Info

avatar Blog rowerowy Arnoldzika z miasteczka Kruszwica. Przeróżne liczniki nabiły mi 117465.96 kilometrów w tym 2224.36 po polnych dróżkach, leśnych duktach a nawet po śniegu. Jeżdżę z prędkością średnią 24.42 km/h i to jest istotne
Więcej o Arnoldziku.

Arnoldzikowe batoniki

2019

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2024



baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi Arnoldzika

Zdobyte przez Arnoldzika gminy

Odwiedziny u Arnoldzika

licznik odwiedzin Wordpress

Arnoldzikowa zegarynka

Arnoldzikowa pogodynka

Wykres roczny Arnoldzika

Wykres roczny blog rowerowy Arnoldzik.bikestats.pl

Archiwum Arnoldzika

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2019

Dystans całkowity:912.86 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:36:44
Średnia prędkość:24.85 km/h
Maksymalna prędkość:64.17 km/h
Maks. tętno maksymalne:179 (91 %)
Maks. tętno średnie:130 (66 %)
Suma kalorii:55 kcal
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:70.22 km i 2h 49m
Więcej statystyk

  • Dystans 53.06km
  • Czas 02:04
  • Prędkość śr. 25.67km/h
  • Prędkość max. 37.93km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Wiatr 1m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

CMLXXXVI etap -...co by się kości nie zastali...

Niedziela, 7 kwietnia 2019 · dodano: 07.04.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Tupadły-Inowrocław-Batkowo-Dziarnowo-Kościelec-Gorzany-Janikowo-Ludzisko-Krusza Duchowna-Markowice-Przedbojewice-Kruszwica

W odróżnieniu od dnia wczorajszego zanotowałem dziś wręcz wiatrowy zastój. Lekkie powiewy kręcącego się wiatru sprawiały wrażenie, iż czuło się tylko pęd powietrza od strony frontowej, niezależnie w jakim kierunku bym nie zmierzał. Wiatrakom nie dane było wskazywać kierunku jak i siły wiatru, tylko niektóre z lekka ruszały swymi łopatami. Ciepło, miło i sympatycznie, aż szkoda mi nieco było, że tylko cała wycieczka trwała niezadługo, ale o tym pomyślałem poniewczasie. 




Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 137.32km
  • Czas 05:57
  • Prędkość śr. 23.08km/h
  • Prędkość max. 46.57km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Wiatr 5m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

CMLXXXV etap -...kopalniane klimaty i nie tylko...

Sobota, 6 kwietnia 2019 · dodano: 06.04.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Bródzki-Wolany-Wola Wapowska-Papros-Bronisław-Radziejów-Piotrków Kujawski-Wierzbinek-Zaryń-Sierakowy-Czamanin-Topółka-Sadłóg-Osięciny-Kościelna Wieś-Ujma Duża-Zakrzewo-Dąbrowa Biskupia-Pieranie-Papros-Wola Wapowska-Wolany-Bródzki-Kruszwica

Nie wiedzieć czemu, ale mój jak dotąd niezawodny żółty garmiak postanowił dziś zarejestrować kilometraż od ok. 6 kilometra. Wydawać by się mogło, iż wszystko przebiegało poprawnie, lecz podczas przesyłu danych z GPS na komputer coś się strasznego zadziało, że się zesrało :) Dane z licznika bardziej wiarygodne, tudzież realne i zapis po edycji uaktualniłem w ednomondowym świecie. 
Dziś wycieczka w rejony rozrastającej się w kierunku północnym odkrywki Tomisławice, choć bliżej Wierzbinka znajduję się. Pętelka wokół odkrywki i jeziora Głuszyńskiego a w Mąkolnie przedzieranie się przez idący całą szerokością drogi z naprzeciwka kondukt pogrzebowy. Takich wrażeń jeszczem w życiu nie doświadczał... Na szczęście żadnego żałobnika nie przejechałem ;)

Tzw. nakład odkrywki Tomisławice w okolicy wsi Wierzbinek



Na pamiątkę zabrałem :)

Noteć we wsi Sierakowy


I o Ruszki zahaczyłem ;)

Takie widoki to już rzadkość, nieco zarośnięte i przyasfaltowane torowisko 750 mm nieopodal Ujmy Dużej.






Kategoria SZOSA SAMOTNIE


  • Dystans 45.06km
  • Czas 01:50
  • Prędkość śr. 24.58km/h
  • Prędkość max. 34.55km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Wiatr 8m/s
  • Sprzęt Mont Ventoux
  • Aktywność Jazda na rowerze

CMLXXXIV etap -...i bez szemrania...

Czwartek, 4 kwietnia 2019 · dodano: 04.04.2019 | Komentarze 0


Trasa: Kruszwica-Włostowo-Krzywe Kolano-Nożyczyn-Jeziora Wielkie-Dobsko-Włostowo-Kruszwica

Nie bez kozery powiem, iż napęd w rumaku najważniejszą składową jest. Tak mnie się wydaje bynajmniej, bowiem przez lata rowerowej tułaczki i mnogich obserwacji uświadczyłem się w tym przekonaniu mocno nadto. Drętwo tak i dyskomfortowo, kiedy coś chrzęści i szemra nawet w najbardziej niskobudżetowym rumaku. Rumak wyprawowy wczoraj otrzymał kompletny napęd wraz z zintegrowaną korbą w systemie hollowtech II. I pomyśleć, iż jeszcze kilka lat temu rozważałem montaż kompaktu octalinka ;) Niebo w ziemi jak mawia klasyk, choć zmianę długości korby rzędu 2,5 mm wyczułem średnio, że tak powiem. 
Odbiegając od tematu to dziś też duło niemiłosiernie i napotkałem piaski latające, że aż w zębach nie tylko rumaczych trzeszczało ;)
Bez szemrania zatem, co by odgłosy natury słychać było, a nie domagania rumacze głowy jeźdźcowi nie zaprzątały.

Rower ponad wszystko, czyli co się działo w stajni wieczora ostatniego ;)

...wysłużona korba po 18 latach odchodzi na emeryturę 


Dziś wyruszyłem pożartować z wiatrem. 


...zza szprych jeziora toń

...i tradycyjnie też



Kategoria SZOSA SAMOTNIE