Info
Blog rowerowy Arnoldzika z miasteczka Kruszwica. Przeróżne liczniki nabiły mi 117670.21 kilometrów w tym 2227.36 po polnych dróżkach, leśnych duktach a nawet po śniegu. Jeżdżę z prędkością średnią 24.42 km/h i to jest istotneWięcej o Arnoldziku.
Arnoldzikowe batoniki
2019
2020
2021
2022
2023
2024
Zdobyte przez Arnoldzika gminy
Odwiedziny u Arnoldzika
licznik odwiedzin WordpressArnoldzikowa zegarynka
Arnoldzikowa pogodynka
Arnoldzikowe rumaki
Wykres roczny Arnoldzika
Archiwum Arnoldzika
- 2024, Listopad15 - 0
- 2024, Październik11 - 0
- 2024, Wrzesień14 - 0
- 2024, Sierpień14 - 1
- 2024, Lipiec16 - 2
- 2024, Czerwiec14 - 1
- 2024, Maj13 - 1
- 2024, Kwiecień12 - 0
- 2024, Marzec14 - 0
- 2024, Luty14 - 1
- 2024, Styczeń10 - 1
- 2023, Grudzień16 - 0
- 2023, Listopad13 - 0
- 2023, Październik10 - 1
- 2023, Wrzesień15 - 2
- 2023, Sierpień11 - 2
- 2023, Lipiec16 - 4
- 2023, Czerwiec11 - 0
- 2023, Maj15 - 0
- 2023, Kwiecień13 - 0
- 2023, Marzec12 - 2
- 2023, Luty12 - 0
- 2023, Styczeń13 - 2
- 2022, Grudzień6 - 3
- 2022, Listopad8 - 0
- 2022, Październik8 - 0
- 2022, Wrzesień9 - 0
- 2022, Sierpień9 - 6
- 2022, Lipiec12 - 0
- 2022, Czerwiec13 - 3
- 2022, Maj8 - 3
- 2022, Kwiecień12 - 2
- 2022, Marzec12 - 4
- 2022, Luty10 - 1
- 2022, Styczeń8 - 0
- 2021, Grudzień16 - 7
- 2021, Listopad10 - 0
- 2021, Październik11 - 4
- 2021, Wrzesień14 - 1
- 2021, Sierpień8 - 2
- 2021, Lipiec14 - 0
- 2021, Czerwiec13 - 2
- 2021, Maj12 - 1
- 2021, Kwiecień9 - 1
- 2021, Marzec16 - 7
- 2021, Luty10 - 3
- 2021, Styczeń14 - 4
- 2020, Grudzień10 - 1
- 2020, Listopad13 - 2
- 2020, Październik12 - 0
- 2020, Wrzesień12 - 4
- 2020, Sierpień13 - 1
- 2020, Lipiec13 - 10
- 2020, Czerwiec14 - 6
- 2020, Maj14 - 5
- 2020, Kwiecień15 - 8
- 2020, Marzec14 - 3
- 2020, Luty12 - 2
- 2020, Styczeń10 - 0
- 2019, Grudzień16 - 9
- 2019, Listopad19 - 0
- 2019, Październik17 - 1
- 2019, Wrzesień12 - 2
- 2019, Sierpień14 - 4
- 2019, Lipiec14 - 1
- 2019, Czerwiec13 - 6
- 2019, Maj13 - 3
- 2019, Kwiecień13 - 0
- 2019, Marzec12 - 2
- 2019, Luty12 - 1
- 2019, Styczeń10 - 0
- 2018, Grudzień8 - 2
- 2018, Listopad12 - 2
- 2018, Październik8 - 0
- 2018, Wrzesień18 - 1
- 2018, Sierpień15 - 2
- 2018, Lipiec13 - 5
- 2018, Czerwiec7 - 0
- 2018, Maj9 - 2
- 2018, Kwiecień13 - 0
- 2018, Marzec8 - 2
- 2018, Luty7 - 2
- 2018, Styczeń6 - 0
- 2017, Grudzień8 - 3
- 2017, Listopad7 - 1
- 2017, Październik6 - 0
- 2017, Wrzesień10 - 0
- 2017, Sierpień9 - 2
- 2017, Lipiec10 - 2
- 2017, Czerwiec8 - 2
- 2017, Maj8 - 2
- 2017, Kwiecień7 - 4
- 2017, Marzec9 - 7
- 2017, Luty5 - 3
- 2017, Styczeń7 - 7
- 2016, Grudzień11 - 5
- 2016, Listopad12 - 7
- 2016, Październik14 - 6
- 2016, Wrzesień10 - 6
- 2016, Sierpień13 - 1
- 2016, Lipiec5 - 0
- 2016, Czerwiec4 - 0
- 2016, Maj13 - 3
- 2016, Kwiecień10 - 3
- 2016, Marzec9 - 11
- 2016, Luty9 - 6
- 2016, Styczeń14 - 14
- 2015, Grudzień6 - 6
- 2015, Listopad7 - 7
- 2015, Październik8 - 4
- 2015, Sierpień3 - 2
- 2015, Lipiec10 - 4
- 2015, Czerwiec9 - 6
- 2015, Maj8 - 6
- 2015, Kwiecień10 - 12
- 2015, Marzec10 - 3
- 2015, Luty12 - 9
- 2015, Styczeń17 - 8
- 2014, Grudzień10 - 0
- 2014, Listopad13 - 2
- 2014, Październik16 - 9
- 2014, Wrzesień10 - 1
- 2014, Sierpień11 - 0
- 2014, Lipiec9 - 4
- 2014, Czerwiec12 - 2
- 2014, Maj12 - 5
- 2014, Kwiecień12 - 2
- 2014, Marzec13 - 7
- 2014, Luty10 - 6
- 2014, Styczeń7 - 2
- 2013, Grudzień10 - 4
- 2013, Listopad6 - 0
- 2013, Październik14 - 0
- 2013, Wrzesień12 - 3
- 2013, Sierpień12 - 10
- 2013, Lipiec5 - 0
- 2013, Czerwiec7 - 0
- 2013, Maj3 - 4
- 2013, Kwiecień3 - 5
- 2013, Marzec3 - 0
- 2013, Luty4 - 2
- 2013, Styczeń3 - 7
- 2012, Grudzień5 - 3
- 2012, Listopad5 - 5
- 2012, Październik12 - 6
- 2012, Wrzesień11 - 8
- 2012, Sierpień15 - 6
- 2012, Lipiec8 - 2
- 2012, Czerwiec7 - 2
- 2012, Maj5 - 10
- 2012, Kwiecień9 - 13
- 2012, Marzec6 - 11
- 2012, Luty1 - 0
- 2012, Styczeń12 - 8
- 2011, Grudzień3 - 2
- 2011, Listopad9 - 9
- 2011, Październik10 - 4
- 2011, Wrzesień6 - 2
- 2011, Sierpień7 - 2
- 2011, Lipiec1 - 0
- 2011, Czerwiec5 - 2
- 2011, Maj9 - 0
- 2011, Kwiecień4 - 0
- 2011, Marzec10 - 8
- 2011, Luty4 - 1
- 2011, Styczeń5 - 8
- 2010, Grudzień5 - 1
- 2010, Listopad4 - 3
- 2010, Październik8 - 10
- 2010, Wrzesień9 - 17
- 2010, Sierpień6 - 10
- 2010, Lipiec3 - 3
- 2010, Czerwiec5 - 5
- 2010, Maj2 - 1
- 2010, Kwiecień6 - 17
- 2010, Marzec7 - 24
- 2010, Luty9 - 10
- 2010, Styczeń9 - 15
- 2009, Grudzień10 - 15
- 2009, Listopad9 - 13
- 2009, Październik11 - 0
- 2009, Wrzesień11 - 14
- 2009, Sierpień14 - 15
- 2009, Lipiec1 - 0
- 2009, Czerwiec2 - 0
- 2009, Maj3 - 0
- 2009, Kwiecień4 - 5
- 2009, Marzec4 - 0
- 2009, Luty6 - 2
- 2009, Styczeń6 - 1
- 2008, Grudzień6 - 1
- 2008, Listopad4 - 1
- 2008, Październik4 - 4
- 2008, Wrzesień12 - 3
- 2008, Sierpień5 - 4
- 2008, Lipiec5 - 0
- 2008, Czerwiec1 - 1
- 2008, Maj3 - 1
- 2008, Kwiecień6 - 2
- 2008, Marzec14 - 17
- 2008, Luty13 - 15
- 2008, Styczeń13 - 3
- 2007, Grudzień7 - 0
- 2007, Listopad1 - 0
- 2007, Październik3 - 0
- 2007, Wrzesień2 - 0
- 2007, Sierpień6 - 0
- 2007, Lipiec4 - 0
- 2007, Czerwiec4 - 2
- 2007, Maj4 - 0
- 2007, Kwiecień4 - 0
- 2007, Marzec5 - 0
- 2006, Listopad3 - 0
- 2006, Październik3 - 0
- 2006, Wrzesień1 - 0
- 2006, Sierpień3 - 0
- 2006, Lipiec3 - 0
- 2006, Czerwiec4 - 0
- 2006, Maj2 - 0
- 2006, Kwiecień4 - 0
- 2006, Marzec6 - 0
- 2006, Luty3 - 0
- 2006, Styczeń4 - 0
- 2005, Grudzień6 - 0
- 2005, Listopad2 - 0
- 2005, Październik5 - 0
- 2005, Wrzesień9 - 1
- 2005, Sierpień10 - 0
- 2005, Lipiec2 - 0
- 2005, Czerwiec5 - 0
- 2005, Maj2 - 0
- 2005, Kwiecień4 - 0
- 2005, Marzec4 - 0
TREKKING SAMOTNIE
Dystans całkowity: | 50330.09 km (w terenie 2026.02 km; 4.03%) |
Czas w ruchu: | 2282:51 |
Średnia prędkość: | 22.05 km/h |
Maksymalna prędkość: | 63.90 km/h |
Suma podjazdów: | 12202 m |
Maks. tętno maksymalne: | 179 (96 %) |
Maks. tętno średnie: | 144 (80 %) |
Suma kalorii: | 3592 kcal |
Liczba aktywności: | 1122 |
Średnio na aktywność: | 44.86 km i 2h 02m |
Więcej statystyk |
- Dystans 45.82km
- Czas 02:06
- Prędkość śr. 21.82km/h
- Prędkość max. 38.14km/h
- Temperatura 5.0°C
- Wiatr 7m/s
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
DCCCXIV etap -...drogi błotem upaprane...
Sobota, 11 listopada 2017 · dodano: 11.11.2017 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Ludzisko-Balice-Ołdrzychowo-Balice-Ludzisko-Tupadły-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Marcina nie było orkanem nie wiało, lecz za to uczciwie popadało. Popadało na tyle, że odzienie rowerowe mokre i rumak zabłocony. Deszcz za deszczem w mym kierunku zmierzał i całkowicie nie udało się go uniknąć. Zatem zmoczon i ubłocon okolicę przemierzałem wraz z tęczą na skraju opadu i słońca. Po powrocie mycie rumaka i suszenie co by woda szkód nie poczyniła zbytnich.
Droga Ołdrzychowo - Rzadkwin wzdłuż J. Pakoskiego. Złowieszcze chmurzysko zmusiło mnie do ucieczki w stronę z której przybyłem znaczy w przeciwpołożną do tej właściwej zamierzonej pierwotnie.
akcenty jesienne
trącające wiosną
J. Pakoskie
z małej chmury duży deszcz... czy jakoś tak
schronienie tymczasowe
przed tym co w oddali właśnie
Księżniczka Pati i twórczość przystankowa
kolejne deszczowe chmurzysko
i znów
na skraju deszczu zawsze jest tęcza
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Ludzisko-Balice-Ołdrzychowo-Balice-Ludzisko-Tupadły-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Marcina nie było orkanem nie wiało, lecz za to uczciwie popadało. Popadało na tyle, że odzienie rowerowe mokre i rumak zabłocony. Deszcz za deszczem w mym kierunku zmierzał i całkowicie nie udało się go uniknąć. Zatem zmoczon i ubłocon okolicę przemierzałem wraz z tęczą na skraju opadu i słońca. Po powrocie mycie rumaka i suszenie co by woda szkód nie poczyniła zbytnich.
Droga Ołdrzychowo - Rzadkwin wzdłuż J. Pakoskiego. Złowieszcze chmurzysko zmusiło mnie do ucieczki w stronę z której przybyłem znaczy w przeciwpołożną do tej właściwej zamierzonej pierwotnie.
akcenty jesienne
trącające wiosną
J. Pakoskie
z małej chmury duży deszcz... czy jakoś tak
schronienie tymczasowe
przed tym co w oddali właśnie
Księżniczka Pati i twórczość przystankowa
kolejne deszczowe chmurzysko
i znów
na skraju deszczu zawsze jest tęcza
- Dystans 41.71km
- Czas 01:44
- Prędkość śr. 24.06km/h
- Prędkość max. 33.78km/h
- Temperatura 8.0°C
- HRmax 159 ( 81%)
- HRavg 128 ( 65%)
- Wiatr 6m/s
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
DCCCXIII etap -... mżawica i orkan inaczej...
Piątek, 10 listopada 2017 · dodano: 10.11.2017 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Krzywe Kolano-Włostowo-Kruszwica
Kto śmiał nazwać wiatr nieco silniejszy orkanem w dodatku Marcinem ? Nawet portale pogodowe zrobią wszystko dla większej poczytności czy tam tej internetowej wyświetleniości. Grzegorz to szkody poczynił jak na orkan przystało, ale Marcin to tylko wiatr silniejszy taki orkan inaczej. Jakoś go nie słychać a już za oknem szumieć powinien.
Zakorkowana Kruszwica ostatnimi czasy jest w godzinach tak zwanego szczytu i w sam ten korek wyjechałem w kierunku południowym. Zaraz po wyjeździe z podwórka mego spotykam Pana Edmunda przodownika turystyki rowerowej szefa sekcji rowerowej przy PTTK w Kruszwicy. Krótka sympatyczna pogawędka i po chwili przedzieram się przez korek, trochę ulicą, trochę chodnikiem, bowiem co niektórzy operatorzy przyrządów do spalania paliwa mając w sobie taką zawiść straszną, że za nic w świecie nie rozumieją, iż rowerzysta ma prawo z prawej strony przemknąć. Ale nie, skoro ja stoję w korku to co mi będzie jakiś pajac w obcisłych gaciach z angielskiej strony przemykał. W końcu jestem na jedynej słusznej drodze w kierunku Skulska, jest sucho, Marcin póki co nie zawiewa mocno. Plany co do dalszego przebiegu wycieczki biorą w łeb, bowiem mżawica niesympatyczna moczy okular a potem ciuch obcisły. Postanawiam odwrót w Jeziorach Wielkich... Zacnym asfaltem do Krzywego Kolana i na północ do domu z wiatrem... orkanem w dupie znaczy od dupy strony. Po drodze telefoniczna rozmowa z dyrektorem sportowym Cyclo Cuiavia i przed ciemnościami prawie, prawie zdążam :) Czyżby wiało mocniej ?
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Krzywe Kolano-Włostowo-Kruszwica
Kto śmiał nazwać wiatr nieco silniejszy orkanem w dodatku Marcinem ? Nawet portale pogodowe zrobią wszystko dla większej poczytności czy tam tej internetowej wyświetleniości. Grzegorz to szkody poczynił jak na orkan przystało, ale Marcin to tylko wiatr silniejszy taki orkan inaczej. Jakoś go nie słychać a już za oknem szumieć powinien.
Zakorkowana Kruszwica ostatnimi czasy jest w godzinach tak zwanego szczytu i w sam ten korek wyjechałem w kierunku południowym. Zaraz po wyjeździe z podwórka mego spotykam Pana Edmunda przodownika turystyki rowerowej szefa sekcji rowerowej przy PTTK w Kruszwicy. Krótka sympatyczna pogawędka i po chwili przedzieram się przez korek, trochę ulicą, trochę chodnikiem, bowiem co niektórzy operatorzy przyrządów do spalania paliwa mając w sobie taką zawiść straszną, że za nic w świecie nie rozumieją, iż rowerzysta ma prawo z prawej strony przemknąć. Ale nie, skoro ja stoję w korku to co mi będzie jakiś pajac w obcisłych gaciach z angielskiej strony przemykał. W końcu jestem na jedynej słusznej drodze w kierunku Skulska, jest sucho, Marcin póki co nie zawiewa mocno. Plany co do dalszego przebiegu wycieczki biorą w łeb, bowiem mżawica niesympatyczna moczy okular a potem ciuch obcisły. Postanawiam odwrót w Jeziorach Wielkich... Zacnym asfaltem do Krzywego Kolana i na północ do domu z wiatrem... orkanem w dupie znaczy od dupy strony. Po drodze telefoniczna rozmowa z dyrektorem sportowym Cyclo Cuiavia i przed ciemnościami prawie, prawie zdążam :) Czyżby wiało mocniej ?
- Dystans 100.61km
- Teren 0.30km
- Czas 04:22
- Prędkość śr. 23.04km/h
- Prędkość max. 35.10km/h
- Temperatura 11.0°C
- HRmax 155 ( 79%)
- HRavg 131 ( 67%)
- Wiatr 3m/s
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
DCCCXII etap -...mam stówaka...
Niedziela, 5 listopada 2017 · dodano: 05.11.2017 | Komentarze 1
Trasa: Kruszwica-Gocanowo-Witowice-Ostrowo-Złotowo-Mietlica-Połajewo-Przewóz-Broniszewo-Kalina-Morzyczyn-Srara Ruda-Głębockie-Ślesin-Sławoszewek-Kopydłowo-Wilczyn-Wójcin-Kuśnierz-Jeziora Wielkie-Dobsko-Włostowo-Kruszwica
Chciałem stówaka i mam stówaka, osiemnastego w tym roku i w dodatku listopadowego. Zupełnie zapomniałem, że długość dnia jest przecież już niesympatycznie krótka i w światłości rumaka nie wyposażyłem. Choć naturalnie planu tudzież celu wycieczki nie było to dopiero w pewnym momencie przyglądając się słońcu zorientowałem się, iż ku zachodowi pośpiesznie zmierza. Słońce w zenicie a nisko na horyzontem tak jakby spać iść za chwil kilka chciało. Poza tym marzyłem o takim dniu wolnym zupełnie po wrednym tygodniu w pracy i dwunastogodzinnej roboczej sobocie nie mogło być inaczej. Nagrodą ten słoneczny i miły dzień dla mnie się stał zatem. No i mam stówaka :)
Niagara bez wody, znaczy zbyt niski poziom J. Licheńskiego w stosunku do widocznego J. Ślesińskiego. Trafić Niagarę szumiącą i wypełnioną to trza mieć szczęście, które spotkało mnie podczas DCCXCII etapu
Przystań niegdysiejszego OSiRu w Ślesinie i Pawełek
Tryton i Vistula
Sporo jednostek nadal przy kejach
Łuk wzniesiony przez mieszkańców Ślesina w 1811 roku, ku czci Napoleona Bonapartego. Mieszkańcy liczyli, że właśnie tędy będzie przejeżdżał nacierając na Rosję, lecz stało się inaczej i Cesarz prawdopodobnie nawet nie widział budowli.
Taka ścieżka nawet sympatyczna towarzyszyła mi przez kilka kilometrów na drodze Kleczew - Wilczyn. Po lewej tereny odkrywki Jóźwin II B
W lesie nieopodal Jezior Wielkich znalazłem czaszkę, nie jestem znawcą lecz po ukształtowaniu oczodołów śmiem twierdzić, iż było to jakieś psisko pewnie.
Przed nocą zdążyłem
Trasa: Kruszwica-Gocanowo-Witowice-Ostrowo-Złotowo-Mietlica-Połajewo-Przewóz-Broniszewo-Kalina-Morzyczyn-Srara Ruda-Głębockie-Ślesin-Sławoszewek-Kopydłowo-Wilczyn-Wójcin-Kuśnierz-Jeziora Wielkie-Dobsko-Włostowo-Kruszwica
Chciałem stówaka i mam stówaka, osiemnastego w tym roku i w dodatku listopadowego. Zupełnie zapomniałem, że długość dnia jest przecież już niesympatycznie krótka i w światłości rumaka nie wyposażyłem. Choć naturalnie planu tudzież celu wycieczki nie było to dopiero w pewnym momencie przyglądając się słońcu zorientowałem się, iż ku zachodowi pośpiesznie zmierza. Słońce w zenicie a nisko na horyzontem tak jakby spać iść za chwil kilka chciało. Poza tym marzyłem o takim dniu wolnym zupełnie po wrednym tygodniu w pracy i dwunastogodzinnej roboczej sobocie nie mogło być inaczej. Nagrodą ten słoneczny i miły dzień dla mnie się stał zatem. No i mam stówaka :)
Niagara bez wody, znaczy zbyt niski poziom J. Licheńskiego w stosunku do widocznego J. Ślesińskiego. Trafić Niagarę szumiącą i wypełnioną to trza mieć szczęście, które spotkało mnie podczas DCCXCII etapu
Przystań niegdysiejszego OSiRu w Ślesinie i Pawełek
Tryton i Vistula
Sporo jednostek nadal przy kejach
Łuk wzniesiony przez mieszkańców Ślesina w 1811 roku, ku czci Napoleona Bonapartego. Mieszkańcy liczyli, że właśnie tędy będzie przejeżdżał nacierając na Rosję, lecz stało się inaczej i Cesarz prawdopodobnie nawet nie widział budowli.
Taka ścieżka nawet sympatyczna towarzyszyła mi przez kilka kilometrów na drodze Kleczew - Wilczyn. Po lewej tereny odkrywki Jóźwin II B
W lesie nieopodal Jezior Wielkich znalazłem czaszkę, nie jestem znawcą lecz po ukształtowaniu oczodołów śmiem twierdzić, iż było to jakieś psisko pewnie.
Przed nocą zdążyłem
- Dystans 47.13km
- Czas 02:11
- Prędkość śr. 21.59km/h
- Prędkość max. 48.78km/h
- Temperatura 9.0°C
- HRmax 160 ( 82%)
- HRavg 132 ( 67%)
- Wiatr 10m/s
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
DCCCXI etap -...Grzegorza powiewy mi niestraszne...
Niedziela, 29 października 2017 · dodano: 29.10.2017 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Gorzany-Janikowo-Ludzisko-Tupadły-Kruszwica
Przecież już koniec października i zupełnie niepodobnie do lat poprzednich kilometraż nikły wielce. Zanosi się też, że to już ostatnia październikowa jazda i już lepiej nie będzie. Obowiązki służbowe i powiązane z tym nietypowo późne powroty z pracy przyczynkiem stają się jedynie do niedzielnych wycieczek. Zatem co mi po orkanie Grzegorzu, który dziś nie pozostawił mi wyboru... No to pojechałem, choć kilka razy miałem wrażenie, że to co czynię nietypowe nieco jest. Lubię taki wiatr, ale zdarzyło się, że Grześ kilka razy próbował mnie zepchnąć z drogi i nawet raz mu się to udało... Ja tu wieje przecież, choć długo tak nie dam rady i jutro się skończę - mówił... Pomimo przelotnych opadów tylko w okolicy Dziarnowa doświadczyłem mokrości na szczęście krótkotrwałych.
Przed południem odwiedził mnie kot, który przed Grzesiem się schował i na ławce przycupnął...
...a po południu było tak
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Gorzany-Janikowo-Ludzisko-Tupadły-Kruszwica
Przecież już koniec października i zupełnie niepodobnie do lat poprzednich kilometraż nikły wielce. Zanosi się też, że to już ostatnia październikowa jazda i już lepiej nie będzie. Obowiązki służbowe i powiązane z tym nietypowo późne powroty z pracy przyczynkiem stają się jedynie do niedzielnych wycieczek. Zatem co mi po orkanie Grzegorzu, który dziś nie pozostawił mi wyboru... No to pojechałem, choć kilka razy miałem wrażenie, że to co czynię nietypowe nieco jest. Lubię taki wiatr, ale zdarzyło się, że Grześ kilka razy próbował mnie zepchnąć z drogi i nawet raz mu się to udało... Ja tu wieje przecież, choć długo tak nie dam rady i jutro się skończę - mówił... Pomimo przelotnych opadów tylko w okolicy Dziarnowa doświadczyłem mokrości na szczęście krótkotrwałych.
Przed południem odwiedził mnie kot, który przed Grzesiem się schował i na ławce przycupnął...
...a po południu było tak
- Dystans 59.45km
- Czas 02:33
- Prędkość śr. 23.31km/h
- Prędkość max. 36.30km/h
- Temperatura 14.0°C
- Wiatr 3m/s
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
DCCCX etap -...trzy razy na rogatkach...
Sobota, 21 października 2017 · dodano: 21.10.2017 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Gorzany-Janikowo-Balice-Skalmierowice-Rzadkwin-Ciechrz-Żegotki-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Mam szczęście do pociągów czy po prostu więcej ich przemierza te linie, które rowerowo przecinam. Chyba jednak to drugie, bowiem od czerwca pociągi z modernizowanej trasy Poznań - Warszawa kierowane są objazdem przez Gniezno i Inowrocław Rąbinek. Dlatego więcej ich w szczególności na odcinku Dziarnowo - Inowrocław Rąbinek. Więcej zarówno składów towarowych jak i pasażerskich. Tak się dziś złożyło, że po kilka co najmniej minut stałem na przejazdach począwszy od Batkowa przez Dziarnowo po rogatki na drodze Gorzany - Janikowo. Łączny czas przestojów wyniósł blisko 17 minut. Fotki tylko z pierwszego przejazdu w Batkowie.
Škoda 31E serii 181 ČD i ŽSR, seria E669.1 ČSD, czy jak kto woli oznaczenie polskie ET23 ze składem kontenerów wszelkiej maści 20, 30 i 40 stopowych
W oddali czekający na przejazd Byczek ET-22
ET-22 ( Byk a może być też Helmut ) ze składem węglarek
W oddali wieża wodna PKP nieopodal Solankowego parku.
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Gorzany-Janikowo-Balice-Skalmierowice-Rzadkwin-Ciechrz-Żegotki-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Mam szczęście do pociągów czy po prostu więcej ich przemierza te linie, które rowerowo przecinam. Chyba jednak to drugie, bowiem od czerwca pociągi z modernizowanej trasy Poznań - Warszawa kierowane są objazdem przez Gniezno i Inowrocław Rąbinek. Dlatego więcej ich w szczególności na odcinku Dziarnowo - Inowrocław Rąbinek. Więcej zarówno składów towarowych jak i pasażerskich. Tak się dziś złożyło, że po kilka co najmniej minut stałem na przejazdach począwszy od Batkowa przez Dziarnowo po rogatki na drodze Gorzany - Janikowo. Łączny czas przestojów wyniósł blisko 17 minut. Fotki tylko z pierwszego przejazdu w Batkowie.
Škoda 31E serii 181 ČD i ŽSR, seria E669.1 ČSD, czy jak kto woli oznaczenie polskie ET23 ze składem kontenerów wszelkiej maści 20, 30 i 40 stopowych
W oddali czekający na przejazd Byczek ET-22
ET-22 ( Byk a może być też Helmut ) ze składem węglarek
W oddali wieża wodna PKP nieopodal Solankowego parku.
- Dystans 48.76km
- Czas 01:55
- Prędkość śr. 25.44km/h
- Prędkość max. 40.10km/h
- Temperatura 19.0°C
- HRmax 173 ( 88%)
- HRavg 120 ( 61%)
- Wiatr 1m/s
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
DCCCIX etap -...w krótkich gaciach po zmierzchu...
Wtorek, 17 października 2017 · dodano: 17.10.2017 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Mirosławice-Budy-Wronowy-Miradz-Strzelno-Bławaty-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Nastał dzień 17-go października, czas paździerzy lnianych i konopnych. Wśród pól buraczanych i wyschniętych kaczanów kukurydzy. Wśród zapachów czarnoziemu urodzajnych Kujaw, widoku tracących liście drzew i upapranych błotem wiejskich asfaltów. Płożących się dymów domostw nie zawsze kolorytem i zapachem swym zachwycających. Owe uroki tych cichych jesiennych i ciepłych jeszcze zmierzchów przyczynkiem stały się, iż gacie krótkie dziś żem przywdział. Warto było i pomimo zimnych leśnych prądów powietrznych zajęczą trasą przez lasy Miradzkie cudownie się jechało. Potem było Strzelno i uniknięcie kolizji z autem złym, które ignorancją swą w stosunku do cyklistów emanowało. Za Bławatami pościg za traktorem a w Ciechrzu było już nieomal ciemno.
Taki zachód niedzisiejszy w okolicy wsi Budy
Droga Mirosławice - Budy
Jazda jesienna na krótkie gacie :)
tam chcę jechać
Droga Wronowy - Miradz ( tylko dla A.L.P. ) a co tam ;)
A w lesie było cicho, choć raz zimno a raz ciepło
Tak już było pod Markowicami
Drzewo szlakowe
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Mirosławice-Budy-Wronowy-Miradz-Strzelno-Bławaty-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Nastał dzień 17-go października, czas paździerzy lnianych i konopnych. Wśród pól buraczanych i wyschniętych kaczanów kukurydzy. Wśród zapachów czarnoziemu urodzajnych Kujaw, widoku tracących liście drzew i upapranych błotem wiejskich asfaltów. Płożących się dymów domostw nie zawsze kolorytem i zapachem swym zachwycających. Owe uroki tych cichych jesiennych i ciepłych jeszcze zmierzchów przyczynkiem stały się, iż gacie krótkie dziś żem przywdział. Warto było i pomimo zimnych leśnych prądów powietrznych zajęczą trasą przez lasy Miradzkie cudownie się jechało. Potem było Strzelno i uniknięcie kolizji z autem złym, które ignorancją swą w stosunku do cyklistów emanowało. Za Bławatami pościg za traktorem a w Ciechrzu było już nieomal ciemno.
Taki zachód niedzisiejszy w okolicy wsi Budy
Droga Mirosławice - Budy
Jazda jesienna na krótkie gacie :)
tam chcę jechać
Droga Wronowy - Miradz ( tylko dla A.L.P. ) a co tam ;)
A w lesie było cicho, choć raz zimno a raz ciepło
Tak już było pod Markowicami
Drzewo szlakowe
- Dystans 57.92km
- Czas 02:22
- Prędkość śr. 24.47km/h
- Prędkość max. 37.30km/h
- Temperatura 17.0°C
- HRmax 153 ( 78%)
- HRavg 127 ( 65%)
- Wiatr 4m/s
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
DCCCVIII etap -...sobota, soboteczek, sobotunio...
Sobota, 14 października 2017 · dodano: 14.10.2017 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Kuśnierz-Wójcin-Przyjezierze-Ostrowo-Łąkie-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Dla jednych piątek piąteczek piątunio dla drugich sobota soboteczek sobotunio. Nie poprawnie i nie pasuje, wiem... Jednak istotę myślę oddaje. Zaciesz z powodu weekendowej laby przychodzi dzień później i dobrze, że w ogóle przychodzi. Pracować przyszło mi w sobotę zresztą nie pierwszą i nie ostatnią. Rowerowo ciepło, aż za ciepło jak na paździerza połowę bez mała. Przed zupełną ciemnicą, no powiedzmy, że prawie zdążyłem wrócić. I jestem oto znów, aby jutro na kolejny etap wyruszyć. Zupełnie nie wiem gdzie a mógłbym wiedzieć tylko po co to wiedzieć skoro nawet pewności mieć nie można czy się w ogóle wyruszy. Starczy na dziś, zatem cicha muza w ucho do snu, do snu woła noc...
Oznakowana już jesienią połać lasu pod Wójcinem
Droga Wójcin - Przyjezierze
I odwrotnie krzywo też, Przyjezierze - Wójcin
Plaża w Przyjezierzu
Betonowe molo na plaży stoi bo smok kopalniany wodę wypił
a jak tam włażą ?
Przynajmniej z mola można sobie zejść na piaskową plażę...
Że wody mało, ale za to jaka czysta :)
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Kuśnierz-Wójcin-Przyjezierze-Ostrowo-Łąkie-Strzelno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Dla jednych piątek piąteczek piątunio dla drugich sobota soboteczek sobotunio. Nie poprawnie i nie pasuje, wiem... Jednak istotę myślę oddaje. Zaciesz z powodu weekendowej laby przychodzi dzień później i dobrze, że w ogóle przychodzi. Pracować przyszło mi w sobotę zresztą nie pierwszą i nie ostatnią. Rowerowo ciepło, aż za ciepło jak na paździerza połowę bez mała. Przed zupełną ciemnicą, no powiedzmy, że prawie zdążyłem wrócić. I jestem oto znów, aby jutro na kolejny etap wyruszyć. Zupełnie nie wiem gdzie a mógłbym wiedzieć tylko po co to wiedzieć skoro nawet pewności mieć nie można czy się w ogóle wyruszy. Starczy na dziś, zatem cicha muza w ucho do snu, do snu woła noc...
Oznakowana już jesienią połać lasu pod Wójcinem
Droga Wójcin - Przyjezierze
I odwrotnie krzywo też, Przyjezierze - Wójcin
Plaża w Przyjezierzu
Betonowe molo na plaży stoi bo smok kopalniany wodę wypił
a jak tam włażą ?
Przynajmniej z mola można sobie zejść na piaskową plażę...
Że wody mało, ale za to jaka czysta :)
- Dystans 50.41km
- Czas 02:15
- Prędkość śr. 22.40km/h
- Prędkość max. 48.20km/h
- Temperatura 14.0°C
- HRmax 150 ( 76%)
- HRavg 128 ( 65%)
- Wiatr 4m/s
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
DCCCVII etap -...wszystko o niczym...
Piątek, 13 października 2017 · dodano: 13.10.2017 | Komentarze 0
Trasa: Kryszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Gorzany-Janikowo-Balice-Górki-Ciechrz-Żegotki-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
...bo i o czym ?... Że nie jeździłem ? No nie, bo padało i czas niesprzyjający nastał. Pozbawiony zęba swoje dane mi było odcierpieć. Niewskazane było rumakowanie zresztą samopoczucie podłe i złe. Pogoda niesucha, asfalty mokre i noce wczesne. Zbierało się i dziś się uzbierało... Zatem pojechałem i nawet wróciłem. Ciepło choć wietrznie, ale najważniejsze sucho. Najbliższe dni pogodowo miłe mają być i pomimo innych obowiązków też i jasnej pory dnia starczyć powinno. No jo... miałem coś o piątku 13-tego napisać, ale zapomniałem...
Gorzany
Prąd
Industrial
Jeszcze w innym ujęciu
Wiadukt na obwodnicy Janikowa
Tu stacja Janikowo
Światłości
Trasa: Kryszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Gorzany-Janikowo-Balice-Górki-Ciechrz-Żegotki-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
...bo i o czym ?... Że nie jeździłem ? No nie, bo padało i czas niesprzyjający nastał. Pozbawiony zęba swoje dane mi było odcierpieć. Niewskazane było rumakowanie zresztą samopoczucie podłe i złe. Pogoda niesucha, asfalty mokre i noce wczesne. Zbierało się i dziś się uzbierało... Zatem pojechałem i nawet wróciłem. Ciepło choć wietrznie, ale najważniejsze sucho. Najbliższe dni pogodowo miłe mają być i pomimo innych obowiązków też i jasnej pory dnia starczyć powinno. No jo... miałem coś o piątku 13-tego napisać, ale zapomniałem...
Gorzany
Prąd
Industrial
Jeszcze w innym ujęciu
Wiadukt na obwodnicy Janikowa
Tu stacja Janikowo
Światłości
- Dystans 57.43km
- Czas 02:24
- Prędkość śr. 23.93km/h
- Prędkość max. 36.40km/h
- Temperatura 14.0°C
- HRmax 162 ( 83%)
- HRavg 122 ( 62%)
- Wiatr 4m/s
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
DCCCV etap -...w czym władzo panie problem...
Sobota, 30 września 2017 · dodano: 30.09.2017 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Bródzki-Wolany-Wola Wapowska-Papros-Pieranie-Radojewice-Inowrocław-Batkowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica
Nietypowe zagęszczenie patroli policyjnych zauważyłem dziś... Chciano porwać dziecko w Kruszwicy, to nie są czarne Wołgi i panowie w pilśniowych kapeluszach. Policja czuwa i potrafi a może tak tylko... Dwa spisane auta na podjeździe na most Pakoski, patrol na Toruńskiej potem jakaś interwencja w dzielnicy Mątwy. Foty z dupy, a było kolejowo i zachodowo w sensie pięknie i tego nie uwieczniłem. Telefon na palce nie działa przez zimowe rękawice a ściągać mi się ich nie chciało. Tylko takie foty robione nosem. Noc na koniec trasy tylko ale to i tak jest źle, zatem jeszcze raz i wierzę, że nie ostatni a i nie pierwszy też.
Dolina Bachorzy na trasie Papros - Pieranie
i trasa ta właśnie
zachodzące słońce nad Inowrocławiem
Trasa: Kruszwica-Bródzki-Wolany-Wola Wapowska-Papros-Pieranie-Radojewice-Inowrocław-Batkowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica
Nietypowe zagęszczenie patroli policyjnych zauważyłem dziś... Chciano porwać dziecko w Kruszwicy, to nie są czarne Wołgi i panowie w pilśniowych kapeluszach. Policja czuwa i potrafi a może tak tylko... Dwa spisane auta na podjeździe na most Pakoski, patrol na Toruńskiej potem jakaś interwencja w dzielnicy Mątwy. Foty z dupy, a było kolejowo i zachodowo w sensie pięknie i tego nie uwieczniłem. Telefon na palce nie działa przez zimowe rękawice a ściągać mi się ich nie chciało. Tylko takie foty robione nosem. Noc na koniec trasy tylko ale to i tak jest źle, zatem jeszcze raz i wierzę, że nie ostatni a i nie pierwszy też.
Dolina Bachorzy na trasie Papros - Pieranie
i trasa ta właśnie
zachodzące słońce nad Inowrocławiem
- Dystans 50.65km
- Czas 02:07
- Prędkość śr. 23.93km/h
- Prędkość max. 32.50km/h
- Temperatura 14.0°C
- HRmax 149 ( 76%)
- HRavg 122 ( 62%)
- Wiatr 3m/s
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
DCCCIV etap -...badawczo pod kątem nawierzchni...
Piątek, 29 września 2017 · dodano: 29.09.2017 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Rzepowo-Lachmirowice-Włostowo-Rzeszyn-Krzywe Kolano-Jeziora Wielkie-Dobsko-Włostowo-Chrosno-Sukowy-Książ-Stodoły-Kraszyce-Polanowice-Kruszwica
Taka misja, czyli objazd techniczny trasy, która być może zapisze się w annałach wyścigów nie byle jakich. Nie jest źle, ale mogło być lepiej. Niebawem naniosę uwagi asfaltowe na mapy i przekażę w odpowiednie ręce. Mam trochę pomysłów i nadal myślę. Najważniejsze czynić to co się lubi... kocha, bowiem wówczas to nabiera barw, sensu i w swej istocie słuszne staje się... bo warto, żeby mieć się potem do czegoś uśmiechać ;) ... inspiracjo ty moja na wieki...
Trasa: Kruszwica-Rzepowo-Lachmirowice-Włostowo-Rzeszyn-Krzywe Kolano-Jeziora Wielkie-Dobsko-Włostowo-Chrosno-Sukowy-Książ-Stodoły-Kraszyce-Polanowice-Kruszwica
Taka misja, czyli objazd techniczny trasy, która być może zapisze się w annałach wyścigów nie byle jakich. Nie jest źle, ale mogło być lepiej. Niebawem naniosę uwagi asfaltowe na mapy i przekażę w odpowiednie ręce. Mam trochę pomysłów i nadal myślę. Najważniejsze czynić to co się lubi... kocha, bowiem wówczas to nabiera barw, sensu i w swej istocie słuszne staje się... bo warto, żeby mieć się potem do czegoś uśmiechać ;) ... inspiracjo ty moja na wieki...