Info
Blog rowerowy Arnoldzika z miasteczka Kruszwica. Przeróżne liczniki nabiły mi 117630.23 kilometrów w tym 2227.36 po polnych dróżkach, leśnych duktach a nawet po śniegu. Jeżdżę z prędkością średnią 24.41 km/h i to jest istotneWięcej o Arnoldziku.
Arnoldzikowe batoniki
2019
2020
2021
2022
2023
2024
Zdobyte przez Arnoldzika gminy
Odwiedziny u Arnoldzika
licznik odwiedzin WordpressArnoldzikowa zegarynka
Arnoldzikowa pogodynka
Arnoldzikowe rumaki
Wykres roczny Arnoldzika
Archiwum Arnoldzika
- 2024, Listopad14 - 0
- 2024, Październik11 - 0
- 2024, Wrzesień14 - 0
- 2024, Sierpień14 - 1
- 2024, Lipiec16 - 2
- 2024, Czerwiec14 - 1
- 2024, Maj13 - 1
- 2024, Kwiecień12 - 0
- 2024, Marzec14 - 0
- 2024, Luty14 - 1
- 2024, Styczeń10 - 1
- 2023, Grudzień16 - 0
- 2023, Listopad13 - 0
- 2023, Październik10 - 1
- 2023, Wrzesień15 - 2
- 2023, Sierpień11 - 2
- 2023, Lipiec16 - 4
- 2023, Czerwiec11 - 0
- 2023, Maj15 - 0
- 2023, Kwiecień13 - 0
- 2023, Marzec12 - 2
- 2023, Luty12 - 0
- 2023, Styczeń13 - 2
- 2022, Grudzień6 - 3
- 2022, Listopad8 - 0
- 2022, Październik8 - 0
- 2022, Wrzesień9 - 0
- 2022, Sierpień9 - 6
- 2022, Lipiec12 - 0
- 2022, Czerwiec13 - 3
- 2022, Maj8 - 3
- 2022, Kwiecień12 - 2
- 2022, Marzec12 - 4
- 2022, Luty10 - 1
- 2022, Styczeń8 - 0
- 2021, Grudzień16 - 7
- 2021, Listopad10 - 0
- 2021, Październik11 - 4
- 2021, Wrzesień14 - 1
- 2021, Sierpień8 - 2
- 2021, Lipiec14 - 0
- 2021, Czerwiec13 - 2
- 2021, Maj12 - 1
- 2021, Kwiecień9 - 1
- 2021, Marzec16 - 7
- 2021, Luty10 - 3
- 2021, Styczeń14 - 4
- 2020, Grudzień10 - 1
- 2020, Listopad13 - 2
- 2020, Październik12 - 0
- 2020, Wrzesień12 - 4
- 2020, Sierpień13 - 1
- 2020, Lipiec13 - 10
- 2020, Czerwiec14 - 6
- 2020, Maj14 - 5
- 2020, Kwiecień15 - 8
- 2020, Marzec14 - 3
- 2020, Luty12 - 2
- 2020, Styczeń10 - 0
- 2019, Grudzień16 - 9
- 2019, Listopad19 - 0
- 2019, Październik17 - 1
- 2019, Wrzesień12 - 2
- 2019, Sierpień14 - 4
- 2019, Lipiec14 - 1
- 2019, Czerwiec13 - 6
- 2019, Maj13 - 3
- 2019, Kwiecień13 - 0
- 2019, Marzec12 - 2
- 2019, Luty12 - 1
- 2019, Styczeń10 - 0
- 2018, Grudzień8 - 2
- 2018, Listopad12 - 2
- 2018, Październik8 - 0
- 2018, Wrzesień18 - 1
- 2018, Sierpień15 - 2
- 2018, Lipiec13 - 5
- 2018, Czerwiec7 - 0
- 2018, Maj9 - 2
- 2018, Kwiecień13 - 0
- 2018, Marzec8 - 2
- 2018, Luty7 - 2
- 2018, Styczeń6 - 0
- 2017, Grudzień8 - 3
- 2017, Listopad7 - 1
- 2017, Październik6 - 0
- 2017, Wrzesień10 - 0
- 2017, Sierpień9 - 2
- 2017, Lipiec10 - 2
- 2017, Czerwiec8 - 2
- 2017, Maj8 - 2
- 2017, Kwiecień7 - 4
- 2017, Marzec9 - 7
- 2017, Luty5 - 3
- 2017, Styczeń7 - 7
- 2016, Grudzień11 - 5
- 2016, Listopad12 - 7
- 2016, Październik14 - 6
- 2016, Wrzesień10 - 6
- 2016, Sierpień13 - 1
- 2016, Lipiec5 - 0
- 2016, Czerwiec4 - 0
- 2016, Maj13 - 3
- 2016, Kwiecień10 - 3
- 2016, Marzec9 - 11
- 2016, Luty9 - 6
- 2016, Styczeń14 - 14
- 2015, Grudzień6 - 6
- 2015, Listopad7 - 7
- 2015, Październik8 - 4
- 2015, Sierpień3 - 2
- 2015, Lipiec10 - 4
- 2015, Czerwiec9 - 6
- 2015, Maj8 - 6
- 2015, Kwiecień10 - 12
- 2015, Marzec10 - 3
- 2015, Luty12 - 9
- 2015, Styczeń17 - 8
- 2014, Grudzień10 - 0
- 2014, Listopad13 - 2
- 2014, Październik16 - 9
- 2014, Wrzesień10 - 1
- 2014, Sierpień11 - 0
- 2014, Lipiec9 - 4
- 2014, Czerwiec12 - 2
- 2014, Maj12 - 5
- 2014, Kwiecień12 - 2
- 2014, Marzec13 - 7
- 2014, Luty10 - 6
- 2014, Styczeń7 - 2
- 2013, Grudzień10 - 4
- 2013, Listopad6 - 0
- 2013, Październik14 - 0
- 2013, Wrzesień12 - 3
- 2013, Sierpień12 - 10
- 2013, Lipiec5 - 0
- 2013, Czerwiec7 - 0
- 2013, Maj3 - 4
- 2013, Kwiecień3 - 5
- 2013, Marzec3 - 0
- 2013, Luty4 - 2
- 2013, Styczeń3 - 7
- 2012, Grudzień5 - 3
- 2012, Listopad5 - 5
- 2012, Październik12 - 6
- 2012, Wrzesień11 - 8
- 2012, Sierpień15 - 6
- 2012, Lipiec8 - 2
- 2012, Czerwiec7 - 2
- 2012, Maj5 - 10
- 2012, Kwiecień9 - 13
- 2012, Marzec6 - 11
- 2012, Luty1 - 0
- 2012, Styczeń12 - 8
- 2011, Grudzień3 - 2
- 2011, Listopad9 - 9
- 2011, Październik10 - 4
- 2011, Wrzesień6 - 2
- 2011, Sierpień7 - 2
- 2011, Lipiec1 - 0
- 2011, Czerwiec5 - 2
- 2011, Maj9 - 0
- 2011, Kwiecień4 - 0
- 2011, Marzec10 - 8
- 2011, Luty4 - 1
- 2011, Styczeń5 - 8
- 2010, Grudzień5 - 1
- 2010, Listopad4 - 3
- 2010, Październik8 - 10
- 2010, Wrzesień9 - 17
- 2010, Sierpień6 - 10
- 2010, Lipiec3 - 3
- 2010, Czerwiec5 - 5
- 2010, Maj2 - 1
- 2010, Kwiecień6 - 17
- 2010, Marzec7 - 24
- 2010, Luty9 - 10
- 2010, Styczeń9 - 15
- 2009, Grudzień10 - 15
- 2009, Listopad9 - 13
- 2009, Październik11 - 0
- 2009, Wrzesień11 - 14
- 2009, Sierpień14 - 15
- 2009, Lipiec1 - 0
- 2009, Czerwiec2 - 0
- 2009, Maj3 - 0
- 2009, Kwiecień4 - 5
- 2009, Marzec4 - 0
- 2009, Luty6 - 2
- 2009, Styczeń6 - 1
- 2008, Grudzień6 - 1
- 2008, Listopad4 - 1
- 2008, Październik4 - 4
- 2008, Wrzesień12 - 3
- 2008, Sierpień5 - 4
- 2008, Lipiec5 - 0
- 2008, Czerwiec1 - 1
- 2008, Maj3 - 1
- 2008, Kwiecień6 - 2
- 2008, Marzec14 - 17
- 2008, Luty13 - 15
- 2008, Styczeń13 - 3
- 2007, Grudzień7 - 0
- 2007, Listopad1 - 0
- 2007, Październik3 - 0
- 2007, Wrzesień2 - 0
- 2007, Sierpień6 - 0
- 2007, Lipiec4 - 0
- 2007, Czerwiec4 - 2
- 2007, Maj4 - 0
- 2007, Kwiecień4 - 0
- 2007, Marzec5 - 0
- 2006, Listopad3 - 0
- 2006, Październik3 - 0
- 2006, Wrzesień1 - 0
- 2006, Sierpień3 - 0
- 2006, Lipiec3 - 0
- 2006, Czerwiec4 - 0
- 2006, Maj2 - 0
- 2006, Kwiecień4 - 0
- 2006, Marzec6 - 0
- 2006, Luty3 - 0
- 2006, Styczeń4 - 0
- 2005, Grudzień6 - 0
- 2005, Listopad2 - 0
- 2005, Październik5 - 0
- 2005, Wrzesień9 - 1
- 2005, Sierpień10 - 0
- 2005, Lipiec2 - 0
- 2005, Czerwiec5 - 0
- 2005, Maj2 - 0
- 2005, Kwiecień4 - 0
- 2005, Marzec4 - 0
TREKKING SAMOTNIE
Dystans całkowity: | 50290.11 km (w terenie 2026.02 km; 4.03%) |
Czas w ruchu: | 2281:13 |
Średnia prędkość: | 22.05 km/h |
Maksymalna prędkość: | 63.90 km/h |
Suma podjazdów: | 12116 m |
Maks. tętno maksymalne: | 179 (96 %) |
Maks. tętno średnie: | 144 (80 %) |
Suma kalorii: | 3586 kcal |
Liczba aktywności: | 1121 |
Średnio na aktywność: | 44.86 km i 2h 02m |
Więcej statystyk |
- Dystans 50.32km
- Czas 02:08
- Prędkość śr. 23.59km/h
- Prędkość max. 37.86km/h
- Temperatura 8.0°C
- Wiatr 2m/s
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
MLXXXVII etap -...to był dobry tydzień...
Niedziela, 10 listopada 2019 · dodano: 10.11.2019 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Gorzany-Janikowo-Balice-Górki-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica
Coraz krótsze dni sprawiają, iż stosunkowo niedługo po obiadowej porze słońce spać idzie. Jakże to malowniczo wygląda o tej porze roku, żadna moja fotka nie odda w pełni tego widoku. Ognista czerwień zachodzącego tuż nad linią horyzontu słońca i niepowtarzalne barwy zachodniego nieba. Cudownie jest robić to co się uwielbia i jednocześnie oglądać takie cuda natury.
Dzisiaj niedziela, kończąca kolejny tydzień, na który norma wynosiła 193 km. Przejechało mi się nieco ponad 313 km, co stanowi 162 % normy :) Tym samym od jutra, aby plan wykonać i cel osiągnąć wypada przebyć już tylko 175 km tygodniowo, co daje zaledwie 25 km dziennie. Zatem cel coraz bliżej i widzę go już dość wyraźnie...
Kanał Notecki nieopodal wsi Gorzany. Dawno tu nie byłem, pewnie jakieś 1000 kilometrów temu ;)
Odkąd pamiętam, zawsze miałem słabość do lampek, kontrolek i liczników :)
Musicie wierzyć na słowo, to była ognistoczerwona kula ;)
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Gorzany-Janikowo-Balice-Górki-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica
Coraz krótsze dni sprawiają, iż stosunkowo niedługo po obiadowej porze słońce spać idzie. Jakże to malowniczo wygląda o tej porze roku, żadna moja fotka nie odda w pełni tego widoku. Ognista czerwień zachodzącego tuż nad linią horyzontu słońca i niepowtarzalne barwy zachodniego nieba. Cudownie jest robić to co się uwielbia i jednocześnie oglądać takie cuda natury.
Dzisiaj niedziela, kończąca kolejny tydzień, na który norma wynosiła 193 km. Przejechało mi się nieco ponad 313 km, co stanowi 162 % normy :) Tym samym od jutra, aby plan wykonać i cel osiągnąć wypada przebyć już tylko 175 km tygodniowo, co daje zaledwie 25 km dziennie. Zatem cel coraz bliżej i widzę go już dość wyraźnie...
Kanał Notecki nieopodal wsi Gorzany. Dawno tu nie byłem, pewnie jakieś 1000 kilometrów temu ;)
Odkąd pamiętam, zawsze miałem słabość do lampek, kontrolek i liczników :)
Musicie wierzyć na słowo, to była ognistoczerwona kula ;)
- Dystans 38.87km
- Czas 01:41
- Prędkość śr. 23.09km/h
- Prędkość max. 31.62km/h
- Temperatura 11.0°C
- Wiatr 2m/s
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
MLXXXVI etap -...dosięgnąć celu...
Sobota, 9 listopada 2019 · dodano: 10.11.2019 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Bławaty-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Bławaty-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
- Dystans 43.76km
- Czas 01:56
- Prędkość śr. 22.63km/h
- Prędkość max. 31.79km/h
- Temperatura 10.0°C
- Wiatr 3m/s
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
MLXXXV etap -...od wsi, do wsi...
Piątek, 8 listopada 2019 · dodano: 08.11.2019 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Giżewo-Racice-Baranowo-Lachmirowice-Włostowo-Kościeszki-Rzeszynek-Lubstówek-Krzywe Kolano-Jeziora Wielkie-Dobsko-Gopło-Włostowo-Kruszwica
Dziś krótko i nieco inaczej niż zazwyczaj. Tour po wioskach na zachodnim brzegu jeziora Gopła, odmiana taka. Niegdysiejsze polne lub szutrowe drogi łączące wsie, dziś zatraciły swój sielski charakter na rzecz asfaltowych nawierzchni. O tej porze roku wieś pomimo prac polowych, głównie orki i wykopków jest bardzo spokojna. Zdawać by się mogło, że czas tam płynie wolniej, koniecznie trzeba było się kilkukrotnie zatrzymać, nacieszyć oko i duszę.
Droga Giżewo - Racice
Zapach jak wiosną niemalże :)
Jeziorko Lubstówek z tajemniczą wysepką.
Listowie jesienią malowane.
Trasa: Kruszwica-Giżewo-Racice-Baranowo-Lachmirowice-Włostowo-Kościeszki-Rzeszynek-Lubstówek-Krzywe Kolano-Jeziora Wielkie-Dobsko-Gopło-Włostowo-Kruszwica
Dziś krótko i nieco inaczej niż zazwyczaj. Tour po wioskach na zachodnim brzegu jeziora Gopła, odmiana taka. Niegdysiejsze polne lub szutrowe drogi łączące wsie, dziś zatraciły swój sielski charakter na rzecz asfaltowych nawierzchni. O tej porze roku wieś pomimo prac polowych, głównie orki i wykopków jest bardzo spokojna. Zdawać by się mogło, że czas tam płynie wolniej, koniecznie trzeba było się kilkukrotnie zatrzymać, nacieszyć oko i duszę.
Droga Giżewo - Racice
Zapach jak wiosną niemalże :)
Jeziorko Lubstówek z tajemniczą wysepką.
Listowie jesienią malowane.
- Dystans 80.12km
- Czas 03:39
- Prędkość śr. 21.95km/h
- Prędkość max. 35.08km/h
- Temperatura 11.0°C
- Wiatr 2m/s
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
MLXXXIV etap -...nie tak miało być...
Czwartek, 7 listopada 2019 · dodano: 07.11.2019 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Pilich-Skulska Wieś-Rakowo-Dzierżysław-Wtórek-Siedlimowo-Wójcin-Przyjezierze-Ostrowo-Zbytowo-Łąkie-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Jadę w końcu a słońce w listopadowym zenicie, bowiem czas zimowy tak zwany bliższy prawidłowemu powiedzmy. W kieszeni kamerka a w głowie pomysł na kolejny filmik z cyklu " Okiem cyklisty". Przystaję gdzieś w okolicy wsi Krzywe Kolano, aby wstęp do filmu nagrać... Dupa, bowiem okazało się, że kamera wierna, mój przyjaciel zacny bateryjnie ducha wyzionęła. Po wczorajszym ładowaniu widać musiała się jak sądzę włączyć i akumulatorek wyczerpać do cna. Nie tak miało być, jednak na potrzeby takich sytuacji wymyślam sobie potem usprawiedliwienia, tudzież historie trącające o opatrzność czy też o mojego prywatnego anioła stróża. Nie tak miało być, ale może musiało ;)
Dzisiejsza wycieczka słońcem malowana od południa po zachód, bowiem słońce dziś mym wyznacznikiem i zegarem było.
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Pilich-Skulska Wieś-Rakowo-Dzierżysław-Wtórek-Siedlimowo-Wójcin-Przyjezierze-Ostrowo-Zbytowo-Łąkie-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Jadę w końcu a słońce w listopadowym zenicie, bowiem czas zimowy tak zwany bliższy prawidłowemu powiedzmy. W kieszeni kamerka a w głowie pomysł na kolejny filmik z cyklu " Okiem cyklisty". Przystaję gdzieś w okolicy wsi Krzywe Kolano, aby wstęp do filmu nagrać... Dupa, bowiem okazało się, że kamera wierna, mój przyjaciel zacny bateryjnie ducha wyzionęła. Po wczorajszym ładowaniu widać musiała się jak sądzę włączyć i akumulatorek wyczerpać do cna. Nie tak miało być, jednak na potrzeby takich sytuacji wymyślam sobie potem usprawiedliwienia, tudzież historie trącające o opatrzność czy też o mojego prywatnego anioła stróża. Nie tak miało być, ale może musiało ;)
Dzisiejsza wycieczka słońcem malowana od południa po zachód, bowiem słońce dziś mym wyznacznikiem i zegarem było.
- Dystans 59.83km
- Czas 02:51
- Prędkość śr. 20.99km/h
- Prędkość max. 35.08km/h
- Temperatura 10.0°C
- Wiatr 6m/s
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
MLXXXIII etap -...co kto pisze...
Środa, 6 listopada 2019 · dodano: 06.11.2019 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Mirosławice-Budy-Wronowy-Miradz-Strzelno-Łąkie-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica
Przyznam, że sporadycznie ale czytuję blogi, tudzież relacje innych rowerzystów. Jak wiadomo, iluż rowerowych braci, tyleż różnych wpisów mniej lub bardziej wartościowych. Wartościowych w sensie odbiorczym, to znaczy potrafiących zainteresować choć po trochu przypadkowego nawet czytacza, tudzież szperacza internetowego. Pojawiają się zatem wpisy suche typu; "Dziś przed pracą w tlenie" i potem cała masa liczb od HR max. po kadencję i wyciśniętą moc w watach. Spotykam też wpisy, w których liczby w ogóle znaczenia nie mają, bynajmniej tak autor to przedstawia. Od relacji filmowych po szczegółowe opisy wraz z setką fotek. Przyznam, że poczynania co niektórych cyklistów śledzę systematycznie, natomiast o istnieniu innych tylko wiem.
Być może się nie znam i nie wszystko rozumiem. Jednak mnie zawsze fascynowały liczby i powstające z nich statystyki, choć skromne a niegdyś jeszcze bardziej skromne. W czasach dla mnie nieinternetowych zapisywane w zeszytach kratkowych, natomiast obecnie na oto tym blogu właśnie oraz na "youtybowym" kanale w cyklu "okiem cyklisty". Miło, że ktoś tu zagląda, ogląda i czytuje, lecz co najistotniejsze to ślad, pamiątkę po sobie zostawiam taką. A nóż kogoś zainspiruje ;)
Wiało dziś nieprzeciętnie, to schowałem się w lesie. Jakby co po jasności, bom z pracy się urwał na dni kilka :)
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Mirosławice-Budy-Wronowy-Miradz-Strzelno-Łąkie-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica
Przyznam, że sporadycznie ale czytuję blogi, tudzież relacje innych rowerzystów. Jak wiadomo, iluż rowerowych braci, tyleż różnych wpisów mniej lub bardziej wartościowych. Wartościowych w sensie odbiorczym, to znaczy potrafiących zainteresować choć po trochu przypadkowego nawet czytacza, tudzież szperacza internetowego. Pojawiają się zatem wpisy suche typu; "Dziś przed pracą w tlenie" i potem cała masa liczb od HR max. po kadencję i wyciśniętą moc w watach. Spotykam też wpisy, w których liczby w ogóle znaczenia nie mają, bynajmniej tak autor to przedstawia. Od relacji filmowych po szczegółowe opisy wraz z setką fotek. Przyznam, że poczynania co niektórych cyklistów śledzę systematycznie, natomiast o istnieniu innych tylko wiem.
Być może się nie znam i nie wszystko rozumiem. Jednak mnie zawsze fascynowały liczby i powstające z nich statystyki, choć skromne a niegdyś jeszcze bardziej skromne. W czasach dla mnie nieinternetowych zapisywane w zeszytach kratkowych, natomiast obecnie na oto tym blogu właśnie oraz na "youtybowym" kanale w cyklu "okiem cyklisty". Miło, że ktoś tu zagląda, ogląda i czytuje, lecz co najistotniejsze to ślad, pamiątkę po sobie zostawiam taką. A nóż kogoś zainspiruje ;)
Wiało dziś nieprzeciętnie, to schowałem się w lesie. Jakby co po jasności, bom z pracy się urwał na dni kilka :)
- Dystans 40.42km
- Czas 01:49
- Prędkość śr. 22.25km/h
- Prędkość max. 30.81km/h
- Temperatura 10.0°C
- Wiatr 3m/s
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
MLXXXII etap -...nocne drogi...
Wtorek, 5 listopada 2019 · dodano: 05.11.2019 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Bławaty-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Nocne drogi są zupełnie inne za każdym razem kiedy je przemierzam po raz kolejny. Nie przeszkadza mi to, że są one pozbawione dziennych widoków, które zwykłem oglądać w świetle dnia. Czarne tło nocy bogate jest w obrazy które nie każdy dostrzec może. Przy nocnych drogach widać więcej, bowiem tylko ode mnie to zależy co chcę ujrzeć. Widać więcej oczami wyobraźni... I jest więcej miejsca na myślenie... I szybciej czas ucieka...
Droga Młynice - Starczewo
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Bławaty-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Nocne drogi są zupełnie inne za każdym razem kiedy je przemierzam po raz kolejny. Nie przeszkadza mi to, że są one pozbawione dziennych widoków, które zwykłem oglądać w świetle dnia. Czarne tło nocy bogate jest w obrazy które nie każdy dostrzec może. Przy nocnych drogach widać więcej, bowiem tylko ode mnie to zależy co chcę ujrzeć. Widać więcej oczami wyobraźni... I jest więcej miejsca na myślenie... I szybciej czas ucieka...
Droga Młynice - Starczewo
- Dystans 100.26km
- Teren 1.20km
- Czas 04:23
- Prędkość śr. 22.87km/h
- Prędkość max. 35.78km/h
- Temperatura 13.0°C
- Wiatr 3m/s
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
MLXXXI etap -...stówka z przerwą na obiad...
Niedziela, 3 listopada 2019 · dodano: 03.11.2019 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Bródzki-Tarnowo-Janocin-Witowice-Ostrowo-Złotowo-Mietlica-Połajewo-Przewóz-Mielnica-Łuszczewo-Lubstówek-Włostowo-Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Bławaty-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Listopadowa stówka, przy okazji wykonane 140 % tygodniowego planu, czyli blisko 284 km dodanych do kolekcji. Kto powiedział, że nie można dwa razy w ciągu jednego dnia na wycieczkę rowerową wyruszyć ? W zeszłą niedzielę takiegoż eksperymentu nie dane było mi doświadczyć, lecz dziś pogoda mi w tym nie przeszkodziła. Choć wyjście było zasadniczo jedno z przerwą na obiad i browar, tak to lepiej wygląda. Bądź co bądź, do obiadu 60 km a po obiedzie 40 km i jest stówka ;)
Okolice wsi Mietlica i droga w kierunku Połajewa.
Herbatkowy postój pod lasem przy drodze Mielnica - Łuszczewo
Układ chmur zwiastujący nadejście deszczowego frontu.
Wielbłądzica Attika wśród bezgarbnych przyjaciół ;)
Trasa: Kruszwica-Bródzki-Tarnowo-Janocin-Witowice-Ostrowo-Złotowo-Mietlica-Połajewo-Przewóz-Mielnica-Łuszczewo-Lubstówek-Włostowo-Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Bławaty-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Listopadowa stówka, przy okazji wykonane 140 % tygodniowego planu, czyli blisko 284 km dodanych do kolekcji. Kto powiedział, że nie można dwa razy w ciągu jednego dnia na wycieczkę rowerową wyruszyć ? W zeszłą niedzielę takiegoż eksperymentu nie dane było mi doświadczyć, lecz dziś pogoda mi w tym nie przeszkodziła. Choć wyjście było zasadniczo jedno z przerwą na obiad i browar, tak to lepiej wygląda. Bądź co bądź, do obiadu 60 km a po obiedzie 40 km i jest stówka ;)
Okolice wsi Mietlica i droga w kierunku Połajewa.
Herbatkowy postój pod lasem przy drodze Mielnica - Łuszczewo
Układ chmur zwiastujący nadejście deszczowego frontu.
Wielbłądzica Attika wśród bezgarbnych przyjaciół ;)
- Dystans 50.67km
- Czas 02:18
- Prędkość śr. 22.03km/h
- Prędkość max. 35.90km/h
- Temperatura 8.0°C
- Wiatr 5m/s
- Sprzęt Borsuk
- Aktywność Jazda na rowerze
MLXXX etap -...kawka nad jeziorem...
Sobota, 2 listopada 2019 · dodano: 02.11.2019 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Nożyczyn-Pilich-Krzywe Kolano-Jeziora Wielkie-Rzeszyn-Kościeszki-Włostowo-Lachmirowice-Racice-Kruszwica
Drugi dzień listopada powitał mnie dżdżysto i wietrznie. Deszcz co prawda padać przestał, jednak wiatr nie zdołał asfaltów przesuszyć. Czekać w sumie na niezbyt optymistyczną pogodowa dalszą cześć dnia, nie miało sensu, zwłaszcza że plany popołudniowe odmienne od rowerowych były.
Osiodłałem zatem borsuka i na kawkę nad jezioro znajome wyruszyliśmy na przeciw wiatrom południowym. Kto powiedział, że kawa w strojnej filiżance w miękkościach sofy pita być musi ? No tak ;)
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Nożyczyn-Pilich-Krzywe Kolano-Jeziora Wielkie-Rzeszyn-Kościeszki-Włostowo-Lachmirowice-Racice-Kruszwica
Drugi dzień listopada powitał mnie dżdżysto i wietrznie. Deszcz co prawda padać przestał, jednak wiatr nie zdołał asfaltów przesuszyć. Czekać w sumie na niezbyt optymistyczną pogodowa dalszą cześć dnia, nie miało sensu, zwłaszcza że plany popołudniowe odmienne od rowerowych były.
Osiodłałem zatem borsuka i na kawkę nad jezioro znajome wyruszyliśmy na przeciw wiatrom południowym. Kto powiedział, że kawa w strojnej filiżance w miękkościach sofy pita być musi ? No tak ;)
- Dystans 42.19km
- Czas 01:51
- Prędkość śr. 22.81km/h
- Prędkość max. 31.24km/h
- Temperatura 2.0°C
- Wiatr 2m/s
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
MLXXIX etap -...październikowy tysiąc...
Czwartek, 31 października 2019 · dodano: 31.10.2019 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Bławaty-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica
Rano myślę o rowerze, na spacerze z psem myślę o rowerze, w pracy myślę o rowerze, po pracy jestem na rowerze, ale późnym wieczorem znów myślę o rowerze i przed snem też myślę o rowerze. Może to i z racji wieku, ale myślowo rower bierze górę nawet nad dupą. Bo jak nie jadę to myślę o tym, że jadę, a jak jadę to nie myślę o dupie, zatem na myślenie o dupie czasu brakuje.
Korkuje mi się moja ulica w mieście i droga z pracy zwykle trwająca minut góra dwie, trwa dobry kwadrans. Zresztą gdzie i po co się śpieszyć skoro ciemnica już o siedemnastej zacna. Wsiadam na rower i jadę omijając auta z wolna przesuwające się w ulicznym korku. Poza rogatkami miasta jest już spokojniej. Chłodna noc z zachodzącym księżycowym rogalikiem z małą gwiazdeczką u jego boku. Jestem bardzo szczęśliwy :)
Gdzieś pod koniec dzisiejszej wycieczki "stuknął" mi październikowy tysięczny kilometr... Można ? Można.
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Bławaty-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica
Rano myślę o rowerze, na spacerze z psem myślę o rowerze, w pracy myślę o rowerze, po pracy jestem na rowerze, ale późnym wieczorem znów myślę o rowerze i przed snem też myślę o rowerze. Może to i z racji wieku, ale myślowo rower bierze górę nawet nad dupą. Bo jak nie jadę to myślę o tym, że jadę, a jak jadę to nie myślę o dupie, zatem na myślenie o dupie czasu brakuje.
Korkuje mi się moja ulica w mieście i droga z pracy zwykle trwająca minut góra dwie, trwa dobry kwadrans. Zresztą gdzie i po co się śpieszyć skoro ciemnica już o siedemnastej zacna. Wsiadam na rower i jadę omijając auta z wolna przesuwające się w ulicznym korku. Poza rogatkami miasta jest już spokojniej. Chłodna noc z zachodzącym księżycowym rogalikiem z małą gwiazdeczką u jego boku. Jestem bardzo szczęśliwy :)
Gdzieś pod koniec dzisiejszej wycieczki "stuknął" mi październikowy tysięczny kilometr... Można ? Można.
- Dystans 40.52km
- Czas 01:44
- Prędkość śr. 23.38km/h
- Prędkość max. 33.57km/h
- Temperatura 3.0°C
- Wiatr 2m/s
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
MLXXVIII etap -...co w nocy dostrzec można...
Środa, 30 października 2019 · dodano: 30.10.2019 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Szarlej-Sikorowo-Szymborze-Inowrocław-Tupadły-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica
Nastał czas ciemności rowerowej, już nie muszę się z nocą ścigać, nim mrokiem spowije okolicę. Magiczne widoki, białe światła miast, czerwone kominów i wiatraków na tle zachodniego nieba. Księżyc tuż po nowiu nad horyzontu linią, przydrożne kocie oczy i zwierzynka leśna tuż przed rowerowym reflektorem umykająca. Już nie mogę się doczekać kolejnej rowerowej nocy :)
Zachód księżyca
Światła Inowrocławia
Okular zaparował nieco ;)
Trasa: Kruszwica-Szarlej-Sikorowo-Szymborze-Inowrocław-Tupadły-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica
Nastał czas ciemności rowerowej, już nie muszę się z nocą ścigać, nim mrokiem spowije okolicę. Magiczne widoki, białe światła miast, czerwone kominów i wiatraków na tle zachodniego nieba. Księżyc tuż po nowiu nad horyzontu linią, przydrożne kocie oczy i zwierzynka leśna tuż przed rowerowym reflektorem umykająca. Już nie mogę się doczekać kolejnej rowerowej nocy :)
Zachód księżyca
Światła Inowrocławia
Okular zaparował nieco ;)