Info
Blog rowerowy Arnoldzika z miasteczka Kruszwica. Przeróżne liczniki nabiły mi 117589.64 kilometrów w tym 2227.36 po polnych dróżkach, leśnych duktach a nawet po śniegu. Jeżdżę z prędkością średnią 24.42 km/h i to jest istotneWięcej o Arnoldziku.
Arnoldzikowe batoniki
2019
2020
2021
2022
2023
2024
Zdobyte przez Arnoldzika gminy
Odwiedziny u Arnoldzika
licznik odwiedzin WordpressArnoldzikowa zegarynka
Arnoldzikowa pogodynka
Arnoldzikowe rumaki
Wykres roczny Arnoldzika
Archiwum Arnoldzika
- 2024, Listopad13 - 0
- 2024, Październik11 - 0
- 2024, Wrzesień14 - 0
- 2024, Sierpień14 - 1
- 2024, Lipiec16 - 2
- 2024, Czerwiec14 - 1
- 2024, Maj13 - 1
- 2024, Kwiecień12 - 0
- 2024, Marzec14 - 0
- 2024, Luty14 - 1
- 2024, Styczeń10 - 1
- 2023, Grudzień16 - 0
- 2023, Listopad13 - 0
- 2023, Październik10 - 1
- 2023, Wrzesień15 - 2
- 2023, Sierpień11 - 2
- 2023, Lipiec16 - 4
- 2023, Czerwiec11 - 0
- 2023, Maj15 - 0
- 2023, Kwiecień13 - 0
- 2023, Marzec12 - 2
- 2023, Luty12 - 0
- 2023, Styczeń13 - 2
- 2022, Grudzień6 - 3
- 2022, Listopad8 - 0
- 2022, Październik8 - 0
- 2022, Wrzesień9 - 0
- 2022, Sierpień9 - 6
- 2022, Lipiec12 - 0
- 2022, Czerwiec13 - 3
- 2022, Maj8 - 3
- 2022, Kwiecień12 - 2
- 2022, Marzec12 - 4
- 2022, Luty10 - 1
- 2022, Styczeń8 - 0
- 2021, Grudzień16 - 7
- 2021, Listopad10 - 0
- 2021, Październik11 - 4
- 2021, Wrzesień14 - 1
- 2021, Sierpień8 - 2
- 2021, Lipiec14 - 0
- 2021, Czerwiec13 - 2
- 2021, Maj12 - 1
- 2021, Kwiecień9 - 1
- 2021, Marzec16 - 7
- 2021, Luty10 - 3
- 2021, Styczeń14 - 4
- 2020, Grudzień10 - 1
- 2020, Listopad13 - 2
- 2020, Październik12 - 0
- 2020, Wrzesień12 - 4
- 2020, Sierpień13 - 1
- 2020, Lipiec13 - 10
- 2020, Czerwiec14 - 6
- 2020, Maj14 - 5
- 2020, Kwiecień15 - 8
- 2020, Marzec14 - 3
- 2020, Luty12 - 2
- 2020, Styczeń10 - 0
- 2019, Grudzień16 - 9
- 2019, Listopad19 - 0
- 2019, Październik17 - 1
- 2019, Wrzesień12 - 2
- 2019, Sierpień14 - 4
- 2019, Lipiec14 - 1
- 2019, Czerwiec13 - 6
- 2019, Maj13 - 3
- 2019, Kwiecień13 - 0
- 2019, Marzec12 - 2
- 2019, Luty12 - 1
- 2019, Styczeń10 - 0
- 2018, Grudzień8 - 2
- 2018, Listopad12 - 2
- 2018, Październik8 - 0
- 2018, Wrzesień18 - 1
- 2018, Sierpień15 - 2
- 2018, Lipiec13 - 5
- 2018, Czerwiec7 - 0
- 2018, Maj9 - 2
- 2018, Kwiecień13 - 0
- 2018, Marzec8 - 2
- 2018, Luty7 - 2
- 2018, Styczeń6 - 0
- 2017, Grudzień8 - 3
- 2017, Listopad7 - 1
- 2017, Październik6 - 0
- 2017, Wrzesień10 - 0
- 2017, Sierpień9 - 2
- 2017, Lipiec10 - 2
- 2017, Czerwiec8 - 2
- 2017, Maj8 - 2
- 2017, Kwiecień7 - 4
- 2017, Marzec9 - 7
- 2017, Luty5 - 3
- 2017, Styczeń7 - 7
- 2016, Grudzień11 - 5
- 2016, Listopad12 - 7
- 2016, Październik14 - 6
- 2016, Wrzesień10 - 6
- 2016, Sierpień13 - 1
- 2016, Lipiec5 - 0
- 2016, Czerwiec4 - 0
- 2016, Maj13 - 3
- 2016, Kwiecień10 - 3
- 2016, Marzec9 - 11
- 2016, Luty9 - 6
- 2016, Styczeń14 - 14
- 2015, Grudzień6 - 6
- 2015, Listopad7 - 7
- 2015, Październik8 - 4
- 2015, Sierpień3 - 2
- 2015, Lipiec10 - 4
- 2015, Czerwiec9 - 6
- 2015, Maj8 - 6
- 2015, Kwiecień10 - 12
- 2015, Marzec10 - 3
- 2015, Luty12 - 9
- 2015, Styczeń17 - 8
- 2014, Grudzień10 - 0
- 2014, Listopad13 - 2
- 2014, Październik16 - 9
- 2014, Wrzesień10 - 1
- 2014, Sierpień11 - 0
- 2014, Lipiec9 - 4
- 2014, Czerwiec12 - 2
- 2014, Maj12 - 5
- 2014, Kwiecień12 - 2
- 2014, Marzec13 - 7
- 2014, Luty10 - 6
- 2014, Styczeń7 - 2
- 2013, Grudzień10 - 4
- 2013, Listopad6 - 0
- 2013, Październik14 - 0
- 2013, Wrzesień12 - 3
- 2013, Sierpień12 - 10
- 2013, Lipiec5 - 0
- 2013, Czerwiec7 - 0
- 2013, Maj3 - 4
- 2013, Kwiecień3 - 5
- 2013, Marzec3 - 0
- 2013, Luty4 - 2
- 2013, Styczeń3 - 7
- 2012, Grudzień5 - 3
- 2012, Listopad5 - 5
- 2012, Październik12 - 6
- 2012, Wrzesień11 - 8
- 2012, Sierpień15 - 6
- 2012, Lipiec8 - 2
- 2012, Czerwiec7 - 2
- 2012, Maj5 - 10
- 2012, Kwiecień9 - 13
- 2012, Marzec6 - 11
- 2012, Luty1 - 0
- 2012, Styczeń12 - 8
- 2011, Grudzień3 - 2
- 2011, Listopad9 - 9
- 2011, Październik10 - 4
- 2011, Wrzesień6 - 2
- 2011, Sierpień7 - 2
- 2011, Lipiec1 - 0
- 2011, Czerwiec5 - 2
- 2011, Maj9 - 0
- 2011, Kwiecień4 - 0
- 2011, Marzec10 - 8
- 2011, Luty4 - 1
- 2011, Styczeń5 - 8
- 2010, Grudzień5 - 1
- 2010, Listopad4 - 3
- 2010, Październik8 - 10
- 2010, Wrzesień9 - 17
- 2010, Sierpień6 - 10
- 2010, Lipiec3 - 3
- 2010, Czerwiec5 - 5
- 2010, Maj2 - 1
- 2010, Kwiecień6 - 17
- 2010, Marzec7 - 24
- 2010, Luty9 - 10
- 2010, Styczeń9 - 15
- 2009, Grudzień10 - 15
- 2009, Listopad9 - 13
- 2009, Październik11 - 0
- 2009, Wrzesień11 - 14
- 2009, Sierpień14 - 15
- 2009, Lipiec1 - 0
- 2009, Czerwiec2 - 0
- 2009, Maj3 - 0
- 2009, Kwiecień4 - 5
- 2009, Marzec4 - 0
- 2009, Luty6 - 2
- 2009, Styczeń6 - 1
- 2008, Grudzień6 - 1
- 2008, Listopad4 - 1
- 2008, Październik4 - 4
- 2008, Wrzesień12 - 3
- 2008, Sierpień5 - 4
- 2008, Lipiec5 - 0
- 2008, Czerwiec1 - 1
- 2008, Maj3 - 1
- 2008, Kwiecień6 - 2
- 2008, Marzec14 - 17
- 2008, Luty13 - 15
- 2008, Styczeń13 - 3
- 2007, Grudzień7 - 0
- 2007, Listopad1 - 0
- 2007, Październik3 - 0
- 2007, Wrzesień2 - 0
- 2007, Sierpień6 - 0
- 2007, Lipiec4 - 0
- 2007, Czerwiec4 - 2
- 2007, Maj4 - 0
- 2007, Kwiecień4 - 0
- 2007, Marzec5 - 0
- 2006, Listopad3 - 0
- 2006, Październik3 - 0
- 2006, Wrzesień1 - 0
- 2006, Sierpień3 - 0
- 2006, Lipiec3 - 0
- 2006, Czerwiec4 - 0
- 2006, Maj2 - 0
- 2006, Kwiecień4 - 0
- 2006, Marzec6 - 0
- 2006, Luty3 - 0
- 2006, Styczeń4 - 0
- 2005, Grudzień6 - 0
- 2005, Listopad2 - 0
- 2005, Październik5 - 0
- 2005, Wrzesień9 - 1
- 2005, Sierpień10 - 0
- 2005, Lipiec2 - 0
- 2005, Czerwiec5 - 0
- 2005, Maj2 - 0
- 2005, Kwiecień4 - 0
- 2005, Marzec4 - 0
TREKKING SAMOTNIE
Dystans całkowity: | 50249.52 km (w terenie 2026.02 km; 4.03%) |
Czas w ruchu: | 2279:27 |
Średnia prędkość: | 22.04 km/h |
Maksymalna prędkość: | 63.90 km/h |
Suma podjazdów: | 12036 m |
Maks. tętno maksymalne: | 179 (96 %) |
Maks. tętno średnie: | 144 (80 %) |
Suma kalorii: | 3581 kcal |
Liczba aktywności: | 1120 |
Średnio na aktywność: | 44.87 km i 2h 02m |
Więcej statystyk |
- Dystans 42.18km
- Czas 01:57
- Prędkość śr. 21.63km/h
- Prędkość max. 31.06km/h
- Temperatura 5.0°C
- Wiatr 4m/s
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
Zasie zamżawiony i błota kropki
Środa, 17 listopada 2021 · dodano: 17.11.2021 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Słabęcin-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Ciechrz-Dąbek-Strzelno-Stodólno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Co prawda obserwatorium meteorologiczne na Czarciej Górze zapowiadało drobne deszcze w dniach najbliższych, lecz czego sam nie doświadczę to z trudem uwierzę. Wyjazd przed 17:00 minut kilka po suchościach asfaltowych poniekąd, nie mniej już po kilometrach kilku krople deszczu drobnego w reflektorowym blasku towarzyszyć mnie zaczęły. Raz to mniej a raz to więcej, póki co nie dręcząc a i nawierzchni nie nasączając zbytnio. Obmyślając ewentualny plan ewakuacji tudzież odwrotu coby mokrości nie zaznać, nie wiedzieć kiedy w okolicach miasta Strzelna się znalazłem. A, że z miejsca tego odwrót, odwrotem już by nie był a tylko możliwie najkrótszą do domu drogą, w coraz bardziej przenikliwej mżawce kontynuowałem swą wycieczkę nie bacząc na niedogodności wszelakie. Nasączon i ubłocon w stopniu nieznacznym, chwil kilka na focenie nowo wybudowanego ronda na kruszwickich rogatkach przeznaczyłem.
Trasa: Kruszwica-Słabęcin-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Ciechrz-Dąbek-Strzelno-Stodólno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Co prawda obserwatorium meteorologiczne na Czarciej Górze zapowiadało drobne deszcze w dniach najbliższych, lecz czego sam nie doświadczę to z trudem uwierzę. Wyjazd przed 17:00 minut kilka po suchościach asfaltowych poniekąd, nie mniej już po kilometrach kilku krople deszczu drobnego w reflektorowym blasku towarzyszyć mnie zaczęły. Raz to mniej a raz to więcej, póki co nie dręcząc a i nawierzchni nie nasączając zbytnio. Obmyślając ewentualny plan ewakuacji tudzież odwrotu coby mokrości nie zaznać, nie wiedzieć kiedy w okolicach miasta Strzelna się znalazłem. A, że z miejsca tego odwrót, odwrotem już by nie był a tylko możliwie najkrótszą do domu drogą, w coraz bardziej przenikliwej mżawce kontynuowałem swą wycieczkę nie bacząc na niedogodności wszelakie. Nasączon i ubłocon w stopniu nieznacznym, chwil kilka na focenie nowo wybudowanego ronda na kruszwickich rogatkach przeznaczyłem.
- Dystans 46.47km
- Czas 02:06
- Prędkość śr. 22.13km/h
- Prędkość max. 35.50km/h
- Temperatura 9.0°C
- Wiatr 7m/s
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
Przerwa na rower
Sobota, 6 listopada 2021 · dodano: 06.11.2021 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Łąkie-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ciechrz-Żegotki-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Dzień sobotni wypełniony po brzegi zajęciami przeróżnymi od łażenia po dachu po budowlanki krztę, bowiem w rolę kominiarza się wcieliłem a zaraz potem remontu mieszkaniowego ciąg dalszy. Jako że prace budowlane mają to do siebie, że niektórych etapów nie przeskoczysz, bowiem gładzie szpachlowe to do siebie mają, że nieprędko wysychają, no to... No to rumakiem na przednocną przejażdżkę się wybrałem. Tak na przekór wiatrom, no bo co tak będę siedział w domu a kilometry przeca same się nie wykręcą ;)
Dachowo-piwniczno-kominowe prace
Wiatry duli już nie tak mocno, lecz zimne były nadto.
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Łąkie-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ciechrz-Żegotki-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Dzień sobotni wypełniony po brzegi zajęciami przeróżnymi od łażenia po dachu po budowlanki krztę, bowiem w rolę kominiarza się wcieliłem a zaraz potem remontu mieszkaniowego ciąg dalszy. Jako że prace budowlane mają to do siebie, że niektórych etapów nie przeskoczysz, bowiem gładzie szpachlowe to do siebie mają, że nieprędko wysychają, no to... No to rumakiem na przednocną przejażdżkę się wybrałem. Tak na przekór wiatrom, no bo co tak będę siedział w domu a kilometry przeca same się nie wykręcą ;)
Dachowo-piwniczno-kominowe prace
Wiatry duli już nie tak mocno, lecz zimne były nadto.
- Dystans 40.47km
- Czas 01:51
- Prędkość śr. 21.88km/h
- Prędkość max. 30.10km/h
- Temperatura 8.0°C
- Wiatr 2m/s
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
Miejsca o znaczeniu powtarzalnym
Środa, 3 listopada 2021 · dodano: 03.11.2021 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Słabęcin-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Po cofnięciu w ostatnią sobotę wskazań czasomierzy, w dni powszednie brak jakiejkolwiek jasności już na samym starcie mnie towarzyszy. Jak żyć, jak żyć... Trza w ciemność wyruszać i przynajmniej to w tym dobre, że nie śpieszno, bo i po co jak i tak dzień swojego kresu już dostąpił. Temperaturowy nieco poniżej dziesięciu kresek wskazywał a zastój wiatrowy odczucie komfortu termicznego u mnie dziś spowodował.
Zatem nocna stała trasa, którą przemierzam już po raz setny pewnie i stałe miejsca, które mi przy tej okazji towarzyszą przez chwilę. Miejsca, o których myślę i na które czekam. Miejsca, które tylko nocą swój charakter mają. Miejsca, które uczepiwszy się głębi mojego jestestwa nie potrafią z niego wyjść, bo w sumie i po co miały by wychodzić. Jest tych miejsc wiele, choć dziś uwieczniłem fotograficznie tylko kilka z nich. Mogło by się wydawać, iż uporczywe to czekać na coś co ma za chwilę nastąpić i co jest od zawsze, niemniej przykre by to było gdybym choć jednego elementu nocnej wycieczki miał już nie ujrzeć.
Nocna lampka na parapecie okiennym mijanego domostwa.
Widoczna z oddali oświetlona wieża Sanktuarium Matki Bożej Królowej Miłości i Pokoju Pani Kujaw w Markowicach. Widać ją bardziej dalej niż bliżej ;)
Diodowa lampka na drzewie w przydomowym ogródku, która nocą mruga zielonym oczkiem od lat już co najmniej kilku
Trasa: Kruszwica-Słabęcin-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Po cofnięciu w ostatnią sobotę wskazań czasomierzy, w dni powszednie brak jakiejkolwiek jasności już na samym starcie mnie towarzyszy. Jak żyć, jak żyć... Trza w ciemność wyruszać i przynajmniej to w tym dobre, że nie śpieszno, bo i po co jak i tak dzień swojego kresu już dostąpił. Temperaturowy nieco poniżej dziesięciu kresek wskazywał a zastój wiatrowy odczucie komfortu termicznego u mnie dziś spowodował.
Zatem nocna stała trasa, którą przemierzam już po raz setny pewnie i stałe miejsca, które mi przy tej okazji towarzyszą przez chwilę. Miejsca, o których myślę i na które czekam. Miejsca, które tylko nocą swój charakter mają. Miejsca, które uczepiwszy się głębi mojego jestestwa nie potrafią z niego wyjść, bo w sumie i po co miały by wychodzić. Jest tych miejsc wiele, choć dziś uwieczniłem fotograficznie tylko kilka z nich. Mogło by się wydawać, iż uporczywe to czekać na coś co ma za chwilę nastąpić i co jest od zawsze, niemniej przykre by to było gdybym choć jednego elementu nocnej wycieczki miał już nie ujrzeć.
Nocna lampka na parapecie okiennym mijanego domostwa.
Widoczna z oddali oświetlona wieża Sanktuarium Matki Bożej Królowej Miłości i Pokoju Pani Kujaw w Markowicach. Widać ją bardziej dalej niż bliżej ;)
Diodowa lampka na drzewie w przydomowym ogródku, która nocą mruga zielonym oczkiem od lat już co najmniej kilku
- Dystans 49.50km
- Czas 02:12
- Prędkość śr. 22.50km/h
- Prędkość max. 32.28km/h
- Temperatura 11.0°C
- Wiatr 4m/s
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
Przed nocą kawałek słońca jeszcze
Piątek, 29 października 2021 · dodano: 29.10.2021 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Łąkie-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ciechrz-Strzelno-Stodólno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Zdążyłem dziś na zachód słońca minut po siedemnastej kilka, niemniej plener niełaskawy i zakrzaczony. Poniekąd klimatyczny, bo przy byłej linii kolejowej a takie miejsca lubię choćby niewidokowe nadto były. Lubię też takie niezobowiązujące i nie naznaczone stygmatem czasu wyjazdy tylko i wyłącznie dla samej jazdy, dla kontemplacji i podziwiania tego co być może innych nie urzeka lub co najmniej nie zwracają uwagi na to większej. Uwielbiam tą porę roku i suchy, dziesięciostopniowy schyłek października, kiedy to co najwyżej nocny owad wzlata nie szkodząc zbytnio. Kiedy to termika komfort wręcz idealny czyni, co i przez rajtuz i kamasz chłodu nie doświadczam. Cudnie było, wcale nie nudnie... Więc jadę, bo mam coś tam jeszcze do przejechania w roku tym zacnym ;)
Się do tej kierownicy naprzylepiało tego... Lubię w sumie :)
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Łąkie-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ciechrz-Strzelno-Stodólno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Zdążyłem dziś na zachód słońca minut po siedemnastej kilka, niemniej plener niełaskawy i zakrzaczony. Poniekąd klimatyczny, bo przy byłej linii kolejowej a takie miejsca lubię choćby niewidokowe nadto były. Lubię też takie niezobowiązujące i nie naznaczone stygmatem czasu wyjazdy tylko i wyłącznie dla samej jazdy, dla kontemplacji i podziwiania tego co być może innych nie urzeka lub co najmniej nie zwracają uwagi na to większej. Uwielbiam tą porę roku i suchy, dziesięciostopniowy schyłek października, kiedy to co najwyżej nocny owad wzlata nie szkodząc zbytnio. Kiedy to termika komfort wręcz idealny czyni, co i przez rajtuz i kamasz chłodu nie doświadczam. Cudnie było, wcale nie nudnie... Więc jadę, bo mam coś tam jeszcze do przejechania w roku tym zacnym ;)
Się do tej kierownicy naprzylepiało tego... Lubię w sumie :)
- Dystans 43.30km
- Czas 01:56
- Prędkość śr. 22.40km/h
- Prędkość max. 32.28km/h
- Temperatura 11.0°C
- Wiatr 5m/s
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
Zmierzch skazany na piękno
Środa, 27 października 2021 · dodano: 27.10.2021 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Mirosławice-Młyny-Młynice-Starczewo-Strzelno-Stodólno-Sławsk Wielki-Kobylniki-Kruszwica
Dzień mniej chmurny niż wczorajszy przyczynkiem do tego, że zmierzch zgoła odmienne dziś oblicze ukazał. Żem się tak zafascynował tymi zmierzchami zarówno pod względem astronomicznym jak i co rzecz jasna bardziej duchowym, pod względem uroku. Co prawda nawet patrząc na to samo, z tego samego miejsca i w tym samym kierunku, każdy zobaczy co innego. Jeden ujrzy chmury słońcem pobarwione, drugi postacie niewyraźne, trzeci pasma górskie z chmur utworzone a czwarty dnia kres w nadziei wschodu. Jestem ten piąty a może szósty, który widzi to wszystko jednocześnie a czasami i więcej.
Raz jeszcze, może dwa za dni powszednich zmierzch mym towarzyszem będzie, bowiem już wkrótce ciemność od początku do końca widzieć będę wyłącznie... Ale też warto i w tej ciemności dostrzec to czego inny nigdy nie zobaczy... Wystarczy tylko chcieć.
Na koniec odwiedziłem nowy most na Noteci w Kobylnikach, póki co jeszcze nieczynny.
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Mirosławice-Młyny-Młynice-Starczewo-Strzelno-Stodólno-Sławsk Wielki-Kobylniki-Kruszwica
Dzień mniej chmurny niż wczorajszy przyczynkiem do tego, że zmierzch zgoła odmienne dziś oblicze ukazał. Żem się tak zafascynował tymi zmierzchami zarówno pod względem astronomicznym jak i co rzecz jasna bardziej duchowym, pod względem uroku. Co prawda nawet patrząc na to samo, z tego samego miejsca i w tym samym kierunku, każdy zobaczy co innego. Jeden ujrzy chmury słońcem pobarwione, drugi postacie niewyraźne, trzeci pasma górskie z chmur utworzone a czwarty dnia kres w nadziei wschodu. Jestem ten piąty a może szósty, który widzi to wszystko jednocześnie a czasami i więcej.
Raz jeszcze, może dwa za dni powszednich zmierzch mym towarzyszem będzie, bowiem już wkrótce ciemność od początku do końca widzieć będę wyłącznie... Ale też warto i w tej ciemności dostrzec to czego inny nigdy nie zobaczy... Wystarczy tylko chcieć.
Na koniec odwiedziłem nowy most na Noteci w Kobylnikach, póki co jeszcze nieczynny.
- Dystans 44.44km
- Czas 02:00
- Prędkość śr. 22.22km/h
- Prędkość max. 35.45km/h
- Temperatura 11.0°C
- Wiatr 4m/s
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
Ze zmierzchu w noc
Wtorek, 26 października 2021 · dodano: 26.10.2021 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Słabęcin-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Ciechrz-Wymysłwice-Markowice-Tupadły-Kruszwica
Zmierzch różne ma oblicza i podobnie jak świt zmierza ku stałej porze dnia czy to noc ciemna czy dzień jasny. Promieni słonecznych trudno mi będzie w dzień powszedni rowerowo doświadczyć, bowiem dnia ubywa a i wskazanie zegarowe odmienne od soboty będzie. Tak jak zmierzchy letnie zwykłem rzadziej obserwować i to przeważnie w zupełnie innych okolicznościach przyrody, takiej szuwarowo-bagiennej, no i niepowtarzalnej rzecz jasna, to zmierzchy jesienne często towarzyszem mym będą. Są inne, bowiem przejrzystość powietrza porą jesienną znakomitsza a przeto kolorem nieba po zachodzie słońca oko swą krasą bardziej urzeka. Nawet w dzień chmurny pora zmierzchu piękną być potrafi i słońce chowając się za linią widnokręgu kolor nieba wszelakim odcieniem czerni maluje, to trzy fazy pory zmierzchowej wyodrębnić można. Bowiem w zależności od kąta pomiędzy słońcem a umowną płaszczyzną horyzontu obserwatora zmierzch inną nazwę posiada. Tak jak od chwili schowania się tarczy słonecznej za linią horyzontu do 6 stopnia jest to zmierzch tzw. cywilny. Od 6 do 12 stopnia to zmierzch żeglarski zwany również nautycznym, natomiast wszystko co potem do zupełnej ciemności to zmierzch astronomiczny... W chwilę później było zupełnie ciemno.
Trasa: Kruszwica-Słabęcin-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Ciechrz-Wymysłwice-Markowice-Tupadły-Kruszwica
Zmierzch różne ma oblicza i podobnie jak świt zmierza ku stałej porze dnia czy to noc ciemna czy dzień jasny. Promieni słonecznych trudno mi będzie w dzień powszedni rowerowo doświadczyć, bowiem dnia ubywa a i wskazanie zegarowe odmienne od soboty będzie. Tak jak zmierzchy letnie zwykłem rzadziej obserwować i to przeważnie w zupełnie innych okolicznościach przyrody, takiej szuwarowo-bagiennej, no i niepowtarzalnej rzecz jasna, to zmierzchy jesienne często towarzyszem mym będą. Są inne, bowiem przejrzystość powietrza porą jesienną znakomitsza a przeto kolorem nieba po zachodzie słońca oko swą krasą bardziej urzeka. Nawet w dzień chmurny pora zmierzchu piękną być potrafi i słońce chowając się za linią widnokręgu kolor nieba wszelakim odcieniem czerni maluje, to trzy fazy pory zmierzchowej wyodrębnić można. Bowiem w zależności od kąta pomiędzy słońcem a umowną płaszczyzną horyzontu obserwatora zmierzch inną nazwę posiada. Tak jak od chwili schowania się tarczy słonecznej za linią horyzontu do 6 stopnia jest to zmierzch tzw. cywilny. Od 6 do 12 stopnia to zmierzch żeglarski zwany również nautycznym, natomiast wszystko co potem do zupełnej ciemności to zmierzch astronomiczny... W chwilę później było zupełnie ciemno.
- Dystans 40.85km
- Czas 02:02
- Prędkość śr. 20.09km/h
- Prędkość max. 31.00km/h
- Temperatura 19.0°C
- Wiatr 7m/s
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
Rekonesans, czyli nocnego rumakowania początki
Środa, 20 października 2021 · dodano: 20.10.2021 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Powiało latem, bowiem temperatura rzędu 20 kresek pomimo powiewu mocnego uczyniła dzień przyjemnym. Dzień dzisiejszy stanowił początek moich nocnych wyjazdów, które towarzyszyć mi będą przez najbliższych miesięcy kilka. Stała trasa, choć znana bo przez rok cały raz na jakiś czas przemierzana, nocą iście odmienną się staje. W nocy inaczej mija droga, innych widoków doświadczam, w nocy kotom świecą oczy i nie widać chmur. Ten sam świetlny refleks na mijanym płocie, ta sama dziura w drodze, klimatyczna lampka w oknie jednorodzinnego domku, ten sam goniący burek... Choć to wszystko jakby o rok później, wydaje się takie samo, jak zawsze i niech już tak zostanie. Wtedy czuję się lepiej.
Nie ściemniam, tak było ;)
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Powiało latem, bowiem temperatura rzędu 20 kresek pomimo powiewu mocnego uczyniła dzień przyjemnym. Dzień dzisiejszy stanowił początek moich nocnych wyjazdów, które towarzyszyć mi będą przez najbliższych miesięcy kilka. Stała trasa, choć znana bo przez rok cały raz na jakiś czas przemierzana, nocą iście odmienną się staje. W nocy inaczej mija droga, innych widoków doświadczam, w nocy kotom świecą oczy i nie widać chmur. Ten sam świetlny refleks na mijanym płocie, ta sama dziura w drodze, klimatyczna lampka w oknie jednorodzinnego domku, ten sam goniący burek... Choć to wszystko jakby o rok później, wydaje się takie samo, jak zawsze i niech już tak zostanie. Wtedy czuję się lepiej.
Nie ściemniam, tak było ;)
- Dystans 33.35km
- Teren 2.50km
- Czas 01:32
- Prędkość śr. 21.75km/h
- Prędkość max. 32.80km/h
- Temperatura 13.0°C
- Wiatr 5m/s
- Sprzęt Borsuk
- Aktywność Jazda na rowerze
Borsukiem przez mżawkę
Sobota, 18 września 2021 · dodano: 18.09.2021 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Szarlej-Łojewo-Ostrowo Krzyckie-Sikorowo-Inowrocław-Tupadły-Krusza Duchowna-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Borsuk, rower użytkowo-jesienno-zimowy, ponadto częściowo zabytkowy. Odrestaurowany ponownie otrzymał kolejne życie i kilka nowych, choć nie rażących nowoczesnością części. Pomimo paru jazd okołokominowych, dziś mżawką ochrzczony w trasę swą pierwszą wyruszył i mile jeźdźca zaskoczył pod kątem zarówno trakcji jaki i w miarę poprawną pracą podzespołów napędu ;) Mały rekonesans przed jutrzejszą wyprawą wodną na J. Szarlej, które z roku na rok nabiera uroku i zachęca swym spokojem.
Jezioro Szarlej, pomost i plaża w Łojewie.
Droga na Ostrowo Krzyckie brukiem usłana.
Trasa: Kruszwica-Szarlej-Łojewo-Ostrowo Krzyckie-Sikorowo-Inowrocław-Tupadły-Krusza Duchowna-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Borsuk, rower użytkowo-jesienno-zimowy, ponadto częściowo zabytkowy. Odrestaurowany ponownie otrzymał kolejne życie i kilka nowych, choć nie rażących nowoczesnością części. Pomimo paru jazd okołokominowych, dziś mżawką ochrzczony w trasę swą pierwszą wyruszył i mile jeźdźca zaskoczył pod kątem zarówno trakcji jaki i w miarę poprawną pracą podzespołów napędu ;) Mały rekonesans przed jutrzejszą wyprawą wodną na J. Szarlej, które z roku na rok nabiera uroku i zachęca swym spokojem.
Jezioro Szarlej, pomost i plaża w Łojewie.
Droga na Ostrowo Krzyckie brukiem usłana.
- Dystans 41.82km
- Teren 0.70km
- Czas 02:12
- Prędkość śr. 19.01km/h
- Prędkość max. 33.50km/h
- Temperatura 8.0°C
- Wiatr 8m/s
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
Z wizytą u Gustawa
Poniedziałek, 3 maja 2021 · dodano: 03.05.2021 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Rzepowo-Racice-Baranowo-Lachmirowice-Chrosno-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Ciechrz-Żegotki-Bożejejwice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Wiatrak w Chrośnie wzniesiony został w 1832 roku. Wiatrak o drewnianej konstrukcji ryglowej, typu koźlak, jedyny w powiecie inowrocławskim zachowujący jeszcze swój wizerunek. Do 1970 r. wiatrak w pełni służył mieszkańcom i był określany jako wiatrak „GUSTAW” od nazwiska wieloletniego właściciela Kazimierza Gustawa. Posiada prawdopodobnie najstarszą i najważniejszą część tzw. kozły ze starszego obiektu. Świadczą o tym bardzo duże przekroje zastrzałów usztywniających podstawę „koźlaka”.
Wiatraka się nie buduje, nie wznosi się. Wiatrak zostaje powołany, bierze początek, albo przychodzi. Budować można dom, stodołę, oborę, to, co stoi nieruchomo. Wiatrak porusza się, chodzi, pracuje, wydaje dźwięki, mówi, gra muzykuje, zawodzi, niedomaga, choruje, gniewa się, odpoczywa, śpi. Wiatrak żyje, czuje. Jest jak człowiek i tak jak nie ma takiego samego człowieka, tak nie ma takiego samego wiatraka. Każdy wiatrak ma swój charakter jedyny i niepowtarzalny. Ojcem wiatraka jest cieśla i on zawsze potwierdza to znakiem. Wiatrak odchodzi lub ginie, a tam gdzie pracował, pozostaje jego mogiła. (Jan Święch, Tajemniczy świat wiatraków)
Tak, tak właśnie mnie naszło aby odwiedzić tego, który wciąż żyje choć od ponad półwiecza jego łopaty w bezruchu stoją. Tego, któremu życie przedłużono już po raz wtóry, którego nie spotkał los smutny odchodząc w zapomnienie, zwyczajnie umierając jak setki innych. W swym pierwotnym miejscu stojąc oko cieszyć będzie jeszcze długie lata...
http://www.wiatraki.org.pl
Wiatrakowe szczęście - Anno Domini 2021
Podpisana została umowa na realizację zadania "Rewitalizacja zabytkowego wiatraka typu Koźlak w Chrośnie". Wykonawcą jest firma Modern House Józef Stasiak z województwa małopolskiego, która posiada duże doświadczenie w zakresie prac przy obiektach drewnianych realizowanych na terenie całej Polski. Jest to długo oczekiwana inwestycja nie tylko przez mieszkańców sołectwa Chrosno. Dzięki przeprowadzonej rewitalizacji wiatrak zyska nowe życie i stanie się atrakcją turystyczną Gminy Kruszwica oraz miejscem integracji lokalnej społeczności. Zadanie obejmie roboty budowlano-konserwatorskie przy wiatraku wraz z wzmocnieniem fundamentów pod kozłem, wymianą wału skrzydłowego, rekonstrukcją izbicy, dyszla, schodów zewnętrznych i skrzydeł, wiaty dla pieca chlebowego, dróg i ścieżek, małej architektury (m.in. ławki, siedziska, stoły) oraz stref parkingowych.
Stan wiatraka z 2020 roku
maj 2021 r.
Trasa: Kruszwica-Rzepowo-Racice-Baranowo-Lachmirowice-Chrosno-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Ciechrz-Żegotki-Bożejejwice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Wiatrak w Chrośnie wzniesiony został w 1832 roku. Wiatrak o drewnianej konstrukcji ryglowej, typu koźlak, jedyny w powiecie inowrocławskim zachowujący jeszcze swój wizerunek. Do 1970 r. wiatrak w pełni służył mieszkańcom i był określany jako wiatrak „GUSTAW” od nazwiska wieloletniego właściciela Kazimierza Gustawa. Posiada prawdopodobnie najstarszą i najważniejszą część tzw. kozły ze starszego obiektu. Świadczą o tym bardzo duże przekroje zastrzałów usztywniających podstawę „koźlaka”.
Wiatraka się nie buduje, nie wznosi się. Wiatrak zostaje powołany, bierze początek, albo przychodzi. Budować można dom, stodołę, oborę, to, co stoi nieruchomo. Wiatrak porusza się, chodzi, pracuje, wydaje dźwięki, mówi, gra muzykuje, zawodzi, niedomaga, choruje, gniewa się, odpoczywa, śpi. Wiatrak żyje, czuje. Jest jak człowiek i tak jak nie ma takiego samego człowieka, tak nie ma takiego samego wiatraka. Każdy wiatrak ma swój charakter jedyny i niepowtarzalny. Ojcem wiatraka jest cieśla i on zawsze potwierdza to znakiem. Wiatrak odchodzi lub ginie, a tam gdzie pracował, pozostaje jego mogiła. (Jan Święch, Tajemniczy świat wiatraków)
Tak, tak właśnie mnie naszło aby odwiedzić tego, który wciąż żyje choć od ponad półwiecza jego łopaty w bezruchu stoją. Tego, któremu życie przedłużono już po raz wtóry, którego nie spotkał los smutny odchodząc w zapomnienie, zwyczajnie umierając jak setki innych. W swym pierwotnym miejscu stojąc oko cieszyć będzie jeszcze długie lata...
http://www.wiatraki.org.pl
Wiatrakowe szczęście - Anno Domini 2021
Podpisana została umowa na realizację zadania "Rewitalizacja zabytkowego wiatraka typu Koźlak w Chrośnie". Wykonawcą jest firma Modern House Józef Stasiak z województwa małopolskiego, która posiada duże doświadczenie w zakresie prac przy obiektach drewnianych realizowanych na terenie całej Polski. Jest to długo oczekiwana inwestycja nie tylko przez mieszkańców sołectwa Chrosno. Dzięki przeprowadzonej rewitalizacji wiatrak zyska nowe życie i stanie się atrakcją turystyczną Gminy Kruszwica oraz miejscem integracji lokalnej społeczności. Zadanie obejmie roboty budowlano-konserwatorskie przy wiatraku wraz z wzmocnieniem fundamentów pod kozłem, wymianą wału skrzydłowego, rekonstrukcją izbicy, dyszla, schodów zewnętrznych i skrzydeł, wiaty dla pieca chlebowego, dróg i ścieżek, małej architektury (m.in. ławki, siedziska, stoły) oraz stref parkingowych.
Stan wiatraka z 2020 roku
maj 2021 r.
- Dystans 43.39km
- Czas 01:53
- Prędkość śr. 23.04km/h
- Prędkość max. 31.80km/h
- Temperatura 5.0°C
- Wiatr 5m/s
- Sprzęt Borsuk
- Aktywność Jazda na rowerze
Mokre wiosny powitanie
Niedziela, 21 marca 2021 · dodano: 21.03.2021 | Komentarze 2
Trasa: Kruszwica-Polanowice-Sokolniki-Kraszyce-Stodólno-Strzelno-Ciechrz-Górki-Balice-Ludzisko-Tupadły-Kruszwica
Nie popisała się pani wiosna, śniegiem prósząc niczym zima. Od godzin porannych opad w powietrzu wisząc pod znakiem zapytania wyjazd z #notojadzim postawił. Nie udało się wspólne rowerowanie i byłby się dzień, pierwszy wiosny tej kalendarzowej nierowerowym stał, gdyby nie Borsuk. Po ustaniu opadów zresztą zgodnie z prognozą wiosnę przyszło mi powitać na mokro, nadeszła od północy i jeszcze dnia tego słońce dane było mi ujrzeć.
Wiosna, to ona :)
Trasa: Kruszwica-Polanowice-Sokolniki-Kraszyce-Stodólno-Strzelno-Ciechrz-Górki-Balice-Ludzisko-Tupadły-Kruszwica
Nie popisała się pani wiosna, śniegiem prósząc niczym zima. Od godzin porannych opad w powietrzu wisząc pod znakiem zapytania wyjazd z #notojadzim postawił. Nie udało się wspólne rowerowanie i byłby się dzień, pierwszy wiosny tej kalendarzowej nierowerowym stał, gdyby nie Borsuk. Po ustaniu opadów zresztą zgodnie z prognozą wiosnę przyszło mi powitać na mokro, nadeszła od północy i jeszcze dnia tego słońce dane było mi ujrzeć.
Wiosna, to ona :)