Info

avatar Blog rowerowy Arnoldzika z miasteczka Kruszwica. Przeróżne liczniki nabiły mi 116684.65 kilometrów w tym 2224.36 po polnych dróżkach, leśnych duktach a nawet po śniegu. Jeżdżę z prędkością średnią 24.42 km/h i to jest istotne
Więcej o Arnoldziku.

Arnoldzikowe batoniki

2019

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2024



baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi Arnoldzika

Zdobyte przez Arnoldzika gminy

Odwiedziny u Arnoldzika

licznik odwiedzin Wordpress

Arnoldzikowa zegarynka

Arnoldzikowa pogodynka

Wykres roczny Arnoldzika

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum Arnoldzika

Wpisy archiwalne w kategorii

SZOSA SAMOTNIE

Dystans całkowity:46885.85 km (w terenie 11.65 km; 0.02%)
Czas w ruchu:1756:29
Średnia prędkość:26.69 km/h
Maksymalna prędkość:75.10 km/h
Suma podjazdów:17740 m
Maks. tętno maksymalne:184 (101 %)
Maks. tętno średnie:172 (92 %)
Suma kalorii:2472 kcal
Liczba aktywności:675
Średnio na aktywność:69.46 km i 2h 36m
Więcej statystyk

  • Dystans 48.51km
  • Czas 01:49
  • Prędkość śr. 26.70km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 152 ( 82%)
  • HRavg 120 ( 64%)
  • Wiatr 6m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gdzie szumi strumyk, który zwykle nie szumi ;)

Niedziela, 31 lipca 2022 · dodano: 31.07.2022 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Miechowice-Marulewy-Pławinek-Radojewice-Pieranie-Papros-Wola Wapowska-Wolany-Bródzki-Kruszwica

W niedzielę zwykle coffe ride winno mieć miejsce z towarzystwem Notojadzim, lecz natura nieokiełznana i deszczem rosiła od dnia wczorajszego. Deszcze potrzebne niewątpliwie bardziej niż te kilkadziesiąt kilometrów więcej, bowiem suchości okolica doświadcza ostatnio. Deszcz zbawienny dla roślinności wszelakiej, jam natomiast kontent co poziomy wód żeglugowych nieco wyższe będą. Nie udało się przed południem, ale za to przed wieczorem, kiedy już chmury się rozpiechrzli pętelkę na wschodnie rubieże skromną poczyniłem. 

Strumyk ( Kanał Bachorze ) po kamieniach pluska, co znakiem że wody w nim przybyło. 






Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 50.97km
  • Czas 01:52
  • Prędkość śr. 27.31km/h
  • Prędkość max. 47.21km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRmax 160 ( 86%)
  • HRavg 121 ( 65%)
  • Wiatr 8m/s
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gdzie naprawdę Noteć płynie

Środa, 27 lipca 2022 · dodano: 27.07.2022 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Gorzany-Janikowo-Ludzisko-Krusza Zamkowa-Krusza Duchowna-Tupadły-Kruszwica

Jako, że wyprawa rzeczno-kanałowa z dnia na dzień coraz bliżej, to naturalnym jak dla mnie jest, że poza zaznajamianiem się z internetowym źródłem, namacalnie również wody szlaku obaczyć należy. Stany wód płynących niskie nadto jak na lipca koniec, zatem większym wyzwaniem będzie dotarcie w miejsca, gdzie łódź ma jeszcze przyjemności pływać nie miała. Ciągnie mnie woda nie mniej niż asfaltowe nawierzchnie i poza rowerowymi przejażdżkami rejsy samotne również uskuteczniam. Mimo, iż człek zależny od czynników wielu, bowiem czasy takie, to namiastkę wolności i możność obcowania z naturą, nie tylko rower a żegluga właśnie daje po wielokroć :)

Od wsi Leszczyce, gdzie Noteć Wschodnia tworzyła do jeziora Pakoskiego blisko 25 kilometrowej długości zakole, płynąc przez jeziora Węgiereckie, Piotrkowskie i Ludziskie, w latach 1880 – 1882 przekopano 7,65 kilometrowy kanał, skracając drogę wodną o 17 kilometrów. W kanale biegnącym przez nisko położone łąki, poziom wody utrzymywany jest przez stopnień wodny w Pakości na 80,94 kilometrze szlaku. 







Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 105.36km
  • Czas 03:45
  • Prędkość śr. 28.10km/h
  • Prędkość max. 45.68km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • HRmax 174 ( 94%)
  • HRavg 128 ( 69%)
  • Wiatr 3m/s
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kiedy słońce nie patrzy, pada deszcz

Sobota, 23 lipca 2022 · dodano: 23.07.2022 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Jeziora Wielkie-Nożyczyn-Siedlimowo-Wturek-Wilczogóra-Budzisław Kościelny-Anastazewo-Orchowo-Słowikowo-Trzemżal-Szydłowo-Wylatowo-Kwieciszewo-Strzelno-Stodólno-Sławk Wielki-Kruszwica

Założenia były takie coby możliwie wczesną porą wyruszyć, bowiem front deszczowy na godziny wczesnopopołudniowe zapowiadali. Poranny bezwiatr zwiastował nadejście opadu co dało się zauważyć nad linią horyzontu już na 30 kilometrze trasy. Niebieskawo-szary odcień nieba przybierał coraz to bardziej ołowiane barwy a i w powietrzu zapachy deszczu dało się odczuć. We wsi o ciekawej nazwie Trzemżal musiałem już myśleć o możliwie najlepszej drodze odwrotu na wschód wiodącej. Krajowa "15" do chlub rowerowych zwłaszcza na tym odcinku co prawda nie należy, jednak czując na plecach krople deszczu była to opcja najszybszego powrotu do domu no i najkrótsza. Ucieczka przed deszczem udawała się przez blisko 20 kilometrów, jednak na ostatnich 10, opad obficie asfalty zmoczył a i uniform jeźdźca też nieco nasączył :) Nie mniej, deszcz ochłody dodał a sam front ulgi temperaturowej w dniach najbliższych nieco przyniesie. 

Krzywe Kolano i kierunek Jeziora Wielkie

Droga Słowikowo - Trzemżal

Zachodni horyzont

Na wschód, tam trzeba uciekać przed deszczem 



Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 41.83km
  • Czas 01:23
  • Prędkość śr. 30.24km/h
  • Prędkość max. 40.28km/h
  • Temperatura 35.0°C
  • HRmax 164 ( 88%)
  • HRavg 143 ( 77%)
  • Wiatr 6m/s
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kontynentalnych upałów apogeum

Czwartek, 21 lipca 2022 · dodano: 21.07.2022 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Rzeszynek-Krzywe Kolano-Rzeszynek-Włostowo-Kruszwica

Jak nie mam weny czy też potrzeby, pomysłu czy jak to tam zwał to nie piszę. Choć teraz rzadko się to zdarza, to lat temu z hakiem dziesięć normą było, coby pusty tak zwany wpis bez wpisu powstał. Niemniej nie ma co tego roztrząsać a i taki bezwpis też swoją wymowę ma, przynajmniej dla mnie. Planów, marzeń dużo i choć wszystkie w ręki zasięgu to dojrzewają zbyt długo i te rowerowe jak i te żeglugowe. Jednak każdy kolejny rok nowe niesie i coś co tylko w planach było realnym się staje... No bo jeśli nie teraz to kiedy ?
Natomiast o pogodzie mogę pisać zawsze, zwłaszcza gdy pogoda niecodzienna i tak jak dziś kontynentalnym upałem trąca, przeca lipiec trwa ;)


 


Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 64.73km
  • Czas 02:24
  • Prędkość śr. 26.97km/h
  • Prędkość max. 42.77km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • HRmax 157 ( 84%)
  • HRavg 127 ( 68%)
  • Wiatr 5m/s
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rowerowy spacer na sen dobry :)

Wtorek, 19 lipca 2022 · dodano: 19.07.2022 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Szarlej-Sikorowo-Inowrocław-Michowice-Marulewy-Jacewo-Balin-Latkowo-Orłowo-Gnojno-Strzemkowo-Sławęcinek-Inowrocław-Cieślin-Rycerzewo-Kościelec-Dziarnowo-Batkowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica





Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 42.12km
  • Czas 01:33
  • Prędkość śr. 27.17km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 118 ( 63%)
  • HRavg 172 ( 92%)
  • Wiatr 8m/s
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Podwieczorek wśród zbóż

Piątek, 15 lipca 2022 · dodano: 15.07.2022 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica

Nie mam chęci ni potrzeby to najzwyczajniej nie jadę, choć przyznam jeśli stan taki utrzymuję się dłużej to przemóc to należy zdecydowanie. Tak jak to nastąpić wczoraj miało, to ziściło się w dzień piątkowy dopiero. Ważne, że się udało i na rowerowy spacer delikatny pojechałem wśród okolicznych łanów zbóż popęszyć a i zapachów polnych zaznać. Połowa lipca nieupalna a rześka, za to z wiatrem wartkim a przeto termicznie przyjemna. Choć kilometrów mało, za to jak zawsze do przodu, jak od lat ;)




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 42.19km
  • Czas 01:19
  • Prędkość śr. 32.04km/h
  • Prędkość max. 46.02km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRmax 176 ( 95%)
  • HRavg 139 ( 75%)
  • Wiatr 6m/s
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Deszcz goni niczym pies ;)

Czwartek, 7 lipca 2022 · dodano: 07.07.2022 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Szarlej-Sikorowo-Inowrocław-Tupadły-Markowice-Wymysłowice-Cierzch-Dąbek-Strzelno-Stodólno-Sławsk Wielki-Kruszwica

Deszcz goni niczym pies, choć w przypadku deszczu bardziej trafne jest określenie pogania. Pogania, bowiem trwa to dłużej i jednostajnie w odróżnieniu od goniącego burka, który atak przypuszczając cyklisty prędkość jedynie chwilową podnieść potrafi. Niemniej chmury deszczowe na zachodniej stronie nieba aż po linię horyzontu się ciągły. Co prawda w bezpiecznej tak zwanej około kominowej odległości od domu pomykałem, niemniej poczuwszy kropli dżdżu kilka na koszuli, naturalnym odruchem watów nie wiele więcej w pedały żem wcisnął :) Zatem przed deszczem, a raczej przed chmurą ponurą umknąłem a i też z wiatrem wygrałem, bowiem nie uprzykrzył się zbytnio a ponoć dziś wiało... tak przynajmniej mówili ;) 







Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 54.28km
  • Czas 01:56
  • Prędkość śr. 28.08km/h
  • Prędkość max. 40.02km/h
  • Temperatura 34.0°C
  • HRmax 154 ( 83%)
  • HRavg 125 ( 67%)
  • Wiatr 3m/s
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Parówka i podwieczorek w Krzywym Kolanie ;)

Czwartek, 30 czerwca 2022 · dodano: 30.06.2022 | Komentarze 2


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Nożyczyn-Kuśnierz-Wronowy-Młyny-Strzelno-Stodólno-Sławsk Wielki-Kruszwica

Nie tyle co skwór co parówka nieziemska, bowiem termika niecodzienna w połączeniu z zawilgoceniem powietrza niemałym, jazdę trudniejszą jak zazwyczaj czyniła. No co powiem, pojechałem bo lubię, lecz przyznam iż pod rywalizację czerwcową "Aktywne Miasta" trochę też. Natura ludzka tak skonstruowana co element współzawodnictwa ważny i motywatorem istotnym bywa, lecz cóż po tym jak aplikacja z powodów technicznych przeciążeń internetowych figle płata i kilometrów nie uznaje bądź co gorsza ujmuje. Nie wiem zatem czy medal dostanę, więc na pocieszenie ( bo tak sobie postanowiłem ) pojechałem na podwieczorek do wsi Kolanem Krzywym zwanej, tak symbolicznie chociaż coby też ostatni dzień czerwcowy uczcić ;) 






Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 94.61km
  • Czas 03:18
  • Prędkość śr. 28.67km/h
  • Prędkość max. 43.28km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • HRmax 162 ( 87%)
  • HRavg 132 ( 71%)
  • Wiatr 1m/s
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Byk, bezwiatr i dnia zacny kawał :)

Środa, 29 czerwca 2022 · dodano: 29.06.2022 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Szarlej-Sikorowo-Jaronty-Latkowo-Orłowo-Rojewo-Liszkowo-Złotniki Kujawskie-Krężoły-Tuczno-Łącko-Rybitwy-Pakość-Broniewice-Trląg-Strzelce-Rzadkwin-Ciechrz-Dąbek-Strzelno-Stodólno-Sławsk Wielki-Kruszwica

Choć rowerowe zajeżdżanie nosacizny czy też niedomagań fizycznych, kontuzji wszelakich do rozsądnych, żeby nie powiedzieć do zbyt mądrych czynności nie należy, to już stres szeroko pojęty można a nawet trzeba rowerowo unicestwiać ;) Tak też dziś uczyniłem, bowiem nazbierało się niepozytywnych emocji a samo wygadanie nieskładne i nieco nie zrozumiałe dla nawet cierpliwego słuchacza pomaga mi w nieznacznym stopniu tylko. A że dnia zacny kawał i przed zmrokiem umykać póki co jeszcze nie potrza, to pętelkę spontaniczną i rekreacyjną poczyniłem, spotykając przy tej sposobności teamowego kolegę oraz poczciwego "Byka" ET22 ze składem kontenerowym na linii nr 131 ( Chorzów Batory - Tczew ) w miejscowości Złotniki Kujawskie. 
Nieznaczny powiew wiatrowy dopełnił dzieła i przejażdżkę nad wyraz przyjemną uczynił, szak ;)



Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 56.26km
  • Czas 02:04
  • Prędkość śr. 27.22km/h
  • Prędkość max. 43.77km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • HRmax 165 ( 89%)
  • HRavg 132 ( 71%)
  • Wiatr 6m/s
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jedno życie, szans wiele...

Poniedziałek, 27 czerwca 2022 · dodano: 27.06.2022 | Komentarze 1


Trasa: Kruszwica-Bródzki-Tarnowo-Janocin-Chełmce-Radziejów-Przemystka-Bronisław-Papros-Pieranie-Radojewice-Łąkocin-Góra-Witowy-Karczyn-Szarlej-Kobylniki-Kruszwica

To, że kolejny rowerowy wyjazd może być tym ostatnim wie chyba każdy cyklista, niemniej nie powoduje to psychozy czy też maniakalnej obsesji. Bowiem jak to w życiu, nie wiadomo gdzie i kiedy nasza świeczka zgaśnie. Refleksje i przemyślenia o nieuchronności ludzkiego żywota nachodzą mnie kiedy emocje nieco opadną w chwilę po tym, kiedy kostucha w oczy spojrzy, strachu napędzi. Choć sytuacji bardziej lub mniej groźnych na drogach doświadczyłem sporo to na szczęście niektóre tylko dreszcz emocji powodują niemały. 
Sytuacja dziś miała miejsce na kilometrze dwunastym trasy, co to ciężarówka z nieodpowiedzialnym kierowcą "zgarnąć" mnie próbowała podczas manewru wyprzedzania. No i gdybym w porę w rów nie uciekł to marnie mógłbym dzień a i żywot zakończyć. Tak się złożyło, iż metrów kilkaset po tym ów niedoszły zabójca, do pobliskich magazynów cebulowych lokalnego przedsiębiorcy zajechał. Co prawda do konfrontacji z kierowcą nie doszło, niemniej po przedstawieniu całej sytuacji pracownikom ochrony i pozostawieniu numeru telefonu sam zainteresowany zadzwonił do mnie po niespełna godzinie. Chwil kilka porozmawialiśmy sobie a skruszony, choć sympatyczny w głosie pan kierowca przeprosił po wielokroć za czyn haniebny, może i z obawy o ewentualne konsekwencje, ale zawsze. Podobno sam lat temu kilka został potrącony przez samochód, na ironię jadąc również rowerem i z nogą w gipsie miał nieco czasu na refleksję. Cóż, być może o tym wtedy zapomniał, albo to nieprawda, nie mniej kończąc rozmowę telefoniczną życzyliśmy sobie wszystkiego dobrego i szczęścia, którego mi widać dziś nie zabrakło. Cały wróciłem do domu, jakie to wielkie szczęście, że znów żyję ;)

Znowu dziś widzę zachód słońca
Znowu udało się doczekać końca,
Mniej szczęścia mieli, ilu ich było
Wielu, nawet ich nie liczyłem...







Kategoria SZOSA SAMOTNIE