Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Arnoldzik z miasteczka Kruszwica. Mam przejechane 122323.31 kilometrów w tym 2265.26 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.39 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 60204 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

TREKKING SAMOTNIE

Dystans całkowity:52262.58 km (w terenie 2063.42 km; 3.95%)
Czas w ruchu:2370:56
Średnia prędkość:22.04 km/h
Maksymalna prędkość:63.90 km/h
Suma podjazdów:16046 m
Maks. tętno maksymalne:179 (96 %)
Maks. tętno średnie:144 (80 %)
Suma kalorii:14024 kcal
Liczba aktywności:1165
Średnio na aktywność:44.86 km i 2h 02m
Więcej statystyk
  • DST 46.40km
  • Czas 02:21
  • VAVG 19.74km/h
  • VMAX 46.90km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Kalorie 11kcal
  • Podjazdy 108m
  • Sprzęt Borsuk
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Szczególnie, że prawie nie wiało (6108)

Sobota, 3 lutego 2024 · dodano: 03.02.2024 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sławsk Wielki-Bożejewice-Markowice-Górki-Balice-Skalmierowice-Ołdrzychowo-Rzadkwin-Bronisław-Jeziorki-Łąkie-Strzelno-Stodólno-Kruszwica




To nic, że wieje i popaduje nawet, jest sobota i nic nie muszę. Chcę i robię to co lubię, nawet to co zasadniczo uznane jest za czynności konieczne i nielubiane. Bowiem nie tylko rower, ale i domowe prace mnie wyciszają i duszy spokój dają, uwielbiam. Półwieczny ja a lubię z wiatrem okrutnym jak dziś na ten przykład zawiewał, powalczyć. Nie, do walki z nim to mi daleko, nawet bym nie śmiał, nawet nie próbowałem. Tylko tak przemieszczam się przepycham te pedały, byle do przodu... I zachować równowagę we wszystkich płaszczyznach życia.  







Taka sobota, od nich nic nie wymagam... Tylko kocham po prostu... Zwierzaczki moje ;)


Górki kiedyś były dalej... Hmmm...

Dziś są znacznie bliżej :)


Duło okrutnie







  • DST 81.32km
  • Czas 03:32
  • VAVG 23.02km/h
  • VMAX 48.72km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 5kcal
  • Podjazdy 225m
  • Sprzęt Borsuk
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Ławeczka pod lasem (5785)

Piątek, 2 lutego 2024 · dodano: 02.02.2024 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Sierakowo-Mierosławice-Budy-Żółwiny-Prószyska-Nowa Wieś-Przyjezierze-Ostrowo-Gębice-Mogilno-Szczeglin-Czarnotul-Białotul-Strzelce-Rzadkwin-Ciechrz-Strzelno-Stodólno-Kruszwica



Przeróżne są oblicza miłości, tudzież jej rodzaje, jak to tam zwał. Zaiste, co porównań tejże czynić nie należy, bowiem znaczenie odmienne istotnie. Inaczej matka kocha dziecko swe, inaczej kocha się zwierzęta a jeszcze inaczej miłością darzy się to co nieożywione. Czy można tak ? Kochać polny kamień, leśną dróżkę, wiatr czy rower ? Bez zastanowienia odpowiem, że można i może nie konkretną rzecz, ale to co z nią związane, to co tworzą. Rower, to co mi daje, czego dzięki niemu doświadczam i co przeżywam. Taka miłość, odwzajemniona, niezagrożona i co najistotniejsze nieproblematyczna... Niech trwa i niech się dzieje... 
Dni kilka temu tą samą drogę przez las przemierzyłem i owej sympatycznej ławeczki nie zauważyłem, był widać czas inny coby na niej przysiąść na chwil kilka. Uwielbiam taki spokój, taką ciszę i okoliczności. Niby nic, a dla mnie wszystko, to za czym tęsknie każdego dnia, gdzie chcę być i wracać po wielokroć... Za to właśnie kocham rower, z wzajemnością...





Już wyremontowana wieża nieopodal Mogilna, na stałe wpisała się w krajobraz, że nie wyobrażałem sobie by mogło jej zabraknąć... A było to bardzo prawdopodobne.

Nie wiedzieć czemu, ale dziś "prześladował" mnie w pozytywnym tego słowa znaczeniu ten oto utwór. Z głowy to wyjść nie chciało :)





  • DST 41.70km
  • Czas 01:49
  • VAVG 22.95km/h
  • VMAX 31.90km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Podjazdy 85m
  • Sprzęt Borsuk
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Mniej widać, więcej słychać (5378)

Wtorek, 30 stycznia 2024 · dodano: 30.01.2024 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Rzeszyn-Krzywe Kolano-Jeziora Wielkie-Rzeszyn-Włostowo-Kruszwica



Kwadrans po siedemnastej widać już zachodu słońca pomroki, bowiem jak to zwykłem mawiać i co również faktem niezaprzeczalnym, co z końcem stycznia dzień zauważalnie dłuższym się staje. Cieszy to niezmiernie i choć zimową porę rowerowo lubię, to wiosny czekam z utęsknieniem niemałym. Dziś magię nocy cisza nikłego wiatru potęgowała, co szelest leśnych zarośli i szczekanie wiejskich burków wydatniejszym czyniła. A cisza niesie odgłos odległy, bowiem wyraźnie słychać było sygnał lokomotywy na linii kolejowej odległej ponad 20 kilometrów. Niesamowite odczucie, jakby pociąg tuż za lasem po stalowych szynach torowiska mknął... Czy to się zdawać mogło ?... Nie, słychać go było naprawdę...



Jowisz





  • DST 60.96km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:50
  • VAVG 21.52km/h
  • VMAX 33.90km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 3kcal
  • Podjazdy 157m
  • Sprzęt Borsuk
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Droga przez las wyboista bywa (5214)

Niedziela, 28 stycznia 2024 · dodano: 28.01.2024 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Sierakowo-Mirosławice-Budy-Żółwiny-Prószyska-Nowa Wieś-Miradz-Kurzebiela-Ziemowity-Łąkie-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ciechrz-Strzelno-Stodólno-Kruszwica



Pogodowo idealnie, tak jak lubię. Nawierzchnie nieco obsuszone, termika prawie że idealna, lekki niewadzący wiaterek, taka oto ostatnia niedziela stycznia. Czas rozpędzony umyka co w odczuciu z roku na rok niewiarygodnie bardziej się staje. Kolejny 32 finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy spędzony już chyba rzec tak mogę, tradycyjnie rowerowo i serduszkowo...





Linia kolejowa nr 231 we wsi Budy. Kierunek Strzelno

Kiedy natura zabiera co swoje.

Serduszkowo :)






  • DST 51.73km
  • Czas 02:39
  • VAVG 19.52km/h
  • VMAX 34.90km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 10kcal
  • Podjazdy 118m
  • Sprzęt Borsuk
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Prawie się udało (4365)

Czwartek, 25 stycznia 2024 · dodano: 25.01.2024 | Komentarze 1


Trasa: Kruszwica-Polanowice-Kraszyce-Stodoły-Stodólno-Strzelno-Bławaty-Rzadkwin-Ołdrzychowo-Balice-Ludzisko-Krusza Zamkowa-Krusza Duchowna-Tupadły-Inowrocław-Sikorowo-Szarlej-Kruszwica





Prawie, czyli nie do końca, bowiem zmokłem na sam koniec, symbolicznie, przemakalnie, odczuwalnie w sensie. Zamysł był taki coby się w okno pogodowe z przerwą od opadu wstrzelić, bo takowe aż dwie prognozy niezależne to przewidywały. Pewnie i by się udało, coby nie wiatr hamujący a i to com w miejscach kilku przystanął na chwil kilka. Tyle okolicznych dróg w jedną czy w drugą stronę przez lata przemierzałem, a sposobności ni może chęci bardziej jakoś brak coby przystanąć, pomyśleć i spojrzeć na okolicę z innej perspektywy. Latem, może rumak nie ten i kierpce do spacerów niepraktyczne a zimową porą to, jak nie ciemno to aura znowuż nie ta... Może jednak warto, pomimo wszystko...







Cmentarz we wsi Polanowice, gdzie mogił kilka familiantów się znajduje. Na jednej z nich... ku pamięci...


Jezioro Pakoskie, a w zasadzie zbiornik retencyjny.



Kościół pw. św. Wojciecha we wsi Stodoły








  • DST 43.25km
  • Czas 02:02
  • VAVG 21.27km/h
  • VMAX 37.90km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Kalorie 6kcal
  • Podjazdy 88m
  • Sprzęt Borsuk
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Światełka nocy (3920)

Wtorek, 23 stycznia 2024 · dodano: 23.01.2024 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Bławaty-Strzelno-Stodólno-Kruszwica-Kobylniki-Kruszwica



W zasadzie to nie ma jeszcze znaczenia, choć dzień zauważalnie dłuższy, coby w pośpiechu wyjazd rowerowy czynić i o szarości zmierzchu zahaczać. Bowiem i tak ciemno, czy to po siedemnastej kwadrans czy przed osiemnastą minut kilka wyruszę. Tak się stało dziś właśnie, co ciut później niż wcześniej rumaka dosiadłem. Choć wiatry solidne na dzień jutrzejszy dopiero zapowiadają, to dziś zawiew hartowny wartkiej jazdy zapędy skutecznie tłumił. Niemniej jak dla mnie, nie za zimno a nawet ciepło trochę, księżyc na "chwilę" przed pełnią, mokrych asfaltów czerń z lekka rozświetlał a wokół mnogość światełek przeróżnych każdą noc, choć podobną to wyjątkową czyni...








  • DST 20.97km
  • Czas 01:15
  • VAVG 16.78km/h
  • VMAX 27.90km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Kalorie 7kcal
  • Podjazdy 35m
  • Sprzęt Borsuk
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Się przejechałem, się przeszedłem (2975)

Sobota, 20 stycznia 2024 · dodano: 20.01.2024 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Sukowy-Słabęcin-Kruszwica





Wybitnie nierowerowy styczeń, tak wyszło, choć jeszcze trzecia dekada otworem stoi... Najwygodniej zgonić na aurę niesprzyjającą, lecz to nieco z prawdą minęłoby się, bowiem nie tyle co chęci, ale jakoś potrzeby, tudzież natchnienia nie mam, pomimo iż pomysłów na początek sezonu 2024 nie mało. Nawet dziś w zamyśle rowerowa wycieczka w kolejowym klimacie być miała, lecz wiatr czeluśny i jak się za chwil kilka okazało, drogowych odcinków nieprzejezdność plan ten skutecznie zniweczył. Krótko dziś zatem, bom w śniegu utknął a i też zimnica znać o sobie namacalnie dała, co zapał i chęć przez zaspy brnięcia wnet ostudziła. Com się przejechał, tom się przejechał a i z laczka bez mała kilometr żem przeszedł, to też się liczy... Jutro przeca też jest dzień ;)







Jeszcze nie było tak źle...

No bym się nie spodziewał, przyznać bym był skory nawet...


Potem było jeszcze ciekawiej ;)


Bąbel Bąbisław vel Gatto 









  • DST 54.05km
  • Czas 02:36
  • VAVG 20.79km/h
  • VMAX 36.90km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Kalorie 5kcal
  • Podjazdy 142m
  • Sprzęt Borsuk
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Nie tylko pleban na ambonie siedzi ;) (85,8/3987)

Sobota, 13 stycznia 2024 · dodano: 13.01.2024 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Sierakowo-Mirosławice-Budy-Wronowy-Miradz-Strzelno-Łąkie-Jeziorki-Bronisław-Bławaty-Strzelno-Stodólno-Kruszwica


Co prawda nie tak jak w założeniach pierwotnych, niemniej udało się wyjechać poniewczasie, bowiem w obiad równo prawie. Ważne, że w ogóle a poza tym to w las mnie pognało, co tam zimy nieco ocalało i drogi śnieżne nawet. Uroczo i klimatycznie pomimo mokrości, wiatru i zacinającego miejscami mokrego śniegu. Przez las przebiega też, nieczynna od 1996 roku, niszczejąca z roku na rok linia kolejowa nr 231, do której mam przeogromny sentyment i która budzi we mnie nadal pozytywne emocje. Pomimo upływu czasu, doskonale pamiętam niejedną podróż tym właśnie odcinkiem linii. Pozostało tylko wspomnienie oraz miejsca do których wracam, gdzie się zatrzymuję czyniąc fotograficzną dokumentację... Dziś zostałem tu na nieco dłużej, z przyleśnej ambony obserwując okolicę, rozmyślając o tym co było, gdzie najzwyklejsza herbata smakuje wyśmienicie i gdzie czas inaczej płynie...







  • DST 40.31km
  • Czas 02:04
  • VAVG 19.50km/h
  • VMAX 32.40km/h
  • Temperatura -10.0°C
  • Kalorie 5kcal
  • Podjazdy 91m
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Nieoczekiwana zmiana rumaka (86/4015)

Poniedziałek, 8 stycznia 2024 · dodano: 08.01.2024 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Szarlej-Karczyn-Witowy-Góra-Dulsk-Dziennice-Komaszyce-Miechowice-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica

Nie zawsze jest tak, że nie lubię poniedziałków, zwłaszcza jak można pod ciepłą kołderką dłużej pozostać i decydować w większym stopniu o rozkładzie zajęć. Zresztą jak sięgam pamięcią, bardziej niesympatyczne niż sam poniedziałek było dla mnie niedzielne popołudnie naznaczone stygmatem końca tego co przyjemne i od obowiązku wolne. Może jest tak, że jak ja dzień poniedziałkowy lubię to może on na przekór mnie nie koniecznie i coby o sobie znać dać zdziebko, to kłody... No dobra, patyczki pod nogi kładzie. 
Jeszcze w godzinach porannych, szybkiego przeglądu Borsunia wraz ze smarowaniem napędu i wszystko wydawać by się mogło, współgrało i działało. Równo w południe (że niby cieplej) odziany stosownie, rumaka dosiadam a tu luzem, bez oporu znaczy, korbowód tak jak i do tyłu tak i do przodu się kręci. Widać smar, zimowy syf a i też zasadniczo temperatura ujemna mechanizm wolnobiegu upośledziła i tylko cieszyć się wypada, co nie stało się to gdzieś na trasie, co komina nie widać. Nie było więc co zbyt wiele się namyślać i innemu prawie przysposobionemu do jazdy rumakowi przypadła w udziale dzisiejsza, poniekąd mroźna przejażdżka. Dwucyfrowy mróz wraz z kąśliwym wiatrem przyjemny na dłuższą metę nie bywa, jednak słoneczko swoim promykiem czas ten nieco umiliło. 

Analogowe, alkoholowe czy cyfrowe termometry zgodne nadto ;)


Na zimową nutę 

To nie gluba ;) Przed fotą się ułamało hihihihi

Ale czasami najlepsze, co zdarza nam się w życiu, pojawia się zupełnie wbrew planom...







  • DST 48.75km
  • Czas 02:17
  • VAVG 21.35km/h
  • VMAX 28.00km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Kalorie 5kcal
  • Podjazdy 93m
  • Sprzęt Borsuk
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wszystkie drogi prowadzą do celu... (85/2920)

Sobota, 6 stycznia 2024 · dodano: 06.01.2024 | Komentarze 0



Trasa: Kruszwica-Bródzki-Wolany-Wola Wapowska-Papros-Pieranie-Radojewice-Pławinek-Inowrocław-Sikorowo-Łojewo-Szarlej-Kruszwica


Zwykłem pisać, iż tak już tradycyjnie rok z rzędu któryś tam rowerowy sezon z dniem pierwszym stycznia zaczynam, a tu trzej królowie nadjechali z kadzidłem, ze złotem i mirrą (co to jest ta mirra ?) no i Baltazar z gąbką. Złoto rozumiem, kadzidło... mniej, ale może jakiś odświeżacz powietrza czy coś, no dobra... ale na cholerę niemowlęciu żywica z jakiegoś krzaka ? Zatem w teorii, stycznia dnia pierwszego a w praktyce dziś to właśnie kolejny rok mojej rowerowej przygody rozpocząłem właśnie. Mniejsze czy większe plany są na kieszeni dnie i w zamyśle także, lecz postanowień Noworocznych nie mam, tylko te które z roku zeszłego zaoszczędziłem. Tak więc wjechałem w rok 2024 dnia szóstego, co nie musi nic oznaczać poza tym co tylko wbrew zasadzie postępek. Niemniej nowy czas przytłoczył mnie wielce, zapewne i z powodu niezwykle irytującego hałaśliwego i niespokojnego Sylwestra, poniekąd też z racji bardziej dobitnego uświadomienia sobie nieuchronnego upływu czasu oraz z innych przyczyn także... Ważne, że jadę dalej...
Wyjazd popołudniowy z dnia w noc, na wschodnie rzadziej przemierzane rubieże, po asfaltach w większości mokrych a i też po pośniegowym błocie. Wiatr wschodni niesie mróz, ale i słońca promień, dzień coraz dłuższy i w tym nadzieja, aby do wiosny ;)

Zerwana karta kolejna, uwielbiam takie kalendarze :)

Wszystkie drogi prowadzą do celu.

Taka miłość w sam raz, idealna...