Info

avatar Blog rowerowy Arnoldzika z miasteczka Kruszwica. Przeróżne liczniki nabiły mi 116684.65 kilometrów w tym 2224.36 po polnych dróżkach, leśnych duktach a nawet po śniegu. Jeżdżę z prędkością średnią 24.42 km/h i to jest istotne
Więcej o Arnoldziku.

Arnoldzikowe batoniki

2019

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2024



baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi Arnoldzika

Zdobyte przez Arnoldzika gminy

Odwiedziny u Arnoldzika

licznik odwiedzin Wordpress

Arnoldzikowa zegarynka

Arnoldzikowa pogodynka

Wykres roczny Arnoldzika

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum Arnoldzika

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2024

Dystans całkowity:806.38 km (w terenie 23.00 km; 2.85%)
Czas w ruchu:35:58
Średnia prędkość:22.42 km/h
Maksymalna prędkość:74.02 km/h
Suma podjazdów:4013 m
Suma kalorii:72 kcal
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:57.60 km i 2h 34m
Więcej statystyk

  • Dystans 58.25km
  • Czas 02:26
  • Prędkość śr. 23.94km/h
  • Prędkość max. 52.04km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Wiatr 6m/s
  • Podjazdy 102m
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Tłumne Coffee i z pszczółką spotkanie bliskie (10558)

Niedziela, 8 września 2024 · dodano: 08.09.2024 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Szymborze-Michowice-Marulewy-Pławinek-Radojewice-Pieranie-Papros-Bronisław-Broniewo-Szostka-Zaborowo-Bachorce-Piecki-Bródzki-Kruszwica



Tak to już jest skonstruowane, co mnie jednocześnie fascynuje i przeraża, mianowicie to co komu pisane. W tej naturalnej niewiedzy człowiek funkcjonuje, nie myśląc zbytnio o tym co spotkać go może, inaczej zaiste żyć by trudno było. Zaskoczyła mnie dziś w tym przypadku pozytywnie frekwencja na naszym teamowym Coffee Ride Notojadzim z czego rzecz jasna cieszyć się można. Nie było nawet za gorąco... Było, było... Być może, nie zarżnięto kury na rosół a może po prostu powakacyjnie każdy chciał jeszcze z pogody jak na wrzesień wyjątkowej skorzystać. Bywa więc tak, że można się uśmiechać ale kiedy spotykam w chwil kilka, jak się okazało pszczołę, która ufam bez złych zamiarów żądło w łepetynę wbija to już mnie od śmiechu nie jest. Szczęście w nieszczęściu, odczynu niepożądanego i wstrząsu żadnego poza krótkotrwałym zdrętwieniem czoła, nie doświadczyłem. Zażyty błyskawicznie specyfik czy też może znikoma dawka jadu, albo inne czynniki przyczynkiem do tego, że oko opatrzności w swym czuwaniu decyzje takie podjęło z czegom kontent wielce. 
Poza przygodą z błonkoskrzydłą istotą, już w trzyosobowym składzie kontynuujemy jazdę, tocząc bardziej lub mniej ciekawe rozmowy na tematy przeróżne, ot takie prawdziwe w moim rozumieniu Coffee Ride, w sensie rowerowa przejażdżka. W Kruszwicy czekała na nas większość grupy, co pozytywnie po raz drugi mnie zaskoczyło, więc dzień pomimo wszystko do udanych zaliczam... A z każdym dniem zwłaszcza takim, chyba coraz bardziej doceniam życie... 




To co Bąbel lubi najbardziej :) 



Kategoria SZOSA TOWARZYSKA


  • Dystans 117.26km
  • Czas 05:04
  • Prędkość śr. 23.14km/h
  • Prędkość max. 50.31km/h
  • Temperatura 33.0°C
  • Wiatr 7m/s
  • Podjazdy 233m
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Upalne kwadratobranie i nowe drogi (10515)

Sobota, 7 września 2024 · dodano: 07.09.2024 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Sikorowo-Szarlej-Kruszwica-Brodzki-Bachorce-Zaborowo-Broniewek-Kontrewers-Czołowo-Świątniki-Kaczewo-Piotrków Kujawski-Leszcze-Brześć-Złotowo-Ostrówek-Borowa-Lubstówek-Jeziora Wielkie-Nożyczyn-Kuśnierz-Wronowy-Młyny-Młynice-Starczewo-Strzelno-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica




Upał może rozleniwiać, ale może szkodliwy być i podstępny, bowiem nie rzadko skutków innych niż uczucie zwykłego znużenia i przemęczenia łatwo jest nie zauważyć w porę. Pod rozwagę to biorąc delikatna i asekuracyjna przejażdżka z nastawieniem wyłącznie niemalże na aspekty odkrywcze a przeto nowe drogi, w sensie tam jeszcze mnie rumak nie poniósł. Inne nigdy dotąd nie przebyte rowerowo drogi, widoki odmienne a co ostatnimi czasy istotne, nowych kwadratów do kolekcji też kilka wpadło. Ciepło, za ciepło a zatem postój lodowy, napojów chłodzących ilości większe a i też konsumpcja drobna, co równie ważne by wigoru nie utracić. Spacerowa setka, kwadraty, nowe drogi i jeziora rześki powiew, zatem sobota rowerowa jak przystało ;)





Nowe kwadraty 




Kategoria SZOSA TOWARZYSKA


  • Dystans 54.46km
  • Czas 02:10
  • Prędkość śr. 25.14km/h
  • Prędkość max. 45.40km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Wiatr 5m/s
  • Podjazdy 96m
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Rowerowe pogaduchy (10470)

Środa, 4 września 2024 · dodano: 04.09.2024 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Szymborze-Sikorowo-Dulsk-Łąkocin-Radojewice-Pieranie-Papros-Wola Wapowska-Piaski-Piecki-Bródzki-Kruszwica




Skwarnie nadto miesiąc wrześniowy nas powitał co czyni go wyjątkowym i co w pamięci na długo pewnie zagości. Słońce w zodiakalnej Pannie ku równonocy zmierza iście letnie a nawet bardziej niż letnie temperatury funduje. Nie żeby mi to w sposób jakiś niesympatyczny godziło, niemniej za jesienną termiką komfortową lekko tęsknię a i też na mniejsze zagęszczenie robaka latającego czekam. 
Dziś wyjazd towarzyski coby przyjemne z pożytecznym połączyć a przy tej sposobności tematy ważne omówić i plany na przyszłość niedaleką zatwierdzić. Takie tam rowerowe pogaduchy z postojem u podnóża Wieży Mysiej, owocną konwersacją zakończone, zatem niech się dzieje... To był dobry dzień ;)






Kategoria SZOSA TOWARZYSKA


  • Dystans 26.82km
  • Czas 01:49
  • Prędkość śr. 14.76km/h
  • Prędkość max. 37.55km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Wiatr 4m/s
  • Podjazdy 35m
  • Sprzęt Rosomak
  • Aktywność Jazda na rowerze
  • mapa trasy mini

Łąki, kwadraty i bliskie spotkanie (10475)

Poniedziałek, 2 września 2024 · dodano: 02.09.2024 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Karczyn-Wróble-Kruszwica



Jeździć bo się lubi, tak bez zastanowienia po prostu, niemniej fajnie jest mieć może nie tyle plan a cel sam w sobie. Plan ma to do siebie, że w ramy czasowe wsadza sam cel a przeto czyni go czymś co muszę a nie do końca chcę i mogę. Tak też widzę moją nowoodkrytą zabawę w kwadraty, których zdobywanie czyni z rowerowania mniej a nawet zupełnie nieszosowe wycieczki. Przez łąki, bezdroża, mursze... a będą i lasy, pola czy prywatne posesje, już się cieszę, bowiem ta zabawa naprawdę mnie pochłonęła. Oczywiście bez obcej dla mnie psychozy, bzika na tym punkcie takiego bym powiedział (napisał) kwadratowego fanatyzmu. Nie sądziłem, że będę się uśmiechał nie tylko do przejechanych kilometrów, ale i do powiększających się zdobytych obszarów na squadrats'owej mapie. Jesień, choć jeszcze nie czas na nią, będzie idealna dla nowych odkryć zatem. Już nie mogę się doczekać, a moja rowerowa jesień podobno ma być długa... W to wierzę...






Za niedługo pierwszy duży kwadrat

Mędrca szkiełko i oko, przynajmniej fragment ;)

Słońce jeszcze wysoko

I taka droga się zdarzyć może.

Spotkanie z 111Ed Gamma Marathon Pesa

 Niesamowity spokój i cisza...


Dzisiejszy cel i kwadratowe zdobycze nie byle jakie ;)

Mój kruszwicki mały kwadrat powiększył się przy okazji z 5x5 na 8x8 ;)