Info
Blog rowerowy Arnoldzika z miasteczka Kruszwica. Przeróżne liczniki nabiły mi 117465.96 kilometrów w tym 2224.36 po polnych dróżkach, leśnych duktach a nawet po śniegu. Jeżdżę z prędkością średnią 24.42 km/h i to jest istotneWięcej o Arnoldziku.
Arnoldzikowe batoniki
2019
2020
2021
2022
2023
2024
Zdobyte przez Arnoldzika gminy
Odwiedziny u Arnoldzika
licznik odwiedzin WordpressArnoldzikowa zegarynka
Arnoldzikowa pogodynka
Arnoldzikowe rumaki
Wykres roczny Arnoldzika
Archiwum Arnoldzika
- 2024, Listopad10 - 0
- 2024, Październik11 - 0
- 2024, Wrzesień14 - 0
- 2024, Sierpień14 - 1
- 2024, Lipiec16 - 2
- 2024, Czerwiec14 - 1
- 2024, Maj13 - 1
- 2024, Kwiecień12 - 0
- 2024, Marzec14 - 0
- 2024, Luty14 - 1
- 2024, Styczeń10 - 1
- 2023, Grudzień16 - 0
- 2023, Listopad13 - 0
- 2023, Październik10 - 1
- 2023, Wrzesień15 - 2
- 2023, Sierpień11 - 2
- 2023, Lipiec16 - 4
- 2023, Czerwiec11 - 0
- 2023, Maj15 - 0
- 2023, Kwiecień13 - 0
- 2023, Marzec12 - 2
- 2023, Luty12 - 0
- 2023, Styczeń13 - 2
- 2022, Grudzień6 - 3
- 2022, Listopad8 - 0
- 2022, Październik8 - 0
- 2022, Wrzesień9 - 0
- 2022, Sierpień9 - 6
- 2022, Lipiec12 - 0
- 2022, Czerwiec13 - 3
- 2022, Maj8 - 3
- 2022, Kwiecień12 - 2
- 2022, Marzec12 - 4
- 2022, Luty10 - 1
- 2022, Styczeń8 - 0
- 2021, Grudzień16 - 7
- 2021, Listopad10 - 0
- 2021, Październik11 - 4
- 2021, Wrzesień14 - 1
- 2021, Sierpień8 - 2
- 2021, Lipiec14 - 0
- 2021, Czerwiec13 - 2
- 2021, Maj12 - 1
- 2021, Kwiecień9 - 1
- 2021, Marzec16 - 7
- 2021, Luty10 - 3
- 2021, Styczeń14 - 4
- 2020, Grudzień10 - 1
- 2020, Listopad13 - 2
- 2020, Październik12 - 0
- 2020, Wrzesień12 - 4
- 2020, Sierpień13 - 1
- 2020, Lipiec13 - 10
- 2020, Czerwiec14 - 6
- 2020, Maj14 - 5
- 2020, Kwiecień15 - 8
- 2020, Marzec14 - 3
- 2020, Luty12 - 2
- 2020, Styczeń10 - 0
- 2019, Grudzień16 - 9
- 2019, Listopad19 - 0
- 2019, Październik17 - 1
- 2019, Wrzesień12 - 2
- 2019, Sierpień14 - 4
- 2019, Lipiec14 - 1
- 2019, Czerwiec13 - 6
- 2019, Maj13 - 3
- 2019, Kwiecień13 - 0
- 2019, Marzec12 - 2
- 2019, Luty12 - 1
- 2019, Styczeń10 - 0
- 2018, Grudzień8 - 2
- 2018, Listopad12 - 2
- 2018, Październik8 - 0
- 2018, Wrzesień18 - 1
- 2018, Sierpień15 - 2
- 2018, Lipiec13 - 5
- 2018, Czerwiec7 - 0
- 2018, Maj9 - 2
- 2018, Kwiecień13 - 0
- 2018, Marzec8 - 2
- 2018, Luty7 - 2
- 2018, Styczeń6 - 0
- 2017, Grudzień8 - 3
- 2017, Listopad7 - 1
- 2017, Październik6 - 0
- 2017, Wrzesień10 - 0
- 2017, Sierpień9 - 2
- 2017, Lipiec10 - 2
- 2017, Czerwiec8 - 2
- 2017, Maj8 - 2
- 2017, Kwiecień7 - 4
- 2017, Marzec9 - 7
- 2017, Luty5 - 3
- 2017, Styczeń7 - 7
- 2016, Grudzień11 - 5
- 2016, Listopad12 - 7
- 2016, Październik14 - 6
- 2016, Wrzesień10 - 6
- 2016, Sierpień13 - 1
- 2016, Lipiec5 - 0
- 2016, Czerwiec4 - 0
- 2016, Maj13 - 3
- 2016, Kwiecień10 - 3
- 2016, Marzec9 - 11
- 2016, Luty9 - 6
- 2016, Styczeń14 - 14
- 2015, Grudzień6 - 6
- 2015, Listopad7 - 7
- 2015, Październik8 - 4
- 2015, Sierpień3 - 2
- 2015, Lipiec10 - 4
- 2015, Czerwiec9 - 6
- 2015, Maj8 - 6
- 2015, Kwiecień10 - 12
- 2015, Marzec10 - 3
- 2015, Luty12 - 9
- 2015, Styczeń17 - 8
- 2014, Grudzień10 - 0
- 2014, Listopad13 - 2
- 2014, Październik16 - 9
- 2014, Wrzesień10 - 1
- 2014, Sierpień11 - 0
- 2014, Lipiec9 - 4
- 2014, Czerwiec12 - 2
- 2014, Maj12 - 5
- 2014, Kwiecień12 - 2
- 2014, Marzec13 - 7
- 2014, Luty10 - 6
- 2014, Styczeń7 - 2
- 2013, Grudzień10 - 4
- 2013, Listopad6 - 0
- 2013, Październik14 - 0
- 2013, Wrzesień12 - 3
- 2013, Sierpień12 - 10
- 2013, Lipiec5 - 0
- 2013, Czerwiec7 - 0
- 2013, Maj3 - 4
- 2013, Kwiecień3 - 5
- 2013, Marzec3 - 0
- 2013, Luty4 - 2
- 2013, Styczeń3 - 7
- 2012, Grudzień5 - 3
- 2012, Listopad5 - 5
- 2012, Październik12 - 6
- 2012, Wrzesień11 - 8
- 2012, Sierpień15 - 6
- 2012, Lipiec8 - 2
- 2012, Czerwiec7 - 2
- 2012, Maj5 - 10
- 2012, Kwiecień9 - 13
- 2012, Marzec6 - 11
- 2012, Luty1 - 0
- 2012, Styczeń12 - 8
- 2011, Grudzień3 - 2
- 2011, Listopad9 - 9
- 2011, Październik10 - 4
- 2011, Wrzesień6 - 2
- 2011, Sierpień7 - 2
- 2011, Lipiec1 - 0
- 2011, Czerwiec5 - 2
- 2011, Maj9 - 0
- 2011, Kwiecień4 - 0
- 2011, Marzec10 - 8
- 2011, Luty4 - 1
- 2011, Styczeń5 - 8
- 2010, Grudzień5 - 1
- 2010, Listopad4 - 3
- 2010, Październik8 - 10
- 2010, Wrzesień9 - 17
- 2010, Sierpień6 - 10
- 2010, Lipiec3 - 3
- 2010, Czerwiec5 - 5
- 2010, Maj2 - 1
- 2010, Kwiecień6 - 17
- 2010, Marzec7 - 24
- 2010, Luty9 - 10
- 2010, Styczeń9 - 15
- 2009, Grudzień10 - 15
- 2009, Listopad9 - 13
- 2009, Październik11 - 0
- 2009, Wrzesień11 - 14
- 2009, Sierpień14 - 15
- 2009, Lipiec1 - 0
- 2009, Czerwiec2 - 0
- 2009, Maj3 - 0
- 2009, Kwiecień4 - 5
- 2009, Marzec4 - 0
- 2009, Luty6 - 2
- 2009, Styczeń6 - 1
- 2008, Grudzień6 - 1
- 2008, Listopad4 - 1
- 2008, Październik4 - 4
- 2008, Wrzesień12 - 3
- 2008, Sierpień5 - 4
- 2008, Lipiec5 - 0
- 2008, Czerwiec1 - 1
- 2008, Maj3 - 1
- 2008, Kwiecień6 - 2
- 2008, Marzec14 - 17
- 2008, Luty13 - 15
- 2008, Styczeń13 - 3
- 2007, Grudzień7 - 0
- 2007, Listopad1 - 0
- 2007, Październik3 - 0
- 2007, Wrzesień2 - 0
- 2007, Sierpień6 - 0
- 2007, Lipiec4 - 0
- 2007, Czerwiec4 - 2
- 2007, Maj4 - 0
- 2007, Kwiecień4 - 0
- 2007, Marzec5 - 0
- 2006, Listopad3 - 0
- 2006, Październik3 - 0
- 2006, Wrzesień1 - 0
- 2006, Sierpień3 - 0
- 2006, Lipiec3 - 0
- 2006, Czerwiec4 - 0
- 2006, Maj2 - 0
- 2006, Kwiecień4 - 0
- 2006, Marzec6 - 0
- 2006, Luty3 - 0
- 2006, Styczeń4 - 0
- 2005, Grudzień6 - 0
- 2005, Listopad2 - 0
- 2005, Październik5 - 0
- 2005, Wrzesień9 - 1
- 2005, Sierpień10 - 0
- 2005, Lipiec2 - 0
- 2005, Czerwiec5 - 0
- 2005, Maj2 - 0
- 2005, Kwiecień4 - 0
- 2005, Marzec4 - 0
Czerwiec, 2022
Dystans całkowity: | 1066.12 km (w terenie 10.00 km; 0.94%) |
Czas w ruchu: | 37:48 |
Średnia prędkość: | 28.20 km/h |
Maksymalna prędkość: | 58.59 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 178 (96 %) |
Maks. tętno średnie: | 142 (76 %) |
Suma kalorii: | 53 kcal |
Liczba aktywności: | 13 |
Średnio na aktywność: | 82.01 km i 2h 54m |
Więcej statystyk |
- Dystans 54.28km
- Czas 01:56
- Prędkość śr. 28.08km/h
- Prędkość max. 40.02km/h
- Temperatura 34.0°C
- HRmax 154 ( 83%)
- HRavg 125 ( 67%)
- Wiatr 3m/s
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
Parówka i podwieczorek w Krzywym Kolanie ;)
Czwartek, 30 czerwca 2022 · dodano: 30.06.2022 | Komentarze 2
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Nożyczyn-Kuśnierz-Wronowy-Młyny-Strzelno-Stodólno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Nie tyle co skwór co parówka nieziemska, bowiem termika niecodzienna w połączeniu z zawilgoceniem powietrza niemałym, jazdę trudniejszą jak zazwyczaj czyniła. No co powiem, pojechałem bo lubię, lecz przyznam iż pod rywalizację czerwcową "Aktywne Miasta" trochę też. Natura ludzka tak skonstruowana co element współzawodnictwa ważny i motywatorem istotnym bywa, lecz cóż po tym jak aplikacja z powodów technicznych przeciążeń internetowych figle płata i kilometrów nie uznaje bądź co gorsza ujmuje. Nie wiem zatem czy medal dostanę, więc na pocieszenie ( bo tak sobie postanowiłem ) pojechałem na podwieczorek do wsi Kolanem Krzywym zwanej, tak symbolicznie chociaż coby też ostatni dzień czerwcowy uczcić ;)
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Nożyczyn-Kuśnierz-Wronowy-Młyny-Strzelno-Stodólno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Nie tyle co skwór co parówka nieziemska, bowiem termika niecodzienna w połączeniu z zawilgoceniem powietrza niemałym, jazdę trudniejszą jak zazwyczaj czyniła. No co powiem, pojechałem bo lubię, lecz przyznam iż pod rywalizację czerwcową "Aktywne Miasta" trochę też. Natura ludzka tak skonstruowana co element współzawodnictwa ważny i motywatorem istotnym bywa, lecz cóż po tym jak aplikacja z powodów technicznych przeciążeń internetowych figle płata i kilometrów nie uznaje bądź co gorsza ujmuje. Nie wiem zatem czy medal dostanę, więc na pocieszenie ( bo tak sobie postanowiłem ) pojechałem na podwieczorek do wsi Kolanem Krzywym zwanej, tak symbolicznie chociaż coby też ostatni dzień czerwcowy uczcić ;)
- Dystans 94.61km
- Czas 03:18
- Prędkość śr. 28.67km/h
- Prędkość max. 43.28km/h
- Temperatura 26.0°C
- HRmax 162 ( 87%)
- HRavg 132 ( 71%)
- Wiatr 1m/s
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
Byk, bezwiatr i dnia zacny kawał :)
Środa, 29 czerwca 2022 · dodano: 29.06.2022 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Szarlej-Sikorowo-Jaronty-Latkowo-Orłowo-Rojewo-Liszkowo-Złotniki Kujawskie-Krężoły-Tuczno-Łącko-Rybitwy-Pakość-Broniewice-Trląg-Strzelce-Rzadkwin-Ciechrz-Dąbek-Strzelno-Stodólno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Choć rowerowe zajeżdżanie nosacizny czy też niedomagań fizycznych, kontuzji wszelakich do rozsądnych, żeby nie powiedzieć do zbyt mądrych czynności nie należy, to już stres szeroko pojęty można a nawet trzeba rowerowo unicestwiać ;) Tak też dziś uczyniłem, bowiem nazbierało się niepozytywnych emocji a samo wygadanie nieskładne i nieco nie zrozumiałe dla nawet cierpliwego słuchacza pomaga mi w nieznacznym stopniu tylko. A że dnia zacny kawał i przed zmrokiem umykać póki co jeszcze nie potrza, to pętelkę spontaniczną i rekreacyjną poczyniłem, spotykając przy tej sposobności teamowego kolegę oraz poczciwego "Byka" ET22 ze składem kontenerowym na linii nr 131 ( Chorzów Batory - Tczew ) w miejscowości Złotniki Kujawskie.
Nieznaczny powiew wiatrowy dopełnił dzieła i przejażdżkę nad wyraz przyjemną uczynił, szak ;)
Trasa: Kruszwica-Szarlej-Sikorowo-Jaronty-Latkowo-Orłowo-Rojewo-Liszkowo-Złotniki Kujawskie-Krężoły-Tuczno-Łącko-Rybitwy-Pakość-Broniewice-Trląg-Strzelce-Rzadkwin-Ciechrz-Dąbek-Strzelno-Stodólno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Choć rowerowe zajeżdżanie nosacizny czy też niedomagań fizycznych, kontuzji wszelakich do rozsądnych, żeby nie powiedzieć do zbyt mądrych czynności nie należy, to już stres szeroko pojęty można a nawet trzeba rowerowo unicestwiać ;) Tak też dziś uczyniłem, bowiem nazbierało się niepozytywnych emocji a samo wygadanie nieskładne i nieco nie zrozumiałe dla nawet cierpliwego słuchacza pomaga mi w nieznacznym stopniu tylko. A że dnia zacny kawał i przed zmrokiem umykać póki co jeszcze nie potrza, to pętelkę spontaniczną i rekreacyjną poczyniłem, spotykając przy tej sposobności teamowego kolegę oraz poczciwego "Byka" ET22 ze składem kontenerowym na linii nr 131 ( Chorzów Batory - Tczew ) w miejscowości Złotniki Kujawskie.
Nieznaczny powiew wiatrowy dopełnił dzieła i przejażdżkę nad wyraz przyjemną uczynił, szak ;)
- Dystans 56.26km
- Czas 02:04
- Prędkość śr. 27.22km/h
- Prędkość max. 43.77km/h
- Temperatura 30.0°C
- HRmax 165 ( 89%)
- HRavg 132 ( 71%)
- Wiatr 6m/s
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
Jedno życie, szans wiele...
Poniedziałek, 27 czerwca 2022 · dodano: 27.06.2022 | Komentarze 1
Trasa: Kruszwica-Bródzki-Tarnowo-Janocin-Chełmce-Radziejów-Przemystka-Bronisław-Papros-Pieranie-Radojewice-Łąkocin-Góra-Witowy-Karczyn-Szarlej-Kobylniki-Kruszwica
To, że kolejny rowerowy wyjazd może być tym ostatnim wie chyba każdy cyklista, niemniej nie powoduje to psychozy czy też maniakalnej obsesji. Bowiem jak to w życiu, nie wiadomo gdzie i kiedy nasza świeczka zgaśnie. Refleksje i przemyślenia o nieuchronności ludzkiego żywota nachodzą mnie kiedy emocje nieco opadną w chwilę po tym, kiedy kostucha w oczy spojrzy, strachu napędzi. Choć sytuacji bardziej lub mniej groźnych na drogach doświadczyłem sporo to na szczęście niektóre tylko dreszcz emocji powodują niemały.
Sytuacja dziś miała miejsce na kilometrze dwunastym trasy, co to ciężarówka z nieodpowiedzialnym kierowcą "zgarnąć" mnie próbowała podczas manewru wyprzedzania. No i gdybym w porę w rów nie uciekł to marnie mógłbym dzień a i żywot zakończyć. Tak się złożyło, iż metrów kilkaset po tym ów niedoszły zabójca, do pobliskich magazynów cebulowych lokalnego przedsiębiorcy zajechał. Co prawda do konfrontacji z kierowcą nie doszło, niemniej po przedstawieniu całej sytuacji pracownikom ochrony i pozostawieniu numeru telefonu sam zainteresowany zadzwonił do mnie po niespełna godzinie. Chwil kilka porozmawialiśmy sobie a skruszony, choć sympatyczny w głosie pan kierowca przeprosił po wielokroć za czyn haniebny, może i z obawy o ewentualne konsekwencje, ale zawsze. Podobno sam lat temu kilka został potrącony przez samochód, na ironię jadąc również rowerem i z nogą w gipsie miał nieco czasu na refleksję. Cóż, być może o tym wtedy zapomniał, albo to nieprawda, nie mniej kończąc rozmowę telefoniczną życzyliśmy sobie wszystkiego dobrego i szczęścia, którego mi widać dziś nie zabrakło. Cały wróciłem do domu, jakie to wielkie szczęście, że znów żyję ;)
Znowu dziś widzę zachód słońca
Znowu udało się doczekać końca,
Mniej szczęścia mieli, ilu ich było
Wielu, nawet ich nie liczyłem...
Trasa: Kruszwica-Bródzki-Tarnowo-Janocin-Chełmce-Radziejów-Przemystka-Bronisław-Papros-Pieranie-Radojewice-Łąkocin-Góra-Witowy-Karczyn-Szarlej-Kobylniki-Kruszwica
To, że kolejny rowerowy wyjazd może być tym ostatnim wie chyba każdy cyklista, niemniej nie powoduje to psychozy czy też maniakalnej obsesji. Bowiem jak to w życiu, nie wiadomo gdzie i kiedy nasza świeczka zgaśnie. Refleksje i przemyślenia o nieuchronności ludzkiego żywota nachodzą mnie kiedy emocje nieco opadną w chwilę po tym, kiedy kostucha w oczy spojrzy, strachu napędzi. Choć sytuacji bardziej lub mniej groźnych na drogach doświadczyłem sporo to na szczęście niektóre tylko dreszcz emocji powodują niemały.
Sytuacja dziś miała miejsce na kilometrze dwunastym trasy, co to ciężarówka z nieodpowiedzialnym kierowcą "zgarnąć" mnie próbowała podczas manewru wyprzedzania. No i gdybym w porę w rów nie uciekł to marnie mógłbym dzień a i żywot zakończyć. Tak się złożyło, iż metrów kilkaset po tym ów niedoszły zabójca, do pobliskich magazynów cebulowych lokalnego przedsiębiorcy zajechał. Co prawda do konfrontacji z kierowcą nie doszło, niemniej po przedstawieniu całej sytuacji pracownikom ochrony i pozostawieniu numeru telefonu sam zainteresowany zadzwonił do mnie po niespełna godzinie. Chwil kilka porozmawialiśmy sobie a skruszony, choć sympatyczny w głosie pan kierowca przeprosił po wielokroć za czyn haniebny, może i z obawy o ewentualne konsekwencje, ale zawsze. Podobno sam lat temu kilka został potrącony przez samochód, na ironię jadąc również rowerem i z nogą w gipsie miał nieco czasu na refleksję. Cóż, być może o tym wtedy zapomniał, albo to nieprawda, nie mniej kończąc rozmowę telefoniczną życzyliśmy sobie wszystkiego dobrego i szczęścia, którego mi widać dziś nie zabrakło. Cały wróciłem do domu, jakie to wielkie szczęście, że znów żyję ;)
Znowu dziś widzę zachód słońca
Znowu udało się doczekać końca,
Mniej szczęścia mieli, ilu ich było
Wielu, nawet ich nie liczyłem...
- Dystans 119.65km
- Czas 04:16
- Prędkość śr. 28.04km/h
- Prędkość max. 51.90km/h
- Temperatura 32.0°C
- HRmax 174 ( 94%)
- HRavg 133 ( 71%)
- Wiatr 6m/s
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
Notojadzim - Tour de Lubostroń
Niedziela, 26 czerwca 2022 · dodano: 26.06.2022 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Ludzisko-Janikowo-Giebnia-Rybitwy-Pakość-Piechcin-Sadłogoszcz-Barcin-Barcin Wieś-Józefinka-Pturek-Lubostroń-Łabiszyn-Jeżewo-Palczyn-Pęchowo-Lisewo Kościelne-Jordanowo-Dźwierzchno-Leszcze-Tuczno-Łącko-Rybitwy-Kościelec-Dziarnowo-Batkowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica
Nie zapowiedź pogodowa czy wskazanie termometrowe a odczucie indywidualne wyznacznikiem najobiektywniejszym bywa. Tak jak i dziś pomimo temperatury wysokiej nawet jak dla dni pierwszych lata, wiatr mocy nie dużej, ulgi nieco dawał i jazdę znośną czynił. Tak jak zwykło się mówić, iż nie ma zlej pogody na rower ( choć bardziej tu pora zimowa na myśl przychodzi ) to ważne są czynniki takie jak; odpowiednie nawodnienie, odpowiedni uniform, odpowiednie ( dostosowane ) tempo no i rzecz najważniejsza, czyli bieżąca obserwacja i słuchanie swojego organizmu.
Wystartowaliśmy równo o 10:00 ze stacji paliw w Rybitwach z planem odwiedzenia po raz już któryś klasycystycznego pałacu w Lubostroniu.
Pałac wybudowany w latach 1795-1800 do wybuchu II wojny światowej pozostawał w rękach różnych gałęzi rodu Skórzewskich. Po wojnie gospodarzem obiektu było miejscowe Państwowe Gospodarstwo Rolne, mieścił się tu m.in. ośrodek wczasów pracowniczych. Gdy po likwidacji PGR, pałac został przejęty przez państwo, utworzono zespół pałacowo-parkowy i przeprowadzono w nim remont kapitalny, tworząc miejsce wraz z zespołem hotelowo-restauracyjnym na różnorodną działalność, także artystyczną.
Odwiedziliśmy również niedaleko położone miasteczko Łabiszyn i urokliwy ryneczek, gdzie zatrzymaliśmy się na krótki postój w celach poznawczo-konsumpcyjnych ;)
Przed startem ( Orlen - Rybitwy )
Pałac w Lubostroniu
Rynek w Łabiszynie i gołodupne, bezskrzydłe cherubinki :)
Były już elektryczne psy a tu proszę, elektryczne drzewa ;)
Wieża zegarowa Ratusza w Łabiszynie
Pitstop Tuczno ;)
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Ludzisko-Janikowo-Giebnia-Rybitwy-Pakość-Piechcin-Sadłogoszcz-Barcin-Barcin Wieś-Józefinka-Pturek-Lubostroń-Łabiszyn-Jeżewo-Palczyn-Pęchowo-Lisewo Kościelne-Jordanowo-Dźwierzchno-Leszcze-Tuczno-Łącko-Rybitwy-Kościelec-Dziarnowo-Batkowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica
Nie zapowiedź pogodowa czy wskazanie termometrowe a odczucie indywidualne wyznacznikiem najobiektywniejszym bywa. Tak jak i dziś pomimo temperatury wysokiej nawet jak dla dni pierwszych lata, wiatr mocy nie dużej, ulgi nieco dawał i jazdę znośną czynił. Tak jak zwykło się mówić, iż nie ma zlej pogody na rower ( choć bardziej tu pora zimowa na myśl przychodzi ) to ważne są czynniki takie jak; odpowiednie nawodnienie, odpowiedni uniform, odpowiednie ( dostosowane ) tempo no i rzecz najważniejsza, czyli bieżąca obserwacja i słuchanie swojego organizmu.
Wystartowaliśmy równo o 10:00 ze stacji paliw w Rybitwach z planem odwiedzenia po raz już któryś klasycystycznego pałacu w Lubostroniu.
Pałac wybudowany w latach 1795-1800 do wybuchu II wojny światowej pozostawał w rękach różnych gałęzi rodu Skórzewskich. Po wojnie gospodarzem obiektu było miejscowe Państwowe Gospodarstwo Rolne, mieścił się tu m.in. ośrodek wczasów pracowniczych. Gdy po likwidacji PGR, pałac został przejęty przez państwo, utworzono zespół pałacowo-parkowy i przeprowadzono w nim remont kapitalny, tworząc miejsce wraz z zespołem hotelowo-restauracyjnym na różnorodną działalność, także artystyczną.
Odwiedziliśmy również niedaleko położone miasteczko Łabiszyn i urokliwy ryneczek, gdzie zatrzymaliśmy się na krótki postój w celach poznawczo-konsumpcyjnych ;)
Przed startem ( Orlen - Rybitwy )
Pałac w Lubostroniu
Rynek w Łabiszynie i gołodupne, bezskrzydłe cherubinki :)
Były już elektryczne psy a tu proszę, elektryczne drzewa ;)
Wieża zegarowa Ratusza w Łabiszynie
Pitstop Tuczno ;)
- Dystans 65.72km
- Czas 02:24
- Prędkość śr. 27.38km/h
- Temperatura 29.0°C
- HRmax 154 ( 83%)
- HRavg 130 ( 70%)
- Wiatr 7m/s
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
Letniego dnia gorący oddech :)
Piątek, 24 czerwca 2022 · dodano: 24.06.2022 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Skulsk-Mielnica-Przewóz-Połajewo-Piotrków Kujawski-Brześć-Witowice-Janocin-Tarnowo-Bródzki-Kruszwica
Wiatr ratował całą sytuację, bowiem lepszy nawet powiew nikły niż upalny powietrza zastój. Wiatry południowo-wschodnie gorące masy nagrzanego powietrza niosą i jak to na dni letnie przystało skwar czynią. Jest lato to musi być ciepło, tudzież gorąco, a było nie było ludzka natura taka, że rzadko pogoda w gusta większości trafi i wszystkich zadowoli.
Tak być powinno i niech i tak będzie ;) Dziś wokół jeziora mnie rumak poniósł, trasą znaną nad wyraz, niemniej pod żadnym względem opatrzoną czy nudną. Nigdy tak nie bywa i za każdym razem odkrywam na nowo to co już odkryte po wielokroć. Obserwację czynię wszelakie, zmian upływem czasu poczynionych szukam, gdzie też nutka sentymentu pobrzmiewa.
Tam byłem, tam jestem i tam będę nie raz jeszcze...
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Skulsk-Mielnica-Przewóz-Połajewo-Piotrków Kujawski-Brześć-Witowice-Janocin-Tarnowo-Bródzki-Kruszwica
Wiatr ratował całą sytuację, bowiem lepszy nawet powiew nikły niż upalny powietrza zastój. Wiatry południowo-wschodnie gorące masy nagrzanego powietrza niosą i jak to na dni letnie przystało skwar czynią. Jest lato to musi być ciepło, tudzież gorąco, a było nie było ludzka natura taka, że rzadko pogoda w gusta większości trafi i wszystkich zadowoli.
Tak być powinno i niech i tak będzie ;) Dziś wokół jeziora mnie rumak poniósł, trasą znaną nad wyraz, niemniej pod żadnym względem opatrzoną czy nudną. Nigdy tak nie bywa i za każdym razem odkrywam na nowo to co już odkryte po wielokroć. Obserwację czynię wszelakie, zmian upływem czasu poczynionych szukam, gdzie też nutka sentymentu pobrzmiewa.
Tam byłem, tam jestem i tam będę nie raz jeszcze...
- Dystans 55.25km
- Czas 01:50
- Prędkość śr. 30.14km/h
- Prędkość max. 44.03km/h
- Temperatura 26.0°C
- HRmax 174 ( 94%)
- HRavg 136 ( 73%)
- Wiatr 3m/s
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
Zawsze niech będzie słońce
Środa, 22 czerwca 2022 · dodano: 22.06.2022 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Krusza Duchowna-Krusza Zamkowa-Ludzisko-Janikowo-Trląg-Strzelce-Bronisław-Jeziorki-Strzelno-Stodólno-Sławsk Wielki-Kruszwica
...Ostatnie dni wiosny minęły, smutne dni... Nastało lato...
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Krusza Duchowna-Krusza Zamkowa-Ludzisko-Janikowo-Trląg-Strzelce-Bronisław-Jeziorki-Strzelno-Stodólno-Sławsk Wielki-Kruszwica
...Ostatnie dni wiosny minęły, smutne dni... Nastało lato...
- Dystans 99.71km
- Czas 03:38
- Prędkość śr. 27.44km/h
- Prędkość max. 42.32km/h
- Temperatura 21.0°C
- HRmax 153 ( 82%)
- HRavg 119 ( 64%)
- Wiatr 3m/s
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
Gdzie facelia fioletem trąca
Środa, 15 czerwca 2022 · dodano: 15.06.2022 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Jeziora Wielkie-Nożyczyn-Siedlimowo-Wójcin-Przyjezierze-Ostrowo-Gębice-Mogilno-Kołodziejewo-Trląg-Janikowo-Ludzisko-Krusza Zamkowa-Krusza Duchowna-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica
Miało być o błękitach i fioletach facelii, jednak życie przeróżne scenariusze pisząc nie daje często czasu na przygotowanie i wiadomością okrutną razi. Zresztą co mnie po tym, skoro cząstka mnie, bezpowrotnie marnieje kończąc swoją ziemską wędrówkę... Psy nigdy nie umierają, one śpią w naszych sercach.
Choć często wydaje się, czas się zatrzymał to kresu nieuchronność nadchodzi ukradkiem...
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Jeziora Wielkie-Nożyczyn-Siedlimowo-Wójcin-Przyjezierze-Ostrowo-Gębice-Mogilno-Kołodziejewo-Trląg-Janikowo-Ludzisko-Krusza Zamkowa-Krusza Duchowna-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica
Miało być o błękitach i fioletach facelii, jednak życie przeróżne scenariusze pisząc nie daje często czasu na przygotowanie i wiadomością okrutną razi. Zresztą co mnie po tym, skoro cząstka mnie, bezpowrotnie marnieje kończąc swoją ziemską wędrówkę... Psy nigdy nie umierają, one śpią w naszych sercach.
Choć często wydaje się, czas się zatrzymał to kresu nieuchronność nadchodzi ukradkiem...
- Dystans 193.04km
- Czas 05:56
- Prędkość śr. 32.53km/h
- Prędkość max. 58.59km/h
- Temperatura 25.0°C
- HRmax 178 ( 96%)
- HRavg 142 ( 76%)
- Wiatr 5m/s
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
Kaszëbë Runda - "osiemnastka"
Niedziela, 12 czerwca 2022 · dodano: 13.06.2022 | Komentarze 0
Trasa: Kościerzyna-Sycowa Huta-Wdzydze-Olpuch-Borsk-Lubnia-Parzyn-Laska-Drzewicz-Swornegacie-Lipnica-Rekowo-Udorpie-Półczno-Parchowo-Sulęczyno-Stężyca-Kościerzyna
Czas, mija czas... To co jeszcze kilka miesięcy temu, było tak odległe, właśnie się dokonało... Wystartowałem w moim pierwszym wyścigu, choć tak naprawdę poza małymi wyjątkami nikt nikogo nie gonił. Miała być i była przede wszystkim zabawa połączona z degustacją regionalnych potraw, a przy tej sposobności okazja do poznania wielu miłośników rowerowej przygody. Kaszebe Runda, choć to być może dla wielu rywalizacja, bowiem tak natura ludzka skonstruowana, to niewątpliwie również impreza, nadmienię że już 18 z rzędu, dla każdego miłośnika dwóch kółek, kolarstwo ze smakiem, jak zwie ją sam organizator. Nie chodziło zatem o miejsce, o czas, a że przy okazji tej prędkości zacne jak na mnie miejsce miały, to nie moja wina ;) Zdrowo zmęczony i z pozytywnym wrażeniem, dołożyłem do kolekcji kolejne miejsce na mapie do którego się nie tylko jedzie, ale do którego się wraca.
Dzięki wszystkim z którymi dane było mi się spotkać, porozmawiać a przy tej okazji pętelkę zacną po Kaszubskiej Ziemi zatoczyć ;)
Słów brak, a język bogaty, coby atmosferę choć po części oddać, zatem fot kilka ku pamięci. Do zobaczenia za rok :)
;)
W gościnie u strażaków
Rumaki gotowe, ruszamy na start
Na starcie
Notojadzim
Borsk i śniadanie - 34 km
Strefa bufetu, miejscowość Laska - 67 km
Lipnica - 114 km
Półczno - 150 km
Sulęczyno - 166 km
Stężyca - 179 km
Kilka kadrów z trasy
Na mecie ;)
Pamiątkowa fota na kościerskim rynku w towarzystwie Remusa
Z Iwoną, organizatorką Kaszebe Runda
Trasa: Kościerzyna-Sycowa Huta-Wdzydze-Olpuch-Borsk-Lubnia-Parzyn-Laska-Drzewicz-Swornegacie-Lipnica-Rekowo-Udorpie-Półczno-Parchowo-Sulęczyno-Stężyca-Kościerzyna
Czas, mija czas... To co jeszcze kilka miesięcy temu, było tak odległe, właśnie się dokonało... Wystartowałem w moim pierwszym wyścigu, choć tak naprawdę poza małymi wyjątkami nikt nikogo nie gonił. Miała być i była przede wszystkim zabawa połączona z degustacją regionalnych potraw, a przy tej sposobności okazja do poznania wielu miłośników rowerowej przygody. Kaszebe Runda, choć to być może dla wielu rywalizacja, bowiem tak natura ludzka skonstruowana, to niewątpliwie również impreza, nadmienię że już 18 z rzędu, dla każdego miłośnika dwóch kółek, kolarstwo ze smakiem, jak zwie ją sam organizator. Nie chodziło zatem o miejsce, o czas, a że przy okazji tej prędkości zacne jak na mnie miejsce miały, to nie moja wina ;) Zdrowo zmęczony i z pozytywnym wrażeniem, dołożyłem do kolekcji kolejne miejsce na mapie do którego się nie tylko jedzie, ale do którego się wraca.
Dzięki wszystkim z którymi dane było mi się spotkać, porozmawiać a przy tej okazji pętelkę zacną po Kaszubskiej Ziemi zatoczyć ;)
Słów brak, a język bogaty, coby atmosferę choć po części oddać, zatem fot kilka ku pamięci. Do zobaczenia za rok :)
;)
W gościnie u strażaków
Rumaki gotowe, ruszamy na start
Na starcie
Notojadzim
Borsk i śniadanie - 34 km
Strefa bufetu, miejscowość Laska - 67 km
Lipnica - 114 km
Półczno - 150 km
Sulęczyno - 166 km
Stężyca - 179 km
Kilka kadrów z trasy
Na mecie ;)
Pamiątkowa fota na kościerskim rynku w towarzystwie Remusa
Z Iwoną, organizatorką Kaszebe Runda
- Dystans 63.78km
- Czas 02:19
- Prędkość śr. 27.53km/h
- Prędkość max. 45.07km/h
- Temperatura 25.0°C
- HRmax 148 ( 80%)
- HRavg 123 ( 66%)
- Wiatr 4m/s
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
Minibikepacking niesymetryczny :)
Środa, 8 czerwca 2022 · dodano: 08.06.2022 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Nożyczyn-Kuśnierz-Wronowy-Młyny-Strzelno-Markowice-Tupadły-Kruszwica
...Że niby torebka podsiodłowa w szosowym rumaku to tak jak skarpety do sandałów. Nie pasuje, czy nie wygląda ? Nie wiem, ale słyszałem taki sąd zarówno wśród rowerowej, tudzież szosowej braci, jak i głoszony przez bliżej nieokreślone jednostki z internetowych czeluści. Mnie to w zasadzie nie wadzi czy pod siodłem, czy do ramy przytroczony pakunek wożę z niezbędnikiem, bowiem nie raz się przekonałem iż ważniejsza niezależność w trasie niż szeroko pojęte znaczenie estetyki czy czegoś tam jeszcze. Ważne jest coby o rzeczonym pakunku zapomnieć w sensie stanowić z rowerem jedność musi, nie bimbać, dyskomfortu i frustracji nie wywoływać. Ograniczenia ma podsiodłówka ma z uwagi na gabaryt nikły a w dalsze trasy gadżetów i sprzętu więcej zabrać należy, zatem nabyłem sakwę podróżną na kierownicę przeznaczoną. W dwa litry pojemności wejdzie znacznie więcej a co najistotniejsze to poza dotychczasowymi akcesoriami, kurtka wiatrowo-deszczowa, zapas prądu i kalorii krocie.
Dziś test owej sakiewki a przy tej sposobności nowej owijki kierowniczej także. Zmiana konfiguracji rumakowego pulpitu, a bo to licznik nie pasuje, za garmiak lepiej z drugiej strony, Potem wszystko krzywo, bo za mocno w lewo i poziomu nie trzyma. No wiem, za bardzo symetryczny jestem w swej dążności i dyskomfort czyni nawet nieidealnie zamocowana rowerowa torebka czy przekręcony nieco w lewo licznik :) Psie krwie, przeca to ma służyć i być praktyczne a wygląd drugorzędny być powinien. Skupienie me na innych aspektach winno spocząć, ale to z natury wynika i łatwo z tym żyć się nie da. Na koniec dnia korekta ustawień przyrządów pomiarowych i... Kontent :)
STRAVA
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Nożyczyn-Kuśnierz-Wronowy-Młyny-Strzelno-Markowice-Tupadły-Kruszwica
...Że niby torebka podsiodłowa w szosowym rumaku to tak jak skarpety do sandałów. Nie pasuje, czy nie wygląda ? Nie wiem, ale słyszałem taki sąd zarówno wśród rowerowej, tudzież szosowej braci, jak i głoszony przez bliżej nieokreślone jednostki z internetowych czeluści. Mnie to w zasadzie nie wadzi czy pod siodłem, czy do ramy przytroczony pakunek wożę z niezbędnikiem, bowiem nie raz się przekonałem iż ważniejsza niezależność w trasie niż szeroko pojęte znaczenie estetyki czy czegoś tam jeszcze. Ważne jest coby o rzeczonym pakunku zapomnieć w sensie stanowić z rowerem jedność musi, nie bimbać, dyskomfortu i frustracji nie wywoływać. Ograniczenia ma podsiodłówka ma z uwagi na gabaryt nikły a w dalsze trasy gadżetów i sprzętu więcej zabrać należy, zatem nabyłem sakwę podróżną na kierownicę przeznaczoną. W dwa litry pojemności wejdzie znacznie więcej a co najistotniejsze to poza dotychczasowymi akcesoriami, kurtka wiatrowo-deszczowa, zapas prądu i kalorii krocie.
Dziś test owej sakiewki a przy tej sposobności nowej owijki kierowniczej także. Zmiana konfiguracji rumakowego pulpitu, a bo to licznik nie pasuje, za garmiak lepiej z drugiej strony, Potem wszystko krzywo, bo za mocno w lewo i poziomu nie trzyma. No wiem, za bardzo symetryczny jestem w swej dążności i dyskomfort czyni nawet nieidealnie zamocowana rowerowa torebka czy przekręcony nieco w lewo licznik :) Psie krwie, przeca to ma służyć i być praktyczne a wygląd drugorzędny być powinien. Skupienie me na innych aspektach winno spocząć, ale to z natury wynika i łatwo z tym żyć się nie da. Na koniec dnia korekta ustawień przyrządów pomiarowych i... Kontent :)
STRAVA
- Dystans 82.35km
- Czas 02:52
- Prędkość śr. 28.73km/h
- Prędkość max. 41.85km/h
- Temperatura 25.0°C
- Wiatr 4m/s
- Sprzęt Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
Notojadzim - w prawo a potem w lewo... i wszystko jasne ;)
Niedziela, 5 czerwca 2022 · dodano: 05.06.2022 | Komentarze 0
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Kłopot-Orłowo-Latkowo-Słońsko-Gąski-Szpital-Modliborzyce-Brudnia-Stanomin-Dąbrowa Biskupia-Przybysław-Bąkowo-Pieranie-Radojewice-Łąkocin-Góra-Dulsk-Sikorowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica
Nieco ostrzejszego słoneczka wystarczyło w tych pierwszych dniach czerwca i łapki popaliło. Teraz szczypie i wygląda co najmniej dziwnie, choć narodowo ;) Późno nie co, bowiem takie tematy niegdyś kwietniowy miesiąc załatwiał, a tu czerwiec dopiero słońcem kończyny maluje, ot co ;)
Na pierwszy czerwcowy Coffee Ride z parkingu Decathlonowego minut kilka po 10:00 wyruszyliśmy na wschodnią stronę, bowiem od strony tej powiewało i na powrót jazda łatwiejszą była. W większości po nienagannych nawierzchniach z postojem na stacji paliwowej w Dąbrowie Biskupiej. Trunkami bezalkoholowym wszelkiej maści racząc się chwil kilka na pogawędkach sympatycznie spędzilim. W drodze powrotnej wiatr od zadniej strony prędkości nadawał co przyczynkiem tego com na obiad po raz pierwszy od lat dwóch chyba zdążył :) Tak było... i nawet nikt o drogę nie pytał :)
Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Kłopot-Orłowo-Latkowo-Słońsko-Gąski-Szpital-Modliborzyce-Brudnia-Stanomin-Dąbrowa Biskupia-Przybysław-Bąkowo-Pieranie-Radojewice-Łąkocin-Góra-Dulsk-Sikorowo-Inowrocław-Tupadły-Kruszwica
Nieco ostrzejszego słoneczka wystarczyło w tych pierwszych dniach czerwca i łapki popaliło. Teraz szczypie i wygląda co najmniej dziwnie, choć narodowo ;) Późno nie co, bowiem takie tematy niegdyś kwietniowy miesiąc załatwiał, a tu czerwiec dopiero słońcem kończyny maluje, ot co ;)
Na pierwszy czerwcowy Coffee Ride z parkingu Decathlonowego minut kilka po 10:00 wyruszyliśmy na wschodnią stronę, bowiem od strony tej powiewało i na powrót jazda łatwiejszą była. W większości po nienagannych nawierzchniach z postojem na stacji paliwowej w Dąbrowie Biskupiej. Trunkami bezalkoholowym wszelkiej maści racząc się chwil kilka na pogawędkach sympatycznie spędzilim. W drodze powrotnej wiatr od zadniej strony prędkości nadawał co przyczynkiem tego com na obiad po raz pierwszy od lat dwóch chyba zdążył :) Tak było... i nawet nikt o drogę nie pytał :)