Arnoldzikowyblog rowerowy

avatar Arnoldzik
Kruszwica

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(25)

Moje rowery

Trek 31024 km
Mont Ventoux 41653 km
Merida 41368 km
Dolan 90 km
Bocian
Borsuk 9552 km
Rosomak 840 km
Admiral 706 km
Bianchi 536 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

SZOSA SAMOTNIE

Dystans całkowity:48585.75 km (w terenie 12.15 km; 0.03%)
Czas w ruchu:1819:40
Średnia prędkość:26.70 km/h
Maksymalna prędkość:75.10 km/h
Suma podjazdów:21237 m
Maks. tętno maksymalne:184 (101 %)
Maks. tętno średnie:172 (92 %)
Suma kalorii:23176 kcal
Liczba aktywności:704
Średnio na aktywność:69.01 km i 2h 35m
Więcej statystyk

MXV etap -...leniwie, ale do przodu...

Środa, 12 czerwca 2019 | dodano: 12.06.2019Kategoria SZOSA SAMOTNIE

Trasa: Kruszwica-Sławsk Wielki-Stodoły-Książ-Sukowy-Młynice-Młyny-Wronowy-Kijewice-Mirosławice-Sierakowo-Włostowo-Kruszwica

W taki upał nierozsądnie jest być może świadomie wystawiać się na działanie promieni słonecznych, jednakoż rowerowanie to ostatnia czynność, którą jestem w stanie w tym stanie czynić. Topliwość asfaltowych nawierzchni jak też ich nie równości wszelakie we znaki dały się znacznie. Wrażenie miałem jakby powietrza w dętkach znacznie mniej było i jakby diabeł, czort jakiś na plecach siedział hamując rumaka wraz z jeźdźcem. Raptem czterdziestaka udało się poczynić co by krzywdy zdrowotnej nie zaznać i jakem tu stoję ( choć siedzę ) stwierdzić muszę, iż zdecydowanie wolę przeciwpołożną ekstremę rowerową, znaczy zimnicę okrutną. Glubą z nosa dmuchać i herbatą miodową na postojach zapijać ja wolę  ;) 

Ekstremalna droga (Książ - Sukowy), zimą wygwizdowo bezlitosne, a letnią porą bez cienia okolica :)




Rower:Mont Ventoux Dane wycieczki: 40.90 km (0.00 km teren), czas: 01:44 h, avg:23.60 km/h, prędkość maks: 32.89 km/h
Temperatura:33.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 3 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

MXIV etap -...czarno-żółty kontra czarno-biały...

Niedziela, 9 czerwca 2019 | dodano: 09.06.2019Kategoria SZOSA SAMOTNIE

Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Skulsk-Warzymowo-Koszewo-Noć-Morzyczyn-Ruszkowo-Sadlno-Wierzbinek-Zaryń-Mąkoszyn-Kozjaty-Czamanin-Topólka-Sadłóg-Osięciny-Płowce-Radziejów-Bronisław-Papros-Wola Wapowska-Wolany-Bródzki-Kruszwica

...O co chodzi z tym czarno-białym i czarno-żółtym ? No właśnie, żaden to pojedynek tylko obserwacje wskazań, tudzież pomiarów i rejestracji danych wycieczki w siodle rumaczym. Teraz tak, ten czarno-biały to licznik rowerowy sigma a ten drugi to gps garmiak... Zasadniczo pomiary obydwu różnią się, przy czym czarno-biały więcej rejestruje w porównaniu z czarno-źółtym. Licznik kalibrowany na milimetry obwodu koła plus poprawka na ugięcie podkowy przy cienkich ciśnieniach rzędu 5,5 do 6,1 bara, natomiast gps zdany na satelity po orbicie Ziemi krążące. Zatem różnica się zdarza i kiedy garmiak zarejestruje np. 100 km to sigma wskaże 100,62 kilometra. Poniekąd punktowa rejestracja śladu gps powoduje, iż czarno-żółty lubi ścinać zakręty przez co mniej w swej pamięci kilometrów zmieści. Licznik natomiast, więcej i realniej, bowiem faktycznie tyle ile koło obrotów uczyni, a podczas ostrych skrętów nawet więcej, bo po większym niż tylne obwodzie się toczy. Co więcej, w terenach zalesionych, kiedy błękit nieba drzewa przykryją różnica wskazań pomiędzy licznikiem a garminem wynosi w porywach 1,5 km/h na korzyść tego pierwszego. Ciekawe to i wychodzi na to, że listowie ma znaczący wpływ na sygnał gps ;)
Ufam zatem sigmie co to ilości kilometrów a garmiakowi oddać należy, że niebieską kreską po mapie maluje gdziem był i gdziem jestem po raz pierwszy ;) 

Bananowy postój i śluza Koszewo


Są Ruszki to i musi być Ruszkowo ;)

oj tam, oj tam... strap żarna, strapione żarna, co ktoś strapił, utrapił, widać mają utrapienie ze spadającymi literkami :)

...ale za to strażakówa fajna :)

...a etap poświęcam im właśnie :)




Rower:Mont Ventoux Dane wycieczki: 115.88 km (0.00 km teren), czas: 04:38 h, avg:25.01 km/h, prędkość maks: 37.19 km/h
Temperatura:25.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 2 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

MXIII etap -...czy ja już tak kiedyś jechałem ?...

Piątek, 7 czerwca 2019 | dodano: 07.06.2019Kategoria SZOSA SAMOTNIE

Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Jeziorki-Bronisław-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Tupadły-Kruszwica

Do końca mnie wiem jak to działa, ale jestem nieomal pewny, że tak jeszcze nie jechałem rumakiem swym. Nie jechałem w sensie konfiguracyjnym, znaczy kolejności mijanych miejscowości, które ślad niebieski gps-wym zwany wytyczają. To się wie, czuje i choć drogi te setki razy już z pewnością w obydwu kierunkach przemierzyłem to w układzie takim jeszcze nie. Fotek nie ma, no bo jak uwiecznić to, że tak akurat nie jechałem, a jednak tam jechałem i to nie raz :) Małe, wielkie dla mnie sprawy, że można odkryć czy zrobić coś nowego, innego czego się jeszcze nie uczyniło, tylko dlatego, że być może nikt inny na to nie wpadł ;) Ogranicza nas tylko umysł, nasza fantazja a co najistotniejsze, żeby sprawiało to przyjemność. 

Rower:Mont Ventoux Dane wycieczki: 49.43 km (0.00 km teren), czas: 01:50 h, avg:26.96 km/h, prędkość maks: 41.41 km/h
Temperatura:28.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 2 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

MXI etap -...zapomniane tory i wypadek ...

Niedziela, 2 czerwca 2019 | dodano: 02.06.2019Kategoria SZOSA SAMOTNIE

Trasa: Kruszwica-Tupadły-Ludzisko-Janikowo-Broniewice-Sahara-Wierzejewice-Kołodziejewo-Dąbrówka-Szczeglin-Czarnotul-Strzelce-Strzelno-Żegotki-Markowice-Tupadły-Kruszwica

Miało być dziś tak kolejowo, znaczy w kolejowym klimacie zarośniętych torowisk nieistniejących już linii i zaasfaltowanych przejazdów. Ilekroć spotykam na swojej drodze stare zapomniane przejazdy, powycinane torowiska wyobrażam sobie jak to wyglądało kiedy po linii nr 231 mknął pociąg relacji Inowrocław - Mogilno przez Kruszwicę i Strzelno. Dziś nadal w asfalcie i ćwierćwiecznych zaroślach tkwią szyny i coraz trudniej mi przywołać obraz z pamięci kiedy "stonka" ciągnąc jeden często wagon przemierzała ten szlak, a przecież nie raz i nie dwa dane mi było jako pasażer z tej linii korzystać.
Ale co zrobisz jak nic nie zrobisz, krótki postój na przejeździe w okolicy wsi Szczeglin a 20 kilometrów dalej natrafiam na wypadek przy wjeździe na inowrocławską obwodnicę we wsi Markowice. Policja kieruje ruchem, a ja przemykam miedzy autami, żeby jak najszybciej uciec z tego niesympatycznego miejsca. Było tak zapierdalać ? Tak myślę, bo widzę nie raz zwłaszcza przy dobrej pogodzie co się dzieje na naszych drogach. Niech debil sam się wyeliminuje, ale po co naraża innych ? Paradoksalnie, mamy coraz bezpieczniejsze auta, jednak przez to użytkownicy małpieją, skoro one za nich myślą dzięki super, hiper zabezpieczeniom i udogodnieniom, których nie sposób tu wyliczyć. Nadal nie rozumiem, dlaczego auta podlegają corocznemu obowiązkowemu badaniu technicznemu a ich użytkowników nie bada się wcale co najwyżej przed wydaniem prawa jazdy. Większość wypadków spowodowanych jest czynnikiem ludzkim a nie złym stanem technicznym pojazdu, tym bardziej mam wrażenie, że spory odsetek powodujących wypadki ma poważne problemy psychiczne. 
Miało być jeszcze o GPS-owym śladzie, ale już mi się nie chce pisać :)

Droga Szczeglin - Czarnotul i przejazd na linii kolejowej nr 231




Korkująca się DK-15/25 widok z wiaduktu w Markowicach... Stamtąd właśnie przyjechałem...




Rower:Mont Ventoux Dane wycieczki: 78.34 km (0.00 km teren), czas: 03:00 h, avg:26.11 km/h, prędkość maks: 52.21 km/h
Temperatura:25.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 2 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

MX etap -...latarnia lotnicza...

Sobota, 1 czerwca 2019 | dodano: 01.06.2019Kategoria SZOSA SAMOTNIE

Trasa: Kruszwica-Sławsk Wielki-Strzelno-Ostrowo-Bielsko-Wólka Orchowska-Orchowo-Ostrowite-Przytuki-Roztoka-Wielkopole-Góry-Ościsłowo-Buszkowo-Skulska Wieś-Krzywe Kolano-Włostowo-Kruszwica

Choć zasięg rumaka znacznie większy to odcinkiem drogi wojewódzkiej DW-262 w okolicy wsi Ostrowite jakoś okazji jechać dotychczas nie miałem. Stało się to zatem dziś za sprawą ocalałej blisko 100-letniej wieży latarni lotniczej tzw. trasowo-nocnej. Odrestaurowana wieża w Ostrowitem pobudowana w połowie lat 20-tych ubiegłego wieku stanowiła sieć latarń na trasie Poznań - Warszawa. Urządzenia nawigacyjne ówczesnych samolotów pasażerskich nie były wystarczająco doskonałe, bowiem nie było radarów ani urządzeń radiolokacji. Najtrudniej było latać w nocy, natomiast w dzień pomocne było radio. Od granicy polsko - niemieckiej, w pasie od Zbąszynia do Warszawy powstał więc cały łańcuch wież, pełniących funkcję latarń - do nawigacji lotniczej. Od strony zachodniej Ostrowitego taka wieża była w okolicach Nekli, od wschodniej - w Lubstowie. Obok wieży był budyneczek z agregatem prądotwórczym, na szczycie wieży zamontowany był ruchomy reflektor. Podobno każda z wież miała inny sposób wysyłania sygnałów świetlnych.

Wieża latarni lotniczej ( trasowa - nocna )








Żurawie w okolicy Wólki Orchowskiej

Przed Orchowem

W oddali elektrownia "Pątnów" 


Rower:Mont Ventoux Dane wycieczki: 102.47 km (0.00 km teren), czas: 03:53 h, avg:26.39 km/h, prędkość maks: 39.40 km/h
Temperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 2 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

MIX etap -...po prostu kolejny raz...

Czwartek, 30 maja 2019 | dodano: 30.05.2019Kategoria SZOSA SAMOTNIE

Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Ciechrz-Górki-Balice-Ludzisko-Tupadły-Kruszwica

Po prostu kolejny raz i tyle... Sam wyjazd nawet ochoczy w niespełna pół godziny po powrocie z pracy, jednak jazda... No właśnie, bądź co bądź rzadko, ale zdarza mnie się taka sytuacja, taki dzień kiedy rower toczy się z oporem jakimś takim niezidentyfikowanym. Nie dobrze mi się dzisiaj jechało, jakby koła były z ołowiu a najmniejsza nierówność asfaltu irytowała straszniście. To wszystko zostało dopełnione przez "debili" drogowych, którzy dziś byli wyjątkowo paskudni i złośliwi... a może nieświadomi... Nie jestem w stanie pojąć zachowań, co niektórych użytkowników dróg, którym się wydaje, że... Czy im w ogóle się coś wydaje ? Nie było zatem dobrze, ale na tym świat się nie kończy... Cóż, zdarza się czasem gorszy dzień nawet rowerowy.


Rower:Mont Ventoux Dane wycieczki: 45.53 km (0.00 km teren), czas: 01:42 h, avg:26.78 km/h, prędkość maks: 40.68 km/h
Temperatura:19.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 2 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

MVIII etap -...regeneracyjnie powalczyć z wiatrem...

Sobota, 25 maja 2019 | dodano: 25.05.2019Kategoria SZOSA SAMOTNIE

Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Łąkie-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ciechrz-Wywysłowice-Markowice-Przedbojwice-Kruszwica

Czas możliwy do zagospodarowania rowerowo miałem dzisiaj tylko w godzinach okołopołudniowych, zatem krótka regenaracyjna wycieczka i jak się okazało nierówna walka z wiatrem. Miałem wrażenie, że wieje z każdej strony a nawet od spodu :) Poza tym ciepło, rześko i słonecznie, w związku z tym szczypiącą opaleniznę na odsłoniętych częściach kończyn zaliczyłem. Szczypią zatem łapki i łydki, choć lewa bardziej... Hmmm, no tak, przez lwią cześć trasy słońce miałem z lewej strony i wszystko jasne :)
Po powrocie test przystosowawczy do dłuższych i samowystarczalnych wypadów rowerowych. Taki mój "bikepacking" jak to obecnie zwią. Zapoznawszy się wnikliwie z tematyką na wszelkiego rodzaju forach, kanałach YT oraz czytając wszelakie recenzje wybrałem dla siebie optymalne rozwiązanie inwestując w zasadzie tylko w nowy 13 litrowy sakwojaż montowany na bagażnik. W początkowym zamyśle miał to być orginalny bagażnik montowany do sztycy podsiodłowej. Ostatecznie zdecydowałem się zastosować mój ponad 10-cio letni patent, który sprawdził się podczas jednej z moich dłuższych wycieczek bardzo dawno temu :) Mianowicie wykorzystałem mocowanie na rurę podsiodłową i stelaż od dziecięcego fotelika rowerowego. Ze względu na klasyczną geometrię mojego rumaka takie rozwiązanie uznałem za najlepsze. Czeka mnie jeszcze mała modernizacja stelażu, aby w pełni dostosować go do mocowania sakwy. Dzisiaj tylko przymiarka i ocena wizualna jak to wszystko będzie wyglądało. Ostatecznie stara torebka podsiodłowa powędrowała na lemondkę i jakoś tam nawet pasuje, nowa sakwa na zaadoptowany bagażnik i tylko poczciwy "trójkąt" pozostał na swoim starym miejscu. Zatem, można zacząć już myśleć o czymś innym, oczywiście nic nie planując :)


Droga nieopodal wsi Rzadkwin a za drzewami jezioro Pakoskie

Nowa odsłona rumaka, póki co w ramach testów :)





Rower:Mont Ventoux Dane wycieczki: 50.45 km (0.00 km teren), czas: 02:04 h, avg:24.41 km/h, prędkość maks: 43.77 km/h
Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 5 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

MVII etap -...klimatyczna linia kolejowa...

Piątek, 24 maja 2019 | dodano: 24.05.2019Kategoria SZOSA SAMOTNIE

Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Rybitwy-Łącko-Tuczno-Krężoły-Dźwierzchno-Złotowo-Barcin-Łabiszyn-Załachowo-Murczyn-Białożewin-Pniewy-Folusz-Laski Wielkie-Nowawieś Pałucka-Dąbrowa-Wszedzień-Mogilno-Kołodziejewo-Trląg-Strzelce-Bronisław-Jeziorki-Strzelno-Młynice-Sukowy-Kruszwica

Wykorzystując ostatni dzień "przymusowego" urlopu rumaka osiodławszy wyruszyłem kilka minut przez 13-tą. Zupełnie przypadkowo zatracając się w tej rowerowej turystyce "zamknąłem" 150 km w sześciu godzinach, cóż... Można zatem jechać dalej i więcej, bo dni coraz dłuższe stają się. Pogoda dziś akuratna, wiatry lekkie rzeźwiące w kierunków północno-zachodnich. Bez konkretnego planu wyruszam i przy okazji klimatyczny odcinek  linii kolejowej nr 206 odwiedzam. Dla mnie miejsce magiczne, bowiem kolejowe szlaki niezelektryfikowane jednotorowe wraz z usytuowanymi wzdłuż nich liniami telefonicznymi na drewnianych słupach mają w sobie to coś właśnie. Klimat nie tylko wizualny, ale i dźwiękowy, jak wiatr na drutach pięknie grać potrafi. Pociągi nie jeżdżą już na tym odcinku od blisko 8-miu lat i tylko czekać jak ten widok pozostanie tylko w pamięci i na fotografiach. 

Kanał Smyrnia  ( Łącko - Tuczno )

Było w nim pełno niewielkich ryb :)

Rumak na krótkim postoju

Trasa IV etapu TdP Bydgoszcz - Poznań biegła m.in. DW-253, dawno bo w 2006 roku. Dobrą farbę mieli organizatorzy :)

Słońce nieco mętne, jednak kolarską opaleniznę bardziej widoczną już u mnie poczyniło ;)

Linia kolejowa nr 206 na odcinku Jadowniki - Żnin ( okolice wsi Białożewin )




Choć ruch na linii kolejowej Barcin - Mogilno zamarł w 1987 roku a torowisko ostatecznie zlikwidowano 6 lat później to we wsi Dąbrowa nadal jest ulica Dworcowa :) 



Rower:Mont Ventoux Dane wycieczki: 150.82 km (0.00 km teren), czas: 06:00 h, avg:25.14 km/h, prędkość maks: 42.48 km/h
Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 3 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

MVI etap -...bardzo lubię jeździć rowerem...

Środa, 22 maja 2019 | dodano: 22.05.2019Kategoria SZOSA SAMOTNIE

Trasa: Kruszwica-Bródzki-Janocin-Chełmce-Radziejów-Przemystka-Bronisław-Papros-Pieranie-Radojwice-Pławinek-Dulsk-Sikorowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica

Mógłbym tak codziennie i bez końca... Wcześnie rano wstawać, nawet jeśli nie mam takiej potrzeby, ogarniać domowe sprawy, tematy... Jutro będą klopsy z gotowanej marchwi i z tego co stanowiło składniki na wywar do zupy... Pies pomaga zjadać marchew, choć woli surową... Mam wolne i sprawdzam się w tym pierwszorzędnie, mam na wszytko czas, wszystko jest poukładane takie. Masa pomysłów, wizji na bliższą i nieco dalszą przyszłość. Coś trzeba robić, bowiem jeśli nie teraz to kiedy ? 
Dziś w przerwach między przeróżnymi zajęciami bawiłem się przyśpieszanie chmur, a w porze późno-popołudniowej  rumaka osiodłałem, który zawiózł mnie do miasta powiatowego Radziejów i nie tylko, bo lubię bardzo na rowerze okolice przemierzać ;)

Zabawa w przyśpieszanie chmur ;)

...i baton proteinowy nad kanałkiem w dolinie Bachorzy


Bajunia taka chmurno-słoneczna 
...i tak bardzo lubię jeździć rowerem :)


Rower:Mont Ventoux Dane wycieczki: 60.74 km (0.00 km teren), czas: 02:11 h, avg:27.82 km/h, prędkość maks: 53.67 km/h
Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 3 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

MV etap -...baton nad kanałem, Ruszki i skamieniała krowa...

Niedziela, 19 maja 2019 | dodano: 19.05.2019Kategoria SZOSA SAMOTNIE

Trasa: Kruszwica-Gocanowo-Witowice-Piotrków Kujawski-Bytoń-Witowo-Osięciny-Kościelna Wieś-Ruszki-Ujma Duża-Siniarzewo-Zakrzewo-Dąbrowa Biskupia-Pieranie-Papros-Wola Wapowska-Wolany-Bródzki-Kruszwica

Niemalże identycznie jak wczoraj, bowiem padać zaczęło w godzinach porannych, żeby już przed południem dzień słoneczkiem zaczął się uśmiechać. Z samego rana zabrałem się za montaż filmu z cyklu "Okiem cyklisty 14" z dnia 14 maja, kiedy to jeszcze chłodem sromotnie wiało z północnych kierunków. Jak dobrze pójdzie, to być może jeszcze dziś późnym wieczorem film pojawi się na Arnoldzikowym kanale. 
Po obiedzie eksploracja wschodnich rubieży mojego regionu, od Piotrkowa Kujawskiego przez Osięciny po Zakrzewo. Wschodnia strona jest chyba piękniejsza... Hmmm, bynajmniej mi się tak wydaje, a może zachód mi się tylko opatrzył ;) Może czas na poszerzenie horyzontów moich wypraw... Mam tyle pomysłów i tyle planów, ups... ja niczego nie planuję tylko tak się tylko zastanawiam ;)
Był baton nad kanałkiem, Ruszki tylko przejazdem a potem spotkałem skamieniałą krówkę przydrożną. 

Właśnie zastanawiam się ;)

Cudownie jest mrrrrr ;)

Proteiny zawarte w połkniętych owadach są niewystarczające

Cienias chcesz gryza ?

Łaciate skamieniałości ;)

:)



Rower:Mont Ventoux Dane wycieczki: 95.72 km (0.00 km teren), czas: 03:41 h, avg:25.99 km/h, prędkość maks: 37.50 km/h
Temperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 4 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)