Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Arnoldzik z miasteczka Kruszwica. Mam przejechane 126640.17 kilometrów w tym 2345.16 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.37 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 71571 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

SZOSA SAMOTNIE

Dystans całkowity:49974.28 km (w terenie 12.55 km; 0.03%)
Czas w ruchu:1870:31
Średnia prędkość:26.72 km/h
Maksymalna prędkość:75.10 km/h
Suma podjazdów:24080 m
Maks. tętno maksymalne:184 (101 %)
Maks. tętno średnie:172 (92 %)
Suma kalorii:46590 kcal
Liczba aktywności:726
Średnio na aktywność:68.84 km i 2h 34m
Więcej statystyk
  • DST 40.93km
  • Czas 01:32
  • VAVG 26.69km/h
  • VMAX 37.88km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MXLIX etap -...bo tak i matematyki krzta...

Wtorek, 27 sierpnia 2019 · dodano: 27.08.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Żegotki-Markowice-Tupadły-Kruszwica

Można tak i można i tak... W sobotę miało mnie niby ściąć, mówili nie pij wódki do piwa, bo cię zetnie. Dziś miałem zejść podczas zasłabnięcia z powodu upału sromotnego. Dlaczego ? Przecież jesteś stary, mówili... Ci co się nie znajo ;) 
Dziś chciało mi się choć krótko rumaka dosiąść, ale za to nie chciało mi się zatrzymywać w celach fotograficznych. Dlaczego ? Bo tak...
Matematycznie dziś nieco, bowiem nie ukrywam, że 10 tysiaków kilometrów w skali sezonu (roku) chodzi mi po głowie. Zatem, jeżeli nadal użytek z roweru taki czynić będę jak dotąd czynię, to jakby nie licząc 9954,2 km wychodzi, nie inaczej. Mam już 6518 km i do 10000 km pozostało 3482 km a, że do końca roku pozostało 126 dni, czyli jakby nie liczyć to... Aby zdobyć dziesięciotysięczniaka wystarczy dalej podobnie ciągnąć rumacze pedały i niecałe 28 km dziennie czynić. Łatwe i proste :) Ważne, aby drogi swej nie zmieniać ;)
Ważne również, matematycznie, że w tym roku dziś właśnie setną wycieczkę poczyniłem... Bo tak ;)


Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 115.04km
  • Teren 0.20km
  • Czas 04:50
  • VAVG 23.80km/h
  • VMAX 39.92km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Kalorie 5kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MXLVIII etap -...w poszukiwaniu zaginionej lokomotywy...

Niedziela, 25 sierpnia 2019 · dodano: 25.08.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Bródzki-Wolany-Wola Wapowska-Papros-Pieranie-Dąbrowa Biskupia-Chlewiska-Opoki-Przybranowo-Służewo-Stara Wieś-Aleksandrów Kujawski-Łazieniec-Odolion-Michalin-Niszczewy-Łowiczek-Ujma Duża-Kościelna Wieś-Szalonki-Ułomie-Dobre-Bronisław-Skotniki-Papros-Wola Wapowska-Wolany-Bródzki-Kruszwica

Jeszcze przed południem nie sądziłem, iż dziś dane mi będzie na poszukiwania zaginionej lokomotywy wyruszyć. W zamyśle miałem to co prawda od czerwca tego roku MXVII etap ...lokomotywę ukradli.... Po niedługim pęszeniu po uliczkach Aleksandrowa Kujawskiego w końcu natrafiam na miejscowość Łazieniec i ku moim oczom ukazuje się skradziona ze stacji Inowrocław lokomotywa w trakcji parowej poczciwa tekatka, czyli  TKt 48 -116. Nie jest póki co biała, jednak jej stan niestety nie zachwyca. Lokomotywa w Łazieńcu robi jako pomnik, który ma upamiętniać, iż właśnie w tej miejscowości mieszkał Edward Stachura. Nieopodal jego domu biegnie linia kolejowa, niestety już nieczynna z Ciechocinka do Aleksandrowa. Uczęszczający do liceum młody Edzio, często wyskakiwał z pociągu skracając sobie w ten sposób drogę do domu. 

"...Gdzie brzęczą pszczoły pluszcze rzeka
Gdzie słońca blask i cienie drzew
Do tej co na mnie w życiu czeka
Do życia znowu nieś mnie nieś
Biała Lokomotywo..."

W kolejowym klimacie w parku przy stacji Aleksandrów Kujawski.


Tu stacja Zagubin...









Dom Edwarda Stachury w Łazieńcu


Linia kolejowa Ciechocinek - Aleksandrów Kujawski. W tym miejscu młody Stachura zapewne sposobił się już do skoku z pociągu ;)
hosting
DK-91 a obok bursztynowa droga A-1
hosting
hosting
Tążyna wyschła :(
hosting


Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 87.92km
  • Czas 03:22
  • VAVG 26.11km/h
  • VMAX 46.18km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MXLVII etap -...przed południem na wschód...

Sobota, 24 sierpnia 2019 · dodano: 24.08.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Bródzki-Bachorce-Zaborowo-Broniewo-Przemystka-Radziejów-Skibin-Płowce-Osięciny-Bądkowo-Siniarzewo-Zakrzewo-Dąbrowa Biskupia-Bąkowo-Pieranie-Papros-Wola Wapowska-Wolany-Bródzki-Kruszwica

Dziś z rowerowaniem uwinąłem się nim słońce swój najwyższy punkt na niebie osiągnęło. Choć nie wszystkim się to podoba, mam ostatnio permanentny niedosyt rowerowej jazdy. Jak tylko wrócę do domu, odświeżę się i uzupełnię płyny to chcę znów jechać... Może to minie, albo choć nieco osłabnie, bowiem nie cieszy mnie to zbytnio nawet. 
Jak na moje sobotnio-niedzielne wycieczki to dziś wyjątkowo wcześnie na wschodnie rubieże wyruszyłem, bo jeszcze przed 9-tą. Pętelka w większości drogami o sporym natężeniu ruchu ( DK-62 i DW-252 ), które z rana jakby bardziej dla mnie przyjazne były. Krótki przystankowy postój w okolicy Siniarzewa i zimna pizza, która wcale nie była taka zimna... No i to by było na dziś tyle ;)





Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 67.35km
  • Czas 02:31
  • VAVG 26.76km/h
  • VMAX 35.27km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Kalorie 2kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MXLVI etap -...dziś, to co nie jutro...

Piątek, 23 sierpnia 2019 · dodano: 23.08.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Bródzki-Wolany-Papros-Pieranie-Radojewice-Pławinek-Dulsk-Sikorowo-Inowrocław-Tupadły-Markowice-Żegotki-Strzelno-Młynice-Sukowy-Kruszwica

Tak sobie pomyślałem, że przejadę dziś kilometrową rezerwę, to znaczy to co mógłbym jutro przejechać więcej, ale nie przejadę ze względu na ograniczenia czasowe. Piątkowa wycieczka, pizza z robakami, lekki wietrzyk, ciepło, sympatycznie, przystanek przy krajówce i sesja zdjęciowa rumaka na tle pędzących aut.


Lubię te przystanki na DK-25 pomiędzy Markowicami a Strzelnem ;)





Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 63.62km
  • Czas 02:21
  • VAVG 27.07km/h
  • VMAX 37.88km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MXLV etap -...łapać, karać, pouczać...

Czwartek, 22 sierpnia 2019 · dodano: 22.08.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Nożyczyn-Kuśnierz-Wronowy-Młyny-Strzelno-Żegotki-Markowice-Tupadły-Kruszwica

Jak mnie dziś policjanty zaimponowały, że aż do teraz wewnętrzną radość mam. W końcu zdecydowano się działać przeciwko pladze rowerzystów korzystających z chodników. Dokładnie, zjawisko to przybrało wraz ze wzrostem osób korzystających z dobrodziejstwa jakie daje ten środek transportu wymiary plagi. Dżuma to pikuś w odniesieniu do tego ile osób w tak małym mieście jak moje porusza się rowerami po chodnikach. Sam doświadczam z tego tytułu nieprzyjemnych zdarzeń i co gorsza ci rowerzyści nie są w ogóle świadomi faktu, iż łamią przepisy, a o zagrożeniu jakie stwarzają nawet już nie wspomnę. Podczas wyjazdu z posesji miałem już na masce samochodu listonosza, doświadczyłem incydentu z agresywną kobietą według, której stałem się przeszkodą na chodniku. 
Dziś policjanty drogowe widać mieli akcję w moim mieście ukierunkowaną na ten aspekt właśnie. Wielkie brawa, jednak czy to coś zmieni czy pomoże... Zatem pozostaje łapać, karać, pouczać, piętnować...


No a ja, oczywiście zgodnie nie tylko z przepisami, ale również ze sztuką rowerowania szosowego wyruszyłem zbierać kolejne kilometry asfaltu. Tradycyjna fota i widok na J. Skulska Wieś

Skręcam w prawo i mknę krajówką DK-25 przez kolejne 25 km

Prace drogowe na wysokości wsi Kuśnierz, budowa skrzyżowania ( ronda ). 



Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 43.88km
  • Czas 01:34
  • VAVG 28.01km/h
  • VMAX 37.03km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 2kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MXLIV etap -...krótko, ale do przodu...

Wtorek, 20 sierpnia 2019 · dodano: 20.08.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Bławaty-Ciechrz-Żegotki-Markowice-Tupadły-Kruszwica

Życie to walka, dosłownie i w przenośni. Walczę ja i walczą inni. Walczą ludzie i walczą zwierzęta. Dziś walczyłem z łazienkowym upierdliwym wyciekiem wodnym gdzieś za prysznicową kabiną. Jak trudno jest zlokalizować wodny wyciek wie nie tylko hydraulik. Woda napotykając na otwór wypływa i praw fizyki nie zmienimy. Zatem nie bądźmy rura i nie pękajmy tuż na starcie. Tak, a w przerwie pomiędzy walką z wodnym wyciekiem powalczyłem nieco z oporami powietrza i toczenia w rumakowym siodle. Każda walka ma swój cel, mianowicie zwycięstwo. Zlokalizowanie wycieku i jego zlikwidowanie. Zdobycie kilkudziesięciu kilometrów. Szczytne cele lub mniej, ale zawsze...






Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 142.75km
  • Czas 06:07
  • VAVG 23.34km/h
  • VMAX 39.51km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MXLIII etap -...Nad Wartę, bo warto...

Niedziela, 18 sierpnia 2019 · dodano: 18.08.2019 | Komentarze 2


Trasa: Kruszwica-Gocanowo-Witowice-Piotrków Kujawski-Połajewo-Przewóz-Broniszewo-Morzyczyn-Stara Ruda-Leśnictwo-Kolebki-Licheń Stary-Grąblin-Izabelin-Wola Podłężna-Konin-Gosławice-Wieruszew-Kazimierz Biskupi-Kleczew-Wielkopole-Góry-Ościsłowo-Buszkowo-Skulska Wieś-Pilich-Włostowo-Kruszwica


Objuczyłem dziś rumaka bagażem jaki nic 5-cio kilogramowym, w ramach testu, w ramach prób mojego raczkującego bikepackingu ;) Rowerowy miał być cały dzień, jednakoż nie wyszło i trzeba było zadowolić się ciepłym choć bezsłonecznym popołudniem. Słonko dopiero na koniec wycieczki nisko już na horyzontem promienie swe ukazało. 

Krótka przerwa w podróży za miejscem świętym, w którym postój byłby dziś mówiąc delikatnie nierozsądny ;)

Rumak juczny skromnie poniekąd :)

Nad Wartę w Koninie dotarłem wdrapawszy się na wał przeciwpowodziowy. 



Nadwarciański rumak dziś. 

Nadwarciański rumak przed ośmioma laty. CLXVII etap

Titanic dziś tylko na dwa kominy 

Urokliwe miejsca w Puszczy Bieniszewskiej


Droga wojewódzka DW-264 na odcinku Konin-Kazimierz Biskupi 

Drugi krótki postój, który okazuję się postojem dłuższym bowiem, zagaduje mnie pan Marek, a za chwilę Marek. Poza tym, ze opowiedział mi swój życiorys to zagaiłem w temacie planowanej w tym rejonie nowej odkrywki węgla brunatnego. Są tu spore pokłady węgla podobno już na głębokości kilku metrów. Za kilka lat, byś może ta droga i ta wieś przestanie istnieć.

Zatem w drogę bo słońce już nisko.


Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 110.33km
  • Czas 04:28
  • VAVG 24.70km/h
  • VMAX 43.87km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Kalorie 5kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MXLII etap -...sto i jeszcze dziesięć...

Piątek, 9 sierpnia 2019 · dodano: 09.08.2019 | Komentarze 2


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Cieńcisko-Ostrowo-Bielsko-Orchowo-Słowikowo-Trzemżal-Trzemeszno-Kruchowo-Ławki-Padniewo-Padniewko-Mogilno-Szczeglin-Czarnotul-Strzelce-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica


Dziś nic nie napiszę, bo czas nagli. W rejs trza płynąć i w szuwarach dni i nocy kilka spędzić. Będzie film z rowerowej wycieczki jak i z wyprawy jeziornej, ale jeszcze nie dziś i nie jutro ;) Za tydzień też jeszcze nie ;)








Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 40.68km
  • Czas 01:28
  • VAVG 27.74km/h
  • VMAX 39.85km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MXLI etap -...ile to się nabiło...

Środa, 7 sierpnia 2019 · dodano: 07.08.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Żegotki-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica

Zbieram te kilometry, może i po trochu, ale od zawsze i jeszcze pewnie długo będę zbierał... Bo lubię, tak najzwyczajniej w świecie lubię a przy tym nie walczę z nikim i nie walczę o nic, może czasami zbyt dosadnie zareaguję na jakiegoś niesfornego tudzież głupiego kierowcę, czyniącego manewr niesympatyczny w stosunku do mnie. Jadę dalej tam, gdzie meta staje się kolejnym startem. Dokąd zmierzam i dokąd dojadę ? Na rowerze czuję się podobnie jakbym płynął po jeziorze... Niedługo spędzę kilka dni w szuwarach, kilka nocy sierpniowych. Może zrobię jakiś nienużący film a może też i nocą popływam...
A co tam dziś u Arnoldzika ? No, nabiło mi 40 kilometrów, to jak pierdnięcie smoka ;) Ale się nabiło ;)

Z tego coś w końcu będzie, bowiem zawiewało od południa a burzany od zachodu nacierały.





Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 101.08km
  • Czas 03:54
  • VAVG 25.92km/h
  • VMAX 40.73km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

MXL etap -...setka przed kolacją i spotkania dwa...

Wtorek, 6 sierpnia 2019 · dodano: 06.08.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Nożyczyn-Siedlimowo-Wójcin-Przyjezierze-Ostrowo-Bielsko-Orchowo-Różanna-Gębice-Marcinkowo-Bystrzyca-Mogilno-Szczeglin-Czarnotul-Strzelce-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica

Gdzie te zapowiadane popołudniowe deszcze i burze okrutne ? Nawet obserwatorium meteorologiczne na Czarciej Górze z prognozą na dziś minęło, hmmm... Może noc coś przyniesie, może wiatr coś przygna. 
W okolicy wsi Chrosno spotykam grupę, która pielgrzymkę rowerową z Piły na Jasną Górę czyni. Chwilę rozmawiam z jednym z uczestników, który pewnie z ciekawości pogoń za mną sobie urządził ;) Na dziś plan mieli do Lichenia dojechać, co by jutro stamtąd właśnie dalszą podróż kontynuować. Życzę im powodzenia, i już sam zmierzam dalej bacznie obserwując tworzące się burzowe chmury. Początkowy umiarkowany wiatr traci na sile, deszczu nie widać, zatem o Orchowo zahaczyć postanawiam praktycznie w ostatniej chwili na "pinezkowym" rondzie we wsi Ostrowo. Zupełnie nie wiem od czego to zależy, ale raz jedzie się wyśmienicie jak dziś, a raz nie za bardzo... Problem w tym, że to się wyczuwa dopiero po godzinie czy dwóch jazdy.
Na obwodnicy Mogilna spotykam starszego rowerzystę, który jak się w chwilę później okazało pomylił mnie z kimś innym. Chwilę rozmawiamy, między innymi o wyścigu im. Wiesława Szczepańskiego, który odbył się w minioną niedzielę w Inowrocławiu oraz o wyścigach po ziemi Mogileńskiej z początku drugiego tysiąclecia. Miły gość, śmiga szosówką, a dziś MTB, bo jak mówi lubi jak jest trochę ciężej ;) 
Dalsza droga mija na rozmyślaniach o mojej aspołeczności, a przecież wokół jest tylu miłych ludzi i co więcej tak samo jak ja lubiących jazdę rowerem. Rozmyślania te przerywa dziadostwo za kierownicą, które w mieście Strzelno perfidnie wymusza mi pierwszeństwo przejazdu, co gorsza jakby celowo. Psie krwie, daję upust swojemu niezadowoleniu i może byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że dziadostwo było przekonane o swojej racji. A dupa tam, szkoda czasu, żyję... Zatem jadę dalej, bo słonko coraz niżej :)





Kategoria SZOSA SAMOTNIE