Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Arnoldzik z miasteczka Kruszwica. Mam przejechane 125072.63 kilometrów w tym 2306.66 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.39 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 66965 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

SZOSA SAMOTNIE

Dystans całkowity:49543.90 km (w terenie 12.55 km; 0.03%)
Czas w ruchu:1853:39
Średnia prędkość:26.73 km/h
Maksymalna prędkość:75.10 km/h
Suma podjazdów:23268 m
Maks. tętno maksymalne:184 (101 %)
Maks. tętno średnie:172 (92 %)
Suma kalorii:39988 kcal
Liczba aktywności:720
Średnio na aktywność:68.81 km i 2h 34m
Więcej statystyk
  • DST 52.57km
  • Czas 02:02
  • VAVG 25.85km/h
  • VMAX 50.51km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 6kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

Polowanie na Gagarina

Czwartek, 4 marca 2021 · dodano: 04.03.2021 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Szarlej-Sikorowo-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Gorzany-Janikowo-Ludzisko-Krusza Duchowna-Tupadły-Kruszwica

Korzystając z dnia wolnego, wybrałem się dziś na kolejowe łowy licząc na spotkanie z kursującym cyklicznie wahadłem z kamieniem wapiennym z kamieniołomu "Piechcin" do Zakładów Sodowych w Inowrocławiu. W okolicy wsi Dziarnowo na zmodernizowanym w roku ubiegłym odcinku linii kolejowej nr 206 pojawiła się ciężka i dymiąca lokomotywa z dwudziestoma załadowanymi kamieniem wapiennym wagonami na haku. Z początku sądziłem, iż do tej ciężkiej pracy zatrudniony został "Gagarin" ,czyli popularna nie tylko na tej linii, lokomotywa ST-44 czy w oznaczeniu ŁTZ M62. Lokomotywa z daleka, bardzo podobna do Gagarina okazała się Ludmiłą, rzec by można siostra Gagara również z Ługańskiej fabryki. Mniej popularna Ludmiła, czyli ŁTZ TE109 nieco mocniejsza od ST-44 w dość nietypowej i oryginalnej malaturze, na chwilę przystanęła pozując chyba do zdjęcia, zatem polując na Gagarina, upolowałem Ludmiłę.






Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 45.52km
  • Czas 01:42
  • VAVG 26.78km/h
  • VMAX 40.05km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 2kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

Notojadzim nocturne

Wtorek, 2 marca 2021 · dodano: 02.03.2021 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Srarczewo-Strzelno-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Tupadły-Kruszwica

Ułapić już można spory kawał dnia, bowiem w marcowym miesiącu równonoc nastąpi i promień słoneczny jedno z lic świętowita rozświetli. Umyka dzień na dniem a noce krótsze się stają. Słońca blask do życia przyrodę budzi, wiosnę zwiastując rychłą, niech i tak będzie... Dziś w gacie lżejsze odzian w bezwiatr wieczorny niemalże pętlę swą kolejną do historii przeniosłem. Nastał więc marzec. 

Droga Strzelno - Ciechrz  ( uszkodzony aparat telefoniczny, zatem jakość zdjęć podła, w oczekiwaniu na nowy trwam )


Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 68.89km
  • Czas 02:57
  • VAVG 23.35km/h
  • VMAX 42.87km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 6kcal
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

Żeby nie dojechać nigdy

Niedziela, 28 lutego 2021 · dodano: 28.02.2021 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Gorzany-Janikowo-Broniewice-Sahara-Wierzejewice-Kołodziejewo-Trląg-Strzelce-Strzelno-Stodólno-Sławsk Wielki-Kruszwica

Żeby nie dojechać nigdy, bowiem gdy kresu swej podróży człowiek dostąpi to zastanowienie zwykle przychodzi. Zastanowienie i pytanie, co teraz ? Można jechać dalej, ale wtedy cel niezasadny się staje. Można też zawrócić, ale wtedy po co było jechać taki kawał drogi, kawał życia. Zatem jechać, tak jechać, żeby nie dojechać nigdy. Po prostu tak, żeby zwyczajnie się działo :)





Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 49.38km
  • Czas 01:58
  • VAVG 25.11km/h
  • VMAX 52.45km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Kalorie 7kcal
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nigdy ostatni, nigdy pierwszy

Niedziela, 22 listopada 2020 · dodano: 22.11.2020 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Łąkie-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ciechrz-Strzelno-Stodólno-Sławsk Wielki-Kruszwica

Wiało dziś uczciwie, lecz było już znacznie cieplej niż wczoraj. Miejscami mżawka drobna wiatrem rozwiana, asfaltowych nawierzchni zmoczyć na szczęście nie zdołała. Przejażdżka dość przyjemna mimo ponurości listopadowych z krótkim postojem na herbatkę, gdzieżby indziej jak w przystankowej wiacie.
Na czterdzieści siedem tegorocznych niedziel, dzisiejsza była czterdziestą, którą spędziłem w rowerowym siodle. Niewątpliwie jest ich najwięcej, średnio co trzeci ( dokładnie 3,45 ) wyjazd wypada właśnie w ten dzień tygodnia. Ot taka statystyka zastępcza, bowiem rekordu przebytych kilometrów w sezonie 2020 nie będzie, a coś przeca zliczać trzeba ;) 

Herbatkowy postój tym razem przy DK-15/25




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 55.56km
  • Czas 02:13
  • VAVG 25.06km/h
  • VMAX 37.16km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Kalorie 5kcal
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gdzie mgła się kończy, gdzie zaczyna...

Sobota, 21 listopada 2020 · dodano: 21.11.2020 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Polanowice-Kraszyce-Stodólno-Strzelno-Młyny-Wronowy-Kuśnierz-Jeziora Wielkie-Krzywe Kolano-Włostowo-Kruszwica

Nastał ponury, chłodny i mglisty listopad, czyli taki jaki być w sumie powinien. Uroki dnia takiego dostrzec potrafią nieliczni a i tak o nieprawdę posądzeni być mogą. Bowiem któż lubi chłodny wiatr, zmętnione mgłą powietrze i upaprane błotem asfalty. Podświadomie czekam na słoneczne i cieplejsze dni, lecz tak na prawdę cieszę się z tej ponurej jesiennej aury, z nadchodzącej zimy. Po co tracić czas, energię na czekanie na to co wcześniej czy później nadejdzie. Choć chłodno, bezlistnie i mglisto... Mimo wszystko lubię...


Herbartkowy postój na DK-25 ( Jeziora Wielkie )



Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 65.89km
  • Czas 02:34
  • VAVG 25.67km/h
  • VMAX 44.98km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Kalorie 5kcal
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dookoła Gopła, póki jeszcze można

Niedziela, 1 listopada 2020 · dodano: 01.11.2020 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Skulsk-Mielnica-Przewóz-Połajewo-Rudzk Mały-Piotrków Kujawski-Leszcze-Brześć-Witowice-Janocin-Tarnowo-Bródzki-Kruszwica

Na zimnicę jeszcze czas przyjdzie, choć dziś czynnik chłodzenia wiatrem a przeto temperatura odczuwalna za wysoka nie była. Mgły wysokie na szczęście asfaltów nie zmoczyły, zatem nawet w tak ponury i bez słońca blasku, dzień zły nie był. Więc na południowe rubieże jezioro Gopło okrążyć, przystanąć na chwilę i jesienią oko cieszyć. Cisza i spokój, to co cenię najbardziej, znikomy ruch samochodowy nawet na drodze krajowej DK-25. Na ponad 3,5 kilometrowym odcinku minęły mnie raptem dwa może trzy auta. Wrażenie jakbym w Noworoczny poranek wczesny jechał, bez zgiełku i w ciszy... Tylko rower i ja ;) 

Obowiązkowa fota na toń J. Skulska Wieś, które przy tej okazji chcąc nie chcąc też okrążyłem.


 Mijałem to miejsce setki razy, lecz dziś po raz pierwszy tu przystanąłem. Pomnik "Poległym w obronie Ojczyzny" w Skulsku
 
Jesień w pełni :)



Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 75.95km
  • Czas 02:55
  • VAVG 26.04km/h
  • VMAX 42.87km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 6kcal
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na Gawrony i od Gawronów

Poniedziałek, 5 października 2020 · dodano: 05.10.2020 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Skulsk-Włodzimiera-Koszewo-Lisewo-Gawrony-Dąb-Kijowiec-Wandowo-Czartowo-Skulska Wieś-Rakowo-Dzierżysław-Lenartowo-Nożyczyn-Jeziora Wielkie-Dobsko-Włostowo-Kruszwica

Tyle dróg, tyle przemierzonych kilometrów na stosunkowo niewielkim obszarze a jednak zdarza mi się odkryć to co już odkryte, czyli nową starą drogę. Drogę o nienagannej nawierzchni asfaltowej, bo takie w lwiej większości mnie interesują z racji zakorzenionej pasji. Fakt, że sporo takowych szlaków z dróg piaskowych
czy szutrowych ewoluuje do miana drogi utwardzonej o nawierzchni bitumicznej. Dopóki droga nie posiada znamion szosowości szeroko pojętej oraz kurzem czy błotem trąca, dopóty nie interesuje mnie rowerowo. Jednakoż szlak na Garwrony afsaltowy już czas długi, nie wiedzieć czemu pozostał jak dotąd nieprzebyty. Pewnie nie było mi tam nigdy po drodze, być może była to droga tzw. nieprzejazdowa do wsi prowadząca tylko, albo po prostu zwyczajnie nie wiem. Natomiast dziś drogą na Gawrony pojechałem, co więcej od Gawronów nie tą samą a inną drogą wróciłem. Tym samym kolejną drogę do typowo szosowych zaliczyć mogę i dobry z plusem bez zawahania jej postawić ;)

 Droga Gawrony - Dąb
Centrum wsi Gawrony

Maszt radiowo-telewizyjny w Żółwieńcu ( wys. 320 metrów ) RTCN - ŻÓŁWIENIEC

Październikowa facelia

Wieś Kijowskie Nowiny


Potem już tylko straszyli mnie chmury deszcz zwiastujące i trza było zmykać. 




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 105.56km
  • Czas 04:05
  • VAVG 25.85km/h
  • VMAX 49.45km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Kalorie 7kcal
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Odkrywka, czyli jak znikają drogi

Sobota, 3 października 2020 · dodano: 03.10.2020 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Skulsk-Mielnica-Przewóz-Tomisławice-Kryszkowice-Galczyce-Krogulec-Bycz-Żabiniec-Orle-Rybiny-Topólka-Sadłóg-Samszyce-Jarantowice-Płowce-Radziejów-Chełmce-Janocin-Tarnowo-Bródzki-Kruszwica

Podczas jednej z sierpniowych  wycieczek w okolice odkrywki Tomisławice jechałem drogą, która dziś jest już zamknięta, nieprzejezdna a lada dzień przestanie istnieć i pochłonie ją wielka dziura kopalni węgla brunatnego. Choć takich nieistniejących już dróg, którymi niegdyś przemierzałem znalazłoby się co najmniej kilka, to odtworzenie ich w pamięci jest przeważnie trudne z powodów zarówno czasowych jak i drastycznych zmian jakie czynią działania odkrywkowe. Znikają nie tylko drogi, ale domostwa, zagrody i całe wsie. Coś co było bezpowrotnie znika... Nie byłoby aż tak ... hmm, smutno, drastycznie, niepokojąco, gdyby działo się to z powodów naturalnych, tak zwanej kolei rzeczy a nie za sprawą umyślnego działania człowieka. Kopalnie odkrywkowe, choć bardzo mnie fascynują, to wcale niemniej przerażają i to nie tylko swym ogromem, monotonnym odgłosem koparek i taśmociągów, ale również swoją nieodwracalnością. 



Tam gdzie słonecznikowe pola, widoki niepowtarzalne i wyrośnięte krzesła ;)






Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 40.77km
  • Czas 01:31
  • VAVG 26.88km/h
  • VMAX 40.81km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 4kcal
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tak tylko...

Wtorek, 29 września 2020 · dodano: 29.09.2020 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Polanowice-Kraszyce-Stodoły-Stodólno-Strzelno-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica


Miało padać, nie padało... Prognozy dziwnie różne i zmienne, tudzież niewiarygodne, zatem w miarę możliwości bazuję na osobistych obserwacjach i własnej intuicji. Wiatry wschodnie posuchę niosą, lecz po równonocy już chłodne fronty znad kontynentu również. Niewielkie okno czasowe do dyspozycji mając, tak tylko pojechałem co by nie żałować później, że dnia pogodnego nie wykorzystałem. Jedziemy zatem dalej w ten jesienny, niebawem październikowy czas ;)


Sanktuarium Matki Bożej Królowej Miłości i Pokoju Pani Kujaw w Markowicach

Droga Wymysłowice - Markowice

Prąd też gdzieś płynąc musi



Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • DST 81.25km
  • Czas 03:02
  • VAVG 26.79km/h
  • VMAX 41.32km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Kalorie 5kcal
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pięciodróg i zamknięty most

Poniedziałek, 28 września 2020 · dodano: 28.09.2020 | Komentarze 2


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Skulsk-Włodzimiera-Kolonia Warzymowska-Koszewo-Kolonia Warzymowska-Goplana-Mielnica-Przewóz-Połajewo-Piotrków Kujawski-Jerzyce-Brześć-Złotowo-Popowo-Ostrowo-Witowice-Janocin-Tarnowo-Bródzki-Kruszwica

Z powodów deszczowych nieaktywny rowerowo soboto-niedziel, bowiem wszystko jestem w stanie zaakceptować poza opadem w postaci ciekłej. Trochę szkoda, ale tak na jesieni bywa i dziwić to nie powinno nikogo zbytnio. Dziś słonecznie, jednak chłodniej już niż ostatnio, zatem nie na krótkie gacie raczej. Nić przędna zwana babim latem, fruwa i błyszczy w promieniach słońca wynikiem stosunkowo niewielkich kontrastów termicznych pomiędzy południem a północą. Całości dopełnia wyż południowoazjatycki, a dziś z rzadkiego dość kierunku wiatrem zawiewało ( SE - 135 stopni azymutowych ). Uwielbiam taką jesień ;) 
Dziś wycieczka na pięciodróg ( skrzyżownie 5-ciu dróg ) i zobaczyć co z mostem na kanale Warta -Gopło, ponieważ stan jego od lat wątpliwy. Odwrót dane było mi ze wsi Koszewo poczynić, bowiem most remontu się w końcu doczekał i drogę zwyczajnie zamknięto. Przykładem mostu w Przewozie drugi identycznej konstrukcji na wiosnę zapewne oddany do użytku będzie a i może przy okazji tej nowego asfaltu dojazdowego nie poskąpią. 

Pięciodróg i Arnodzik lustrzany


W oddali dymy elektrowni Pątnów

Nie przejadzim, ale za to nowy most będzie :)


Na pięciodrogu, taki znak informował, że coś się dzieje, natomiast o remoncie mostu czy objazdach ni chu-chu ;)

Tom się wrócił i innym mostem się przeprawiłem.


Może to są te łąbądki, które spotkałem podczas jednego z rejsów. Któż to wie ? 



Kategoria SZOSA SAMOTNIE