale fot kilka też udało mnie się pstryknąć :)








Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 70.57km
  • Czas 02:59
  • VAVG 23.65km/h
  • VMAX 46.87km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Kalorie 8kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

CMXCVIII etap -...z babką do lasu...

Czwartek, 2 maja 2019 · dodano: 02.05.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Mirosławice-Budy-Wronowy-Miradz-Nowa Wieś-Przyjezierze-Ostrowo-Zbytowo-Łąkie-Jeziorki-Bronisław-Bławatki-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica

Znajoma mojej żony, zapytała ją ostatnio, czy się nie obawia, że ja tym rowerem do jakiejś babki czasami nie jeżdżę... Takie podejrzenia są całkowicie bezpodstawne, ja nie do babki, ale sporadycznie z babką jeżdżę, a że do lasu akurat no to... Aaaa, no bo wiało ;)
Chciało by się rzec, kiedyś to tak nie wiało zwłaszcza w miesiącu majowym. Trąca to nielubianym przeze mnie porównaniem typu, kiedyś było jakoś fajniej i związanym z tym wstawianiem na FB fotek np. bawiących się na trzepaku lub grających w gumę dzieci. Każdy czas ma w sobie coś pozytywnego i coś niepozytywnego. Nostalgiczne wspomnienia często wynikają z bezpowrotnego przemijania a nie, że coś było lepsze, czy jakby fajniejsze. Wspominamy pierwszomajowy pochód, długie kolejki pod budkami z lodami i czerwony lub żółty napój w foliowym woreczku ze słomką. Dziś też są pochody ( raczej marsze czy manifestacje ), zdarzają się kolejki pod sklepem z pieczywem ( jakby wojna miała wybuchnąć )... Ale nie ma babci pod parasolem sprzedającej workowane napoje... Faktycznie, kiedyś było jakoś fajniej ;) 
Majówka w pełni, grille, kiełbasy i browary... Ale jak to tak ? Zimno i wieje... Nie pochwalimy się na fejsie, nie wstawimy dwudziestu fotek z grillowania z przyjaciółmi ? Wewnętrzny zaciesz mam, śledząc misterne plany na długi majowy weekend co niektórych moich znajomych. Hi hi hi, a tu dupa :)))

Nie ma to jak z babką w lesie ;)

Obowiązkowo herbatka, żebym się babką nie zapchał.

chapssss :) 

Była babka piaskowa i jest burza piaskowa też :)




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 133.55km
  • Czas 05:13
  • VAVG 25.60km/h
  • VMAX 52.30km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 4kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

CMXCVII etap -...maj godnie powitać...

Środa, 1 maja 2019 · dodano: 01.05.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Rybitwy-Łącko-Tuczno-Krężoły-Leszcze-Dźwierzchno-Złotowo-Barcin-Pturek-Murczyn-Żnin-Godawy-Gąsawa-Oćwieka-Bełki-Niestronno-Parlin-Dąbrowa-Mierucin-Kołodziejewo-Trląg-Strzelce-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica

Majowa wycieczka po Pałuckiej ziemi i odwiedziny w mieście Żnin. Ruch samochodowy na drogach jakby mniejszy, ale hałasujących motocykli jak kusych psów. Krótki postój nad Notecią na zielonej trawce, bo co tak będę po przystankach konsumpcję regeneracyjną uskuteczniał. Wiatr średni nieprzeszkadzający zbytnio, jednak chmurzysko deszczowe z zachodniej strony gnał w moim kierunku. Chmura nieoptymistyczna w okolicy Żnina promienie słoneczne coraz to częściej zakrywa i trza było o powrocie pomyśleć.


Postój przy DW-251 nad Notecią nieopodal J. Wolickiego. 



Odpoczywający rumak.

Cudownie ;)

Niewielkie J. Skrzynka przy drodze Żnin - Gąsawa

Idealny dywanik :)

Bociek nie chciał do zdjęcia pozować.

Zbierają się chmury. 



Kruszwica na horyzoncie :)



Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 80.74km
  • Czas 03:13
  • VAVG 25.10km/h
  • VMAX 45.50km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 6kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

CMXCVI etap -...żółtego kwiecia pełna okolica...

Sobota, 27 kwietnia 2019 · dodano: 27.04.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Łąkie-Zbytowo-Gębice-Marcinkowo-Mogilno-Kołodziejewo-Trląg-Strzelce-Rzadkwin-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Krusza Duchowna-Tupadły-Kruszwica

Ruchawy dzień aż nadto, bowiem w czynie społecznym wziąłem udział a i wycieczkę rowerową również poczyniłem. Chłodniej w stosunku do dnia wczorajszego, kiedy to iście letnią temperaturą koniec kwietnia nas obdarzył. Troszkę może tam dziś wiało, ale któż by się tym przejmował... Nie słuchałem wiatru, bowiem nieco nowej muzy w godzinach wczesnorannych na mojej wiernej MP4-ce zamieściłem. Potrzebowałem troszku nowego dźwięku, zwłaszcza że nie zmieniałem playlisty od zeszłego roku bodajże, zatem może się coś obsłuchać. Nowy dźwięk, żółta okolica, krótki postój na wiadukcie i trójkąt zimnej pizzy z piątku... Żyć nie umierać ;)






Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 40.84km
  • Czas 01:23
  • VAVG 29.52km/h
  • VMAX 64.17km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 1kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

CMXCV etap -...krótko, ale treściwie...

Czwartek, 25 kwietnia 2019 · dodano: 25.04.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Żegotki-Markowice-Tupadły-Kruszwica

Taka turystyczno-szosowa czasówka niespodziewanie mi wyszła, bez jakiejś większej napinki. Warunki sprzyjające i niemalże bezwietrzne popołudnie, zatem natychmiast po powrocie z pracy wskakuję w rowerowe wdzianko i równo o 17-tej wyruszam. Ukomfortowiony rumak szosowy rwie do przodu, aż żal było mu w tym nie pomóc. Za Strzelnem gonię TIR-a, ale powyżej 60 km/h nieco brakuje przełożenia, żeby cisnąc dłużej. Termicznie miło, przejażdżka udana, choć krótka.


Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 59.18km
  • Czas 02:25
  • VAVG 24.49km/h
  • VMAX 45.86km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Kalorie 7kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

CMXCIV etap -...posłuchać wiatru...

Poniedziałek, 22 kwietnia 2019 · dodano: 22.04.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Bródzki-Janocin-Chełmce-Radziejów-Przemystka-Bronisław-Papros-Pieranie-Radojewice-Pławinek-Góra-Witowy-Karczyn-Szarlej-Kruszwica

Dziś pojechałem posłuchać wiatru i choć on sam grać nie potrafi to przy pomocy drzew i traw swą muzykę tworzy. Raz głośniej a raz ciszej, wtedy było słychać ptaki. W takich okolicznościach zupełnie mi to nie przeszkadza, że wieje i dmucha. Pamiętam z dzieciństwa jak wiatr grał na drutach telefonicznych umieszczonych na drewnianych słupach. Grające telefoniczne słupy zlokalizowane były głównie przy lokalnych niezelektryfikowanych liniach kolejowych. Grały drewniane słupy a i w kolejowej szynie też można było coś usłyszeć... Dziś o taki dźwięk trudno już, zatem muzyka inna, ale równie tajemnicza i niepowtarzalna. 

Droga Radziejów-Bronisław.

Okolica wiatrakowa.

Kanał Bachorze i wyjątkowo niski stan wody o tej porze ;)


Chmury gnały jak opętane. 

Droga Papros-Pieranie, asfalt idealny wśród drzew wiosennych.



Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 101.12km
  • Czas 04:17
  • VAVG 23.61km/h
  • VMAX 42.56km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • HRmax 161 ( 82%)
  • HRavg 122 ( 62%)
  • Kalorie 5kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

CMXCIII etap -...zmęczon pod niemożebnym wiatrem...

Sobota, 20 kwietnia 2019 · dodano: 20.04.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Inowrocław-Orłowo-Rojewo-Broniewo-Gniewkówiec-Złotniki Kujawskie-Leszcze-Wojdal-Mielno-Pakość-Giebnia-Rybitwy-Kościelec-Gorzany-Janikowo-Ludzisko-Krusza Duchowna-Markowice-Bożejejwice-Sławsk Wielki-Kruszwica

Umęczył mnie ten wiatr dziś wyjątkowo, bowiem duło niemożebnie raz od przodu, raz z jednego boku i z drugiego... Tak, w plecy też, ale jakby słabiej ;) Wielkosobotnią wycieczkę poczyniłem w samo południe i choć przy słońcu to w chłodzie wiatru północnego. Spotkałem dziś kilku rowerowych w tym dwóch szosowych, z jednym nawet słów kilka zamieniłem informacji w temacie drogi na Janikowo udzielając... I pojechał prosto a miał skręcić, kolega z Poznania przebywający z wizytą świąteczną w stronach rodzinnych żony. Kolega z zamiarem zrobienia pętli wokół Pakoskiego jeziora a ja przed siebie, gdzie koła poniosą ;)

Znajomy przystanek za Rojewem i fińska buła owsiana :)


Policzyłem podczas konsumpcji buły, jest 20 sztuk :)

Jamnik ET41 ze składem węglarek na przejeździe w okolicy Złotnik Kujawskich

... I dwa "luzaki" SM42 

Utrudnienia drogowe w Pakości i okolicy... Cóż idzie na lepsze :)




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 55.89km
  • Czas 02:08
  • VAVG 26.20km/h
  • VMAX 40.97km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 179 ( 91%)
  • HRavg 130 ( 66%)
  • Kalorie 3kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

CMXCII etap -...nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło...

Piątek, 19 kwietnia 2019 · dodano: 19.04.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrowcław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Gorzany-Janikowo-Ludzisko-Tupadły-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica

Rozwiosenniło się na dobre, że można było poza gaciami i koszulinę z krótkimi rękawkami przywdziać. Obserwatorium meteorologiczne na Czarciej Górze zapowiada w kolejnych dniach lekki spadek temperatur komfortowych. Póki co to korzystać trzeba z dni ciepłych słońcem rozświetlonych cudnie. Tak się dziś zastanawiałem w temacie obwodnicy Inowrocławia, mianowicie od czasów jej oddania do użytku przed niespełna dwoma laty, byłem do niej rowerowo niesympatycznie nastawiony. Jeździłem po niej przed oficjalnym otwarciem i tym bardziej było mi źle, gdy znaki podłe ujrzałem. Nie wolno mi tam wjechać, ale koniom i traktorom też ;) Przecież ze znakiem B-9  i powstającymi nie zawsze w sposób przemyślany drogami dla rowerów nie wygram, a i też wojować nie zamierzam. Przecież tak naprawdę to zyskałem 5 kilometrowy odcinek byłej DK-15/25 "zdegradowany" do statusu drogi gminnej na odcinku Tupadły - Markowice i idealny póki co asfalicik przy samej obwodnicy tzw. sewisówkę. Cieszę się zatem niezmiernie :)

Most na Noteci skanalizowanej w Gorzanach


Z nurtem ( prądem )

Pod nurt ( prąd ) 

Lans samojebny ;)



Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 112.65km
  • Czas 04:30
  • VAVG 25.03km/h
  • VMAX 36.43km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Kalorie 4kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

CMXCI etap -...coś być musi za zakrętem...

Czwartek, 18 kwietnia 2019 · dodano: 18.04.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Sikorowo-Dulsk-Dziennice-Balczewo-Marcinkowo-Parchanie-Modliborzyce-Wonorze-Ośniszczewo-Zduny-Opoki-Przybranowo-Ostrowąs-Ośno-Słomkowo-Młynek-Koneck-Siniarzewo-Zakrzewo-Dąbrowa Biskupia-Pieranie-Pławinek-Dulsk-Sikorowo-Łojewo-Szarlej-Kruszwica

Do wsi Zduny dziś powiódł mnie rumak co by obaczyć dokąd dalej droga wiedzie. Konsumpcja węglowodanowa na przystanku, gdzie robaka obrażono w sposób wierutny i jeszcze myśli swe waginalne ktoś uzewnętrznił farbą w spreyu. Miałem sprawdzić co jest za zakrętem i jak przez lasy na drogę wojewódzką DW-252 powrócić. Papierzastego GPS-a nawet przygotowałem po mapie floppa istnienie asfaltów sprawdzając. Słońce wysoko i dnia rowerowego szkoda, zatem jadę dalej ku wiatrom wschodnim, które dziś upierdliwsze jakby były. Stało się i dane mi było drogi odwiedzić, których jeszczem nie przemierzał w rumaczym siodle. Papierowy GPS nie przydał się, ale przynajmniej ocaliłem od zapomnienia taką formę wycieczkowego podpowiadacza. Niegdyś tylko w taki sposób lub z mapą topograficzną nieznane tereny odkrywałem. 

Konsumpcyjny przystanek z robakiem w tle.

I co teraz ? Papierzasty GPS czy zdać się na instykt odkrywcy ?


Coś być musi do cholery za zakrętem ;)

Co cienias ? Jedziemy dalej ?

Wieś Ostrowąs i Sanktuarium Matki Bożej Pani Kujaw z obrazem przenajświętszej panienki na jeziorze... 

Ło matko, a gdzie ja jestem i dokąd droga ta prowadzi ?

Tam kierować się trzeba gdzie słońce zachodzi.



Kategoria SZOSA SAMOTNIE