- Kategorie:
- SZOSA SAMOTNIE.682
- SZOSA TOWARZYSKA.173
- TOROWO.5
- TREKKING SAMOTNIE.1150
- TREKKING TOWARZYSKI.41
- TRENAŻER.40
Wpisy archiwalne w miesiącu
Grudzień, 2019
Dystans całkowity: | 749.62 km (w terenie 1.40 km; 0.19%) |
Czas w ruchu: | 34:08 |
Średnia prędkość: | 21.96 km/h |
Maksymalna prędkość: | 41.55 km/h |
Suma kalorii: | 58 kcal |
Liczba aktywności: | 16 |
Średnio na aktywność: | 46.85 km i 2h 08m |
Więcej statystyk |
MCIV etap -...czwórka z przodu...
Niedziela, 8 grudnia 2019 | dodano: 08.12.2019Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Strzelno-Łąkie-Jeziorki-Bronisław-Rzadkwin-Ciechrz-Żegotki-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Blisko ćwierć wieku minęło, jak MON ( Ministerstwo Obrony Narodowej ) za pośrednictwem WKU ( Wojskowej Komendy Uzupełnień ) wręczyło mi bilet na "wczasy" zwane obowiązkową zasadniczą służbą wojskową. Pomimo młodzieńczego buntu, z pewnym podekscytowaniem i z ciekawością stawiłem się na biurze przepustek przydzielonej jednostki wojskowej. Miało minąć długie 18-cie miesięcy zawierające dwie zimy, dwie wiosny, dwa lata i jedną tylko jesień ;) Choć w jednostce trącało jeszcze reliktami epoki słusznie minionej, to nikt już nikomu per "wy" nie mówił. Nie było już obywateli, byli sami panowie. Pan kapitan, pan porucznik, pan sierżant i cała masa ostrzyżonych żołnierzy szeregowców. Cóż, trzeba było zaakceptować nowe zasady, nowy rozkład dnia, po prostu trzeba było przywyknąć. 540 długich dni, na początek szkółka, gdzie zdobyłem uprawnienia specjalisty III stopnia obsługi kafarów i młotów bezkafarowych. Potem była przysięga i przydział na pułk do Kompani Remontowej. Wtedy oto właśnie urzeczywistniły się pogłoski o skróceniu zasadniczej służby wojskowej z 18-stu do 15- stu miesięcy. Jaka była wówczas radość zwłaszcza żołnierzy, którzy mieli ok. 100 ddc ( dni do cywila ). Za tydzień już ich nie było... "Dziadki" wyszły do cywila, a "Wicki" stały się naszymi "Dziadkami". Cała nasza ferajna "kotów" z zimy 1995 uznała nowe zasady tzw. "fali" zatem mieliśmy nowych "dziadków". Naszej ośce ubyło 100 dni, a że mieliśmy wówczas ponad 400 ddc, to z dnia na dzień zrobiło się nieco ponad 300. To i tak był jeszcze tzw. "kosmos", ale z perspektywy czasu okres ten wspominam nawet sympatycznie i mile.
Nowo wcielonym żołnierzom nie towarzyszyła już piątka a czwórka z przodu ;)
Skąd takie właśnie skojarzenie i odrobina wojskowych wspominek ? W moim rowerowym świecie dziś również wskoczyła czwórka z przodu, bowiem do celu pozostało już tylko 486 km. Zagości co prawda tylko na kilka dni, jednak z niewiele mniejszym podekscytowaniem odliczam je do końca, jak przed laty odliczałem dni co cywila ;)
Norma tygodniowa wykonana w 120 %-ach, zatem przed kolejne trzy tygodnie należy przebyć po 162 km, czyli ok. 23 km dzienne plus dwa dni "rezerwy" ( 30 i 31 grudnia ). Będzie co świętować ;)
Jako dyżurny Kompanii Remontowej i Zaopatrzenia.
Załadowany taki smok, palił przysłowiowe " sto na sto ". Choć w wojsku uprawnień na jazdę Krazem jeszcze nie posiadałem, to miałem okazję nie raz nim się przejechać. Obecnie w karcie mobilizacyjnej mam przydział "kierowca". Ot taki przypadek :)
Poranna misja - lokomotywka Ls-40 na prośbę jednego z miłośników kolejnictwa, któremu zależało na odczytaniu danych z tabliczki znamionowej.
...A w chwilę później kolejne kilometry do kolekcji.
Rower:Borsuk
Dane wycieczki:
44.62 km (0.00 km teren), czas: 02:06 h, avg:21.25 km/h,
prędkość maks: 37.90 km/hTemperatura:7.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 6 (kcal)
MCIII etap -...szaro, buro i ponuro...
Sobota, 7 grudnia 2019 | dodano: 07.12.2019Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Włostowo-Mirosławice-Budy-Wronowy-Miradz-Strzelno-Stodólno-Sławsk Wielki-Kruszwica
Wczoraj serwis napędu Meridy i pomiary porównawcze "wyciągnięć" łańcuchów. Rzekomy zamiennik "shimanowskiego" łańcucha CN HG 50, tajwański Octo Toya okazał się ponad przeciętnym badziewiem. Po około 500 km miał już blisko 1 % zużycia, a po kolejnych 2000 km nie nadawał się już zupełnie do niczego, dźwięki dziwne wydając przy tym. Nie wszystko złoto co się świeci, zatem w nowy łańcuch shimano CN HG-40 Merida zaopatrzona została, jednak dziś to Borsuk w trasę pojechał. Mokrości bowiem w powietrzu wisiały, też deszczu nieco doświadczyłem niestety.
Porównanie jakości dwóch łańcuchów. Na 30-tym ogniwie ze 116-stu całego łańcucha wyciągnięcie stanowiło pół długości jednego ogniwa. Straszne to...
...I wcale nie musi się błyszczeć ;)
Przed i po deszczu. Droga Mirosławice - Budy
Tamże, oto taki relikt epoki kolei wąskotorowych znalazłem :) Ukryłem przy drzewie i wrócę tu zabrać ten sentymentalny artefakt ;)
Podkładka pod szynę wąskotorową mocowana na trzy "gwoździe"
Potem był spokojny grudniowy las.
Popołudniowe kanapowe skromne kibicowanie skoczkowe :)
Rower:Borsuk
Dane wycieczki:
42.17 km (0.00 km teren), czas: 01:59 h, avg:21.26 km/h,
prędkość maks: 36.80 km/hTemperatura:5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 7 (kcal)
MCII etap -...pierogi i w trasę...
Czwartek, 5 grudnia 2019 | dodano: 05.12.2019Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Bławaty-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Powiadają, iż dyscyplinę należy posiadać niemałą, co by tak rumaka dosiadać bezpośrednio niemalże po szychcie ośmiogodzinnej. Ja odpowiadam, że przywyknąć można i czynność ową automatycznie czynić bez zbędnych udziwnień. Człowiek naturę taką posiadł, iż wysiłku unikać woli, tudzież czynności wymagających. Skoro bez namysłu zalegamy na ulubionej sofie, czy też drzemkę poobiednią ucinamy w przekonaniu, że przeca się należy. Człek znygusiały usprawiedliwień szuka, a jak je znajdzie to na duszy lepiej i w większym komforcie laba mija, bez wyrzutów większych. Co ja bym zrobił, gdyby nie moje kochane rumaki ? Ciężko byłoby nawet pomyśleć, aby wyjść z domu i zimnym wiatrem zostać owianym. Zacna porcja pierogowego jadła a w chwilę potem rumak borsuczy wiezie mnie po kolejne zwycięstwo... Czuję się wyśmienicie... Zostało 572 km :)
Rower:Borsuk
Dane wycieczki:
40.59 km (0.00 km teren), czas: 01:56 h, avg:20.99 km/h,
prędkość maks: 32.88 km/hTemperatura:-1.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 4 (kcal)
MCI etap -...borsunio...
Środa, 4 grudnia 2019 | dodano: 04.12.2019Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Bławaty-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Borsuk dziś okazję miał w trasę wyruszyć, po uprzednim uzbrojeniu go w światłości i żółtego garmiaka. Łańcuch w Meridzie wyciągnięciem swym nadmiernym żywot kończy i choć nowy już na komodzie leży to urlop kilkudniowy jej się należy. Pośmigam nieco borsuniem, rowerem w najbardziej surowej postaci jaki posiadam. BORSUK - jednobiegowy zacny rumak na leciwej "Eskowej" ramie z 1961 roku, prosta konstrukcja a przeto lekka. Pomoże mi mój borsunio nieco kilometrów do celu przebyć i zapisze się na kartach historii Arnoldzikowego bloga :)
W końcu kilka fotek. Na wiadukcie we wsi Markowice ( węzeł obwodnicy Inowrocławia )
Luna w pierwszej kwadrze nieco mi nocną drogę przyświecała.
Rower:Borsuk
Dane wycieczki:
40.27 km (0.00 km teren), czas: 01:57 h, avg:20.65 km/h,
prędkość maks: 31.25 km/hTemperatura:4.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 3 (kcal)
MC etap -...zimność i mały jubileusz...
Wtorek, 3 grudnia 2019 | dodano: 03.12.2019Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Bławaty-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Zimno nastało jak to w grudniu bywa, dziwić się zatem nie ma czemu. Kontent, że deszcze tudzież śniegi mokre dróg nie paskudzą co jazdę czyni dość znośną nawet. Cztery pary skarpet, koszul, dwie bluzy, czepiec i nie straszne zimno takie ;)
Dziś mały jubileusz, bowiem 1100 etap mojej rowerowej przygody miał miejsce. Poza małym jubileuszem, pada ostatnio sporo moich małych rekordów, może takich mało spektakularnych, ale mających miejsce po raz pierwszy. Rekord wyjazdów w ciągu roku, ilość wyjazdów w ciągu jednego miesiąca oraz ilość kilometrów listopadowych... Oczywiście też rekord ilości przebytych kilometrów w ciągu roku, choć to jeszcze nie koniec ;)
Rower:Merida
Dane wycieczki:
40.64 km (0.00 km teren), czas: 01:54 h, avg:21.39 km/h,
prędkość maks: 34.56 km/hTemperatura:1.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 3 (kcal)
MXCIX etap -...złośliwość, zabawa i matematyki krzta...
Niedziela, 1 grudnia 2019 | dodano: 01.12.2019Kategoria TREKKING SAMOTNIE
Trasa: Kruszwica-Sukowy-Młynice-Starczewo-Strzelno-Bławaty-Ciechrz-Wymysłowice-Markowice-Bożejewice-Sławsk Wielki-Kruszwica
Czy mi się chce ? Nie chce mi się zupełnie, ale mnie to cholernie bawi, jak zrobię sobie na złość i w ciuchy rowerowe odziewam się w chwilę po spożytym obiedzie i po niedzielnej pracy nawet. Jestem złośliwy, lecz sumienia nie mam komuś tegoż czynić, zatem sobie ową złośliwość funduję. Budzę się ostatnimi czasy na długo przed budzikiem, że już nawet zapomniałem jaką melodię wygrywa. Zmierzam do pracy, po pracy obiad, herbata pół na pół z kranówką, bowiem gdy czekam jak wystygnie to przeważnie zapominam wypić. Jadę znów, taka to moja zabawa w złośliwości tej, a masz... Nie będzie lekko, o kanapie i popołudniowej kawce zapomnij. Niedziela pierwsza grudniowa nastała z mglistym ciemnym porankiem wcale nie rześkim a zimnym. Początek ostatniego miesiąca tegoż roku wyznacza ostatni dzień kolejnego tygodnia w mojej podróży do dekady tysiąców, czy też setki stówaków :) Optymistyczne to, że udało mnie się pomimo średniego bieżącego tygodnia nadrobić straty ubiegłego. Norma na ten tydzień wynosiła 175 km a dziś stuknęło 220 km, zatem wykonanie 125 %. Właśnie te 25 ?z mała dopełnienie ubiegłego tygodnia stanowi. Reasumując, do 10000 km brakuje 694 km i nieco ponad 4 tygodnie, zatem nowa norma tygodniowa wynosi 173 km, a dziennie co by celu dosięgnąć przemierzyć należy już tylko 23 km.
Rower:Merida
Dane wycieczki:
40.34 km (0.00 km teren), czas: 01:47 h, avg:22.62 km/h,
prędkość maks: 29.70 km/hTemperatura:2.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 2 (kcal)