Arnoldzikowyblog rowerowy

avatar Arnoldzik
Kruszwica

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(25)

Moje rowery

Trek 30247 km
Mont Ventoux 40569 km
Merida 41287 km
Dolan 90 km
Borsuk 8793 km
Rosomak 786 km
Admiral 706 km
Bianchi 536 km

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2020

Dystans całkowity:713.62 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:30:00
Średnia prędkość:23.79 km/h
Maksymalna prędkość:52.45 km/h
Suma kalorii:48 kcal
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:54.89 km i 2h 18m
Więcej statystyk

Ponuro i pięknie zarazem, jesiennie

Sobota, 7 listopada 2020 | dodano: 07.11.2020Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Dobsko-Jeziora Wielkie-Nożyczyn-Siedlimowo-Wójcin-Przyjezierze-Ostrowo-Cieńcisko-Strzelno-Stodólno-Sławsk Wielki-Kruszwica

Lubię słoneczną jesień, ale mglista z wilgocią znaczną ma tą swą tajemniczość, tudzież inność, gdzie droga zgoła inaczej mija. Uwielbiam tak wyruszyć, bez zobowiązań, kiedy chcę i jak chcę. Na postój krótki zatrzymać się w miejscu zupełni nijakim a jednak... Od wyjazdu do wyjazdu celebrować każdą chwilę, żeby trwała jak najdłużej i cieszyć się tym co jest, co było i niecierpliwie oczekiwać tego co dopiero nadejść ma. Tak na spokojnie bez niczego wbrew sobie i na przekór. Dostrzec w otoczeniu szarym krztę koloru, zwyczajnie się cieszyć, tak jesiennie zwyczajnie przez dzień kolejny... 

Droga Siedlimowo - Wójcin. Postój herbatkowo bananowy też tu miał miejsce


Taaaka plaża i znikające jezioro. O tym, w przyszłości niedalekiej będzie jakiś materiał, może filmowy nawet. 


Jesień wcale nie musi być smutna.



Rower:Merida Dane wycieczki: 61.08 km (0.00 km teren), czas: 02:38 h, avg:23.19 km/h, prędkość maks: 37.52 km/h
Temperatura:9.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 4 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

...a wtedy zwyczajnie by się działo

Wtorek, 3 listopada 2020 | dodano: 03.11.2020Kategoria TREKKING SAMOTNIE

Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica

Wystarczyło żeby każdy obywatel używał mózgu w celach do czego ten narząd przeznaczony. Ile było by mniej sytuacji niepotrzebnych, czy kłopotu przysparzających, aby co niektórych nic pod czerepem nie uwierało, a sam proces myślowy jeśli w ogóle możliwy, to nie bolał. Żem się dziś zezłościł i to konkretnie na buraczaną i cebulową część mieszkańców mijanych dziś wiosek. Chyba nigdy nie pojmę, ni też się nie dowiem jakie procesy zachodzą w mózgach co niektórych wsiowych pacanów. Wypuścić na wieczór psa, który goni po drodze wszystko co się rusza, albo jechać wehikułem roweropodobnym w ciemności bez jakiegokolwiek oświetlenia. Miłośnicy wolnych psów i batmany skubańce nocne. Ludzie, myślcie to nie boli... a wtedy zwyczajnie by się działo. Psie krwie ;)
Ps. Pragnę jeszcze nadmienić, iż pomimo mojego wzburzenia i wkurwu solidnego żaden czworonóg nie ucierpiał. Natomiast wsiowy batman zmuszony był wysłuchać mojej soczystej wiązanki złożonej w lwiej większości z słów, których próżno by szukać nawet w słowniku wulgaryzmów ohydnych.  






Rower:Merida Dane wycieczki: 40.92 km (0.00 km teren), czas: 01:41 h, avg:24.31 km/h, prędkość maks: 32.89 km/h
Temperatura:12.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 2 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)

Dookoła Gopła, póki jeszcze można

Niedziela, 1 listopada 2020 | dodano: 01.11.2020Kategoria SZOSA SAMOTNIE

Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Skulsk-Mielnica-Przewóz-Połajewo-Rudzk Mały-Piotrków Kujawski-Leszcze-Brześć-Witowice-Janocin-Tarnowo-Bródzki-Kruszwica

Na zimnicę jeszcze czas przyjdzie, choć dziś czynnik chłodzenia wiatrem a przeto temperatura odczuwalna za wysoka nie była. Mgły wysokie na szczęście asfaltów nie zmoczyły, zatem nawet w tak ponury i bez słońca blasku, dzień zły nie był. Więc na południowe rubieże jezioro Gopło okrążyć, przystanąć na chwilę i jesienią oko cieszyć. Cisza i spokój, to co cenię najbardziej, znikomy ruch samochodowy nawet na drodze krajowej DK-25. Na ponad 3,5 kilometrowym odcinku minęły mnie raptem dwa może trzy auta. Wrażenie jakbym w Noworoczny poranek wczesny jechał, bez zgiełku i w ciszy... Tylko rower i ja ;) 

Obowiązkowa fota na toń J. Skulska Wieś, które przy tej okazji chcąc nie chcąc też okrążyłem.


 Mijałem to miejsce setki razy, lecz dziś po raz pierwszy tu przystanąłem. Pomnik "Poległym w obronie Ojczyzny" w Skulsku
 
Jesień w pełni :)


Rower:Trek Dane wycieczki: 65.89 km (0.00 km teren), czas: 02:34 h, avg:25.67 km/h, prędkość maks: 44.98 km/h
Temperatura:7.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 5 (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(0)