Info
Blog rowerowy Arnoldzika z miasteczka Kruszwica. Przeróżne liczniki nabiły mi 117549.09 kilometrów w tym 2227.36 po polnych dróżkach, leśnych duktach a nawet po śniegu. Jeżdżę z prędkością średnią 24.42 km/h i to jest istotneWięcej o Arnoldziku.
Arnoldzikowe batoniki
2019
2020
2021
2022
2023
2024
Zdobyte przez Arnoldzika gminy
Odwiedziny u Arnoldzika
licznik odwiedzin WordpressArnoldzikowa zegarynka
Arnoldzikowa pogodynka
Arnoldzikowe rumaki
Wykres roczny Arnoldzika
Archiwum Arnoldzika
- 2024, Listopad12 - 0
- 2024, Październik11 - 0
- 2024, Wrzesień14 - 0
- 2024, Sierpień14 - 1
- 2024, Lipiec16 - 2
- 2024, Czerwiec14 - 1
- 2024, Maj13 - 1
- 2024, Kwiecień12 - 0
- 2024, Marzec14 - 0
- 2024, Luty14 - 1
- 2024, Styczeń10 - 1
- 2023, Grudzień16 - 0
- 2023, Listopad13 - 0
- 2023, Październik10 - 1
- 2023, Wrzesień15 - 2
- 2023, Sierpień11 - 2
- 2023, Lipiec16 - 4
- 2023, Czerwiec11 - 0
- 2023, Maj15 - 0
- 2023, Kwiecień13 - 0
- 2023, Marzec12 - 2
- 2023, Luty12 - 0
- 2023, Styczeń13 - 2
- 2022, Grudzień6 - 3
- 2022, Listopad8 - 0
- 2022, Październik8 - 0
- 2022, Wrzesień9 - 0
- 2022, Sierpień9 - 6
- 2022, Lipiec12 - 0
- 2022, Czerwiec13 - 3
- 2022, Maj8 - 3
- 2022, Kwiecień12 - 2
- 2022, Marzec12 - 4
- 2022, Luty10 - 1
- 2022, Styczeń8 - 0
- 2021, Grudzień16 - 7
- 2021, Listopad10 - 0
- 2021, Październik11 - 4
- 2021, Wrzesień14 - 1
- 2021, Sierpień8 - 2
- 2021, Lipiec14 - 0
- 2021, Czerwiec13 - 2
- 2021, Maj12 - 1
- 2021, Kwiecień9 - 1
- 2021, Marzec16 - 7
- 2021, Luty10 - 3
- 2021, Styczeń14 - 4
- 2020, Grudzień10 - 1
- 2020, Listopad13 - 2
- 2020, Październik12 - 0
- 2020, Wrzesień12 - 4
- 2020, Sierpień13 - 1
- 2020, Lipiec13 - 10
- 2020, Czerwiec14 - 6
- 2020, Maj14 - 5
- 2020, Kwiecień15 - 8
- 2020, Marzec14 - 3
- 2020, Luty12 - 2
- 2020, Styczeń10 - 0
- 2019, Grudzień16 - 9
- 2019, Listopad19 - 0
- 2019, Październik17 - 1
- 2019, Wrzesień12 - 2
- 2019, Sierpień14 - 4
- 2019, Lipiec14 - 1
- 2019, Czerwiec13 - 6
- 2019, Maj13 - 3
- 2019, Kwiecień13 - 0
- 2019, Marzec12 - 2
- 2019, Luty12 - 1
- 2019, Styczeń10 - 0
- 2018, Grudzień8 - 2
- 2018, Listopad12 - 2
- 2018, Październik8 - 0
- 2018, Wrzesień18 - 1
- 2018, Sierpień15 - 2
- 2018, Lipiec13 - 5
- 2018, Czerwiec7 - 0
- 2018, Maj9 - 2
- 2018, Kwiecień13 - 0
- 2018, Marzec8 - 2
- 2018, Luty7 - 2
- 2018, Styczeń6 - 0
- 2017, Grudzień8 - 3
- 2017, Listopad7 - 1
- 2017, Październik6 - 0
- 2017, Wrzesień10 - 0
- 2017, Sierpień9 - 2
- 2017, Lipiec10 - 2
- 2017, Czerwiec8 - 2
- 2017, Maj8 - 2
- 2017, Kwiecień7 - 4
- 2017, Marzec9 - 7
- 2017, Luty5 - 3
- 2017, Styczeń7 - 7
- 2016, Grudzień11 - 5
- 2016, Listopad12 - 7
- 2016, Październik14 - 6
- 2016, Wrzesień10 - 6
- 2016, Sierpień13 - 1
- 2016, Lipiec5 - 0
- 2016, Czerwiec4 - 0
- 2016, Maj13 - 3
- 2016, Kwiecień10 - 3
- 2016, Marzec9 - 11
- 2016, Luty9 - 6
- 2016, Styczeń14 - 14
- 2015, Grudzień6 - 6
- 2015, Listopad7 - 7
- 2015, Październik8 - 4
- 2015, Sierpień3 - 2
- 2015, Lipiec10 - 4
- 2015, Czerwiec9 - 6
- 2015, Maj8 - 6
- 2015, Kwiecień10 - 12
- 2015, Marzec10 - 3
- 2015, Luty12 - 9
- 2015, Styczeń17 - 8
- 2014, Grudzień10 - 0
- 2014, Listopad13 - 2
- 2014, Październik16 - 9
- 2014, Wrzesień10 - 1
- 2014, Sierpień11 - 0
- 2014, Lipiec9 - 4
- 2014, Czerwiec12 - 2
- 2014, Maj12 - 5
- 2014, Kwiecień12 - 2
- 2014, Marzec13 - 7
- 2014, Luty10 - 6
- 2014, Styczeń7 - 2
- 2013, Grudzień10 - 4
- 2013, Listopad6 - 0
- 2013, Październik14 - 0
- 2013, Wrzesień12 - 3
- 2013, Sierpień12 - 10
- 2013, Lipiec5 - 0
- 2013, Czerwiec7 - 0
- 2013, Maj3 - 4
- 2013, Kwiecień3 - 5
- 2013, Marzec3 - 0
- 2013, Luty4 - 2
- 2013, Styczeń3 - 7
- 2012, Grudzień5 - 3
- 2012, Listopad5 - 5
- 2012, Październik12 - 6
- 2012, Wrzesień11 - 8
- 2012, Sierpień15 - 6
- 2012, Lipiec8 - 2
- 2012, Czerwiec7 - 2
- 2012, Maj5 - 10
- 2012, Kwiecień9 - 13
- 2012, Marzec6 - 11
- 2012, Luty1 - 0
- 2012, Styczeń12 - 8
- 2011, Grudzień3 - 2
- 2011, Listopad9 - 9
- 2011, Październik10 - 4
- 2011, Wrzesień6 - 2
- 2011, Sierpień7 - 2
- 2011, Lipiec1 - 0
- 2011, Czerwiec5 - 2
- 2011, Maj9 - 0
- 2011, Kwiecień4 - 0
- 2011, Marzec10 - 8
- 2011, Luty4 - 1
- 2011, Styczeń5 - 8
- 2010, Grudzień5 - 1
- 2010, Listopad4 - 3
- 2010, Październik8 - 10
- 2010, Wrzesień9 - 17
- 2010, Sierpień6 - 10
- 2010, Lipiec3 - 3
- 2010, Czerwiec5 - 5
- 2010, Maj2 - 1
- 2010, Kwiecień6 - 17
- 2010, Marzec7 - 24
- 2010, Luty9 - 10
- 2010, Styczeń9 - 15
- 2009, Grudzień10 - 15
- 2009, Listopad9 - 13
- 2009, Październik11 - 0
- 2009, Wrzesień11 - 14
- 2009, Sierpień14 - 15
- 2009, Lipiec1 - 0
- 2009, Czerwiec2 - 0
- 2009, Maj3 - 0
- 2009, Kwiecień4 - 5
- 2009, Marzec4 - 0
- 2009, Luty6 - 2
- 2009, Styczeń6 - 1
- 2008, Grudzień6 - 1
- 2008, Listopad4 - 1
- 2008, Październik4 - 4
- 2008, Wrzesień12 - 3
- 2008, Sierpień5 - 4
- 2008, Lipiec5 - 0
- 2008, Czerwiec1 - 1
- 2008, Maj3 - 1
- 2008, Kwiecień6 - 2
- 2008, Marzec14 - 17
- 2008, Luty13 - 15
- 2008, Styczeń13 - 3
- 2007, Grudzień7 - 0
- 2007, Listopad1 - 0
- 2007, Październik3 - 0
- 2007, Wrzesień2 - 0
- 2007, Sierpień6 - 0
- 2007, Lipiec4 - 0
- 2007, Czerwiec4 - 2
- 2007, Maj4 - 0
- 2007, Kwiecień4 - 0
- 2007, Marzec5 - 0
- 2006, Listopad3 - 0
- 2006, Październik3 - 0
- 2006, Wrzesień1 - 0
- 2006, Sierpień3 - 0
- 2006, Lipiec3 - 0
- 2006, Czerwiec4 - 0
- 2006, Maj2 - 0
- 2006, Kwiecień4 - 0
- 2006, Marzec6 - 0
- 2006, Luty3 - 0
- 2006, Styczeń4 - 0
- 2005, Grudzień6 - 0
- 2005, Listopad2 - 0
- 2005, Październik5 - 0
- 2005, Wrzesień9 - 1
- 2005, Sierpień10 - 0
- 2005, Lipiec2 - 0
- 2005, Czerwiec5 - 0
- 2005, Maj2 - 0
- 2005, Kwiecień4 - 0
- 2005, Marzec4 - 0
TREKKING SAMOTNIE
Dystans całkowity: | 50208.97 km (w terenie 2026.02 km; 4.04%) |
Czas w ruchu: | 2277:37 |
Średnia prędkość: | 22.04 km/h |
Maksymalna prędkość: | 63.90 km/h |
Suma podjazdów: | 11958 m |
Maks. tętno maksymalne: | 179 (96 %) |
Maks. tętno średnie: | 144 (80 %) |
Suma kalorii: | 3575 kcal |
Liczba aktywności: | 1119 |
Średnio na aktywność: | 44.87 km i 2h 02m |
Więcej statystyk |
- Dystans 56.77km
- Teren 0.50km
- Czas 02:38
- Prędkość śr. 21.56km/h
- Prędkość max. 30.70km/h
- Temperatura 3.0°C
- Wiatr 4m/s
- Podjazdy 176m
- Sprzęt Borsuk
- Aktywność Jazda na rowerze
Suczka i pasieka wędrowna
Piątek, 6 stycznia 2023 · dodano: 06.01.2023 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Gocanowo-Witowice-Ostrowo-Popowo-Złotowo-Mietlica-Połajewo-Przewóz-Mielnica-Łuszczewo-Borowa-Lubstówek-Rzeszynek-Kościeszki-Włostowo-Kruszwica
Zima a jesienią trąca i nie żebym miał coś przeciwko, bowiem termika jak dla mnie odpowiednia a i robaka latającego nie uświadczysz. Wstrzeliłem się w okołopołudniową porę przed zapowiadanymi deszczami, które czas niedługi po powrocie padać obficie zaczęli.
Łańcuch borsukowy się kończy wyciągnięcia ponadplanowego dostąpił, niemniej jako że napęd to w swej prostocie idealny bo jednorzędowy, to póki co zgrzytów niepokojących nie wydaje. Postanowiłem zatem poeksploatować go jeszcze przez czas jakiś. Ogniwko mniej, na zębatkach jeszcze zużycia drastycznego nie widać, więc jedziemy dalej ;)
Dziś około jeziorowa wycieczka z wizytą u z roku na rok gorzej prezentującej się "Suczki" oraz herbatkowy postój w towarzystwie śpiących pszczółek. Póki śpią mogę je odwiedzać ;)
Trasa: Kruszwica-Gocanowo-Witowice-Ostrowo-Popowo-Złotowo-Mietlica-Połajewo-Przewóz-Mielnica-Łuszczewo-Borowa-Lubstówek-Rzeszynek-Kościeszki-Włostowo-Kruszwica
Zima a jesienią trąca i nie żebym miał coś przeciwko, bowiem termika jak dla mnie odpowiednia a i robaka latającego nie uświadczysz. Wstrzeliłem się w okołopołudniową porę przed zapowiadanymi deszczami, które czas niedługi po powrocie padać obficie zaczęli.
Łańcuch borsukowy się kończy wyciągnięcia ponadplanowego dostąpił, niemniej jako że napęd to w swej prostocie idealny bo jednorzędowy, to póki co zgrzytów niepokojących nie wydaje. Postanowiłem zatem poeksploatować go jeszcze przez czas jakiś. Ogniwko mniej, na zębatkach jeszcze zużycia drastycznego nie widać, więc jedziemy dalej ;)
Dziś około jeziorowa wycieczka z wizytą u z roku na rok gorzej prezentującej się "Suczki" oraz herbatkowy postój w towarzystwie śpiących pszczółek. Póki śpią mogę je odwiedzać ;)
- Dystans 42.35km
- Czas 02:04
- Prędkość śr. 20.49km/h
- Prędkość max. 33.50km/h
- Temperatura 3.0°C
- Wiatr 3m/s
- Podjazdy 101m
- Sprzęt Borsuk
- Aktywność Jazda na rowerze
Inowrocław nocturne
Wtorek, 3 stycznia 2023 · dodano: 03.01.2023 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Szarlej-Sikorowo-Szymborze-Inowrocław-Batkowo-Inowrocław-Tupadły-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Ciepło ciepłem o tej porze i miłą to odmianę czyni, niemniej wolę jak w miesiącach typowo zimowych chłodniej bywa. Czyste, przejrzyste powietrze i wyglądający raz po raz zza niewielkich chmurek glob srebrzysty w przededniu swego apogeum a na południowym niebie Orion świeci. Zupełnie przypadkowo, bowiem w zamyśle inna trasa była, rumak poniósł mnie do miasta powiatowego Inowrocławia. Bywa tak, że podczas nocnych wycieczek tam zaglądam, znajdując dotąd nieodwiedzone nowe miejsca, zwykłe a jednak. Czasami jest to park solankowy, czasami rynek no i kolejowy dworzec. Dziś pod głaz pamiątkowy zajechałem, nocnych ulic miasta kilka wzdłuż i w poprzek.
Trasa: Kruszwica-Szarlej-Sikorowo-Szymborze-Inowrocław-Batkowo-Inowrocław-Tupadły-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Ciepło ciepłem o tej porze i miłą to odmianę czyni, niemniej wolę jak w miesiącach typowo zimowych chłodniej bywa. Czyste, przejrzyste powietrze i wyglądający raz po raz zza niewielkich chmurek glob srebrzysty w przededniu swego apogeum a na południowym niebie Orion świeci. Zupełnie przypadkowo, bowiem w zamyśle inna trasa była, rumak poniósł mnie do miasta powiatowego Inowrocławia. Bywa tak, że podczas nocnych wycieczek tam zaglądam, znajdując dotąd nieodwiedzone nowe miejsca, zwykłe a jednak. Czasami jest to park solankowy, czasami rynek no i kolejowy dworzec. Dziś pod głaz pamiątkowy zajechałem, nocnych ulic miasta kilka wzdłuż i w poprzek.
- Dystans 70.80km
- Czas 03:19
- Prędkość śr. 21.35km/h
- Prędkość max. 31.80km/h
- Temperatura 14.0°C
- Wiatr 9m/s
- Podjazdy 155m
- Sprzęt Borsuk
- Aktywność Jazda na rowerze
Rozpoczęcie sezonu rowerowego 2023
Niedziela, 1 stycznia 2023 · dodano: 01.01.2023 | Komentarze 2
Trasa: Kruszwica-Rzepowo-Racice-Lachmirowice-Włostowo-Krzywe Kolano-Pilich-Rakowo-Radwańczewo-Dzierżysław-Wtórek-Siedlimowo-Wójcin-Nowa Wieś-Miradz-Strzelno-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Stary sezon rowerowy i nowy dzieli tylko noc jedna. Choć symboliczne ma to znaczenie, ufam że dobrą wróżbę na przyszłość czyni. Powitać Nowy Rok zatem należało tak właśnie, a przy tej sposobności zainaugurować sezon rowerowy 2023. Do wiosny daleko, niemniej zarówno wczoraj jak i dziś pogoda temperaturowo zacna, choć wietrzna. W lesie można było na chwil kilka przysiąść, ukojenia w ciszy i w spokoju zaznać. Zima jeszcze wróci a póki co kręcimy dalej, no bo jak by to inaczej być miało.
- Dystans 55.12km
- Teren 0.40km
- Czas 02:35
- Prędkość śr. 21.34km/h
- Prędkość max. 42.00km/h
- Temperatura 13.0°C
- HRmax 143 ( 77%)
- HRavg 117 ( 63%)
- Wiatr 12m/s
- Sprzęt Borsuk
- Aktywność Jazda na rowerze
Zakończenie sezonu rowerowego 2022
Sobota, 31 grudnia 2022 · dodano: 31.12.2022 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Kuśnierz-Nowa Wieś-Miradz-Strzelno-Ciechrz-Żegotki-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
...I nadszedł ten ostatni dzień roku, ostatni dzień jak to zwykło się nazywać, sezonu rowerowego. By kończeniu tego co stanowi dla mnie ważny element życia smutek nie towarzyszył, zakończenie przypada na dzień roku ostatni. Ciągłość jest i czas krótki dzielący zamknięcie od otwarcia nowego, przeto łatwiej jest okres zimowy rumakom mniej przyjazny znieść. Nic się tak naprawdę nie kończy i nic się nie zaczyna, zmienia się tylko cyferka daty i lat człowiekowi przybywa.
Nie był to może rok w kilometry obfity, niemniej bogaty w wyjazdy tam gdzie warto wracać.
08.01.2022 r. - Tor kolarski Arena - Pruszków
12.02.2022 r. - Pruszków raz jeszcze ;)
23.04.2022 r. - Z wizytą u Henia
08.05.2022 r. - Trakt Smoka - Dzierżoniów
22.05.2022 r. - Mare Polonorum
12.06.2022 r. - Kaszebe Runda
14.08.2022 r. - Urodziny Adriana
04.09.2022 r. - Pałuki Tour
29.10.2022 r. - Zakończenie sezonu Notojadzim i gość specjalny ;)
11.11.2022 r. - Imieniny Marcinów
31.12.2022 r. - Zakończenie sezonu rowerowego Arnoldzika ;)
I tradycyjnie rzecz jasna trochę cyferek ;)
Statystyka roku 2022
Dystans całkowity - 7730,52 km
Średnio dziennie - 21,18 km
Dni na rowerze - 115
Średnio na dzień rowerowy - 67,22 km
Średnia prędkość - 26,21 km/h
Czas spędzony na rowerze - 295 godzin i 25 minut
Wyjście na rower średnio co - 76 godzin i 20 minut
i spędzenie na nim średnio - 2 godziny i 35 minut
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Kuśnierz-Nowa Wieś-Miradz-Strzelno-Ciechrz-Żegotki-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
...I nadszedł ten ostatni dzień roku, ostatni dzień jak to zwykło się nazywać, sezonu rowerowego. By kończeniu tego co stanowi dla mnie ważny element życia smutek nie towarzyszył, zakończenie przypada na dzień roku ostatni. Ciągłość jest i czas krótki dzielący zamknięcie od otwarcia nowego, przeto łatwiej jest okres zimowy rumakom mniej przyjazny znieść. Nic się tak naprawdę nie kończy i nic się nie zaczyna, zmienia się tylko cyferka daty i lat człowiekowi przybywa.
Nie był to może rok w kilometry obfity, niemniej bogaty w wyjazdy tam gdzie warto wracać.
08.01.2022 r. - Tor kolarski Arena - Pruszków
12.02.2022 r. - Pruszków raz jeszcze ;)
23.04.2022 r. - Z wizytą u Henia
08.05.2022 r. - Trakt Smoka - Dzierżoniów
22.05.2022 r. - Mare Polonorum
12.06.2022 r. - Kaszebe Runda
14.08.2022 r. - Urodziny Adriana
04.09.2022 r. - Pałuki Tour
29.10.2022 r. - Zakończenie sezonu Notojadzim i gość specjalny ;)
11.11.2022 r. - Imieniny Marcinów
31.12.2022 r. - Zakończenie sezonu rowerowego Arnoldzika ;)
I tradycyjnie rzecz jasna trochę cyferek ;)
Statystyka roku 2022
Dystans całkowity - 7730,52 km
Średnio dziennie - 21,18 km
Dni na rowerze - 115
Średnio na dzień rowerowy - 67,22 km
Średnia prędkość - 26,21 km/h
Czas spędzony na rowerze - 295 godzin i 25 minut
Wyjście na rower średnio co - 76 godzin i 20 minut
i spędzenie na nim średnio - 2 godziny i 35 minut
- Dystans 50.40km
- Teren 1.10km
- Czas 02:18
- Prędkość śr. 21.91km/h
- Prędkość max. 28.40km/h
- Temperatura 6.0°C
- HRmax 151 ( 81%)
- HRavg 118 ( 63%)
- Wiatr 3m/s
- Sprzęt Borsuk
- Aktywność Jazda na rowerze
Kolorowe szarości dnia świątecznego
Niedziela, 25 grudnia 2022 · dodano: 25.12.2022 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Młyny-Kijewice-Wronowy-Miradz-Strzelno-Dąbek-Sławsko Dolne-Stodólno-Stodoły-Kraszyce-Sokolniki-Polanowice-Kruszwica
Pomimo mglistości i zimy bezśnieżnej, spostrzegłem w szarościach okolic, kolorów i odcieni gamę bogatą. Nie musi więc być smutno nawet w taki na pozór ponury dzień nieprzejrzysty, choć niezimny. Szczęście to a raczej pech, bowiem kolejnego osobnika spotkałem, któremu karp wigilijny najwyraźniej zaszkodził i ością w poprzek stanął. Strąbił mnie patafian niemiłosiernie a z gestów przezeń czynionych wyczytałem, że z drogi mam spierd...ać, znaczy się delikatnie usunąć. Machał łapami w swoim białym aucie niczym gibon nadrzewny gotowiący się do skoku na gałęź sąsiednią. Co za czasy, że nawet w dzień świąteczny agresja wyłazi i wraz z jadem na niczemu winnego rowerzystę spada. Może to dlatego, że nie ma słońca a zima w śnieg skąpa ?
Z dziś było przepięknie, nawet jak droga się skończyła.
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Młyny-Kijewice-Wronowy-Miradz-Strzelno-Dąbek-Sławsko Dolne-Stodólno-Stodoły-Kraszyce-Sokolniki-Polanowice-Kruszwica
Pomimo mglistości i zimy bezśnieżnej, spostrzegłem w szarościach okolic, kolorów i odcieni gamę bogatą. Nie musi więc być smutno nawet w taki na pozór ponury dzień nieprzejrzysty, choć niezimny. Szczęście to a raczej pech, bowiem kolejnego osobnika spotkałem, któremu karp wigilijny najwyraźniej zaszkodził i ością w poprzek stanął. Strąbił mnie patafian niemiłosiernie a z gestów przezeń czynionych wyczytałem, że z drogi mam spierd...ać, znaczy się delikatnie usunąć. Machał łapami w swoim białym aucie niczym gibon nadrzewny gotowiący się do skoku na gałęź sąsiednią. Co za czasy, że nawet w dzień świąteczny agresja wyłazi i wraz z jadem na niczemu winnego rowerzystę spada. Może to dlatego, że nie ma słońca a zima w śnieg skąpa ?
Z dziś było przepięknie, nawet jak droga się skończyła.
- Dystans 44.39km
- Czas 01:55
- Prędkość śr. 23.16km/h
- Sprzęt Borsuk
- Aktywność Jazda na rowerze
Jeszcze przed świętami ;)
Sobota, 24 grudnia 2022 · dodano: 24.12.2022 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Bródzki-Wolany-Wola Wapowska-Papros-Pieranie-Radojewice-Dulsk-Sikorowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica
Pomyśleć, iż w roku ubiegłym iście śnieżno-wigilijna przejażdżka miejsce miała to dziś kropel deszczu natura nie poskąpiła. Ubogi rowerowo nadto grudzień i kiedy tylko nadrobić to mogę, wyruszam dodając skromnych kilometrów nieco. Spodziewając się dziś w godzinach popołudniowych zastoju lub co najmniej stopniowego wyciszenia ruchu drogowego, zawiodłem się niewspółmiernie. Czy te ludzie zdurnieli już doszczętnie, bowiem przejechanie przez miasto moje niewielkie do łatwych nie należało. Otwarte nie wiedzieć po co dyskonty, oblegane do samego ich zamknięcia, ponadto zwożenie buraków z pól jakby to był jakiś wyścig, niedoczekanie jakby te buraki miały przez święta zgnić czy spierdzielić z pola do lasu. Tak więc spodziewanego spokoju nie zaznałem, niemniej chwil kilka w borsukowym siodle spędziłem z czegom kontent, było nie było.
Trasa: Kruszwica-Bródzki-Wolany-Wola Wapowska-Papros-Pieranie-Radojewice-Dulsk-Sikorowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica
Pomyśleć, iż w roku ubiegłym iście śnieżno-wigilijna przejażdżka miejsce miała to dziś kropel deszczu natura nie poskąpiła. Ubogi rowerowo nadto grudzień i kiedy tylko nadrobić to mogę, wyruszam dodając skromnych kilometrów nieco. Spodziewając się dziś w godzinach popołudniowych zastoju lub co najmniej stopniowego wyciszenia ruchu drogowego, zawiodłem się niewspółmiernie. Czy te ludzie zdurnieli już doszczętnie, bowiem przejechanie przez miasto moje niewielkie do łatwych nie należało. Otwarte nie wiedzieć po co dyskonty, oblegane do samego ich zamknięcia, ponadto zwożenie buraków z pól jakby to był jakiś wyścig, niedoczekanie jakby te buraki miały przez święta zgnić czy spierdzielić z pola do lasu. Tak więc spodziewanego spokoju nie zaznałem, niemniej chwil kilka w borsukowym siodle spędziłem z czegom kontent, było nie było.
- Dystans 39.52km
- Teren 0.20km
- Czas 01:56
- Prędkość śr. 20.44km/h
- Prędkość max. 28.40km/h
- Temperatura 3.0°C
- HRmax 154 ( 83%)
- HRavg 125 ( 67%)
- Wiatr 5m/s
- Sprzęt Borsuk
- Aktywność Jazda na rowerze
Pedałuj pedale...
Wtorek, 20 grudnia 2022 · dodano: 20.12.2022 | Komentarze 3
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
W nadziei na odzyskanie egzystencjalno-rowerowej równowagi wyruszyłem póki co w jesienną noc jeszcze na przejażdżkę tradycyjną. Goniące mnie psisko duże typu owczarek niemiecki nadwątliło me nadzieje i chyba nigdy nie zrozumiem czym kierują się ludzie, a w zasadzie czym się nie kierują wypuszczając luzem psy, kłopotów mogące przysporzyć niemałych. Na szczęście moje pies odstąpił, być może ze względu na jadące akurat z naprzeciwka auto. No i żeby tylko na tym ma nocna wycieczką się zakończyła, nie było by tragedii wielkiej. Niemniej w mieście Strzelno buraczyna w ciężarowym aucie stwierdził najwyraźniej, iż żaden rowerowy pedał nie będzie mu na drodze zawadą i dezaprobatę swą wyraził najsamprzód klaksonem a następnie nerwowym naprzemiennym przyśpieszaniem i hamowaniem. Przeżyć nie mógł, że jakiś rowerowy typ drogę mu blokuje, po czym opuściwszy szybę wykrzykiwał razy dwa co najmniej - "pedałuj pedale pierdolony" ! Cóż, taki debil kierowca nie reguła, lecz niestety coraz więcej takich patafianów spotykam i to nie tylko tych co buraki wożą. W taki to oto sposób odzyskałem równowagę egzystencjalno-rowerową, ot co... Już mi przeszło ;)
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
W nadziei na odzyskanie egzystencjalno-rowerowej równowagi wyruszyłem póki co w jesienną noc jeszcze na przejażdżkę tradycyjną. Goniące mnie psisko duże typu owczarek niemiecki nadwątliło me nadzieje i chyba nigdy nie zrozumiem czym kierują się ludzie, a w zasadzie czym się nie kierują wypuszczając luzem psy, kłopotów mogące przysporzyć niemałych. Na szczęście moje pies odstąpił, być może ze względu na jadące akurat z naprzeciwka auto. No i żeby tylko na tym ma nocna wycieczką się zakończyła, nie było by tragedii wielkiej. Niemniej w mieście Strzelno buraczyna w ciężarowym aucie stwierdził najwyraźniej, iż żaden rowerowy pedał nie będzie mu na drodze zawadą i dezaprobatę swą wyraził najsamprzód klaksonem a następnie nerwowym naprzemiennym przyśpieszaniem i hamowaniem. Przeżyć nie mógł, że jakiś rowerowy typ drogę mu blokuje, po czym opuściwszy szybę wykrzykiwał razy dwa co najmniej - "pedałuj pedale pierdolony" ! Cóż, taki debil kierowca nie reguła, lecz niestety coraz więcej takich patafianów spotykam i to nie tylko tych co buraki wożą. W taki to oto sposób odzyskałem równowagę egzystencjalno-rowerową, ot co... Już mi przeszło ;)
- Dystans 40.59km
- Teren 0.40km
- Czas 01:57
- Prędkość śr. 20.82km/h
- Prędkość max. 30.70km/h
- Temperatura -5.0°C
- HRmax 154 ( 83%)
- HRavg 124 ( 67%)
- Wiatr 3m/s
- Sprzęt Borsuk
- Aktywność Jazda na rowerze
Znowu dziś widzę zachód słońca
Sobota, 17 grudnia 2022 · dodano: 17.12.2022 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Szarlej-Sikorowo-Szymborze-Inowrocław-Tupadły-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kobylniki-Kruszwica
Przerwy długie w blogowej przestrzeni to fakt, bowiem rumaka nie dosiadam już z takim zapałem jak w roku ubiegłym na przykład. To, że aura niesprzyjająca usprawiedliwienie marne i nieoryginalne stanowi a poza banalnym "nie chce mi się" i bardziej wyrafinowanym "nie mam takiej potrzeby" nic innego do głowy nie przychodzi. Najważniejsze, że pomimo czynności innych wielu przed i okołopołudniowych u dnia schyłku rumaka w końcu dosiadłem. Pomimo wielu obaw co do odczuwalnego przenikliwego zimna, jakoś wybitnie tegom nie doświadczył i pętelkę północną tym razem zatoczył.
Jedne z najkrótszych dni w roku, słońca zachód niedługo po 15-tej
Musiałem trochę odtajać przez rozpakowaniem się z zimowego uniformu ;)
Trasa: Kruszwica-Szarlej-Sikorowo-Szymborze-Inowrocław-Tupadły-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kobylniki-Kruszwica
Przerwy długie w blogowej przestrzeni to fakt, bowiem rumaka nie dosiadam już z takim zapałem jak w roku ubiegłym na przykład. To, że aura niesprzyjająca usprawiedliwienie marne i nieoryginalne stanowi a poza banalnym "nie chce mi się" i bardziej wyrafinowanym "nie mam takiej potrzeby" nic innego do głowy nie przychodzi. Najważniejsze, że pomimo czynności innych wielu przed i okołopołudniowych u dnia schyłku rumaka w końcu dosiadłem. Pomimo wielu obaw co do odczuwalnego przenikliwego zimna, jakoś wybitnie tegom nie doświadczył i pętelkę północną tym razem zatoczył.
Jedne z najkrótszych dni w roku, słońca zachód niedługo po 15-tej
Musiałem trochę odtajać przez rozpakowaniem się z zimowego uniformu ;)
- Dystans 52.10km
- Czas 02:25
- Prędkość śr. 21.56km/h
- Prędkość max. 32.30km/h
- Temperatura 1.0°C
- HRmax 145 ( 78%)
- HRavg 128 ( 69%)
- Wiatr 3m/s
- Sprzęt Borsuk
- Aktywność Jazda na rowerze
Nierowerowe tygodnie dwa
Piątek, 9 grudnia 2022 · dodano: 09.12.2022 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Łagiewniki-Rzepowo-Giżewo-Racice-Lachmirowice-Włostowo-Kościeszki-Rzeszynek-Lubstówek-Borowa-Łuszczewo-Galiszewo-Skulsk-Krzywe Kolano-Rzeszyn-Włostowo-Kruszwica
Nierowerowe dwa tygodnie, prawie dwa bowiem od ostatniej listopadowej soboty rumaka nie dosiadałem. Stało się tak za sprawą niemocy spowodowanej infekcją niemiłą, znaczy wirusem paskudnym pewnie kolejną mutacją covidową. Słabością się poddałem i sporadycznie spacery co najwyżej uskuteczniałem niedługie. Nic na siłę jak to mówią i dużo nie brakowało co bym i dziś a wycieczkę nie wyruszył jeszcze. Czasu nie zatrzymam a złe samopoczucie ogólne być może i przez rowerowe braki spowodowane, zatem za dnia jasnego jeszcze na południe wyruszyłem. Borsuk nie zawiódł i po tym co z pól traktory nanieśli na asfaltowe nawierzchnie, dzielnie brnął. Z początku żółty garmiak załapać sygnału satelitarnego nie mógł i dopiero na rogatkach miasta tchnienie odzyskał, kradnąc 2 km prawie ;)
Trasa: Kruszwica-Łagiewniki-Rzepowo-Giżewo-Racice-Lachmirowice-Włostowo-Kościeszki-Rzeszynek-Lubstówek-Borowa-Łuszczewo-Galiszewo-Skulsk-Krzywe Kolano-Rzeszyn-Włostowo-Kruszwica
Nierowerowe dwa tygodnie, prawie dwa bowiem od ostatniej listopadowej soboty rumaka nie dosiadałem. Stało się tak za sprawą niemocy spowodowanej infekcją niemiłą, znaczy wirusem paskudnym pewnie kolejną mutacją covidową. Słabością się poddałem i sporadycznie spacery co najwyżej uskuteczniałem niedługie. Nic na siłę jak to mówią i dużo nie brakowało co bym i dziś a wycieczkę nie wyruszył jeszcze. Czasu nie zatrzymam a złe samopoczucie ogólne być może i przez rowerowe braki spowodowane, zatem za dnia jasnego jeszcze na południe wyruszyłem. Borsuk nie zawiódł i po tym co z pól traktory nanieśli na asfaltowe nawierzchnie, dzielnie brnął. Z początku żółty garmiak załapać sygnału satelitarnego nie mógł i dopiero na rogatkach miasta tchnienie odzyskał, kradnąc 2 km prawie ;)
- Dystans 70.66km
- Czas 03:17
- Prędkość śr. 21.52km/h
- Prędkość max. 36.70km/h
- Temperatura 0.0°C
- HRmax 141 ( 76%)
- HRavg 127 ( 68%)
- Wiatr 2m/s
- Sprzęt Borsuk
- Aktywność Jazda na rowerze
Inowrocław we mgle
Sobota, 26 listopada 2022 · dodano: 26.11.2022 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Szarlej-Karczyn-Witowy-Góra-Dulsk-Dziennice-Komaszyce-Latkowo-Orłowo-Gnojno-Strzemkowo-Sławęcinek-Sójkowo-Rycerzewko-Kościelec-Gorzany-Janikowo-Balice-Górki-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica
Poranek zapowiadał dzień słoneczny tudzież chłodny, rześki taki, że nawet w zamyśle przez chwil kilka było siodłanie rumaka szosowego. Lecz gdy tylko słonko nad horyzontu linią bardziej wyraziste było, mgły się podnieśli, wilgocią aurę nieprzyjemną uczynili. Zatem gacie cieplejsze przywdziawszy, dwa kwadranse przed słońca górowaniem Borsuniem łukiem szerokim miasto powiatowe okrążać zaczęlim. Nie powiem żebym wybitnie zmarzł, alem też pełnego komfort termicznego nie doświadczył. Dobre to, że wiatry dziś nieco przygasły i jazdy nie uprzykrzali. Takie ponad trzy godzinne rowerowe tuptanie borsukowym rowerem może dotknąć nieco nawet wprawionego jeźdźca, inne przełożenie, inna geometria, że o leciwej ponad 60 letniej zacnej konstrukcji borsukowego bicykla nie wspomnę. Niemniej koło niemałe zatoczylim, na chwil kilka na pogawędkę z napotkanym rowerzystą przystając i na krótko przed słońca zachodem do domu wrócilim :)
Karczyn i linia kolejowa nr 131
Gdzieś przy drodze Latkowo - Orłowo
Ostatecznie dziś wygrały chmury
Trasa: Kruszwica-Szarlej-Karczyn-Witowy-Góra-Dulsk-Dziennice-Komaszyce-Latkowo-Orłowo-Gnojno-Strzemkowo-Sławęcinek-Sójkowo-Rycerzewko-Kościelec-Gorzany-Janikowo-Balice-Górki-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica
Poranek zapowiadał dzień słoneczny tudzież chłodny, rześki taki, że nawet w zamyśle przez chwil kilka było siodłanie rumaka szosowego. Lecz gdy tylko słonko nad horyzontu linią bardziej wyraziste było, mgły się podnieśli, wilgocią aurę nieprzyjemną uczynili. Zatem gacie cieplejsze przywdziawszy, dwa kwadranse przed słońca górowaniem Borsuniem łukiem szerokim miasto powiatowe okrążać zaczęlim. Nie powiem żebym wybitnie zmarzł, alem też pełnego komfort termicznego nie doświadczył. Dobre to, że wiatry dziś nieco przygasły i jazdy nie uprzykrzali. Takie ponad trzy godzinne rowerowe tuptanie borsukowym rowerem może dotknąć nieco nawet wprawionego jeźdźca, inne przełożenie, inna geometria, że o leciwej ponad 60 letniej zacnej konstrukcji borsukowego bicykla nie wspomnę. Niemniej koło niemałe zatoczylim, na chwil kilka na pogawędkę z napotkanym rowerzystą przystając i na krótko przed słońca zachodem do domu wrócilim :)
Karczyn i linia kolejowa nr 131
Gdzieś przy drodze Latkowo - Orłowo
Ostatecznie dziś wygrały chmury